Salomon napisał kiedyś, że nie najsilniejszy pokonuje wszystkich i nie najmądrzejszy się bogaci najbardziej i że nie najszybszy na nagrodę. Tylko wszystkim rządzi odpowiedni czas i przypadek. Tak napisał kiedyś Salomon w Biblii to jest, przypowieściach, czy w Księdze Kaznodziei chyba. i wniosek z tego jest taki, że wszystkim rządzi przypadek, że nie ma sensu doszukiwać się jakiegoś sensu, bo wszędzie jest przypadek. Jak się to ma do Biblii w ogóle i do koncepcji, że istnieje Bóg, który wszystkim rządzi? O tym jest dzisiaj odcinek. Opogów, Oleksku, Olekdykt, Olekkołów. Dobrałem dzisiaj do nagrywania ta taki krajobraz, gdzie jest dużo przypadkowych rzeczy, że było widać taki trochę chaos. No więc tu wszędzie są jakieś kamienie, które ktoś tam zasia, tu rośnie drzewo, tam rośnie trawa, różne takie, nie? Ale te kamienie najbardziej, nie wiem, czy tak dobrze widać. A tutaj zrobię, żeby było dobrze. Widać, 1 się tak układają, że człowiek patrzy i widzi, ale masa kra, że jakieś takie nieprzewidziane to jest, nie że drogi są między tym, tylko jak wyrosło tak jest, jak te kamienie się zrobiły takie są. Także człowiek jak patrzy na takie kamienie, to nie ma wątpliwości, że powstało to wszystko tak jak powstało przypadkiem nikt tego nie planował. Nie ma tu planu. Tak po prostu jest już. i nie ma się co doszukiwać, bo jak się ktoś coś doszukuje, że te kamienie ktoś tu ręcznie obciął i powsadzał to wyjdzie na głupka, no bo jak to inaczej powiedzieć. Albo jest to człowiek, który sobie wmówił jakąś koncepcję tak bardzo, że nie może się od niej uwolnić nawet pod wpływem faktów. Widzi, że jest przypadek, ale nie. On się opiera, że to coś powstało. i takie właśnie zarzuty są wobec ludzi, którzy wierzą w Boga. Bo doszukują się w świecie, w którym jest pełno przypadków, doszukują się jakiegoś nie przypadku. Nie no, szukam się planu. Jaki to plan? Przecież to wszystko jest taka łąka, kilka miejsc, jakie jest wszystko. Żaden plan, nie? No. i nawet jeżeli teraz się przeczyta Biblię, to można znaleźć kawałki, gdzie tam jest mowa o przypadku Zresztą nawet jeżeli to co mówiłem o Salomonie, powiedział, że wszystkim rządzi i ostatecznie odpowiednie zrządzenie losu i przypadek Nawet jeżeli już to zignorować, to przecież jest cała kupa historii w Biblii, gdzie coś tam się działo, bo się działo, bo ktoś poszedł przypadkiem kogoś spotkał, przypadkiem coś tam. No tak, że w wielu tych koncepcjach 10 przypadek jest adresowany do Boga. To znaczy, że ktoś kogoś przypadkiem spotkał, to opowieść mówi, że spotkał niby i spotkał przypadkiem, ale za tym stał Bóg. Są takie dwie koncepcje. Dwie koncepcje odnośnie Boga, bo powiedzmy projekt tego świata. Zakładając za chwilę, że on istnieje, to mamy dwa sposoby, na jakie można sobie wyobrazić jak 10 projektant, wymyślił 10 świat nasz i jak nim dalej zarządza. Jest to koncepcja taka, że porównujemy Boga do zegarmistrza, Wygarmistrz to jest taki gość, albo może twórca zegarków, bo nie wiem czy zegarmistrz to tylko naprawia, czy też buduje. No więc wyobraźmy sobie zegarmistrza, co buduje zegarki. Nie tylko naprawy. i 10 co buduje zegarki robi skomplikowany mechanizm zegarkowy. i 10 mechanizm zegarkowy, 10 zegarek jest naprawdę mocno skomplikowany i w odpowiednich momentach tam kukułka mu wyskakuje albo się coś włącza, albo się coś wyłącza, światełka jakieś robią O dwanaście:piętnaście był za alarm, o dwanaście:czternaście się wyłącza różne, no nie? Taki skomplikowany zegarek. No i 10 projektant, nazwijmy go Bóg, nazwisko na przykład Stefan Bóg. Stefan Bóg jest zegarmistrzem i on zrobił zegarek siedział nad nimi dłubał, dłubał, z tym zegarką i zrobił już 10 zegarek, żeby robił w odpowiednim czasie i go zostawił. Dał go komuś i mówi: Boże bardzo, to jest mój zegarek. i ja już się nie wtrącam. i 10 zegarek robi wszystko w odpowiednim czasie. Tak zrobił Stefan. A jego brat Bartłomiej Bóg jest innym zegarmistrzem, on się nie zawracał specjalnie głowy z zegarkiem, tylko on powiedział, że wsadził do zegarka powiedzmy taki odbiornik zdalnie sterowany i teraz jak coś tam się nie gra dobrze jak coś nie działa w zegarku, jak mu się tam coś poprzestawia, albo się zepsuje, albo się w złych godzinach włącza to on zdalnie wszystko poprawia. Zegarek mu tam wysyła informację, że coś tu jest nie tak, trzeba poprawić, nie działa i 10 zegarmistrz Bartłomiej Drugi zegarmistrz przez zdalnie sterowane urządzenie, a on wszystko ręcznie poprawia w tym zegarku. Oba zegarki działają tak samo. Jeżeli masz zegarek od Stefana i od Bartłomieja nie rozróżnisz. Czyli to jest zegarek, bo działa tak samo, ale pierwszy to był konstruktor, który skonstruował i wszystko przewidział i zostawił, a drugi i już się nie wtrąca w zasadzie, bo nie musi, a drugi wtrąca się cały czas, bo musi. A tutaj wieje i ja zastanawiam się, czy nie będzie to problem, ale chyba nie. Więc opowiadam dalej. Pytanie teraz jest tak: jak widzisz Boga konstruktora jako Stefana Boga, czy Bartłomieja Boga? Bo jest jeszcze trzecia koncepcja, pt. Ślepy zegarmistrz. i tę koncepcję najwięcej ludzi chyba akceptuje jako prawdziwą koncepcję. Koncepcja jest taka, że nie ma żadnego Bartłomieja, nie ma żadnego Stefana Boga, zegarek się zrobił sam, Po prostu prawa natury, przyrody, siły działające na jego. Ostatecznie tak razem się połączyły, żeby zrobił się nagle zegarek. Nie to tak, że patrzysz na te wszystkie kamienie czy coś, mówisz, no to się tak właśnie samo zrobiło. i tak samo patrzysz na zegarek, że sam się ułożyły i się nakręcił i pokazuje w odpowiednim momencie, że trzeba i tak. To jest koncepcja ślepego zegarmistrza, który nie wie co robi, coś tam robi, a najlepiej idź. Załóżmy, że trzeci brat niech to będzie ślepy zegarmistrz, który jest do tego idiotą i się tam latał po domu, zabierał coś braciom, tu jakieś narzędzie, tam jakieś coś, tam jakieś kółko bawił się, tym bawił się, żeby wasz mu wyszedł zegarek i teraz ciekawe jego zegarek ślepego Boga nazwijmy go Zbigniew Zbigniew Bóg ślepy zegarmistrz na czuja nie wiedząc co robi też zrobił zegarek 10 trzeci zagra też jest z niego do odróżnienia od tych dwóch pierwszych. Może być już dziwna ta historia się robi, bo o ile pierwszych dwóch braci jak opowiadałem to jakiś sens ma, to 10 trzeci się robi jakiś już trochę nonsens, nie? Ale muszę tylko dodać, bo to jest to, w co większość ludzi wierzy. Ta koncepcja nazywa się właśnie ewolucja. Ewolucja w sensie ogólnym, nie mówię tu o szczegółach różnych, bo co powiem w innym odcinku, większość koncepcji ewolucji ja też wierzę. Zresztą Biblia wcale nie przeczy większości tych rzeczy, które są w tym długim, duże opakowanie, które się nazywa teoria ewolucji. Ale w tych bardziej kluczowych tylko nie akceptuje i to na przykład koncepcja ślepego zegarmistrza Zbigniewa Boga jest dla mnie kompletnym nonsensem, ale to jak każdy sobie może sam tutaj to widzieć, bo Może to jest kwestia przemyślenia bardziej, albo mniej, albo może ktoś wie więcej, albo mniej, albo może innej strony patrz. Pierwsza z tym, nie o tym chcę teraz mówić. Chcemy mówić o przypadku. Przypadek jest, nie ma żadnej dyskusji co do tego, że my na Ziemi żyjąc postrzegamy rzeczy, które się dzieją, jako przypadkowe i nas zdefiniuje je jakoś, żeby było wiadomo o co chodzi. 10 przypadek, przez przypadek rozumiem, że nie dzieją się według planu nie są częścią większego ciągu przyczyn i skutków, nie prowadzą donikąd. Po prostu są już bo się zdarzyły i nie stoi za tym nikt, kto przewiduje to, co się stanie, kto przewidział, kto powiedział, że tak ma być i tak było, dokładnie ja tak chciałem, po prostu się tak stało. To jest przypadek, nie? i te przypadkowe rzeczy samo on mówi, że się dzieją i te właśnie te przypadki decydują. Pytanie jest takie różne stu pytań. Teraz Pytanie za jecz to w ogóle wyklucza się jedno z drugim. To, że my widzimy, że się przypadki dzieją i że to są przypadki, jeden dostaje raka, drugi nie dostaje że 10 kto wierzy w Boga, bardziej to nie dostaje raka, 10 kto nie wierzy, to dostaje raka. No bo Nawet jeżeli jest tutaj coś nie tak, rzeczywiście i widać tutaj, że nawet w wielu przypadkach jednak nie dostaje raka, 10 kto wierzy Boga, a 10 kto nie wierzy, że dostaje więcej raków, nawet jeżeli tak jest. To i tak nie w każdym przypadku. Tylko jest to jakieś tam zaburzenie statystyczne, które można ciągle tłumaczyć, wytłumaczyć czym innym. Na przykład: tym, że 10 kto wierzy, bo angażuje bardziej optymistycznie i ma mniej stresu. W związku z tym, że ma mniej stresu, to ma mniejsze szanse na raka, więc ostatecznie Zgadza się statystyka, że 10 kto wiesz w Boga ma rzadziej raka. Ale dalej tutaj jest przypadek, bo może mieć. i ma zresztą, że ja znam takich ludzi, którzy za grzyba nie potrafię zrozumieć, czemu tego raka mają, czy to jest jakaś kara, zawieszenie Boga, czy coś. O dziwo, ci akurat ludzie, których znam, w ogóle na mniejszym stopniu nie obwiniają Boga, ani nie widzą w tym też