Teoria potopu

12 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
49min

Jakie są ślady po potopie? Ile się tworzą skamieniałości? Jak technicznie mógł przebiegać potop? Odcinek potopowy.

Dyskusja

Krzysztof
12 lat temu

Dlaczego Martin występuje w slipkach?

Sebeq
12 lat temu

Starym zapomnianym zwyczajem... Pierwszy! ;)

Grabix
12 lat temu

A może następny odcinek o wyjściu Izraelitów z Egiptu?
Ja polecam obejrzeć ten materiał: www.youtube.com
6 części na YT, większość "dowodów" raczej nie jest przekonująca, z wyjątkiem tego co jest w części 4-tej... który jest tak dobry, że aż się boję, że to ściema jakaś. Tak czy siak, polecam, bo przypomina historię Wyjścia i kilka szczegółów, o których się zapomina i kilka rzeczy, które się prawdopodobnie błędnie interpretuje. A jak ktoś nie ma czasu, to niech obejrzy tylko drugą połowę części 3-ciej i całą część 4-tą... co i tak trwa 15 minut ;)

@Sebeq, i starym zwyczajem, ten co pisze "pierwszy"... pierwszy wcale nie jest :P

Rafał-72
12 lat temu

Film z kanału użytkownika crewEKS zebrany przeze mnie w jedną playlistę www.youtube.com o Arce Noego

Filozofus
12 lat temu

Ta teoria z wodą to straszna dziecinada. Chyba tylko dlatego bierzesz ją na poważnie, bo ci się z Biblią zgadza. Ja bym rozumowo w zyciu do czegoś takiego nie doszedł, bo wiem ze zwykłych obserwacji jak się zachowuje woda i jak się zachowują skały.

Wspomniałeś coś o uderzeniu meteorytu. No więc samo takie uderzenie w ocean wystarczy, żeby wywołać potop. I nie dlatego, że nagle zrobi się więcej wody tylko dlatego, że powstanie ogromna fala tsunami, która wedrze się setki i tysiące kilometrów w głąb lądów. Przy okazji mnóstwo wody wyparuje więc deszcz będzie padał obficie. Nie mówiąc już o tym, że z powodu wyrzuconych do atmosfery zanieczyszczeń na całej ziemi przez wiele dni byłoby zupełnie ciemno, a temperatura dramatycznie by spadła. Naukowcy wielokrotnie takie zjawisko analizowali i raczej jest zgoda, że uderzenie czegoś dużego w ziemię miałoby charakter nie klęski czy katastrofy, ale raczej apokalipsy. Wszystko oczywiście zależy od wielkości obiektu, kóry miałby uderzyć. No wyobraź sobie skałę o średnicy 20 kilometrów. Wyjrzyj przez okno i wyobraź sobie, że widzisz tam głaz o średnicy 20 km. A najlepiej jeszcze rozpędzony do prędkości 7 razy większej od prędkości dźwięku.

A może cię to nie przekonuje? Są inne równiez bardzo prawdopodobne hipotezy. Wspomniałeś coś o pęknięciu ziemi. A wiesz dlaczego ziemia pęka? Bo tak na prawdę ziemia jest w środku płynna, a to po czym chodzimy to cieniutka, zaschnięta warstewka, która swobodnie pływa po płynnej magmie. Tak, po płynnej magmie, a nie po zadnej wodzie. Na skutek róznych sił działających na ziemię, bo pamiętajmy, że jest w ciagłym rucho obrotowym i oddziałują na nia grawiatacyjnie inne obiekty kosmiczne, na skutek nierównomiernego rozkładu masy skorupa ziemi może się przesuwać. Chcesz na to śladów w Biblii? A wiesz, że ludzie stojący na przesuwającej się skorupie ziemi zobaczyli by, że np. słońce się cofa z nad horyzontu? A gdyby takie przesunięcie było gwałtowne i miało duży zasięg oceany wystąpiłyby z brzegów i znów powstałaby fala wdzierająca sie w głąb lądów na tysiące kilometrów.

A może coś nieco mniej zgodnego z Biblią, ale także przez wielu traktowane całkiem na powaznie. Otóż twierdzi się, ze księzyce planet powstaja na skutek zbijania się cząsteczek pyłu i drobnych obiektów w większe. Tyle tylko, że ta hipoteza wyjasnia dobrze powstawanie księzyców Jowisza czy Saturna. Ale księżyc ziemski jest zbyt duży względem ziemi, aby mógł się w taki sposób uformować. Możliwości są generalnie dwie. Albo kiedyś Ziemia zderzyła się z mniejszą planetą i część jej materiału dostało się na orbitę formując Księzyc, albo sam księżyc był początkowo osobną planetą i został w pewnym momencie przechwycony przez pole grawitacyjne ziemi. W tym drugim przypadku nagłe pojawienie się księżyca i jego oddziaływanie grawitacyje spowodowałoby również powstanie potężnych pływów morkich, które zanim się ustabilizowały mogły utworzyć falę tsunami wdzierającą się tysiące kilometrów w głąb lądów.

Jak widzisz są dużo lepsze hipotezy.

Łukasz Kotowski
12 lat temu

Cześć.
Mam pewne spostrzeżenia nie względem odcinaka, lecz wieczorów odwykowych.
Martin wspomniał, że jeden z dwóch rodowodów podanych w ewangeliach jest rodowodem Marii. Gdy czytam w Piśmie:
"""A Jakób spłodził Józefa, męża Maryi, z której się narodził Jezus, którego zowią Chrystus. [Mat 1:16] BG
oraz
A Jezus poczynał być jakoby w trzydziestu latach, będąc (jako mniemano,) synem Józefa, syna Helego," [Luk 3:23] BG
nie wiem jak to podciągnąć pod rodowód Marii. Podobno się przyjęło, że Heli może być ojcem żony Józefa. Czy ktoś ma jakiś pomysł jak to udowodnić Pismem?

