147. Pierwsze internetowe ognisko Huberta
Hubert organizuje nowe ognisko w środy! Głębsze rozmowy o Bogu ze słuchaczami, którzy się nie boją opowiadać o sobie.
Temat pierwszego odcinka: jedni są przekoni o tym, że Bóg jest dobry, inni nie. Jak to przekonanie wpływa na człowieka? Czy zmienia to coś w życiu?
       Poprzedni odcinek:
    
    
      Następny odcinek: 
    
    
  
       Poprzedni odcinek:
    
    
      Następny odcinek: 
    
    
  
Dyskusja
Heh, fajnie, dzięki!
Jezu ile to już lat znam wasze addycje. Z 10 lat najpierw trafiłem na audycja martina jak mówił o tym czym jest Biblia zaś inne i tak dalej . Zas miałem przerwę w oglądaniu aż do dziś i znowu coś kazało ,podpowiedziało mi o tym by wejsc na wasze audycje i zacząć słuchać i znów jestem . Miło w ogóle i wielki szacu za to ,że tak długo to trzymacie ,styl i w ogóle .Martin również wielki szacun za wytrwałość w tym co robisz .Pozdrawiam was serdecznie z Poznanskiego .
Hehe. No się nie skupił. Albo się skupił za bardzo. Ale rozmowy ciekawe, nie?
Martin zrób coś z Hubertem. JACEK KACZMARCZYK !? Ciekawy odcinek, bardzo się cieszę z tego zastępstwa na wakacje :)
Epidemie i choroby, były zawsze odpowiedziom natury na nadmierną rozrodczość. A gdy to nie pomagało, to wojny, głód i nędza!!! - I ludzie nie są tu wyjątkiem, gdyż tak samo jest w świecie zwierząt! - I też Stary Testament mnustwo takich historii opisuje.
Dziś dzięki postępowi technicznemu i chemicznemu, udało się ludzkości powstrzymać do pewnego stopnia te naturalne mechanizmy.
Ale uczyniliśmy to na własną zgubę. Gdyż płacimy za to wszechobecną sztucznością i wszechobecnymi chorobami (zwłaszcza psychicznymi), itd.
Choć oczywiście wiem że jesteśmy niestanie karmieni propagandą sukcesu, a gdzie demonizuje się przeszłość, by na jej tle współczesność nie wyglądała aż tak katastrofalnie.
Niestety w nauczaniu - co bezrefleksyjnie powiela wielu naukowców - dominuje (obowiązuje) tzw. Czarna legenda Średniowiecza, powstała w 19 w., jako odpowiedz na nostalgię za średniowieczem, gdy w tym okresie tak szybko pogarszały się warunki życia. Jako kwiatki przytoczę: W średniowiecznej Polsce, dzieci w ubogich rodzinach miały do jedzenia na cały dzień, zaledwie kilka ziemniaków. A w starożytnym Egipcie, adekwatnie, tyko jedną szyszkę kukurydzy. Ci co te niusy pisali w podręcznikach szkodnych, nawet nie wiedzieli; że rośny te pochodzą z Ameryki. A więc nie mogło być ich w Europie i Egipcie, w wymienionych okresach czasowych!!!
I niestety większość propagandowych opracowań przedstawia podobną wartość historyczną.
PS Tutaj nawet nie tyle chodzi o fakt przeludnienia, ale o wolność wyboru - a która jest nam odebrana dzięki zjawisku przeludnienia. To z wielu względów dość złożona kwestia. Ale może tak zdawkowo ją przedstawię na prostym przykładzie: W średniowieczu gdy ktoś nie chciał uczestniczyć w systemie, to po prostu osiedlał się w puszczy, gdzie miał w bród drzewa, mięsiwa, miodu, itd.
A gdy jeszcze kawałek puszczy wypalił (gospodarka żarowa - bardzo efektywna i mało pracochłonna), to mógł uprawiać zboża i warzywa.
No ale dziś nam nieustannie trąbią; - Jakaż to wtedy bieda była. A prawda jest taka; że dziś tyko najbogatszych stać na takie życie.
Gdyby dziś ktoś tak chciał zrobić, to niemal niczego mu nie wolno: Nie można (bez pozwolenia itd) niczego zbudować, palić ogniska, polować, itd. Zresztą i puszcze które dziś mamy, to tyko z nazwy są puszczami. A z pierwotnym pięknem i ogromnym bogactwem niewiele już mają wspólnego.
PS 2 Nawet wiele zwierząt - jak np. wilki, łabędzie, bobry, itp. - gdy osiągają optymalne zagęszczenie i nie mają możliwości migracji, to poprzestają jedynie na zastępczości pokoleń! - i dzięki temu nie chorują, nie cierpią żadnych niedostatków, i nie musza się wzajemnie mordować o ograniczoną przestrzeń i zasoby.
Przecież w średniowieczu w Europie żyło z 80 milionów ludzi kiedy epidemie się pojawiły i zaczęły kosić. I wykosiły spory kawał. Z 10% czy 20% nawet. Więc co, wychodzi na to, że 80 milionów to było już za dużo?
No to dlaczego teraz tu mieszka z 500 milionów i od stu lat epidemie coś nie koszą? Przecież już dawno powinny. Ostatnie wielkie zbiory żniwiarza to były zaraz po Wielkiej Wojnie, sto lat temu, jak ta grypa nie wiadomo dlaczego wycięła kupę luda. I to nie jak żałosny covid: słabych, starych i chorych, tylko właśnie młodych. Może to ze stresu po tej wojnie czy co? Ja nie wiem.
Na pewno są różne teorie co próbują wyjaśnić skąd się biorą śmiertelne epidemie. Ja tam ich wszystkich nie znam, ale teoria "po prostu jest za dużo ludzi" nie wyjaśnia na pewno wszystkiego.
A dla "bydła" które (mentalnie) hodują, mają bajki o emeryturach, postępie, depopulacji, itp, brednie.
PS Bóg nie bez powodu mówi tak bardzo potępia wszelkie kulty płodności i mówi o mnożeniu się ponad miarę, itp. wersety.