Mariusz,
twoje pytanie to istne sidła szatańskie. Dlaczego?
Jeśli ktoś odpowie na nie, że taka kobieta to cudzołożnica to ty odpowiesz na to:
- „a więc sam sobie odpowiedziałeś na to kim jest papież i Kościół katolicki. Nie ma co dalej dyskutować”
Albo:
- przyznałeś tym samym, że papież i Kościół katolicki to nierządnica szatana. To chyba wystarczy jako puenta tej dyskusji”.
Itp., itd.
Tymczasem w twoim pytaniu znajduje się błąd, jakim jest fałszywa analogia. Często posługują się nią np. świadkowie Jehowy.
Na czym ten błąd polega?
Aby analogia była jako tako podobna, twoje pytanie winno brzmieć:
„Jak nazwiesz kobietę, której mąż na czas swojej nieobecności zalecił podporządkować się jednemu ze swoich sług, który ma rządzić i służyć w jej domu.”
Przy czym należy tutaj podkreślić, że ów sługa nie będzie w żaden sposób pełnił roli, którą pełnić może tylko mąż (wiadomo co mam na myśli). Tak samo w Kościele, św. Piotr i jego następcy nie są w żaden sposób uważani za Boga, lub kogoś Jemu równemu. Są Jego sługami, i zgodnie z JEGO ZALECENIEM stali się pasterzami Kościoła.
Na tak sformułowane pytanie można by odpowiedzieć, że taka żona jest osobą wierną i stosuje się do zaleceń swego męża, który chce dla niej jak najlepiej. Jest więc godna pochwały.
Każdy kto zrozumiał to jakże ważne rozróżnienie pomiędzy pytaniem sformułowanym przez Mariusza, a pytaniem poprawionym przeze mnie, aby miało jakiekolwiek znamiona analogii, zgodzi się, że jego pytanie było, jak to na wstępie nazwałem – istnymi sidłami szatańskimi.
Szatan jak wiadomo nikomu nie chciał się podporządkować. Tylko samemu sobie. Tak samo dzisiaj wielu ludzi, niby twierdzi, że chcą być podporządkowani Bogu Jedynemu, ale już uznać autorytet i władzę osób przez Boga przeznaczonych do rządzenia Kościołem (papieża i innych biskupów) nie mogą. Pycha im na to nie pozwala. Oni znają Słowo Boże lepiej bo nauczyli się czytać i kupili sobie Biblię. To im wystarcza.
Dlatego tak mało osób z tzw. biblijnych chrześcijan, uznaje biblijne przecież urzędy w Kościele takie jak biskup. Oni są sami dla siebie biskupami.
Ja wiem, że trudno się podporządkować i uznać czyjś autorytet bo pycha mówi co innego. „Kim on jest, żeby mi mówić jak rozumieć Pismo?”. A diabeł to podsyca i się cieszy.
Myślę, że tzw. biblijni chrześcijanie, gdyby pojawili się na ziemi te 2000 lat wcześniej, i żyli wraz z apostołami, to mówiliby im pewnie jakoś tak:
„Drogi Pawle, niestety tego i tego poglądu, który głosisz nie mogę uznać. Chyba, że napiszesz to w jakimś liście i za kilkadziesiąt lat zostanie on uznany za natchniony przez Boga. Wtedy uwierzę, ale w to co TYLKO mówisz – nie mogę. Bo to są nauki ludzkie…”
Życzę wszystkim nieustannego zbliżania się do Boga, który jest Prawdą.