Cześć wszystkim! Jesteśmy znowu ja i Karolina, tak? Ale w programie Dzień Kobiet? No Dzisiaj poszły niezmiernie ważne dla mnie i dla Karoliny temat. Romantyczność. Tak, jest to temat dla mnie również niezmiernie ważne, jak i dla Ciebie. Wykryłyśmy to już jakiś czas temu i nie było okazji pogadać. No to bardzo dobrze jest. Takie ważne. Dobra. Ty jesteś romantyczna Karolina. Jak dla ciebie patrzę, aż treha. Mam dzisiaj takie włoski i bluzeczkę serduszka. A ta bluzeczka serduszka? Świadczyć. No. Dobra, Karolina, dlaczego nie jesteś romantyczna? Czy jesteś może? A ja się mylę? Nie jestem. Znaczy ja czasem próbuję być? No? Bez sukcesu. Nie jestem. Ja nie jestem romantyczność, bo powiem, co mi się kojarzy, nie jest romantyczność. Ja w ogóle chciałam olbrzymią faceta o to, że kobiety, którzy byli romantyczni. No myślę, że do tego tematu na pewno przejdziemy. Jakieś tam oczekiwania Chyba wszyscy jakby tematyją, żeby zapalić świeczkę przy kolacji. Bo romantyczny mi się kojarzy z jakimiś takimi okazywaniem emocji, Związanych z zakochiwaniem się przesłodzony sposób? W formie gestów? Tak, U mnie jest bardziej romantyczny mój mąż. Serio. On bardziej ceni przytulanie, on bardziej ceni tworzenie nastroju, No ale to jak myślisz, że skąd u ciebie się wzięło to, że nie jesteś romantyczna? Bo są kobiety, które faktycznie dla nich jest to ważne i I są romantyczne. Więc dlaczego ty nie jesteś? Bo Bóg tak chciał. To jest super, że wszystko. Tak, tak. Nie. To znaczy Rozumiem, że po prostu dla mnie akurat takie rzeczy nie są tak bardzo wyizotwórcze, nie? Ja wolę z kimś, wiesz, przejechać, nie wiem, pięćdziesiąt kilometr na rowerze, zwoić się, spocić albo weźmy jakąś górę. i to jest dla mnie fajne do zrobienia razem. To to co żeśmy rozmawiają raz o tym dzieciństwie, że wolałam takie męskie zabawy, nie? Niż właśnie na przykład gdzieś Nie, ja tak naprawdę nie do końca łapię tą romantyczność chyba, nie? To jej przyjadę. Powiedzcie coś o tym. Wiesz co, ja mam 10 problem, że też jestem bardzo nieromantyczna, chociaż nie mówię, że na przykład chciałabym być bardziej romantyczna, albo chciałabym, żeby Martin był trochę bardziej romantyczny. A my oboje jesteśmy tacy że mało jakby sobie okazujemy tych emocji, miłości po prostu w stosunku do siebie, jesteśmy tacy, wiesz, takie przechodzimy do normalnego życia, dzień się toczy, Wiesz co, że się czasami zastanawiam, co to jest fajne rzeczy, tak? Tak, no. Nie ma czegoś takiego. Natomiast temat jest bardzo nieromantyczny. Bo mi, wiesz, mi by się podobało, bo wiesz, ja lubię dostawać prezenty, lubię jak to się o mnie troszczy. Chyba wydaje mi się, że każdy lubi, ale mogę się mylić. Więc fajnie by było, jakby, nie wiem, na przykład zrobił dla mnie fajną kolację. Serdurkiem na wierzchu. Okej. Wiesz, Cieszyłoby mnie to. Chodzi o specjalne sposoby okazywania, że ktoś jest dla mnie ważny. Bycie w tym harmonogramie. Postaranie się zrobienia czegoś innego niż rutyna codzienna, tak? Tak. OK, to łapię, to ja to lubię. Znaczy ja zaczęłam też to późno robić, ja zauważyłam na przykład, byłem problem, że dużo takich rzeczy robię czasem dla ludzi spoza rodziny, ale dla nich też. i zaczęłam robić takie różne rzeczy np. Robi jakieś przelewy, dla dziewczynek robiłam, jak sobie coś tam kupujemy, to zawsze taki dam tytuł przelewu, żeby po prostu kichały ze śmiechu, nie? Albo żeby to było odniesienie naszej tej. Grześkowi też zostawił jakieś karteczki na przykład takie albo zaskoczę go czymś co wiem, że lubi a tego ostatnio w ogóle nie było w sklepach nigdzie Kurde, gdzieś to wyrwałam albo gdzieś w necie dorwałam, nie? i nagle jest zaskoczenie. Zobacz, że to teraz po to czaję. To jest fajne. No, ale co uważasz, że to nie jest romantyczność? Może jest? Tylko wiesz, nie ma tak, że Po prostu mi się romantyczność kojarzy pędzi jak. Dlatego ja nie wiem, tak. Mi się kojarzy z komediami romantycznymi, jak sama nazwa wskazuje, gdzie facet na początku związku udaje kobietę, w ogóle romantyzm, że ci faceci o emocjach tak cię uzewnętrzniali ci, gdzie tego normalnie nie robią, nie? Że wiesz, ja za nią zginę, Ja po prostu Werter, zabijam się Romeo Julia, zabijam się dla ciebie. Kurde, że i dla mnie gościu. Zabijaj. Nie chciałam tego cały czas chce być przy tej dziewczynie właśnie robi romantyczność. Mi się kojarzy, że facet robi mnóstwo specjalnych rzeczy dla niektórych potem znikają. Potem znikają, powiedziałaś? K: Nikają, tak, że ich później w codzienności nie ma, już zdobył, już ma i już nie bierze jej kwiatków, nie ma już, już na kolację sam mu nie zabierze, już nie zorganizuje jakiegoś, nie wiem, oświadczeń w jakiś