Odcinek z Watykanu. Jak dziś wygląda w Watykan? Co się zmieniło przez parę wieków i co z tego wszystkiego zostało.
hahaha- www.youtube.com
Po tym odcinku, to już w ogóle straciłem resztki szacunku dla Ciebie.
Mówisz o Watykanie, że niby zło wypływa z niego, potem, że może jednak nie wypływa. Jesteś nasiąknięty jak gąbka stereotypami i powielanymi obiegowymi, w ogóle nieudokumentowanymi, nieudowodnionymi hipotezami.
Mówicie, że ja obrażam ludzi, a tymczasem to wy mnie obrażacie beznadziejnymi insynuacjami. W piwnicach nic się nie dzieje drogi Martinie, dzieci się nie przetrzymuje. To, co przedstawiłeś, to nie jest w ogóle Watykan. Wejście do Watykanu jest przedstawione raz (obok bramy, gdzie stali gwardziści szwajcarscy).
Naprawdę byłeś tak naiwny, że myślałeś, że wejdziesz do piwnic Watykańskich? Że je tam znajdziesz? Cała ściema o piwnicach powstała przez „Anioły i Demony”, „Kod Leonarda da Vinci”. Ja akurat należę do tych ludzi, którzy byli niemal wszędzie na terenie Watykanu (nawet z B XVI się widziałem w jego apartamencie – sic!).
„Ludzie, którzy przychodzą, żeby się nażreć, napić, konsumpcja” i tak i nie, ale nie zapominaj, że te sklepy nie należą do KRK, tylko osób prywatnych. Sklepu przy Borgo Pio, via della Concilliazione i innych ulicach należą do osób prywatnych.
Eklektos, czy ty do reszty straciłeś dystans do czegokolwiek? Poczucie humoru ci zanikło. Człowiek, który nie widzi żartu i traktuje go poważnie, jest sam z siebie śmieszny. Nie tylko ma szans na zdobycie autorytetu, ale sam stanie się obiektem żartów.
Których być może też nie zauważy.
Dlatego zdystansuj się trochę i przestań oburzać o byle pierdoły, które ktoś mimochodem rzuca.
A co do miejsca, no to chyba oczywiste, że to miejsce dla "wiernych". Chyba nie trzeba tego specjalnie podkreślać? Nikt chyba nie podejrzewa, że w Watykanie ludzie pracują otoczeni tłumem turystów od rana do nocy.
A szacunek to jest tutaj wymagany. Jak będziesz tak beztrosko na ludzi oskarżenia rzucał, to nie będzie się dało rozmawiać, tylko będą irytujące, nieprzyjemne przepychanki. Ludzie, których zupełnie niepotrzebnie poniżasz takim tonem mają dobrą wolę rozmawiania pomimo wszelkich różnic poglądów, ale z tego co widzę, mają cię dość - i rozumiem dlaczego.
Jako propagator Kościoła Rzymsko-Katolickiego pokazujesz arogancki stosunek do ludzi - i to nawet jedno z drugim pasuje. Ale u naśladowcy Jezusa taki stosunek i takie wypowiedzi są zupełnym nieporozumieniem.
Proponuję więc zresetować i wyluzować
Nie straciłem dystansu. Jestem człowiekiem, który bardzo lubi się śmiać i myślę, że mam duże poczucie humoru. Lubię kabarety, komedie. Uważam jednak, że są rzeczy, z których śmiać się nie można i nie powinno. I co do szacunku, to przypominam, że powinien on być po obu stronach. Ja nikogo nie obrażam i nie wyśmiewam. Ja po prostu stwierdzam fakty, a że niektórym trudno łyknąć prawdę... no cóż to już naprawdę nie jest mój problem. Mnie nie zależy ani na budowaniu autorytetu w środowisku wirtualnym, ani też na tym, żebym był lubiany. Zależy mi tylko i wyłącznie na prawdzie i na tym, aby odwykowicze mogli spojrzeć na rzeczy z drugiej strony. Zależy mi jednak przede wszystkim na tych katolikach, którzy przez ignorancję i niewiedzę odsunęli się od KRK. Mam nadzieję, że mi internet zrobią niebawem, a poza tym niestety urlop się skończył i nie będę mógł tak często pisać(ku uciesze Elli, Thomasa i innych).
