Dzień dobry! Dziś będzie zaniedbany temat dziesięć Cina, czyli dziesięć procent. Dziesięć na jest temat denerwujący, który ominąłem do tej pory w odwyku. Dziwne, dziwne, być może, ale pamiętajcie, że ja nie chodzę do kościoła. A nawet jakbym chodził, to statystycznie powinienem chodzić do kościoła katolickiego, bo jak ktoś mówi po polsku, to dla niego istnieje tylko jeden kościół. Jak mówię kościół jest to kościół katolicki domyślnie. No to do kościoła katolickiego już w ogóle nie chodzę, a jak chodziłem ostatnie piętnaście lat chodzenia do kościoła około to były kościoły protestanckie różne i tam występuje dziesięcina a w Kościele katolickim występuje taca. No i czym się różni taca od dziesięciny? To ja tak odpowiem, bo to ciekawe. Taca jest, udaje, że jest nieobowiązkowa, a jest obowiązkowa, a dziesięć na mówi, że jest obowiązkowa, a nie jest nieobowiązkowa. Chyba. No w każdym razie ja unikałem jakoś jej to pewnie zło było wielkie. Później się dowiedziałem gdzieś tam po cichu takimi nieoficjalnymi kanałami, że właściwie to wszyscy członkowie Kościoła po prostu płacą płacą. Płacą tam pod stołem jakimiś tam przelewanymi, ale oficjalnie nikt nie wie, jakie to jest konto i płacą te dziesięć procent nie wiadomo od czego dokładnie, czy od dochodu, od przychodu, od przychodu z wyłączeniem czegoś bez kosztów, coś się wlicza do kosztów, co się nie wiadomo. Czy przed zapłaceniem innych podatków, czy po zapłaceniu innych podatków? Nie wiadomo. Dużo rzeczy nie wiadomo, ale jedno i z pewnych kościach protestanckich, że dziesięcina jest obowiązkowa. Tak go nie mówią, czyli dziesięć procent. W ogóle samo słowo dziesięcina jest dość głupie, bo ono pochodzi ze staropolszczyzny i zostało do dzisiaj, bo niektóre rzeczy jak są w Biblii i są potwornie starym językiem, to jakoś ludziom się podoba. Na przykład Ojcze nasz jest, zauważyliście, że Ojcze nasz jest okropnie już antyczny. Możecie, ja nie wiem dokładnie, z którego wieku i roku pochodzi Ojcze nasz w wersji polskiej, ale jestem pewny, że na pewno sprzed roku tysiąc sześćset trzydzieści dwa. Jest to Ojcze nasz standardowy. Jako i my odpuszczamy winowajcą, tutaj nie, to 10 kawałek jest tysiąc sześćset trzydzieści dwa. A skąd wiem, że akurat ta data? Bo wtedy została opublikowana Biblia Gdańska, tłumaczenie jedno z pierwszych polskojęzycznych Biblii, w tysiąc sześćset trzydzieści dwa i w tamtej Biblii, w tej Biblii, którą akurat mam tu pojawia się Ojcze nasz w identycznej formie w jakiej jest deklamowany dzisiaj. Więc te wszystkie jako Imy to są tam. i wszyscy tłumacze z jakiegoś niewytłumaczanego powodu kopiują 10 tekst Biblii Gdańskiej słowo w słowo. Bez unowocześniania, bez zmian. Po prostu ludzie się tak przyzwyczaili do tego wiersza, że musi być bez zmian. Mimo, że minęło już czterysta lat i może by już tak było aktualnie szerzej język polski, nie. Ojcze nasz bez zmian. Dlaczego? Nie wiem, no ludzie lubią widoczność i dziesięcina to jest drugi taki przypadek, że zamiast mówić dziesięć procent podatek, Właśnie nie wiadomo co mówić, bo dziesięcina brzmi tak ładnie, tak czarodziejsko, magicznie, jakaś dziesięcina. Trochę mi się kojarzy z mięsem, jak nie wiem słonina albo cielęcina no właściwie to mi się dobrze kojarzy bo to podobna konstrukcja jest lingwistyczna Czyli ciele, cielęcina. Dziesięć, dziesięć cina. No, ale z konsumpcją, nie wiem, co to ma wspólnego. No i sto dziesięć procent i jak mówię w kościele katolickim jest taca, ale w kościach protestanckich oni chcą tam zawsze podkreślają że wszystko co robią jest strasznie biblijne zawsze biblijne tylko biblijne i tylko Biblia więc muszą uzasadniać wszystko Biblią nawet jak nie ma uzasadnienia. Od razu na dzień dobry zgadnijcie ile razy występuje nakaz dla chrześcijan, żeby dawać dziesięć procent komukolwiek. Otóż 0 nigdzie nie występuje w ogóle 0. Nie ma mowy o żadnym obowiązkowym podatku chrześcijan w Nowym Testamencie w ogóle. Co mówił Jezus na temat dziesięciny? Był dosyć sceptyczny i jak chodzi o jakiś nakaz dawania, to nie mówił w ogóle nic. Ale o dziesięć dniach gdzieś tam mówił C2 razy w jakiejś przypowieści i raz opierdzielając faryzeuszy. No i też tyle. Więc jakim cudem w kościach protestanckich obowiązuje 10-procentowy podatek na kościół? Uzasadnione w biblijnie, skoro tego nie ma w Biblii. No i to jest dobre pytanie, nie? No więc jak my nie ruszamy tego tematu, bo nie chodzę do kościołów i zapomniałem już, że to jest temat taki śliski i irytujący. Wielu ludzi irytuje. Chodzą do tych kościołów, bo oni czasem czytają Biblię i zdają sobie sprawę z tego, że to jest naciągane, delikatnie mówiąc, 10 obowiązek dziesięć procent podatku na kościół. No, że Biblii tego nie ma, a nawet jak jest, to nie w nowym testamencie i nie dotyczy. Chrześcijan w ogóle. No i irytuje ich to, że kazania są dosyć często na 10 temat w tych kazaniach, jak to w kazaniach prośbą albo groźbą albo szantażem emocjonalnym albo poczuciem winy albo strachem motywuje się ludzi żeby dawali obowiązkowy podatek na kościół dziesięć procent zwany dziesięciny. A ja ją przeczytam co to jest ta dziesięcina w Biblii co to było i po co było? Otóż ma dwie główne funkcje dziesięć lat od razu wam powiem a później przeczytam kawałek kawałków zobaczycie że te funkcje występują łatwo są widoczne że są ze trzy albo cztery takie różne funkcje. Dziesięć lat jak mówię to był podatek dziesięcioprocentowy obowiązkowy dawany przez kogoś dla kogoś. W sam w czasach tej w kulturze takiej nomatycznej pasterzy i hodowców, no to zwykle odnosiło się do owiec, kozów, kozów, kus. Kus, kozmów, baranów, krów może świnnie, bo tam nie hodowało się świnia, ale jakby były świniatony. Też były No i potem jakiś tam paprotek i koperku, i kminku, i szałwii, i zboża, i marchewek i truskawek też. No i co dzień jak już się teraz więcej produkuje to może być dzisiaj chyba dziesięć na od iPhone'ów co dziesięć iPhone np. Na 10 podatek leci albo od prądu nie wiem od każdego kilowata dziesięć wat Nie wiem, trzeba kombinować i tłumaczyć to na współczesne, ale pytanie czy jest po co? Bo to widać to są funkcje w Biblii tej dziesięciny i dziesięcioprocentowy podatek. Czy to dzisiaj ma sens? Oceńcie se sami. W kościołach oceniają, że jak najbardziej prawie wszystkich, im większy, tym chętniej ocenia, że jak najbardziej nie dość, że ma sens, to jeszcze to jest nakaz od Boga według nich. Nie wiem jakim cudem tych Kościołów uważają się za chrześcijańskie, skoro nakaz dotyczy judaizmu, a chrześcijan nie. Obowiązuje w ogóle, wylatuje to wszystko. Chyba, że ktoś Żydem, to może niekoniecznie muszę zastanowić, ale mówię, jeżeli czasem trzeba przetłumaczyć stare rzeczy na dzisiejsze czasy i z tego tłumaczenia w kościach zawsze wynika, że oczywiście trzeba dać pieniądze bankowe banku centralnego trzeba dawać. Co ciekawe w dziesięcinie nie było za dużo pieniądzach wcale. Tak jak mówię, majątek to był prawdziwy