Godzinki: Prawie doszliśmy

8 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
65min

O nałogach. Zwłaszcza jednym. Wiecie którym...

Dyskusja

Zabor
8 lat temu

Czy tylko mi się wydaje, że godzinki są coraz słabsze? Nie wiem czy to kwestia tego, że nie dzwonią nowi słuchacze, czy że wszystkie ważniejsze tematy zostały już obgadane, czy że prowadzących jest za dużo. Faktem jest, że pierwszych nagranych wieczorów odwykowych słucha mi się zdecydowanie, zdecydowanie lepiej.

Natomiast odcinki odwyku nie powiem, bo wg mnie trzymają poziom od lat.

Hubert Sebesta
8 lat temu

Zabor nie wiem czy słabsze, ale wiem że możesz zadzwonić w najbliższą środę i ubogacić audycję swoim telefonem. :) Pozdro!

Augustyn
8 lat temu

Szkoda, że nie mogłem słuchać Was na żywo i tym samym zadzwonić. Chciałbym do tej "masturbcji" wrócić. Stawianie sprawy w taki sposób, że "masturbcja" nie jest grzechem może być niebezpieczne i może pojawić się krzywda. Pamiętajcie, że słuchają Was młodzi ludzie. Karolina ma rację, dopóki coś nad człowiekiem nie panuje, to może i to nie jest złe. Bóg do Kaina powiedział: "(...) a przecież to Ty masz nad nim panować." ( nad grzechem), Jeśli ktoś panuje, to zaraz go grzech opanuje. Ja nie wiem czy "masturbcja" jest grzechem, ale już pożądliwość tak. I tu chyba nikt nie ma wątpliwości. Każdy niech sobie robi co uważa za słuszne wg. własnego sumienia, ale stawianie sprawy tak jak Martin ( to jest grzech, to nie jest) może mieć różne konsekwencje dla różnych osób. Biblia o wielu sprawach nie mówi, ale można się do wszystkiego odnieść na podstawie innych przypadków w niej opisanych. Jestem za tym, aby dyskutować, pokazywać różne rozwiązania i różne skutki. To jedynie słuszny kościół daje jednoznaczne recepty. Co o tym sądzicie?

Hubert Sebesta
8 lat temu

Augustyn napisz jakie znasz rozwiązania i ich skutki. A co do pożądliwości, to sama w sobie nie jest grzechem, ale go prędzej czy później zrodzi. Np. Patrzysz na ładną kobietę i myślisz sobie "Przespałbym się z nią" Jeżeli nie temperujesz takich myśli to jak nadarzy się okazja to to zrobisz.

Mateusz100
8 lat temu

"Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, rozpusta, kradzieże, fałszywe świadectwa, bluźnierstwa. To właśnie kala człowieka" (Mat. 15) Rozwiązania? Nie chcę tutaj znowu nikomu narzucać, ale np w Paula Washera, zamiast skupiać się na konkretnym problemie, powinniśmy poznawać Boga. www.youtube.com Można też zobaczyć na tą dosyć krótką książkę: www.kosciol Seks natomiast jest dozwolony jak wiemy tylko w małżeństwie. Małżeństwo natomiast przedstawia obraz pomiędzy Jezusem, a kościołem i czytamy w Bilii, że mamy je respektować i ma pozostać nieskalane. Dawid napisał w psalmie 101: "Łaskę i prawo opiewać będę; Tobie, Panie, grać będę; Nauczę się drogi doskonałej, Abyś mógł przyjść do mnie. W domu swoim będę chodził w niewinności serca. Nie stawiam przed oczy swoje niegodziwej rzeczy; Nienawidzę zachowania się odstępców, Nie przylgnie ono do mnie."

