567. Jak żyć?

2023-01-17 23 1381
Jak żyć, czyli rady wujka Salomona i rady wujka Jezusa. Jedne przeczą drugim, jak się przyjrzeć. A obaj tacy mądrzy podobno.

Dwóch wybitnych mędrców w Biblii, a każdy daje inne rady na życie. I jak tu nie być ateistą, jak nawet sama Biblia nie wie na co się zdecydować?

Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:

Dyskusja

Jeżeli chcesz dodać komentarz zaloguj się albo skomentuj na YouTube
januszkolodziej7054
2024-10-20 11:32
SALOMON napisał, że ktoś kto znalazł, żonę to znalazł coś dobrego, a miał ich kilkaset i jeszcze nałożnice dodatkowo. O której żonie tak napisał? Czy to mogła być w końcu żona numer 700 albo 521, kiedy się zorientował, że w końcu znalazł coś dobrego po długiej selekcji. Ile musiał najpierw zaliczyć żon, żeby znaleźć coś dobrego?
kusania1
2023-03-15 21:05
Dziwnym jest dla mnie, że zawsze czytam zanim podpisze czy przesłucham zanim dam akcept. W przypadku Martina lajkuję zanim przesłucham 🤦 😁 potem przesłuchuję i utwierdzam się w przekonaniu, że słusznie 🙆😁
jaja1596
2023-02-25 03:07
🌱
OdwykCom
2023-02-01 21:15
Ja tam kocham Boga głównie za to, że jest ze mną, słucha mnie, pomaga i pokazuje lepszą drogę.
beatboxerjonasz2
2023-01-28 22:04
Tak, to on
Damian
2023-01-26 19:25

Przeczytałem sobie opowieść o talentach w obu wersjach i zdziwiło mnie, że w jednej wersji jest wprost, że nieużytecznego sługę wyrzucić, a w drugiej jest rozróżnienie między niego a wrogów. W wersji Łukasza ścina wrogów, a bezużytecznemu słudze tylko zabiera pieniądze, ale nic innego mu nie robi.

A Salomon jak mówił, że nie będzie niczego to chyba nie mówił o życiu pozagrobowym całym, tylko o samym Szeolu. Więc nie ma wtedy sprzeczności między tym, a zwracaniem uwagi na Sąd. I myślę sobie, że Salomon i Jezus nie tyle się różnią zakresem patrzenia, co bardziej tym, że za czasów Salomona nie było mowy o robieniu Chrześcijaństwa, bo nie było jeszcze Chrześcijaństwa. Więc jedyne, co było dostępne to cieszenie się życiem w ramach bycia ok z Bogiem. Jezus dodał nowy element do aktualnego życia, więc trzeba tę jedną poprawkę nanieść na wnioski Salomona, ale poza tym to nadal jest aktualne.

