Jeździć na pielgrzymki, czy nie jeździć na pielgrzymki? Oto jest pytanie. i to jest pierwsze pytanie we wrześniu dwa tysiąc e dziewiętnaście r. W nowym sezonie odwykł pod tytułem Gołąb na palmie. Zbyła coś tam na palmie, czy mangusta jakaś gusta była na palmie, ale u mnie jest tylko gołąb na palmie, bo to prawda. Ja mam za oknem palmę i tam siedzi gołąb ciągle. No ale to nieważne, gołębie to powiem kiedy indziej. Zupełnie o tym, co masz zrobić, jak strasznie byś chciał jeździć na pielgrzymki, ale coś się nie klei. Bo np. Przykład. Jak się mówi pielgrzymka człowiekowi, w ogóle od tego słowa się ma skojarzenie Częstochowa. Od razu nie ma innych pielgrzymek na świecie. Grzymka, Częstochowa i jedno i to samo równa się w ogóle. i pielgrzymki zmonopolizował sobie kościół katolicki. W innych kościołach to ja nigdy nie słyszałem, żeby ktoś mówił jadę na pielgrzymkę, albo pielgrzymkę organizujemy. W ogóle jeżeli akurat słuchasz, a nie jesteś Kościoła katolickiego, to se wiem, czy se możesz to wyobrazić, ale ja ci powiem, bo jak nie jesteś z Kościoła Katolickiego, tylko na przykład z baptystów, to se możesz wyobrazić. Nie, ja spróbuję to oddać, jaki to jest szok. Jakby ktoś powiedział np. Kościół Baptystów z Krakowa. Z ulicy takiej, takiej. Wyspieńskiego, dobrze? Organizuje pielgrzymkę. No i wszyscy by byli. Taki szok. Ja nie umiem tak na się zszokować, bo ja nie jestem specjalnie religijny, więc nie mam tego oburzenia w oczach. Nie, nie mam tego zrobić, jednak przepraszam. No ale szok by był niesamowity, dlaczego? Bo osoby pielgrzymka się tak strasznie kojarzy z Kościołem katolickim, a niektórzy są uczuleni. No, ja ich trochę nawet rozumiem, no bo przez tam tysiąc pięćset lat istnienia Kościoła, to Kościół może trochę wyewoluować w nie tą stronę, co tam miało być w oryginale. i potem ktoś tam zacznie czytać Biblię, odkrywa, to wszystko dostaje takiego świra w ogóle wkurzenia na to, że No dobra, ale ja nie mam. i nie trzeba mieć specjalnie. Co się człowiek ma przejmować, nie? Nie potrzeba. i tak nie zawróci Wisły klient. Tym bardziej Morza Śródziemnego, które widać za mną. No i tak. Pielgrzymka, więc jest zmonopolizowana przez Kościół katolicki. i teraz pytanie dla złego człowieka, który chce podążać za Bogiem. Ale niekoniecznie chce być kojarzony z katolicyzmem albo coś tam być w takim świętym. i pytanie jest takie: czy czy można to robić, czy nie można to robić. No i tak, w Biblii jest bardzo dużo kojarzeń z pielgrzymką. To znaczy, że to słowo w ogóle występuje w Biblii, nie wiem, czy do kogoś szokuje, czy nie, ale pielgrzymek w Biblii jest całkiem sporo. Nie tylko chodzi o słowo, że słowo występuje, bo to kwestia tłumaczenia, ale o koncepcję chodzi. Więc tak, no i w starym i w Nowym Testamencie, więc tak do pielgrzymki jest po znany w ogóle życie człowieka przede wszystkim. Jeżeli ktoś tam zna nowy testament listy Apostoła Pawła to tam jest mowa o tym, jak po co pan porównuje swoje życie do biegu, do zawodów na olimpiadzie na przykład. Tam kultura grecka to tam takie pojęcia. Wtedy olimpiada była, zawody sportowej biegi były. No i on się tak porównał do tego, że życie jest jak bieg. Jeżeli ktoś lubi na przykład kino, to na pewno jest obeznany z tak zwanym kinem drogi. Kino drogi to jest takie pilki pielgrzymkowe. Czyli polega cała zabawa koncepcja fabuła na tym, że ktoś je przez cały film, wzdłuż jakiejś drogi, na przykład jakiś gość na kosiarce, albo ktoś tam jedzie i go tam spotyka jakiś tam bandyta, nie wiem, chcę zabić różne rzeczy życiem, ale to zawsze wzdłuż drogi. No wzdłuż tej drogi dzieją się np. Różne książki. W ogóle to jest strasznie częsty motyw. Więc biblioteczną jest. Pielgrzymować na przykład mieli trzy razy w roku wierzących Boga i Izraelici w Starym Testamencie do Jerozolimy. Pierwszy też sam Jezus, kiedy był mały pielgrzymowa, że pielgrzymował może nie do końca, ale na przykład szedł do Egiptu, jak ucieka jakby taki malutki dwa lata czy coś to uciekł. Nie? i z powrotem. Weźmy E, to nie jest pielgrzymka. Dobra, może być, to nie jest pielgrzymka, ale droga raz. Co to? Czym się różni pielgrzymka do drogi? Droga sama z siebie nie dużo się różnią prawda? Droga można powiedzieć idę sobie drogą gdzieś i bez celu tak se łażę. No dobra, to nie jest pielgrzymka, ale co jeżeli droga ma już cel? To już jest właściwie pielgrzymka. Pielgrzymka się mówię tylko dzisiaj troszkę więcej zostało dodanego do tego, by pielgrzymka kojarzy się, że trzeba iść