Teatrzyk odwykowy: Stworzenie świata

10 lat temu

9min

Odwyk ma wakacje, a w wakacje są odcinki specjalne. Dziś pierwszy Teatrzyk Odwykowy: Stworzenie!

Dyskusja

Andrzej Dubiel (Ondrii)
10 lat temu

Tak absurdalne, że aż mnie rozbawiło :D
Nie, dłuższe zdecydowanie nie. Takie około 5 minut będą w sam raz.

tOMEK1
10 lat temu

Biedronki ukarane za narzekanie? To nie one zmieniły temperaturę ale Bóg skąd miały wiedzieć...

PIOTR2
10 lat temu

Mnie się podobało Izi pisze.
Ale osobiście wole te z marionetkami no i długość była dobra rysowanie no wiadomo malarzem nie jesteś.
Jak chcesz mogę, co nie, co narysować, ale też zawile nie umiem hece?
Podsumowanie.

ogólnie daje ci 4 + głosy były fajne historia fajna klimat dobry, ale rysowanie wiele do życzenia. Długość dobra nie zanudza trzema w zainteresowaniu. Czyli 5 -6 minut góra 10 wytrzymuje oglądając to z zainteresowaniem za resztę się nie wypowiadam.
Ale biorąc po uwagę to, co mówię ludzie kręcący filmy na YT człowiek daje radę wytrzymać do 15 minut. Potem spadają morale i chęci, więc możesz spróbować z 15 minutami.
Ja bym nie umiał tak nakręcić, więc nie musisz tego brać tak do siebie po prosiłeś to napisałem, co sądzę.

Sławek
10 lat temu

Czad, choć w środku trochę się dłużyło :D No i puenta zabija :)
Ta biedronka miała być taka owłosiona? ;)
Jestem otwarty na dalszy ciąg :]

Karolina
10 lat temu

Genialne :)

Bart2
10 lat temu

Nie wydaje się wam, że trochę te rzeczy są ze sobą powiązane: Jak Bóg mógł stworzyć niebo i ziemię bez słońca i reszty gwiazd które emitują całe światło? Jak Bóg mógł stworzyć rośliny i drzewa jeżeli aby mogły się one rozmnażać (tzn. przeżyć więcej niż jedno pokolenie) potrzeba zwierząt? Jak Bóg mógl stworzyć psa jeżeli nie bylo czlowieka aby psa pierw udomowić? :( To wszystko nie ma sensu.

Wilkowsky
10 lat temu

@6. Bart2
Wydaje mi się, że mieszasz jakieś swoje założenia z prawdziwym tekstem.

"Jak Bóg mógł stworzyć niebo i ziemię bez słońca i reszty gwiazd które emitują całe światło?"
Powiedz, jeżeli zwyczajnie jestem niedouczony, ale chyba do samego istnienia nieba i ziemi nie jest potrzebne światło? Mogła sobie fruwać taka planeta, zawieszona w ciemnej pustce, ani zwierząt, ani roślin na tym etapie jeszcze nie było, a sam Bóg nie potrzebuje.

"Jak Bóg mógł stworzyć rośliny i drzewa jeżeli aby mogły się one rozmnażać (tzn. przeżyć więcej niż jedno pokolenie) potrzeba zwierząt?"
Jeżeli chcesz już czytać pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju tak ultra literalnie to bądź konsekwentny - stworzenie roślin to dzień trzeci, zwierząt to dzień szósty. Chyba to całe zielsko mogło przeżyć samo trzy dni?

"Jak Bóg mógl stworzyć psa jeżeli nie bylo czlowieka aby psa pierw udomowić?"
Skąd założenie, ze Bóg stworzył psa? Znowu, jak juz chesz czytać ultra dosłownie to Bóg stworzył "bydło, zwierzęta pełzające i -->dzikie

Martin
10 lat temu

Światło ma prędkość. Dociera po jakimś czasie. Opóźnienie w pojawieniu się gwiazd (ściśle: światła gwiazd) jest całkiem zrozumiałe.

Rośliny jeden dzień wytrzymają bez zwierząt.

Sensu nie mają jak na razie tylko argumenty. Ale fakt, że opis nie jest precyzyjny ani wyczerpujący. To powinno prowokować do porządnego zastanawienia się, a nie do odrzucania pod byle pretekstem, na który może łatwo odpowiedzieć nawet taki głupi Martin. ;-)

Bart2
10 lat temu

@Martin prędkość w jakim światło ze Słońca dociera do Ziemi = 8,20 minut. Z innej zupełnie beczki jeżeli wszechswiat ma ~6-8k lat dlaczego widzimy przez teleskopy inne galaktyki? NAJBLIŻSZA (spośród bilionów innych) galaktyka od Drogi Mlecznej to Canis Major Dwarf, oddalona o 25k lat świetlnych od Ziemi. Dlaczego ją widzimy jeżeli Ziemia została stworzona pierwsza, a potem gwiazdy? Jej światlo nie powinno jeszcze dotrzeć do Ziemi... Spisek naukowców?