Drugą sprawą są przekłady Pisma. Jeżeli za kryterium tłumaczenia brać w nich wpływ pewnych dogmatów na treść to Przekład Nowego Świata nie wypada aż tak strasznie źle. Oczywiście posiada on sporo interpretacji w tłumaczeniu podobnie jak i inne przekłady. Moim zdaniem do każdego przekładu trzeba podchodzić nieco sceptycznie i sprawdzać znaczenie kluczowych słów lub wyrażeń. Obecnie jest parę opracowań, słowników, które są pomocne w studiowaniu Pisma. Pozdrawiam / Łukasz’ryf

Filozofus
12 lat temu

A i jeszcze jedno Martin. Ten but to tak oczywiste oszustwo, że aż wstyd się na to powoływać. Jeśli bowiem komuś skamieniała noga to but też był powinien. Ponieważ buty w 1830 roku robiono ze skóry, bo niby z czego innego? Jeśli noga znalazła się razem z butem w warunkach które spowodowały kamienienie to i noga i but winny były być skamieniałe. A nie tylko sama noga, a but nie.

:P

niewierny Tomasz
12 lat temu

Cały ten odcinek można obalić datowaniem.

AKSORZ
12 lat temu

O co chodzi z tą teorią potopu lokalnego , mam rozumieć że zalało tylko część ziemi , a na pozostałej ludzie żyli sobie jak dotychczas przed potopem?

Martin
12 lat temu

Całe to datowanie można obalić odcinkiem.

Hal Bregg
12 lat temu

Martin, a mógłbyś pomyśleć o zrobieniu tu zwykłego logowania na konto? Bo ja mam zawsze cholerny problem z zalogowaniem się tutaj.

Damian
12 lat temu

Wszystko brzmi dla mnie logicznie, ale ten but to mi akurat wygląda na oszustwo, no bo dziwnie to wygląda, jak jest cała noga z kamienia, a but sobie jest normalny, tylko może taki trochę bardziej zużyty.

Chris
12 lat temu

Mam zaszczyt uczęszczania do szkoły (tfu!) państwowej, gdzie oczywiście obowiązuje jedyna słuszna teoria, że Ziemia formowała się 100 pierdyliardów lat i takie inne, ale słowem nawet nie wspomina się o innych możliwościach, jak na przykład ta tutaj, bo (i tutaj wchodzi moja teoria) w szkole na przedmiotach "naukowych" typu geografia odrzuca się z góry wszystko, co może się w minimalnym stopniu zgadzać z przekazem biblijnym. Z tego też powodu dziękuję panu, panie Baronie za przybliżenie mi innych punktów widzenia.

Co do tego, że zachodni brzeg Ameryki Południowej i wschodni Afryki pasują do siebie, to chciałbym nadmienić, że ktoś kiedyś pociachał mapę świata i zrobił sobie takie puzzle i wyszło mu, że rzeczywiście mógł to być kiedyś jeden kontynent, co w szkole tłumaczą tym, że Pangea przez sto zylionów lat powoli pękała i się rozsuwała. TA-DAM!

A tak przy okazji, but pochodzi z lat 50-tych...
Człowiek pewien przede mną napisał, że skoro noga skamieniała, to i but powinien. Otóż niekoniecznie. W tak krótkim czasie możliwe jest, że skamieniała tylko żywa część (noga), a but ze skóry odpowiednio wyprawionej i obrobionej mógł nie zdążyć.

mt
12 lat temu

Mi się wydaje że teoria Pangei nie zgadza się sama ze sobą, bo z wyglądu kontynentów widać że ze wszystkich stron doskonale do siebie pasują, co świadczy że z początku były połączone(fajne animacje na youtube pod hasłem „Earth is in fact growing”) – czyli Ziemia musiała być mniejsza a to ze względu na wodę z potopu bo przecież coś musiało się z nią stać więc po powiększeniu Ziemi woda zapełniła odstępy miedzy kontynentami. Pytanie tylko jak ziemia mogłaby się powiększyć(od środka)? Otóż Ziemia posiada pole magnetyczne a jak wiemy pole magnetyczne powstaje gdy płynie prąd w takim razie przez Ziemie ciągle przepływa prąd a jądro Ziemi jest płynne tak więc być może przed potopem to jądro było w stanie stałym i prąd był mniejszy a pod koniec potopu Bóg „przekręcił potencjometr”, powiększył się prąd tak że rozgrzał jądro do stanu ciekłego(to z kolei wiąże się ze zwiększeniem objętości) i napompowaniem Ziemi.

Hal Bregg
12 lat temu

Heh, nie wiem, jak to jest teraz, ale jak ja 10 lat temu chodziłem do liceum, to nauczyciele zachowywali się jak święta inkwizycja. Np. na sprawdzianie z biologii opisałem przypadek biston betularia tak, jak to napisali w książce, a potem dodałem sprostowanie, co tam było nie tak z tym eksperymentem i dlaczego - to dostałem kartkę pokreśloną na czerwono i z wielkimi znakami zapytania. :P

Grabix
12 lat temu

@niewierny Tomasz (#8), jakbyś nie wiedział, to Martin nie mówi (#10) o tym odcinku, tylko o innym odcinku o datowaniu, który kiedyś była.

@mt, Ja tam nie widzę, żeby doskonale do siebie pasowały. Film, o którym mówisz, jest tu: www.youtube.com polemika jest tu: www.youtube.com - polecam też obejrzeć.

niewierny Tomasz
12 lat temu

Skoro datowanie jest błędne to dlaczego wszystkie metody dają podobne wyniki?