forymar
2023-01-24 18:50
Jak żyć? Biblia została sfałszowana: https://www.youtube.com/watch?v=AIgEGn5ikYQ
SteffiBabsiJosa
2023-01-24 13:32
Ludzie kochaja Boga -za coś - co mają nadzieję otrzymać po śmierci .
Więc ,doświadczanie miliardòw ludzi przez tysiące lat i obietnica pośmiertna jest gwarancją , ktòrej nie da się udowodnić..
Człowiek przecież nie ma definicji o Bogu, zna ją tylko z opowieści biblijnych ,z pism które spisywała ówczesna elita, zwykli ludzie nie byli brani pod uwagę.A racje i motywy/ są i nie są /przekonujacę bo :
Biblia opisuje jak Bóg wspieral i chronił tylko jeden lud ,z resztą narodòw ten uznany,wybrany naród toczył bezustanne walki z innowiercami, i wogóle się z nimi nie liczył.
Czy się coś zmieniło w XXI wieku..no nic,
nadal, w każdej religii, funkcjonuje podbòj jednych przeciwko innym religiom , dosłownie czy też psychologicznie, mentalnie. Nie uznany jest ten, który myśli logicznie ,czyta,analizując.
Ludzie wymyślają cuda i one wciąż błyszczą, migają, bo człowiek potrzebuje motywacjii do życia. RELIGIANCI dobrze o tym wiedzą ,jak to działa - wtedy działało teraz też działa, wiedzą też jak zapewnić, zabezpieczyć, wypełnić brak ( pustkę) ,która dotyczy tej empirycznej duchowości Boga i niebios.Wystarczy obiecać,i oznajmić również o konsekwencjach ( gdybyś był człowiecze chciał nieco więcej) a rozum ludzki zagadnienie obietnicy, z korzyścią dla siebie, natychmiast kupuje ,bo aż tak miło na sercu.....I to działa na całym świecie i w jakiejkolwiek religii , w której poszczególny człowiek się urodził i jej się nauczył ,taką wyznaje i o niej myśli, że ta ,w którą wierzy jest najprawdziwszą, i bedzie się o nią bił i toczył wojny , pluł na drugiego i nienawidział.
Taki wniosek : BÓG - zawsze dla człowieka pozostaje w ukryciu i w każdej jednej religii inne daje obietnice.To trzyma przy " życiu" ludzi ,nas , którzy rodzimy się z wyrokiem śmierci .... No coż , ZAWSZE JAKIEŚ TABU PROWOKUJE DO JEGO ODKRYCIA.
Andrzej
2023-01-24 09:58

Co różni rady Koheleta od rad Pana Jezusa? Myślę że czas. Za czasów Koheleta (podobno określenie to oznaczało kogoś mądrego, kto zwołuje innych do podzielenia się wiedzą, i być może występowało w formie żeńskiej, jak wiedza) Izraelici mieli swój pogląd na ten świat. Wierzyli, że za dobre uczynki czy postępowanie zgodnie z literą prawa nagroda lub kara spotka ich w "tym" życiu, przed śmiercią. Pan Jezus udowodnił, że Syn Człowieczy zbuduje zgromadzenie którego bramy krainy umarłych nie przemogą. Będzie sąd i będzie ciąg dalszy.

Heretic
2023-01-23 18:13

Skoro już się nauczyłem księgi Kocheleta na pamięć to się jednak przywiązałem do 'marnosci' , chociaż i to ulotne i po nic.

Martin
2023-01-23 13:06

Wszystko jest takie ulotne - to dobre jest. Niedosłowne, ale chyba najlepiej oddaje myśl autora.

Andrzej
2023-01-22 23:15

Izraelici byli narodem wybranym. Pan Jezus jest Chrystusem. Powiedział, że nie przyszedł znieść prawa ale je wypełnić.
Co do np.Dekalogu również nie dysponujemy żadnymi oryginalnymi dokumentami a jednak jego treść przetrwała do dzisiaj. Izraelici jako naród wybrany strzegli treści Tory. Cyba nawet bardziej niż sensu tej treści. Z przypowieściami Pana Jezusa raczej walczyli niż ich strzegli a mimo to ich sens przetrwał do dzisiaj. Nawet tych "spisanych palcem na piasku". Może dlatego, że nie były od razu spisane.
Gdyby przekaz nie był ważny, to być może i krzyż nie byłby taki ciężki. Ale Jest.
Co do Koheleta można znaleźć na yt wykład, w który autor proponuje inne tłumaczenie "marności nad marnościami". Tłumaczenie powinno by raczej brzmieć "wszystko jest takie ulotne".
W starym powiedzonku "sen mara, Bóg wiara" mara nie oznaczała czegoś marnego, bylejakiego i nic nie wartego, tylko coś ulotnego jak sen. Być może podobne przemyślenia w stosunku do życia miał ktoś, kto chciał nas czegoś nauczyć...

Heretic
2023-01-21 09:43

Jezus z zadna ze swoich porad nawet sie nie umywa do poziomu Eklezjasty.
Byc moze to wina tego ze nie dysponujemy zadnymi orygianlnymi dokumentami ktore dokladnie lub w przyblizeniu bylyby stenogramem jego porad. Mysle ze gdyby `przekaz` byl wazny to by Jezus napisal pamietnik albo kto wie moze i wykul w kamieniu co wazniejsze porady. Skoro tego nie zrobil to jestem pewien ze to nie rpzez poylke tylko dlatego ze `przekaz` nie byl w zadnym stopniu wazny - wazna byla misja czy tam cos . ale nie `nauka`

Co Do Eklezsjaty to problem podobny ale chociaz tresc jest niezmienna od wiekow .