Augustyn
8 lat temu

Hubert, moim zdaniem, kedy patrzę na atrakcyjną kobietę, to tylko patrzę. Oczywiście zwracam na nią uwagę, bo czymś przyciąga. Ale kiedy patrzę i myślę, że bym się z nią przespał, to w myśl Jezusowych słów, już w sercu popełniłem grzech. Nie mam rozwiązań. Pisząc to miałem na myśli, żebyśmy zbyt łatwo nie oceniali. Każdy może wyciągnąć wnioski na swój sposób. Zresztą sami mówiliście w audycji, że chcecie dyskutować, a nie podawać gotowych rozwiązań. Ale mimo to wiele razy pojawiło się jasne przesłanie, że "masturbcja", to nie grzech. Może i tak. jednak prowadzić może do grzechu. I tak ze wszystkim jest. Jezus mówił o tym właśnie do czego może prowadzić pożądliwe patrzenie. Jednego doprowadzi do domu i sobie herbaty wypije wspominając ładną kobietę, drugi zaś będzie szukał sposobności do zdrady, na przykład. Moje zdanie jest takie tylko, że nieco nieodpowiedzialne jest twarde stwierdzenie, że "masturbcja" nie jest grzechem.

Hubert Sebesta
8 lat temu

Hmm ja się zastanowiłem, to bardziej bałbym się stwierdzenia, że masturbacja jest grzechem, o to Bóg naprawdę może się wkurzyć. Wielu facetów wyrywa sobie włosy z głowy z tego powodu, bo ktoś im tak powiedział. Prawo w Biblii jest zrozumiałe i tam nigdzie masturbacji niema, więc mniej boję się powiedzieć, że grzechem masturbacja nie jest. Czy podoba się Bogu to już inny temat.

KarolinaH.
8 lat temu

Wszystko może prowadzić do grzechu.Kiedy pożądliwie patrzysz na nowy samochód,to czy w sercu jyż go ukradłeś?Czy powinieneś mówić,skoro to może prowadzić do kłamstwa?Od zamiaru do czynu daleka droga-tym dalsza,im człowiek mocniejszy na duchu.Więc jak ktoś jest tak słaby,że po jednym spojrzeniu na atrakcyjną kobietę leco zdradzać,to albo niech nie patrzy,albo niech się czymś w życiu wzmocni.Czymś silniejszym od podstaawowych popędów.

Don Camilo
8 lat temu

Pornol kreskówkowy jest mnij szkodliwy, niż pornol "na żywca", bo do jego produkcji nie angażuje się faktycznego "wszeteczeństwa".

Jeśli same pornole nie są niczym złym, to dlaczego tak dziwnie się składa, że tak wiele "aktorek" tego typu kinematografii kończy swój żywot przed czterdziestką (kilkadziesiąd przypadków rocznie w samych Stanach Zjednoczonych)??? Samobójstwa i uzależnienie od najmocniejszych narkotyków są w tej branży na porządku dziennym - nie mówiąc o tym, że sporo osób "grających" w tych produkcjach jest do tego przymuszanych.

Sławka
8 lat temu

Halo!Nie ma czegoś takiego jak pożądliwe patrzenie. Patrzenie, czyli oczy, wzrok to odbiornik bodźców -to kamera, która tylko odbiera i przekazuje dane do komputera. Serce to nasz komputer. To komputer przetwarza uzyskane dane z kamery , korzystając z wgranego programu. Nasz program nazywa się Jezus. Są inne, nazywają się kłamstwo, kradzież, obłuda itp.Czasem i ten właściwy program atakują wirusy :):)Nasze zachowanie zależy od tego, jak nasz komputer przetworzył dane.(przepraszam informatyków za ew.głupoty)

Martin
8 lat temu

Ja przypomnę po co są Godzinki. I jaki plan za tym stoi.

Są po to, żeby ludzie gadali. A żeby ludzie gadali, to przede wszystkim trzeba rozruszać. Denerwowanie, irytowanie, prowokowanie do emocjonalnych reakcji to jest jeden ze sposobów na włączanie ludzi do rozmowy.

To czy rozmowy są smaczne czy niesmaczne, czy koncepcje są trafne czy nietrafne, to jest drugorzędne.

Bo największym problemem naszych czasów jest wygoda, pasywność i obojętność ludzi. Postawa konsumenta.