majątek w dawnych czasach, jeszcze sto lat temu, czyli to co masz, Dzisiaj majątek rozumie się przez to pieniądze i to jest śmieszne o tyle, że pieniądze nie są w ogóle żadnym majątkiem tylko długiem który jest honorowany przez państwo, które jest dzisiaj, jak to mówię, kompletnym bankrutem, więc tak naprawdę nikt nic nie ma, wszyscy się kłócą o to czy dawać z tego co nikt nic nie ma komuś innemu żeby też tego nic nie miał. No więc tak naprawdę to jest strasznie, wszystko dziwne, umowne, śmieszne i lepiej nie wnikać za głęboko, bo się odkryje dosyć szybko, świat nie ma żadnego sensu absolutnie. A fakt, że on się trzyma kupy bazuje tylko na tym, że wszyscy są głupi i nie wiedzą jak działa świat. Dopóki wszyscy są głupi, to świat działa dobrze, a jakby nagle wszyscy zmoczyli, to by się rozleciał. Bardzo dziwne, ale naprawdę tak. Wyobraźcie sobie, jakby się wszyscy zorientowali, że to, co uważałem, że to są pieniądze, to nie są w ogóle pieniądze, więc natychmiast by się ich pozbyli tych papierowych złotówek dolarów, funtów, euro. W cholerę i za to by kupili coś konkretnego, po czym, co by właśnie ta operacja sprawiła, że rozleciałby się bardziej i system finansowy natychmiast, więc bardzo by to było. Zostańmy troszkę głupi. To przedłużymy sobie, że to i tak kiedyś będzie, ale może łagodnie, a może ci nieliczni mądrzy zdążą to zrobić. Nie o tym jest temat, ale trochę o tym, bo dziesięcina właśnie Biblii dotyczy majątku prawdziwego. Czyli miałeś dawać kozy, owce, zboża, makaron i 10, a nie jakieś papiery. Więc to taki realny był świat bardziej. i dwie funkcje: dziesięć. Pierwsza funkcja panie ładny, najważniejsza to jest finansowa, czyli żeby ktoś miał pieniądz. Co jest z tym pieniądz? Dobra, bo kiedyś pieniądz był pieniądz, żeby było złoto i srebro. Był pieniądz i za to złoto i srebro mogłeś wymienić se to złoto na kozę, a kozę zjeść i albo zbudować dom kazać komuś pracować, dać mu złotą kawałek złota i on był zadowolony i znów sobie wymieniał. Więc to dawanie dziesięciny miało przede wszystkim pierwszą funkcję, żeby ktoś miał kasiorę i mógł żyć. Dotyczyło to sytuacji np. Kiedy był system całego kraju państwa, nie był państwa, ale był kraj, był system jakiś tam relikilno-społeczne w Izraelu i na przykład świątynia była, a ona była kosztowna. Tam pracowali lewici, taka grupa i oni musieli coś żreć. Cały czas tam robili przy tej świątyni. Bóg wymyślił przykazanie, że im należy dawać dziesięć procent. Ogólnie było obowiązkowe dziesięć procent podatku pod tytułem dziesięć na w Izraelu na świątynie i sprawy związane ze świątynią. Później się pojawił król i zrobił to samo dziesięć procent na króla. No i to jest ta funkcja główna i wydaje się, że najważniejsza a niektórzy myślą, że jedyna kasiora żeby było z czego żyć i jeździć na wyspy kanaryjskie pastorowi na przykład. No i w czasach dzisiejszych trochę smutnych ta funkcja przesłania, wszystkie inne, ale to nie jest jedyna funkcja i nie jest też najważniejsza. Drugą funkcją najważniejszą akurat dawania dziesięciny jest deklaracja poddalnictwa. To znaczy jak dajesz komuś dziesięć procent To deklaruje, że On jest nad Tobą, a Ty jesteś poniżej Niego. Znaczy, że On jest Panem Maty sługą. Nie do końca, bo to nie chodzi, że idziesz na służbę, tylko pokazujesz tym, dajesz mu go dziesięć procent i tym sposobem on jest jakby uznany za większego. Były takie wymiany jakby, że jest jeden gość i drugi i jak mniejszy daje 10-dziesięć procent, z tego co ma większemu, to drugi większy go błogosławi za to. i Bóg na to patrzy i mówi: O, ale fajni ludzie, tak się mili, są dla siebie. i ogólnie wszyscy są zadowoleni, ale powstają takie relacje wyższy, niższy. Wyższość i niszość nie jest jakaś taka ani to nie jest wymuszenie, to jest dobrowolne przede wszystkim wszystko. i to jest jakby symboliczny znak czegoś, że ktoś jest że komuś uważamy z jakiegoś wielkiego większego. Znaka szacunku trochę albo czegoś trochę więcej niż szacunku no i to jest ta funkcja dosyć ważna i występuje też w Biblii ale nie zawsze, bo czasem jej nie ma, ale bardzo często jest. No inne funkcje są dwie najważniejsze funkcje dziesięciny, W przypadku dzisiejszej nowoczesnej dziesięć procent dla kościoła to obie funkcje mają miejsce z tym, że ludzie sobie nie zdają sprawy, pewnie z tej ważniejszej drugiej funkcji, czyli że pokazują, że pastor jest wyższy niż ty i kościół jest większy niż ty i że ty jesteś jego poddanym, a dokładnie tak jest. i to 10-procentowy podatek, 10 symbolizm, dziesięciny jest w Biblii. Więc powołując się na Biblię szefowie kościołów żądają jednocześnie uznania ich za takich mini bogów w tej grupie. Za kogoś większego, wyższego. Więc jak potem Pastor przychodzi i mówi: ja jestem zwykłym członkiem Kościoła, a on też zapyta: dziesięć, ile bierzesz, biorę? Biorę? Biblia każe. No to nie jesteś taki jak inni, nie ma żadnej równości, tylko jest hierarchia. Nie może być dziesięciny bez hierarchii. To jest ta funkcja numer dwa dziesięciny. No i ja nie wiem, bo niestety tłumaczą, bo to albo się bierze całość z Biblii, albo się nie bierze tego, co tam jest. Nie można sobie wymyślić własnej wersji dziesięciny i udawać, że w MBP dziesięć czym zimnym niż jest bo zawsze taka była ja już zaczynam kawałeczki zobaczycie sobie pierwszy kawałek dziesięć o dziesięcinie jest z pierwszej księgi. i dopiero się pojawia jak już więcej ludzi łazi po ziemi, po tym stworzeniu świata i wszystkim je zabraham, i Abram spotkał jednego faceta Merchii ZEC się nazywa, czyli król z samemu, szalonu, król pokoju, bo się tak można tłumaczyć, On jest jakiś znikąd i był kapłanem, co jest o tyle dziwne, że jeszcze nie było Mojżesza, judaizmu, tablic, dziesięciu przykazań, nic nie było, A to już nagle pojawia się znikąd jakiś kapłan Boga, tego Boga, Boga. Tego Boga, co jeszcze się nie nazywał Jehowa w ogóle, bo jeszcze mi się przedstawił nikomu, dzień dobry Jehowa, tylko był, stworzył je, był taki ogólnoziemski, więc był gdzieś już jakiś kapłan, i bardzo dziwne wydarzenie, a Abraham, który reprezentuje judaizm, jezuicem, judaizm islamu przy okazji też, to dał mu dziesięcinę, tak jest napisane. Niech będzie błogosławiony, Bóg najwyższy, takie imię tego pokoju jest powiedziane, który wydał nieprzyjaciół Twoich w Twoje ręce powiedział tak Abraham do tego faceta albo 10 facet Melchizedek do tego Abrahama nie pamiętam. Bo nie zapisałem sobie początku. i jest dalej napisane, a Abram, Abram jeszcze miał wtedy na mnie. Dam mu dziesięcinę ze wszystkiego To wydarzenie jest cytowane w Nowym Testamencie jako bardzo symboliczne i pokazujące wyższość kapłaństwa Melchizedeka, tego tajemniczego gościa nad kapłaństwem Mojżesza, czy tam Lewitów, czy Abrahama. i to właśnie ma rację. Raz, że to jest nam testamencie, więc możemy uznać, że jak coś jest nam testamencie, to z definicji ma rację. Ale bez uznania tego też jest wzmacnia rację, bo po prostu logika tutaj na to wskazuje wyraźnie jednoznacznie, że taka była dziesięćny. Przy okazji potwierdza to funkcję dziesięciny, że ona jest symboliczna, czyli 10 kto bierze podatek, jest wyższy od tego, kto daje podatek. No to jest po prostu podatek. Ta dziesięcina. No i dał mu. i to jest pierwszy przypadek, co ciekawe. Inny przypadek następny się pojawia też w pierwszej księdze. Jakub sobie chodził po ziemi, dawniej Jakub później Izrael się nazywał. Chodził sobie, znalazł jakieś miejsce i mówi tak: jeżeli Bóg będzie ze mną i będzie mnie strzegł w drodze, którą się udaje i da mi chleb na pokarm i szaty na odzienie, niedużo mają wymagań, i powrócę w pokoju do domu ojca mego, to Pan będzie moim Bogiem. Taki zrobił deal. Że jak Bóg się pokaże, że jest i że dba o mnie, to będzie mój. A kamień, który postawiłem jako pomnik będzie domem Bożym i ze wszystkiego co mi dasz, już do tego Boga mówi, będę Ci dawał dokładnie dziesięć procent. Ta znowu, tu jest pierwszy przypadek, kiedy pojawia się ta dziesięć na, no drugi, bo tam był Merchizedek, a tutaj Jakub z kolei już bezpośrednio do Boga się zwraca i mówi, że będzie budował dziesięcioprocentowy podatek z wszystkiego co ma w ramach deklaracji, że Bóg jest Bogiem. No to ewidentnie się jedno z drugim wiąże, bo tu właśnie powiedział i teraz będziesz moim Bogiem i na znak tego będę dawał to dziesięć procent do dziesięciny. i taka jest jej funkcja, i w tym wypadku nie ma tej pierwszej funkcji, czyli kasiora, bo Bóg nie potrzebuje naprawdę, żeby mu spalić dziesięć procent kozłów albo nie aż tak wąchać nie lubi chyba jak się zwierzęta palą, a już na pewno nie potrzebuje dziesięć procent zboża albo marchewek albo coś, no bo nie ma czym jeść. Bo Biblia mówi, że Bóg jest Duchem, to języka nie ma i zębów, też duchy nie mają zębów. Chyba. Aż tak się nie znam, ale podejrzewam, że jednak nie ma i nie potrzebuję marchewek, a nawet jakbym nie podejrzewał, to Biblii jest napisane, że nie Bóg nie potrzebuje. Tych rzeczy materialnych w nosie ma to bo wszystko i tak należy do niego może mieć srebra i złota i wszystkiego co chce i tak nie wiadomo co by miał z tym zrobić. Więc tutaj jest takie symboliczne to wszystko, że się coś Bogu daje, bo Bogu w ogóle nic nie może dać. Żeby on miał korzyść. To nie jest dla korzyści Boga, więc ta funkcja utrzymywania Boga z naszych w jej tu nie ma, to jest absurdalne, nie można Boga utrzymywać z podatków. Więc zostaje tylko druga funkcja, uległości. Przy okazji jest też trzecia funkcja taka po cichu, którą ja tutaj widzę sprytna, że jest to zdrowe dla człowieka, który daje. Tego tutaj nie ma Biblii bezpośrednio, ale to już jest są moje domysły i jak może się zgadzasz, może nie, ale jeżeli się daje komuś dziesięć procent, to jest to jakaś szczepionka przeciwko chciwości. No trochę jest, trochę nie ma zażywo, kogo, ale funkcja psy psychologiczna dla dającego jest tutaj, bo przestajesz być tak przywiązany do tego, żeby trzymać wszystko moje, wszystko moje. No nie może wszystko. Albo dziesięć procent dajesz. Dawanie w ogóle, zwłaszcza bogatym ratuje dupsko. Ratuje dupsko przed strasznymi efektami bogactwa, czyli takie, że bogactwo Cię trzyma, trzyma Cię. Im więcej masz, tym bardziej rośnie strach przed stratą i 10 strach może przesłonić takie ludzkie widzenie świata. No ja już widziałem tyle milionerów, którzy nie byli w stanie dać paru złotych dosłownie na jakieś tam dzieci, czy coś, bo im zawsze mieli wtedy uzasadnienie jakieś super mądre, że będziemy demoralizować dzieci, gościu umiera wodo, a Ty mówisz o demoralizacji teraz. Najlepszy moment znalazłeś. Także w ogóle absurdalnie myślą ludzie, i nie, że jacyś tacy źli są gemnetycznie, czy co? Nie po prostu bogactwo tak działa na człowieka. i dawanie jest doskonałą antidotum jest szczepioneczką. Tutaj jest też nie głupie to, że islamie dawanie jałmużny jest jednym z filarów islamu, to nie jest głupie, to jest naprawdę mądre. W Biblii też jest zachęta do tego, żeby dawać z tego, co Ci tam zostaje właśnie takie resztki, różnym biednym, biednym, biednym, że coś. i to było w modzie, i dobra to moda jest. No może się też przekształcić w coś takiego dziwnego, w jakiś taki legalistyczny obowiązek. Albo znowu w głowie ci się zrobi, że skoro ja już daję to zwalnia mnie to odbycia człowiekiem przyzwoitym, bo już dają w podatkach. Nie, już dają w podatkach, to nie muszę dać na Owsiaka. Tak chce człowiek może pomyśleć i tak sobie myśli niejeden. i właśnie to znowu jest niebezpieczeństwo obowiązkowego dawania. No i gdzie wszystko jest niebezpieczne? Co byś nie zrobił? Obowiązek niebezpieczny, dobrowolność i oby w ogóle nic nie dasz. Wszystko jest niebezpieczne. A ja mówię na razie co jest w Biblii o dziesięć nie. A i teraz już konkretne przepisy z Księgi też Story Prawo mówi tak: wszelka dziesięcina z płodów ziemi, czy to z plonów polnych, czy z owoców drzew należy do pana. Dziesięć procent pierwsze. Jest ona poświęcona Panu i dalej mówi: wszelka dziesięć na zbyt łaj, trzody, wszystko co przejdzie pod laską pasterską. Co dziesiąte będzie poświęcone panu? No to poświęcone panu właśnie ma funkcję poddając trwanie pokazania, że Boga się szanuje i że się go traktuje poważnie. Za bardzo sprytna liczba dziesięć procent Bo to jest na tyle dużo, że już czujesz, że coś straciłeś, a na tyle mało, że ci tak naprawdę nic się nie stanie. Jakby było mniej i to by już był taki up. Nie zauważyłem, a jakby było więcej, to znowuż byś mógł mieć problemy, żeby samemu mieć, bo to trochę jest marnowanie bo tak naprawdę to dziesięć procent co tu mówią, że dajesz paru, to technicznie rzecz biorąc po prostu się niszczyło, żeby spalić to wszystko, zniszczyć do zera, i to na tym polegać miał dawanie Bogu. Za absolutnym sensem od strony materialistycznej, bo nikt tego nie ma, niszczysz po prostu. A to jest tylko symbolizm. Więc oczywiście nie może być funkcji, że Bóg pragnie być bogaty i mieć nasze nasz dobytek, bo to wszystko się paliło. Dobra, potem była księga Samuela, pojawił się król propozycja, a może by tak mieć króla, bo był Bóg, ale sam Bóg. Wszyscy mają króla też możemy mieć króla, bo to modne. No i sam mój przedni mój, dobra, jak nie chcecie iść za modą, niech wam będzie, wasz kraj ogólnie róbcie co chcecie. Ja nie jestem zadowolony i Bóg też nie, ale jak chcecie. Tylko mówię, będzie tak. Król będzie nie tylko fajnie, fajnie, bo wygląda dobrze i jest tak jak u innych i można się cieszyć że mamy króla tylko będzie też minus i wymieniał minusy jednym z minusów jest to z waszych plonów i winnic będzie pobierał dziesięcinę i dawał z niej swoim dworzanom i sługą. No i nie będzie zadowoleni co właściwie się dzisiaj dzieje jak jak widzicie na świecie tyle że to już nie jest dziesięć procent tylko jakieś pięćdziesiąt albo lepiej w nowoczesnych państwach. i oczywiście, że daje dworzalną i sługą, ale głównie daje się to, co zbierają państwa. Kuzynom, wujkom, ciotką, żoną