12. Biblia do obiadu

2012-06-05 0 0
Rozmowy o siostrze Faustynie i o tym jak się w Polsce rozmawia o Bogu z rodziną. Martin trochę chory, więc znalazł zastępstwo...
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:

Dyskusja

Jeżeli chcesz dodać komentarz zaloguj się
tomek
2012-06-16 19:10

Ciekawe jak kula obstawia wynik dzisiejszego meczu Polska -Czechy?Będzie remis?

zbyszek
2012-06-16 09:39

Ja tam kibicuję. A przy okazji patrząc na niektórych zawodników, jak się przeżegnują przed wejściem na boisko, zastanawiałem się po co oni to tak naprawdę robią. Zrozumiałbym jeżeli chodziło by o to by
Bóg chronił ich od jakiejś kontuzji lub innych nieszczęść, ale mam nieodparte wrażenie, że chodzi o to żeby Bóg pomógł im pokonać przeciwnika. Moje pytanie brzmi: dlaczego ON miałby to robić. A co to?Drużyna przeciwna to dzieci innego boga? Zwłaszcza że ci z przeciwnej drużyny też o to proszą? :-)

Andżej
2012-06-13 14:07

Pan z ostatniego telefonu troche nie załapał ironii lol.

AgnessaLoveJesus
2012-06-13 00:15

No to pozostaje nadzieja, choć okaże się, kto zasłużył, by grać dalej...

Ella
2012-06-12 20:50

A na razie nam Gerald wyszedł z ram.:-))) Pewnie ramy od śmiechu puściły. Tak zgrabnie je opuścił, że nie ma problemu z dodaniem punktacji.
Ja nie oglądam meczu, punktem szczytowym tygodnia są Wieczory. W tym tygodniu będzie dołek.

AgnessaLoveJesus
2012-06-12 17:30

Martin, to ja już wiedziałam wcześniej i to sama :P

Jestem nadal wściekła, że nie będzie Odwyku, bo mam TV w pokoju i nie musiałabym się skupiać na meczu, więc pójdę sobie gdzie indziej na necie wyjątkowo... eh...

Martin, w czwartek mnie nie będzie na KS, bo idę na mszę o uzdrowienie, bo kolejna może być na jesieni dopiero,... a poszła plota, że też oglądasz mecze i że też będziesz oglądał mecz Polska-Rosja i że pewnie też dlatego nie robisz wieczorku :P

Cóż... no to pozostaje nam mecz...

PS. W TV jakiś kibic rosyjski powiedział, że wyjdziemy z Rosjanami z grupy :D
Ja już o tym wcześniej myślałam, z kilka dni temu robiłam rozpiskę, że Grecja i Czechy odpadną, a wyjdziemy my i Rosja :P (tak de facto zrobiłam rozpiskę z wynikami meczów naszej grupy i punktami, co wyjść dokładnie nie musi, ale byłoby super :D
Jak by tak wyszło to by znaczyło, że mi intuicja wraca, i że wracam do formy, a to świetnie :)
Franek Smuda rzeczywiście może uczynić "cud" wyjścia z grupy-szansa na to jest i będzie chyba jeszcze nawet w ostatniej rundzie :)

Będzie, co ma być, zgodnie z wolą Boga :D

Martin
2012-06-12 15:55

Powiedziała:
"The stars say NO"

Nie jest aż tak głupia jak myślałem.
Ciekawe czy miała na myśli gwiazdy na czerwonym tle czy na niebieskim...

Martin
2012-06-12 15:53

Uwaga, zapytam kulę nr 8!
Muszę po angielsku, bo ona po angielsku odpowiada...

Dear Ball, is Poland going to win with Russia tonight?

zbyszek
2012-06-12 15:21

Wierzcie mi że naczytałem się na temat tej Faustyny i te jej przekazy są bardzo podobne w charakterze do objawień maryjnych a także do przekazów różnych stygmatyków. To mi tak samo śmierdzi. Sory.

tomek
2012-06-12 13:39

Ciekawe czy kula powiedziała jaki będzie wynik?

gerald1972
2012-06-12 00:33

Nie wiem Martin czy trudno konkurować z meczem. Nasi grają, a więc, mniej więcej, wiemy czego spodziewać się można.Tak powiem górnolotnie : braku wiary w zwycięstwo spodziewać się można:)Ale na pewno warto konkurować:)Ale fajnie, że uprzedziłeś. Choć szkoda. Świąt nie odpuszczasz, a durny mecz Cię zniechęcił:) Więcej wiary:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))Tak czy inaczej dzięki. Optymistycznie obstawiłem 3:2 dla naszych. I oglądał nie będę. Aby się nie rozczarować zbyt szybko:)