Ciekawe rzeczy mówisz Martin. Watykan i stoiska do handlowania. A nie dalej jak dwa dni temu oglądałem odcinek pt "Koniec świata" i to właśnie tam mówiłeś jak będzie wyglądać "kobieta" która zwiastuje koniec świata chyba. Jak bym coś źle mówił to tym co mówiłeś w odcinku "koniec świata" proszę mnie poprawić. No ciekawie mówisz o Watykanie.
@Eklektos: "Zależy mi tylko i wyłącznie na prawdzie i na tym, aby odwykowicze mogli spojrzeć na rzeczy z drugiej strony."
Więc powinno ci też zależeć na tym byś był lubiany, przynajmniej na tym by ludzie lubili z tobą rozmawiać, bo inaczej nikt cię nie będzie słuchać. Ja np. na początku chciałem z tobą rozmawiać, bo miałem nadzieję, że uzyskam od ciebie jakaś wiedzę. Przypuszczałem, że mogę od ciebie usłyszeć wiele ciekawych rzeczy. Ale potem sposób w jaki odnosisz się do ludzi i w jaki się wywyższasz sprawił, że przestałem chcieć cię słuchać.
Nie usłyszałem od ciebie żadnego przekonującego argumentu. Ale nie czytałem tego co pisałeś na forum, może tam coś sensownego napisałeś. Tylko, że właśnie na tym polega problem, mam na tyle dość twoich komentarzy, że nie chce mi się sprawdzać co jeszcze napisałeś.
Tak więc jeśli zależy ci na przekazywaniu prawdy, to uważaj nie tylko na to co przekazujesz, ale też jak przekazujesz.
No, ja się w pełni zgadzam, Eklektos: rzeczywiście myślisz, że masz duże poczucie humoru.
Myślę, że jakbym nazwał kogoś bezmyślnym durniem to będzie to obraźliwe nawet jeżeli on naprawdę będzie kompletnym durniem. Tylko ja nie będę się głupio tłumaczyć, że ja nie obrażam - ja tylko mówię prawdę.
Swoją drogą ciekawi mnie czy misja się powiodła. Czy jest tu jakiś katolik, który odsunąwszy się od KRK, przysunął się z powrotem dzięki wypowiedziom Eklektosa? Śmiało, to nie jest podchwytliwe pytanie, naprawdę chciałbym wiedzieć.
Bo mnie osobiście na przykład ten rodzaj retoryki nie przyciąga, tylko strasznie odpycha. Ja bym powiedział, że jeżeli zbliżenie się do Kościoła powoduje taki właśnie ton wypowiedzi, to ja chcę być jak najdalej. Ja na przykład nie chciałbym stać się taki jak Eklektos (o sposób mówienia mi chodzi, oczywiście, i o traktowanie innych), po tym jak go słucham.
Ale może na innych to działa inaczej, ja nie wiem. Dlatego pytam.
@1
I co w tym takiego zabawnego?
Martin, coś ty, z choinki się urwał? To ty w WATYKANIE chcesz stolicy Kościoła szukać? Nie wiesz, że stolica Kościoła jest na Jasnej Górze?
Hm, a tak poza tym to trochę się jednak zawiodłem. Miałem cichą nadzieję, że ty się jeszcze w tym Watykanie nawrócisz... ;]
No, ale poważnie: jak się porówna klimat Jasnej Góry i Watykanu to faktycznie człowiek ma wrażenie, że papież powinien mieszkać w Częstochowie.
Szkoda w sumie, że tak krótki ten odcinek, ale jak wakacje to wakacje.
Papież nie może mieszkać w Częstochowie bo przegrałby z obrazem.
W tym przypadku lepiej dywersyfikować niż kumulować.