Jest już wystarczająco trudno zachęcić do rozmowy ludzi, którzy się zgadzają z tym co mówi mówca. Ale sprowokować do rozmowy (do rozmowy - nie walki) ludzi, którzy mają całkiem inne zdanie i inne podejścia - i to tak, żeby nie było nudno - to już jest sztuka. No ja nie znam żadnego serwisu chrześcijańskiego, któremu by się to udawało dłużej.

Próbuję tu zrobić coś niemożliwego. Dziwicie się, że nie zawsze wychodzi? Kto się dziwi, temu powiem to, co mówię zawsze: weź i zrób. Zrób inaczej. Zrób lepiej. Da się? Pewnie się da. To zaryzykuj i zrób, bo jest taka potrzeba.

Bo jeżeli potrafisz a nie robisz, to marnujesz skarb.
A jeżeli nie potrafisz i nie robisz, to może - konsekwentnie - nie powinieneś i oceniać?

Sławka
8 lat temu

Włączać ludzi do rozmowy i do niej zachęcać można w wieloraki sposób. Byłam nauczycielem i wiem, że pobudzenie dzieci do aktywności to wielka sztuka. Najwięcej zależy od postawy nauczyciela, czy jest surowa i wymagająca, czy ciepła i wspomagająca. Dzieci również starają się pozyskać uwagę swojej pani. Robią to w różny sposób. Czy postawa, zachowanie ucznia, który chce zwrócić na siebie uwagę denerwowaniem, irytowaniem i prowokowaniem odnosi pożądany skutek?Owszem odnosi -zdenerwowanie i negatywne emocje wobec tego ucznia. Podobne relacje zachodzą między dorosłymi. Jakiego szefa wybierzemy, takiego, który organizuje pracę krzykiem, lekceważeniem i prowokowaniem pracowników, czy takiego,który robi to umiejętnie i taktownie? Mądrość,może spryt,pomysł , nie złość i prowokacja. Zło dobrem zwyciężaj!

megg
8 lat temu

"Jezusa Kazanie na Górze", to dla mnie zawsze wyznacznikiem, w zasadzie wszystkiego...
I jak tu dyskutować...
"Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie - ani na niebo, bo jest tronem Bożym; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi”.“.

Stare Przymierze zakazywało fałszywej przysięgi, gdy ktoś z całą premedytacją kłamał, powołując się na Boga. Żydzi nie mogli wymawiać imienia Bożego, więc przysięgali na niebo, ziemię, Jerozolimę, własną głowę… Jezus wzywa do rezygnacji z każdej przysięgi. Zamiast słowa, które utraciło wartość, zachęca do prostoty, szczerości, przejrzystości, prawdomówności:
„Niech wasza mowa będzie: Tak, tak, nie, nie”. Jest to postawa życia w prawdzie, bez zbędnych zawiłości.
Ukrywanie prawdy w potoku słów jest zakamuflowanym kłamstwem.

Zgadzam się z tym, czasami zbyt kombinujemy ;/ (siebie tez mam na myśli)
hmm

Martin
8 lat temu

No, więc skoro podbudowa teoretyczna już jest, to teraz zapraszam do poprowadzenia audycji.
Najbliższa okazja w środę 2 grudnia o 20:00.

Sławka
8 lat temu

Megg,to co piszesz, tak niech znaczy tak, to jest "zasada "czystego serca. Zawsze to,co się myśli w środku, w swoim sercu powinno się zgadzać z tym, co pokazuje się swoją mową i zachowaniem. np.Myśląc o kimś źle, nie uśmiecha się do niego -najprostszy przykład. Nie wywoła się pozytywnej reakcji otoczenia złym zachowaniem.

megg
8 lat temu

No...ze mną nie pogadacie...za wcześnie jak dla mnie
No i odpowiedzi "tak" lub "nie"
O zadawaniu pytań, to już nawet nie mówię.

Martin, to jednak musisz być TY :)
ps
chyba, że "rzucą mnie do Wa-wy", a takie zagrożenie nie jest wykluczone :) :(

Remi
8 lat temu

Martin, nie przejmuj się. Ja słuchałem z zapartym tchem. Wiadomo, że każdemu się nie do godzi, bo ilu ludzi tyle opinii.