wzdłuż drogi ma być trudno to jest definicja dla siebie pielgrzymki ta droga sama z siebie jest jakąś treścią bo nie idzie się przez pięć minut gdzie się długo i w trakcie chodzenia coś się dzieje, dzieją się rzeczy, które Cię zmieniają. i cała koncepcja pielgrzymki jest po to, żebyś szedł żeby cię to zmieniło i żebyś doszedł do końca. No i tyle, że Kościół katolicki dodał do tego, że na końcu musisz koniecznie obraz Maryi, ale bo jakiegoś tam świętego, bo coś innego. W Starym Testamencie końcem tej drogi, jak pielgrzymowaliście mieli sobie Izraelici, trzy razy w roku miał być świątynia i tam miał być Bóg. Więc to nie jest takie wyssane z palca, że tamte święte obrazy już, że takie nowe tylko jak mówię, troszkę przez tysiąc lat z kakiem się zdegenerowało, bo Bóg nigdy nie kazał nigdy czcić niczego, co jest narysowane, malowane, wyrzeźbione i różne takie rzeczy. Ale siebie tak! i koncepcja pielgrzymki jak mówię była, więc to się skądś tam się może wzięło? Nie wiem skąd się wzięły tak naprawdę w kościele te pielgrzymki. Możliwe, że naturalnie się pojawiły, bo ludzie mają okazję się naturalną potrzebę pielgrzymowania. i na przykład w kościołach niekatolickich są różne małe marsze. Na przykład. Dlaczego te marsze? Marsz dla Jezusa się nazywa. Marsze są, bo widocznie ludzie czują potrzebę, żeby gdzieś i gdzieś dojść. Idzie, idzie, musi dojść w trakcie drogi się zmienia. Tylko, że marsz tam jest dwa-trzy godziny i nigdzie nie idę, pomysł. To jest też zdegenerowany zupełnie, jakby takie ze strachu przed tym, żeby za bardzo katolickim nie być, ale miałam dlaczego nie? Tamtej właściwie jeżeli coś dobrego jest wynika z naturalnych rzeczy a tylko się coś regenerował to oczyścić to co nie pasuje i chodzimy na pielgrzymki. Przed tym odcinkiem właśnie dziś jest w ogóle czwarty, trzeci dopiero września dwa tysiąc e dziewiętnaście roku i dwa miesiące przed dzisiaj, dwa miesiące i chyba tydzień. Przed dzisiejszym dniem ostatnie, dwa miesiące i kawałek zrobiłem pielgrzymkę. Tylko ja to powiedziałem, troszkę dla jaj, że będę robił pielgrzymkę, więc w czerwcu wyjechałem sobie z Hiszpanii Safarasia, z gór Gandaluzji. i pojechałem po Polsce. Kupiliśmy sobie z Dominiką dwa motoreczki małe i dawaj pojechałem pielgrzymka się udała, co już samo jest troszkę cudem, bo na odległość wszystko robiliśmy, jeździliśmy bez planu, bez przygotowania, to mieszkanie umiera, nawet jeździć, pojechaliśmy, dojechaliśmy, nic się nie stało, cztery tysiąc e kilometr zrobiliśmy, czyli razy osiem, nie rozumiem, jakby tak liczyć razy dwa. i to była pielgrzymka. Ja to tak nazwałem dla jaj, a okazało się, że właśnie to nie jest dla zabawy. To było naprawdę. Była pielgrzymka. Dokąd ja jechaliśmy. Tu! To moja pielgrzymka o tyle była dziwna, że raz pielgrzymki zwykle nie trwają dwa miesiące, tylko trochę krócej. Po drugie nie zacząłem się jako żart, tylko się zacząłem poważnie, może się czasem kończymy jako żart, ale żeby się zaczęły jako żart, to rzadko się zdarzy. No i po trzecie po tych dwóch miesiącach. i po trzecie, przeważnie ktoś już z góry znace. Jak pielgrzymuję do obrazu, to idzie do obrazu. Jak do świętego miejsca, do świętego miejsca. Jak po, nie wiem, błogosławieństwa papieża, to po błogosławieństwa papieża. A ja wytrzymuję, nie wiem po co, nie wiem dokąd. Ale okazało się, że mimo wszystko, mimo że zaczęło się to żartem i tak do pielgrzymowałem gdzieś. i to też jest pielgrzymka. i czy to się kłóci z Biblią, ktoś się zapyta? Nie, ani trochę. To jest właśnie w duchu Biblii. Dlaczego? To jest w duchu Biblii. Ja dupie przejmowałem, żeby powiedzieć, że tu siedzę. Siedzę na skałach w miejscowości Torlewiecha, w Hiszpanii, w walencji, to jest już inne królestwo. Wyjechałem z Andaluzji. To też była część tej pielgrzymki. Ostatni kawałek, ostatni tydzień to była masakra. Absolutnie wszystko naraz trzeba było zrobić, nic się nie udawało. Wylądowaliśmy w końcu tak jak na porządnej pielgrzymce powinno być. Nie wiedzą dokąd jedziemy w samochodzie pełnym rzeczy wypchanym jadąc, nie wiadomo dokąd, no wiadomo dokąd doktorem, jak ale nie byliśmy tu, nigdy nie wiedzieliśmy co nas czeka. No i tak sobie jedziemy. Mniej więcej tak jak kiedyś dawno temu wywieziono ludzi z Wielkiej Brytanii do Australii. Na żaglowcu, żeby ich tam wskazać, że miała być kolonia karna, wziąć jakieś tam menty i jak tam sobie mieszkają. Nasze okazało się, że trawili w całkiem fajne miejsce, ale w trakcie tej podróży to był strasznie. Nikt