Godzinki: Misjonarze i stres

10 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
78min

Tylko godzina, ale za to godzina różności. Na końcu trzy filmy-perły, które warto zobaczyć, jak się komuś nudzi w święta.

Dyskusja

Czarnobrody
10 lat temu

Liczyłem, że w tytule będą wylewki jednak.

megg
10 lat temu

No i teraz wiem, czemu się nie dodzwoniłam....
Z racji, że nie miałam dostępu do netu...ale miałam telefon i czas od 21.30...i że miałam zadzwonić....zadzwoniłam...kilka prób...i nic...no cóż...pomyślałam..."widać mam się nie dodzwonić"....
i teraz mam "zgrzyt"....może ja mam tu tylko słuchać...czytać...może pisać....ale nie dzwonić... ;)
ale ...jest jeszcze ..."do trzech razów...." ...:P
ps
Martin, słuchając Ciebie sprzed...6...5...4....itd. lat....i porównując do obecnych wypowiedzi....to jest znaczna...a nawet ZNACZNA różnica...w poglądach...postawie...wypowiadanych prawdach....no czas swoje robi...
ale starczy o Salomonie poczytać...co się z nim działo...a miał mądrość...daną...i co z nią zrobił...ludzie dziwni są ....
i już nie wiem co chciałam napisać....zakończę więc

Czarnobrody
10 lat temu

Ja żadnych znacznych różnic nie widzę.

megg
10 lat temu

Naprawdę?... a ja owszem ...a ja tak.... ;)
Niemniej....nie oceniam ich...mówię, że po prostu są....

Martin
10 lat temu

Ja też jakoś nie.
Ale samemu trudno zobaczyć.
Z Gregiem się spotkałem, przyjacielem ze Stanów. Zna mnie 20 lat i mnóstwo życia razem przeżyliśmy. No i też jakichś większych nie widział.
Czy to dobrze to nie wiem, ale chyba jednak ja dalej jestem ja.

megg
10 lat temu

Martin, jak dla mnie "ewolucja" /zmiany idą w dobrym kierunku...w większości...spox...ale wierz mi ...są takowe .

Czarnobrody
10 lat temu

np. dostał wrzoda, kota, chyba nową dziewczynę [która zajebiście rysuje lwy], radio i przytył.

megg
10 lat temu

No nie...to zupełnie nie to...hmm...nawet o tym nie pomyślałam.... ;)
ale nie chcę tego mówić....bo nie wiem, czy Martin życzył by sobie tego...jeszcze na forum :P
Podpowiedź....chodzi o postawę....niefizyczną....

Czarnobrody
10 lat temu

Bóg żyje, Martin też, wszystko się może stać. Nigdy nie udało mi się zrealizować rzeczy tak przyziemnej, a przytrafiła mi się w jednym tygodniu tyle niesamowitych rzeczy, że można śmiało nakręcić film akcji i to całkiem niezły. Z wszystkich wychodziłem cało, bałem się następnego dnia, według prawdopodobieństwa powinienem nie żyć lub być rośliną, ewentualnie poważnym kaleką - a mi nigdy nie spadł włos z głowy. Te wszystkie zdarzenia doprowadziły do tego, że przestałem ufać sam sobie, bo nie żyję na planie filmowym. Wtedy o mało co nie rozjechała mnie na parkingu śmieciarka, bo uznałem, że rozum mi szwankuje, bo tyle nieprawdopodobnych cholernie niebezpiecznych rzeczy w dzień za dniem jest nie możliwe. Faktycznie, jeżeli podobna rzecz przytrafia się Martinowi to może jego stosunek do świata zmienić. Jednak nadal widzę, że to chrześcijanin z rozumem, nie owieczka ze stada, która pozbyła się mózgu.

Łukasz
10 lat temu

Tu jest czasem tyle śmiechu, że bym zamienił nazwę na "Chrześcijańskie jajca" ;-D

Czarnobrody
10 lat temu

No patrząc z boku to niezłe jajca, ale będąc na pierwszym planie to wcale nieśmieszne, choć z tą śmieciarką to dostrzegam pewnego rodzaju poczucie humoru.

Co jeszcze?