Powała
10 lat temu

Spiskiem naukowców to bym raczej nazwał odległości jakimi się posługują. Metodami ściśle naukowymi można określić odległości do ~ 100 lat świetlnych. Do wyższych trzeba łyknąć sporo niesprawdzalnych założeń, np. "skoro wszechświat ma 15 miliardów lat, to ...".

Ale przypuszczając, że odległości są prawidłowe (łyknąłem niesprawdzalne założenie), to znaczy, że Bóg stworzył (łyknąłem kolejne niesprawdzalne założenie) te galaktyki od razu tam gdzie są razem ze światłem "w drodze" do nas. W końcu Adama też stworzył dorosłego a nie noworodka. Nie?

Ja też lubię spędzać czas na bezpłodnych dywagacjach.

Wilkowsky
10 lat temu

@Bart
To jest dobre pytanie (tylko, że ważniejsze jest, że światło zostało stworzone wcześniej niż gwiazdy i słońce(!), to, że ziemia była niby pierwsza to pikuś) i to według mnie rozpieprza kreacjonizm. Niektórzy kreacjoniści próbują mówić, że to ziemia jest jakoś blisko centrum wszechświata, które wytwarza taką grawitację, że aż zagina czas i te 25k lat to iluzja, ale nie ma na to dowodów).

oscarr
10 lat temu

Bart2: Cały świat nauki XX w opera się głównie na założeniach matematycznych których nie sposób sprawdzić i dowieść inaczej niż teoretyzując.

W tym wypadku błędy mogą wynikać z kilku powodów:
1. Lata świetlne zależą od prędkości światła, a ta jest uznawana za wartość stałą fizyczną. Stała ta jednak liczona jest w bardzo małej skali, w dużej skali może zupełnie się nie sprawdzić ze względu na inne warunki (nie wiemy co wypełnia przestrzeń między galaktykami, jakie prawa fizyki tam obowiązują).
2. Odległości kosmiczne liczy się - oidp - za pomocą dalmierza, a ten ma to do siebie, że skala błędu rośnie wraz z wzrostem mierzonej odległości. Jeśliby radary dalmierza umieścić na przeciwnych biegunach ziemi to odległość jednego roku świetlnego byłaby 750mln razy większa niż odległość między punktami pomiarowymi. Przy takiej skali - pomiar może być czysto szacunkowy i to z dużym prawdopodobieństwem gigantycznego błędu.
3. Jest jeszcze sprawa ugięcia światła w przestrzeni - co dla dalmierza może mieć kluczowe znaczenie, a może powodować straszne błędy.

Poza tym, Bóg mógł stworzyć galaktyki już z wiązkami światła wysłanymi do ziemi i byłoby to działanie bardzo w Jego stylu.

Bart2
10 lat temu

Prawdopodobnie stworzył światlo od razu w drodze, skoro pierwsi ludzie widzieli gwiazdy "od razu", a najbliższa gwiazda znajduje się 4 lata świetlne od Ziemi (co znaczy, że teoretycznie musieli by czekać 4 lata aby zobaczyć jedną gwiazdę). Niestety nie starczylo by im już zycia aby na niebie pojawilo się 99% gwiazd jakie znajdują sie w naszej galaktyce (droga mleczna).

Inna ciekawa sprawa jest taka, że "teoria stworzenia światła w drodze" powoduje inny paradoks. Otóz większośc gwiazd które widzimy na niebie prawdopodobnie już nie istnieje, a ich światlo do nas wciąż dociera i zgodnie z tą teorią jest to istotnie owo"światło w drodze" stworzone przez Boga. Znaczylo by to, że te gwiazdy nigdy nie istniały ponieważ umarly zanim w ogóle dotarlo do nas całe"światło w drodze" stworzone przez Boga. Po co Bóg by stwarzał "światlo w drodze" od gwiazdy, która nigdy nie istniala? ...

Wilkowsky
10 lat temu

@Bart znowu mieszasz! Robisz założenie, że gwiazdy, których światło widzimy maja miliony/miliardy lat i już dawno umarły i próbujesz to wcisnąć do kreacjonistycznego modelu. W modelu kreacjonistów ze światłem stworzonym w drodze te gwiazdy dalej tam siedzą i dalej istnieją. po co Bóg miałby stwarzać światło w drodze? żebyśmy mogli te gwiazdy zobaczyć.

