Izba wytrzeźwień: Uzdrowienia z gwarancją 100%

6 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
62min

Hubert wziął na siebie rolę dziennikarza i pojechał na konferencję Curry'ego Blake'a, który zagwarantował tysiącom ludzi niemal 100% uzdrowień. Hubert był, pytał, rozmawiał z ludźmi przed i po, zebrał kontakty i sprawdzał. Z danych wynika jednoznacznie: Curry Blake is full of shit.

Większość pastorów ma inne zdanie: oświadczyli, że "są konferencją zbudowani".

Posłuchaj, sprawdź, i sam zdecyduj co o tym myśleć.

Dyskusja

Mateusz
6 lat temu

Pisałem na forum, że tak trzeba zrobić... ale się nie spodziewałem, że ktoś faktycznie zrobi.

Świetna robota Hubert! Jeśli masz kontakty, nadaje się to na reportaż!

Chociaż zaskoczony wynikami to ja nie jestem.... Wychodzę od jakiegoś czasu z założenia, że gdyby coś się faktycznie działo na takich imprezach, to ich organizatorom by zależało na prowadzeniu rzetelnych statystyk i śledzeniu pojedynczych przypadków, bo to wzmacnia ich przekaz. Skoro tak nie robią, to znaczy, że wciskają kit i sami o tym wiedzą.

A te przypadki, co mi ludzie mówili, podsyłali i sam wnikałem, kończyły się rozczarowaniem ze 100% skutecznością. Także w cudowne uzdrowienia przestałem wierzyć.

Don Camilo
6 lat temu

Fajny, pożyteczny odcinek.
Wrzuciłem link do tej audycji na fejsie znanego polskiego pastora, słynącego z uzdrowień bez ściemy, który Curry'ego Blake'a dość odważnie promuje (po frekwencji widać, że jego reklama działa).
Czekam, czy mój wpis zostania skasowany.
Oby się okazało, że na konferencji tej był ten koleś: www.youtube.com (chyba najfajniejszy wojujący ateista na yt).

Paheu
6 lat temu

Właśnie dosyć niedawno wrzucałem na forum artykuł, który dotyczył też Blake'a, gdzie Mateusz komentował. Dzięki Hubertowi za zweryfikowanie tego gościa.

Ostatnio też w polskim katolickim popularny się zrobił Marcin Zieliński, który ponoć uzdrawia:
www.youtube.com
www.youtube.com

Don Camilo
6 lat temu

Jak tak dalej pójdzie, to na Odwyku powstanie kącik: łowcy szarlatanów.

Martin
6 lat temu

Oby!

Don Camilo
6 lat temu

Niestety. Po ok 24 h pastor wspomniany komentarzy nr 2 usunął mój post ze swojego fb. A wrzóciłem tylko link do tego odcinka plus komentarz, że jest to relacja naocznego świadka. Szkoda i nie szkoda. Cóż, w przypadku haryzmatyków trzeba oszczędniej gospodarować zaufaniem - nawet jeśli mają epickie świadectwo nawrócenia.

Mateusz
6 lat temu

A powiesz który to pastor? Ja się akurat domyślam, ale może nie wszyscy. Jeśli chcesz to rozważ ujawnienie.

Don Camilo
6 lat temu

The Root.

gerald1972
6 lat temu

Świetna robota Hubert. Rozumiem twój smutek i żal.

Ja byłem na konferencji C.B. w Warszawie było jeszcze gorzej. Tam każdy "leczył" każdego.
Młodzi ludzie krzyczeli "uzdrawiam cię w imię Jezusa!!" i krzyczeli i krzyczeli.
I Jezus jakoś nie chciał się pod tymi krzykami podpisać bo z wózka nie wstał nikt....
@ Martin
Nie da się tego ośmieszyć. Wiara w swoje uzdrowienie jest dużo silniejsza niż racjonalne podejście.
Każda krytyka wiąże się z syndromem "obrony Częstochowy" czyli ci, którzy w to wierzą będą tego bronić do upadłego.
Każdy musi przerobić to sam.