super sposób albo prezentu urodzinowego w jakiś super sposób, nie? Z drugiej strony jest druga kwestia, że ty chcesz, bo często jest dobre określenie, spojrzenie bądź zmianą jakiej potrzebujesz. Nie? Czyli ja mogę wprowadzić to, czego mówisz? Wiesz co, to zauważyłam właśnie, że patrz, mówimy o romantyczności. Ja mówię co ja bym chciała, żeby mi Martin wprowadził. A ty mówisz to, co ty robisz? Jak to się różni, to też od razu mnie to uderzyło wręcz. Wiesz co, ale ja też robię rzeczy, tylko tak jak właśnie dla mnie to są naturalne rzeczy, bo jak jadę do sklepu, temu zawsze kupię jakiegoś batonika, bo on go lubi. i mogłabym z tego zrobić wielkie przedstawienie, jak bardzo Cię kocham, bo Ci kupiłam batonika. No ale jak jemu te batoniki kupuję raz na tydzień? No to to już traci swój urok, nie? No. i na rzecz, że zobacz, bo to jest jeszcze druga kwestia. i ona nie jest jednoznaczna. W sensie, że ta właśnie codzienność może być tym czymś fajnym. Przejdziemy jeszcze do tak będziemy gadać kurde o sprzątaniu i o byciu kurą domową, sfrustrowaną, ale żywa się to, że jesteśmy razem i po co ludzie wiesz podrywają, pobierają itd. Właśnie po to, żeby tę codzienność mieć razem. i czy to można mieć takie podejście, że to jest fajne, że: Ej, zrobiliśmy zakupy, zjedliśmy razem, z horroru prozaiczne czynności, Jak się naprawdę docenia, zobacz, że ludzie bardzo często zaczynają doceniać takie rzeczy jak jest. Choroba śmiertelna nagle albo dosta im dwa tygodnie życia. i raptem robi się święto z tego, że mogę iść do maka na frytki. i raptem jest celebracja, czegoś z zwykłą rutyną codziennością i przechodzi niezauważone. Na początku Twojego związku byliście bardziej romantyczni, do siebie pamiętasz? Daj mi chwilę, to było dwadzieścia trzy lata temu. Tak. Znaczy wiesz co, romantyczny, myśmy nie robili nic specjalnych rzeczy, ale po prostu ciągle być razem, nie pamiętam. Grześek spał. Ja rano słyszę idę po świeże bułeczki, nie wracam, a to taka mina. Poruszyłaś beze mnie? On jak zrobiłaś bez mnie. Czy to znaczy, że już pomoc? Wiesz. Kurde, je teraz? No w sensie idź po bułki, proszę cię, nie idź ku. O to chodzi, tak? Że tam właśnie, dlatego mi chodzi o dla mnie tam romantyczność, która jest kurde czymś napompowana jakimiś hormonami, nie wiem, tym staraniem się, nie? Ja tego nie cenię już. Zaimponowanie. A z drugiej strony właśnie to, że teraz po takim już trochę zje uczeniu lekkim, teraz wszedł wstanę dobra idę po te świeże bułki, nie? To dla mnie jest kurde szczyt romantyzmu. Znaczy szczyt, nie szczyt, ale romantyczne, że mogłam sobie pospać dwadzieścia minut dłużej, coraz bardziej cenię sen. Ale puszczam po te bułki. i to jest coś, że jemu też się nie chciało stawać i uczymy się doceniać te rzeczy właśnie po to, żeby zobaczyć, ile jest w tym romantyzmu. Romantyzmu w sensie okazywania sobie uczuć, starania się dla siebie o siebie, nie tylko w pracy, nie tylko w tym, że ja wiem, oczywiście te rzeczy często będą niezauważone, no będą czasami, że kurde, to jest ważne, żeby stół był na przykład posprzątane, chce rano zrobić śniadanie, żeby było czysto i wieczorem uprzątnąć, chociaż mi się nie chce, więc Właśnie to jest kwestia też może indywidualna, jak sobie okazywać, żeby robić te specjalne rzeczy. Od tego są urlopy i od tego są randki. Ponoć powinny małżeństwa fapary, zwłaszcza już z takim powyżej pięciu lat stażem, czyli już te wszystkie zachwyty pierwsze sobą, tak? Już w sumie Tak, już wszystko wybraliśmy razem, nikt już nie ma takich zaskoczeń odkryć o sobie i randki. Powiem Ci, że poszli kiedyś na randkę tak w taki sposób i to było straszne. Znaczy Spiełka z to, że to ma być randka. i że powinniśmy być chyba tacy jak na początku, nie? Wiesz, tam są może tak, że trzeba grać. Nie? Troszkę. Tak, że no i teraz puści jakąś muzyczkę, chociaż pomóżcie, nie? Wiesz, a poleciało kupować czy nie? Dobra, poleciało kurde, jakieś hip-hop. Kurde, zaczęliśmy nadać u pracy. Ale to też tak pokazało, zamiast wiesz, nie wiem, porozmawiać, wiesz co u ciebie ostatnio, co ci w sercu, gdzieś tam grania albo powspominać nawet jak się zakochiwaliśmy w sobie, pokokietować się, dziwne to było i trudne. A to była właśnie próba romantyczności? Jak pierwsza próba w teatrze, jeszcze bez reżysera i przydałby się wtedy reżyser. W: i kurde, teraz sobie my praktycznie codziennie robimy coś romantycznego. H: Słuchaj, oglądamy codziennie wieczorem, oglądamy film jemy kolację, wspólnie siedząc razem, oglądając film i do tego świecą się świeczki za nami. No laska, no i Dobra, dokładnie. Okej. Wirtualne. Byłoby, że poszliśmy po prostu siedemdziesiąt procent do przodu w temacie. Więc to jest mi dla nas kwestia. A co dla ciebie? No, ale jest, ale. Ale jest, ale! Tą kolację przygotowałam ja wkurwiona! Jestem po walce i muszę przygotować teraz jeszcze kolację Już się romantycznie zepsuła. Wiesz, film oglądamy na ścianie fajnie, nie? A świeczka się pali po to, żebyśmy widzieli, gdzie wsadzamy widelec, żebyśmy się widelcem niepokoili. Czyli to wszystko jest bardzo praktyczne, tak? Dokładnie. Dokładnie nie ma, wiesz, można by to było traktować? W: Pewne, w jakiś sposób, tak chce dobrować, troszkę bardziej. H: No. W: Ale nie robi się tego, no. Okej, ale ty czujesz się kochana? Czy czułaś się bardziej? Czy nie jesteś pewna? Czy jesteś kochana? Wiesz co? Gdzie jest taki prawie? Ale mi zadajesz trudne pytanie teraz? Czujesz się kochana te struny pytanie? No? Okej. Właśnie widzisz, bo ja mam na srane w głowie trochę na pewno całą romantyczność. Czym jest miłość teraz pytanie? Czy miłość to jest to, że ktoś się o ciebie troszczy? Nie wiem, że pokazuje ci zainteresowanie twoją osobą? Czy ty lubisz dla ciebie rzeczy? Czy wszystko chyba trochę podromu, nie? Nie wiem, pewno się czuję szanowana w miarę czasami często, czasami się czuję szanowana, bo czasami Martin nie szanuje moich słów, że ja coś mówię na przykład jestem zajęta, żeby mi nie przeszkadzał, on mi będzie przeszkadzał, nie? Bo wie, że jakby to nie znaczy dla niego aż tyle, co dla mnie znaczy mój czas. To dobra, ale szacowana się czuję. Na pewno się czuję to, że mamy zaufanie do siebie. Duże zaufanie. Mamy takie zaufanie, że ja jestem w stanie dać sobie rękę odciąć je za to, co ma Myślę, że to jest bardzo duża, składowa miłości. Nie, to zaufanie do siebie. Właśnie przy tych jakby romantycznych gestach są czasami się zdarzają, nie mówię, że się nie zdarzają w ogóle nigdy, czasami są, ale na przykład powiem ci, że my Bardzo rzadko mówimy sobie, że się kochamy. Mówicie sobie, że się kochamy. Ja mówię Martinowi częściej na pewno? Wiesz, tak, wiesz, gdzieś tam siedzimy, leżymy. Kocham Cię albo i tak cię kocham, coś tam zrobiłeś, ale i tak cię kocham, albo mam zły humor, ale to takie wtedy nie jest ze znaczeniem, nie? No nie jest, że siedzimy przy świecach z przywadzenie kwiatów. Kocham Cię. Ja Ciebie też. No, na przykład ja wiem, że Martin mnie też No, ale nie wiem, że mnie kocha. Bo zawsze to jest jakby odpowiedź? Odpowiedź na moją wiesz, kocham cię, nie? Tak, to on mnie też. No rozumiesz, nie? Ale wydaje mi się, że dla niego to jest w ogóle trudne powiedzieć, że ja ciebie kocham. Kocham cię, nie? Dla mnie to też kiedyś było trudne, bo jak byłam dzieckiem, to rodzice Nie przypominam sobie, może mama kilka razy, wiesz, na palcach jednej ręki pewnie policzyć, że mi powiedział: No nie, no może częściej mama może szczęście, że mnie kocha. Ale nie było to jakieś takie wiesz, powszechne wyznawanie sobie miłości. Mhmm. A nigdy nie rozmawialiśmy na 10 temat w domu. No. Myślę, że u niego pewnie było tak samo albo jeszcze gorzej. Bo ja doszłam do momentu, wiesz, z moimi rodzicami teraz, że mówię im, że ich kocham, że tak nawet za trzy razy w roku. To jest często, bo jedni po co się nie mówiłam, że ich kocham. Już rozmawiamy, są daleko, rzadko w miarę z nimi rozmawiam, no to im powiem, że ich kocham i już cieszą, nie? i oni mi też mówią, że mnie kochają, to jest fajne. Więc ja się nauczyłam o tym rozmawiać, a wydaje mi się, że on jeszcze się nie nauczył o tym rozmawiać. Też bardzo możliwe, to też kwestia, wiesz, to nie jest chyba kwestia jak się mówi, ale jakieś temu się nadaje znaczenie. Bo wiesz, czasami jest tak, że Konrad Ciemniejszy i to jest po prostu emocjonalne, że jest mi teraz fajnie, fajnie. Czuję cię teraz super, dzięki temu, że jesteś obok i kocham cię. i to jest emocjonalna wydmuszka, to jest miłe, Ale wiesz, zdobyć się na kochanie, kurde, jak właśnie jesteście w środku Fight Fight Fight. i wtedy co? Wtedy Cię nie kocham, bo nie czuję tego, wiesz, to by było takie, no właśnie o dowodzi, nie? Więc myślę też, że rzadko mówimy, to musi być już jakiś konkretny powód, żeby sobie to i to jest miłe, ale to nie jest zaskakujące, w sensie takim, że to wynika z tego, wiesz, nawet jak nie mówi, to ja po prostu widzę to. Jest tak samo jakbyś nie mówiła komuś o Bogu, a ktoś twoim życiem widzi Boga, tak? i mówisz mu: Ej, tak, tak, to dzięki Bogu 10, Bóg, Bóg, Bóg, Bóg, Bóg, tylko ktoś kurde, ale nie po prostu ja widzę w tym, bo Na przykład Wasza podróż, sorry po Europie i okolicach, to dla wielu ludzi to jest w ogóle jakiś szczyt romantyzmu. Więc słyszałam o tym, wiesz, jechać, śpimy nie wiadomo gdzie, wiesz, cały opis tego jak Ty nagrywałeś filmiki zachwycamy się kotkiem zachwycamy się zachodem słońca zwiedzamy nowe miejsca razem odkrywamy Ja nie wiem co dla mnie, ponieważ ja marzę o takich podróżach, dla mnie nie ma nic romantyczniejszego, nie? Jak widzisz, może dla niego też, a nagle kurde, wiesz, i to trwało kurde tak długo, nie? Dwa miesiące, szukamy razem domu, wyjeżdżamy się w tym na Boga, na dziko, ale jesteśmy w tym razem, nie? Wy, z boku jak się patrzy, to jest Nakromantyczne w takim sensie, którym nie boję się używać romantyzmu. Taki romantyzm pasi, bo on jest po prostu w centrum życia, wiesz, wynika z rzeczy super, z rzeczy prawdziwych, a nie z jakichś kurdena wmuchanych, nie? Wiesz co, trochę tak jest, ale widzisz, to właśnie z zewnątrz to wygląda. To jest tak jak oglądanie tego Instagrama, na którym widzisz dziewczyny, które są po prostu zachowują się jak księżniczki, 1 mają żyć jak księżniczki, klient chce tak żyć, nie? Ale zawsze za tym stoi ta druga strona, której nie widać. Widzisz, może i to jest romantyczne, może da się to też w taki sposób widzieć, ale z drugiej strony z naszej perspektywy było dużo problemów, wiesz, było dużo kłótni, trudno, po prostu było trudno, nie? Często Są też momenty, że faktycznie zauważy, że ale fajnie i to jest częste, bo już żeśmy się nauczyli tak żyć jak wiatr zawieje. No ale z drugiej strony no nie widzisz tego aż tak bardzo No ja tego nie widzę tak jak ty to widzisz, nie? Ale z drugiej strony jak ty mi o tym opowiadasz, to ja zaczynam to wiecznymi oczami. To jest okropne fajnie, nie? No. Ja na przykład najbardziej romantyczną nóż jest w kontakcie z naszym psem. Nie ma okoliczności, żebym ja go w takiej sytuacji teraz widziała, nie? Chyba, że wiesz, wnusio by się pojawił. Nie? Okej. Ale to jest W ogóle ja też jestem może romantyczna, bo to jest tak. Wchodzisz do domu i jest, nie wiem, Majka Julka Grzesiek, nie? i wiesz, chodzisz Cześć, cześć, cześć, cześć. Cześć, moje słoneczko mojemu, wiesz, moja ludzie. i każdy prosto raptem jest po prostu dziko romantyczny, dlatego kotka, pieska ludzie, ludzie mają, a wiesz, a do ludzi tutaj, to cześć, cześć, cześć. Nie, i taka malutka widzę, jak on jest, wiesz, czuł, jak on zdrabnia, jak on specjalnie coś tam się bawi z nią, jak on kupi jakąś kosteczkę, nie? Wiesz? Do mnie tak nie jest, ale mi też tego nie brakuje, może kiedyś Ja teraz lubię naprawdę konkrety i 1 są dla mnie romantyczne, jak się dogadamy i są fajnie razem zrobione konkrety i tych takich specjalnych wyjazdy mieliśmy. i to są takie specjalne rzeczy i 1 są rzadkie, ale cenne. i w akcie Martin kiedyś powie za pięć lat, nagle kocham cię gdzieś kurde wiesz w nocy gwiaździstą na jakieś wanie to rozumiesz to po prostu to będzie super a jak to słyszę za tydzień albo co drugi dzień, to w ogóle już przestaje mieć znaczenie, nie? Więc też sobie z wyjątkiem to bo to też są te takie tezowane różne języki miłości. Ponoć o tym warto gadać, ja jeszcze nie gadałam, że jest właśnie język dotyku, prezentów, mówienia? Nie wiem, jakich jeszcze pięć z tego, trzy dni przyszły. Ja pierwsze słyszę, nie słyszałam na 10 temat. Także pary, że to jest właśnie to często niestety języki się nie dogadają, to pary właśnie mają od nie dostały czegoś od siebie, tak czują się, że język miłości, w sensie, że są mężczyźni czy kobiety, którzy okazują miłość prezentami, robieniem czegoś dla innych. Właśnie prezenty, że robię, że ścielę łóżko, bo to lubisz, nie wiem, wiesz, po prostu robię, okazuje. Są takie, które czułością. To jest też język miłości, że cały czas nie przejdą obok ciebie, żeby nie pogłaskać cię, przytulają, trzymają się za ręce, to jest ponoć. Też te języki się miksują, że czasami wam dominują. Są język miłości, że rozmawia się, że ktoś potrzebuje słyszeć właśnie, że cię kocham, jestem dla mnie ważny itd. Dalej. Prezenty już mówiłam, robienie. Ich jest pięć, coś takiego. Nie do końca nie znam, ale właśnie często jak się zrozumie, że: Ej, to jest mój język miłości i dzięki temu czyli ja widzę, że nie kochasz, nie? Bo ty w 10 sposób pokazujesz miłość. A że mój język jest inny, to tego nie widziałam. Bo ja nie np. Ja mówię, że właśnie ktoś pierwszy nie wychodzi, bo to nie jest jego język miłości. Czy wiesz, to tak się głupio może nazywa, ale ktoś to tak zbadał, że w różnych formie może warto polecić, to jak no jak ktoś tam ma doświadczenia polityczne fajna książka, żeby sobie o tym pogadać razem i zauważyć, że ona tak nagle o matko, on mnie kocha, wiesz, nie? Czy Kurde, nagle widzę. Na przykład ja bardzo dużo rzeczy widzę, jeśli chodzi o u Was relacje też od Martin, bardzo jak mówię o Tobie, to zawsze To prawda, no. Może piękna, zawsze moja tutaj, może Tobie nie mówił w twarz, Dominika, ale jesteś piękna, ale gdzieś wyglądasz pięknie, a często mówi: Moja piękna żona, wszystkim się podoba, wiesz? Mówi: Ja zawsze gdzieś to nagrywa i to wychodzi naturalnie. To wychodzi w ogóle gdzieś bokiem. To po prostu z niego wyłazi. To jest nie do ukrycia, jaki jest, wiesz, gdzieś tam dumny, szanuję, jakie to jest dla niego wow. i to dla wszystkich babeczek, które słuchają to. Ale goryczy, ale ona musi się fajnie czuć. No a ty ja to małe skóry, 1 cały czas slejbyśmy dnia to mam właśnie, nie? i gdzieś tam to jest takie, i to jest dziwne i czasami dla kobiet wkurzające, że tak, ja też słyszę czasem, że mąż o mnie super mówił, nie? Ja mówię: weź do mnie to powiedz. Kryka z parteru będzie wiedzieć, że w twoich oczach jestem fajna, a jak tego nie wiem? No tak. To jest bezczelne w ogóle zachowanie, że traktujemy lepiej ludzi z zewnątrz niż ludzi w rodzinie, nie? No tak. Straszne. Ale o językach miłości to można ponoć Nie wiem, czy to jest grube, ale było modne, tak jak tam mężczyźni, Marsa, kobiety z Wenus, czas temu, nie? Zawsze będą takie rzeczy modne, zawsze będzie ruszać, także romantyczność jako coś specjalnego. To jest zawsze okazja, żebyś w tym kreatywnym i może tą drugą stronę, jeżeli się tego potrzebuję też do tego pobudzić. Tak mi się wydaje, że mi przyszło do głowy, że zostawię mu dzisiaj karteczkę na stole. Lubię karteczki, lubię jak mu to też na przykład rysuję, to zaraz mu zostawię. O, na pewno tego nie robiłam, nie? Przypomniałaś się teraz, że warto by było pozdrowić, bo wiem, że to lubi, nie? A ja lubię też móc robić przyjemność tak naprawdę. Taką bezinteresowną. Nie lubię, jak jestem wkurzona na przykład i robię coś przymusu. Bo wiem, że to nie jest wtedy jakby prezent. Tylko to jest przymus. To też często to jest w ogóle osobny temat, bo ja mam tego masę w sobie. Niestety. Ale fajnie, fajnie coś takiego zostawiać. Powiem Ci, że też myślę, że mam trochę zepsute, zepsute jestem tymi właśnie różnymi filmami, oczekiwaniami tego, co widzę gdzieś na zewnątrz, co powinno być, albo właśnie jak ktoś mi powie, że: O, ja dostałam kwiaty od mojego męża, a mnie już A ja nie dostałam. Już bym chciała i już jestem niezadowolona. To są chore rzeczy, z którymi chyba warto walczyć. Nie wiem, czy też masz coś takiego, że faktycznie i że albo że te zewnętrzne bodźce tak na siebie działają. Czy na pewno oglądasz jakiś romantyczny film? Tak, tak, ale on swojego błędu. Tak, dokładnie, ale Dlatego mi się wydaje, że te romantyzm i te kultura takich oczekiwań pewnie, że psuje. Psuje, bo samo 10 człowiek człowiek czasem mówi: Ej, jak ja bym ci jego choduł mnie tu nie było. Nie? Że samo to, że jestem cały czas i też zauważyłam na przykład, że ja się więcej go czepiam niż on mnie. A to on mniej jednak tak, że ja się więcej czepiam jego zupełnie niż on mnie, nie? To wszystko. On jest tak, że on jest zadowolony gdzieś i chce być ze mną. Dlaczego? No właśnie dlatego, że faktycznie aktywnie chce być ze mną, wybiera mnie też ciśniesz, że to jest właśnie miłość. i to ja nie wiem też, czy to nie musi nie może być tak, że to jest właśnie ta kobiecość, co kobieta Frenego wnosi, to po prostu słuchaj, bo jak ty besz, ty kwiatki besz kupowała, Ty też wybierała posłanko dla kota, nie? Zazwyczaj domek też kobiety lubią sobie, jakoś tam ozdobić nie czy coś, Ja też zauważam, że fajnie wymyślam prezenty, dla niego więcej on potrzebuje i robię to nie. W drugą stronę nie, ale mi to nie przeszkadza. Jakby na tyle mam radości też z tego, Wkurzało mi to jakiś czas też bardziej. Właśnie chciałam, żeby truch tak jak ja. No, no, no. Ej, ja robię, a ty nie. Ja robię zobacz, jak ty tego nie robisz, nie? Ale Ale on nie wiedział, że on na to robisz, nie? Ja to robię, bo chcę, no chcesz to rób. Chcesz, żeby tak, tak mi za to, że jest oczekiwanie każdego obrazu? Skoro ja to robię, no to ty też powinnaś tak ma. A to działa? Czy tak to działa? i czy to ma tak działać? Bo to jest właśnie to, że może ja wnoszę to w związek, a ktoś w nosie coś innego i jak będę tylko patrzyła na to czego on nie robi tak jak ja to będę widziała same deficyty i tak robiłam i to było po prostu strasznie dużo to mieliśmy takie szkolenie z teatru w nim Pro i ogólnie było powiedzieć co nas w ludziach. Było takie zadanie jedno aktorskie, musieliśmy tam na bardziej czegoś wymyślić, ale później tą instruktorkę też spytaliśmy, ale tak szczerze, a ciebie Kasia, co wkurza w ludziach? Ona, że nie smuta cecha. Wyprowadza mnie to z równowagi. To jest najgorsze, że nie są tacy jak ja. i tak, i to jest wtedy Wtedy walka nie spina, a odkryć tą wartość jaką ta osoba w nocy, no bo ej, z jakiego zdonuja też chce z nią być, coś mnie w tym tak ruszało w jego sposobie bycia, w tym jaki on jest, że to jest fajne być w pobliżu tego i to mi coś daje ekstra jakiś booster, nie? Więc też kwestia da się tą uwagę przekierować, nie? i to, że ja fajne rzeczy wymyślam i on się później z tego cieszy, to ja odbieram swoją radochę. Nawet jeżeli nie ma od razu feedbacku, że on dla mnie zrobi też Bo Biblia mówi, że więcej radości jest w dawaniu, niż w braniu. i to jest. i to, że nie ma tego zwrotu, to nie zna od razu, że niepokój, ej, ja tu chyba więcej inwestuję, nie dostaję, wiesz, w zamian, no? W zamian, to chyba jesteśmy na nierównym jakimś Nie musi tak być. Nie trzeba tak na to patrzeć, ale no mówię już, ja już też mówię z perspektywy mądrzy się, z perspektywy dwadzieścia trzy lat w związku z czego szesnaście lubiłam błędy w tym temacie, nie? Żebyście nie myśleli, że teraz z góry, ja już wszystko jem. Piszcie na maila. To jest super ciekawe, nie? Bo ty już przed to przeszłaś, a ja się z tym dalej boryka. No borykaj się, będę Cię wspierać, kobiety, kobiety się na jakie wspierają, ale te języki miłości są podobno fajne, Wiem, że dużo dziewczyn po prostu miały nagle otworzone oczy i nagle były bardziej zadowolone, a będąc w tym samym miejscu cały czas. Boryka, wiesz, nie? Że raptem kurde, zobaczyły Ej, to to, że to jest jego język i nagle poznasz jego język, jakiś język się nauczył i nagle rozumiesz, to bym go się do ciebie mówi. Wiesz, jak słyszę człowiek niemiecki, to zawsze myśli Hendehoff. A nagle znasz język, a ktoś ci mówi, że jesteś śliczna, nie? Co brzmi? Ja nie raz mówię Martinowi, że właśnie mógłby zrobić czytam to, nie? Albo: Patrz, ja ci zrobiłam taki prezent, nie? Ja ty mi zrobiłeś taki prezent, on mi mówi: Albo jeszcze mamy teraz lepiej, bo mieszkamy z Turkiem tutaj w domu i on znowu jest taki bardzo typowo romantyczny. Wiesz, że on dla kobiety by kupił klimaty, kupiły czekoladki, wiesz, on do mnie dzwoni, na przykład jak leje i on mi mówi: Do mi, nie pracuj już, jeść do domu, leje za bardzo jeść do domu, On się o mnie martwi, nie? Droszczliwy jest jakoś. A ja, a Martin do mnie: E, co się godzinę po jeździ? Okej. Ile to jest taka straszna różnica, nie? A wiesz, sens potrafi dobrze gotować, że przygotuję piękny obiad, nie? Przygotuję cały Są zawalone jedzeniem, nie? Siedzimy razem wspólnie, jemy fajnie, No, na przykład Martin taki nie jest. Ale Martin ma żonę, a turek nie. Dokładnie. i słuchaj, ja już tutaj zaczynam, nie? Że Martin coś tam może byś się nauczy gotować, jakbyś nie grał, to może byś nauczy gotować, a on mówi, on mi przeważnie w takich momentach mówi, że po pierwsze to nie jest kobietą, że musiałby się stać kobietą, a na przykład co do Turka to mi mówi, że tutaj nie jest tak, że sobie wybieram jedną cechę jego, za tym idzie cały zestawce. W tym temacie jest taki, wiesz mi się to podoba, ale w stu tematach jest okropne. Jakby to jest całość, nie? Że ja sobie nie mogę wybierać, że on jest nagle romantyczny, ale on oszukuje wiesz, że zdradza i tak dalej na przykład, nie? No właśnie, bo często ja też się spotkałam z facetami, bo on się słuchajcie o tym świetny Kwiaty się nazywa kabaret Hrabi. i tytuł Kwiaty. Świetny z karczma się o tym. Był piękny niedzielny poranek, kiedy Wacław przyszedł z kwiatami, nie? Renato. Chciałem Cię przeprosić za moje wczorajsze zachowanie, nie? Ona, dziękuję. Szkoda tylko, że najpierw musisz zachować się jak gnój, że że te kwiaty czekoladki są, to jest tak jak dawanie dzieciom zabawek, bo nie masz czasu się z nimi bawić. Może być to czynność zastępcza, zatem nie ma głębszej treści, tylko jest zewnętrzny objaw, który ma zastąpić to tak jak było prawo, nie? Prawo jak oscypek. W testamencie, które miało dać objaw, że się ludzie kochają. Bo nie rób tego, tego i to będzie wyglądało, że wy się lubicie. i to jest często właśnie ja spotkałam się z taką jak jest taka szarmancja i w ogóle i super 10 to zaraz traktuję sobie tak słabą. Nie? Marcin, traktujecie jak kobietę silną i jeszcze godzinę pojedź. No, dasz radę, nie? A nie jak 10, nie, no dobra, opiekuje się tobą kobieta, sama w ogóle. Są to jest fajne, ja wiem, żeby się tak poczuć zaopiekowaną, bo czasem naprawdę są ciężko i że ktoś nam na to pozwala. Nie? Trochę jest, ale ja w tym momencie na przykład poczułem się co ty w ogóle do mnie mówisz, nie? Że kim to dla mnie jest? Żeby mi w ogóle coś takiego mówić, nie? Ja sobie dajesz prawo w ogóle mi coś takiego powiedzieć. Z takiej perspektywy wiesz, że nie? Bo się czuję, wiesz, że ja nie potrzebuję troski, nie? Wypoczyowała trochę z jakim innym. No, okej. No, on mi się czymś takim wyjeżdża. i z jednej strony tak mówisz, że jest to fajne, bo to jest to pokazanie, że on się dla ciebie martwi dalej. Ale nie, no nie ja, no nie uwierzę, że mnie to wkurza. Jestem trochę jakąś feministką pewnie gdzieś tam w środku delikatny, wiesz? Pierwiastek feminizmu we mnie musi być. Skoro mnie to drażni, nie? Więc może te wszystkie romantyczne traktowanie kobiety, traktowanie jakbyśmy tak naprawdę doświadczyły ze strony facetów po prostu w jednym dniu Nie, dość, dobra, nie, kurde, sorry. Daj mi spokój. No tak, w ogóle wiesz, wiesz, wiesz, Ja na przykład jak lubię z oku koleżanki mi się spodobało, że ona ma kwiaty, nie? Na stole czasami, od niedawna tak. Ja po prostu kupuję kwiaty do domu. Ja też tak robię, no? i na przykład i stoją, i są ładne, i też się już gdzieś ciężko. Ale on wie, że mi nie ma kwiatów, on mnie nie ma kupować biżuteria tego nie noszę. Ja kwiatów też na przykład nie lubię na konceptach dostawać, 1 później umierają, ja lubię w domu, bo ja jej mogę przedłużyć, ale tak jak dostaję coś, Gdzieś jadę, to umiera, ktoś wydał na to pięć dych czy sześć dych. Wiesz, kłuje mnie, to kurde, czasem wiesz, pękł kruszak dostaniesz, tu masz tu kropki na piękni. Nie, nie, gdzieś to lubię. Wolę faktycznie, żeby ktoś szedł zrobił to, co ja potrzebuję i pokazują w tym, że jestem ważna, że mnie słuchanie, że to jest fajne przykratki. Wiesz, no ja też myślę, myślę, że trochę pewnie ja też robię jakby nie fair w stosunku do Marcina, bo są momenty, gdzie on jest dla mnie romantyczny i miły. Na przykład właśnie, że mi zerwie kwiaty, bo on mówi, żeby mi kupił kwiaty, nie? On nie do sklepu i nie kupił mi kwiatów. Na przykład jak jedzie na rowerze i przejeżdża koło łąki z kwiatami, to zdarza mu się, że mi nazbiera. Albo mi przywieźć jednego. Naprawdę? Tak. i widzisz, i są takie rzeczy? Są takie rzeczy? No, rzadko, nie, ale myślę, że zawsze za każdym razem mi coś przywiezie, ale zdarza się, aby muszelkę, wiesz, że lubię starsze muszelki, Gdzieś jeździł dostał tamten nad morze? No to przychodził i na przykład muszę coś za każdym razem. Tu jest tu! Tak! i słuchaj, ale jestem, jaka jestem głupia? A! Bo ja! Są takie rzeczy, ale ja wybieram, żeby zauważać te rzeczy, których nie ma, nie? To jest właśnie! To jest głupie, ale to jest Ale to jest też fajne, że człowiek zauważa, że ej, to jest możliwość, to jest kwestia decyzji. No. Ja mogę wiedzieć, czy chcieć, widzieć to, się przyprzykrzania, czy nie, czy widzieć to. Kurde, nawet nie wiedziałam. Wiesz, sobie próbowałam pobrać Marcina, który po prostu idzie do Biedry, czy gdzieś tam do Lidla w jakiegoś waszego i wchodzi Dominika. Po prostu chyba bym padła, to by był jakiś skecz. Nie wyobrażasz sobie? Nie. Albo wracasz w obrysy uberem, wracasz do domu. Siedzi Martin Świeczka ugotował, co on gotuje Łazanki. Tak, tak. Jest spaghetti. W kształcie muszelki o 10, nie makaron czy to makaron muszelki świeczki z kwiatkami siedzi, założył gajera, rozumiesz krabatnik, padłabyś ze śmiechu, nie? i tyle byłoby po romantyzmie, po prostu byś zgniła tam na wejściu. Nie, albo Nie, nie, wiesz, może bym się zaskoczyła. Nie, może tak. Znaczy na pewno, mogły być szok, a potem śmiech i wliwy w życiu by tego nie powtórzył. Ale to są właśnie te rzeczy i mi się tak, że kwestia wyłapywać tego, nie? i jak ktoś z tego się cieszy, to też facet będzie w części Ci, nie? Że ej, wow! Takie super! Dzięki, nie? To mamy dwie rzeczy do zapamiętania z tego odcinka do wyciągnięcia. Ja mam. Może je, słuchajcie, też mają Tobie. Po pierwsze, żeby wybierać właśnie to, co widzisz, a po drugie, żeby dawać nie oczekując, że dostaniesz w zamian. Ale żeby po prostu dawać, może zmotywujesz kogoś do działania, a jak nie zmotywuje, no to trudno. i żeby odkrywać romantyczność w codzienności. Bo codzienność jest jej więcej zawsze będzie niż tych specjalnych rzeczy. i że to jest specjalna rzecz. Tak jak powiedziałaś też. No są niezwykli. Często właśnie to jest może problem tych czasów, że ludzie jakby przechodzą Najpierw na początku związku jest romantyczność, jest fajnie, zainteresowanie, wiesz, staramy się. Później przechodzimy do tego takiej powszechności. i wielu osobom brakuje pewnie. Jakby nie akceptują tego, że to jest drugi etap. Bo może to tak ma być po prostu, że to jest drugi etap, żyjemy w drugim etapie i trzeba się po prostu przystosować, zaakceptować i tak jak mówisz zauważać na przykład te fajne rzeczy, które do czasu się zdarzają, ale rzadziej. Ale wydaje mi się, że dużo osób nie