A tak przy okazji, przeglądam sobie archiwalne odcinki i komentarze. Iluż tu już było wojujących. Mózg się lasuje.
Ileż w tych wypowiedziach miłości i troski o zbawienie innych:P
Ignorancja, głupota, ciemnota i zaślepienie to najczęściej powtarzanie słowa. I to z każdej strony...Wszyscy tacy oświeceni.
Ech....
Hipokryzja. Z tym że gospodarz ustala zasady, stąd hipokryzja martina i jego zauszników nie jest równa hipokryzji eklektosa. Dlatego też eklektos na tym tle nie pozostaje w tyle nawet jeśli pozostaje.
Czy eklektos kogoś przekonał, czy przyciągnął do KrK? A czy to musi się stać w jednym momencie?
W odróżnieniu od większości eklektos stara się wyjaśniać i dyskutować poważnie. A że ma pewne "zboczenie" to już jest inna kwestia. Bo dlaczego niby ktoś nie miałby należeć do KrK a na przykład do zielonoświątkowców. Zresztą czy tak naprawdę ma to znaczenie? Raczej znaczenie ma jaką ktoś ma wiarę i jakich ma nauczycieli.
W ogóle dużo jest tutaj dzieci i ludzi zakręconych tak jak Czosnek przykładowo którzy nie chcą słuchać czegoś co ich drażni... a co to ma wspólnego z wiarą? Jest dokładnie odwrotnie. Człowiek wierzący dzięki wierze właśnie ma dystans. Jeśli nie ma tego dystansu to znaczy że jego wiara... chyba w ogóle nie ma tej wiary.
Serdeczne podziękowanie za miłe słowa :)
Zamiast przypuszczać ataki na Eklektos zajmij się swoją edukacją. Bo to jak postrzegasz rzeczywistość jest dosyć czarno białe. Zły KrK i dobra reszta.
Jeśli jeden mój "telefon" utwierdził Cię w przekonaniu, że uważam, że KRK jest złe, a WSZYSTKO co stanowi resztę jest dobre, to gratuluję i życzę dobrej nocy.
Uwielbiam kiedy się mówi innym, co mają robić. To takie typowe dla stylu pokolenia mojej babci (roczniki z początku ubiegłego stulecia), ale jej z tytułu bycia moją babcią to przystało, a tobie Etymos nie przystoi. Lepiej jest przyjmowane mówienie wprost, ale do tego potrzeba osobowości i odwagi, łatwiej ukrywać się za jakimś nieokreślonym "my", które miałoby lepiej wiedzieć i prawo prawienia morałów. Tylko że sami decydujemy o tym, czy chcemy pod jakieś "my" się podłączyć, czy nie, więc ta forma w stosunku do obcych nie ma sensu.
@Czosnek
To jest twój problem. Ja nie mam problemu z eklektosem i jego podejściem.
@Ella
Naprawdę uwielbiasz?
Nie rozumiem wg. w czym problem. Co jest złego w eletosie? To, że siebie wywyższa w komentarzach, czy może to, że nie wszyscy są w Kościele Rzymsko-Katolickim?
Ja rozumiem dyskusję na poziome. Taką w której nikt się nie obraża, ani nie poniża.
W mojej Biblii piszę że "Bądźcie mili dla WSZYSTKICH". To się tyczy Eklektosa czy odwykowiczów. Pomyślmy...co by zrobił Jezus? Jezus byłby miły. I by nie obrażał.
Pozdrawiam :)
Niby tak, ale ja Jezusem nie jestem i takiej cierpliwości nie mam. Znaczy ja go w sumie nie obrażam i nie mam zamiaru. Sęk w tym, że nie mam również zamiaru go słuchać, bo mnie zmęczył. Sposobem w jaki... no właśnie nie wiem, on twierdzi, że próbuje przekazywać informację, prawdę... ale tutaj jest jego wielki fail, bo sposób w jaki to robi, sprawił, że nie mam zamiaru go słuchać, co czyni jego cel nieosiągalnym. I to jest duży fail, bo na początku chciałem go słuchać, zdawało mi się, że posiada jakaś wiedzę i miałem nadzieję się czegoś dowiedzieć. Po jego telefonie do Martina - gdzie wydawał się normalny - miałem szczerą nadzieję, że po tej spokojnej rozmowie Eklektos zmieni podejść i zacznie rozmawiać, ale nie zaczął...