nie wiedział dokąd jedzie i też to trwało długo. To też jest pielgrzymka. Właściwie jakby tak się zastał to też i całe życie jest pielgrzymką. Też jedziemy do jakiegoś końca ustalonego. Jeżeli ktoś już zna pracę, że tam gdzieś w to lepsze miejsce po śmierci pielgrzymujemy to dobrze, a niektórzy pielgrzymują niby bez celu, nie wiedzą dokąd. Wiemy tylko, że musimy umrzeć, chcę z celem całkiem dobrym w sobie. Nie myśmy go wybrali, a więc nie ma to znaczenia. Pielgrzymka, na którym jesteśmy skazani. Może też stąd, nie wiem, że tak trochę chaotycznie wyście rzucam, ale 1 wszystkie tutaj mają sens, więc słuchaj, sobie słuchaj, może właśnie z tego, że życie jest pielgrzymką rodzajem właśnie podróży wynika to, że te pielgrzymki są tak bardzo atrakcyjne dla człowieka, który nie ma akurat antykatolickiej fobii. Dlatego filmy drogi tak fajnie się ogląda, bo 1 wpasowują się wpasowują w nasze życie. No bo to jest absolutnie naturalne, że ponieważ jesteśmy jakimiś istotami, które się poruszają wzdłuż czasu, to zwykle jest tak, że jest początek, środek i jest czegoś koniec. Więc 10 obszar to coś można sobie po prostu przełożyć na drogę. Albo porównać nasze drogi. Nie dlatego ludzie chodzą na te pielgrzymki i właściwie dobrze im to robi. Na dusze, na myśli, myśli im się układają, porównania im się nasuwają. Tak jak ludzie, którzy na przykład idą sobie pieszo, bo też muzyka powinna być trudna. Tak jak życie. Trudne jest mieć przeciwności jakieś. Film każdy jest pielgrzymką w ogóle. No od tego powinienem zacząć. Każdy film jest pielgrzymką. Każdy dobry film, który się dobrze ogląda, kończymy oglądać i czujemy, że coś się zmieniło, mamy satysfakcję. Dlaczego? Bo film jest pielgrzymką, bo się zaczyna po drodze idziesz jakąś drogą razem z bohaterem, bohaterami, po drodze są trudności. i na końcu trafiasz do celu. i jak coś się zwykle dzieje w firmie? Zwykle im dalej do końca tym więcej trudności. Zbiegam okoliczności, akurat ja miałem to samo w tej swojej dwumiesięcznej piegrzyb, co ostatni tydzień to było szczytne napięcia, stresu, nic nie wychodziło. W ciągu piętnaście minut musiałem zdecydować, czy będę mieszkać w Torre Biecha, czy koło Malagi i wszystko zależy od jednego telefonu, a ja musiałem właśnie, że miałem telefon w ręce, żeby zdecydować, wynajmuję mieszkanie na mnie albo nie wynajmuje normalnie dramat, dramatyczne sprawy jak w dobrym filmie. i zwykle po czymś takim w filmie dzieją się wasze rzeczy, że o rozwiązanie. O wygraliśmy. Jakiś moment kluczowy i nagle jest załatwione, nie? Iż happy end. Fajny film powinien być. No tu wychodzi to samo jest. Miałem strasznie, ostatnie stresujące tydzień. Jak to śledzi jakieś tam moje przygody na różnych blogach, to wie. Jak ktoś nie śledzi, to podaje adres, żeby sobie zobaczył co się działo. Pielgrzymka, Odwykam. Proste. Pielgrzymka kropka Odwykam taką, to tam może sobie poczytać po kolei. No i właśnie, dobrze się skończyło. Dobrze się skończyło, dlaczego bo widocznie Bóg lubi filmy. Tak mi się zdaje. Ja już tu mieszam bogato. Dobra, może ktoś powie, a wszystko zbiegi okoliczności. Proszę bardzo. Czy jabłkową bronią, niech będą. Ale mi się podobają, podoba mi się sposób, w jaki ułożone są te zbiegi okoliczności w moim życiu. Z jakiś czas robię w ogóle takie pielgrzymki. Niekoniecznie jadę gdzieś o dwa miesiące, ale są takie momenty, taki czas się zbliża, taki okres czasu, kiedy właśnie podróż trwa. To może być fizyczna podróż, gdzieś jadę, wyprowadzam się, zmieniam lokalizację, albo może być taka trochę psychiczna, albo inna zupełnie na przykład, ja wiem, coś się, związek się posypał, nie? i nagle jesteś w okresie przejściowym. i idziesz do jakiegoś celu, może go znasz, może go nie znasz, ale to choć do jakiegoś celu, 10 okres przejściowy, te przeciwności po drodze. To jest dziewczynka. No i dobrze, ważne jest teraz, żeby wrócisz do Biblii. Są po pielgrzymkach, właściwie mówi Biblia i gdzie tam można znaleźć odpowiedź na pytanie? Przy Bogu się podoba, żebyś chodził na pielgrzymki czy nie? W przenośni i dosłownie. Podoba się? Czy się nie podoba? Odpowiedź na to pytanie raz prosta jest tak podoba mu się. No pewnie, że mu się podoba. Tak jak już wspomniałem, Bóg kazał pielgrzymować Izraelitom. i to do miejsca świętego To jest prawie to samo co dzisiaj pielgrzymka do Częstochowy, bo do torunia, do takich świętych wód czy coś. To różnica jest tylko na tym polega i wbrew pozorom wcale to nie jest taka duża różnica jak