wytrzymuje tego i po prostu chcę wrócić do tego pierwszego etapu. Tak. Ale tak, bo wiem czemu to będzie takie lęki, bo w sumie, przecież w pierwszym etapie chodziło o drugi. Chodziło o to, że mamy zacząć razem żyć, razem mieszkać, pobrać się, i wiesz, i często zobacz ludzie w okresie romantycznym, w okresie starania się o siebie, zalotów, nazwijmy to tak, na potrzeby, bo prawdą, nie wiem, no wiadomo o co chodzi, nie? Często marzył, no w obrysach to będzie, jak będą się nasze skarpetki razem suszyły na balkonie, nie? Jak fajnie będzie razem budzić się i spieszyć się razem do pracy. Wyobrażają sobie tą codzienność, że to będzie super, bo jeszcze tego nie ma, nie? Potem odwrotnie, jak już to jest, to znowu 10 strój za tym, czego już nie ma. i to jest trochę problem, że przecież chodziło jak ja sobie przypominam właśnie kurde chodziło o to żebyśmy wreszcie mogli żyć codziennie razem, nie? Się było gdzieś nie, tylko gdzieś tam spotkać, spędzić razem parę godzin, jak ludzie jeszcze starały się mieszkać w różnych miastach i marzą o tym, żeby wreszcie zamieszkać razem, żeby być ze sobą i potem to, kurde, podcinamy temu skrzydła. Tak, żyjąc wyobrażeniami, nie? To jest częste, ja to też zauważam mi to w mojej rodzinie, niestety, że właśnie ludzie żyją wyobrażeniami, a nie rzeczywistością. Że chcieliby, żeby coś było inaczej, nie zauważając tego, jak jest i nie korzystając z tego, co mają, tylko cały czas jest źle. Wiesz, że jest coś źle, wiesz, że jest nie tak, wiesz się czegoś brakuje, nie? Tak, tutaj jak jest teraz komu nie czuć, nie? Ja się boję, że ja robię to samo. Ja wiem, że robię to samo i pewnie dużo osób jest się w stanie złapać na tym, że tak robią. Nie chcę robić, to trzeba się na tym złapać, kurde fajnie chce tym pomóc mi. Ja żałuję, że nikt mi tam z boku wiesz, rypał trochę po głowie bardziej w tym temacie, komu komu bym ufała, bo inaczej bym się tego buntowała i zresztą się buntowałam. Dlatego cwany też czasem właśnie o słuchanie za podcastką czytanie książki, bo nikt Cię wprost w twarz w twarz nie konfrontujemy się spokojnie, czy myśleć, kurde może Bo to jest tak jak Żydzi. Trzysta lat czy ile, nie wiem, czy nie czterysta Bogu narzekali do gipcie. Deliver as! O, wypuść, w ogóle, nie? Bóg się nasłuchał, wysłał Mojżesza i w ogóle super, wreszcie jesteśmy wolni, nie jęczyliśmy cały czas i co? Zaraz było, a w Egipcieliśmy mięso, a tutaj nie mam Migiem, oni szymrali czterdzieści lat. Tak jak jest piękne powiedzenie, że oni wyszli z Egiptu, ale Egipt nie wyszedł z nich. Sama jak teraz chodziło o komunów wróć, nie? Chcieli walczyć z tą komuną, dość komuny, nagle tęsknił za tym, że to jest cały czas tęsknienie zacząć innym. Dokładnie, nie? i dobra dla niektórych jest to sposób na życie, ale kurde nie żyją. Trochę do końca, nie? Jak cały czas jest gdzieś tam szukanie Ja taką kampanię, bo niesie na nie szczęśliwość, nie? Tak, że posprzątałam coś tam super, okej, uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu i ochotę i mogli możliwości. Nie, że nie lało. i po zimno, umam okna taka zadowolona. Wreszcie, nie i nagle. A kiedy ja prałam piranki? Problem. Zostaw, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie To jest kwestia tego, żeby właśnie, no, co pracować w jakimś tam kierunku i się cieszyć tym, że ej, już nie jestem sam, zawsze chciałam mieć kogoś chciałam rozmawiać, nie? Mogłem na co dzień żyć, z kim oglądać, żeby to nie upowszechniało po prostu tak, bo romantyzm to będzie właśnie cały czas tworzenie Tesknota za tym będzie właśnie cały czas gdzieś organizowała deficyty spojrzenie na deficyty Dobra, i to nie musi być też od razu złe, no umówmy się, bo czasami warto coś zmienić i tak dalej, ale wszystkim samemu być kreatywnym i mieć z tego radość. Nie martwiąc się, że jak nie ma feedbacku, to znaczy, że jeżeli ja tak okazuje miłość, a ktoś nie, to znaczy, że wiesz, to się kawałek, że on może gdzieś tam mnie kocha, nie? On nas to jest druga osoba i to jest fajna odkrywać w jaki sposób ona okazuje miłości w ogóle bo na pewno jakoś tak i samo to i też poznawać jak fani słów w tym temacie na szczęście, to jest naprawdę ciekawe. No, możecie też dać nam znać w ogóle jak u Basi mężczyźni, czy są romantyczni, czy nie są romantyczni, w czym ta romantyczność się przejawia. Czy znacie języki miłości? Właśnie, czy ktoś zna książkę i coś tam opiszę, bo nie pamiętam tego. i co można w tym temacie polecić? Jakieś rady także Jak na temat, który nas nie dotyczył, to Tak, od razu go porządnie. Na czterdzieści minut. Dobra, dobra, do zobaczenia! Pa, pa!
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.