Tytułu odcinki z "warstwami" niestety nie pamiętam, pamiętam jedynie, że Martin przyrównywał to do layerów w Photoshopie :) Bardzo fajna analogia, wszystkie składają się na jeden finalny obraz, ale pozostają w dużym stopniu niezależne.
W istnienie światów niematerialnych nie wierzą chyba tylko totalni ateiści, sceptycy, albo też ludzie którzy nigdy nie zajmowali się właśnie magią, ezoteryką... Myślę, że do tego można tez dojść przez zdrową, normalną wiarę czy tez zachwycenie się naturą.
W temacie wiara vs magia, to przyznam, że sam mam zagwozdkę trochę. Nie ma wątpliwości co do tego, co możemy uznać za "twardą" magię, czyli właśnie rytuały okultystyczne czy przywoływanie duchów, tego zabrania sama Biblia. Jest jasno powiedziane, że dla Boga to są rzeczy ohydne. Można to pewnie porównać trochę do bycia "cheaterem" w grze. Bóg - programista tworzy spójny świat, układa dla ciebie jakiś plan, rzuca wyzwania, a ty olewasz to i za pomocą tajnego kodu psujesz wszystko... Ale nie wiem czy to dobra interpretacja.
Problem zaczyna się z rzeczami typu właśnie OOBE, czy kabała... Waham się też trochę w przypadku np. tarota, bo ma on symbolikę mocno chrześcijańską, czy też może bardziej katolicką... Jeśli uznać, że to też ta "zła magia", co wtedy powiedziec o i ching? To przecież też taki tarot, tylko trochę inny...
Zastanawiam się nad ogólną klasyfikacją - magia i mistyka, z czego to drugie może być Bogu mniej obrzydliwe czy tez nawet dopuszczalne, ale proszę się moją teorią nie sugerować. Może Martin zrobi kiedyś na ten temat odcinek, sam bym chętnie posłuchał.