Marciu
12 lat temu

ciekawy odcinek, a przykład z szachami dobrze obrazuje problem
co do tego, że brzegi kontynentów nie zawsze mogą do siebie pasować, to przecież w niektórych miejscach płyty kontynentalne mogły bardziej lub mniej się na siebie nasunąć tworząc przy okazji wybrzuszenia w postaci dzisiejszych pasm górskich, poza tym znaczne części dawnego lądu są dziś zalane wodą, wystarczy wpisać na YT "yonaguni" i obejrzeć kawałek starożytnego świata pod wodą

Grabix
12 lat temu

A jak już jesteśmy przy takich teoriach i o datowaniu mowa, to proponuję przeczytać ten wątek: www.racjonalista.pl Dość, nie na temat, ale ciekawe i dyskusja - przynajmniej wydaje się być - dość merytoryczna.

Hal Bregg
12 lat temu

A oglądaliście ten dokument?
www.youtube.com

Piotr
12 lat temu

Martin... Google, wikipedia i...

Fosylizacja [...] Podstawowym warunkiem fosylizacji jest szybkie przykrycie szczątków martwych organizmów osadem, co odcina dostęp tlenu (tlen powoduje szybki rozkład organizmu), chroni przed padlinożercami i uszkodzeniami mechanicznymi, a także umożliwia przemiany chemiczne lub mineralogiczne szczątków.

Czyli z definicji wynika, że jest dokładnie odwrotnie niż zrozumiałeś - by proces fosylizacji 'powiódł się' musi nastąpić szybko. Stąd te rodzące się rybki, tonące dinozaury, etc.

Co do teorii hydropłyt, dużo bardziej przekonująca wydaje mi się 'Hipoteza ekspandującej Ziemi'.

Hal Bregg
12 lat temu

Piotr, lepiej przesłuchaj jeszcze raz o co chodzi, bo to ty nie zrozumiałeś.

Grabix
12 lat temu

@Hal, jak nie zrozumiał? No dobra Martin mówił o tym, że skamieliny mogą powstać szybko i że twierdzi się co innego, ale mówił też wyraźnie, że oficjalna nauka uważa, że proces zasypywania też jest powolny, tym czasem Piotr twierdzi - powołując się na wikipedię - że wcale się tak nie uważa. Z wikipedii wynika, że Martin przypisywał nauce głoszenie bzdury, której ona nie głosi i o tym napisał Piotr... więc czego nie zrozumiał?

Hal Bregg
12 lat temu

Na wiki piszą, że do rozpoczęcia procesu fosylizacji jest potrzebne szybkie zasypanie. Tyle. Poza tym, naukowcy twierdzą uparcie, że do fosylizacji potrzebne są tysiące lat i automatycznie każda znaleziona skamieniałość jest bardzo stara, podczas gdy udowodniono, że ten proces może zajść w ciągu tygodni. Martin trochę się zakręcił, ale o to mu chodziło mniej więcej.

gerald1972
12 lat temu

Martin, jeśli możesz nie proś o datki. Proszę. To żałosne jest i pachnie czarnym. Ja słucham Twojej audycji od tygodnia i nawet mnie wciągnęło nieco. Słucham audycji to mało powiedziane ponieważ przesłuchuję po kolei i dojdę do początku ( 5-cio letniegoTwojego) w niedługim czasie:) Niektóre argumenty mnie bawią, inne śmieszą jeszcze inne przekonują. Tylko, że ja nie potrzebuję dowodów bo.... po prostu wierzę, ale oglądam ponieważ masz fajną zdolość do prostego tłumaczenia rzeczy trudnych. Bardzo trudnych. I to jest oki. Jesli sądzisz, ze z tego wyżyjesz... hmmm to w to uwierz, a będzie Ci dane

Karolina
12 lat temu

Teoria potopu tonie w potopie teorii ;):):)

Łukasz Kotowski
12 lat temu

Gerald1972, Jeżeli mogę chciałbym się ustosunkować do Twojego posta. Czy Twoja wiara polega na tym, że wchodzisz na czyjąś stronę, która jest darmowa, oglądasz darmowe odcinki, komentujesz, (co dziwne za darmo) każe tobie nazywać zachowanie autora żałosnym? Słuchając odcinka mającego 40-50 minut naprawdę nie możesz ścierpieć parunastu sekund informacji o tym, że jest możliwość wpłaty? A to, że Tobie coś „pachnie czarnym” to już indywidualna sprawa a nie argument na cokolwiek.

„Jeśli sądzisz, ze z tego wyżyjesz... hmmm to w to uwierz, a będzie Ci dane” – Ciekawe, bardzo ciekawe, czyli uważasz, że osoba wierząca ma nic nie robić, bo będzie jej dane wszystko? Bo trochę mi się to nie zgadza z treścią Pisma, (ale może myślimy o innej wierze- to przepraszam).