przypadku. Znaczy się trafiło, nie? Widać, ale zakładają z różnych powodów, że to jest część planu mimo wszystko. i tutaj jest sedno dzisiejszego odcinka. Nie, dwa są sedno. Pierwsze sedno dzisiejszego odcinka jest takie, że koncept tego, że my widzimy przypadek nie wyklucza się z tym, że to jest część większego planu. Tylko po prostu, że go nie widać. Będzie go widać, może później byłoby go widać z dalszej perspektywy. Na pewno byśmy wiedzieli o nim, gdybyśmy mieli więcej informacji, ale nie mamy. Więc nie wiemy, co oznacza, że z praktycznego punktu widzenia dla nas to jest i tak przypadek. Możemy sobie teoretyzować, że za tym stoi Bóg, ale tak naprawdę wszystko się tu sprowadzi tylko do tego, że my wierzymy w to, bez dowodu, bo nie ma. Chyba, że ktoś już doszedł do tego momentu, że zobaczył te kamienie, popatrzył z samolotu i zobaczył, że 1 się jednak ułożyły w napis. i nagle jest zaskoczony, bo bliska kamienie wyglądały jak przypadek. Z góry wyglądają jak napis. Nie wiemy. No a jeżeli nawet wiemy, to nie o wszystkim, a nawet jeżeli możemy wiedzieć, możemy zobaczyć w kamieniach ułożonych przypadkiem napis z samolotu, to zawsze człowiek ma prawo No nie widzieć. i nie możemy mu zarzucić, że on ślepy, głupi i nie dostrzega czy coś, bo to jest naprawdę poza naszym zasięgiem. Jest tu wiele rzeczy, w widzeniu w przypadku, nie przypadku, wiele zależy od tego my mamy dobrą wolę, żeby w ogóle szukać tego, że to nie jest przypadek. Jeżeli ktoś nie ma tej dobrej woli, nie można mu zarzucić głupoty. Część po prostu nie jest zaangażowany w to szukanie. Właśnie i tutaj był pierwszy punkt, był taki, że w przypadku, nawet jeżeli jestem przypadek, spór z perspektywy ludzi, to z dalszej perspektywy może to być część większego planu, ale jest poza naszym zasięgiem. To jest pierwsza setna. A teraz powiem jakie jest drugie, sedno i ważniejsze tutaj. Znowu? Znam zarzuty i najczęstsze to jest chyba zarzut? Może drugi, najczęstszy. Pierwszy zarzut ateistów wobec ludzi, co wierzą w istnienie Boga i nawet jakoś swoje życie mu chcą podporządkowywać, no to pierwszy zarzut jest taki, że dlaczego jest złosko-roys-book? To jest nielogiczne, no to ja nie wierzę w Boga. Albo nawet wierzę, że jest, ale mam go gdzieś i odrzucam takiego. Drugi problem jest taki, że przypadek jest wszędzie. To jest wszędzie przypadek i Bóg nie zostawia po sobie śladów widocznych, tylko zostawił 10 świat tak, żeby siedział sam. No bo przypadek to jest nic innego jak naturalne działanie się rzeczy bez interwencji od górnej kogoś kto coś tam zaplanował. Czyli niesterowany świat. Pytanie jest, czy Bóg stworzył świat sterowany jak 10 zegarmistrz numer dwa, czyli zapomniałem go na imię, czy jak 10 zegarmistrz numer jeden? Bartłomiej: Bartłomiej: Bartłomiej: Czy Bartłomiej: Czy Bóg jest Stefanem, czy Bartłomiejem? Czy zrobił świat, żeby nim nie sterować ręcznie, tylko go zrobił zaplanowany i on się już puścił w Rumi, działa 10 zegarek? Czy był tym drugim, który ręcznie ingeruje. Powiem, że wielu chrześcijan ma wyobrażenie, że Bóg jest jak Bartłomiej Bóg, czyli 10 drugi, 10 co ręcznie tam steruje ciągle. Z tego powodu cały czas zakładałem, że jak człowiek się na przykład leczy, jedynym dostępnym sposobem wyleczenia się chrześcijanina jest cud. Nie, bo to nie, że sobie weźmiesz pastylkę na ból głowy, Czyli Wy zastosujesz już to, co jest w świecie, tylko musisz mieć specjalną interwencję od Boga. Ja też takie miałem. Kiedyś podejście, a powiem o tym kiedy indziej, jak mi się to zmieniało, bo to ciekawa historia i wielu z was jest na pewno na różnych etapach rozumienia tych rzeczy, może nie są etapy, tylko różne punkty widzenia. Ale założenie, że Bóg jest w tym drugim zagarmistrzem tym, co ręcznie poprawia wszystko przez jakieś urządzenie sterujące jest trochę nie pasuje. Do koncepcji Biblii. Nie pasuje z tego powodu, bo to jest ewidentne, że widzenie Boga w 10 sposób nie czyni go partaczem. Po prostu to jest marny zegarmistrz, leniwy w najlepszym przypadku w najgorszym niekompetentny. No bo co to jest za zegarmistrz, który zrobi byle jak zegarek? i jak on ma dzwonić, to on musi sam ręcznie go włączać, nie? Albo jak się zepsuje, to musi popychać wskazówki sam ręcznie znowu. Nie mógł przewidzieć paru rzeczy, nie mógł przewidzieć, że nie wiem, trzeba będzie smarować zegarek i trzeba zrobić mechanizm, samosmarowania się albo różne takie, no powinien to przewidzieć. Z kolei jeżeli przewidział jest dostatecznie kompetentny, no to każdy konstruktor zbuduje automat tak, żeby działał sam. Najlepszy automat to jest z automatu, nie wymaga interwencji. To jest dobra automat. Więc nasza ziemia zakładając, że Bóg jest niekompetentny i nie jest leniwy, no to musi być 10 zegarmistrz numer jeden. Zegarmistrz, który zrobił dobry zegarek. Automatyczny, wspaniały zegar, fascynujący zegarek skomplikowany, w niewiarygodnym poziomie. i patrząc na mechanizmy ziemi, które poznajemy już jako ludzie, to już czysta nauka. Metody poznawcze, jakie tylko mamy dostępne. Wiemy, jak jest skonstruowana ziemia w makroskali, w takiej skali kosmicznej wiemy jak jest w mikroskali skonstruowana. i wszystko co ja wiem o tej konstrukcji naszej planety i życia na nim i przyrody, pogody. Wszystko wskazuje na to, że to jest doskonale zaprojektowany autonomiczny system samoregulujący się w dodatku. Więc wygląda na to, fakty wskazują na to, i też rozumowanie, że Bóg jest zdecydowanie zagraniczną numer jeden, który nie ingeruje chamsko w to, co zrobił. Bo tym samym dowiódł, że jest słaby. Ale to nie jest jeszcze powód tego, że istnieje przypadek. Bo przypadek w takim rozumieniu jest tylko konsekwencją tego, że to jest mechanizm dobrze działający. W związku z tym dzieją się rzeczy same. No i to przecież się dzieją same. A co wyście się spodziewali, że to jest Harry Potter? Że świat to ma być tak zrobiony, świat w którym jest Bóg, jak miałby wyglądać. Załóżmy, że jesteś neutralnie, świat obok lądowo wobec Boga, jesteś neutralnym ateistą, ale nie antytoistą, tylko po prostu nie wiesz nic. i myślisz, może jest Bóg, może nie ma, skąd się wziął, świadom, może się nie wziął, No i z tej pozycji oceń sobie tą sytuację i zastanów się nad jednym, gdyby był Bóg to jak świat by wyglądał? Gdybyś Ty był Bogiem i stwarzał świat, jakbyś go wyglądał? i to jest ważne pytanie, bo odpowiedź na to dużo wyjaśni. Jeżeli sobie odpowiesz, ja bym go zrobił tak, żeby ludzie mogli mnie znaleźć i widzieć i od razu bym wszędzie dał tabliczki i tu byłem Bóg. Jakbyś Ty był Bogiem, możesz sobie pomyśleć, że ja bym stworzył tak te kamienie, żeby to był napis Bóg istnieje z nich. Albo żeby to był taki ewidentny porządek w tym albo jakieś ułożenie kamieni, żeby było widać, że to była interwencja kogoś z zewnątrz, projektanta. Nie żeby się samo działo, bo w to, że powie, że o przypadek po prostu tak se jest. A skąd się wzięło? Też przypadek, bo tak nie widać, żeby nie był przypadek, bo się dzieją rzeczy same, bo mechanizm sam już tworzy następne rzeczy. To jest dobry przykład drzewa. Zobaczcie tam jest drzewo. Widać to drzewo? No jest drzewo. Zresztą jak nie widać to sobie może każdy wyobrazić. Zobaczcie sobie drzewo i zobaczcie sobie dom. Widzimy dom To nie mamy wątpliwości, że to jest konstrukcja. Dlaczego? No bo wiemy, że siły same przyrody nie budują domów. Można to jakoś tam dowodzić naukowo i tak dalej. Nie musimy się do tego odwoływać. Jesteśmy sobie same nasze doświadczenie życiowe. Widziałeś, żeby z kamieni się z dom zbudował albo cegły powstały znikąd i nagle się zrobił dom. Nie widać wyraźnie. To jest konstrukcja nie ma znaczenia. Dom się sam zbudował. Sam się nie zbudował, tylko ktoś go zbudował. Ale wyobraź sobie taką sytuację, że 10 sam dom Byłby tak zrobiony, że budowałby się sam od jednego kamienia. Więcej powiem, 10 dom reprodukowałby się dom by się rozmnażał, gdyby się dom zbudował, to mechanizm w nim komputer, który steruje domem, zacząłby zbierać kamienie tam z okolicy i produkować robociki, które by budowały nowy dom i tak dalej. Któreż pokolenie, które by widziało, że domy rosną, stwierdziłoby, że domy nie są zbudowane przez projektanta, bo domy robią się same. Nikt go nie zbudował, Ja widziałem, dom się sam zbudował, nikogo tam nie było. Czy to by była prawda, czy nie? Gdyby domy się same budowały już. Z jednej strony byłaby to prawda, bo rzeczywiście nikt nie budował już siedemnastego domu w kolejności, który był budowany przez szesnasty dom a szesnasty dom przez piętnasty dom i tak w kółko. Jeszcze odpowiednio skomplikowany program udoskonalałby po drodze te domy, żeby były coraz bardziej jakieś samodzielne i coraz lepsze. Ale z drugiej strony gdyby dojść do początku, to rzeczywiście na samym początku tego stał i tak konstruktor. i to on zbudował pierwszy dom z mechanizmem samobudowania się i samo naprawy i rozmnażanie się już dalej automatycznie. To jest to samo co zrobił pierwszy zegarmistrz. Teraz Dlaczego drzewo? Jeżeli popatrzymy na drzewo to pytanie, czy ty widzisz odpowiednik domu, który ktoś zrobił ręcznie, czy właśnie odpowiednik tego domu automatycznego, który powstał już sam. Naturalnie niby, tak jak i te domy reprodukujące się, ale drzewo też reprodukuje. Ale mechanizm w nim zawarty pytanie jest skąd się wziął 10 mechanizm? i tutaj ci, którzy wierzą w ewolucję, mówią sobie beztrosko, no też powstał znikąd. A ja mówię no gdybym widział dom, który się sam buduje, to bym powiedział nie, że powstał sam znikąd beztrosko, bo się sam buduje, to samo działa, no to jak samo to przypadek siły natury nie ma, nie angażujmy tu projektanta. No nie, bo powiedziałbym właśnie, tym bardziej jest projektant, jeszcze bardziej jest dolny, niesamowity projektant, bo zamiast robić sobie ręcznie, to wymyślił sobie roboty, które dom, który produkuje roboty, które produkują nowy dom, który produkuje roboty i produkują nowy dom i to jest najlepszy konstruktor na świecie bym powiedział. Więc czym się różni dom od drzewa? Jak widzisz drzewo to widzisz co? Reprodukujący się efekt projektu, czy po prostu obiekt, który powstaje naturalnie już. To jest właśnie najdziwniejsze to, że jedno z drugim się nie wyklucza, co chcę powiedzieć na tym przykładzie. i teraz do sedna bardziej. Bo to samo to wszystko jest po to, żeby tutaj dojść do tego wniosku, o którym mi chodzi od początku. Po co jest w ogóle 10 przypadek? Dlaczego to było tak skonstruowane? Czy Bóg nie mógł być tym regaza garmistrzem, który się podpisuje wszędzie? Że gdybyś Ty był Bogiem, to byś był właśnie takim, który zostawił po sobie głośny ślad. Napis na niebie Bóg istnieje. Czy reklamowałbyś się ludziom, żeby nie mieli wątpliwości, że Ty istniejesz? Czy nie? Jak się nad tym zastanowisz, to zawsze dojdziesz do pytania właściwie to po co ja 10 świat zbudowałem? i to jest doskonałe pytanie stanie. Po co Ty 10 świat zbudowałeś? Po co umieściłeś w nim rozumnych ludzi, którzy mają wolny wybór? Bo to nie ma wątpliwości, że ludzie mogą decydować, bo decydują, przecież widzimy, jedni mówią: A ja nie wiem, co to jest 10 Bóg mnie do niego obchodzi, drudzy mówią: Ja wierzę, że go nie ma i wierzenie w niego będę walczyć z tym głupim przesądem, a inni mówią, a ja chcę zaryzykować. Jeszcze inni mówią, ja chcę zaryzykować i uważam, że go w ogóle znalazłem. i że ja zrobię zgodnie z nim. Różnie, nie, ale każdy decyduje. Dlaczego tak jest, że każdy decyduje w tak ważnych kwestii. No właśnie dlatego, bo Bóg się nie reklamuje w naszym świecie. Bóg, który zrobił naszą rzeczywistość, którą tu nagrywam. i mówię przez tą rzeczywistość do was. Zrobił to w 10 sposób, żeby istniał przypadek, żeby przypadek był wszędzie, i żeby zawsze można było powiedzieć w zgodzie ze sobą samym. Ja nie wierzę, że za tym przypadkiem, który widzę stoi jakiś większy plan i konstruktor. 10 świat nasz jest tak skonstruowany, że możesz widząc drzewo powiedzieć: albo powstało przypadkiem i to będzie prawda, bo powstało naturalnymi siłami przyrody po prostu. Przyroda zrobiła dżem. i możesz też powiedzieć, a ja wierzę, że Konstruktor wymyślił pierwsze drzewo, tak żeby się rozmnażało w następne drzewa. Możesz też pocić, a ja wierzysz w jedność z prawdą i okej z prawdą i zostać rabinem. Bo akurat te rzeczy się nie wykluczają, co jest dziwne, jak na przykładzie samore produkującego się domu powiedziałem wam, no. Więc po co jest 10 przypadek? Jeżeli się weźmie tu teraz Biblię, bo tu wróćmy już do Biblii, bo do tej pory to tylko sobie rozumie o zupełnie podstawowych rzeczach, nie mieszając Biblii. Zakładając, że ta Biblia pochodzi od tego pierwszego Boga. W ogóle jej powstanie też jest dokładnie wynikiem tych samych założeń, tej samej konstrukcji świata, żeby Bóg nie pisał ręcznie jak tej Biblii, jak zegarmistrz Bartłomiej, który wszystko ręcznie robi, tylko doprowadził do tego, że powstała jak zegarmistrz jak on się nazywał Stefan, 10 pierwszy. Biblia też tak powstaje, wszystko tak działa właściwie, że ewidentne jest, że jeżeli nawet jest Bóg w tym świecie, to on się ukrywa. Ukrywa się za przypadkiem. Dlaczego ciągle jest pytanie, na której jeszcze ciągle nie odpowiedziałem, bo może sobie znajdziesz odpowiedź zanim ja powiem, nie? To by było najlepiej. Może powinienem teraz kończyć. Ale powiem dlaczego? Bo może, a potem się nie zgubić, albo znajdź swoją odpowiedź na to pytanie. Dlaczego świat jest tak skonstruowany, że nie ma pełno reklam Boga, tylko wszędzie przypadek. Ja mam jedną odpowiedź na podstawie właśnie tego, co ta Biblia mówi. Bo Biblia daje jasno do zrozumienia, że Boga trzeba, żeby go znaleźć, to trzeba go szukać. Tak mówił sam, mówił przez proroków, tak wynika z konstrukcji tego świata, w ogóle, że w ogóle istnieje 10 przypadek, żeby się doszukać, w przypadku, nie przypadku, no to trzeba poszukać Nie siedzieć i czekać aż do ciebie przyjdzie. Zrozumienie, objawienie czy coś ci przed oczami się nagle zrobi? Nie, a jak chcesz zobaczyć, czy te kamienie układają się W napis musisz wsiąść do samolotu i wylecieć wysoko. To wymaga wysiłku zaangażowania aktywności, aktywnego szukania podjęcia ryzyka. W skrócie według w biblijnym języku to się nazywa wiara. Jakub napisał w Nowym Testamencie w liście że bez wiary Bogu podobać się nie można w ogóle tak napisał. W Starym Testamencie gdzieś z kolei prorok mówi, że znajdziesz Boga, ale tylko jak Go szukasz, jak Go szukasz całego serca. Największe przykazanie, które do dzisiaj ludzie wierzący judaizm. Dla nich to jest ciągle największe hasło, podstawowe całego wierzenia w Boga, to jest Słuchaj Izraelu, Bóg jest jeden i będziesz Boga miłował z całej duszy mózgu, rozumu, serca i siły. Z całej siły. Oznacza to, w tym już jest zawarte to, co Bóg oczekuje, oczekuje proaktywnego jest takie piękne słowo, takie lewackie, ale tu by dobrze pasuje proaktywnego szukania Boga. Szukanie nie polega na tym, że czekasz na ofertę i odpowiadasz. Proaktywność polega na tym, że ty sam z własnej inicjatywy podejmujesz to szukanie z własnej inicjatywy. i sam ryzykujesz i sam szukasz od siebie. Nie w odpowiedzi na coś, tylko sam. To jest jasne, jak się zna Biblię. Nie da Wam konkretnych cytatów, bo se musicie tu całą przeczytać, żeby sprawdzić, czy to jest spójne przez całą Biblię, ale ja Wam już od razu z góry powiem tak, jest to spójne. i to, jak się to łączy z kwestią problemem przypadku, który ukrywa Boga? Właśnie tak. Że jedynym wnioskiem jak się to wszystko na to spojrzy i dla mnie jest taki. i tutaj już jest moje subiektywne wniosek, bo tu się można nie zgadzać, ale jest taki, że Bóg chce, żeby człowiek miał szansę zarówno znaleźć go i zobaczyć go, Jak i powiedzieć, że go nie ma? i zżyć i żeby obie odpowiedzi były akceptowalne dla każdego, kto ma plus minus rozum. A nawet jak go nie ma, to tym bardziej. Żeby człowiek mógł podjąć 10 wybór jako wybór, bo to nie jest wybór, kiedy byłby 10 Bóg Gdyby Bóg stworzył świat, jak zegarmistrz, który ciągle popycha coś i tym samym pokazywałby swoją obecność, interwencję i narzucałby ją, byłaby ona zbyt widoczna. To jaki mielibyśmy wybór, jeżeli chodzi o odpowiedź na pytanie, czy Bóg jest, czy go nie ma, czy ja wierzę, że w ogóle istnieje. No nie byłoby wyboru, bo to byłoby fakt. Oczywiście, tak jak ja, nie mam wyboru, żeby wiedzieć, czy to drzewo istnieje albo 10 kamień, albo ja. Nie mam tu wyboru. To jest tylko fakt. Akceptowanie rzeczywistości to już jest zaawansowana choroba psychiczna. Ale ktoś, kto mówi, że Boga nie ma, nikt nie uważa, że to nie jest choroba psychiczna. Jak to uważa, że Bóg jest też nie, jest to choroba psychiczna. To jest tylko ryzyko, wierzenie. i to jest możliwe tylko dlatego, bo w sensie jest skonstruowany według założenia z zegarmistrza Stefana Boga. Czyli został puszczony w ruch i działają w nim siły same. Bóg się wycofał z ręcznego sterowania światem. Jeżeli chcesz zadać pytanie go tutaj odpowiadam? Po to żebyś mógł mieć wybór, żeby człowiek mógł znajdować Boga tylko wtedy, kiedy chce wyjść poza swoje postrzeganie tu i teraz poza to co do niego tak przychodzi żeby musiał być aktywny i wyjść, wylecieć gdzieś tam samemu żeby sprawdzić, czy coś tutaj się układa w tym przypadku, który widzę, czy coś się układa w jakąś całość? i podkreślę tutaj, że nie da się, uważam. Przeważnie się nie da znaleźć Boga, kiedy się Go nie szuka. Gdzie się nie podejmuje żadnego starania, żeby poszukać nieprzypadkowości w tym przypadku. Bo jest to przy odpowiedź naprawdę wystarczająca dla każdego. Jak widzicie większość ludzi żyje sobie w miarę spokojnie umysłowo i spójnie, wierząc, że cała nasza rzeczywistość organizmu żywe i oni sami dostali zupełnie przypadkiem jako efekt sił naturalnych. Które tam się puściły, wróg też same w ogóle. i 10 pogląd daje im święty spokój i możliwość, że śpią w nocy sobie spokojnie, nie zastanawiając się, że coś mi tu nie gra, bo gra. Dlaczego tak jest? Najbardziej podstawowa odpowiedź, dlaczego Bóg