ludzie często próbują podkreślać. Widzą tą jedną różnicę właśnie w tym do czego ludzie pielgrzymują i robią z tego największy problem, bo to jest największy problem, rzeczywiście i największa różnica w tych pielgrzymkach, bo Bóg kazał pielgrzymować do piątymi. Po to, żeby robić to, co kazał ludziom tam robić. Jeżeli na przykład jak święto namiotów jest, to mieli, mnie było pielgrzymki. Nie, ale jak była paska, no. To wtedy była pielgrzymka. Mają iść do Jerozolimy i przypomnę, mają iść. A przy przejść tyle kilometrów to nie jest tak jak wsiąść w samochód i przyjechać. To trzeba iść. No i jak się chodzi to jest gorąco. Ja wiem co mówię. Jest, mówię trzeci września i tutaj się wytrzymasz nie da, a ja jestem w Torrevie, a sprawdźcie sobie na łapie. Zaraz koło Alicante, jak nie może ktoś znaleźć Alicante już łatwiej. Na tej samej ulicy wysokości coś szerokości geograficznej, więc słońce jest takie samo i wali w ryj. Ja to nagrywam na dziewiętnaście:dwadzieścia osiem da się wytrzymać, ale dzisiaj byłem w Alicante i chodziłem po uliczkach. Wylazłem tam jest taki wielki zamek. Byłem na szczycie i po godzinie się umiera. Już się nie ma siły. Żeby wyjść gdzieś pod górę w dodatku, to już jest naprawdę masakra. A Jerozolima jest wzgórze, Więc to chodzenie nie jest takie proste. Ja nie wyobrażam sobie, że oni szli w samym środku dnia. Tutaj nikt nie żyje w środku dnia, tu jest jezdna. i to nie jest że wszyscy są leniwi, tylko że tu jest naprawdę nie da się tak rzeźnom. Jak się tu jest tydzień, to pewnie, że można się pośmiać z Hiszpanów rzeź ją od jeden do cztery:trzydzieści i nic nie robią. No ale jak ty będziesz żyć miesiące, lata, to zwyczajnie nie da się inaczej, że to jest głupie, po co się męczyć. Idziesz se spać, chowasz się w cieniu i jak się trochę słońce puści, to wtedy idziesz, więc ja sobie wyobrażam, że tam chodzili wtedy na te pielgrzymki. Jak się już w słońcu trochę zachodziło szli, szli i jak się już robiło późno trochę w nocy, już zaczynało być zimna woda nawet no to sposzli spać. i spali krótko i budzili się rano jak najwcześniej, żeby zacząć iść zanim słońce wyjdzie za wysoko i znowu. Bo nie wybrałem sobie naprawdę inaczej, no nie doszliby inaczej. Oni też szli z dziećmi, z całymi rodzinami, starzy, młodzi. No, jeżeli ktoś sobie ktoś chodził z was na pielgrzymki do Częstochowy na przykład pieszo, nie? Czy na jakieś takie ekstremalne drogi krzyżowe są podobno ostatnio? Są modne się robią, coraz bardziej. Bo właśnie ludzie czują potrzebę, żeby mieć tą drogę trudną naprawdę. No to możecie znaleźć, poczuć więź z tymi ludźmi co tam szli wtedy. i trochę po części może dlatego też ludzie chodzą, chociaż tak naprawdę wątpię, że znają Biblię i wyobrażałem sobie o kiedyś i tak chodzili. Kiedyś Jezus tak łaził po Izraelu. Jak ktoś mi się jakiś czas temu o to, że ja mówię Jezus łaził, ale ostatnio się dowiedziałem, że Biblii Brzeskiej, starej, staropolskiej jest dokładnie zdanie Jezu łaził. Jest takie zdanie. Także nie czepiacie się mnie, bo Biblia mówi to samo. Co prawda sprzed czterysta lat. Ale mówi. No łaził, no chodził wędrował sobie jak to chce nazwać. No. Czy pielgrzymowo No trochę pielgrzymał trochę. Ale Apostoł Paweł już bardzo pielgrzymował. Chodzi sobie od lokalnych kościołów, nazwijmy to kościoły, to się dzisiaj kojarzy z całkiem przemiennym. Po prostu grup ludzi, którzy wierzyli w Jezusa i trzymali się razem. Takie grupy trochę większe, drobniejsze. i ich sobie chodziło od jednego kraju do drugiego. No może jechał? A może jest opisana w dziejach autorskich podróż? Statkiem. Płynął sobie morzem Śródziemnym, tym co tu widać. i jeszcze się rozbiło, te skały pewnie też co tu widać. Nie dam w Grecji tam, w tamtą stronę. Wziąły się rozbił. No i to jest pielgrzymka, na tym polega trudności, chciał dojść do końca tam. Też nie zawsze wiedział dokąd, ale to było. Dlaczego uważam, że Bóg uważa, że to jest ok, sprawę i czemu myślę, że nawet ja to już zaryzykuję powiedzieć, że Bóg zachęca nawet do takich wypraw. Skąd to wiemy? No, on powiedział z doświadczenia, ale to nikogo nie przekonuje. Ale i tak powiem należy na to wyrzucić na śmietnik bo to co ja tutaj mówię w tym programie ogólnie chodzi mi o to żeby było wiadomo co Bóg mówi w Biblii. Moje doświadczenie to jest nic nie warte tak naprawdę, bo to jest wszystko subiektywne, nikt nie zna mego życia, dokładnie chyba że mnie zna dobrze, więc ja se mogę gadać. Dobra, olejcie to, ale jak popytajcie innych