Martin
10 lat temu

Problem światła jest znany i ciekawy i wymyślono kilka całkiem niegłupich możliwych wytłumaczeń.

Jedno co pewne jest, to to żeby nie robić nieświadomie założeń niekoniecznie prawdziwych. Przykładowo Bart napisał, że światło ze słońca dociera na ziemię w 8 minut. No tak, ale my przecież nie rozmawiamy o tym jak szybko światło dociera do ziemi. Tylko o tym jak szybko docierało.

Najbardziej przekonuje mnie jak dotąd kosmologia Humphreysa, która wyjaśniałaby wszystko prosto i pięknie: creationism.org.pl

Szukałem krytyki tej teorii, ale jedyne co znalazłem to to, że "zawiera poważne błędy naukowe", ale nie mogłem znaleźć żadnego konkretnego zarzutu. Może się jeszcze znajdzie, kto wie. Wiele z koncepcji kreacjonistycznych upadło.

Jedno co bym chciał widzieć, to rozmowę, szukanie. Bo na tym polega nauka, rozumiana jako dociekanie prawdy. A nie promowanie z góry przyjętych założeń. Bo to nie nauka, tylko propaganda. Trzeba się tego wystrzegać w rozmowach, zwłaszcza ci, którzy silnie w coś wierzą. Bo to tylko przeszkadza odkrywać prawdę, a czy w czymś pomaga? Wątpię.

Bart2
10 lat temu

No właśnie, "problem światła". Problem światła istnieje tylko jeżeli musimy wszystko dopasować do tego aby pasowało do Biblii. Dziwnym trafem nikt nie ma problemu ze światłem spoza kręgu kreacjonistów.

Wilkowsky
10 lat temu

@Martin jaja sobie robisz? Żadnych konkretnych zarzutów?
maxandrews.files.wordpress.com
Tu masz obalenie teorii Humphreys'a przez Samuel R. Conner'a i Don N. Page'a (uczeń Hawkinga i specjalista w kosmologii kwantowej i czarnych dziurach)

Martin
10 lat temu

O, dzięki. Nie znałem, odnotowałem.

A masz jakąś wersję, którą da się zrozumieć?

Widzę, że to polemika z książką "Starlight and Time" i dobrze, że jest, tylko koncepcję w "Starlight and Time" da się czytać i rozumieć o co chodzi, a polemiki za cholerę. Ty rozumiesz te argumenty? To opisz w skrócie. Nie upieram się, że Humphrey nie narobił błędów, tylko bym chciał wiedzieć jakie konkretnie.

Bart2, w klasycznej kosmologii są daleko gorsze problemy, np. "ciemna materia". I też się je naciąga do teorii, czasem w absurdalny sposób. Na tym polega sprawdzanie teorii - porównujesz z faktami i sprawdzasz czy pasuje.

Na nieszczęście konkretnych danych jest dość mało, a możliwości badania kosmosu nie za duże, więc co by nie wymyślić będzie to wszystko głównie teoretyzowanie i bełkot. W rzeczywistości czarnych dziur może w ogóle nie być, albo mogą być czymś zupełnie innym. Kwantowa kosmologia też mniej na faktach osadzona niż na wesołym teoretyzowaniu, ale skąd tu brać fakty? Ostatecznie te modele przyjmuje się na wiarę tak czy inaczej, bo nie ma innego wyjścia.

To znaczy jest. Powiedzieć: "nie wiem".
Ale to zupełnie nienaukowe.
Doktoratu się na tym nie zrobi.

Marek
10 lat temu

Uwielbiam jak ludzie robią z siebie pępek wszechświata. Przyszło komuś do głowy że gwiazdy zostały stworzone nie tylko dla ludzi? Że mogły być stworzone na długo przed ziemią i człowiekiem? No tak ale dla fundamentalisty biblijnego jeśli prawa wszechświata nie zgadzają się z opisem biblijnym tym gorzej dla Boga i wszechświata. O ile się nie mylę to w księdze rodzaju nigdzie nie ma …”Pierwszego dnia Stworzyłem”… jest za to …”pierwszego dnia Bóg stworzył”… Mamy tu zatem nawet nie relację naocznego świadka a raczej opowiadanie o wydarzeniu sprzed około dwóch tysięcy lat. Mimo najszczerszych chęci spisującego te wydarzenia, który nie miał zielonego pojęcia o składowych światła nie mówiąc już o jego prędkości, nie był on w stanie zrelacjonować stworzenia świata. Mógł o nim opowiedzieć na tyle na ile pozwalała mu jego ówczesna wiedza. A wiedza ta nie miała problemu z „światłem stworzonym w drodze” bo nie miał pojęcia o kosmicznych odległościach.

Wilkowsky
10 lat temu

@Martin niestety nie rozumiem dokładnie i nie potrafię tej pracy streścić w języku zrozumiałym, ale łapie generalną ideę. Z tego co akurat rozumiem wynika, że Humphrey narobił byków w założeniach - oparł się na tym, że Wszechświat ma granicę, co wpływa jakoś na relacje pomiędzy materią, siły którymi na siebie oddziałuje, grawitacja te sprawy i to zagina czas. Tymczasem podobno to czy Wszechświat ma granice czy nie nie ma większego wpływu. Nie mówię, ze to miażdży jego teorię, bo Humphrey odpowiedział na ta krytykę (ale nie mogę tej pracy znaleźć w internecie). Ja jestem trochę za głupi, żeby sam to obiektywnie ocenić. Dlatego w ogóle staram się nie wypowiadać na temat stworzenia, nie mam zdania tak naprawdę. Moja wiara opiera się na zmartwychwstaniu Jezusa - do tego można dojść na podstawie zwykłej historii i racjonalnego myślenia. Nie trzeba mieć doktoratu z fizyki, żeby móc ocenić czy to się trzyma kupy.

Martin
10 lat temu

Hm, poczytałem ile dałem radę, i zgadzam się z tym co piszą, że nie ma znaczenia czy wszechświat ma granicę czy nie ma. Też nie rozumiałem po co Humphrey tak to eksponuje. To na razie niczego nie zmienia, ale dobrze go tu punktują, uważam.

No ale reszty polemiki nie rozumiem. I nie tylko dlatego, że to zawiłe i dużo szczegółowej wiedzy wymaga, ale widzę, że na jego założenia odpowiadają własnymi założeniami. Widzę na przykład argument (ze strony 174, na dole), że zjawisk o jakich pisze Humphrey nie zaobserwowano w mniejszej skali. No cóż to za argument, skoro przecież teoria zakłada, że one występują tylko w wielkiej skali i specyficznych warunkach, które mogły istnieć tylko na początku wszechświata? Fakt, jest to słabość teorii, że nie będzie się dało jej nigdy dowieść empirycznie ani empirycznie obalić, ale to jeszcze nie przesądza, że jest fałszywa. Dziwaczny argument.

Może i mają rację, że teoria Big Bangu jest rozszerzeniem tego co Humphrey postuluje, ale ja nie słyszałem, żeby przy Big Bangu brano w ogóle pod uwagę zjawiska wynikające z grawitacyjnej dylatacji czasu na przykład. A przy tak skrajnych warunkach tak wielki wpływ grawitacji wydaje mi się sensowny.

No nie wiem.

Marcin
10 lat temu

Proszę o interpretację, dlaczego Bóg po stworzeniu świata odpoczywał, zmęczył się a może tłumaczenie jest błędne?
Dla mnie Księga Rodzaju to ciekawe wytłumaczenie powstania świata na czasy, w których żyli ludzie tworzący tę opowieść im wtedy to wystarczało.
Rozumiem, że dla wielu po odrzuceniu obrazu stworzenia świata z księgi rodzaju załamałaby się wiara w takim razie niech zostaną przy tym obrazie.

Łukasz Kotowski
10 lat temu

22@Marcin

A po co Tobie ta interpretacja skoro i tak odrzucasz literalność stworzenia świata w 6 dni? Myślę, że gdybyś sobie nie wybierał, co jest prawdą a co tylko opowieścią to bez trudu sam byś odpowiedział na pytania.


To nawet nie chodzi, że komuś się załamie wiara.
Skoro chrześcijanin widzi, że w Biblii są opisane fakty to odrzucenie tak dosyć ważnej rzeczy jak stworzenie świata w konsekwencji prowadzi do odrzucenia chrześcijaństwa.

Nie musisz też pisać o osobach, które próbują ożenić Biblię z ewolucją, bo to jakieś nieporozumienie i z chrześcijaństwem nie wiele ma wspólnego moim zdaniem.

Pozdrawiam

Funek
10 lat temu

Martin fajowe, wiecej .hcemy.
Długość w sam raz, rysunki spoko, głos spoko, temat spoko.
Także ten, dawno mnie tu nie było ale ten pomysł mnie chyba skusi ;)

Marcin
10 lat temu

@23. Łukasz Kotowski Odpowiedz o co chodziło z tym odpoczywaniem?