Marcin J.
2012-06-09 13:21

No wlasnie nie wiem tez, Grabix... Nie czytalem "Dzienniczka" w calosci, bo ani mnie on nie ziebi, ani nie grzeje. Ale znalazlem np. takie cos: "Sekretarko najglebszej tajemnicy mojej (...) twoim zadaniem jest napisac to wszystko, co ci daje poznac o moim milosierdziu (...) zycze sobie, abys wszystkie wolne chwile poswiecila pisaniu" - zeszyt 6., akapit 1693. A w 1612 mozna znalezc takie slowa: "Potrzeba mi cierpien twoich dla ratowania dusz" - ze co, motyla noga?! Jezus, ktory nikomu nie odmowil uzdrowienia, teraz nagle stal sie psychopata i blogoswi jej gruzlica etc.? Cos w stylu: przyjdzcie do Mnie wszyscy, ktorzy utrudzeni jestescie, a Ja wam wpierdole? I Jego ofiara byla niewystarczajaca?! Umarl na darmo?! Pamietam tez, ze przezyla trip do miejsca, w ktorym byly i wolaly do niej dusze czyscowe. Miejscami mowi fajnie o milosierdziu i w ogole, ale jako calosc to wszystko jest do d...
Ogolnie jestem na "nie".

Grabix
2012-06-09 02:06

@Marcin Jegodka, przeczytałem właśnie jakiś artykuł, to tam piszą, że to była wizja anioła a nie Jezusa - ten co kazał spalić. Z drugiej strony... tam wygląda tak, że pisać to jej kazał spowiednik a nie Jezus... ale z drugiej strony pisała coś "O Boże, czyż może napisać pióro to, w czym nieraz słów nie ma? Ale każesz pisać, o Boże, to mi wystarcza", to ja już nie wiem.

Ci teologowie mnie trochę drażnią...
"Wielu sceptycznie nastawionych do Faustyny teologów z czasem się 'nawracało'. Przykładem może być ks. Ignacy Różycki. Przez ćwierć wieku był głęboko nieufny wobec jej objawień. Faustyna jego zdaniem 'była ofiarą halucynacji na podłożu histerii i – zatem – nie tylko jej rzekome objawienia były pozbawione wszelkiej wartości religijnej, ale zarazem i tym samym – heroiczność jej życia – to sprawa przegrana'. Kategorycznie odmówił uczestniczenia jako teolog-ekspert w procesie beatyfikacyjnym. Stanowczość sądu ks. Różyckiego zachwiała się, gdy z ciekawości przeczytał 'Dzienniczek'."
...

Damian
2012-06-08 20:25

@ Marcin
A ja pod koniec już sam jego wypowiedzi odniosłem wrażenie, że tamten pan tak naprawdę sobie robił jaja i tyle.

Marcin J.
2012-06-08 18:55

Wlasnie! Krzysiek ma racje! :) Ja slyszalem, ze jeden Jezus kazal jej pisac pamietnik, a drugi przyszedl i powiedzial, zeby go spalila. Jak doskonale wiemy, i uswiadomil nam to nawet sam Jezus, ze zadne krolestwo dlugo nie pociagnie wewnetrznie podzielone - demonow rowniez!
A wiec ktorys z nich musial byc prawdziwy...

Krzysztof
2012-06-08 16:30

Faustynie w sumie objawiło się dwóch Jezusów, każdy gadał co innego. A które wybrała to widać.

Krzysztof
2012-06-08 16:23

Kazała namalować, względem swoich wytycznych z wizji.

Marcin J.
2012-06-07 22:00

"Gdzie skarb twoj, tam serce twoje"... i tyle :)

Marcin
2012-06-07 21:29

Do niepełnosprawnego kolegi -katolika (tego na wózku):
Drogi kolego:
Luter wyparł się Boga powiadasz. Protestanci będą w piekle powiadasz. A ja powiadam Tobie: jesteś potwornie zindoktrynowany przez otaczających Ciebie katolickich księży, masz potworne braki w podstawowej wiedzy dotyczącej genezy reformacji oraz masz potworne luki w wiedzy dotyczącej Pisma Swiętego. Jesteś w moim odczuciu potwornym ignorantem. Oraz jesteś potwornie uprzedzony do świata.
Proszę Jezusa aby Bóg oświecił Twój umysł.
Bóg zna Twoje serce i jeśli będzie chciał- poznasz Jezusa. Bo nie znasz Go. Znasz kościół uzurpujący sobie do niedawna prawo do jednozbawczości.
I tyle.

