No, to jesteśmy dzisiaj z grubej rury znowu. Będzie o PSL-ie. Będzie o PSL-ie, w jakim jesteś momencie cyklu Dominika. Właśnie z jutro zacznie mi się okres. A, mi się wczoraj skończył. Idealnie. Bardzo dobrze. Bardzo dobrze. Jesteśmy w dwóch różnych już klimatach. Tak. Dobra. Ciekawi mnie, jak ty się czujesz przed okresem i czy masz jakieś objawy, czy nie masz objawów? Skoro cię to ciekawi. A to ja ci powiem. Dawaj. To znaczy tak, mam, to też się zmieniało w trakcie życia i w różnych dekadach życia, można tak powiedzieć, być, no. Ale na pewno odczuwam pogorszenie testu nastroju, pewną drażliwość, Pewne mnie tam rzeczy bolą, co lekko puchną. Dobrze, nie mam za dużych tych rzeczy, to może to jest mniej. Trochę boli. Tak i na pewno już jak się później dowiedziałam, to mi trochę łatwiej było to zrozumieć. Że po prostu się czuję gorzej, że mam niższy poziom hormonów, nie? Ok, no i teraz akceptuję, to też mi się nie podobało, że 10 hormony skaczą przez 10 cały miesiąc nam i trochę nami rządzą. No właśnie. Trochę hormon, nie bo 1 po męsku się nazywają. Tak, kortyzol, 10 progesteron, tak? i e najfajniejszy jest estrogen. Wszystkie męskie nazwy. Faceci rządzą nami właśnie ci schod. Faceci wymyślili pewnie. Mr. Estrogen, należy sobie seron. Po prostu nas załatwiają, trzymają nas w szachu i trochę z tym jest, nie? Też sobie trochę z tym nauczyłam radzić, że na przykład sport pomaga, nie? Dieta, prawda? W: Pomaga Ci sport na złe samopoczucie. W: No w sumie Coś w tym jest. No coś w tym jest, bo też wtedy chodzą hormony szczęścia, endorfiny w progesteron. To się da. Rzeczywiście bardzo na przykład dużo wiem, że hormonu tego dobrego, ulubionego na E, tak jak witamina E dla naszej skóry, dla naszych włosów, dla naszych paznokci. Wszystko, co na E widocznie jest dobre, no i on wciąż na przykład bardzo wzrasta, nie? i w drugim trymestrze się z tego powodu, kiedy on tam jest dużo gotów, to super jest, a potem dlatego chyba są też czasami te wersje poporodowe, pomijając zmianę życia, że spadają te hormony. Ja się już boję trochę zaczynam być w wieku, że już tak za ładnych parę lat może zacząć się menopauza, tego się boję. Właśnie boję się zmian hormonalnych, boję się i staram się uniezależniać od tego, żeby Wasza faza cyklu decydowała o tym, jak się czuję i o mojej wydajności i od tego, czy mi się podoba, że z tą kobietą czy nie. Pomijając, że np. Mi też się często przed okresem zawsze wyskoczy jakiś syf na części na porodzie albo coś, już wiem, że te hormony. Jakiś tam, jakieś Baumgi na Kolegon powiedział, że on wchodzi kobieta, on potrafi powiedzieć w jaki ona jest w fazie cyklu. Naprawdę? No, a nie wiem, czy to był szpan. Ale wiesz co? Ja trochę też widzę, bo ja na przykład przed okresem mam gorszą cerę. Gorzej się już czuję, nie? Widzę, że wyglądam inaczej, że nie promienieję, tylko jestem taka jakby szara. Tak, tak. i słyszę, że ja się czuję, widzę po samej, po mojej twarzy, że kurde, no To nie jestem ja. Tak, tak. Właśnie ja też kiedyś jak szukałam nawet w Biblii o tym informacji. No, PMS-ie to nie ma. Nie są menstruacji już samej, żeby wtedy oszczędzać kobietę. Kiedyś mi się to nie podobało, bo tam jest trochę w opisie takim, że kobieta jest nieczysta, Tak. i żeby nie tykać i mi się to kojarzy, że to jest BF, tak? Że ona jest teraz jakaś brudna, klafon z niej leci bleee. Że coś obrzydliwego jest to i przez to jest nieczysta. Coś nieczyste, to zawsze mi się karzeło, że to jest jakieś obrzydliwe. Podobało mi się to, aż nie przeszłam na jasną stronę mocy z tym tematem. Zagłębiłam się trochę bardziej i jak poznałam bardziej Boga, to od razu odkryłam, bo to mi nie pasowało do niego. Odkryłam, że to jest ochrona kobiet w tym czasie, kiedy jest bardziej po podata na infekcje, no bo łatwiej się