KSiega Eklezjasty to moja ukochana ksiega TOry. Gleboko ludzka i humanistyczna , masterpiece. Spoiler : Reszte Bibli mozna sobie odpuscic . Wedlug mnie.

POnizej zapis wspanialego spektaklu. Moze komus podejdzie.

www.youtube.com

grinone
2023-01-20 11:51
Ty to chyba musisz być baaardzo zmęczony..
NRK_cs2
2023-01-19 20:34
Czy to ty śpiewałeś Ballade Counter Strike?
lechdomanski3648
2023-01-18 18:07
Martin w formie😄 dzięki, fajnie się słucha, właśnie w drodze do pracy😁 trochę ironi ale bez ośmieszania👍 Fajne postrzeżenie zapodałeś, że całe nauczanie Jezusa na sens dla tego, kto pozytywnie zaliczy pierwszy etap, czyli w niego uwierzy. Pozdrawiam!
Czasy_Końca
2023-01-18 16:54
Gosciu usun tą nedzna muzyczke ,
iwonadara
2023-01-18 16:25
Daremne… Takie słówko mi przyszło jako zamiennik
eastclintwood3140
2023-01-18 12:58
Pomimo obszernej wiedzy, jaką dotychczas jako ludzie zgromadziliśmy, to tak naprawdę ciągle jesteśmy głupcami i ślepcami. Nie wiemy jeszcze wiele. Nie wiemy, jak się na tej planecie znaleźliśmy, czy był to przypadek, czy zaplanowana akcja, jak powstał wszechświat itd. Jedyne co mamy w odpowiedzi to teorie albo wierzenia. Pomimo, że uważamy się za super wyjątkowy gatunek, to jednak w końcu mamy też i swoje ograniczenia. Rozumiem, że część ludzi potrzebuje uzupełniać swoją niewiedzę różnymi dogmatami. Chyba tylko po to, żeby oswoić się z myślą, że są malutkim pyłkiem na skraju galaktyki podróżującym na kosmicznej skale. Rozumiem też tych, którzy z kolei wolą niewiedzieć, niż wiedzieć źle. Wolą mieć świadomość tego co wiedzą, a czego nie wiedzą, niż sobie coś tam wmawiać. Nie wiem którzy mają słuszne podejście. Nie wiem, czy jedni są dobzi, a drudzy źli. Nie wiem, czy Bóg jeśli jest, dostrzega jedynie tych, którzy oddają mu pokłony, a wszystkich tych, którzy również całe swoje życie swoimi uczynkami wydobywali z siebie dobro dla innych, czasem też i grzeszyli, bo kierowali się jedynie jakimś niedoskonałym wewnętrznym kompasem z braku tych pokłonów skreśla bezpowrotnie i wyśle ich wszystkich won do piekła. Jeśli tak, to mnie chyba taki Bóg nie jest do niczego potrzebny, a już z pewnośćią wolałbym nicość, niż wieczne życie z kimś takim. Myślę jednak, że Bóg może mieć większe poczucie humoru i brak kija w D. Moja niewiedza już mnie nie przeraża. Przyjąłem ją do wiadomości. Nawet ją doceniam. Choćby i za to, że dzięki niej ten świat wszechrzeczy póki co nie stał się dla mnie nudny.
rainey_1.618
2023-01-18 10:10
Sam to wymyśliłeś?
jandomaciuk6533
2023-01-18 07:22
Powiem wprost, jak żyć trzeba krzyczeć do swojego bożka, bóg honor i ojczyzna a koncept wiary to złoto euro i dolary.
grzegorzwiaderek7843
2023-01-17 21:52
Dobre
januszkolodziej7054
2023-01-17 19:39
👍
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek: