45. Wielodzietna rodzina - a co z karierą?
Jak wygląda życie matki z czwórką dzieci. Co z życiem zawodowym? Z czego trzeba zrezygnować przy takiej ilości dzieci? Czego uczą dzieci? Jak radzić sobie z wyprowadzką najstarszych dzieci? Czy było warto?
Napisz do nas na:
dominika@odwyk.com
karolina@odwyk.com
Jeśli chcesz kontakt do Justyny, daj nam znać w mailu :)
Po więcej zapraszamy na:
www.odwyk.com
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:
Dyskusja
A odcinek super ❤
W wielkim skrócie, to mówimy o nadmiernej dzietności, gdy jej skutki mają negatywne oddziaływają na bliźnich (przeludnienie). Moralnie każdy ma prawo do zastępczości pokoleń - jak to jest np w Twoim przypadku. Jednak spora część chrześcijan których znam, to altruistycznie całkowicie powstrzymuje się od prokreacji - jak np Dominika. Choć znając Martina, to On akurat raczej z innych powodów.
Chodzi (w skrócie) o to, że wojny, choroby, pandemie i niedostatki zawsze dotykały wszystkich gatunków które nadmiernie się namnożyły. Jeśli chcielibyśmy mieć spokój z pandemiami wojnami, biedą i na nic nie chorować, to musielibyśmy jako ludzkość zdecydować na harmonię demograficzną. Ale tego z kolei nigdy nie zaakceptują wielcy tego świata. Bo główny problem jest w tym, że większość przywódców politycznych i religijnych ma głęboko W POWAŻANIU dobro ludzi, jak i przyszłych pokoleń. A interesują ich jedynie ich własne partykularne interesy. A te nakazują, by mieć jak najwięcej podatników (niewolników), taniej siły roboczej, wyznawców, i mięsa armatniego, gdyż od tej ilości zależy ile znaczą wśród innych podobnych wielkich tego świata.
A dla "bydła" (czyli dla nas) które (mentalnie) hodują, mają bajki o emeryturach, postępie, depopulacji, itp, brednie.
Nadmiernie się mnożymy, a następnie wyżynamy o ziemię i zasoby - No chyba że uprzedzą nas naturalne mechanizmy przeciwdziałające nadmiernej rozrodczości, jak choroby, pandemie i głód.
Wybór jest prosty: Albo żyć w niewyobrażalnej szczęśliwości w Rajskich warunkach - ale zachowując harmonię demograficzną. Albo nadmiernie się mnożąc zrobić piekło dla siebie i innych.
PS Temat jest ogromy, bo i zazębiający się o absolutnie każdą dziedzinę naszego życia. I dlatego używam tu oczywiście pewnych skrótów myślowych - to tak asekuracyjnie dodaję, gdyż wiem jak ludzie są wytresowani przez medialną propagandę, i do czego się spolegliwie czepiają.