w radach nadzorczych i komu tam popadnie, ale tak to ogólnie działa. Tutaj też pokazuje, że dziesięcina to jest podatek. Jest to samo słowo w tym samym kontekście użyte w stosunku do ludzi dających dla króla i do ludzi dających Bogu, i do a brama, a brama ma gdającego mechizydakowi. Wszędzie jest to samo słowo dziesięcina oznacza dziesięcioprocentowy podatek. No, Znaczy o tym pamiętać, ale funkcje są różne. Na przykład w przypadku tego króla chodzi o Kasjore już, a nie tylko oznakę bycia poddanym. Dwie rzeczy tu są obie funkcje, mają tu sens. Tak. No i teraz, słyszałem to, co w kościołach zawsze mówią, Jak chcą uzasadnić, że trzeba dawać pastorowi i kościołowi dziesięć procent obowiązkowo, to wtedy cytują proroka, którego to proroka Malachiasza chyba? No, bo co jakiś czas prorocy mieli problemy tym, że ludzie nie dają tej dziesięciny. Nie zgadnijcie, czy Bogu brakowało kasiory na życie, czy brakowało mu czegoś innego. No to chyba łatwo już zgadnąć. Dlaczego się czepiasz ludzie nie dają? Bo chciwy był, nie? A w Księdze Malechesza jest tak: od dni waszych ojców odstępowaliście od moich i nie przestrzegaliście ich opieprza Izrael Prorok. Zawróćcie do mnie, to w imieniu Boga Zawróćcie do mnie, a ja zawrócę do was, mówi pan Zastępów. Ale wy mówicie: Albo jakim względem mamy zawrócić? Ale jak mamy zawrócić w ogóle? A produkt mój tak: Czy człowiek okradnie Boga? Wy jednak nie okradacie? Ale mówicie: A z czego cię okradamy? Znaczy, tacy niewinni, bo mówię: A kto cię okradam? Z dziesięć i ofiar mówi: Tu Bóg. Jesteście przekręci, ponieważ mnie okradacie Wy i cały Wasz naród. Przynieście całą dziesięć inne do pichlerza, żeby żywność była w moim domu, a doświadczcie mnie teraz w tym mówi Pan Zastępów, czy wam nie otworzę okien, nie biorę i nie wyleje na was błogosławieństwa, Także nie będziecie mieli gdzie go podziać. Będziemy mieli tyle kasiory, że się zasracie, mówi Pan Zastępów. Ja bym to tak powiedział bardziej współcześnie. W sumie. No i to jest koniec uzasadnienia. Najczęstszego absolutnie i w ogóle jedynego, z którego wynika, że trzeba dawać w kościele. Pieniądza bruschową dziesięcinę, czyli podatek dziesięć procentowy. To uzasadnienie nie ma absolutnie żadnego sensu. Jest tak wycięte w ogóle Nie ma Nie wiem czego zacząć. Po pierwsze to wszystko, co to mówi prorok, jest adresowane tylko i wyłącznie do ludzi żyjących pod starym przymierzem. Do Żydów Tylko przecież widać tu z kontekstu, że oni mieli obowiązek dawania ofiar i dziesięci. Jeżeli więc ktoś w Kościele chrześcijańskim twierdzi powołuje się na 10 fragment, to powinien też dawać ofiary. Bo tu jest, że okradają boga z dziesięcin i ofiar więc trzeba brać barany teraz w kościołach i zarzynać i palić życio ofiary całopanej i cały 10 system, który był w Prawie Mojżesza. Jak to jest możliwe, że w kościołach chrześcijańskich nie przestrzega się prawa Mojżeszowego, tak jak powstałą tą listą do przestrzegania, ale jednocześnie powołuje się na proroka, który wymaga przestrzegania prawa Mojżesza. i mówi się: Ej, nie dajecie dziesięć, bo nie przestrzegacie prawa Mojżesza, ale co prawda wy nie musicie przestrzegać prawa Mojżesza, ale musicie. W tym wypadku, gdzie to sens? Więc to jest pierwszy absurd i brak jakiekolwiek logiki powoływanie się na 10 fragment. Po drugie to było opieprzanie ludzi za to, że już nie dają obowiązku a nie to nie jest uzasadnienie, dlaczego ma być nałożony nowy obowiązek. Tylko mówienie do ludzi, którzy już wiedzą, że mają obok więc to w ogóle nie jest dowód na to, że jest jakiś obowiązek dla chrześcijan dawanie dziesięciny. To jest tylko upomnienie tych, którzy już wiedzą, zaakceptowali, że mają obowiązek. Także trzeba znaleźć inny dowód na to, że w ogóle powinno się dawać jakąś dziesięcinę. A że innego nie ma, to zostaje tylko takie kręcenie, krętactwo potworne. No i widzisz pan. No raz ciekawe i o jakie funkcje tutaj chodziło Bogu. Mówił coś o spichlerzu, żeby była żywność w jego domu. Oczywiście to jest bez sensu. Co Bóg tutaj wygaduje, bo przecież Bóg nie ma domu ani spichlerza, bo jest duchem i cała ziemia jest jego. Jak zresztą sama Biblia mówi. Więc nie ma spichlerza ani domu. To musi coś innego o coś innego znaczyć. i znaczy chyba głównie to, że po prostu okrada się ludzi pracujących dla świątyni Lewitów. Którzy żywili się tym, co ludzie dają w podatku. To był dla nich 10 podatek, a nie dla Boga, bo Boga to nie obchodzi. Dla Boga funkcja od dziesięciny jest tylko 10 gest poddania 10 symbollizm, że 10 kto daje mniejszy od tego, kto dostaje i że się uznaje tą relację hierarchiczną. Tego brakło jej za to tak naprawdę o pierwsza i druga rzecz o pierwsza za to, że ludzie po prostu są wredli dla ludzi. Innych którzy tam pracują, bo z tej dziesięciny się utrzymywali ludzie, którzy dla Boga się tam poświęcili. Tam mieli zawód tacy zakonnicy. i tak to wynika z tego fragmentu. No i oczywiście, jak się mówi takie kazanie na podstawie tego fragmentu, to jakieś pięć minut jest tego opieprzania, a czterdzieści pięć minut przypada na roz krwijanie się i rozczulania nad fragmentem. Sprawdźcie, czy nie wyleje na was błogosławieństwa, że się zesracie od tego ile będziecie mieli pieniędzy, że konta będą puchły i że będziecie super, super bogaci, wiele samochodów na was czeka i dom mówi. Sukcesów, sukces, sukces. No więc na tym się oczywiście w dzisiejszych czasach wszyscy koncentrują. No niech się koncentrują, ale sam fakt koncentrowania się na tym pokazuje, że to nie ma być, że to nie jest prawdziwe uzasadnienie, tylko to jest pretekst. Pretekst do tego, żeby powiedzieć: Chcę pieniądze i już Bo jak się uczciwie podchodzi do Biblii, to się cytuje rzeczy we właściwych proporcjach, w takich jakich przedstawia jej Biblia a nie, że się przyczepiasz do jednej rzeczy, która jest gdzieś na marginesie i ją rozdmuchujesz pod niebiosa, a inne rzeczy, które tu są zawarte, ignorujesz zupełnie. Jeżeli ktoś tak postępuje, to znaczy, że Biblia traktuje jak przedmiot, jak narzędzie, dowód jakiejś swojej własnej propagandy. i taką propagandę twierdzę uprawia się w kościołach, którym po prostu chodzi, żeby ludzie dawali pieniądze. Ale uczciwie by było przecież powiedzieć, że potrzebujemy pieniędzy, daj pieniądze. i lepiej by było zamiast dziesięć napowiedzieć podatek, o podatek na kościół opłata kościelna albo subskrypcja kościelna, albo cokolwiek innego, co bardziej oddaje rzeczywistość. No ale coś widzę, że nieuczciwość, na której opierają się kościoły jest większa niż się jednak chyba mi wydawało. Teraz tak myślę? Skoro się uprawia taką propagandę i nagina Biblię w tak ewidentny sposób do swoich potrzeb. Nie ma naprawdę nic nieuczciwego w tym, żeby proponować ludziom opłatę za coś. Z jakieś tam usługi, usługi pastorskie. No tak, no i opłata wynosi dziesięć procent z tego co masz. Takie są zasady, jaka jest umowa, czemu nie? Dla ludzi Kościół i tak jest ważny, ale dlaczego trzeba manipulować ich, żeby uważali, że to nie jest część umowy, między pastorem a pastorem kolegami a trzodomówcami? Tylko to jest umowa między ludźmi a Bogiem A pastor w ogóle tutaj przepraszam, ja tu nic, ja tu tylko jestem pastorem, to Bóg kazał dawać to nie ja. To jest co też jest w ogóle brak odpowiedzialności, tłuszczstwo, tak? No i dość, że manipulant to tłuszcz, zresztą to w ogóle nic z tym nie ma dziwnego, manipuluje się zwykle z tchórzostwa. Żeby się boi wziąć odpowiedzialność za siebie. Nie ma powodu. Przynajmniej tyle. To w ogóle nawet nie chodzi o chciwość. Dziesięć procent To nie jest jak mówię tak dużo. Ma to swoje też plusy, ale dlaczego to robić w jakiś taki nieuczciwy, manipulujący sposób stylu dziesięciną w kościołach. Dlatego nie umiem zrozumieć. To strach, że ludzie nie dadzą jak się ich nie popędzi kijem, że im się nie wmówi poczucie winy albo strachem, że to Bóg każe. Utrzymuje się ludzi w kościołach, trzema rzeczami uważam, właśnie lubię grę, gdzie to będzie 10 motyw podstawą grania, poczuciem winy, strachem i Jak to ładnie powiedzieć? Wbijaniem w dumę w poczucie wyższości, że ja teraz jestem mądrzejszy niż inni, ja jestem świętszy niż inni, ja tu, zmartwychstuje ludzi, no to na dymanie. Na dymanie strach poczucie winy. i tylko sobie w różnych kościołach kombinujesz, które jest bardziej, które mniej i konkurujesz z innymi religiami. i to zawsze się do tych trzech rzeczy sprowadza. Już uprościłem na potrzeby gry, ale to ogólnie się sprawdza. No i teraz dziesięcina, no ewidentny przykład. No to zobaczcie, jak oni uzasadniam tą dziesięcina, no nie ładnie, no nie ładnie. No po co tak? No co? Musicie? Może musicie. Jak mówię, nie chodzę do kościoła, więc zapomniałem o temacie, iż Ile tam piętnaście lat nagrywam odcinki i dopiero teraz mówię o dziesięć. Nie było to nigdy takie ważne, Zresztą kwestie finansowe są w ogóle w Polsce trochę takie delikatne. Ludzie nie umieją mówić o pieniądzach. To wynika trochę z historii czy tam z kultury, z czegoś. Trochę szkoda ale lepiej jest zdrowie kiedy się jednak o tych pieniądzach powie wprost więc nie ma mówię nic złego w tym żeby dawać ludziom na jakieś wspólne cele, takie ściepy różne. Pytanie czy obowiązek jest czy nie. Źródłem obowiązku może być albo umowa między kościołem a członkami albo jakąś tam grupą a członkami między szefostwem a członkami? Albo drugi przypadek? Obowiązek narzucony przez Boga. Może być to, to też na mocy jakiejś umowy. Skoro ja chcę wierzyć Boga, to biorę na siebie obowiązki z tego wynikające. No i slam, bardzo to wyraźnie pokazuje tą zasadę. Czyli chcesz być muzułmaninem, no to będziesz musiał się tam wykłaniać na dywaniku, czy raz dziennie w stronę Mekki, raz w życiu tam pielgrzymka do Mekki czy Bedyny, jałmużny, ramadan i tak dalej. No a w przypadku teraz tego boga szczecińskiego na to wychodzi, że jest dziesięcina. Tylko że jej nie ma. No i na tym polega problem, sama koncepcja jest jak najbardziej logiczna sensowna, ale wymyślanie obowiązków, które Bóg narzucił których nie ma, no to panie, to to jest przesada, gruba, no tak nie można robić. Oczywiście obowiązek jest ale dla Żydów. Dla tych, którzy chcą należeć do religii Mojżeszowej. Którzy chcą wziąć stary przymierze i jemu podlegać, czyli to wszystko, co się zaczęło od Mojżesza. Ja jestem Pan, Twój Bóg, który Cię wyprawił z Ziemi Jagiellońskiej. No więc jak Ciebie nie wyprowadził ani Twoich przodków akurat z Ziemi egipskiej i nie należysz do tej umowy z urodzenia, to możesz dołączyć. Bo to też Bóg powiedział jasno, że kto chce dołączyć, może zapraszam otwarte drzwi. Proszę bardzo, ale musi robić wszystko przestrzegać tak, jakby się urodził. Na jedno wychodzi. Wychodzi teraz na to, że chrześcijańskie kościoły, grupy, ludzie czy w ogóle jednostki jednostki wierzące, oni cały czas nie potrafią odróżnić, że nie należą do Przymierza Mojżeszowego, tylko do nowego przymierza do nowej umowy z Jezusem. To są dwie różne umowy do cholery. No ja nie mówię. Jak to tłumaczyć? Przez te lata tutaj to jest chyba jeden z najważniejszych przewijących się wątków, to rozróżnienie między starą umową, gdzie są te wszystkie przykazania dziesięć przykazań, Mojżesze i ofiary i wszystko. i nowym Przymierzem, że nową umową z Jezusem, oddzielną nową, nową, inną. Ja nie je, jedno i jedno i to samo. i teraz ludzie, którzy mówią, że wierzą w Jezusa, powołują się na starą umowę, która ich w ogóle nie obowiązuje i zacząłem gadać o przykazaniach, o dziesięć nago podatku, o dziesięć procent a ofiara tylko jakoś nie wiadomo czemu nie obrzezują się chociaż powinni teraz. Także wybierają co chcą, pomieszają wszystko razem mają chrześcijaństwo. Nie jest chrześcijaństwo. To jest mieszanka. Chrześcijaństwo to jest chrześcijaństwo, to jest umowa z Jezusem. Koniec przejściaństwa. Tu się kończy. A teraz jak chcesz dokładać do tego nowe rzeczy jeszcze, aż trochę ze starego, ale nie wiadomo co, to weźmiemy, a to nie. No to mówię, nie z chrześcijaństwem, tylko jakieś zaburzenie, taka aberracja, jakaś, coś tam potwór, Frankensz fajna, z botoklejanymi różnymi kawałkami organizmu z różnych rzeczy. No i się trudno dziwić, że ludzie dochodzą do nonsensu, absurdów i można im wmawiać w różności, bo jak jest taki burdel i jeszcze arbitralny w systemie wierzeń No to jedyny kto się nad tym może wyznać, to tylko 10 kto to chyba wymyślił. No czyli pastor albo ksiądz. Idziesz do niego się pytać i słusznie, bo samemu człowiek już nie dojdzie z Biblii wtedy, jak ktoś Ci daje skomplikowaną mieszankę, z której się Dobiera rzeczy zupełnie, jak komu popadnie, jak mu wygodnie aktualnie. No, a było się trzymać starego Nowego, albo Starego Testamentu jedno naraz i byłby spokój. i nie potrzeba by było pytać o wszystko pastor. W Nowym Testamencie Więc nic nie ma tej dziesięcinie W Nowym Przymierzu Jezus nie kazał żadnego dawania obowiązkowego nie ma oddawanie jest, zachęta do dawania jest dalej, ale tak jak całe chrześcijaństwo ta nowa umowa Ona się opiera w całości na ochotnictwie. To jest woluntaryzm. Chrześcijaństwo to jest ochotnictwo. i tam nie ma w ogóle żadnych przykazań. Tam jest tylko konsekwentne naśladowanie Jezusa. Nie wiem, czy można uznać za przekazanie, bo to jest warunek umowy, a nie punkt umowy. Czyli jeżeli chcesz naśladować Jezusa, to stajesz się chrześcijaninem, deklarujesz to i mówisz: dobra, ja będę nagrzał do Jezusa nasze do Jezusa, Jezus żyje, fajny jest i rządzi u mnie. Ja chcę być taki jak On. To jest warunek zawarcia umowy, a punktem tej umowy jest 10 sam warunek. No to naśladuj. i koniec więcej nie ma warunków. Nie ma przypisów, nie ma przykazań, nie ma dziesięć, nie ma podatków. Możesz robić co chcesz. No i też ludzie mogą ogarnąć. Nie mogą ogarnąć, że to jest takie proste, tak? To jest takie proste. Wow! Jest to tak proste, spadła mi tu. Biblia. Mam taką Biblię, mam nowoczesna Biblia, uwspółcześniona. No i nie mogą tego ogarnąć. Ja nie mogę ogarnąć, że to jest tak skomplikowanymi, ale nie, no co by to było? No co by było? Fajnie by było właśnie radość, wolność, super, i ludzie naśladujący Jezusa sami z siebie robią te rzeczy, prawo, do których prawo ich zmusza. Ludzie, którzy Zobaczcie sobie taki odwyk, który istnieje od piętnaście lat. On działa dlatego, że jest finansowany właśnie przez ludzi zbiorczo. Tak jak dokładnie to powinno wyglądać w chrześcijaństwie. Każdy kto jest słuchaczem czy członkiem odwyku jako grupy ludzi, stowarzyszejąc, teraz już tam jest formalnie jakoś zarejestrowane. Więc tak czy raczej każdy członek nie musi dawać żadnych składek, nie ma obowiązku, nikt, żadnego. Wszystko jest co łaska, nie ma nawet sugerowanej wysokości tacy. No nie wiem czy tam jest na Patronite'em jakieś tam progi, 1 są w ogóle arbitralne dowolnej, nikt niczego nie wymaga, nie ma poczucia winy, nie ma strachu, nie ma obowiązku. i działa. 10 odwyk jest finansowany. Ja sobie żyję, wynajmuje 10 tu oto pokój. Starcza, dobrze jest, rozwija się na reklamy, jest nam w serwer, jest nam wszystko. No to da się, to dlaczego nie da się w kościach, dlaczego dziesięcinę musieli wymyślić. Dlaczego? Za mało dostają? Pewnie tak, bo ja dostaję pewnie dużo mniej niż dziesięć procent. Nie wiem ile kto zarabia, ja nie mam pojęcia. W ogóle nie moja sprawa. Ale ochotnictwo działa, jeżeli ludzie w coś wierzą sami, konsekwentnie są w tym, to nie trzeba ich zmuszać, można ich zachęcać Ale nie trzeba ich straszyć, nie trzeba im przede wszystkim wmawiać poczucia winy, jeżeli czegoś nie zrobią, co się od nich oczekuje. Tego trzeba unikać, jeżeli się z liderem chrześcijańskim jak ognia, jak zarazy, jak covida, jak maseczek. Żeby przypadkiem nie psuć ludzi w budowanie w nich poczucia winy albo strachu, bo to jest sprzeczne z całą koncepcją bycia chrześcijaninem. Bo chrześcijaństwo to jest odwaga, wolność, radość, bo nie ma już nic nad tobą nie ciąży, nie ciążą nad tobą przykazania i że będziesz miał grzech i tam nie ma już grzechu, wszystko zapłacone, wszystko załatwione, wszystko załatwione, ciesz się. Tyle zostaje. Ciesz się i Bodziak Jezus to jest jedyne co jest warunkiem w chrześcijaństwie. Więc ta dziesięcina tutaj nie ma miejsc i nic dziwnego, że nie ma słowem nic o tym, że ktoś ma komuś płacić obowiązkowo. Jest w jakichś listach, że organizował Paweł Apostoł zbiórkę. Kasjory organizował zbiórkę na biednych wielozolinie, którzy dlatego byli biedni, bo być głupi. i pomyśleli sobie, że Jezus pewnie przyjdzie za tydzień i dlatego można sprzedać wszystko, rozpieprzyć majątki i żyjmy sep, doczekamy tam dwa tygodnie dobra to jeszcze miesiąc i zaraz przyjdzie ale się okazało że on ma swoje własne plany i co będzie tak kończył teraz imprezę którą dopiero zaczął że dopiero się zaczyna wszystko, a oni myśleli, że zaraz przyjdzie, pewnie prawdopodobnie nie wiem, ale chyba tak i wszystko rozsprzedawali, a potem się okazało nie przyszedł, a my już nie mamy z czego żyć. Jesteśmy biedni. No widzicie, ale to nieważne, to nie jest takie straszne być głupim. Albo źle coś zinterpretować, bo zawsze przyjdą koledzy i pomogą. No i to było też fajne. Bardzo fajnie się pomaga sobie nawzajem, bo to łączy fajnie ludzi, zbliża, jest fajną szczepionką przeciwko sknerstwu i różne takie historie. Więc dlatego były takie zbiórki, ale 1 wszystkie były nieobowiązkowe. A jest przypadek Ananiasza i Safiry z Dziełopostowskich parka, która właśnie sprzedawała majątki, dawała tym grupie apostołom. Ile kto chce dawali? Ale dostali, poraził ich prąd, czy coś tam zabił ich tam na miejscu. Bóg ich po prostu wziął i zabił na miejscu ze stresu, czy czegoś. Wykitowali, kiedy się okazało, że zupełnie idiotycznie i niepotrzebnie przeżyli apostołów i mówią że macie tu pieniądze, sprzedaliśmy wszystko co mamy i cieszą się tam po cichu, bo nie sprzedali wcale wszystkiego co mamy, tylko tak mówili, że o sprzedaliśmy wszystko, ale jesteśmy dający dużo i tacy święci. Apostoł wiedział, że nie sprzedali wszystkiego, bo Bóg na ucho powiedział: kłamią, powiedział: Czego kłamiecie? Co was popieprzyło? Przecież bądź się sprzedać, nie sprzedać, po co tak kłamać? A i gość wtedy dostał zawału. Czy coś go wynieśli. A potem przyszła go żona gdzie mąż, a więc zaraz zaraz będzie omerzu, ale najpierw to im powiedz, za ileś żeście to sprzedali. i co to, o co chodzi? A ona kłamie dalej w żywe oczy do niego. A mówi czemu chcecie je opanować jeszcze Boga? A mianowicie znowu zawału i wynieść Ale to nie jest dowód na to, że ma istnieć podatek obowiązkowy dziesięć procent. Bo to czasem też cytujemy. Chyba, ale to rzadko, bo to już jest tak absurdalny, byłby dowód na dziesięcinę. Tak czy inaczej? To, że coś nie jest obowiązkowe, nie oznacza, że daje pozwolenie na to, żeby kłamać Boga okłamywać, oszukiwać siebie i wszystkich dookoła. To w ogóle jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Jezus by nie kłamał, to Ty też nie kłam. W związku z tym jeżeli twierdzi, że naśladujesz Jezusa. Więc po problemie. Wszystko jest ochotnicze i tyle jak chodzi o dziesięcinę. W chrześcijaństwie nie ma mowy o żadnych podatkach. Obowiązkowych nakładanych przez Boga. W ogóle byłoby to bardzo, bardzo dziwne. To po prostu cała koncepcja nowego przymierza, który się opiera na braku przykazań przepisów wymuszań winy strachu rozwaliłaby się, bo nagle się okazuje, że wprowadzamy obowiązek, który wymusza strach, poczucie winy, obowiązek przymus grzech, dla który Jezus zapłacił za grzech, co prawda, ale jak nie dasz pieniędzy, to za 10 nie zapłacił. Bo takie ważne jest dla Boga pieniądz, tak? Nie. Jezus o dziesięć nie powiedział tak: biada wam uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że dajecie dziesięcinę z mięty i kopru i z kminku i z dupereli, a zaniedbaliście tego, co ważniejsze w prawie sprawiedliwości miłosierdzia i wierności. Te rzeczy trzeba było czynić, a tamtych też nie zaniedbywać. Więc Jezus miał dosyć luźne podejście do tego dziesięciny i tutaj sobie lekceważył ją, że dałem dziesięć procent podatek obowiązkowy z każdego duperella. Robiono sobie Teraz okruchy im spadły na stół, to nie liczą ile jest okruchów, jak spadło trzydzieści to trzy muszą modać na dziesięcinę. Tak robi. Tacy byli precyzyjni, żeby przypadkiem grzechu nie mieć. No i wiedząc się mówi, że takie duperele robicie, zapomnieliście o sprawiedliwości, miłosierdziu, wierności, prawdzie byciu fajnym dla kolegi i koleżanki. No, No to tamte rzeczy możecie co robić, ale to przede wszystkim trzeba było pilnować. i to im zarzucał, to im powiedział. Także o samej dziesięć cinie to jest wszystko co powiedział, więcej nic nie ma. Jeszcze była jedna jakaś rzecz tego typu właśnie kogoś tam znowu przy okazji, ale nie było nic nie mówił, żeby to robić. Nic. No. Więc ktoś tutaj może teraz powiedzieć: A co jak ktoś jest z chrześcijaninem i jednocześnie Żydem To wtedy tamte rzeczy stare przymierze też go obowiązują? A widzisz, no to już jest dyskusyjna rzecz, ale to o tym można w innym odcinku, ponieważ Spójrzmy prawdzie w oczy, w takich przypadków jest prawie 0. A może w ogóle 0? W świecie przynajmniej poza koniestyczny, żeby ktoś był jednocześnie Żydem, bo się tak urodził i tam te może obowiązują te święta czy coś, jednocześnie z chrześcijaninem i teraz nie wiem, czy go obowiązują, czy go nie obowiązują. 