Oto przypowieść o mocy modlitwy. Pamiętajcie, OdwykCamp już w ten piątek! Kto chce, niech przyjeżdża. Szczegóły na forum.
Czy w tej przypowieści chodzi o to, że właściwie to można się wytrwale modlić i przyniesie to w końcu efekty, ale jeżeli rozwiązanie problemu mamy tuż przed nosem to praktyczniej jest po prostu ruszyć kuper niż zawracać Adonai gitarę?
A ja myślę, że Martinowi, jak zwykle, chodzi o to, że samą modlitwą, jakby wytrwała nie była nic nie wskóramy, jeśli do niej nie dołożymy maksymalnie naszych działań-a może modlitwy do naszych działań raczej... ? :)
info dla wszystkich (szczególnie dla Martina) : za tydzień na wieczorku mnie nie ma i od 29.07-04.08, bo będę na wycieczce objazdowej po Białorusi i Litwie-będę m.in. w różnych obiektach sakralnych, a wycieczka będzie wiodła szlakami literackimi Elizy Orzeszkowej i Adama Mickiewicza. Będę na wieczorku tym za 2 tygodnie dopiero i najpewniej będę chciała coś o mojej wyprawie opowiedzieć :P
Martin, przypominam : jak będziesz wybierał tematy do wieczorka za tydzień to patrz, byś moich nie wybrał ;)
Bardzo w temacie:
www.dss.pl
Gdyby ktoś nie wiedział, to DSS to spółka, która miała budować autostradę A2.
hahahahah. Jak trwoga to do Boga. Dobre. Jak startowali do przetargów za bardzo się modlili widocznie. O wygraną. Wygrali. Ale widocznie nie modlili się kompleksowo tzn. za całość projektu. Ale na modlitwę nigdy nie jest za późno. Podobno
Nie wiem, o co tak do końca chodzi w tej przypowieści. Mógłby mi ktoś ją wytłumaczyć? Ale ogólnie pomysł z tymi przypowieściami bardzo mi się podoba.
No, wyjaśnij ktoś Weronice.
Ciekawy jestem jak to rozumiecie.
W sumie nie byłoby problemu, gdyby pastor zamiast wydawać na "misję" dał kasę Stefanowi. O ile modlitw mniej by było wtedy. :-)
Moim zdaniem chodzi o to, że fajnie jest pouczać i dawać dobre rady innym dopóty, dopóty nas samych coś złego nie spotka. Wtedy okazuje się czy naprawdę wierzymy czy tylko wierzymy w to, że wierzymy. Pastor dostał odpowiedź na swoje modlitwy na tacy, ale, jako, że nie do końca wierzył, że dostanie to o co się modlił to nawet nie zauważył, że już to dostał. Tak się zapamiętał w modlitwie. Myślał pewnie, że woda mu na łeb spadnie. Większość z nas tak myśli.
Hmm, tak myślę, ale nie wiem czy to dostatecznie dobra interpretacja.
A Stefan... No cóż. Skoro poszedł do pastora po pomoc finansową, to raczej nie było już dla człowieka ratunku.
No chociaż z drugiej strony niektórzy mogliby go nazwać człowiekiem wielkiej wiary skoro wierzył w to, że mu pastor pomoże. Ślepy ślepemu wyznaczał trasę. Bez GPS-u:P
@Paweł: Właśnie źle, modlitw ma być więcej a nie mniej.
@Martin: Przypowieść jest o tym, żeby nie jeździć po jakichś Afrykach tylko siedzieć w cywilizowanych krajach (a szczególnie takich gdzie nie ma pustyń), bo cię napadną i umrzesz. A jak już się jedzie do Afryki to nie brać ze sobą kupy kasy.
@dla przyjaciół Weronika: Nie. Przypowieści nie są od tego, żeby je wyjaśniać. Przypowieści są od tego, żeby je rozumieć :P
@Paweł: Właśnie źle, modlitw ma być więcej a nie mniej.
@Martin: Przypowieść jest o tym, żeby nie jeździć po jakichś Afrykach tylko siedzieć w cywilizowanych krajach (a szczególnie takich gdzie nie ma pustyń), bo cię napadną i umrzesz. A jak już się jedzie do Afryki to nie brać ze sobą kupy kasy.
@dla przyjaciół Weronika: Nie. Przypowieści nie są od tego, żeby je wyjaśniać. Przypowieści są od tego, żeby je rozumieć :P
@Grabix: no ale chyba nie takich...
Przypowieści nie są do wyjaśniania, ani do rozumienia tylko do interpretacji:P
nie przesadzajmy z modlitwa slowna, bo ona nie wiele znaczy...
nie wazne czy klepies rozance czy modlisz sie innymi jezkami...
to chodzilo o cos innego.....WIECEJ.
NIe umiem wlasnymi slowami powiedziec o co mi chodzi ;)
__________________________________________________
"Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie"
"Moim pokarmem jest pełnić Wolę Tego, który mnie posłał”
ak. 2:17-26 (BW)
17. Tak i wiara, jeżeli nie ma uczynków, martwa jest sama w sobie.
18. Lecz powie ktoś: Ty masz wiarę, a ja mam uczynki; pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, a ja ci pokażę wiarę z uczynków moich.
19. Ty wierzysz, że Bóg jest jeden? Dobrze czynisz; demony również wierzą i drżą.
20. Chcesz przeto poznać, nędzny człowieku, że wiara bez uczynków jest martwa?
26. Bo jak ciało bez ducha jest martwe, tak i wiara bez uczynków jest martwa.
1 Kor. 2:4-5 (BW)
4. A mowa moja i zwiastowanie moje nie były głoszone w przekonywających słowach mądrości, lecz objawiały się w nich Duch i moc,
5. Aby wiara wasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej.
Mat. 15:8 (BW)
8. Lud ten czci mnie wargami, ale serce
Martin,
w jednym z odcinków odwykowych wspominałeś, że kiedyś zdarzyło Ci się przeprowadzać egzorcyzmy. Mógłbyś w kolejny wtorek o tym trochę opowiedzieć?
Myślę, że sporo osób chciałoby usłyszeć twoje świadectwo dotyczące świata duchowego. Oczywiście nie musisz przytaczać nazwisk czy miejscowości, w jakich to się odbywało, chodzi o sam fakt. Co się wtedy działo z osobą opętaną i co dało Ci potwierdzenie, iż ten przypadek nie jest symulowany?
Swoją drogą byłaby to miła odskocznia od odcinków o dowcipach czy kaszankach. :P
Pozdrawiam,
Pytajmierz
12. gerald1972 (2012-07-27)
Przypowieści nie są do wyjaśniania, ani do rozumienia tylko do interpretacji:P
---------------------------------------------------------------------------------
Pewnie, najlepiej do dowolnej interpretacji. Na tym to polega że nie są do interpretacji ale do wyjaśniania i rozumienia.
To była ironia Etymos.
Nawet jak powiesz cos gupiego w przypowiesci, to ktos moze to zrozumiec w madry sposob..... A jak zrozumie cos glupiego to znaczy ze nie rozumie przenosni.... Taki chwyt marketingowy :)
Fajna przypowieść :)