Pozdrawiam / Łukasz’ryf

oscarr
12 lat temu

Teoria prawdopodobna, ale ja to widzę trochę inaczej:
Pangea powstała gdy i ziemia i atmosfera były cieplejszej. Jak jest upalnie to woda się nie skrapla i utrzymuje się w powietrzu.
W pod wpływem wody w oceanie wnętrze ziemi ostygło i skurczyło się i ogromna płyta pengei pękła bo nie wytrzymała naprężenia. była to tak ogromna siła że w ciągu godzin kontynenty odsunęły się od siebie o tyś kilometrów. W naszych czasach były pęknięcia które przesuwały całe wyspy o kilkanaście metrów.
Konsekwencjami pęknięcia pangei były:
A) tsunami - w ciągu godzin okrążyło ziemię.
B) globalna erupcja wulkaniczna:
- ogromne spływy piroklastyczne, utworzyły skamieliny w kilka minut (jak w Pompejach), zanim dotarła tam fala tsunami która mogła lżejsze skamieliny roznieść po ziemi.
- opad pyłu wulkanicznego który przysypał wszystko co zostało zmyte/zabite przez tsunami.
C) opady deszczu spowodowane spadkiem temperatury powietrza (zasłonięte pyłami słońce) ochłodzenie powierzchni siemi wodami tsunami.
Woda opadła i przykryła późniejsze złoża ropy/węgla/diamenów tonami mułu. Nastało też zlodowacenie.
W czasach tzw. zlodowacenia najzieleńszymi miejscami ziemi musiałybyć tereny egiptu czy azji mniejszej

gerald1972
12 lat temu

Łukaszu Cały mój post był indywidualną sprawą. Jak sądzę. Piszę o swoich odczuciach i z tego co wiem mam do nich i do ich wyrażania pełne prawo. Moja wiara nie polega na tym, że wchodzę na czyjąś stronę. To dziwne by było. I nie wiem co Ty o tym za darmo???? Nie jest za darmo ponieważ trzeba się nieco napracować żeby tu trafić. A czas to pieniądz. Podobno. Ponadto w nagłówkach szczegółowo są opisane instrukcje jak możemy pomóc Martinowi. I to powinno wystarczyć. Po co jeszcze te żebry na koniec fascynującego odcinka? To przypomina mi tacę w kościele, kiedy po wysłuchaniu kazania lata taki jeden z miską i jak miska brzęczy to robi zniesmaczoną minę bo powinno szeleścić. Stąd moje zniesmaczenie. Rozumiem Martina, że po 5 latach prowadzenia programu chciałby jakoś odczuć wsparcie ludzi, którym w jakiś sposób pomaga. 5 lat to bardzo dużo, albo bardzo mało, zależy. Ale czy, aby na pewno musi być to wsparcie finansowe? A może satysfakcja mogłaby wystarczyć? A tak w ogóle to dosyć zabawnie zinterpretowałeś mojego posta. Czy ja gdzieś napisałem, że ma nic nie robić?? Tak interpretujesz Biblię:)? Przecież Martin robi i to dużo. Jak ludzie będą chcieli doczytają i wpłacą. I nie przepraszaj

Grabix
12 lat temu

Jak na moje Gerald, to masz straszne uprzedzenie do pieniędzy. Jeśli ktoś coś robi dla innych to chyba ma prawo prosić o wynagrodzenie, co? Niektórzy powiedzieliby nawet, że ma prawo żądać. Nie wydaje ci się? Jak chodziłem na msze do KRK to zawsze dawałem na tacę...
Nie wiem, rozumiem, że może ci się nie chcieć płacić, ale to, że przeszkadza ci, że ktoś sugeruje, że możesz mu zapłacić... to tego już nie rozumiem. Serio masz jakaś awersję to mówienia o pieniądzach, albo do płacenia... tak to wygląda.

gerald1972
12 lat temu

Hmmm. No cóż. Nie mam awersji do pieniędzy. Powiem więcej nawet je lubię.Jeśli sądzisz że wszystko co robimy dla innych da się przeliczyć na kasę to współczuję. Ale może jestem tępy po prostu. Bo wyobrażam sobie, że jak ktos coś robi dla Boga to robi to po prostu bezinteresownie. Dla idei. Aby przekonać, zdobyć nowych wyznawców. Martin szuka wyjaśnień. Dla siebie. Bo dociekliwy jest. Szuka odpowiedzi. Dla siebie. I ja mam mu za to płacić? To musiałbym płacic każdemu zagubionemu na tym świecie. I w sumie płacę. Co prawda dzieli się z nami swoimi spostrzeżeniami.No, ale.. No to ja Cię prosze weź mi i przelej bo tu się udzieliłem. Głupie? No. Czy Jezus oczekiwał gratyfikacji?? Fakt, Martin nie może się porównywać, ale...Martin też cos daje. Czy trzeba mu za te wszystkie historie płacić? Oczywiście nie. Ale jak najbardziej można. Jesli tego chcemy. I do tego dążyłem. Jeśli dojrzejemy i zechcemy zapłacić to zapłacimy. A wtedy Martin uwierzy i się stanie. Abo nie.....Kto wie. Najtrudniej wierzyć bez żadnych dowodów

Łukasz Kotowski
12 lat temu

Cześć Gerald1972
…I nie wiem co Ty o tym za darmo???? Nie jest za darmo ponieważ trzeba się nieco napracować żeby tu trafić. A czas to pieniądz….- Proszę, może zaraz powiesz, że Martin ma Tobie zapłacić za poświęcony mu czas. Jak na kogoś, kto tak ceni czas nie rozumiem, czemu nie doceniasz czasu, który twórca strony, odcinków poświęca na stworzenie ich.

…A może satysfakcja mogłaby wystarczyć?...- Spróbuj satysfakcją kupić jedzenie w sklepie albo zapłacić rachunek za prąd.
A może zapomniałeś, co powiedział Jeszua : Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski! Wart jest bowiem robotnik swej strawy.-Mateusza 10:7 i 10:10

Rozumiem to tak, według Ciebie Martin nie dość dobrze ukrył informację o tym, że można wpłacić coś na jego konto a co gorsze śmiał wspomnieć o tym przez paręnaście sekund odcinka.


Proponuję abyś mniej śledził poczynania „czarnych” a bardziej się skupił na pozytywnych i budujących zajęciach.(kierowanie takich słów jak „żebry” i „żałosne” takimi nie są-w moim subiektywnym odczuciu)
Pozdrawiam / Łukasz’ryf

oscarr
12 lat temu

Gerald: Martin nie przychodzi do Ciebie do domu po kopertę jak ksiądz KK co roku, informuje jedynie że można mu podarować parę groszy jak ktoś chce.

Ja nie ukrywam, że na odwyk nie wpłaciłem ani grosza jak na razie i wcale nie czuję się z tego powodu źle.... przecież nie ma obowiązku ani przymusu. Nie płacąc nie staję się piratem czy innym złodziejem.

Polacy boją się zwrotu "co łaska", bo wg nich to oznacza tak na prawdę "więcej niż sąsiad".

Mi prośby o datki nie przeszkadzają bo mam w nosie czy jestem jedynym który nie wpłacił czy nie. Będę miał wolną kasę i uznam, że powinienem to może wpłacę i tyle,

Prośba o kasę natomiast sama w sobie nie jest niczym zdrożnym, szczególnie jeśli nie jest to prośba o jałmużnę. Nie ma też niczego złego w pobieraniu opłat za posługę apostolską czy jakąkolwiek inną. Pisał o tym Paweł apostoł w którymś z listów. Bóg ustanowił nawet opłaty za usługi kapłańskie (można poczytać w starym testamencie) i Jezus się temu nie sprzeciwiał.
Wypędzenie kupców ze świątyni było spowodowane nie wstrętem do pieniądza który był należny kapłanom tylko nieokazaniem szacunku Bogu.

gerald1972
12 lat temu

Drogi Łukaszu napisałeś:"Rozumiem to tak, według Ciebie Martin nie dość dobrze ukrył informację o tym, że można wpłacić coś na jego konto a .....". Oznajmiam, że źle rozumiesz. Masz drażniącą przypadłość wkładania w moje usta słów których nie użyłem. Ja o niebie, a Ty o chlebie. To jest naduzycie. Albo nadinterpretajca.Czytaj ze zrozumieniem proszę. Ja napisałem, że na górze strony są udostępnione wszelkie informacje dotyczące pomocy dla Martina i moim zdaniem to jest wystarczające. I tyle powiedziałem. Moim zdaniem głoszenie ewangelii może być stylem życia, ale nie sposobem na zarabianie. I tyle. Oscarr:" Martin nie przychodzi do Ciebie do domu po kopertę jak ksiądz KK co roku, informuje jedynie że można mu podarować parę groszy jak ktoś chce."KK też na początku swojej drogi nie przychodzili do domów po kopertę. Ewoluowali. Moim zdaniem do tego prowadzi mieszanie religii z pieniędzmi. Dla mnie sama idea głoszenia Słowa za kasę jest zła. Bo to może prowadzić jedynie do wypaczeń. Jak widać w USA np. Nie można mieć takiego oto nastawienia, że jak głosi się Słowo i wkłada w to swoją pracę to się z tego wyżyje. To głupie. I znowu liczba znaków mi się kończy. Pech

Loony
12 lat temu

A mi to wygląda na próbę zwykłego "przyczepienia się" z braku humoru, czy nie wiem czego, może logiki. A może zazdrości ?
Gerald, brzmisz jak szczęśliwy pracownik na "etacie", który nigdy nie musiał prosić nikogo o pieniądze no i, może po prostu jesteś zazdrosny, o to, że Martin coś robi i w dodatku dostaje za to kasę? Bez żadnego przymusu - każdy daje ile chce i kiedy chce. Twoim zdaniem robienie czegoś za darmo, nie wiedząc czy w ogóle coś (kasę, bo o to w szczególności masz pretensje) się dostanie w zamian, to zarabianie?
A sugerowanie, że to co robi Martin, to głoszenie Słowa Bożego za kasę, jest ohydne.
Martin gada o Biblii, pomaga ludziom, którzy jej nigdy nie czytali, zrozumieć co tam jest napisane. Bo wcale nie jest to jakoś specjalne proste i np. nie wszystko trzeba rozumieć dosłownie.
Można natomiast mieć nastawienie, że jak ludzie wysłuchają, spodoba im się to co Martin opowiedział i zachęci ich na przykład do samodzielnego przeczytania Biblii i coś im to da dobrego w życiu, to mogą chcieć go wspomóc.
A że ludzie zazwyczaj mają słabą podzielność uwagi i pamięć, to można im przypomnieć na koniec odcinka, że o, o tam na górze znajdziesz informacje jak wpłacić.

Marciu
12 lat temu

Hal Bregg @21 oglądałem to wcześniej, dobre, a tu też jest niezła jazda
www.youtube.com
najlepsze jest to, że współczesna nauka jest bezradna jeśli chodzi o wyjaśnienie niektórych kwestii
myślę, że dziwnych znalezisk będzie jeszcze sporo a przyszłością jest archeologia podwodna

Powała
12 lat temu

Panowie, wiem, że karmienie Trola Geralda to milusie zajęcie ...
Ale wystarczy, pozwólcie mu odejść.

Piszcie raczej na temat odcinka, bo fajne informacje dorzucacie.

gerald1972
12 lat temu

A tak w sumie to nawet gadać się nie chce. I odnosić. Fakt. Może mam słaby przekaz i kazdy odczyta jak zechce. Ja tylko powtórzę raz jeszcze. Sprzedawanie swoich przekonań jest do dupy. I tyle.