10 problem mieli pierwsi chrześcijanie, że rzuci właśnie spory. i tam gdzieś tam usiłowali obczaić to, ale połowa z nowego testamentu listów Pawła, powstała Pawła, który sam był Żydem, właśnie uzasadnia, że stary przymierze już nie obowiązuje, bo nowe jest większe. Nie? i dziś to całe uzasadnienie długie i szczegółowe, i logiczne, i przekonujące możecie znaleźć sobie w listach nowego testamentu, jak to kogoś interesuje. Ale dla reszty nas, którzy niespecjalnie się urodzili Żydami, nie wyszło nam, bo coś mi w życiu znów nie wyszło i Żydem nie jestem Novaris Perfect. To nie mamy problemu żadnego i dziesięć księży wyrzucić w na śmietnik. Czy są jakieś inne jeszcze może powody, żeby może jednak była taka dziesięć na czy co? Otóż ja nie widzę żadnych, bo jak mówię koncepcja sama jest sprzeczna z ideą chrześcijaństwa, ale Bywają różne przypadki w życiu, a przede wszystkim koncepcja podatku obowiązkowych, jak chodzi o państwo o życie społeczne. Nawet jakby państwa nie było, że ktoś tam będzie rządził zawsze, to tutaj podatki niestety są nieuniknione. Są złem, ale koniecznym i tyle. Dziesięcioprocentowe to by były w sam raz Wszyscy by się cieszyli, powinno wystarczyć, gdyby Państwo się zajmowało tym, do czego Państwo w Biblii Ma mandat. Czyli właściwie roz sprawiewością głównie ma być sprawiedliwe, pilnować tych sprawiedliwości, czyli sądy i policja, wojsko, może jeszcze się przyda jakaś tam ekologia czy takie różne sprawy typu że ekologia typu wymuszanie na wszystkich, czym mają jeździć jakimiś samochodami, ale na przykład W teorii gier są takie przypadki, które ilustrują, że jak jest wiele osób, to każdy idąc za swoim własnym interesem może robić coś co będzie bardziej niekorzystne dla niego samego niż w przypadku gdyby się wszyscy dogadali. Jakby się wszyscy dogadali, to wtedy mogą postępować inaczej i to będzie korzystniejsze. Są takie przypadki dobrze ilustrowane bardzo ciekawe rozwijają mózg i trochę rozszerzają bo rzeczywiście nie jest to tak całkiem intuicyjne ale od tego jest państwo i tu ma sens, nie musi to być państwo. Chodzi o to, żeby była możliwość dogadania się odgórnego. i podatki zresztą są jedną z takich rzeczy, że to jest sposób na rozwiązanie problemów które optymalne rozwiązanie problemów. Mimo, że jest trochę tego przymusu, to 10 przymus dziesięć procent podatku rozwiązałby więcej problemów niż jakby go nie było. To było więcej problemów. Wtedy jakby nie było tego o. i ktoś może się zapytać rano, to może w Kościele też tak lepiej. No nie, w Kościele właśnie nie lepiej, bo jakby było lepiej, to by to już Bóg dawno wymyślił przecież. To nie było takie trudne, żeby Jezus powiedział, że jak będziecie w grupach to będzie obowiązkowy podatek dziesięć procent. Nic takiego nikt nie powiedział. Nigdzie, apostołowie tego też nie robili. W pierwszym kościele tego nie było obowiązkowego dziesięć procent, chociaż byli Żydami. To tego nie było. A przecież śladu o tym nie ma nigdzie w Biblii. Nie ma powodu, żeby tego stosować. Tak samo logika ani rozum, żadne argumenty konkretne też nie przekonują, że powinni być, że w chrześcijaństwie w grupach chrześcijańskich czy kościach powinien być obowiązek dawania dziesięć procent i czemu akurat dziesięć? Na pewno nie może to być dziesięcina, bo ona nic nie ma wspólnego z nowym przymierzem, to jest całkowicie stare przymierze, ale obowiązek, czy ma sens? Nie widzę. Naprawdę, bo jak jest, mówię pokazuje praktyka, że nieobowiązkowe dawanie sprawdza się doskonale. Więc po co w ogóle? Zupełnie nie ma uzasadnienia. Także nie wiem czemu tak robią. No jest chyba ze strachu albo czegoś tego typu. No z jakichś rzeczy śmierdzących. Śmierdzące motywacje to są i ja nie wnikam daleko jestem od tego smrodu. Nawąchałem się tyle lat wystarczy, nie wiem. Jak ty wiesz, to może powiedz, może przekonaj, może coś gdzieś znajdziesz. Niestety w Biblii więcej nie bo w testamencie w ogóle nie występuje to słowo poza właśnie takimi kontekstami cytowania czegoś z przeszłości albo jakiś jak Jezus powiedział pierwsza, więc dziesięciny tam za bardzo nie ma, a znowu w Starym Testamencie to co jest można tylko brać jako wskazówki, a nie jako nakazy dla chrześcijan. Jako wskazówki, owszem, ale czy coś się z tego nauczyć, to ja nie wiem, funkcja dziesięć, pamiętaj też zawsze to jest ważne. Funkcją dziesięciny może też być to i dzisiaj tak traktowane jest pokazanie, że ktoś jest większy niż Ty. Dzisiaj w kulturach jeszcze wschodnich trochę obowiązuje to dawanie i ma te funkcje takie społeczne, Dawanie prezentów w Polsce co się w dziwną stronę zrobiła, ale tradycyjnie daje się prezenty, żeby ustanowić relacje między ludźmi. Kiedyś dorowałem taką książkę o w ogóle całej ideologii dawania. Co to jest prezent społecznie? i masakra, tego jest dużo. Ja to niby wiedziałem, czułem, że coś, ale jak ktoś tak fajnie rozpracował porządnie i rzeczywiście dawanie ma mnóstwo funkcji, jak nie wiesz o co chodzi to zastanów się nad sytuacją kiedy rodzice dają dzieciom na studia i zastanów się, co to robi w głowie, bo tam kwestia, że się płaci, no to oczywiście, ale jak to działa społecznie? Jak to zmienia relacje? Co to robi z dziećmi, zwłaszcza córki i rodzice mają potworny problem zauważyłem, którego w życiu doświadczyłem chyba wszystkich przypadkach związków moich. Nie wiem, co z tego wynika, ale na pewno nie pomaga że córki były potwornie uzależnione od matek psychicznie, mentalnie. Oczywiście, że są różne powody. Ale dawanie na studia, niby prezent za darmo masz tu studia, to nigdy nie jest całkiem za darmo i nawet jak jest, to zawsze ustanawia relacje, że ja jestem pod tobą. Także jak ktoś Ci daje prezent, to spróbuj się potem z nim nie zgodzić. Zobaczysz jak trudno się to dzieje. Tak samo jak się dają łapówkę to Biblia ostrzega przed tym żeby nie brać nawet jak ktoś nic nie wymaga, to nie bierz łapówki nigdy. Jak jesteś sędzią na przykład? Bo ci to, zadź mi mózg. Zawsze zaćmi. i ci co dają łapówki, co sprytnie się o niej wiedzą. O tym powiem, to jest prezent, ja nic nie chcę. Po prostu masz tu milion dolarów. Tak. No tak, wiesz, no to życie przyda. Leżało, oddziałem masz. Ja nic nie wymawiam. i on naprawdę nic nie wymaga. i nie, bo zrobisz to, zrobisz, nie zrobisz, to nie zrobisz. Przegram proces, to przegram trudno, to to jest prezent, tylko. Ale 10 sędzia ma potwornie trudno, potem sądzić trzeźwo, bo zawsze ma 10 prezent i w głowie ma to poczucie, że jest