@Etymos
Etymosie no fajnie, że choć jeden (no może jeszcze Gerald) nie daje kciuka w dół za sam fakt, że Eklektos się wypowiedział (to też świadczy - i to bardzo źle - o odwykowiczach i ich poziomie). Fajnie, że jest ktoś, kto potrafi spojrzeć inaczej niż większość odwykowiczów. Ja nie potrzebuję obrony, bo prawda się sama obroni.
@Hoss Już kiedyś pisałem, czy aby na pewno "Jezus byłby miły. I by nie obrażał". Za co zawisnął? właśnie za to, że w ogóle nie był miły, wyzywał ludzi od: "faryzeuszów", "obłudników", grobów pobielanych", którzy "mają diabła za ojca", wytykał im: "jesteście w wielkim błędzie", itd. (Gerald ja nie porównuję siebie teraz do Jezusa! Stwierdzam fakty, jaki był i jakiego języka używał).
@Grabix skoro nie zwracasz uwagę na treść, a jedynie styl, to trudno Twój problem i to duży, bo mógłbyś się dowiedzieć wielu mądrych rzeczy, ale skoro "Styl" Ci nie odpowiada... to przypominasz osobę, która słucha muzyki dla samej nutki, dla samej muzyki, a nie zwraca uwagę na przekaz i słowa. Nie jest to fail, bardzo się mylisz. Wiele osób czyta, ale ciągle nie znalazła się ani 1 osoba, która odparłaby sensownie (nawet posługując się Bibilią!) moje posty :)
Eklektos, bronię Cię bo czuję się współwinny tego bajzlu, który jest teraz(pisałem już o tym) i nie daję Ci minusów bo wiem, że Ty w ogóle nie wiesz za co jesteś minusowany.I to chyba nie Twoja wina.Świadczy o tym chociażby post nr14 z wieczorów , w którym Ty chyba swoim sposobem chciałeś pochwalić Czosnka za jego wypowiedź i nieco wytłumaczyć swoją postawę, a wygląda to jakbyś go dalej tarzał. Ty chyba tak masz. Dlatego mówię Ci o empatii.Nie jesteś pępkiem wszechświata.Smutno mi i głupio, ale im dalej w las tym więcej drzew. Nie rzucaj się do ludzi, cholera. Nawet jak się nie zgadzasz. Elli każesz jebnąć barana.Ręce mi opadają. Mam szerokie granice, ale przekraczasz wszystkie powoli i regularnie. Jak się kogoś nie lubi to lepiej się nie odzywać. Po co ranić?Ktoś Cię zranił?Przeżyjesz.Przeczytaj sobie dzisiejszą odpowiedź swoją do Blaise na forum.Ręce mam po kostki.Co on ma Ci odpowiedzieć?Że jesteś idiotą?No nie jesteś. Ale tak się zachowujesz. Pisałeś na początku, że masz szczęśliwą Rodzinę.Czy, aby na pewno?Im też mówisz swoją prawdę absolutną na ich temat?Ja rozumiem, że Twoja agresja wypływa z frustracji bo chcesz być akceptowany, ale cholera tak się nie da.Empatia.Popracuj.
@Gerald
otóż żadna frustracja (chyba że wirtualna) nie wchodzi w grę. Ja nie szukam akceptacji (gdyby tak było, to wszystkim bym bez wazeliny na tym forum właził). Nie szukam tu przyjaciół, pragnę dzielić się tym, co Bóg mi dał - wiedzą, inteligencją. Co do pępka wszechświata - no cóż jestem najmłodszy z rodzeństwa więc... Elli przydałby się baran - serio. Co do "rzucania się do ludzi" - ja po prostu się bronię, bronię swych nauk i tez. Nie moja wina, że "Otoczyło mnie stado byków, *. osaczają mnie byki Baszanu. Rozwierają przeciwko mnie paszcze, *. jak drapieżny lew, który ryczy". Co do nie odzywania się. Sama Ella stwierdziła, że do mnie nie ma sensu, a jednak ciągle się odzywa i głupio prowokuje. Spojrzyj Geraldzie na to z mojej perspektywy, ile piłeczek ja dostałem (które zresztą skutecznie odbijam :p). No Blaise nie ma nic już do odpowiadania, został powalony siłą argumentów. Owszem mam szczęśliwą rodzinę i to bardzo. I powtarzam - nie zależy mi tu na tym, aby mnie lubiano, ważne, aby ktoś po prostu zastanowił się nad tym, co piszę na forum, bo tutaj to tylko jedna wielka walka i odbijanie piłeczek. A nad sobą nieustannie pracuje i "na lajfie" jestem innym gościem (Powała :D)
Patrzę Eklektos, patrzę z Twojej perspektywy.I dlatego jeszcze próbuję.
Nazywanie kogoś półinteligentem nazywasz siłą argumentów?Nawet, jeśli jakieś argumenty za tym idą?Ciekawe.Rzucanie błotem nazywasz przekonywaniem? Myślisz, że jak kogoś osrasz to będzie chciał dyskutować? O czym? O smaku kupy?Czy może liczysz na to, że osrany zamilknie na wieki brzydząc się gówna, a Ty masz ubaw bo się już nie odzywa?I uważasz, że wygrałeś?A w co? Myślisz, ze jak ktoś przeczyta Twoje odpowiedzi to uwierzy, że jesteś od tego samego Boga? Tego z PŚ?Że jesteś chrześcijaninem? Bo coś udowodniłeś? A co? Że Twój bóg wychowuje walczące potwory? Czy też może pomyśli Boże chroń mnie przed tym... Strasznie mi Ciebie szkoda bo moim zdaniem bardzo się zagubiłeś, choć uważasz, że kroczysz dobrą ścieżką i głosisz prawdę.Zapomniałeś o człowieku Eklektos.Przestawiły Ci się priorytety.Bronisz swoich tez? Rozpal stos.
Jeśli miałbym wierzyć w to, że Twój Bóg jest moim Bogiem to zostałbym ateistą.Mój Bóg swoim Słowem i przekazem wychowuje dobrych ludzi, liczących się z uczuciami innych ludzi.Nie dlatego, że są dobrzy, ale dlatego, że chcą być lepsi. Twój Bóg wychowuje Tobie podobnych.Dwie twarze. Przykro mi.
Myślę sobie o tym fragmencie z Mateusza, gdzie Jezus mówi, ile razy mam przebaczać bratu i zastanawiam się, co to jest wybaczanie. Bo ja nie mam złości, ani urazy do Eklektosa i ma u mnie wybaczone, a teraz zastanawiam się, czy ten drugi policzek wystawiać, czy mam tylko dwa i pozamiatane. Bo szczerze mówiąc, to nie mam ochoty gęby na szwank narażać, ale do końca nie wiem, czy dać się bić, czy mam prawo się bronić.
Ja Ci nie będę doradzał bo już jednemu takiemu doradzałem i coś mi jakoś tak nie poszło:P
Jakiś taki oporny na prostą wiedzę. A ja mam słabiutki przekaz.
Ale idąc tokiem rozumowania "prawdomównego "Eklektosa, powinnaś nie być "ciotką" , jak to kiedyś określił i naparzać go jak nieprzyjaciela za rzeczy, które wypisuje, bo Jezus też nie przebierał w słowach:D
Ja tam mu nie wierzę, ale Ty zrobisz jak uważasz.
Za nazywanie ludzi baranami, matołami, błaznami (np. www.odwyk.tv za demonstrowanie pogardy, obraźliwy protekcjonalizm i wyjątkową arogancję, która uniemożliwia rozmowę, Eklektos zostaje pożegnany.
Moja cierpliwość do wysłuchiwania inwektyw się skończyła.
