What would Jesus smoke? Czyli o podejściu Biblii do Coca-Coli, kawy i marihuany.
Słusznie prawisz. Wielu lubi we wszystkim szukać grzechu i zabraniać, zabraniać, zabraniać, bo to złe, złe, złe.
P.S. Ekstrapolować - jakie piękne słówko.
Nie słuchałem jeszcze odcinka, ale sam tytuł już mnie mocno do jego wysłuchania zachęcił... :)
Bardzo pożyteczny odcinek, w naszym ulubionym miejscu spotkań 1 maja zakazano palenia papierosów w sektorze dla palących - żeby zapalić trzeba teraz wychodzić na ziąb. Kiedy mówiłeś o marihuanie i za czymś gmerałeś to byłem pewny, że jointa wyciągniesz i zapalisz :). Papierosy wypaliłem 3, jointów 5, ścieżek amfy wciągnąłem kilka, tabaki dość sporą ilość, i żyję. Nie widzę powodów, aby którakolwiek z tych rzeczy była prawnie zakazana (może poza amfą, bo ta podobno fizycznie uzależnia jakoś - ale głowy nie dam, bo się nie znam. Taki RedBull silniejszy, no..).
No, prawdę rzekłeś i nie skłamałeś.
Co do ,,niepasowania'': fragment z ,,jedz cośtam i pij cośtam, a Bóg się będzie cieszyć'' pasuje literacko - bo jedzenie i picie to czynności naturalnie związane z sobą i wielokrotnie występujące w Biblii w parze. Sformułowanie ,,Jedz chleb i pal skręta'' tworzy dysonans bardziej ze względu na bardziej odległe skojarzenie jednej czynności z drugą, niż ze względu na niewłaściwość drugiej. Stąd też (jak sądzę) wrażenie gorszego dopasowania tego drugiego sformułowania - niekoniecznie z powodu tresury bądź podpowiedzi sumienia.
PPS Nuże - jeszcze piękniejsze słówko.
zgadzam sie ze rosliny takie jak np konopie stworzył Bog i jest to dobre. Tyle ze konopie mają wiele innych o wiele barzdziej pozytecznieszych zastosowan w przemysle włókienniczym czy budownictwie na przykład, a niekoniecznie w przemysle "rozrywkowym". Poza tym zanin zapalisz sobie ziółko zastanów sie jak jak ono zostało wyprodukowane: czy naturalnie czy tez przy uzyciu chemicznych, czesto niebezpiecznych substancji.
A propo coca coli, to tego Bóg raczej nie wymyslił, nie stworzył (i całe szczescie) bo to jest trucizna. Bóg nie tepi
cię za to ze pijesz coca cole, jesz slodycze, chodzisz do McDonalds itd, ale ja słysze i wszytko przemawia do mnie za tym zeby tych sztucznie stworzonych produktów unikac. Szkoda ze musialam zachorowac zeby sie o tym przekonac na 100%. (Becia, chce ci powiedziec, a moze to wiesz juz, ze rak zywi sie cukrem., lepiej go wiec unikac) ostatnio czytalam ksiazke pt "Co mógł jadać Jezus"- moze o tym kiedys bedzie odwyk? Jedzenie Jezusa bylo naturalne, nieprzetworzone, nie uzywano wtedy zadnej chemii, i dzieki temu ludzie w czasach Jezusa mieli prawdopodobnie o wiele wiecej energii do życia.
I jeszcze filmik, "Food, inc." w calosci na you tube. Jak ktos jeszcze nie widzial to zachecam do oglądniecia.
Ja kupuje jajka, drób i warzywa na lokalnym rynku. W ten sposób nie tylko dbam o swoj organizm, ale pomagam biednieszym gospodarzom.
Intencją zdemonizowania konopii było zlikwidowanie konkurencji plantatorom bawełny i przemysłowi drzewnemu, nie wspominając o tym, że politycy są podatni na lobbing różnych mafii handlujących narkotykami. Tu jest dobry niemiecki dokument na ten temat (z polskimi napisami): www.youtube.com
Martin - błagam - skończ z Odwykami w wersji wideo. Jak przeszedłeś z wideo do audio only to idealnie było widać rożnicę. Co jak co ale wideo strasznie osłabia treściowo i forma się rozłazi... Jako podkaster jesteś mistrzem, dalsze eksperymenty wg mnie BARDZO ci nie wychodzą w porównaniu z resztą.
Narobiłeś mi smaku tą fajką swoją drogą :P Odcinek fajny, ale najkonkretniejszy i najlepszy od przejścia do trybu 100% głos.
"Pali fajkę jakiś cham"... ;)
Fajny odcinek, generalnie ludzie rzeczywiście jak widzą palącego księdza/pastora to są tym przerażeni, a nie są przerażeni stanem duchowym innego, który nie pali...
@ Kasper EEE tam, z wizją jest fajniej - widać co się dzieje. A nie musisz oglądać...
@neo - wina Pan Bóg też nie 'stworzył', a Tymoteusz ma już pić nie samą wodę. Dobra cola nie jest zła :)
No, pokazanie palenia fajki mogłoby być argumentem za wyjątkowym zrobieniem odcinka z obrazem, ale nawet w tym przypadku nie byłbym przekonany. Jak już w e-mailach i NnO pisałem, tu obraz jest w większości przypadków zbędny. (W NnO natomiast wręcz odwrotnie, do czego Cię przekonaliśmy. Zauważ więc odwrotność u odbiorców wobec Twojego subiektywnego rozeznania.) Argumenty niektórych, że można słuchać bez oglądania, są nieco chybione, bo nagranie tworzy całość i człowiek inaczej mówi zdając sobie sprawę, że jest też na wizji.
ByteEater
Hm. Ja chyba zrobię ankietkę. Bo bym więcej głosów chciał usłyszeć.
Poza tym głowa mi pęka - dawno tak źle się nie czułem jak dziś. Więc chyba tym razem Noce na Odwyku przebiegną w ciszy i milczeniu. :-(
Precz z wizją !. Niech żyją stare odwyki !.
pamiętam stare odwyki w wersji audio, miały niepowtarzalną atmosferę, zupełnie inaczej się słuchało, przyjemniej.
I nie mówcie mi, że moge sobie wybrać audio czy wideo jeśli mi się nie podoba, bo człowiek inaczej mówi, zachowuje się, jeśli wie że jest na wizji tak jak powiedział Krzysztof.
Jeszcze innym argumentem jest, że gdy Martin robił tylko audio to specjalnie opisywał różne przedmioty bo nie było ich widać, teraz jak wybiore audio to nie będe wiedział czasem o co chodzi bo Martin robi odcinki specjalnie pod video.
Proponuję likwidację wizji tu i na nocach też.
'Jezus mówi o piciu wina, i alkoholi mocnych'. To po co Jezus zmienił wode w wino?[bezalkoholowe to wino było?]
poza tym wizja jest potrzebna bo nie zawsze 'radio' jst potrzebne ;d
Dupa, ja jestem za Odwykiem 100% audio. Podskatersko Martin miliard razy lepiej nadaje. Wizja psuje bardzo wiele. Co innego w NnO gdzie wizja jest bardzo fajna.
Martin, czy odcinki z odwyku są dostępne na YT?
Bo to by mogło podnosić oglądalność dość znacznie.
Ale skoro wg stereotypów papierosy, alkohos i ćpanie jest złe to co z seksem?
Przecież już jak dziewczyna ma bluzkę bez rękawów komentują ją mohery słowami takimi jak 'ladacznica'. A jak ma krótką spódnicę to automatycznie zostaje grzesznicą ;p
Tomigraj: to jest bardzo zły pomysł. Zlecą sie dzieci neo i będzie straszny bajzel zamiast pozytku. Odwyk nie powinien byc dla mas, wtedy przestanę słuchać.
@ 19. Kasper a w czym jesteś lepszy od dzieci neo. Taki sam pomysł jak dostępność Biblii tylko dla "ludzi rozumnych".
Mat. 24:14 I będzie głoszona ta ewangelia o Królestwie po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom, i wtedy nadejdzie koniec.
(BW)
i jeszcze:
Rzym. 10:13-15
13. Każdy bowiem, kto wzywa imienia Pańskiego, zbawiony będzie.
14. Ale jak mają wzywać tego, w którego nie uwierzyli? A jak mają uwierzyć w tego, o którym nie słyszeli? A jak usłyszeć, jeśli nie ma tego, który zwiastuje?
15. A jak mają zwiastować, jeżeli nie zostali posłani? Jak napisano: O jak piękne są nogi tych, którzy zwiastują dobre nowiny!
(BW)
@Kasper: Odwyk właśnie powinien być dla mas. Niech każdy uczy się mysleć samodzielnie. Niech Martin zachęci każdego do czytania Biblii i zastanowienia się nad sensem życia. Nie stawiaj światła pod korcem, tylko wynieś je na górę.