Sławka
8 lat temu

O przepraszam.Ja mam duży wkład w godzinki. Jakiś czas temu też siadało. Przez parę ładnych odcinków robiłam z siebie postrzeleńca i gadałam o dupie i cyckach. Stałam się taką "gwiazdą ",że nie odbierałeś ode mnie tel. i dałam se siana. Trzeba coś wymyślić i tyle :)

Grzegorz
8 lat temu

godzinki sa fajne i potrzebne jesli dla kogos sa slabe to niech dzwoni i sprawi zeby byly takie jak chce :)

8 lat temu

Biblia co prawda nigdzie dokładnie mówi o masturbacji ani nie stwierdza czy masturbacja jest grzechem czy nie. Nie ma jednak wątpliwości że czyny prowadzące do masturbacji są grzeszne i to trzeba powiedzieć.Masturbacja prawie zawsze wynika z naszych pożądliwych myśli , grzech masturbacji związany jest z pożądaniem.W Bibli przecież jest napisane „Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Bożą” (1 Koryntian 10.31) a wydaje mi się że masturbacja nie przynosi Bogu chwały lecz służy do zaspokojenia naszych cielesnych żądz.W liście św.Jana czytamy:"Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia, nie pochodzi od Ojca, lecz od świata, świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość"(1 Jana 2, 16 ) a oglądanie porografii jest przecież niczym innym jak pożądliwością oczu , wdaję mi się że jako chrześcijanie odrodzeni na nowo wykupieni przez Chrystusa nie powinniśmy ulegać naszym pożadliwością lecz je poskramiać tak jak pisze świety Paweł (1 Koryntian 9:27) zresztą Bóg wyposażył nasze ciało tak że upust naszemu napięciu seksualnemu dają tzw,polucje więc masturbacja koniczna nie jest.

Sławka
8 lat temu

Simon, mężczyźni mają wg Ciebie polucje, a co z kobietami?

KarolinaH.
8 lat temu

A kobiety mają policje.

Pytajmierz
8 lat temu

20. Simon
A zdarzyło ci się srać "na chwałę Bożą"? Jak wszystko, to wszystko. A jak sobie nie zwalisz, to organizm sam się zaspokoi, kiedy będziesz spał. To się nazywa "zmazy nocne" i nie jest uwarunkowane czystością naszych serc.

avionn
8 lat temu

Smutne, żenujące, przygnębiający poziom rozmowy... Co to ma z Bogiem czy Biblią wspólnego...

Sławka
8 lat temu

Karolina :):):)
Avionn.Jezus był człowiekiem, też chodził do kibla!

Remi
8 lat temu

Ad. 24 Nie ma absolutnie nic, toż to taki zbereźny temat. Polecam Ks. Kapłańską rozdz. 15.

Następnym razem pogadajmy o sławionych onych świętych dziewicach, czystych damach - Filemonach w cnocie nieskalanej w łożu z mężem swoim, w izbie ciemnej, Ament.

[sorry za błąd przy ostatnim wpisie, ale spacja mnie się wdarła, miało być "nie dogodzi"]

Mateusz100
8 lat temu

Mi to się kojarzy z pewną sytuacją opisaną w Biblii. Izraelici powiedzieli do Aarona: pokaż nam Boga. I wtedy Aaron pokazał im cielca i popełnił Izrael grzech bałwochwalstwa. I jeżeli ktoś np wejdzie na tą stronę i pomyśli sobie, że chce się czegoś dowiedzieć o Bogu, to zobaczy raczej jego marną, strywializowaną karykaturę i jego powierzchowny obraz. Grecki odpowiednik słowa kościół dobrze oddaje angielskie "called out". Czyli grupa osób, którą Bóg powołał m.in. po to, aby nie była taka jest reszta świata, lecz aby była święta, czyli odseparowana od złych rzeczy w kierunku Boga. Problem polega na tym, że ta audycja niezbyt różni się od audycji niechrześcijańskich. Rozmowy o seksie, masturbacji, pornografii są jak najbardziej ok, pod warunkiem, że są one "na poziomie". Zbyt duża obsesja seksem to też to, co charakteryzuje ludzi "ze świata". Można pożartować i nawet zrobić "luźny" odcinek, ale niech przynajmniej ktoś dowie się coś o Bogu i Biblii. Za takie rozmowy kilkaset lat temu, chrześcijanie wpierw by was upominali, a potem byście zostali dyscyplinarnie usunięci ze wspólnoty. Problem jest taki, że to co kiedyś gorszyło nawet niechrześcijan stało się akceptowalne dla chrześcijan.

Don Camilo
8 lat temu

Nie było tak ostro. Nikt nie podjął podtematu koprofilii.
Można być jeszcze bardziej kontrowersyjnym zauważając, że według Biblii pedofilia również nie jest grzechem!!! (Jagiełło może spać spokojnie).

marek
8 lat temu

Zgadzam sie w 100% z Mateuszem100, pismo mowi wyraznie o obcinaniu reki i o wydlubaniu oka,czy to nic nie znaczy dla nowonarodzonego?

Martin
8 lat temu

Odwyk to nie jest kościół, panowie.

Audycje nie mają być "na poziomie". Mają być okazją do rozmawiania. Generalnie nie słucha się co chrześcijanie mają do powiedzenia, bo są o wiele bardziej "na poziomie" niż przeciętny człowiek jest w stanie strawić.

Stron kościelnych nie brakuje, jeżeli oczekujecie serwisu od chrześcijan dla chrześcijan, to nie ma z tym problemu. Ale tutaj trzeba się spodziewać czego innego.

Zdrowi nie potrzebują lekarza, a brudni, żeby im czyści o sterylności opowiadali. Najlepiej generalnie przyjąć, że Odwyk jest dla złych ludzi, prowadzony przez złych ludzi w atmosferze generalnego bałaganu, nieporządku i dziwnych zapachów. Za to jego wielką zaletą (wynikającą z powyższych wad) jest szczerość rozmów i otwartość na wszystkich.

Marek, Mateusz - może powinniście dla siebie znaleźć coś bardziej... świętego?

avionn
8 lat temu

Do Sławki - a czy ja twierdzę, że nie był? Co ma piernik do wiatraka?
To, co mnie zasmuciło to, to, że ktoś publicznie wkłada w Jego usta coś, czego na pewno nie powiedział, a czemu ostro sie przeciwstawiał. Pornografia jest ok, masturbacja to masturbacja tamto, (to słyszane coraz częściej w "Godzinkach" - po co w ogóle się tym aż tyle zajmować), "Bóg chce, żebyśmy byli szczęśliwi". (Do Martina - skąd to wziąłeś, bo takiego tekstu na pewno nie ma w Biblii. Hmmm, pewnie mi powiesz, że z kontekstu, albo znajdziesz jakiś inny wytrych). Tak myślę co następne w tym podkaście będzie ok - morderstwo?
Martinie stwierdziłeś, że audycje nie mają być na poziomie. Gratuluję, bo na pewno udało Ci się "uniknąć poziomu".
Żeby nie było, że tylko marudzę - na odwyk natrafiłam jesienią ubiegłego roku i pierwsze audycje odsłuchałam na "jednym oddechu" - tamto było super i dzięki! Czułam się jak na "odwyku", jakby gdzieś zawiała świeża bryza. Dlatego właśnie mi smutno, że po tym i kilku poprzednich godzinkach poczułam się jak w rynsztoku. Pozdrawiam.

Hubert Sebesta
8 lat temu

"Wolałem tamto", "to mi się mniej podoba" itp. Cały czas słychać tylko JA w kmentarzach, a może warto się zastanowić czego potrzebują inni.