Idź się, człowieku, najpierw naucz rozmawiać z ludźmi jak człowiek, a potem dopiero bierz się za "nauczanie ich prawdy" i "prostowanie ścieżek".
Czemu dostałem tyle minusów za linka pod anegdotę papieża o motorach. Przecież wklejając to zademonstrowałem tym samym genialny dystans i poczucie humoru
Ogólnie czytając wpisy Eklestosa doszedłem do wniosku, że albo to troll, albo po prostu jego inteligencja jest zbudowana na jakimś dziwnym modelu nie-logicznym.
Co więcej, z przykrością stwierdzam, że podejście Eklektosa jak najgorzej świadczy również o szkolnictwie wyższym. Co to za filozof, który nie potrafi kontestować swojej wiedzy ?
Czym się zajmuje filozof który nie próbuje tworzyć własnych przemyśleń na temat budowy świata, sensu życia itd.
Co do samego odcinka, to nie do końca mi się podobał. Na prawdę Martinie spodziewałeś się, że cały ten plac śPiotra i bazylika będą epatowały złem ?
Zło tkwi w Watykanie jak w każdym innym miejscu gdzie dzieje się to czego Bóg zabronił czynić. Nie odczułeś tego jednak bo spodziewałeś się zła demonicznego czy czegoś w tym stylu.
Zło kościoła polega jednak na czymś innym. Chodzi o to, że zamienia on prawdziwego Boga na materialny odpowiednik. Zamienia duchową relację z prawdziwym Bogiem na fizyczną relację z figurami, budynkami, krzyżami, czy wreszcie z ubranym na biało dziadkiem.
To że ludzie tam chodzący są tylko turystami to właśnie efekt działania takiego zła. Ludzie stali się materialistami, nie związanymi z prawdziwym Bogiem
@27. Martin
Ale Eklektos wcale nie jest arogancki anie specjalnie nie używa inwektyw. Patrzę co on pisze i jak widać stara się obszernie podawać argumenty, i rzeczowo i racjonalnie.
Twoja decyzja raczej wiąże się z rzeczywistym protekcjonalizmem. To jest twoja decyzja, ale nie przeginaj wagi, że to eklektos jest taki niedobry. Po prostu napisz że nie chcesz go u siebie i tyle. Bądź mężczyzną. Są chyba takie słowa w Listach o tym żeby zawsze wiedzieć co się robi, żeby każde tak było tak, a nie nie. A tu takie smętne łapanie za słówka i używanie tego jako powód... po prostu brakuje słów żeby opisać to... to jest obślizłe.
Etymos, z czego nie zrozumiałeś z tego co napisałem?
Podałem przecież powody, nie? Nie doszukuj się innych, bo ich nie ma. Jakby powodem było, że "nie chcę go u siebie" (nie za bardzo rozumiem co to za powód, ale niech będzie) to bym tak właśnie napisał.
Komentarzami pod ostatnim odcinkiem Wieczorów Odwykowych Eklektos pokazał, że się nie nadaje do rozmawiania z ludźmi. I mimo, że długo znosiłem ten nieznośny styl, bo chciałem poznać jego punkt widzenia, to już więcej cierpliwości nie mam.
Poza tym oprócz niego jest tu jeszcze kilkaset osób i o nich też muszę pamiętać. Może ja bym był w stanie znosić ten koszmarny ton, ale wiele osób już nie jest w stanie. A na ich zdaniu też mi zależy i też chcę, żeby mogli powiedzieć co mają do powiedzenia bez strachu, że w odpowiedzi usłyszą od Eklektosa, że są baranami, matołami, błaznami, nieukami, sektą itp.
I tyle.
O hoho, a jednak ODWYK Z WATYKANU!!! Szacun i szczere uznanie.
@28
Szałot, ja nie zrozumiałem Twojego przesłania, dystansu, poczucia humoru i z wielkim i niekłamanym entuzjazmem jebłem Ci minusa:D (za wklejonego linka, za uśmiech radosny, nie za pytanie czemu biją:))
Nie podoba mi się "poczucie humoru" tego typu.
A promowanie takowego zwłaszcza.
Ahahahah, Sory, nie wierzę.. no Elektos mnie rozwalił- nieźle troluje.. :)
Elektos to nie katolik..... To osoba przywatna ;). ( cytujac elektosa)
Apropo watykanu, to ja katolikmi osba prywatna podziele sie jak na mnien zadzialal watykan jak bylem po raz pierwszy.. Jeszce jak zyl nasz kochanyn JP II.... Pierwaze wrazenie to mialem ze to jeden wielki grobowiec. jak sie wejdzie do kosciola to taki hipermarket ze szczatkami zmartwych papiezy. Fuuuuuuuuu... Wygladaja jak uwedzone kurczaki.... I zdziwilem sie ze hurtem w tych bocznych nawach odprawia sien na raz np kilka mszy !!!! Pelen hurt....
Jedyne dobre wspomnienie to JP2, wspanialy czlowiek..... Papiez ktory pozostal czlowiekiem... Poprostu go lubilem.
Eklektos to integentny trol, tak se myśle bo jeżeli nie to gorzej dla niego :)
@31. Martin
Abstrahując od tego jaki jest prawdziwy powód... to może upomnij Ekelktosa żeby po prostu nie używał tych epitetów, żeby się miarkował z tym i pozwól mu pisać. Bo rozumiem że nie masz zastrzeżeń do treści tylko do formy, a raczej do tych właśnie do tych epickich wycieczek... to by chyba była najrozsądniejsze, powinniśmy upominać i to najlepiej na osobności. Mogłeś Ekelktosowi najpierw wysłać ostrzeżenie prywatnie żeby się zachowywał i pozwolić mu zdecydować czy przystaje na twoje warunki czy nie. bo tak to wygląda że niby jest tutaj wolność a jak co do czego to zamienia się w zamordyzm.
Hue, hue, hue:) A może, zacznijmy od tego.
Szacuneczek? Etymosku?
A co ja jestem, jego coach? Upominałem. Nie skutkuje.
Poza tym rozejrzyj się dookoła, tu jest mnóstwo innych ludzi. Sensem ich istnienia nie jest to, żeby wysłuchiwali Eklektosa. Nie są tu po to, żeby znosić cierpliwie jego arogancką postawę do czasu aż się nauczy mieć trochę większy wzgląd na innych ludzi.
A w sumie nie wiem po co o tym jeszcze dyskutuję...
Przygladam sie ostatnio Odwykowi nieco z boku i chcialbym zauwazyc, ze niektorzy z Was spuszczaja sie wokol Eklektosa, jakby to on byl tutaj najwazniejszy.
A ja nie przychodze tu dla Eklektosa! I zamiast czytac te Wasze biadolenie wokol jednej osoby, wolalbym poznac np. Wasze opinie o jakims konkretnym odcinku. Przypominam, ze Odwyk nie jest o trolu-Eklektosie. Sobie zalozcie moze o nim watek na forum, jak to Was tak bardzo boli i porusza. Martin robi kawal zajebistej roboty i przez wzglad na zwykly szacunek do tego co robi, nie pie***lcie o jakims typie z kosmosu, bo to zwykle faux pas, moja odwykowa rodzino. Buziaki ;)
Faktycznie.
Buziaki :)
To może ja zaproponuję taki ... chyba żart.
www.facebook.com
Buziaki.
Z eklektosem jest trochę tak jak było z atakiem anonków- najwięcej szkody powoduje jak poświęca mu się zbyt dużo uwagi. Niemniej jednak wizja banowania za zbyt zdecydowany katolicyzm, jaką wydaje mi się proponuje Czosnek- choć oczywiście niezupełnie wprost, jest zaprzeczeniem idei Odwyku.
Oczywiście.
Nie wyleciał stąd nikt jeszcze za poglądy. Wylatywali za to jak się wobec innych zachowali.
Co pokazuje, że mniejsza o poglądy - ważniejsze jak traktujesz ludzi.