Voitas
10 lat temu

@23 W Biblii (TNK) jest opisane wiele i chrzescijanie niektore rzeczy przyjmuja, niektore uwazaja za juz "niewazne", a niektore odrzucaja. Relatywnie ;) jak komu pasuje. Co do teorii ewolucji w darwinowskim uproszczeniu to zdaje sie sama nauka juz ja zanegowala.

Łukasz Kotowski
10 lat temu

25@Marcin

Wszystko jest w Piśmie :) No chyba, że się traktuje je jako opowiastki.

Pozdrawiam

PS 26@Voitas
Pewnie wiesz, że jednak są dosyć mocne ruchy śród samych chrześcijan, którzy rozpoznają i wracają do Tory. Mainstream to nie jest na pewno, ale nawet przeciwnicy widzą, że „popularność” jest wzrostowa.

Szczepan
10 lat temu

Brawa za pointe ! :D

Kermitostan
10 lat temu

Mi również sie pointa podobała i ubawiłem się srogo oglądając Martinowy teatrzyk palec jest najlepszy :D Aaaa życzę rownież biedronce żeby znalazła ogonka :D

Voitas
10 lat temu

Martin - pomysl swietny :) nawet Twoja "animacja" mi akurat nie przeszkadza. Czekam na nasteny epizod Teaczyku. Jestem - za!

@27 Łukasz - PEWNIE WIEM ;)

Marcin
10 lat temu

@27. Łukasz Kotowski Uciekasz od odpowiedzi tak księgę rodzaju nie traktuje dosłownie. Przypuszczam że jak będziesz miał dzieci i rodzeństwo zakocha się w sobie pobłogosławisz swoim dzieciom.

Eliszeba
10 lat temu

Martin, teatrzyk super, oglądałam z wielkim zaciekawieniem (kilka razy nawet), czekam niecierpliwie na kolejne odcinki :)

Łukasz Kotowski
10 lat temu

31@Marcin

Tak, napisałem abyś sam poczytał, ale nie dlatego, że nie znam odpowiedzi :)

Pisząc „…Przypuszczam że jak będziesz miał dzieci i rodzeństwo zakocha się w sobie pobłogosławisz swoim dzieciom….” tylko utwierdzasz mnie w przekonaniu, iż możesz mieć problem z czytaniem teksu ze zrozumieniem. I z tego powodu podawanie Tobie wszystkich odpowiedzi na tacy w niczym nie pomoże. Szczególnie, że nie chcesz ich poznać, ponieważ masz już swoją teorie.

Pozdrawiam i raz jeszcze polecam czytanie Pisma takim jakim jest.

Wilkowsky
10 lat temu

@33. Łukasz Kotowski
"Pozdrawiam i raz jeszcze polecam czytanie Pisma takim jakim jest."

Ja tylko dodam, że należy pamiętać, że Pismo to przede wszystkim dzieło pisane PRZEZ starożytnych Żydów, DLA starożytnych Żydów (z grubsza). To, że 3000 lat później sprzedaje się przy okazji wszędzie indziej to dość fajny skutek uboczny (w którym myślę Bóg maczał palce), ale trzeba pamiętać, że Biblia to nie jakieś Boskie Dyktando i to logicznie niemożliwe, żeby Bóg napisał tak książkę, żeby mógł ją dokładnie rozumieć każdy, wszędzie i w każdym czasie (chociaż podstawowe przesłanie jest dosyć jasne). Dlatego ja polecam się też zapoznawać z kontekstem kulturowym i historycznym każdej księgi.

Pozdrawiam i raz jeszcze polecam czytanie Pisma takim, jakim jego autorzy chcieli, żeby było.

Martin
10 lat temu

Z grubsza tak, CeHaEr, ale tylko z grubsza. Biblia to nie Koran. Koran jest ściśle związany z kulturą arabską i nie tylko nie istnieje poza nią (właściwie Koranu nie powinno się nawet tłumaczyć), ale wręcz zmusza do przyjęcia tej kultury za swoją każdego kto chce przejść na Islam.

Biblii daleko do tego. O ile jeszcze judaizm był w narzucaniu kultury podobny do Islamu (i to niekoniecznie przez Biblię), to chrześcijaństwo ma kompletnie inne podejście. W Biblii Bóg Izraela jest przedstawiany przede wszystkim jako Bóg całej ziemi. U proroków rozlicza wszystkie narody, nie tylko Izraela, i wszystkie traktuje jak swoją własność, a nie jak wrogów (znów inaczej niż islam, który obcych traktuje obco).

Więc Biblia wbrew temu co by się można spodziewać wcale aż tak mocno żydowska nie jest. A na pewno nie jest judeo-centryczna. Pewnie, że wiele rzeczy umknie bez zrozumienia kultury i czasów danej księgi, ale i bez tego treść jest zrozumiała. Coś jak "baśnie z tysiąca i jednej nocy" - czy trzeba rozumieć kulturę arabską i znać język arabski, żeby zrozumieć o co chodziło z żeglarzem Sindbadem albo lampą Alladyna?

No. To idę pisać następne scenariusze!

Wilkowsky
10 lat temu

@Martin
Zgadzam się i podpisuje obiema rękami. Nie trzeba być Żydem, żeby zrozumieć podstawowe przesłanie Biblii i wiedzieć co robić jako Chrześcijanin. Właściwie trzeba jedynie umieć logicznie myśleć, czytać ze zrozumieniem i mieć założenie, że Biblia musi być spójna (co właściwie wynika z logiki). Tylko, że dużo ludzi tego nie potrafi. Ty, jako inteligentny programista, kiedy przeczytasz w Biblii, że trzeba kochać ludzi to połączysz to racjonalnie z tym jak się Jezus zachowywał i dojdziesz do wniosku, że chodzi o to, żeby o ludzi po prostu dbać. Zrozumiesz, że kiedy Jezus opieprzał faryzeuszy to tak naprawdę tez był przejaw miłości - szczególnie do ludzi, który faryzeusze odstraszali od Boga. Ale taki przeciętny Józek zrozumie miłość po współczesnemu i będzie łaził, kleił się do ludzi i ich całował, a jak jakiś inteligentny ateista wytknie mu, że przecież Jezus się do faryzeuszy nie tulił to Józek jeszcze zwątpi. A gdyby Józek znał kontekst czasów to by wiedział, że agape (miłość w NT) oznacza bardziej takie tough love. Jak ktoś jest inteligentny i umie samodzielnie myśleć to sama Biblia mu wystarczy, ale takich ludzi mało.

dejwid
10 lat temu

Tutaj przedstawiono temat humorystycznie. A ja chciałbym przedstawić opcję bardziej na poważnie. Jest taka audycja o Biblii "Chlebem po wodzie", gdzie pokazują Biblię od podstaw, opierając się wyłącznie na wersetach z niej samej. Uważam, że warto w skupieniu tego przesłuchać. Pozdrawiam!

Ella
10 lat temu

1 Koryntian 1:19- 24
"Napisano bowiem: Wniwecz obrócę mądrość mądrych, a roztropność roztropnych odrzucę. Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. Podczas gdy Żydzi znaków się domagają, a Grecy mądrości poszukują, My zwiastujemy Chrystusa ukrzyżowanego, dla Żydów wprawdzie zgorszenie, a dla pogan głupstwo, Natomiast dla powołanych - i Żydów, i Greków, zwiastujemy Chrystusa, który jest mocą Bożą i mądrością Bożą."
Warto przeczytać cały list i nie zapędzać się ze swoją mądrością zbyt daleko. Gdyby Bogu o mądrość chodziło, bylibyśmy samymi geniuszami.

dejwid
10 lat temu

Tak, warto czytać cały i zrozumieć, że są dwie mądrości - ludzka i Boża. Tą drugą należy się wręcz chlubić. 1 Kor 2.4-7 - "A mowa moja i kazanie moje nie było w powabnych mądrości ludzkiej słowach, ale w okazaniu ducha i mocy, aby się wiara wasza nie gruntowała na mądrości ludzkiej, ale na mocy Bożej. A mądrość mówimy między doskonałymi; ale mądrość nie tego świata, ani książąt tego świata, którzy giną; Ale mówimy mądrość Bożą w tajemnicy, która jest zakryta, którą Bóg przeznaczył przed wieki ku chwale naszej...".

Grabix
10 lat temu

@Martin #35: BTW. "Lampa Alladyna" nie jest częścią kultury arabskiej - została dodana do "Baśni tysiąca i jednej nocy" przez europejskiego tłumacza, któremu spodobał się klimat baśni i postanowił napisać własną :)

Martin
10 lat temu

Tak?
A to by wyjaśniało dlaczego nie było tego w tej wersji, którą czytałem. Zawsze się zastanawiałem dlaczego tej historii tam nie ma. To dzięki za informację, jestem odrobinkę mądrzejszy niż byłem przed chwilą!

Grabix
10 lat temu

@Bart i problem światła. Więc Bóg stworzył gwiazdy, któregoś-tam dnia, w miarę wszystkie na raz... hm... ale co to znaczy "na raz" w kontekście Teorii Względności (dla uproszczenia - Szczególnej)? No właśnie teraźniejszość jest trochę złudzeniem. (Rys. pomocniczy: en.wikipedia.org/wiki/File:World_line.svg ). Dla danego punktu czasoprzestrzeni możemy wyznaczyć trzy obszary: bezwzględną przyszłość (górny stożek), bezwgl. przeszłość (dolny) i WZGLĘDNĄ teraźniejszość (wszystko poza). Na rysunku jest też zaznaczona teraźniejszość jako płaszczyzna, ale nie jest ona obiektywna, zmienia się w zależności od układu odniesienia, obiektywnie istnieją tylko te trzy obszary. W związku z tym, że teraźniejszość o jakiej myślimy tak naprawdę nie istnieje, należy się zapytać co znaczy "na raz"? Jeśli założymy, że za "teraźniejszość" przyjmiemy granicę między względną teraźniejszością a bezwzględną przeszłością, to wszystko jest ok :) Jest to mniej więcej argument o świetle w drodze tylko bez problemu ze światłem gwiazd, których nie było.

To teraz ja ci zadam pytanie, czemu skoro ślad po wybuchu supernowej powinien być widoczny przez milion lat, to widocznych śladów starcza tylko na 7000 lat?

Voitas
10 lat temu

@38 Ella; do czego zmierzasz? Ja te kwestie rozumiem "po zydowsku" cyt.: ""Pan świata dał Zakon Swój starym, dorosłym i dzieciom - wszystkim podług daru pojęcia." /Midrasz/
:)

Wilkowsky
10 lat temu

@Grabix pozwól, że ja odpowiem na to pytanie: bo mieliśmy technologie do dupy. Czas przeszły użyty celowo, bo nowsze badania wskazują, że ilość supernowych starcza na przynajmniej 12,000 - 50,000 lat, jeśli chodzi o wiek Wszechświata. A kolejne supernove są ciągle odkrywane. I jeszcze jedno: kreacjoniści twierdzą, że nie ma żadnych SNR'ów (Supernova Remnants) stadium 3-go. może nie było w latach 70-tych, kiedy pierwszy raz użyto argumentu o supernowych (potem tylko parafrazowano ten sam artykuł udając, że nie nowych danych), ale teraz wiadomo o przynajmniej 6-ciu.

gerald1972
10 lat temu

"Jestem tu sam jak palec".... :)
Bardzo fajny pomysł z tym teatrzykiem. Może służyć, jako materiał edukacyjny dla dzieciaków. I jakie efekty specjalne.... Niskobudżetowa produkcja, ale jakaż offowa:)

janusz
10 lat temu

no posypało sie komentarzy. Widac, że sprawa kreacjonizmu nabiera coraz większego znaczenia, a z nia wiąże się ściśle sprawa sabatu.
Ja nie widzę problemu ze światłem w czasie stworzenia. Pierwsze słowa "Na początku stworzył Bóg Niebo i Ziemię" są dla mnie sugestią, że cały Wszechświat zaistniał na długo przed Ziemią. Nawet sama Ziemia już wtedy istniała tylko miała inny wygląd. "... a Ziemia była pusta ..." Dla mnie te słowa "Na poszątku" nie muszą odnosić sie do tego co parę wierszy dalej zostaje opisane ale co już miało wcześniej miesjce. Tak więc sam opis Stworzenia z Genesis to uczynienie Ziemi "zamieszkałą". Jeśli chadzi zaś o samo światło to istnieje więcej niejasności z tym zjawiskiem fizycznym niż mogłoby się zdawać na pierwszy rzut oka. Teoria tzw. Pustej Ziemi (istnieja dwa rodzaje) sugeruje nie bez podstaw iż światło na dużej odległości np. setek tysięcy kilometrów ulega nieznacznemu odchyleniu i dlatego to co widzą nasze oczy nie musi odpowiadać rzeczywistości. Znane są np. wiarygodne świadectwa tzw. obserwacji bezpośredniej miejsc daleko na Ziemi gdzie sama odległość i zakrzywienie kuli Ziemskiej powinny do takiej obserwacji nie dopuscić. Zdarzało sie to wiele razy.

Ella
10 lat temu

Voitas, ja rozumiem, że Biblia nie jest podręcznikiem od nauk ścisłych. Nie zawiera odpowiedzi na pytania dotyczące budowy wszechświata. Jeżeli mowa jest o gwiazdach, to ma na myśli to, co się maluje na obrazkach, świecące punkty na niebie. Dla mnie nie ma znaczenia, czy dzień w trakcie kiedy Bóg tworzył świat, miał 24 godziny. Skoro Bóg jest poza czasem, to te pierwsze dni mogły mieć inna długość, tak jak pierwsi ludzie żyli jakieś niesłychane ilości lat. Gdybyś teraz użył nazwy "długość życia człowieka", to brał byś pod uwagę od 60-100lat. Kiedy my już czujemy się starzy i myślimy o śmierci, oni dopiero zaczynali płodzić dzieci. W Biblii wyraźnie pierwsi ludzie żyli i żyli, więc dla nich to pojęcie odnosiłoby się do innych wartości. Moim zdaniem Biblia ma uczyć nas o Bogu, a nie uwiarygodniać odkrycia naszych naukowców.
Biblia jest raczej księgą, w której znajdziemy odpowiedzi na nurtujące nas pytania, niż dowody na istnienie Boga. Dowody daje Bóg w naszym życiu.

Voitas
10 lat temu

@47; Czy aby na pewno nasz Bóg jest poza czasem? A może "ponad" czasem ;). Cokolwiek, jakkolwiek i gdziekolwiek. My - ludzie mozemy spotkac Boga w JEGO wyznaczonych (nie na darmo przeciez) czasach. Minn. w szabaty i swieta. Wszystko co potrzeba na ten temat jest w Torze (tej pisanej - spokojnie!). W to bezwzglednie wierzyl i przestrzegal Jezus Chrystus INRI (Mesjasz Zydowski), a my podobnoć mieliśmy Go naśladować. A wiec nie swieta ludzkie, ale biblijne - poniewaz sa wyznaczone przez samego Boga (tu nie ma znaczenia czy ktos wierzy tak czy siak - czy Bog jest jeden czy trojjedyny itp!) W szabaty i wyznaczone swieta Bog "pochyla sie" nad czlowiekiem czy tez zbliza w wyjatkowy sposob - czy nie powinnismy mu wychodzic na spotkanie? Ja wiem, ze tak - choc nie bede sciemnial, zem swietoszek - jam grzesznik. Przez lata przestrzegalem tego potem mniej i mniej. A teraz prawie wcale :( i nie jestem z tego dumny, ale jestem pewien - ze bogobojny czlowiek na pewno w ten sposob ma szanse zblizyc sie do Tego, ktory Jest i do Jego Syna i... pozdrawiam :)

Ella
10 lat temu

"Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię"
Początku czego? To początek czasu. Według mnie.
Ponieważ dla mnie bycie poza czasem jest pojęciem trudnym do zrozumienia, nie odróżniam go od bycia ponad czasem. Chodzi o niepodleganie czasowi.

janusz
10 lat temu

w opisie stworzenia Bóg stwarza słońce aby rządzilo dniem, i księżyc aby rządził nocą. Tzn. daje nam kalendarz sloneczno-księżycowy i taki właśnie był w użyciu przez tysące lat przez wszystkie strożytne cywilizacje. Nawet w Chinach! Także i hebrajczycy! Na podstawie tych dwóch ciał nieb. wyznaczano wszystkie święta i sabat również!!
Tzn. niestety że nasza sobota nie wypada w ten biblijny starożytny sabat. Patrz: WorldLastChance.com Myślę że Bóg nie stworzył tzn. nie uczynił w 4 dniu żadnego z ciał nieb. tylko je umieścił na naszym nieboskłonie w wyżej wymienionym celu. Prorok spisywał co widział a nie co rozumiał. Wszystko jest względne we wszechświecie nic nie jest absolutne. Nawet czas,ale też prędkość światła, grawitacja,przestrzeń itd. Z tego powodu wysuwamy fałszywe wnioski i powątpiewamy w prostotę nauki że Bóg stworzył świat, tzn. uczynił zamieszkałym i przyjaznym dla życia jakie znamy.

Voitas
10 lat temu

@49 Ella; na poczatku czego? Ale pytanie ;)! NA POCZĄTKU STWARZANIA. Ja to rozumiem tak: czas "jest", a wszystko inne przemija (dynamicznie sie zmienia wzgledem w/w). Skoro Bog JEST i czas "jest" to najlatwiej nam spotkac Go w "czasie". Odpowiednim czasie, a -te- okreslone sa precyzyjnie w Ksiegach :)
Tak wiec Najwyzszy nie podlega czasowi, ale wszystko inne materialne poddane jest ciaglej przemianie w koncu przestaje istniec jako takie. Bog - nie.

Artur1
9 lat temu

ej przecia zapłaciłem.

Co jeszcze?