KarolinaH.
8 lat temu

Widzę,że są osoby,które uważają,że Godzinki są tylko dla chrześcijan,a nie "dla świata".A świat ma często zupełnie niechrześcijańskie problemy.Wychodząc im na przeciw(bo za problemem stoi konkretny człowiek i to nie jeden)mamy szansę powiedzieć,że Bóg zna te problemy,zna człowieka,stworzył go i udziela mu wsparcia swoim słowem i mocą Ducha Świętego. Spotkania w ściśle chrześcijańskim gronie odbywają się poza Odwykiem,tam ma być widać owoce. i tam mogą być podejmowane decyzje,dotyczące budowania wspólnoty.A realizacja polecenia"idźcie i nauczajcie wszystkie narody"nie zawsze może się odbyć na drodze nie mówienia o problemach "narodów",które mamy do Pana zaprowadzić,w języku "narodowym".Piszą ludzie o swoich dramatach,nie zawsze mają odwagę zadzwonić,poruszamy jakiś temat,czekając na odzew na żywo,a nie tylko w komentarzach.Oczywiście nie każdy może wziąć udział w czasie nadawania,jasne,ale ostatnio tak mało osób się angażuje,a tak wiele ocenia,że to wszystko do dupy.Skoro wszystko jest tak diagnozowalne jednoznacznie,to nie byłoby chyba tylu punktów widzenia.Może jednak warto rozmawiać,a niebtylko kwalifikować wszystko i wszystkich jako mnije lub bardziej wyczyszczonych chrześcijan.

megg
8 lat temu

Racja Hubert, Bo np ..ja.. kiedy nie podoba mi się co mówi Martin, to o tym mówię lub nie...
a "godzinki/nieszpory" czy co tam...jak są nie dla mnie...to nie słucham.
Dla mnie czasami to zwykła strata czasu, ale rozumiem, że nie każdy to tak postrzega...jesteśmy różni...i mamy różne potrzeby i gusta...czasami trudno to znieść, ale da się :)
i tu przypomina mi się...
Gruziński Starzec Gabriel: Antychryst stoi u drzwi i już nie puka ale włamuje się.
Starzec nauczał:
„W czasach ostatecznych ludzi uratuje miłość, pokora i dobroć. Dobroć otworzy bramy raju, pokora wprowadzi do niego a miłość pokaże Boga”.
W czasach ostatecznych zwolennicy Antychrysta będą chodzić do cerkwi, będą się chrzcili i będą nauczać o ewangelicznych przykazaniach. Ale nie wierzcie tym, którzy nie będą czynić dobra. Tylko po czynach można poznać prawdziwego chrześcijanina.
no własnie :)

..a to tak bez powodu, bo jest ciekawe, wg mnie:
Zamordowani holistyczni lekarze odkryli powodujący raka enzym dodawany do wszystkich szczepionek

całość, tylko dla ludzi o mocnych nerwch:
wolna
hmm

marek
8 lat temu

Wszystko w porzadku jak jest to zwykla strona dla wszystkich, o wszystkim,tylko po co w takim razie mieszac do tego Jezusa i mowic co jest grzechem o co nie jest,nie lepiej mowic jak Owsiak,, robta co chceta".

KarolinaH.
8 lat temu

Co jest grzechem,a co nie,to jest w Biblii.Ale widać jak bardzo ludzie różnie do tego podchodzą,dlatego warto wymieniać opinię,skoro tyle osób,powołujących się nq wnioski z tego samego źródła prezentuje mocno odmienne opinie.Wspólne się mad tym zastanawianie,wymiana poglądów jest tutaj tą wartością,której brakuje w wielu miejscach,gdzie jest jeden człowiek,który mówi wszystkim innym,co jest jakie i tam nikt nie może skomentować tego inaczej.Spotkałam się nieraz np.z tym,że cały zbór nie pije alkoholu,nigdy.I z Biblii to wzięli.Bardzo dobrze,że są komentarze negatywne,z jamikiś aegumentami,które coś wnoszą:imny punkt widzenia,a nie tylko oskaeżenia.O to tu min.zawsze chodziło.