przeziębić. W trakcie okresu zawsze mi było łatwiej jak zmarzłam albo przegięłam np. Jechałam w listopadzie rowerem czasu, to wiedziałam, że będę chora. To jest po prostu czas osłabienia organizmu, nie? Jednak jest utrata różnych rzeczy. i I to, żeby kobiety w tym czasie nie używać tak jak na co dzień, nie angażować jej, nawet wiesz, wysiłek taki duży, jak coś dźwigasz, no to kurde czuję, że tam ci to, nie? No w pierwszy dzień okresu to mało kto pójdzie kurde na trzy godziny na siłkę. Tak jest, chociaż 10 moment. Powiem ci, że u mnie to się zmieniło bardzo mocno, bo ja teraz mam okres odstawienia. Bo ja biorę tabletki. No, tak, no. Więc dla mnie to już nie jest taki okres jaki miałam, jak nie brałam tabletek. To jest zupełnie co innego. No. i dziwne jest to, że ja właśnie jak miałam naturalny okres, to nie odczuwałam w ogóle PSMu w żaden sposób. Ja nigdy nie miałam żadnych dolegliwości. Ni No nic, ani syf, ani ból, nic, dosłownie nic, naprawdę ani zdenerwowanie, nic. A odkąd zaczęłam wziąć brać tabletki? Zaczęłam zauważać, a my jeszcze 10 jestem z Martinem, to może to też być jeden z czynników, dlaczego czuję się poddenerwowana bardziej albo widzę po prostu, że jestem bardziej poddenerwowana, bo mam na kim. Ale na przykład odkąd właśnie biorę tabletki, to bardzo zauważam 10 PSM, że on faktycznie występuje. i ja jestem na przykład tydzień przed okresem, zaczynam być tak podirytowana. i to jest okropne, bo ja tego nie lubię, bo ja chcę to kontrolować, ale z drugiej strony jest to po części niezależne ode mnie. i na przykład ja sobie wyszkoliłam znaczy zrobiłam sobie taki system, albo staram się to tak robić, że w trakcie przed okresem i okresu nie załatwiam ważnych spraw. Nie wiem, czy Ty masz coś takiego, czy nie masz czegoś takiego na przykład? Nie, znaczy nie myślałam w ogóle o tym, że to jest tak, jak nie podejmuje się, że to jest efekcie, tak? Trochę tak. Tak jak się nie daje komuś, co się wybudził właśnie ze śpiączki do podpisywania ważnych dokumentów, tak? Bo on jeszcze mentalnie jest trochę Dokładnie. Ale co, ktoś się tak doradził, czy sama to sobie wymyślił? Wiesz co, gdzieś Nie pamiętam jakie wiem, że były dwie jakieś takie sytuacje, że ja coś zrobiłam w trakcie okresu i żałowałam. Bo wiedziałam, że to wynikało nie do końca z tego, co ja chciałam zrobić, tylko z tego, w jaki sposób się czułam, nie? H: i chyba Martin mi to zaproponował. H: Ale pewno nie jestem, bo to było już dawno temu po prostu, wiesz? W: To było jakieś tam pewnie dwa, trzy lata temu, czy lata temu, ale uważam, że jest to dobry sposób. Wiesz, zwłaszcza na początek, bo ja tak naprawdę dopiero odkryłam, że coś takiego jak PSM istnieje, że ja to mam, i no nie umiesz sobie z tym radzić, nie? Teraz na przykład już dochodzę do takiej świadomości, że Przodzi Martin, zaczynam je denerwować, bo normalnie mi nie denerwuje na co dzień, ale w pewnym tydzień przed okresem zaczynam je denerwować, i teraz już na przykład jestem w stanie jakby przezwyciężyć to i panować nad tym i myślę sobie: OK, hormony. Hormony hormonami, ale ja muszę też nie może jakby to decydować o tym, w jaki sposób ja będę Marcina teraz traktować. No bo uważam, że to jest nie fair wobec Marcina bardzo. Więc dopiero się uczę, żeby się opanować, Być cierpliwym odpuścić, wiesz? Nie, nie podkręcać jeszcze, bo się tak chce podkręcić. No, także mam coś takiego. A też ciekawe, bo przecież wtedy mamy więcej męskich hormonów w tym czasie, tak? Jak mamy mniej kobiecych. Stąd mają 10 problem, że progesteron to chyba bardziej męski, czy nawet mamy chyba trochę testosteronu. Też mi się wydaje. i że wtedy dochodzą bardziej te męskie punkt dla przeciwnika, że te męskie bardziej dochodzą stąd się człowiek od razu jest bardziej nerwowy, bo to jest bardziej się kojarzy jako męska cecha, nie? No właśnie, wiesz, takie No, taka irytacja. Ja zawsze chciałam to ukryć właśnie i być niezależna, żeby nikt mi kurde nie powiedział: O, widać, że masz te dni. Ok. Nie wiem czemu, ale właśnie takie rzeczy odnoszące się do stricte kobiecych rzeczy dla mnie były obelgą. Nie? i na czele Belgu takim właśnie, że nie chciałam, dobra, nie? Ja się czuję tak źle, bo wiesz, też dla kobiety na przykład źle się czujesz, widzisz, że gorsze są włosy, jakoś ta buzia właśnie, że nie ma, że wstajesz rano i Dobra, za pięć dni będzie ciota na pewno i że to, ale zawsze staramy się po prostu to ukryć, żeby właśnie nikt też za bardzo nie wiedział, że ja tak mam. Poza tym, wiesz, to jest fajny trening. Jak ty tak mówiłaś, słucham, to pomyślałam: Kurczę, my mamy przez tą te różnice na które możemy zwalać albo wykorzystać to właśnie do tego, żeby ćwiczyć decyzyjność w tym, czym chce się kierować. Bo dobra, właśnie teraz mają wpływ na mnie hormony. Albo mają wpływ na mnie emocje, emocje kogoś mogą nam mieć wpływ. Że ja reaguję na czyjeś emocje, że ktoś mnie już nawet pod względem takim chrześcijańskim, że ktoś, nie wiem, po prostu powierzysz w Jezusa i ci po prostu chcecie zrypać, ma straszne agresywne emocje do tego. i to jest trening, żeby być od tego niezależnym, tak? Żeby nie kierować się tym, co teraz na ciebie wpływa, tylko tym, kim chcesz, jak chcesz być, kim jesteś, jaką masz tożsamość, no więc Z innej strony, kurczę, jest to no przekleństwo, ale utrudnienie, a z drugiej strony utrudnienia są okazją do treningu. Bo wolę, jak trenujesz, to to polega na tym, że masz utrudnienia. Jak ktoś biega przez płotki, to pewnie trenuje tak, że ma tych jeszcze wyższe niż normalnie na zawodach. Jak to ćwiczysz trening jest tym, że ktoś Ci coś utrudnia, a Ty możesz, że coś Cię rozprasza masz strzelać z łuku, ktoś cię rozprasza w tym, nie? A ty masz umieć trzymać koncentrację, więc to, co ty ćwiczysz, już całkiem świadomie sobie zaczęłaś, że dobra, to jest 10 moment, już się w ogóle mogę nastawać i spodziewać, a czasami córkami o tym gadam, ale generalnie wiadomo też, że są takie oczekiwania, że kobiety sobie z tym poradziły. Żeby w pracy szef nigdy nie chce zmniejszenia wydajności. Tam. Same mamy od siebie takie oczekiwanie. Ja mam, ja bardziej sama chciałam to zrobić niż czekać, aż ktoś ode mnie będzie tego oczekiwał, nie? Tak, ja myślę, że też dużo osób sobie nie zdaje w ogóle sprawy z tego, że można nad tym zapanować. To jest kwestia decyzji, tak? Tak. Pamiętam jak pracowałam na magazynie i mieliśmy super bajzorkę i ona była kobietą, ona była taką strasznie, taką twardą kobietą, nie? Widać, że codziennie była twarda i była taka sukowata wręcz, to jak miała okres Dziewczyno, dramat, wszyscy wiedzieli, że ona ma okres, bo nic jej nie pasowało. i to było okropne dla pracowników. No bo wiesz, ty robisz wszystko to jak zawsze, ona się czepia dwa razy albo trzy razy bardziej niż normalnie. No i dlaczego Ty masz, wiesz? Dlaczego Ty masz ponosić konsekwencje tego, że ona ma okres? To może kobiety nie powinny chodzić do pracy w czasie PSM? No właśnie. No, w tym te smdzie tak trochę było. No mówisz, że były podnoszone sobie leżały. Tak, nawet jak była ta sytuacja labanem i jego córka Milleo i Rachellonie, który Jakub chciał poślubić koniecznie Rachelle, ale siedem lat musiał czekać na nią, a później mój których nie podstawił tą starszą. Już kolejne siedem lat było jak w końcu wyszli, to ta, to ona chyba zabrała jakieś święte figurki tego ojca, czy są więc tam pościg się wkurzyli i ona wykorzystała to, że ma okres i to spod siebie gdzieś schowała, wiedziała, że nikt jej nie tknie, nie? Że jako należy, to jest jakby nie do ruszenia, nie? Tak jak trochę z połogu kobiety. Czy powinny pracować? Nie zależy, bo widzisz dużo kobiet rzeczywiście stosuje hormony. Ja też po drugim dziecku przez jakiś miałam, ale ja się źle czułam. Nie wiem, czy miałam po prostu źle dobrane, miałam dobrane takie najbardziej popularne, które się przyjmowały, ale właśnie byłam taka wyregulowana. Okej, nie było tych górek dołów i mi to zaczęło przeszkadzać. Okej. Mimo, że zostawiłabym same górki, a wycięła doły. Kurczę, mi to przeszkadzało, że nie mam tych jazd, że jakoś nie czuję ty pełni, nie? No dobra, są takie dni i są takie. i później już odstawiłam. Te hormony. No, ale 1 nie odstawiają mnie, tak czy siak, 1 też się trochę zmieniają w trakcie życia zauważam. No właśnie, to co ja się tutaj boję menopauzy, bo tak jak znam kobiety, to wtedy to jest po prostu jakby jedna wielka miesiączka przez pierwsze lata, nie? Ale różnie, różnie też bardzo kobiety to przychodzą, tak jak okres, nie? Niektóre przychodzą bardzo dobrze wręcz. Nie wiem, ja w ogóle tak zauważyłam, mam koleżankę, tak który dziewczyny znam, które lubił siebie jako kobiety, dobrze się z tym czują. Nie wiem, czy przepracowały, czy miały dobre wzorce, czy po prostu itd. To nie pamiętam, żebym je mogła przyłamać, nie? O, pewnie ma ciotkę. O, widać, że jest pod tym Też ona ta szefowa nie lubiła tego strasznie, że ma okres, są kobiety, które nie znoszą okresu. Fakt, że miał tą miesiączkę i to myślę, że sprawia, że o wiele gorzej to przechodzisz, i ci od razu trafia sam fakt, że ją masz, bo mając w ogóle hormony, które ci zlazły przy piętra niżej i siedzą na parterze i Grają w karty. i wiesz, także nie wiem właśnie jak to jest też z tym. No ale dobra, co ci faktycznie, jak sobie postanowiłaś, to od razu to jakoś tak ruszyło, że dobra, liczę do dziesięciu. Zalewam je fala wkurzenia, czy uprzedzam na przykład Martin, to są te dni, więc wiesz, ja tutaj mam decyzję, ja się staram, doceń, to niestety Słuchaj, niestety to, że go nie uprzedzam go, tylko mówię po fakcie dokonanym, czyli staram się jakby wywalić na to albo się usprawiedliwić. To nie jest mądre. Ale tak niestety robię. Wiesz co, nie, to jest bardziej, że ja wiem, że jestem wkurzona, wiem, że się wkurzam, myślę sobie, nie? Jak się wkurzam, ale myślę sobie kurde, no no muszę się opanować, bo to jest hormon, no, coś inny, coś ktoś mną kieruje w tym momencie, momencie, ale nie mam, nie mam, że mam technikę teraz liczę do dziesięć albo wychodzę i wraca, nie, nic z tych rzeczy. Po prostu sama czuję, wiesz, że jestem poddenerwowana i Trochę Wiesz, ja to już trochę nie umiem jakby panować nad takimi negatywnymi i mocnymi emocjami na przykład nad złością, nie? Bo to też jest ciekawe, że jakby trzeba się tego dopiero nauczyć według mnie. Jakby człowiek się nie rodzi, może jak masz faktycznie te wzorce gdzieś tam od rodziców, wiecie rodzice, może obserwować sobie na rodzicach, jak na przykład zapanować nad agresywnością albo nad złością. No to fajnie, nie? Ale ja nie miałam czegoś takiego, więc wykastrowałam sobie to zupełnie. i teraz jak jestem poddenerwowana, na przykład właśnie w czasie przed okresem, to dopiero sobie teraz też zaczynam jakby pozwalać właśnie na to, żeby się zdenerwować. Ale wiem, że jestem zdenerwowana, daję sobie do tego prawo, ale cały czas ja to kontroluję. Nie daję temu kontrolować mną. Też nie chcę tego wykastrować całkowicie No tak, tak, tak. No bo jak my coś wkurzeni, jednak my coś służy, nie? No rozumiem, no jestem wkurzona, ale nie kieruję się potem tym wkurzeniem. Tak, tylko przeżyje je sobie, powiem wprost wszystkim, słuchajcie, jestem wkurzona. Tak, to też jest prawda, bo Zrobimy taki temat jeszcze o tej grzeczności babskiej, że jest oczekiwanie, żeby były dziewczynki grzeczne. Jest taki ideał w ogóle jakiś z Disneya, ale Radzenie ze złością myślę, że kobiety w ogóle wyrażanie złości faktycznie muszą się uczyć, że mężczyźni ma naturalnie, oni się tym też nie przejmują, oni jak wyraża złość, to nie uważają, że coś złego się stało. Tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak. Ja nie byłam po prostu czym to się przyjmujesz dziewczyno, to więc tam nic się zmienia, nie? Tak, a dziewczyny wyrzuty sumienia. Tak, tak. Myślę, że oczywiście Więc faktycznie pozwolić sobie zaakceptować to, to jest fajne, że ej, mam teraz po prostu niżej, ale nie zejdę poniżej pewnego poziomu. Że nie chcę faktycznie, żeby do pewnego stopnia wiem, że to może być i że po prostu taka będę, więc na przykład faktycznie nie wybiorę przed tego terminu, jeżeli mam taką możliwość na wejście w tym przed, że zacznę być szefem jakiegoś projektu. Tak? Tak, No może dobra, przesuńmy to na jakiś moment, to może być mądre, jak jest z tym problem, żeby też siebie jakoś samo chronić. Innych przed sobą, ale też samo siebie, żeby wtedy robić takie rzeczy przyjemniejsze. Tak, takie no, które jakby nie, że nie wchodzisz w te emocje, nie? Na przykład jak masz, gdzieś macie dwa dni, na przykład byście mieli sobie wyjechać na trzy dni, odpocząć gdzieś, no to zaplanujesz to nie na 10 czas, żeby gdzieś w to był facet non stop. Wiadomo, że dochodzi do kolizji, a hormony sprawiają, że te kolizje są są od razu gdzieś tam większe. Nie myślałam o tym w 10 sposób. Bardziej myślałam, czasem pewne rzeczy planuje się, no bo u nas dużo osób muzyczek, jak grają na instrumentach dętych albo śpiewają, to 1 bardzo przeżywają, jak jest ważny koncert i będzie okres, nie? Ok, dlaczego? No bo wiesz, bardzo podpierają brzuch, nie? No jak masz na przykład okres i tak cały czas podpierasz 10 oddech przeponę tam, no to po prostu ci to chlupie i jest trudniejsze, nie? Wtedy dla nich. Więc też tak się starałem, nie wiem, jak w sporcie też kobiety. Wiem, że też nie wiem, czy biorą hormony babiorą. Żeby być wydajne, żeby to było niezależne, że masz po prostu gorsze wyniki wtedy, nie? Troszeczkę, a potem lepsze. No Dziwne to jest w sumie, że tak to jest urządzone, że się zmienia ta ilość hormonów. Mogłaby być sama miesiączka w sumie, co? W ogóle mogłoby jej nie być w sumie co? Dokładnie, tak by było najlepiej, no. Mogłoby nie być, naprawdę. Ja nie wiem, wystarczy nam tych, kurde, porodów. Ciężkich. Ale bo to jest niby, znaczy tak mówi Biblia, że to się wzięło od Ewy. Chyba. Z tego co ja rozumiem. Ale tak, że to była taka Nie wiadomo, że konsekwencja. Ja to jakoś tak bardziej widzenie, że to jest konsekwencja, że już nie masz tego pełni błogosławieństwa, że teraz dobra chcesz sam? Sam se zdobywa jedzenie, nie? Miałeś tu obwieszone wszystkie, nie? Drzewa, czy coś tak tylko. Teraz po prostu no sam se zapracuj, nie? Na swoje szczęście. i trochę tak, ale tam nie jest do końca bez, tylko że będą że będą trudy tego brzemienia, nie? Tak, że ja myślę to, że jak faktycznie jakby kobiety rodziły, jak tylko są zdolne, dziecko do samego końca, no to nie masz okresów i nie masz PMS-ów. Nie? Ja myślę, że tak jakby, bo idźcie sobie wziąć do serca, tylko że nawet dziewczyny mi szybko bardzo wcześnie w naszej kulturze to bycie matką w tym czasie to jest jeszcze takie, raczej szokujące, bardzo rzadkie. W innych kulturach no są w matkami, nie? Trzynastolatki. Więc jak w zasadzie nawet z pierwszej owulacji mogłabyś dać w ciążę, jeszcze nawet nie masz okresu, to i do menopauzy po prostu sobie się rozmnażać, no to można tego uniknąć. Bo przecież wycieczka i PMS prawa się z tego, że w po owulacji zostało to jajeczko niezapłodnione. Są stracona szansa i konsekwencje, i tam od nowa dam na promian. No zrób coś, nie? Formony myślę, że tutaj dały dużą kontrolę nad tym, ale nie wiedziałam, że występuje też przy PMS, przy tabletkach. Masz jakieś takie zmienne, miałaś te tabletki, że 1 po prostu naśladowały cykl, bo są takie, że są zmienne składowe. Nie, te same skład, dwuskładnikowe, tak? Że tak samo było. Dwój mam chyba składniki. Dwój, ale że stałe, o to mi chodziło. Dwój, że stała i liczba. Bierzesz dwadzieścia jeden, a tam masz później siedem dni przerwy. No tak, bo są takie, które naśladują i kobiety się też czasem na to że zmienia się zawartość tych składników. Żeby przypominać 10 naturalny cykl. Wiesz, Karolina może się też okazać, że tak naprawdę ja w ogóle nie jestem sobą od sześciu lat, bo od sześciu lat biorę tabletki i może się okazać, że jak przestanę brać, to w ogóle będę zupełnie inną osobą. Może tak być. No właśnie, że coś pana osobą, więc Bardzo proszę, na ile te hormony bardzo decydują o tym, jaką jestem kobietą. To jest ważny temat, 10 pomysł, bo wpływa na to mocno, jak postrzegam swoją kobiecość, że przy owulacji i tak dalej, to się czuję fajnie, i myślę, że fajnie przy PMS-ie mogłoby tego nie być. Gdzieś tam to dźwigać, później są hormony i ja też wiesz, zastanawiam się pod względem też, że diet, że można wpływać, że dużo rzeczy, które się je wpływa na przebieg cyklu, nie wiedziałam o tym przez dłuższy czas. Jak zaczęłam pewne rzeczy rzeczywiście jeść, to dużo się uspokoiło tych negatywnych skutków. i pewnych rzeczy nie jeść. Tylko to trzeba się zdyscyplinować, żeby naprawdę zauważyć skutki i być ciekawym jak to działa, to trzeba się zdyscyplinować przez parę miesięcy. Po prostu, żeby faktycznie zobaczyć czy to działa, czy to na mnie działa, bo może działa to na Zosię, strychę z parteru, A na mnie nie. U mnie to akurat też dobrze działa, że się lepiej czuję. No bo tak, to jest też kwestia wolności, nie? Poczucie, lubię być i chcę być o takich rzeczy niezależne, które mają na mnie wpływ, z czym nic nie mogę zrobić, Powiedzmy, nie? Ale żeby to też nie decydowało o tym, co ze mnie wychodzi dla innych. Jak to na mnie wpływa, żeby Z drugiej strony mogłabym sobie na to zwalić bez problemu. Tak. Dużo myśleć i kobiet sobie też po prostu pozwala sobie, no bo mają okres, no. To jest wytłumaczenie. A powiedz mi, właśnie nie masz takiego poczucia jakby trochę niesprawiedliwości, że po pierwsze jesteś kobietą, a po drugie, że masz okres, no bo nie wybrałaś sobie ani tego, ani tego. A na przykład czasami ludzie cię traktują, jak jesteś pod wpływem hormonów inaczej. To jest, bo mi się mają wrażenie, że to jest trochę jak z rasizmem. Że murzyn sobie nie wybrał, że jest czarny. Dlaczego mamy go teraz o to obwiniać, nie? Jakby wydaje mi się to głupio obwiniać. Więc to jest okazja, że trochę tak samo. Tak, problem, ale prol nie polega na tym, że 1 czarny, tylko jak inni podchodzą do tego, że jest czarny. Nie? No. To jest kwestia, co jest prawdziwym problemem w tej sytuacji. Nie? Bo wiesz, na mesiezm mimo wszystko to, że kobiety są trochę w tym jakieś takie nieobliczalne, jest tajemnicze dla nich, jest dla nich też fascynujące, a poza tym mam wrażenie, że dla nich hormony wpływają o wiele bardziej niż na nas. Tylko u nas jest to dziwnie, znaczy jest to nie tyle niesprawiedliwe, jest to prostu inne. i jak pomyślisz sobie o tym, że to jest inne, a nie niesprawiedliwe, to jest lepsze, bo niesprawiedliwe to by było, że na nich nie wpływają hormony a na nas bardzo. To by było niesprawiedliwe. Myślę, że na nich hormony wpływają bardzo też. Testosteron chyba jest tam Tu widać nawet wiesz, włosów ile mają, nie? Na ciele też mężczyźni. Przecież to jest kwestia hormonów, jak ludzie zmieniają płcie, tak? Np. Też zaczyna brać hormony i te cechy się wytwarzają. Myślę, że dla nich jest o wiele trudniej panować nad gniewem. Co dla kobiet przecież jest też ważne w relacjach facetów nad agresją. Nawet Kaja napisała kiedyś piosenka o testosteronie. Nie wiem, czy kojarzysz. Tak, tak. Ona obwinia testosteron właśnie, jakby zdejmując tutaj trochę z mężczyzn. Że oni faktycznie są pod wpływem i dla nich jest to też naturalniejsze we własnym gronie, że są tacy bardziej. i nie wiem, czy czyli hormony nie silniej wpływają na nich, niż nasze, tylko nasze są niestabilne, nie? Ale co jest co jest tutaj, to jest inne. Nie wiem, czy coś jest gorsze, czy nie gorsze. No to jest właśnie kwestia też akceptacji tej swojej kobiecości. Tak, że dobra jestem, mam tak. i mogłabym zazdrościć facetom, ale podejrzewam, że niekoniecznie. To było takie trochę letnie na bazie. No tego, że właśnie zamienił się facet z kobietą. Też na rolę nawet takie typowo przypisywane. Wydawało mi się, że ona ma lepiej i rządzi się wydawało, że on ma lepiej. Jak się zamienili okazało się, że wcale niekoniecznie. i tak, więc ja nie mam takiego poczucia niesprawiedliwości już od teraz. Miałam kiedyś właśnie, że faceci są lepsi, No, że tak, że mają umysł jakiś stabilny w tym wszystkim i tak dalej. Ale to jest po prostu inne. Nie? To jest po prostu inne i dla nas jest okazją do innego treningu. Albo okazją do zwalania i nic nie robienia ze sobą. Bo no dobra, jestem kobietą, takie hormony w ram popies i co z tym zrobić, nic z tym nie zrobisz, nic z tym nie zrobisz, Tak po prostu jest. Albo jest to okazja, dobra, mam te zmiany, czasem będzie mi łatwiej, a tutaj mam okazję nad czymś tam popracować. Co możemy mieć bardzo później potrzebne w ważnych rzeczach życiowych, czy gdzieś tam, nie? Więc Więc wiesz co tak, nie mam buczenie sprawiedliwości, bo mam wrażenie, że na nich silnik wpływają hormony. Ok, ale ja też to było takie trochę pytanie pod ruszające, bo mi się wydaje, że na przykład właśnie w związku z tym, że jest teraz kryzys płciowy, bym powiedziała, to myślę, że dużo młodych na przykład osób i ja też w moim młodym wieku nie akceptowałam tego, że jestem kobietą, jakby mogła ja coś z tym zrobić? Przecież może teraz już technologia na to pozwala stety, niestety. Ale wiesz co, odkąd też jakby zaakceptowałam, bo myślę, że człowiek może dojść do tego wniosku, że No i co z tego, że jestem kobietą? Po prostu no trudno zostało to za mnie wybrane. Nie jestem w stanie nic z tym zrobić. Mogę z tym żyć. Mogę się nauczyć z tym żyć. i wykorzystać to w jak najlepszy sposób dla siebie. i wydaje mi się, że takie podejście jest zdrowe, bo dopóki człowiek nie zaakceptuje stanu jakim jest? No to będzie walczył, a jak już zaakceptuje, no to już będzie mógł pracować nad tym, żeby to było fajne, czy coś fajnego, coś miłego, coś No dokładnie. Wykorzystywać, nauczyć się to co mam. Nie, a nie walczyć cały czas o prawo, żeby móc to zmieniać w kółko. Tak. Żeby móc zmienić, płeć, żeby móc zmienić kolor włosów, może wszystko, co zostałem, to jest też u kobiet widoczne, że często to, co ma kręcone włosy, to testują. Te całe proste, no to kręcą. Jak jesteś blondynką, to po prostu tak byś chciała być brunetką. Brunetki wywar było na blond, nie? Jakby chcieć cały czas rzeczywiście wybrać wszystko sobie od początku. Jakby to miało dawać gdzieś tam szczęście, Ale to nie te decyzje mam wrażenie, że właśnie jeśli chodzi o płeć, bo to zależy na co zwrócisz uwagę. A możesz w tym widzieć właśnie, można w tym widzieć niesprawiedliwość i znaleźć na to argumenty. Że u nas jest tak, Ale jak się zbada też temat, to u nas jest łatwiej. My na przykład mamy też dostęp większy do tych tabletek hormonalnych. Tutaj możemy sobie pomagać, nie? Dużo kobiet sobie tym pomaga, które mają czy bardzo bolesne miesiączki, nie? Czy jakieś tam po prostu jakieś dysfunkcje z tym związane, nie? To mogło sobie pomagać i mam wrażenie, że kobiety chętnie po to sięgają. Nie no, są środki przeciwbólowe na sam ból, na przykład. Jest dużo rzeczy, które już łagodne łagodzą te wszystkie niepożądane rzeczy. Facetom trudniej sobie to zorganizować, nie? Tak, więc to zależy gdzieś na skupi uwagę i jeżeli już chciałby żyć w poczuciu skrzywdzenia tym, że jestem kobietą i że to, co się wiąże kobieco szczur gdzieś tam mnie krzywdzi. To też jest tak samo decyzja, jak można narzekać na to, w jakim kraju się urodziłem. W jakiej rodzinie, z jakimi tradycjami się rodzimy, zwolać ciągle na mamę i tatę, bo mnie źle wychowali, to zawsze to jest postawy, która nie będzie się tylko tym objawiała, tylko ogólnym podejściem do życia. Dobra, mam parę rzeczy w ręku. Co mam, co ja mogę z tym zrobić, żeby zajmowanie się tym, czego nie mogę, jest o wiele dłuższą drogą, zajmowanie się tym, co mogę, jest po prostu korzystanie od razu z tego, co masz od ręki. i dobra, mam 10 pomysł, mam tą miesiączkę. No ale dobra, przecież pranie mogę zrobić. Albo mogę nie zadzwonić do tego męża, nie? Tak, nie powiedzieć nie tego, co właśnie chcę mu powiedzieć. Mogę, nie? Albo możesz poczekać, żeby mu powiedzieć na przykład jak już Cię zacznij, bo czujesz się znowu normalnie porozmawiać. Tak, tak, tak, tak, więc nie, ja czasem korzystam z tego, faktycznie, że uprzedzam, że Bo ktoś czasem zauważa, nieraz nie jest tak, że jesteś gdzieś jakaś inna, jakaś wyciszona albo jakaś wycofana, nie? No po prostu jest taki dzień. To nie jest trwały efekt. Spoko, po prostu. Spoko, okej. Bo ludzie też boją się, że oni są tego powodem. To też jest ważne, nie? Żeby komuś dać w bliskich relacjach to jest ważne, no bo sorry Dominika, a teraz ją czułam, że ty masz po MS-u, twój PS-em mi nie zagraża, Martynowi prędzej i związał z domu na rowerze z tego, co Jak się go dowiedział, jaki będzie temat odcinka. Ja tego nie czuję. Dla mnie jesteś jak w owulacji, Więc wiadomo, że to dotyczy tych najbliższych relacji. Ewentualnie tam jest dużo czasu intensywnie, w jakiś zadaniach stanie. Więc tak, ja uprzedzam też, żeby ktoś nie czuł się, że jest tego powodem, nie? Tylko ej, nie, po prostu dzisiaj mam. Nie, nie, czuję się, jestem dzisiaj taka rozmemłana, nie mam nic do ciebie prostu Tak, po prostu Ale to, że to też jest w porządku, nie? Trzeba to zaakceptować, że dać sobie prawo. Mam taki dzień, jest to normalne i akceptuję to, trzeba z tym żyć. No. No, to może dużo, ale tak. Ale ciekawe to było. Ciekawe było, że Ty sobie pomyślałeś też, że skoro tak jest, to ważne rzeczy przez ustawię, nie na 10 czas, bo to też fajnie daje możliwość porządkowania dobra, co tam może być tym skażone i to nie będzie trwałego efektu, robienie obiadu czy coś, czy a co faktycznie lepiej troszeczkę poczekać, bo może popełnię błąd. Pod spodem tylko tego, że po prostu czuję się ze sobą nie za fajnie. Że to może mieć wpływ. Sama świadomość tego daje możliwość wyboru. O! Świadomość tego, jak to działa. Pogodzenie się z tym daje możliwość wybierania najkorzystniejszego sposobu też funkcjonowania, nie? i już, nie? A w razie czego? No po prostu dziecko za dzieckiem i unikasz. Ja Jak już coś miałby taki z tym problem. i ja wyobraź sobie. No zagra. No i zobaczymy. Dobra dziewczyny. Dziewczyny, chłopaki. Chłopaki, nie no, też mogą napisać, jak sobie gdzieś tam, jak oni gdzieś tam razem z dziewczynami. No dobra, no też jest ciekawe, jak oni to widzą. No ale bardziej wiadomo, nie. Dziewczyna chce się coś podzielić, czy coś wrzucić, też będziemy odpisywać, nie? Jak najbardziej, zachęcamy się do tego, żeby też pisać. Takie mamy z tym doświadczenia, przemyślenia. Może ktoś ma inne sposoby na radzenie sobie, chętnie posłucham. Może się czegoś nauczę? Takie też, ja chcę się tutaj uczyć. No dobra. No to do następnego. Do następnego.
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.