A co do Korzenieckiego. To samo co C.B tyle tylko, że w mniejszej skali, ale usilnie dąży, aby skala rosła

Daniel4
6 lat temu

Ten problem w chrześcijaństwie można ogółem opisać jako "luźne podejście do prawdy", a przejawia się w bardzo wielu formach:

- człowiek uznający się za proroka mówi proroctwo, które się nie spełniło ale nikt tego nie weryfikuje, nie punktuje takich wybryków
- publiczne mówienie językami uznaje się za przejaw działania Ducha Świętego, jednak nikt nie zawraca sobie głowy, żeby je próbować przetłumaczyć i sprawdzić, czy naprawdę jest to coś ponadnaturalnego, pewnie żeby "nie wystawiać Boga na próbę"
- mieszanie tekstu biblijnego jak w mikserze i tworzenie konkluzji np: "nie przychodzisz na nabożeństwa? upomnę cię w cztery oczy, potem z kimś, a potem z całym kościołem, bo usuniemy zło spośród siebie i nie będziemy rzucać pereł przed wieprze"
- nadużywanie słowa "wiara", nawet ze znajomością Hbr 11:1 - czyli wiara jako coś, co jest przekonaniem o prawdziwości tego, co niewidzialne. A więc wierzy się zawsze w prawdomówność słów Boga. Są ludzie, którzy mówią "wierzę, że ..." w kontekście Boga, a potem nic się nie spełnia.
- wyganianie demonów, które wychodzą całkowicie po cichu. Po ich odejściu nic się nie zmienia.

Mateusz
6 lat temu

Do tego jeszcze bym dodał taki przypadek:

Usłyszenie jakiegoś faktoidu, niesprawdzenie, niezrozumienie, i potem używanie w dyskusjach do przekonywania niewierzących.

Na przykład wow, jest 25 tys. manuskryptów Biblii, cud.

I potem taki przekonywacz ma zdziwko, jak mu ktoś uświadomi, że jasne, ale z tego większość to tłumaczenia, a nawet wśród greckich 90% napisano w średniowieczu.

Ale wtedy jest już nowy faktoid, na który można szybko zmienić temat.

Tak samo wbrew faktom żyją sobie historie różnych świadectw, uzdrowień i innych cudów wianków.

Don Camilo
6 lat temu

Problem jest też taki, że nawet jeśli ludzie stracą wiarę w "Boże namaszczenie" ludzi przyłapanych na ściemie czy zachłanności nadal pozostają w ich wspólnotach, bo nie widzą dla siebie innej alternatywy.

Mateusz
6 lat temu

No i to jest chyba największy problem.

Bo potem tacy ludzie, którzy zauważyli cały ten bullshit, jeśli się przyznają, zostają w takich wspólnotach odstępcami, kłamcami, i diabeł przez nich mówi. A jeśli większość twoich "przyjaciół" jest z kościoła (bo tych "światowych" zostawiłeś jak pastor kazał)... to nagle zostajesz sam.

Ciężko coś poradzić w takiej sytuacji, ale może ogarnięty psychoterapeuta dałby radę. Widziałem sam pozytywne skutki takiej pomocy. Myślę, że dobrzy przyjaciele - tacy którzy zrozumieją nie będą cię nawracać - też mogą coś zdziałać. Na pewno na dłuższą metę lepiej wyjść niż zostawać w toksycznej grupie.

Natomiast nie wiem, czy są jakieś ogarnięte grupy oferujące pomoc i towarzystwo dla takich ludzi...

Adaśko Waskan
5 lat temu

Był jeszcze jeden przypadek że gosciu odrzucil kule i poszedl bez z nich..

np16@op.pl
4 lata temu

Modlono sie o mnie, nie zostalam uzdrowiona. Widzialam malego chlopca z rodzicami, ktory mial pradopodoobnie ciezka postac autyzmu, napady agresji, ucieczek, podchodzilismy do niego sie modlic biorac slowa i nauczania currego, nie zadzialalo, potem curry sie modlil o niego, pierwszy raz,zero zmian y w jego zachowaniu, tylko sie wierzgal w czasie modlitwy jakis czas pozniej , przygladalam sie, zero zmiany, potem curry modlil sie drugi raz o niego i znowu nic, bylam do konca konferencji , nie widzialam zeby temu chlopcu sie poprawilo, uslyszalam ze moje uzdrowienie jest w trakcie, minelo 2 lata i nic.

Co jeszcze?