chciał tak bardzo dać wybór wolny ludziom. Dlaczego do tego stopnia, że aż się ukrywa? Że nie robi interwencji ręcznych poza wyjątkowymi sytuacjami. To nie jest tak, że cuda mają być częścią życia. Nawet jeżeli 1 są, to muszą być po cichu, tak żeby ich nie zauważyć. Po to, żeby ludzie mogli mieć prawdziwy wybór. Wynika stoi za tym jakiś przedziwny szacunek do tego człowieka. Z perspektywy Boga patrząc on jest dziwny i Niespodziewany, że ktoś kto ma prawo, jest pozycji silniejszego i ma prawo. Narzucić co mu się tylko podoba, wcale nie chce tego narzucić. Z pozycji silniejszego. Da się to zrozumieć, jeżeli sobie próbujesz się wczuć w sytuację jakiegoś pana nad Wiesz co, mieszkasz w Zamku Lubomirskim, jesteś Panem Lubomirskim, masz swoich chłopów. Ale Ty jesteś kimś, kto strasznie lubi tych chłopów, chce mieć z nimi kontakt, chce się zwracać, jak to zaleciało Gombrowiczem, no chce się, pozaprzyjaźnić, poznawać, uczyć wszystko, chcę mieć kontakt naturalny, ale nie da się tego zrobić, póki ci chłopi widzą w nim pana ciągle. i muszą mu służyć. On dalej chce być Panem, bo wie, że jak nie będzie Panem, to ci chłopi nie za mną się swoim życiem, bo nie są na tym poziomie jeszcze. Może kiedyś, ale teraz to tak niech lepiej, no muszą słuchać, ale jednocześnie chciałbym. To jest trudne do pogodzenia, ale Jedno jest pewne, że i żeby była relacja między dwiema osobami wszystko jedno, jakimi to musi być dobrowolna relacja i dobrowolnie wybierać muszą obie strony, że chcą być razem tak jak i w małżeństwie, żeby było działające, żebyśmy mogli gadać mężczyzna z kobietą, czuć się dobrze, rozumieć się, lubić być ze sobą, nie może to być przymusu, nie może to być obowiązku tu musi być zawsze chęć. Musi być w tym wolność wyboru, że obie strony się wybrały. Małżeństwa z przymusu, to mogą się przekształcić małżeństwa dobrowolne jakimś wysiłkiem. Ale przeważnie ludzie się godzą z sytuacją, ale to nie jest to samo, co wybranie tej sytuacji. Może nie każdy miał w życiu tyle doświadczeń, żeby porównać jedno z drugim. Mi się tak zdarzyło, że miałem i jest różnica olbrzymia. To jest całkiem co innego. Nikt kto był w związku, który był dobrowolny, oparty na szacunku na akceptację, że druga osoba z własnej woli może być ze mną albo nie być. Na takim, czy być na tym prawie do wybierania. Nikt nie chciałby wrócić do relacji, która jest jakaś przymusowa, obowiązkowa, że zmuszony zostałeś do tego żeby wybrać tą osobę bo nie masz innego wyboru bo tylko jest jedyny pracodawcą w okolicy sorry musisz mieć pracę tam Największą inicjatywę w tej sytuacji, żeby ją zmienić w jakąś dobrowolność, ma oczywiście 10 pracodawca w tej sytuacji. W naszej sytuacji jak mówimy o Bogu, który stworzył świat, to największą inicjatywę ma Bóg. Zrobił więc świat tak, żebyśmy my mogli wybierać w nim, mogli nie wybrać Boga. Ale wybierając Go musimy to zrobić z własnej aktywności. Więc upewnił się tak robiąc świat, żeby być w nim jak najmniej widocznym po to, żeby człowiek, jeżeli już chce z nim być, to był naprawdę z własnej woli. Ta wolność jest od samego początku przez całą Biblię. Ja już o tym mówiłem w różnych odcinkach, ale przypomnę jeszcze raz, że od samego drzewa tym, bo Edenie w tej historii biblijnej, to drzewo jest bez sensu i zbędne na samym początku. Jedyne co ono robi, to przeszkadza, Ale gdyby go nie było, to człowiek musiałby być w raju i musiałby wiedzieć, że Bóg istnieje, musiałby akceptować go. Nie byłoby wyjścia żadnego, ale Bóg musiał dać człowiekowi wyjście, bo ewidentnie z jego perspektywy Wartość kontaktu Boga z człowiekiem ma, tylko wtedy jest jakaś ta wartość, kiedy człowiek wybiera Boga sam. Wybiera, a nie jest mu on narzucony z góry. Dlatego tak się może potoczyła historię świata, jeżeli wierzyć temu, co Biblia mówi: jak się potoczyła, bo próbował połączyć swoje chęci z chęciami ludzi i tym co musi być, próba połączyć to co musi być, z tym co chce żeby było. i wypadkowa jest taka jaka jest. Jesteśmy dzisiaj tu dwa tysiąc e osiemnaście ty rok. Istniał taki Jezus, Jezus umarł na tym krzyżu, mówią ludzie, że zmartwychwstał, ale tu też zawsze zostaje troszkę wątpliwości na tyle, żeby człowiek musiał sam uwierzyć, czyli zaryzykować bez dowodu. Bo jest jest bardzo dużo argumentów, że był Jezus. Tutaj mało kto dyskutuje, ale że zmartwychwstał już jest dyskusyjne, chociaż nie sposób tego wytłumaczyć inaczej, co się stało. Co wiemy z historii. Ja argumentów jest masa, ale zawsze jak