
OdwykCamp w 2022 roku był w Kotlinie Kłodzkiej i był najbardziej pełen niewygód w historii. Ale mimo to przyjechało dużo ludzi i więcej niż kiedykolwiek dzieci. Zapytałem ich co Odwyk (który ma już sporo lat przecież) zrobił z ludźmi. Odpowiadali szczerze, luźno i bez presji.
A niektórzy nic nie odpowiadali, bo akurat ich nie było albo byli zagadani.
Kontynuując sondę, mnie odwyk najpierw odrzucił gdy uslyszałem ze do matki boskiej to się nie powinniśmy modlić, jako katolik no w pysk dostałem i na około dwa lata polazłem stąd, potem jakoś znowu zacząłem słuchać i odwyk zrobił to za co jestem bardzo wdzięczny czyli rozbił beton w mojej głowie oraz poszerzył horyzonty. Otworzył oczy na wiele spraw i myślę że dał pośrednio możliwość stworzenia osobistej relacj z Bogiem. Jestem człowiekiem który od dłuższego czasu boryka się z różnymi chwaściorami ale muszę to powiedzieć że oprócz cennych informacji odwyk daje nadzieję na lepsze jutro bo zmusza do przemyśleń co prowadzi do zmian. U mnie ten proces jest już dosyć rozmemłany ale myślę że uda mi się dojść do celu i będą tego dobre owoce. Pozdrawiam wszystkich odwyk campersów :)
Ha, dzięki za komentarz!
Właśnie, jak ktoś nie miał okazji się wypowiedzieć na OdwykCampie, to zapraszam żeby coś dorzucić tutaj.
A mi wyciągnął kij z dupy ;)
Znacie taką broszurkę "4 prawa duchowego życia"? Znacie takiego człowieka jak Sławomir Mrożek? O tym dziś będzie. O Bogu głośnym i Bogu uproszczonym.
Jak żyć, czyli rady wujka Salomona i rady wujka Jezusa. Jedne przeczą drugim, jak się przyjrzeć. A obaj tacy mądrzy podobno.
Dwóch wybitnych mędrców w Biblii, a każdy daje inne rady na życie. I jak tu nie być ateistą, jak nawet sama Biblia nie wie na co się zdecydować?