@@DariuszLipka. Tak, nie wiem czy już słuchałeś odcinka o kłótniach, jeśli nie, to polecam :) Kłótnie w związku są potrzebne i są kosztem który trzeba ponieść, żeby relacja była fajna! :)

@@dzienkobiet1815 tak, da się to zmienić na szczęście. I wiem, że to trudne, bo wtedy, gdy już zaczynają ona i on gadać to często dochodzi do kłótni :(

Dariusz, z wielką niechęcią, muszę się z tobą zgodzić. Chciałabym żeby było inaczej, ale sama mam podobne obserwacje i doświadczenia. Najgorzej jest kiedy w związku panuje strach, lub gdy strony chcą żeby zawsze było miło. Nie ma wtedy miejsca na szczerą rozmowę. Przykre to, ale da się zmienić jeśli ktoś sobie uświadomi że tak robi i jeśli będzie chciał tej zmiany.

Bardzo często jest tak, że kobiety gadają o czymś ważnym z kimś kogo to nie dotyczy, a z tym kogo to dotyczy rozmawiają dookoła, aluzjami, chcą bardziej żeby się domyślił. I potem pół wsi wie, że ona by chciała z nim pojechać do Krakowa, albo żeby jej pomógł w pracy, żeby seks wyglądał tak i tak, a on nie wie. Mało tego, kobiety, ale też i mężczyźni (chyba o wiele rzadziej) są gotowi powiedzieć komuś, kogo sprawa nie dotyczy, najintymniejsze szczegóły, opowiedzieć co sądzą na najbardziej zawiłe i trudne tematy, jak to czują itp. A jeśli gadają z kimś kogo sprawa dotyczy to jest tragedia, strach, płacz, niedopowiedzenia itp.

Bardzo nam miło Marcin :)

Super analizę robicie Dziewczyny - Taką biblijną, bez zakłamania i koloryzowania, itp. Uwielbiam takie klimaty. Oby tak dalej. I oby ludzie brali przykład z takiego podejscia.

@@dominikalechowicz2635 ja akurat słucham audiobooka i bardzo mi pasuje - czytane przez Maję Ostaszewską

O a ja tę książkę kupiłam, zaczęłam czytać i strasznie źle mi się ja czytało, więc ja porzuciłam. Wydawało mi się że była jakoś źle napisana. Czuje się zachęcona żeby wrócić do jej czytania 😊

Hej Ala! Już któryś raz słyszę o tej książce jako godnej polecenia:)

Dzięki za kolejny fajny odcinek! Ciekawe, bo tego samego dnia co Was przesłuchałam natknęłam się na książkę, która też w podobnym temacie. Jeszcze nie przeszłam przez całą, ale już mi się bardzo podoba, jeśli ktoś zainteresowany polecam - "Czuła przewodniczka. Kobieca droga do siebie" Natalii de Barbaro.

@@dzienkobiet1815 zrobimy:)

Myślę że o płakaniu zrobimy osobny odcinek, może połączymy go jakoś z wyrażaniem emocji! Bardzo ważna umiejętność, często zagłuszona z różnych powodów.

Hej Krysia, to widzę że mamy podobnie! Problem jest taki że jak się przez tyle lat praktykowało bycie miłym a nie szczerym, to ciężko jest ten nawyk zmienić. Mam nadzieję że jest to możliwe. Świadomość tego że tak się robi, to pierwszy krok w dobrą stronę zmiany nawyku :)

@@anetakwertyhaka2644 Fajne spostrzeżenie. No bo gniew, jako reakcja zawsze o czymś mówi. Tak jak ból w ciele. Jest informacją, że coś nam się nie zgadza. I często, jak człowiek się zastanowi, to może stwierdzić, że chkdzi o coś ogólnego, a czasem o konkretną sytuację. I dobrze jest to potem wprost wyrażać.

​@@karolahordyjewicz4334 myślę że oprócz tego co w filmie było powiedziane czyli żeby spróbować wyrazić gniew przy osobie najbliższej (co moim zdaniem jest świetnym pomysłem), ważne jest by zadawać sobie pytania: co czuję w tym momencie i czemu? To pozwala zauważyć emocje i zastanowić się czy gniew pasuje do sytuacji. Po pewnym czasie zadawania sobie takich pytań zaczną one pojawiać się w głowie z automatu.

No trzeba się z tym mierzyć, nie? Bo to jednak tez kwestia bycia uczciwym wobec innych:) Pozdróweczka!

Hej, hej, a widzisz jakieś sposoby, żeby poprawiać sytuację?;)

Oj, Dziewczyny, zmuszacie do analizowania swojego zycia. Ja tez od urodzenia cholerny pleaser, a swoje i tak robilam/robie. Mam ogromne hamulce wygarniac prawde, albo wydaje m sie, ze to psu na bude. Ciagle "branie sie za siebie", heh...
Buziaki!

To jest problem społeczny i kulturowy. Mężczyźni mają źle bo nie mogą okazywać smutku "nie płacz jak baba", a kobiety nie mogą okazywać gniewu, bo to oznaka męskości. Przez to robi się z nas roboty, a nie ludzi i łatwo nas kontrolować. Oczywiście my mamy też pewne biologiczne uwarunkowania (kobiety mają mniej testosteronu więc mają mniej ryzykownych zachowań) aczkolwiek to nie oznacza że nie czują gniewu w ogóle.
Niestety przez takie wychowanie wiele kobiet ma problem. Gniew czasami jest przykrywany przez smutek, przez co może pojawić się depresja.
Problem też jest czasami w kościele. Mam koleżanki które uważają że to mężczyzna jest głową rodziny i kobieta musi być zawsze posłuszna, nieważne co ten mężczyzna robi.
Na pewno warto to zmienić, bo bez wyrażania gniewu nie można pokazać prawdziwego siebie.