ktoś chce powiedzieć, że ja nie wierzę, że Jezus Chrystus to może i ma dostatecznie dużo powodów, żeby wątpić. Tak jak ze wszystkim innym. Wszystko można se wątpić i być dalej człowiekiem rozumnym i na poziomie po prostu nie wybrałeś poszukiwania Boga. i zastanawiam się w ogóle, bo to też Jezus mówił takie rzeczy kiedyś, co to znaczy wielu jest powołanych, a niewielu wybranych. Jakieś rzeczy albo odwrotnie, ale nie wiem dokładnie jak to sobie widzieć, ale coś przeczuwam, że tu może chodzić 10 aspekt, że na początku, początkiem relacji człowieka z Bogiem jest w ogóle chęć, a nie. A nie przekonanie jakimiś dowodami, nie? Więc to, co ja mówię jest właściwie bez sensu, bo ja tu nikogo nie przekonam do niczego, ani nie zbliżę go do tego, żeby zaryzykował jakieś życie z Bogiem. Jeżeli na to wychodzi on wcześniej sam nie będzie proaktywnie szukać jakiegoś Boga, jakiegokolwiek, czy w ogóle kąt potencjalnego Boga, czy w ogóle może istnieć. Jak sam nie zacznie No ale ja przypomnę, że program Odwyk nie jest do nawracania, jest tylko do informowania, do zmiany sposobu myślenia. Ja jestem tak samo zadowolony, jak ty po tym co ja tu powiem, zrozumiesz lepiej Biblię i wybierzesz, że nie chcesz mieć Boga i chcesz być ateistą jak najbardziej ci to nie przekonuje, a tak jak przekonuje, to ty wolisz zaryzykować inaczej. i tak samo mnie ucieszy, że będziesz chciał zaryzykować, że jednak Bóg istnieje i zobaczyć do czego to doprowadzi, kiedy spróbujesz potraktować poważnie, że 10 Jezus może istnieje i może zaangażowanie się w niego deklaracja, że Proszę bardzo ja Ci teraz służę i może mnie słyszysz, a może jestem wariatem, bo mówię do powietrza. Ale ja zaryzykuję, zobaczymy co się stanie. W obu przypadkach będziesz bardziej świadomym człowiekiem i podejmiesz decyzje lepsze, do której będziesz miał spokój wewnętrzny. No to też o to chodzi, to jest wszystko lepsze niż jakieś przymusowe wierzenie w cokolwiek. Zauważcie też, jak bardzo inaczej podchodzi się do tego, do całej tej koncepcji wolności w wybieraniu Boga w kościołach na przykład. Bo na przykład mnie nikt nie pytał o zdanie, czy ja chcę być katolikiem. My wzięli i ochrzcili. Także to jest to podejście, gdyby Bóg miał to samo podejście, to tutaj by było co pięć metrów napisane, te kamienie stworzył Bóg. Mrówki by dodawały pokłon wieczorami i Bogu, na przykład przy każdym mrowisku, żebyśmy nie mieli żadnej wątpliwości, że to Bóg wymyślił 10 mrów je stworzyły i teraz oczywiście. Jakby ptak śpiewał, to byś śpiewał Gloria alleluja oczywiście, a nie ćwierć, ćwierć, ćwierć, ale coś tam. No i nie, i tak dalej, i tak wyglądał świat. Bo tak wygląda świat, który nam mi przynajmniej w kościołach pokazywali. Robili mi wszystko, żebym nie miał żadnego wyboru. Nikt mi nie proponował, że możesz nie być katolikiem. Ja cię nie będę chrzcił, ty musisz się sam chcieć. Po więcej, a gdyby naprawdę w kościołach, krzykamy 10 ksiądz, co tam, nie wiem, w parafii był jakby mały. Gdybym miał takie podejście jak Bóg, to by absolutnie nie zgodził się na żadnych sztywnikow, bo nie oferował, ale by czekał, aż ktoś sam przyjdzie po chrzest. On by mówił, uczył, proponował, ale nie narzucałby, a wręcz przeciwnie, trzymałby się na dystans i nie tak, żeby ktoś musi poszukać. Bóg tak robi według Biblii. Bóg tak robi według przypadku, który widzimy dookoła. Jakie z tego wnioski chcesz wyciągnąć? No, wyciągnij sobie. A jak się nie zgadzasz? Ciekawe jestem dlaczego? Się nie zgadzasz. Bo bym chciał poznać argumenty, jak można widzieć tą sprawę inaczej. To był odcinek od Wykuł, Dzięki za słuchanie. Podrzucie to innym, którzy mają może inne zdanie na 10 temat. Bo może napiszą w komentarzu jak oni to widzą, wiem komentarze są krótkie jakby ktoś chciał długo pisać to niech napisze na forum też jest forma odwyku. Jest nowa strona odwyku też przypomnę i tam jest dużo różności, więc popatrzcie sobie na www.odwyk kropka com co tam jest. i przypomnę też, że w czwartki na żywo można ze mną pogadać o czym się chce. O ósmej wieczorem w każdy czwartek Program się nazywa Izba Wytrzeźwień i można dzwonić i pogadać, zapytać, nie wiem, sklądzić mnie, co kto nie? No jest program na żywo, ja jestem dyżuruje. A ja mówiłem do was z południowej Hiszpanii koło miasteczka zapala radia. Tam widzicie jakieś góry, wszędzie dookoła ładnie tu jest nie, ale zadupia nieprawdopodobna. Ale to co? Kto wie, gdzie będę za rok? Cześć!
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.