Hal Bregg
12 lat temu

A tak, Marciu, oglądałem ten film, jest niezły.
Współczesna archeologia ma w zwyczaju ignorowanie i ukrywanie tego, czego nie potrafi wyjaśnić.
Jakiś czas temu oglądałem program o liczących ładnych kilka tysięcy lat megalitycznych budowlach w Ameryce, które są skonstruowane z nawet kilkuset tonowych, superprecyzyjnie (dzisiaj trudno to powtórzyć przy pomocy diamentowych ostrzy) obrobionych bloków skalnych. To jest jeszcze nic - budowle znajdują się w rejonie aktywności sejsmicznej i są wyposażone w system, zapobiegający zniszczeniu przez trzęsienie ziemi. A dodatkowo, kamieniołomy, z których pobierano materiał, wg. ekspertów noszą ślady użycia narzędzi mechanicznych. Archeolodzy zaś uparcie twierdzą, że oni wtedy granit obrabiali miedzianymi dłutami i kamiennymi młotkami, co jest totalnie absurdalne.:P

Fatalistka
12 lat temu

Jakby tak wierzyć Genesis, to świat został stworzony w 6 dni, niech będzie w ciągu 6 jakiś bliżej nie znanych miar czasu, ale został stworzony w OSTATECZNEJ postaci i potem już sie nie zmieniał.A przecież wszyscy wiedzą, ze świat znajduje się w nieustawicznej zmianie, że ciągle powstają nowe i giną inne ciała niebieskie, że wygląd ziemi ciągle się zmienia, że ciągle są nowe potopy i kataklizmy.Więc jak to jest z tą prawdomównością Świętej Księgi?
POTOP? i że została tylko jedna rodzina, która potem ze sobą kopulowała?Niezły przykład na kaziorostwo!Marcin zresztą datuje potop na ca. 6000 lat p.n.e. A wszyscy wiedzą, że 10000 lat p.n.e wcale nie mała grupka ludzi przeszła przez morze Beringa, i że to byli przodkowie Indian, ktorzy musieli pokonać całą Azję wcale jej nie wyludniając.Kto może mi wyjaśnić te fenomeny?

Krzysztof
12 lat temu

Nie wiem za bardzo skąd się wzięło 6000 lat BC. Jeżeli zakładamy, że akt kreacji trwał 7 okresów (a koniec aktu nie kończył zmian na planecie, bo nie mógł, raczej je rozpoczynał), to bardziej jest prawdopodobne, że czas na zmieni płynie raczej okresami po powiedzmy, że jeden okres to 1000 lat, 7 okresów 7000 lat. No i nawiązując dalej do Apokalipsy to koniec świata to będzie jakaś wielokrotność 7 okresów, datując potop to możemy uznać, że nastąpił też w czasowej wielokrotności tych 7 okresów od aktu kreacji, bo to dość istotne wydarzenie jednak. Więc wnioskuję, drugą teorię biblijną, że wiek ziemi to może być jakaś wielokrotność siedmiu okresów (7 dni stwarzania). Pytanie ile ma okres? 1000 lat? 1234 lat, 15 dni, 5h i 12 minut? Ale wydaje mi się, że w biblijnej koncepcji to będzie jakaś okrągła liczba.

niewierny Tomasz
12 lat temu

Najstarsze drzewo na ziemi ma 9550 lat. Oblicza się wiek za pomocą słojów. Nie ma mowy o pomyłce wynikającej z zanieczyszczeń.

Wojtek
12 lat temu

już pojawił się najnowszy odcinek podcastu prosty na stronie www.prosty.cba.pl

gerald1972
12 lat temu

Panie Powała chyba Pana posrało tudzież powaliło. Nie zycze sobie, aby Pan używał pod moim adresem słów o znaczeniu pejoratywnym. A Trol w tym wypadku tak może zostać odebrany. Jak zaczynasz używać epitetów Gupku to wiedz, że ktoś Ci może oddać. Nie rób drugiemu co Ciebie może zaboleć po trzykroć Matole. Nie jestem Jezusem i nie wystawiam drugiego policzka.Choć może powinienem. I ja się nigdzie nie wybieram bo mi tu całkiem dobrze i nie Ty o tym decydujesz, gdzie będę. Stąd może mnie wywalić TYLKO Gospodarz. Nie chce mi się Ciebie obrażać bo nie o to tu chodzi. Pokazuję Ci tylko, że atak nawet słowny prowadzi do agresji. Weź przykład z Oscarra. Przedstawił swoje argumenty i prawie mnie przekonał i to się nazywa rozmowa. To czym Ty błysnąłeś nazwać mozna..... Eeee nie będę nazywał, aby nie eskalować....

Łukasz Kotowski
12 lat temu

Parafrazując słowa kiedyś usłyszane:


Dziękuję Boże za to, że dałeś się mi poznać za nim poznałem chrześcijan.


Pozdrawiam / Łukasz’ryf

Marciu
12 lat temu

Jeśli chodzi o biblijny opis stworzenia w Genesis to wszyscy bibliści, wierzący i niewierzący, zgadzają się co do tego że w oryginale hebrajskim jest mowa o sześciu dwudziestoczterogodzinnych dobach czy dniach, takich jak je dziś rozumiemy. Dzień to dzień.

Hal Bregg
12 lat temu

Ej, Tomasz, aleś teraz dowalił. To drzewo, o którym mówisz, zostało odkryte w Szwecji i nie pień ma mieć tyle lat, tylko system korzeniowy, więc o jakich słojach ty gadasz? Wokół stosunkowo młodego pnia znaleziono stare szczątki, a potem porównano z materiałem genetycznym samego drzewa, więc wyszło, że z tego korzenia kiedyś rósł inny pień. Tylko mamy jeden problem - badania wieku szczątków przeprowadzono za pomocą izotopów węgla, więc ja, szczerze mówiąc, wierzę w te wyniki jak w sowieckie zapewnienia o przyjaźni.