Problem w tym, że efekt będzie odwrotny.
Piotr czy nie słyszałeś, że to nie my wybieramy Boga, lecz On nas sam wybiera?. Nie potrzeba tu reklamy i tak pozycja odwyku w google jest duża. Więc jeśli Bóg będzie chciał, aby ktoś się o nim więcej dowiedział to wzbudzi w nim odpowiednie chęci i precyzyjnie go nakieruje na wiedzę, która będzie mu dana zdobyć. Uwierz mi, mogłoby 39 milionów polaków słuchać odwyku i nikt by się nie zmienił, nie nawrócił na lepszą droge, jeśli Bóg ma inne plany, bo nie każdemu jest dane ujrzeć prawdę.
Naprawdę w Polsce każdy słyszał o Jezusie i Bogu, więc nie mów Piotr, że ktoś nie może uwierzyć bo nie słyszał. Są tacy, którzy się zainteresowali Bogiem i tacy którzy nie.
Z tego wynika, że jeśli nieodpowiedni ludzie znaleźli by się na odwyku to było by dużo spamu, nie mówiąc już o nocach na odwyku, które mogłoby by się skończyć, jeśli mijały by się z celem. Dlaczego?. Nie pamiętacie jednej takiej nocy kiedy gracze counter-strike'a byli na NnO i zrobił się troszeczkę burdel. Większa reklama zadziałałaby jeszcze gorzej.
Niestety, ale odwyk musi zachować minimum prywatności
I wierzcie mi nikt kto nie słucha odwyku na tym nie straci, bo albo nie jest mu to dane, albo przyjdzie na to czas, a możliwości na poznanie prawdy są ogromne we współczesności
Przepraszam, że cytatów nie podałem z Biblii, ale własnymi słowami jest dużo prościej i szybciej. Chyba, że ktoś się zbulwersuje moim komentarzem to wtedy będę zmuszony podać cytaty :).
Pzdr
Dawidd, napisałeś dokładnie to co mi się w głowie kłębiło jako kontrargument, dokładnie o to mi chodziło, słowo w słowo.
Też myślę, że nie ma sensu się jakoś szczególnie reklamować w takich serwisach. Na youtube pewnie wylądujemy w jednej szufladce z panem Gazem i resztą religijnych oszołomów. Jeden odcinek (ewolucyjny) już był na youtube, poczytajcie komentarze. Nie dziwię się Martinowi, że więcej tam nie wrzucał. Jeszcze chyba widziałem ten o aszerze u crewEKS-a, ale tam głównie chrześcijanie komentują.
"Kto szuka ten znajdzie." Osobiście na Odwyk trafiłem zupełnym zbiegiem okoliczności, sam się śmieję jak pomyślę ile różnych czynników się musiało złożyć, żebym wszedł na tę stronę. Jak się słucha świadectw ludzi, to najczęściej oni też Ewangelię usłyszeli "przypadkiem".
tylko ja bym chciał zwiększyć prawdopodobieństwo tego 'przypadku'... bo mamy głosić a nie sobie puszczać na wzajem fajne teksty.
Problem polega na tym, że własne mniemanie stawiacie wyżej niż to co jest napisane w Biblii. Czy naprawdę każdy w Polsce wie na przykład takie rzeczy jak: msza czyli kolejna ofiara jest daremna, fizyczna matka Jezusa nie ma nic wspólnego z tym co jest czczone w co drugiej parafii KK, dzień odpoczynku czyli sobota nie jest na pamiątkę odkupienia ludzkości, ale na pamiątkę tego że Stworzyciel odpoczął po stworzeniu świata w literalne sześć dni.
Czesc Martin i tutaj nie moge sie do konca z toba zgodzic dlaczego?
We wszystkich trudnych pytaniach na ktore nie ma odpowidzi jasno w bibli uzywam bardzo prostego testu ktory zawsze da mi prawidlowa odpowiedz ....
CO BY JEZUS ZROBIL W TAKIM PRZYPADKU ???
No i jakos ciezko mi sobie wyobrazic Jezusa chodzacego i gloszocego dobra nowine ktory sobie odpala trafke po ciezkim dniu dla rozluznienia...
Mowcie co chcecie ale jakos ten obraz mi nie pasuje do wizerunku Jezusa, moge sobie go wyobrazic pijacego wino, kawe, cole . ale nie palacego trawke ...
Mysle ze ten test jest bardzo przydatny w naszym zyciu gdy nie wiemy co zrobic ..
WHAT WOULD JEZUS DO??????? niech kazdy zada sobie to pytanie .. i korzystajac z okazji tak samo Martine nie zgadzam sie ze Samogwalt (brakuje mi tu innego polskiego okreslenia - sorki) tez nie jest ok mimo ze w bibli o tym nic nie ma ..
Czy mozesz sobie wyobrazic Jezusa ktory to robi???? NO Wlasnie ja tez nie moge sobie wyobrazic a wiec mamy odpowiedz.. .
Pozdrawiam Martinie i szkoda ze wczoraj nie bylo nocy na odwyku...
Henry,
na pewnym obozie chrześcijanskim w USA jeszcze w 98' wyjaśniono mi słynny skrót WWJD - What would Jesus Drink? Jezus nie był ponurakiem, a w Kanie galilejskiej to było poważne wesele :) kilkaset litrów wina piechotą nie chodzi...
Co nie zmienia sytuacji, ze wprowadzanie siebie w stan, kiedy nie masz nad soba kontroli, jest grzechem. Ale mysle, ze koscioly w USA wypaczaja problem alkoholu - tam pastor z piwem to juz ex-pastor nawet jak ma 2 żonę...
@Henry.
Według mnie pytanie testowe: "CO BY JEZUS ZROBIŁ W TAKIM PRZYPADKU?" Nie rozwiązuje każdego problemu. Odwołuje się tylko do naszego sumienia/morlaności, które w sobie wykształciliśmy.
Jest tak na prawdę pytaniem: "Co moje wyobrażenie o Jezusie zrobiłoby w takim przypadku?"
Nie każdy udziela na nie takich samych odpowiedzi.
Nie wyobrażasz sobie Jezusa popełnijącego samogwałt. OK. Niektórym do ich wyobrażeń o Jezusie nie pasuje Jezus w gniewie wyrzucajacy biczem kupców ze świątyni, Jezus mówiący do Piotra: "Odejdź szatanie", Jesus pijący wino na weselu w Kanie (chyba że bezalkoholowe), itp.
Pozdrawiam.
W niemal każdej społeczności chrześcijan znajduje się jakiś człowiek, którego Bóg podniósł z samego dna, uwolnił od narkotyków lub alkoholizmu. Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości, to proponuję porozmawiać sobie z takim człowiekiem i zapytać co teraz, wolny w Chrystusie, sądzi np. o "niewinnym" przypalaniu skręta przez chrześcijan
Nie każde palenie skręta doprowadza do dna. Złe jest wtedy gdy staje się to nałogiem i powoduje zniszczenia na różnych płaszczyznach. To że w 90% przypadków się tak dzieje, to nie zapominajmy o tych 10%. To tak jakby każdego mieszkającego w Sodomie i Gomorze nazwać złym tylko dlatego że tam mieszka. A był jeden sprawiedliwy.
@Marciu, taka podobna sytuacja była poruszana na ODWYKU przy okazji odcinka o HARRYM POTTERZE. Była wtedy mowa o dawnych okultystach i osobach które miały problemy z magią, które są teraz przewrażliwione. to samo dotyczy moim zdaniem alkoholików, narkomanów itp. Rozumiem ich, ale moim zdaniem takie osoby mają często skłonność do przesady. w ich przypadku takie podejście to nic dziwnego ale nie możemy popadać w paranoję.
Zle jest jesli buduje sie najpierw pewniki a potem dopiero dopasowuje sie do nich dowody.Jdac za podanym tutaj"pewnikiem"-wszystko co Bog stworzyl bylo dobre, Marcin dodaje -dla czlowieka-, dochodze do prostego wniosku, ze muchomor sromotnikowy musialby tez byc dobrym dla czlowieka. SMACZNEGO.A ze Jezus pykal maryche to jasne przeciez mial wizje.
Ja się pomodliłem o to aby nie jarać, no i nie jaram. Tak po prostu przeszła ochota całkiem. Wydawałoby się, że to tak łatwo poprosić i już, ale zauważyłem, że w dzisiejszych czasach nie wiele osób potrafi kogokolwiek prosić o coś. Kojarzy się to z frajerstwem, a już modlitwa to całkiem dziwactwo! A mi to zwisa czy się ludzie śmieją czy nie...
Muchomor sromotnikowy też jest oczywiście dobry dla człowieka - pod warunkiem, że się go dobrze używa. Skoro mowa o budowaniu pewników, i dopasowywaniu do nich dowodów - właśnie tym jest założenie, że wszystko co Bóg stworzył należy jeść...
Stokrotek nie jadam, ale też twierdzę, że są dobre.
Nawet kupa, za przeproszeniem, jest dobra dla człowieka - nawozi rzodkiewkę, która potem ładnie rośnie.
Paracelsus wykazał, że nic nie jest szkodliwe samo z siebie - szkodliwość zależy od dawki. W małych dawkach i dobrym użyciu sromotniczek myślę, że może być dobry i pożyteczny.
Jest tu jakiś znawca grzybów?
Dobre nie musi oznaczac jadalne
Gdy masz ciezki dzien ogladaj sobie ten film i zobaczysz jak tak naprawde to nie
ty masz ten Ciezki dzien lecz ktos inny - ktos kto nawet nie narzeka. www.szukajboga.com
Cokolwiek jest dla nas szkodliwe nie jest dobre.
Argument iż nasze ciało jest świątynią Ducha Świętego i nie powinno mu się dla tego szkodzić - Martin uznał za głupi ponieważ w kąsekwentnym stosowaniu należało by nie pić alkoholu, kawy, herbaty i ogólnie wielu produktów o których wiemy że są szkodliwe. No przepraszam bardzo ale właśnie dla tego jest to bardzo dobry argument.
Tak właśnie powinniśmy robić. Nie robimy tak bo jesteśmy słabi a wymagało by to od nas trochę wysiłku.
1Koryntian 10,31
Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie
Według mnie cokolwiek robisz na nie korzyść swojemu organizmowi nie robisz na chwałę Bożą. Chwałę Bogu przynosi zdrowy i silny organizm a cokolwiek go niszczy działa przeciwko Bogu. Martin powiedział także iż nasze ciała zużywają się przez samo używanie - w tym miejscu chciałem podkreślić iż zużywają się dla tego iż na świecie w którym żyjemy jest grzech gdyby nie to żyli byśmy wiecznie a nasze ciała nie zużywały by się.
Oglądając ten odcinek odwyku odniosłem wrażenie że Martin próbuje znaleźć kompromis między złem a dobrem w tej sprawie. Czy to właściwe? Niech każdy odpowie sobie sam.
Co do yputuba odnosząc się do waszych komentarzy to powiem że właśnie dzięki temu serwisowi odkryłem odwyk. No i jak dla mnie wersja video odwyku jest fajniejsza niż tylko audio ale to tylko moje subiektywne zdanie. Pozdrawiam.
Klawo ;)
Mówił lekarz jakiś w Trójce, że wypalenie jednego papierosa w bierny sposób = przebywaniu 24 godziny w zamkniętym pomieszczeniu w którym było by wypalone tysiąc! papierosów.
Najlepiej to zakażmy zycia, głównej przyczyny, która prowadzi do śmierci.
A co do uzależnienia, to nalezy najpierw zapytać siebie samego, czy jestem uzależniony bo sam tak uważam i mi to przeszkadza, czy dlatego, że sądzi tak jakiś psycholog etc.
Paliłem kiedyś parę lat marychę, potem naturalnie odeszła ochota, bez wysiłku woli, nawet jak chodziłem do psychologa aby się wykręcić od woja i z niąo tym gadałem, to mi gratulowała i była zaskoczona, że tak ot poprostu mi się udało haha
Teraz też się zdarza, ale sporadycznie.
Pytałem kiedyś kumpla terapeutę od uzależnień, co wg. niego jest gorsze amfetamina czy alkohol, to mi powiedział, że alkohol, ale oczywiście nie tak, że "psztykasz antka" bez przerwy, tylko mniej więcej po równo.
Trzeba słuchać się siebie i swego organizmu. Jak już napisałem w innym temacie, uzależnieniem jest nawet pomyślenie z pragnieniem spotkania się, drugi raz o tej samej osobie. Ale można to nazywać innymi słowami, jak kto chce. Oddychanie i jedzenie to też uzależnienie. Jeżeli nie przekracza się zdrowej granicy, to wszystko gra - voila!
Stanislav Grof pisał książki o leczniczym działaniu LSD.
Ale życie na trzeźwo jest najlepsze... JEŻELI TAKIE NAJLEPSZE RZECZYWIŚCIE JEST ;-)
Martin, odwyk nie dziala na iphone - zrob cos z tym.