578. Jak być niezłym świadkiem Jezusa
Dokładniej mówiąc rozchodzi się o to, jak być świadkiem Jezusa, który nie jest w tym świadkowaniu żenująco beznadziejny. Myślę, że nie jest takie to trudne i nawet można to sprowadzić do czterech wskazówek, które załatwią większość roboty. Tak myślę.
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:
Dyskusja
Rz 3, 12 Wszyscy zboczyli z drogi, razem stali się nieużyteczni, nie ma nikogo, kto by czynił dobro, nie ma ani jednego. (Ps 14, 3)
Czlowiek pod grzechem dobry byc nie moze, to oczywiste. Dobrych ludzi nie ma. Czlowiek musi stac sie sprawiedliwy. Dopiero to czyni kontrast miedzy uczniami Pana a swiatem.
Pozdrawiam. Chwala Panu Jezusowi!
A jak brzmiała prywatna "ewangelia" Arona: uczynię wam boga (PANA), który by szedł przed nami... Wj 32:1, i ulepił złotego cielca...
Zauważ, że ani apostoł Paweł..., ani Aaron to nie są prorocy...
Zauważ, że ani prywatna wiara Pawła, ani prywatna wiara Mateusza, ani prywatna wiara Marka, czy Jana... NIE RÓŻNI SIĘ NICZYM od prywatnej wiary np. Aarona 🤣
Jezus miał swoją misję, ja mam swoją.
To tak jak w grach: nagrodą za przejście niższego poziomu jest wyższy poziom. Trudniejszy i bardziej wymagający.
Hiob, Mojżesz, Eliasz czy Daniel mieli trudniejsze życie niż chrześcijanka Jadźka spod Pcimia. Ale jak Jadźka tydzień temu dopiero Biblię przeczytała a wiary i odwagi ma tyle, że ledwo z domu wychodzi, no to trudno od niej wymagać tego samego co od króla Dawida, nie?
Ja zakładam, że mówię te odcinki raczej do Jadźki niż do Eliasza.
Wspomniałeś, żeby zrobić co Bóg kazał, a potem otworzyć sobie piwko. A z drugiej strony mamy Jezusa, co to tak się zapracowuje, że śpi podczas burzy. To jak to powinno być? Jaki powinien być chrześcijański "work-life balance"?
Zauważ, że ani prywatna wiara Pawła, ani prywatna wiara Mateusza, ani prywatna wiara Marka, czy Jana... NIE różni się niczym od prywatnej wiary np. Kowalskiego 🤣
A tak, tolerancja po 17 latach prowadzenia Odwyku powoli kończy się, dla pewnego typu ludzi i zachowań. I z czasem posypią się bany, bo autor zrozumiał, że szkoda czasu na dyskusje z pewnym typem ludzi.
Odwaga, aby poprawić komentarz mówisz... Litości, człowieku, jesteś anonimowym gościem z Internetu. Jak chcesz się wykazać odwagą to zadzwoń na żywo do Izby Wytrzeźwień. Albo jedź na Ukrainę pomagać ludziom czy do Afryki.
Tak, są ludzie niemile widziani z mało sensownych powodów (bo np mówią nie miłą prawdę) i są ci z sensonwych powodów (bo np wchodzą w czyjeś życie nieproszeni i mówią innym jak mają żyć).
Nie wiem. Ja wiem tyle, że się swoimi grzechami nie zajmuję zbyt długo i często. Co mogłem to poprawiłem, ale idealny nie będę i się tym nie przejmuję. Staram się po prostu nie krzywdzić inny ludzi lub zminimalizować tą krzywdę. Za moje grzechy ostatecznie już Jezus zapłacił. Ja natomiast głównie skupiam się na działaniu i pomaganiu ludziom, uczeniu ich, a nie na poszukiwaniu w sobie i innych ludziach grzechu i próbach pozbycia się go za wszelką cenę. I z tego co widzę to się podoba Bogu. Oczywiście czasem się na mnie wnerwi, ale ogólnie jest pozytywnie.
Spokojnie, na pewno znajdzie się pełno o wiele większych grzeszników od ciebie.
Dobre świadectwo, jeśli tylko zrobił coś wartościowego. Na przykład autor jest grzesznikiem i nie jest idealny, a od 17 lat nagrywa program Odwyk. I dziesiątki ludzi do dnia dzisiejszego dziękują mu za pomoc w zmianie życia na lepsze i odnalezieniu Boga. A to o czym piszesz tyczy się ciężkich czy bardziej uproczywych rzeczy, np mordowania, gwałcenia, grabieży i czegoś z czego nie możesz zrezygnować, a co ma na ciebie i innych ludzi duży wpływ.
Nie ważne kto mówił, tylko do kogo mówił. Nikt z tej grupy która go słuchała nie był dalej niż Samaria. Te przygody się działy na naprawdę niewiarygodnym zadupiu.
„Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi”
Zawsze mam szeroki usmiech jak slysze ten werset.
Czy moze byc lepszy przyklad na to ze Pan Jezus (lub raczej autor dziejow - ktory wymyslal przygody Jezusa) byl zwyklym czlowiekiem swoich czasow ktory mial pojecie o geografii dosc ograniczone ?
Gdyby Buddha powiedzial : Badzcie moimi uczniami i niescie swiadectwo od Awabyin az po same krance Yebok . I az po krance ziemi !
To czyz niebylby to dowod ze nigdy poza YEbok nie podrozowal ani nawet nie wie ze jest czescia polwyspu Dokenan ?
Co do obsesji to chyba wiele nie rożni się ona od twojej :-) choć zdaje się, że jestem bardziej tolerancyjny.
Pisząc 'lekkomyślnie' miałem na myśli słownikową definicję znaczenia tego słowa, czyli "1) naznaczone brakiem należytej ostrożności; 2) nieodpowiedzialnie" oraz Slowo Boze o sądzie na podstawie właśnie słow, a nie czynow; a moją odwagę aby poprawiać/komentować zawdzięczam właśnie Bogu, choć czynię akurat to siedząc na dupie. Każdy z nas ma swoje zadanie, w ktorym z woli Boga (!!!) trwa, przeważnie nie będąc mile widzianym czy słuchanym. Coż, zostaliśmy uprzedzeni że tak właśnie będzie.
Co do reszty twojej odpowiedzi pozwól, że zapytam czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że najwięcej to czlowiek ma do powiedzenia o swoich własnych grzechach?
Ja jestem największym z grzesznikow, a i Pan Jezus przychodzi do chorych a nie do tych co się dobrze maja lub myślą, że uleczą się sami. Powiem inaczej, umarłem dla tego świata a ten świat dla mnie.
Jakie swiadectwo może dać ktoś kto tkwi w grzechach, że tak zapytam, o ile wiesz co mam na myśli?
A ja bym zaproponował, żeby czasem działać lekkomyślnie, to znaczy bez większego zastanowienia. Lepsze to niż nic nie robić, wszystkiego się bać, bać się popełnienia grzechu i błędów i tylko siedzieć na dupie. Zaproponowałbym też czasem być szyderczym. Szczególnie przy rozmowach z faryzeuszami współczesnymi i różnymi nawiedzionymi ludźmi, dzięki temu może np w końcu sobie gdzieś pójdą indziej szerzyć swoje mądrości.
Swoją drogą, ty jak rozumiem littlepete9352 pozbyłeś się wszystkiego (!! - dam dwa wykrzykniki to może potraktujesz bardziej poważnie :-D) co uniemożliwa tak zwane dawanie świadectwa Prawdzie (zauważ że dałem słowo prawda z dużej litery żebyś przypadkiem nie dostał zawału). Bo jak rozumiem, jeśli masz chociaż jedną skazę to nie możesz dawać świadectwa prawdzie...
Świadkowie Jehowy:
To wsyzsrko Sfatan !!!
Bóg - Korwin
Czasami zbyt "dążą"