Krzysztof
12 lat temu

No i ciągnąc dalej ten wątek: wyobraźmy sobie oś czasu. Na początku jest okres stwarzania składający się z siedmiu równych podokresów, później następuje ileś okresów (składających się z 7 podokresów), później następuje potop. Ziemia jest zmyta i ja bym to powiązał z siódmym dniem kreacji kiedy Bóg `odpoczął`. Czyli potop kończył jeden z okresów. Później znowu nastąpiło ileś okresów po 7 tys. lat i nastąpiło ukrzyżowanie Chrystusa (też istotna sprawa), później nastąpi znowu ileś okresów po 7000 tys. lat i nastąpi wspomniane Milenium, ja bym je znowu powiązał z 7 dniem kreacji. Więc wniosek: z biblijnego punktu widzenia ziemia może mieć grubo więcej niż 7 tys. lat. Drzewo mające 9550 lat nie musi przekreślać biblijnej teorii. 7 okresów to 49 tys. lat Ograniczeniem w rozszerzaniu tej osi jest taka wskazówka, że potop nastąpił wtedy kiedy ziemia się zaludniła (a nie przeludniła). Ile to czasu zajmuje - nie wiem.

Ryan Gosling
12 lat temu

@43. Fatalistka

"W OSTATECZNEJ postaci" , "Został stworzony i potem się już nie zmieniał" - a skąd Ty wzięłaś takie informacje? Skąd Ci się wzięło, że wszechświat w Genesis jest niezmienny? Że nie będą wybuchać jakieś supernowe, nie będzie tsunami etc. Jeszcze ten dumny ton... Ale o tyle dobrze, że jeszcze postawiłaś pytajnik na końcu, a nie wykrzyknik...

"Ty niegdyś założyłeś ziemię i niebo jest dziełem rąk Twoich. PRZEMINĄ ONE, Ty zaś pozostaniesz. I całe ONE jak szata SIĘ ZESTARZEJĄ: Ty ZMIENIASZ JE jak odzienie i ULEGAJĄ ZMIANIE, Ty zaś jesteś zawsze ten sam i lata Twoje nie mają końca." Psalm 102:26-28

gerald1972
12 lat temu

Ale wracając do meritum ponad niesnaskami. Co tu udowadniać? Dowody mamy przynajmniej 2. Biblia jest? Jest. Jezus był, tudzież jest? Był i jest. Nie wystarczy? Sądzę, że powinno wystarczyć. Wiary nie da się udowodnić bo i po co? Albo się w coś wierzy, albo nie. Bogu raczej nie chodzi o to abyśmy uwierzyli ,bo się to da udowodnić i istnieją przekonujace dowody. Bogu raczej chodzi o to, abyśmy uwierzyli nie mając całkowitej pewności. I to jest świetne

Martin
12 lat temu

No jednak jest sens udowadniać, albo przynajmniej dociekać. Nie chodzi o całkowitą pewność, ale chodzi o to, żeby mieć podstawy, żeby w coś wierzyć.

Albowiem wierzyć w coś, co ma marne szanse okazać się prawdą, jest głupie.

Ja polecam wiarę ŚWIADOMĄ. Na podstawie własnej decyzji. Taką, przy której człowiek potrafi odpowiedzieć zawsze na pytanie "dlaczego w to wierzysz?"

I dla takich ludzi warto to i owo udowadniać.

Ryan Gosling
12 lat temu

@ 49. Marciu
To ja dałem tego minusa dlatego, że rzuciłeś pustym i na dodatek nieprawdziwym (może połowicznie) "sloganem". Jeszcze w takim "tonie" napisałeś jak gdyby wszyscy bibliści uważali, że faktycznie w Genesis chodzi tam o 24h jednostki czasu.

"Wszyscy" - jacy wszyscy? Ale nieważne bo to guzik prawda...

Otóż w hebrajskim oryginale występuje słowo "yome". I generalnie ma DWA znaczenia: literalne - "od wschodu do zachodu" LUB figuratywne - "jakiś przedział czasowy" (to też uzależnione od kontekstu).

Nie to żebym był przeciwny jakoś specjalnie 24 godzinom, ale po prostu dezinformujesz innych twierdząc, że "dzień to dzień" i "wszyscy (na dodatek bibliści) są zgodni co do tego, że tam są 24h" (może są, równie dobrze może ich nie być). NIEPRAWDA.

Hal Bregg
12 lat temu

Raczej trudno tłumaczyć to słowo jak wschód i zachód w dniach 1-3, gdy jeszcze nie było słońca.:P

gerald1972
12 lat temu

Ależ Martin:) Podstawy mamy i to pewne nawet: Biblia i Jezus:). Reszty po prostu nie da się udowadnić o czym mówiłeś w odcinku i z czym się w pełni zgadzam.Po wtóre Ten na górze pewnie tego nawet nie chce, abyśmy cokolwiek udowadniali. No bo co by miał za fun, gdyby wszyscy wiedzieli, że On jest na pewno:)Myślisz, że to zmieniłoby ludzi? Eee, nie sądzę. Zawsze znalazby się jakiś durnowaty pomysł, aby wszystkiemu zaprzeczyć Gdyby chciał, abyśmy mieli pewność to by nam to umożliwił.Po prostu.My, jako my nic nie jesteśmy w stanie udowodnić ponieważ nie mamy narzędzi, możemy jedynie przedstawiać czyjeś hipotezy. Dla mnie wystarczającym dowodem jest życie Jezusa:) Drugiego takiego Gościa nie było i raczej nie będzie:) Jak już pisałem masz świetny dar tłumaczenia Pisma w sposób tak prosty, że człowiekowi, aż głupio, że sam na to nie wpadł:) Wytłumaczyłeś m.inn. wybaczanie i życie stało się prostsze:)I z tego Bóg może mieć niezłą zabawę właśnie, ogladając sobie Martina, który robi za niego niezłą robotę tłumacząc sprawy trudne i istotne.Potop temat ciekawy, ale tak wodnisty, że możemy sobie tylko pobajdurzyć. Tłumacz Pismo bardzo Cię proszę bo mi np. Twoja interpretacja bardzo odpowiada:)

niewierny Tomasz
12 lat temu

Co ci nie pasuje w izotopach węgla? Badanie wykonano prawidłowo. Wiek wyszedł z dużą dokładnością. Jakby w bibli napisane było że ziemia ma miliardy lat to byś inaczej gęgał.