Remi
8 lat temu

Karolina, myślę, że słuszną rzecz zauważyłaś. Jak dla mnie ludzie bardziej są przyzwyczajeni do obyczajów, dobrych manier niż do tego o czym mówi Biblia. I w ten sposób chcą być bardziej święci niż w rzeczywistości są. Budują sobie otoczkę takiej powiedzmy "pobożności": "bracie to, siostro sro, pastorze owamto". I te ubranko niedzielne wiszące w szafie.

Dlatego gdy ktoś zaczyna mówić głośno o pewnych rzeczach, to włącza im się dysonans poznawczy, bo jak to mówić o czymś takim ? Mnie to wkurza. Ciekawo czy ci wszyscy święci pastorowie tak jawnie grzmieliby z ambon (sądząc i oskarżając), gdyby wyświetlało się za nimi ich życie, jak z projektora. Bardzo interesuje mnie to, ilu z nich by wtedy weszło na mównicę.

Dlatego uważam, że lepsza jest postawa uczciwego podejścia do sprawy i problemów z niej wynikających niż nie gadanie o czymś, bo "gorszy" i jest takie "niesmaczne".

Swoją drogą dla mnie nie było w tej audycji nic gorszącego. Ale być może nie jestem na odpowiednim poziomie duchowym czy jak to tam się zwie.

Mateusz100
8 lat temu

Dobrze napisałaś Karolina, że Bóg zna nasze problemy i jest nawet napisane, że Jezus był doświadczony we wszystkim podobnie do nas ZA WYJĄTKIEM GRZECHU. Dobrze napisałeś Hubert, że powinniśmy patrzeć na to czego potrzebują inni. Problem polega na tym, że Jezus, którego potrzebują nienawrócone osoby, jest ostatnią osobą z którą te osoby chciały by mieć cokolwiek do czynienia.Widzisz tutaj problem? Jak masz "przekonać" kogoś do Jezusa? Prędzej przekonasz zagorzałego wegetarianina i obrońcę praw zwierząt do udziału w świniobiciu niż do tego, aby zaufał Jezusowi. Aby to zrobić niezbędne jest działanie Ducha Świętego. My nie mamy być takimi jak inni, po to aby te osoby nas słuchały. W Dziejach Apostolskich czytamy, że to Bóg otworzył serce bodajże Lidii, aby słuchała ewangelii. Nie znaczy to, że mamy udawać świętoszków, ale znaczy to, że to my narzucamy reguły, a jeżeli komuś nie odpowiada to, że nie oglądamy "Gry o Tron", bądź nie śmiejemy się z nieodpowiednich żartów i ta osoba nas nie posłucha, to znaczy, że brak u takiej osoby działania Ducha Świętego i najlepsze co możemy zrobić to obniżyć standardy i wtedy "otrzymamy" nieszczerze nawróconą osobę.

Martin
8 lat temu

No to jak wiesz jak to robić właściwie, prawidłowo i skutecznie, to weź i rób. Co powinno się myśleć o ludziach, którzy stoją na brzegu i strofują tych, co próbują wyciągać z wody ludzi, co się topią? Jak nazwać takich?

Minimum co można robić to zadzwonić. Rzucić własny temat i własny styl. Chociaż przy aż takiej wiedzy jaką się tu demonstruje zdecydowanie należałoby założyć i poprowadzić własny program w internecie.

Jeżeli nic nie robisz, jeden z drugim, chociaż możesz, to bądź łaskaw nie przeszkadzać tym co robią.

Bo mi się za chwilę cierpliwość skończy i utnę te głupie dyskusje o poprawności formy, bo zaczyna to wyglądać coraz bardziej jak festiwal tchórzostwa wysiadywaczy kościelnych ławek. Po raz nie wiem-który powtarzam: to nie jest program dla chrześcijan. A tym bardziej dla takich co stawiają czystość ponad inne sprawy.

avionn
8 lat temu

C`mon Martin, przecież lubisz dobrą ostra rozmowę.Skąd ten brak cierpliwości - przecież lubisz prowokować do dyskusji. Pogadajmy więc.. :)
Nie zarzucaj tchórzostwa komuś, o kim jeszcze nic nie wiesz.Pozdrawiam.

Co jeszcze?