ludzi, mnie też łopatajcie, może coś tam zasugeruję, nie? Ale no to nie jest Biblia, to co ja mówię od siebie, ale moje doświadczenie pokazuje, że w drodze, w drogach, w pielgrzymkach różnych tam najlepiej można dwie rzeczy poznać. Obie są ważne. i nie wiadomo, która nadwrażliwość. Siebie i Boga. Po drugie. Bez znajomości jednego i drugiego zaryzykuję powiedzenie, że jest coś w ciemnej dupie. Niestety, nie są że to, że w dupie cieplnej nie da się żyć, możesz żyć wygodnie, dobrze, fajnie, ale będzie zawsze coś brakowało. Zwłaszcza bez znajomości siebie. i to jest, może zaryzykuję nawet ważniejsze, bo bez tego elementu szukanie Boga zwykle znów doświadczenie, obserwacje, ale chyba prawdziwe, może masz inne, powiedz, komentuj ale bez poznania siebie, szukanie Boga uważam, kończy się fanatyzmem albo innymi niefajnymi kąsek sekwencjami. Podejścia do Boga się robią dziwne, jeżeli nie znasz siebie samego. Dlaczego? Bo nie znając siebie, nie znając swoich potrzeb, nie rozumiejąc dlaczego robisz to, co robisz, będziesz robił rzeczy, których ani Bóg nie chciał, ani Ty byś wcale nie chciał. Gdybyś mógł się tylko zobaczyć z zewnątrz czasem. Ty człowieku, który na przykład polujesz na grzechy i innych. To byś zobaczył, że jesteś obrzydliwym człowiekiem? Niekoniecznie ty co słuchasz, ale to nie wiadomo kto mnie słucha, więc może mnie taki też słucha, chociaż tacy też dawno pouciekali. Potem to już ma dobre piętnaście lat, więc tacy ludzie nie lubią słuchać, jak im mówię, że weź zmień coś, bo jesteś okropnym człowiekiem. Ale z zewnątrz taktowego stronę. No więc tacy ludzie, jak nie znają siebie i nie wiedzą na przykład, że brakuje im potrzeby bycia docenione, albo szukają respektu od innych, albo po prostu tkwi w nich cała masa negatywnych cech. No takich mało przyjemnych, negatywnych, jak to powiedzieć, naturalnych, ale mało przyjemnych. Na przykład chęć bycia kimś wielkim. Stąd się może brać to, że jest cała masa ludzi, którzy strasznie prąd do przodu. W grupach ludzi można takich ludzi zaufać, uważyć, bo oni próbują być, jeżeli się spotykam na przykład jako chrześcijanie. Oni zaraz prążą być jakimś pastorem. Zaraz gadają w taki na masz w wielki sposób. No i najprostsze umysły bardzo robią na nich wrażenie. To nie jest takie trudne robić wrażenie. Ludzie. Kiedy się ma straszne parcie na bycie kimś wielkim tutaj szefem, bossem. Pastorów myślę, że znacznie więcej niż połowa cierpi na to. Gdyby tylko znali siebie, gdyby wiedzieli ci ludzie, że w nich jest taka potrzeba, gdyby popatrzyli w lustro na siebie i zobacz czyli prawdziwe swoje potrzeby, to na kim naprawdę są, że są małymi ludźmi małostkowymi którzy strasznie bardzo chcieliby, żeby ktoś ich kochał, poważał, szanował. Ponieważ zaprzeczają temu, to nadymają się tak strasznie i sami we własnych oczach chcą być wielcy, żeby inni widzieli, że są wielcy, ale nie są wielcy, pracy. No i dobra, no ja to strasznie uprościłem tak naprawdę, bo o tym dogadać można godzinami z jakimś psychologiem, czy psychiatrą nawet. Albo zwyczajnie przyjacielem albo po wódce. Żeby dojść do tych spraw. Ale jednym ze sposobów poznawania jednym z najlepszych sposobów poznawania się jest pielgrzymka. Pielgrzymowanie, chodzenie gdzieś, gdzie jest trudno, w jakimś celu, żeby na koniec dojść do czegoś. i w trakcie tej drogi człowiek poznaje siebie tak jak mówię często tak bywa. i myślę, że po to chodzą ludzie. Mówią, że idą w intencji do Częstochowy, żeby tam Matka Boska coś im dała. Albo coś tam dla nich zrobiła. No może i tak chodzą, a może myślą że tak chodzą. A może Bóg to widzi inaczej? Może słyszysz moje: dobra, dobra, ty mi mówisz, że idziesz do Matki Boskiej? A ja wiem po co ty idziesz lepiej niż ty. Bo ja cię znam. i może w trakcie tej pielgrzymki pozna tam ze trzy osoby i przegada z nimi długie godziny. i to go zmienia. A to, że dojdzie na koniec i on myśli, że tam się pomodli do obrazu czy coś się stanie. Nie chcę wierzyć. Ja też myślałem, że w ogóle pojadę gdzie indziej, ja wylądowałem tu. A ja znam Biblię i wiem lepiej niż przeciętny katolik, co Bóg chce, bo po prostu wiem z Biblii, i nie stawiam na przykład wychowania czy tradycji wyżej niż to co czytam. A i tak nie jestem wolny w celu takich rzeczy, że ja nie wiem dokąd ja idę. Ja się dowiaduję w trakcie często. Więc i wszyscy inni też myślą. i dobrze. Imienne należy ludzi potętedza to ani piętnować, ani już zwłaszcza siebie samego. Chodziłeś na pielgrzymki? Dobrze. Poznałeś Biblię? Okazało się, że tam jest przykazanie, żeby się kłaniać obrazu, a ty tam klęczałeś przed tym obrazem i się kłaniałeś, już możesz robić. No dobrze, no ja też kiedyś miałem taki epizod Trudno, nieważne. To nie jest takie naprawdę istotne, skoro nie jest tak istotne dla Boga, to czemu ma być dla nas Nie masz. Jak mówię, pielgrzymki są w Biblii. Jej, sam fakt, że 1 są. Wszystko już jedno, no nie jest tak całkiem wszystko jedno dokąd są, ale myślę sobie, że ważniejsze od celu drogi może być sama droga. i tak jak wyjaśniłem z powodu tego, żeby poznać siebie, żeby poznać Boga, ale może są inne wody, żeby się zahartować, żeby poczuć taki człowiek, który zasiedziały, żeby nagle poczuł, że potrafi więcej, że możesz więcej, że jesteś dalej człowiekiem, że jeszcze nie umarłem przed tym telewizorem, żeby siedzieć tylko i patrzeć albo przed tym Facebookiem. Tylko idę i idę przez dwa tygodnie. Jechotą, nogi mnie bolą, ręka mi odpadła, ale ja doszedłem. To jest też pielgrzymka to jest może jest sedno nawet. Tak naprawdę ja nie wiem, czy co jest w tym sedno pielgrzymki, ale praktyka znowu pokazuje, że jest Celem drogi jest zwykle sama droga, bo może nie celem, bo wiadomo, najdzie do celu, ale tym co jest naprawdę ważne i tym po co? Szżeśmy szli. Szliśmy po to, żeby przejść, żeby iść, żeby po drodze wszystko pokonać. i pokonać siebie samego i coś z tego wychodzi na koniec, coś zostaje. To jest dobre pielgrzymce. Myślę, że Bóg sprytnie po to kazał tym ludziom chodzić na te święta. Oni myśleli, że po to, żeby tam pokłony czy oddać wrócić do domu. Guzik, prawda, nie wierzę w to. Ani z Biblii to nie wynika, że Bóg jest jakimś takim tępym boczkiem, jak to ludzie, słyszę takie opinie, o to jakiś tam tępy Boże, który tylko chce ofiary, krwi, jakieś dzieci, zabijać bzdura. Ktoś nie zna Biblii, opowiada pierdoły, które usłyszał w internecie. Ani mowy o tym nie ma. 10 Bóg jest sprytny i inteligentny, to co powymyślał, to ma znaczenie, które my do dzisiaj dopiero odkrywamy, jak poznaliśmy człowieka, przez setki lat poznawaliśmy człowieka, przez tysiące nawet filozofowie i jacyś mądrzy ludzie i głupi ludzie też i przez złe doświadczenia przez dobre doświadczenie, przez wszystkie wojny, przez książki i sztuki, poznawaliśmy, jaki jest człowiek, a imba poznajemy, tym bardziej widać, że to, co Bóg w tej Biblii pomyślał, to nie są tylko przykazania dla jakichś przykazań, dla nie wiadomo po co rzeczy. i na przykład w takim prostym poleceniu, żeby wędrować trzy razy w roku gdzieś, do miejsca jednego i tam coś zrobić jest sens, który jest większy niż tylko 10 sam cel. Więc tak sobie myślę, że warto by może zachęcić ludzi, żeby taki porzucony w ogóle zwyczaj. Wśród ewangelicznych chrześcijan takich w social bibridgeman porzucony zwyczaj pielgrzymowanie przewrócić jakoś, no tylko sobie może wybrać jakiś solidny. Cel jest ważne o tyle, że bez celu nie ma pielgrzymki. Musisz mieć motywację, żeby gdzieś dojść, ale często to jest pretekst. Możesz mieć celem pielgrzymki kupić puszkę Coca-Coli, w sklepie, który jest cztery tysiąc e kilometr stąd. Nie wiem takie pielgrzymki, tylko że bliżej chodziłem po Krakowie sobie w takim celu, ale on jest po to, żeby ta Twoja wędrówka jakąś tam całość tworzyła, nie? Ale o drogę tutaj chodzi, tej pielgrzymce. No, a że słowo jest kai się źle kojarzy, może by innego używać mi powiesz, bo to już jest zagarnięte, to ja się nie zgadzam. No to je obdarne, jeżeli uważasz, że pielgrzymka to się często chowam kojarzy, no to zacznij używać tego słowa w innym kontekście presji. Ja też chodzę na pielgrzymki, tylko nie do obrazu, nie do Częstochowy, ale chodzę. Pielgrzymki sobie robię. Na przykład, ja wiem, do przyjaciela, chodzę co rok pieszo albo jeden na rowerze do Gdańska. i to jest najpierw Grzymka. A bo ja wiem, na jakąś górę, żeby się na nią pomodlić. i już. Problem jest? Problemu nie ma. Z Biblią się zgadza? Zgadza się. Robisz coś, co Bóg zabronił przy razy i tej pielgrzymki nic w ogóle. No to dobrze, to jedź. No ale wyrzucać dziecko z kąpielą, to jest trochę głupie. i bez sensu i tracimy na tym, jeżeli przez właśnie takie skojarzenia złe. Zrezygnujemy z czegoś, co było, jak mówię, częścią życia, ludzi wierzących Boga kiedyś. No i jak mówię, to nie jest jedyny przykład. Tam jest więcej przykładów tego pielgrzymowania, tylko słowo jest nie No, dlatego się ludzie patrzą, bo tam ktoś lata. Dlatego ludzie pielgrzymowi z różnych powodów do Izraela pielgrzymowali. Trzech mędrców pielgrzymowało, żeby zobaczyć małego Mesjasza, jak się to nie była pielgrzymka, to była sto procent pielgrzymka, aż trudno o lepszą. Sto procent przykład tzw. Trzech królów, których nie było ani trzech ani królów, ale kiedy się zrodził jest powiedziane, że mędrcy ze wschodu przybyli do Izraela pytali o tego Nowego Mesjasza. Pielgrzymka! To jest to i co przeżyli w trakcie drogi? Tego nie wiemy, ale być może to było najważniejsze, nie samo dojście do tego, który się tam urodził, małego Mesjasza, tylko to, co było w drodze. Czytałem na przykład taką książkę, o jakieś się nazywa Milczenie owiec, czy Krzygowiec, czy coś tam. Ona była po angielsku, że tłumaczę i to jakoś coś z owcami. Ale chodzi o to, tam chodziło, o to była tam kompletna fikcja. Nikt nie ukrywa, że to jest taka fikcja i to jeszcze humor modość Jezusa. Gdzieś tam z przyjacielem jakimś głupim i śmiesznym wywędrowali gdzieś tam w górę, rydo, taki dziki, jeszcze do Chin może i tak głazili. i to była historia, która pokazywała ona była niby do śmiechu, ale z drugiej strony była dość mądra. Z tego powodu, że cała ta historia tego niby młodości, tego Jezusa z jego wymyślonym przecie, ja pokazywać znów pielgrzymkę tego Jezusa do momentu, kiedy on zaczął swoją działalność, która już jest opisana w Biblii. Bo coś jest z nim W Biblii wiemy o Jezusie, który miał trzydzieści lat, ale co było wcześniej, przecież to kupa życia. No więc ktoś tu sobie wymyślać co tam było wcześniej i w jego pielgrzymce, w tej wersji autora 10 Jezus pielgrzymował po to, żeby odkryć w sobie człowieka, bo on się narodził, wiedział, że jest Bogiem, robił se tam, co uda, to kogoś zdrowy, kogoś przesił, ale nie czuł bycia człowiekiem. i on musiał zrozumieć, co to znaczy być i 10 jego głupi kolega, który był aż za bardzo człowiekiem pomógł mu w tym. i to w jego wędrowanie, poznawaniu ludzi pomogą w tym. To jest znów książka o pielgrzymce. i mówię, taki przykład znajdziecie masę i nie chcę Was zanudzać. Przykładamy już, bo też filmy oglądacie, książki czytacie, kojarzą życie. Zresztą 10 program jest przeznaczony do tego, żeby sprowokować ludzi do myślenia samodzielnego, a nie żeby mi powstał coś tu po mnie, że ja powiedziałem, dlatego wystarczy przykładów. No ale mam nadzieję, że wyjaśniłem, o co mi tu chodzi, dlaczego uważam, że pielgrzymowanie jest jest dobre, potrzebne, wskazane. No, Jezus się akurat już nie rodzi, bo już się urodził, więc nie za bardzo się wydaje, jest po co pielgrzymować dokąd. No, ale to to tam gadanie takie. Myślę, że znajdziesz masz na tyle inwencji, że sobie znajdziesz jakieś cele bez problemu. Cel, który nie wymaga od Ciebie ani naruszania swoich zasad życiowych, ani naruszania tego, w co wierzy, że Bóg od Ciebie chce. No bo jeżeli tak sobie wiesz, że Bóg nie ma problemu, żeby tam jakiś obraz iść do obrazu, no to dobrze, to nie musisz łamać swoich przekonań, żeby pielgrzymować. No i powiem Ci, że robisz w sto procent dobrze pewnie, bo gdzieś tam, no ja wiem co Biblia mówi na 10 temat, obrazów, ale mówię, myślę sobie, że samo chodzenie może być cenniejsze i ważniejsze od tego, co Ty sobie wymyśliłeś za cenę, tak jak już mówiłem, więc nie będę protestować. Ale kiedyś jakbym usłyszał pielgrzymka, pamiętam też miał odruch pielgrzymka. No i to już nie da się gorzej. Też na gorsze co człowiek może zrobić w życiu to pielgrzymować. i potem z czasem zastanawiałem co ja się ludzi czepiam, że o nich se chodzą. Pidą dwa tygodnie, śpią po namiotach, męczą się, są razem, gadając ze sobą, poznałem siebie, poznałem innych. i dziewięćdzisiąt osiem procent czasu spędzonego w tej to jest coś pięknego. i pożyteczne. i efekty dobre przynosi. Oni nie stają się gorszymi ludźmi w trakcie tego, jak idą. Przez te dwa tygodnie. No najgorsza jest ta godzina co jak już dojdą do tego obrazu no i tam coś robią coś co jakby to robili ci Izraelici z Biblii, co to mieli chodzić, to by się Bóg złapał za głowę i w ogóle zdenerwował i tak dalej. Ale no mówię, godzina godzina. A tu masz z drugiej strony dwa tygodnie. Ja się zastanawiałem tylko nad tą godziną co tam robią końcu. i pominiałem te dwa tygodnie całkiem dobrze spędzonego czasu, który ma odbicie w Biblii. To by mogło też tłumaczyć, dlaczego jakimś cudem wcale Bóg nie spuścił ognia z siarką na tych wszystkich pielgrzymów do dzisiaj, chociaż oni chodzą już dziesiątki, czy setki lat w tej Polsce, te pielgrzymki do Częstochowy. Jakoś tak nie widać znowu, żeby Bóg aż