Krzysztof
12 lat temu

Żeby badać za pomocą C14 to trzeba uwzględnić, że ciało będące w wodzie morskiej będzie miało inny odczyt promieniotwórczy.

Kylar Stern
12 lat temu

niewierny Tomaszu - Jakby w Polsce był klimat podrównikowy to wszyscy bylibyśmy murzynami. Tyle mogę powiedzieć o twoim ,,jakby,,

zbyszek
12 lat temu

Małe sprostowanie do hydropłyt Martin: ona(teoria hydropłyt) nie wspiera teorii Pangei dlatego że wszystkie kontynenty wciąż są połączone tylko że połączenia zalane są wodą a wcześniej nie były. Masz rozwiązanie twojego problemu czy woda ma siłę rozdzielić kontynenty bo ich nie rozdzieliła. Pozdrawiam

Marciu
12 lat temu

Łukaszu, który mnie minusem dałeś, sam piszesz, że słowo to tłumaczy się w zależności od kontekstu, a z kontekstu co wynika? Że to był dzień.
Poza tym, jeśli Bóg stworzył roślinność w dniu trzecim, to ile "okresów" mogła by ona wegetować bez światła słonecznego? Tysiące lat? Bo Biblia mówi że Słońce zostało stworzone nazajutrz - w dniu czwartym

smutek podlasia
12 lat temu

Martin, mam prośbę, a nawet dwie :) 1. zrób odcinek o datowaniu, bo o datowanie rozbijają się argumenty pro- i anty kreacjonistyczne. Dlaczego np. datowanie izotopowe jest niedobre? Ja tego nie rozumiem - robiłem dziesiątki doświadczeń z izotopami i one naprawdę rozpadają się zgodnie z przewidywaniami teorii :)

Przykład z szachami - nie rozumiem. Przecież można wskazać sytuacje na szachownicy, gdzie łatwo określić poprzednie ruchy i trudno przewidzieć następne i odwrotnie - można też pokazać sytuacje, gdy przyszłe ruchy są proste do przewidzenia, a poprzednie - trudne.

Marciu
12 lat temu

smutku, o datowaniu już było, jeśli się nie mylę to było w odcinku pt. Kościół Przenajświętszej Nauki, polecam

Zbyszek Jastrząb
6 lat temu

Jak weźmiemy na tapetę zamianę wody w wino przez Jezusa to możliwe, że zawodowy kiper na podstawie swojego doświadczenia określiłby skąd te wino pochodzi, ile lat leżakowało itp. gdy tak naprawdę powstało na miejscu i miało ledwie kilka chwil.
Podobnie z datowaniem izotopowym. Na podstawie doświadczeń naukowo staramy się obliczyć wiek ale na ile to jest zgodne z rzeczywistością ?

Mateusz
6 lat temu

Jest duży problem z takim podejściem. Otóż jeśli założymy, że Bóg w ten sposób nas "oszukuje", to jakakolwiek nauka i sensowne rozumowanie o przeszłości w ogóle nie są możliwe.

Przykład. Archeolog w Damaszku bada pozostałości miasta sprzed 11 tys. lat. Ale akurat ma pecha, bo badane przedmioty zostały stworzone przez Boga w takim stanie, w jakim je zastał, z gotowymi datami izotopowymi.

Inny przykład. Myślisz, że masz N lat. A tak naprawdę wszechmocny Bóg cię stworzył w zeszły wtorek, wszczepił ci gotowe wspomnienia i zmodyfikował wspomnienia wszystkich twoich znajomych, zdjęcia, itp. Mogło tak być? A czemu nie?

Dlatego jednak racjonalny człowiek musi przynajmniej założyć, że Bóg nie jest kartezjuszowskim demonem, który nas oszukuje na każdym kroku. Musimy badać świat taki jaki zastaliśmy, a nie zakładać, że Bóg stworzył świat niemożliwy do poznania.

Zbyszek Jastrząb
6 lat temu

Może nie na każdym kroku bo sytuacji podobnych do zamiany w wody w wino chyba nie jest zbyt wiele ale początek stworzenia to już raczej, trzymając się powyższej terminologii, oszustwo masowe. Adam i Ewa, rośliny, zwierzęta miały jakiś teoretyczny wiek a w praktyce chwilę.
Zdaję sobie sprawę, że dla osoby niewierzącej to argumentacja z czapy a dla wierzącej dodatkowa zmienna którą trzeba uwzględnić. Z drugiej strony przy datowaniu izotopowym jest tyle nie do końca poznanych zmiennych wpływających na poziom izotopów że dodatkowa nie powinna robić aż takiej różnicy :-)

Mateusz
6 lat temu

Nie powinna robić różnicy, jeśli będzie się ją dało zmierzyć, zbadać i powtórzyć ten wpływ w laboratorium. Jeśli nowa zmienna działa na zasadzie cudu, to będzie różnica i to ogromna.

Rozumiesz w czym problem. Ktoś mógłby analogicznie argumentować, że świat został stworzony przez Boga dziś rano w obecnym stanie. I wg twojej logiki trzeba to potraktować na serio i uwzględnić.

Co jeszcze?