O kurna Hubercie zostawiłeś grupkę swoją... Jak mogłeś ty zdrajco! ;-) A tak serio to może dobry pomysł. W sumie trochę jak w korpo - zgrałeś ludzi, założyłeś to, a oni na końcu sprawili, że musiałeś odejść. Tyle, że to nie twoja wina.
Jak facet facetowi wkłada coś w tyłek to Bóg nie lubi - tak jest dokładnie. Facet jak coś kobiecie to niekoniecznie :-P.
Niestety potwierdzam spostrzeżenia Huberta - większość nie ufa Bogu i myśli, że zaraz im na pewno zleje dupę (boi się go).
Nie będziesz walił konia przede mną LOL xD.
Po to jest żona, żeby utrudniać ci życie.... Hehe to dowaliłeś Martinie :-D.
Ja uważam, że pożądanie (takie w jakiś granicach) jest jak najbardziej właściwe i pomaga zbudować zdrowy związek.
Bardzo ciekawa audycja - daje do myślenia.
Btw. nie chce was straszyć, ale Japończycy już dzisiaj współżyją z robotami symulującymi kobiety xD.