tak się sprzeciwiał, jak sobie ludzie wyobrażałem, że powinien. No może dlatego. A może dlatego, że ma więcej cierpliwości niż ludzie mają. Ja tam nie wiem. Ale wiem tyle, że motyw drogi w Biblii jest, jest jego dużo. i właściwie większość ludzi, o ile w ogóle nie bohaterowie Biblii tzw. Szli skądś do kość. Od Adama, począwszy, którego wyrzucili Zedenu musiał dotrzeć. Abraham szedł z urf w HDI do Ziemi Obiecanej. To sam mogą Izrael Jakubnie. Jego Syńczyk sługa chyba też szedł, żeby wybrać żonę dla Izaaka, z kręgosłupem, a ma czy kogoś, no dobra, wiemy, że chodzili i mówię już wtedy ci ludzie, gadają, na wojnie z Filistynami, to też jest jakaś pielgrzymka Dawid. Wszyscy. No wszyscy chyba, którzy cokolwiek zrobili szli, mieli tą swoją drogę do przejścia. Ja to nazwę pielgrzymką. Trochę naciągam wiem, niech Wam będzie, ale nazwijcie to sobie jak chcecie. Jak każdy może sobie wymyślić własną pielgrzymkę. Setne pielgrzymki niekoniecznie jest, żeby iść przecież w grupie ludzi, ani żeby iść tak jak ktoś twarze. Pielgrzymki samotne ludzie też robią i też są w Biblii. Bardzo dużo z tych pielgrzymek opisanych to są przecież też i samotne przejścia gdzieś tam, nie? Czy prorocy tak łazili gdzieś, łazili, nie? W takim razie dobre są. Ja potomowie i Jezus przecież ile chodził. No tak, ja wiem, wokół niego było zawsze pełno ludzi, ale bywało, że szedł też i sam. Mogą być już takie pielgrzymki szedł sobie na górę i wrócił z tej góry i też jakaś tam pielgrzymka na górę. Wiem, naciągam znowu znaczenie sowa, ale jak mówię, sobie, mogę sobie elastycznieć to słowo, jak już i tak wyszedłem poza znaczenie czysto katolickie słowa pielgrzymka. Także powiem, że za zachęcam do tego, żeby sobie pielgrzymkę zrobić w życiu i to może nawet nie jedną, bo pożyteczna jest, występuje i co do samej koncepcji Bóg problemu nie ma. To jest pewne. Co do wybrania celu, no problem może być. Ale jak powiedziałem, nie wylewa dziecka z kąpielą i to bardzo proszę. Jeżeli chce się dowiedzieć więcej o tym co tam u mnie w mojej pielgrzymce to wszystko będzie na blogu jeżeli wracasz do słuchania tego wieku po jakimś dłuższym czasie to przypomnę szczerze są powiązane strony. Odwyk kropka com tutaj może znaleźć te programy i dużo innych na wszystkie tematy związane z biom życiem, bogiem tak normalnie po ludzku jak to mówię. A ja chcę czytać, to jest brokpolucku kropka com. i on miał przerwę swoją nawał okazja, teraz znów będzie i będziemy tam pisać. Jak chcesz pisać coś w duchu tego właśnie gadania po ludzku, no to wpisz, to przejdź, powiedz, zagadaj, też se pisać. Pisz, niech inni poczytają, niech ich to skłania do myślenia, a niech zobaczą świat twoimi oczami. Jeżeli widzisz, że mogliby coś pożytecznego zobaczyć, jeżeli jesteś na tyle też luźny, żeby nie przejść z dużych liter, proszę pana, ani drogi bracie, tylko po ludzku, po imieniu Perty, no to wszystko super i w porządku. To choć. i jeszcze jest strona pielgrzymka, odwyk kropka com, gdzie możesz sobie poczytać o tych ostatnich dwóch miesiącach, trochę dla jaj, a trochę na poważnie się okazało. Najpierw Grzymka się właśnie skończyła. Dziś oddaliśmy ostatnią rzecz związaną z całym tym pielgrzymowaniem, że ostatni pojazd pozbyliśmy się go i to był wypożyczony samochód, żeby się przeprowadzić z gór wandaluzji do Torrewienia nad morzem wśród i tutaj będziemy na to wychodzić. Chyba, że ja czegoś nie rozumiem. Jak nie będziemy mieszkać, to znaczy ja nie, a nic już nie rozumiem sobie ale jak będziemy mieszkać to znaczy ona miała piękny sens i się skończyła cudownie w ogóle nic tylko książki pisać o tym albo scenariusze filmowe i tak by nikt nie uwierzył że to wszystko tak działa nawet nie próbuję opowiadać. Bolują, ale wymyśliłeś sobie wszystko pięknie, upiększa, a tak naprawdę pewnie było inaczej. Nie było inaczej tak było nie upiększam tylko koloryzuję i mówię ładnym językiem albo montuje to fajne historie żeby nie zanudzać i tylko tyle dorabiam od siebie. Wszystko co ja mówię o sobie tak w ogóle to jest prawdziwe. Przy jestem baronem, albo że jestem wpisany na listę Żydów w zniewalanej Polsce, też to jest prawda na przykład, no i różne inne rzeczy. To, słuchajcie, podcastów, słuchajcie, od wieku co dwa tygodnie. Słuchajcie, programów na żywo, które będą jeszcze nie wiem kiedy i jakie, ale będą wejdźcie na stronę odwykonce jakiś czas i zobacz co tam jest nowego mówił Marty nachodzić cześć koniec
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.