teraz coś winny, że jest niższy, że musi służyć komuś, kto mu dał. Unia Europejska i kraje członkowskie działa na tej samej zasadzie jak Unia daje to Unia, pieniądze, dotacje i różne rzeczy, to te kraje są poniżej tej Unii i to są stosunki hierarchiczne. Zawsze to wielkie imperium, dawało nawet ruscy z ZSRR jak Polska była jeszcze dawno dawno temu pod butem ruskim to Rosja więcej dawała niż brała i co ludzie nie wiedzą. Myślę, że to tak. Myśmy im dawali. No dawali tak, ale oni dawali więcej w Polsce. No bo tak to działa, że te kraje większe dają tym mniejszym i w 10 sposób ustanawiają hierarchię. No bo w zamian 1 są tym, kto użytam idzie się sprzeciwić komuś, kto ci daje prezent po prostu. i dziesięcina, bo o tym cały czas mówię, jest właśnie jedną z jej funkcji jest to. Że zgadzasz się też na to, że komuś ktoś jest większy niż ty i mu takie oznaki, że będę cię słuchał. Dolisz mu dziesięcinę, równa się, będę Cię słuchał. i teraz jak się daje na kościół, to zastanówcie się, czy tego samego efektu nie ma, daje dziesięcinę, no równa się, będę Cię słuchał. Może działa, może nie działa, nie wiem, bo nie da Wam. Ale dawałem ogólnie albo mi kto dawał i to gdzieś coś takiego jest. Nie wiem, czy to jest jest po prostu naturalne. U ludzi tak już jest, że dawanie coś tam zmienia. Branie coś tam zmienia. Najlepiej jest po prostu świadomym być tego, co zmienia i już może dawać, nie mówię, żeby nie dawać, bo coś to zmieniają. To dobrze, może że zmienia może ma zmieniać. Właśnie o to chodzi. Danie kwiatka kobiecie przez mężczyznę, zauważcie ile zmienia. Dlaczego kobiety są bardziej takie już świadome buntują się, żeby na osiem marca to niedługo. Nie chcą dostawać kwiatków. i są niezadowolone, że ktoś im dał kwiatka. Bo niektóre są zadowolone, ale takie bardziej buntownicze są niezadowolone. Dlaczego? Uzasadnienie ich jest to, że właśnie dokładnie 10 element, że jak 10, kto daje, jest większy od tego, kto bierze, Jak mężczyzna daje kwiatka kobiecie to jest bardzo sprytne to tym samym ustanawia swoją wyższość nad kobietą kiedy ona tego kwiatka przyjmie. Więc to jest trochę śliskie, ale zobaczcie, że tak działa. Kobieta biorąc kwiatka kurczy się i robi się taki uległość, nie że stoją się większe, nagle wziąłem kwiatka, żądzę, tylko przeciwnie, bierze kwiatka i zaraz pokornieje i się robi owcowata, taka warunkowata. O, dziękuję, ale miło ode mnie. A mężczyzna się puszy, znowuż dałem krótko, ale teraz żądzę. Kochanie, mam tutaj kurczaczku, chodź tutaj pod skrzydełką, mnie wielkiego, silnego mężczyzny, który ci dał kwiatka i wszystko tym samym zmienił w naszym małżeństwie. Teraz ja jestem Bogiem, będę się tobą wypiekował. O, ho, ho, ho, ho, opiekuję się, no Bóg dał mi kwiatka. Wielki mój mężczyzna kwiatka mi zawołał. No więc, że te kobiety tego nie chcą ja to potrafię zrozumieć, gdyby nikt kobieta dała kwiatka, to bym dokładnie tak samo to widział i byłbym bardzo, bardzo chłodny, bo bym rozumiał to jako gest próba ustanowienia nade mną hierarchii. Jeżeli państwo mi proponuje dać pięćset plus to zgadnijcie co to państwo robi? No, Państwo mi prezentem pokazuje, że to Państwo jest wyższe. i to jest trochę odwrotnie niż dziesięcina, bo dziesięcina ustanawia odwrotne relacje. Jeżeli ja daję komuś z własnej woli coś mój majątek dziesięć procent to twierdzę, że ja go będę słuchał. Ale różnica jest taka, że dziesięcina jest dobrowolna, jest dobrowolnym podatkiem z własnej woli, ja go inicjuje i to ta strona dająca. Podatki wymuszane odgórne czy prezenty działają odwrotnie. Bardzo trudne są to sprawy, ale są i działają. Dobrze wiedzieć, się zastanowić po prostu nad tym problemem dawania i brania. Dlatego na przykład jak jestem w tej sytuacji i teraz, kiedy prowadzę program, a ludzie patroni, możesz zostać patronem, mi dać, nie wiem, to coś zmieni na pewno, już sam nie wiem, w którą stronę. To czuję się z tym niewygodnie, dużo bardziej niewygodnie, niż kiedy byłem programistą zwyczajnym i przepracowałem i sam se robiłem, bo wtedy nikt by nic nie musi dawać i ja mam luz do wszystkich. Ale kiedy odkąd ludzie mi dają, to jest bardzo dużo różnych sznurków. Takie małe sznureczki zdrowe, przeważnie ale jednak są te sznurki. Czuję się człowiek bardziej swobodnie i wolny, kiedy nic nikomu nie daje i on jemu nie daje. Dużo ludzi odruchowo wie o tym i nie lubi tego właśnie sznurków różnych w różne strony i woli żeby nikt się ich nie czepiał i o nim nie święty spokój no i taka jest trochę samotni się robią, ale mają chyba dość różnych sznurków ze wszystkich stron. Świat jest pełen tych sznurków i te operacje dawania i brania zawsze te sznurki ustanawiają. Pamiętajcie o tym, jak myślicie o dziesięć, nie? Że to nie tylko jest kwestia, czy bibliotekarze Tylko różne rzeczy do zastanowienia się w tym kontekście też są. A jak chodzi o to, czy Biblia każe? Chrześcijaninowi, odpowiedź jest super prosta, jednoznaczna i pewna nie, nie każę. A czy wolno dawać? No wolno oczywiście, wszystko wolno. Wolno dawać, wolno brać, ale nie wolno okłamywać ludzi, że Bóg każe dawać dziesięcinę. i tyle. No i miłym, prawda, tego idę sobie. Dzięki za słuchanie odcinki odwykły co wtorek. Na stronie odwykcom znajdziesz wszystkie. Na grupy są też ostatnio coraz częściej ciekawe, słuchane. i co łaski poproszę różne jednorazowe z adnotacją czy uważasz mnie za Lechii ZDK dając tam sierść dziesięciny, pierwocinę czy inną tam cinę. Czy może nie, lepiej nie. To po prostu taki prezent albo o tak to traktuj jako inwestycje w to, żeby ktoś był w internecie kto jednak gada takie rzeczy zamiast zajmować się swoim własnym życiem i co tam robić swoje i nie zmieniać nikomu nic nie gadać, nie wyjaśniać, sam se dojdziesz do tego pewnie, ale pewnie nikt nie dojdzie do niczego. Nie, jeżeli jest potrzebny taki program, po prostu uważasz, to dorzuć trochę, bo to taki jest też znak dla mnie. To jest coś, co najbardziej przekonuje, że ma sens gadać, bo ja już sam nie wiem. No tak gadam, gadam, pisałem się mądrze, wyjaśniam rzeczywistość, wyjaśniam Biblię, ale czy ja wiem, czy to jest przydatne, potrzebne komukolwiek, że to jest potrzebne, to ja wiem, bo ja wiem, ale czy człowiek chce, czy człowiek uważa, że potrzebuje żyć mądrzej Czy dobre decyzje, lepsze, mądrzejsze są w ogóle dla niego jakimś priorytetem? Tylko już nie wiem, może ludzie po prostu chcą być głupi, podejmować złe decyzje i cierpieć. Mam takie wrażenie czasami. To jest absurd. Czemu nie być szczęśliwym? Jak można być szczęśliwym? Tylko być nieszczęśliwym, bo ci się nie chce. Być szczęśliwym posłuchać, nauczyć się, zrozumieć i zrobić lepsze decyzje. Nie, to tyle wysiłku. Lepiej być nieszczęśliwym. No to wtedy dobra, to cześć. Ja idę. W każdym razie fajnie było sobie tak pogadać. Mam takie poczucie, że mam kontakt z kimś. Tak sobie pogadaliśmy. Nie? No to idę, pogadajmy, to idę, to cześć.
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.