Ella
2012-06-07 21:00

Fajnie, podoba mi się to "między schabowym, a ziemniakiem". Moim zdaniem prawdziwą wiarę poznać właśnie po tym, że Bóg jest wszędzie obecny i zawsze pasuje. Jeżeli się w niego wierzy, to właśnie jest tak powszedni, że można go w każdej chwili czuć, przywoływać, nawiązywać, a nawet kiedy się nic nie mówi, to wiadomo, że jest. Natomiast takie zamknięcie Go w tabernakulum, wyznaczenie Mu miejsca i czasu (niedziela, jedna godzina, odbębnione), to taka postawa jest fałszywa, na wszelki wypadek, wynikająca nie z wiary, a z ludzkich nakazów i społecznych nacisków. Kiedy odnalazłam Boga i poczułam Jego działanie w moim życiu, chciałam się podzielić z innymi moim skarbem, żeby też mogli cieszyć się, poczuć spokój, radość, opiekę, nadzieję i to wszystko, co daje prawdziwa wiara. Niestety, Polacy nie chcą o tym rozmawiać. Tak katolicki naród nie ma odwagi rozmawiać o swojej wierze. Stąd mój wniosek, że to nie jest wiara, tylko przynależność, a przecież szkoda.
Czytając Stary Testament widać, jak Bóg troszczy się o Izrael, kiedy w niego wierzą. Szkoda, że Polacy wierzą tylko na pokaz, inaczej też doznaliby opieki.

Obserwator Thomas :)
2012-06-07 17:35

Podejrzewam, że ta miła dla oka prowadząca onieśmieliła trochę odwykowiczów temu tak mało komentarzy :D przyjemnie się oglądało ale Martin to jednak Martin choć fajna odmiana, może wymieniajcie się co jakiś czas.
Odnośnie tematów w sumie raczej też niema co dużo pisać:
Pedofilia w KK jest i będzie bo z tym nie walczą tylko ukrywają.
Faustyna jak dla mnie nawiedzona czy też jak kto woli odwiedzana przez demona/y.
Co do rozmawiania przy obiedzie to wydaje mi się, że są lepsze okazje do rozmowy.
W dużym stopniu pozostaje też kwestia ludzi zasiadających przy stole bo raczej jak są osoby o odmiennych poglądach to rozmowa przy obiedzie nie jest dobrym pomysłem lepiej to zostawić na kawę po obiadku :P a tak jak siedzą osoby mające te samo spojrzenie to pewnie gdzieś miedzy schabowym a ziemniakiem coś sobie tam omówią krótko :D

gerald1972
2012-06-07 11:21

Taaaakkkk. Mi też się podobało. Znaczy osoba prowadząca mi się podobała:) Dużo lepiej się ogląda no bo, no wiecie, buźka Martina....hmmm.... no, jaka jest każdy widzi:) Ale za to świetnie wspierał. A co do tych "dowcipnisiów".... Ella to świetnie podsumowała. Szkoda gadać

Karolina
2012-06-06 23:01

Tu nie przyjdzie monotonia:
-Jaka wizja! Jaka fonia! :)

Kolejne emocjonujące wieczory za nami. I choć emigranci z Kwejklandu nie szukali na Odwyku statusu uchodźcy,to i tak ich czule przyjmujemy . Jak nie odwykają to zbanujemy.Moderatorzy wreszcie normy miesięczne wyrabiają :)

Ella
2012-06-06 21:32

Panowie, nie ma jeszcze komentarzy? Oczekuję od Was, że posypią się miłe słowa dla naszej nowej, pięknej twarzy.
Martin, dzięki. Znów nas nie rozczarowałeś. Tydzień bez odwyku to tydzień stracony.:-(
A tymi niedojrzałymi "żartownisiami" się nie przejmuj. Im się wydaje, że są dowcipni, ale jednak Bóg im daje szanse, że się od Ciebie o nim dowiedzą. Choć siano w głowie, ale jednak dzieci tego samego Boga. Wiesz, ja pracuję obecnie z ludźmi upośledzonymi i jest to niesamowite doświadczenie. Nie ma pewności, że ci z głupimi komentarzami o papieżu mieszczą się w standardach normalności. Swoją drogą skoro ludzie upośledzeni istnieją, to znaczy, że ich istnienie jest bożym zamysłem.

Poprzedni odcinek:
Następny odcinek: