Eklektos, czy ty do reszty straciłeś dystans do czegokolwiek? Poczucie humoru ci zanikło. Człowiek, który nie widzi żartu i traktuje go poważnie, jest sam z siebie śmieszny. Nie tylko ma szans na zdobycie autorytetu, ale sam stanie się obiektem żartów.
Których być może też nie zauważy.
Dlatego zdystansuj się trochę i przestań oburzać o byle pierdoły, które ktoś mimochodem rzuca.
A co do miejsca, no to chyba oczywiste, że to miejsce dla "wiernych". Chyba nie trzeba tego specjalnie podkreślać? Nikt chyba nie podejrzewa, że w Watykanie ludzie pracują otoczeni tłumem turystów od rana do nocy.
A szacunek to jest tutaj wymagany. Jak będziesz tak beztrosko na ludzi oskarżenia rzucał, to nie będzie się dało rozmawiać, tylko będą irytujące, nieprzyjemne przepychanki. Ludzie, których zupełnie niepotrzebnie poniżasz takim tonem mają dobrą wolę rozmawiania pomimo wszelkich różnic poglądów, ale z tego co widzę, mają cię dość - i rozumiem dlaczego.
Jako propagator Kościoła Rzymsko-Katolickiego pokazujesz arogancki stosunek do ludzi - i to nawet jedno z drugim pasuje. Ale u naśladowcy Jezusa taki stosunek i takie wypowiedzi są zupełnym nieporozumieniem.
Proponuję więc zresetować i wyluzować