Dziś pierwszy raz i zupełnie wyjątkowo, film. Dlaczego film na Odwyku? Bo to film stary, tematycznie odwykowy, krąży wokół Biblii, Boga, zaufania. A i pokazuje jak to się z ułomnościami ludzi komponuje.
Film miły i pomyśleć przy nim można.
Dla formalności dodam tylko, że film jest od 1991 roku w domenie publicznej, więc można śmiało ściągać i oglądać. Prawa autorskie wygasły po 28 latach (nie przedłużono ich, sprawdziłem).
W filmie mówią po angielsku, niemiecku i hiszpańsku, a napisy są polskie.
Jaaa... ale się wkręciłem. Chyba pierwszy czarno-biały film, który mnie tak porwał. Ostatnio też oglądałem dobry film na religii o dziwo (o protestantach :O), nazywał się "odważni", trochę nadęty, ale warty polecenia.
Wow! Naprawdę dobry film, jestem pod wrażeniem. Fajny przykład co to znaczy ufać Bogu.
Ouuu trydenty
Murzyn i pięć niemieckich zakonnic, strach pomyśleć, co by się w tym filmie działo, gdyby go nakręcono dzisiaj.:P
A tak w ogóle, to jest to dość znany film, leciał kiedyś bodajże na TVP Kultura. Sidney Poitier nawet dostał za niego Oscara. I jest jeszcze druga część, nakręcona kilkanaście lat później, ale już z innymi aktorami.
Świetny film :) No i ta piosenka na koniec. Amen! Dzięki Martin, że taka perełkę wysznupałeś.
No naprawdę nietuzinkowy film, pięknie się oderwać od ówczesnych "perełek" filmowych.
stare kino jest super.
obcego czy starych odcinkow starwars nic nie przebilo.
Jak nie bylo komputerow to jakos bardziej rezyserzy skupiali sie na klimacie, i to bylo dobre. Teraz bardziej gonia grafikow do efektow 3d ;) narzedzia mamy do efektow zajefajne, ale rezyserow dobrych malo. dlatego czasem wole stare kino nawet czarnobiale bo tworcy musieli sie kupic na innych rzeczach niz tylko poziwrzchowna wizualizacja...
Wiara jest pozytywnym myśleniem. Nie wiem dlaczego w tym filmie to nikogo nie razi, a w rzeczywistości bronicie swego marazmu za wszelką cenę. Ta zakonnica jest najlepszym przykładem pozytywnego myślenia. Na ekranie można? W życiu natomiast każecie mi słuchać ludzi, bo oni wiedzą lepiej. Marku, do ciebie! Nie wiedzą! Jeśli masz prawdziwą wiarę, to nie liczysz się z tym, co sądzą ludzie. Liczę się z uczuciami ludzi, ale to nie powstrzyma mnie od przyznawania się do Jezusa. Użalanie się nad sobą nie jest oznaką wiary, wiara jest odważna i odważnie patrzy w przyszłość, bo ma przyszłość w Bogu. Dlatego mogę się cieszyć każdą chwilą, bo o jutro się nie troskam.
niby racja ....ale ja bym to rozpatrywal w jako duchowa walke a nie jako pozytywne myslenie tylko......
bo mozna tez wierzyc w 7 jezdzcow apokalipsy kryzys glod i smierc.
Piotr albo Pawel mowia ze wiara rodzi cierpliwosc i ze w ucisku jest wyprobowana, podobna retoryke ma Jan mowiac ze zwyciezcy da owoc z drzewa zywota.....
Jezus pocac sie krwia w ogrodzie oliwnym chyba tez nie mial glowy wypelnionej samymi pozytywnymi myslami...
ja sie zastanawiam czy negatywne mysli jakie w czasie proby mnie nachodza nie sa forma kuszenia....Demony podobno moga takie negatywne mysli wsadzac w glowe, albo wlasnie moga przez innych ludzi przemowic. Niektorzy maja wrecz dar do dolowania.
jak sie tym mysla podda to czlowiek tonie ;) jak piotr ktory szedl do Jezusa po wodzie ...
A ta Zakkonnica to brnela do przodu mimo wielu prob :) jak czolg hehe :D
Jak w każdym dobrym filmie, pojawiło się słowo "Hitler".
Jak pobrać ten film z napisami? :D