450. Komu grzechy odpuścicie są im odpuszczone
Często cytowany fragment z ewangelii Jana mówi: "którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane".
Jak rozumieć ten fragment? Kościół katolicki twierdzi, że to o spowiedzi. Łatwo wykazać w Biblii, że to nie może być o spowiedzi. Ale jeżeli nie o spowiedzi to o czym?
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:
Dyskusja
Jezus ustanowił swoje zgromadzenie z hierarchią władzy, której przedstawicielom należy się tu na ziemi od reszty zgromadzenia 'podwójny dział' i 'podwójna cześć', bo 'większy sąd znoszą' i 'surowiej są oceniani', 'bo im dano więcej i wiecej się wymaga'. Noszą tytuły "nadzorca", "starszy", "posłaniec", "nauczyciel", "sługa stołów" itp. Nie ma więc równości chrzescijan, choć każdy wierzący jest kapłanem to kapłani tworzyli kasty i hierarchie.
Apostoł Paweł ODDAWAŁ SZATANOWI chrześcijan tkwiących w krnąbrności i bluźnieniu! Miał do tego prawo, miał taką władzę. A czy nie była to władza właśnie ZATRZYMANIA WIN ?
Jak sam mówisz, ze warunkiem ZBAWIENIA jest WYZNAWANIE grzechów wobec CHRYSTUSA. Ale komu wyznawać? Bogu Ojcu ale czy w domu, bez świadków? NIE ZAWSZE, bo jak mówi Paweł 'święci sądzą świat, więc i zborowników'. Święci sądzeni? Widać, że Piotr powiedział trafnie: "czas aby się zaczął sąd od Domu Bożego".
Jezus powiedział, że "jeśli twój brat ma coś przeciwko tobie, nie składaj ofiar w światyni ale idź pojednać sie z nim". Zatem Bóg chce by grzesznik nie uważał, że wyznanie grzechów Bogu zmyło całą winę. Ewidentnie chce by grzesznik zdobył wybaczenie innych chrześcijan. No i jak je zdobyć nie wyznając grzechów publicznie ludziom? Jak odpuszczenie jakie dają (lub nie) dają pokrzywdzeni grzesznikowi, można nie nawyzwać rozporządzaniem odpuszczeniem grzechów?
Martin.
Wskazane są słowa na wesoło, gdy dotyczą ludzi, bo mogą zadziałać również jak terapia szokowa. Natomiast nie są wskazane, gdy chodzi o biblijne świętości.
"Są też dokumenty z pierwszych wieków chrześcijaństwa, Didache z pierwszego wieku, ( XIV. 1. W dniu Pana, w niedzielę, gromadźcie się razem, by łamać chleb i składać dziękczynienie, a wyznawajcie ponadto wasze grzechy, aby ofiara wasza była czysta), św. Ireneusz w roku 180, Orygenes i św. Cyprian w trzecim wieku i wiele innych pokazujących, że sakramentalna spowiedź była częścią naszej wiary od samego początku."
nie wytrwalem do konca filmu ale powiem ci ze mozna poczytac ze juz po kilku wiekach juz zaczla sie spowiedzi przed kaplanem. Czy myslisz ze oni mieli internet?. Myslisz ze wszyscy mieli Biblie i ze Bóg wlewal kazdemu do glowy wiedze ze odrazu wszystko wiedzieli?.
W pierszych wiekach na soborze juz bylo "wierzę w Boga" w ktorym jest mowa o kosciele powszechnym ktory to kontynuuje i ktorego ty nie akceptujesz?. A moze te bramy piekielne nie maja co przemagac bo przeczytales Biblie i juz wszystko wiesz ze 2000 lat sie wszyscy mylili?.
Pomysl czy uwazasz te rzesze swietych i doktorow kosciola za osoby ktore sie mylily bo ty wiesz lepiej?...
Pytanie do wszystkich: czy wierzycie we wszystko co wam powiem? - pewnie nie, wiec czy wierzycie we wszystko co powie odwyk.com... Ja was chce tylko sklonic do refleksji Czy chcecie ryzykowac cala wasza wiecznosc?. weryfikujcie dlaczego kosciol mowi ze to i to jest dobre a to zle. Poznajcie historie wszystkiego w czym macie problem w kosciele
Pomyslcie tez po co Pan Jezus przekazal wladze odpuszczenia grzechow apostolom skoro chrzest wszystko zalatwia...
Nie mam zamiaru z nikim polemizowac bo zwyczajnie nie moge.
Atakujecie naszą doktrynę kłamstwem bo nie potraficie inaczej wygrać
"
U ŚJ występuje też czasem inna forma wyznawania swych skrytych spraw „natury osobistej” wobec także grzesznych starszych zboru:
„Niekiedy jednak starsi zboru muszą w ramach powierzonych im obowiązków zadać nam pytania natury osobistej. Jeśli chętnie powiemy prawdę, bardzo im pomożemy i zaskarbimy sobie ich wdzięczność” (Strażnica 15.06 2009 s. 17).
4) Pisma starochrześcijańskie o wyznawaniu grzechów:
„Didache” (ok. 90): „W dniu Pana, w niedzielę gromadźcie się razem, by łamać chleb i składać dziękczynienie, a wyznawajcie ponadto wasze grzechy (...), a jeśli kto drugiego obrazi, niechaj nikt z nim nie mówi, niechaj nie usłyszy od was ani słowa, dopóki nie odprawi pokuty” (14:1, 15:3).
„List Barnaby” (ok. 130): „Wyznawaj grzechy twoje. Nie chodź na modlitwę z nieczystym sumieniem” (19:12).
Orygenes (ur. 185) pisał o tym, że grzeszników zachęcano do otwarcia swych serc kapłanom („Homilia o Księdze Liczb” 10:1 i „Homilia o Psalmie 37” 2:6), a w „Homiliach do Ewangelii św. Łukasza” pouczał: „Jeżeli to uczynimy i odkryjemy grzechy nasze nie tylko przed Bogiem, lecz także przed tymi, co mogą uleczyć nasze rany i grzechy, zgładzi nam je...” (17).
Tertulian (ur. 155) pisał, że „jeśli masz wątpliwości co do spowiedzi, to rozważ sobie piekło (...). Wyobraź sobie najpierw wielkość kary, abyś się nie wahał przyjąć środka zaradczego” („O pokucie” 12). Patrz też Ireneusz (ur. 130-140) „Przeciw herezjom” I:13,7 i Cyprian (zm. 258) „O upadłych” 28-29.
ŚJ jednak podają w książce pt. „Prowadzenie rozmów...” (ed. 1991 s. 318; ed. 2001 s. 400), że spowiedź wprowadzono w IV w., a w Strażnicy Nr 6, 1991 s. 4, że w VI w. Natomiast w książce pt. „Upewniajcie się...” podają: „Fałszywy zwyczaj spowiadania się kapłanom został wprowadzony w starożytnym pogańskim Babilonie. (...) Fałszywą naukę o pokucie zatwierdził w Kościele rzymskokatolickim sobór trydencki (1551)” (s. 261). Kolejna publikacja podaje: „Pytanie: Kiedy i który papież wprowadził spowiedź uszną? Odpowiedź: W roku 1215, papież Innocenty III” („Złoty Wiek” 01.11 1929 s. 335). Inna uczy: „To dowodzi, że spowiedź była ustanowiona o wiele później. Historia pokazuje nam, że w roku 1216” („Złoty Wiek” 01.10 1925 s. 222). Jeszcze inne publikacje uczą: „Spowiedź zatwierdził Sobór Loretański roku...1116” („Walka o wolność na domowym froncie” 1943 s. 16; „Wolność w Nowym Świeci"
strona - cytat (1):
"37.1. Pytają, jak możemy osobom, które też grzeszą (księża), wyznawać nasze przewinienia? Korzystają przy tym z naszej niewiedzy dotyczącej ich nauk.
Odpowiedź. 1) ŚJ sami wyznają swym współwyznawcom grzechy, które popełnili wobec nich (wobec innowierców raczej tego nie praktykują, aby nie wiedzieli na ile są słabymi i grzesznymi ludźmi). Jedna z publikacji podaje: „‛Otwarte wyznawanie drugim swych grzechów’ winno powstrzymywać od dalszego ich popełniania oraz rodzić wzajemne współczucie, które pobudzi nas do ‛modlenia się za drugich’.” (Strażnica Nr 22, 1997 s. 23). Gdy ŚJ podpadnie poważnie siada do „spowiedzi”, czy raczej do przesłuchania przed zborowym „komitetem sądowniczym”, który zadaje mu karę (por. Strażnice: Nr 11, 2001 s. 30; Nr 2, 1996 s. 18, które nakazują wyznawanie grzechów starszym zboru). Jeden z czytelników pytał nawet: „Skoro Jehowa jest gotowy przebaczać grzechy na podstawie wartości ofiary okupu, to dlaczego chrześcijanie muszą je wyznawać starszym zboru?” (Strażnica Nr 11, 2001 s. 30). Widać więc, że odrzucając spowiedź chrześcijańską, ŚJ wprowadzili zastępczą formę wyznawania grzechów. Wyjawiają swe przewinienia też wobec grzesznych osób, które im albo wybaczają, albo nie. Mogą też odwoływać się do wyższych czynników. Aby przesłuchania przed zborowym komitetem sądowniczym przebiegały odpowiednio, ŚJ wydali w latach 1977-1981, podręcznik (trzy zeszyty - razem 159 stron) dla nadzorców pt. „Uważajcie na samych siebie i na całe stado. Podręcznik Kursu Służby Królestwa”. Jest to tajna instrukcja, o czym świadczą słowa zawarte w niej: „Niniejszy Podręcznik Kursu Służby Królestwa (ks81) wraz z poprzednimi wydaniami (ks77 i ks79) jest przewidziany WYŁĄCZNIE do użytku nadzorców podróżujących oraz starszych zboru i nie wolno go dawać ani wypożyczać innym osobom, nawet członkom własnej rodziny” (s. 113). Zawiera on na przykład takie rozdziały: „Gdy zapada decyzja o wykluczeniu” (s. 58), „Ponowne przyjęcie do społeczności” (s. 59), „Sprawy poufne” (s. 61), „Udział w Komitecie Sądowniczym” (s. 62), „Przesłuchania przed Komitetem Sądowniczym” (s. 64), „Przesłuchania przed Komitetem Odwoławczym” (s. 149). O powoływaniu tego ostatniego komitetu napisano: „Jeżeli ktoś uważa, że został potraktowany niesprawiedliwie, może odwołać się od decyzji o wykluczeniu. W takim wypadku byłoby najlepiej, gdyby starsi napisali do Towarzystwa, podając przy tym swoje zalecenie, kto najlepiej by się nadawał do komitetu odwoławczego” (s. 59). Mało tego, „Gdzie tylko to możliwe, podczas przesłuchania (przesłuchań) przed komitetem odwoławczym powinni być obecni członkowie komitetu sądowniczego, który rozpatrywał daną sprawę za pierwszym razem...” (s. 149-150). W 1991 r. ŚJ wydali nowszy podręcznik o trochę zmienionym tytule: „Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę”, którego treść opublikowali w Internecie byli ŚJ. Kolejna zmieniona książka tego typu ukazała się w 2010 r. pt. ‘Paście trzodę Bożą’. Zawiera on na początku następujące słowa: „Niniejsza publikacja jest własnością zboru. Udostępnia się ją tylko starszym. Gdy ktoś przestaje usługiwać w takim charakterze, powinien zwrócić ją zborowemu komitetowi służby.” (‘Paście trzodę Bożą’ 2010 s. 1). Czy ŚJ znaleźli uzasadnienie biblijne dla swych tajnych instrukcji i komitetów sądowniczych? Por. Mt 7:1n., Łk 12:14. Strażnica Nr 8, 1996 s. 28-29 na podstawie J 20:23 potwierdza, że Apostołom Jezus udzielił prawa do odpuszczania grzechów. Uważa jednak, że dotyczy to jedynie ich samych, a nie późniejszych chrześcijan. Strażnica Nr 6, 1991 s. 6 uczyła czego innego. Mówiła, że w J 20:23 Jezus powierzył „uczniom władzę usuwania ze zboru” i rozciągali to prawo na nadzorców ŚJ. „Złoty Wiek” Nr 14, 1925 (Kącik zapytań) uczył, że J 20:23 daje prawo odpuszczania grzechów tylko klasie niebiańskiej, a „Prawda was wyswobodzi” (s. 236-237) Apostołom.
2) Biblia ukazuje wyznawanie grzechów. Jezus „Apostoł i Arcykapłan” (Hbr 3:1) wiele razy odpuszczał ludziom grzechy: „Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów” Mt 9:6. Jako Arcykapłan przekazał tę władzę Apostołom, których zapowiedzią w ST byli kapłani (Hbr 9:1, 6n., Mt 23:34). Biblia mówi o Apostołach, że „będzie należało do nich kapłaństwo na mocy nieodwołalnego prawa” Wj 29:9. Oni też otrzymali władzę odpuszczania grzechów: „Dlatego i Ja przekazuję wam królestwo...” (Łk 22:29), „Którym odpuścicie grzechy są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” J 20:23. Innym razem Chrystus nazwał ich „mędrcami i uczonymi” (Mt 23:34) i powiedział: „Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie” Mt 18:18. Nie wszystkich Chrystus upoważnił do tego szczególnego dzieła. Jakub mówi: „Niech zbyt wielu z was nie uchodzi za nauczycieli...” Jk 3:1; por. Mt 23:34. Dlatego też początkowo Jezus wybrał Dwunastu do tej czynności. Mieli oni być „oddani posługiwaniu” (2Kor 4:1), „umacniając dusze uczniów, zachęcając do wytrwania w wierze” Dz 14:22. Św. Paweł mówi, że sam Bóg przez Apostołów „udziela napomnień” (2Kor 5:20) i zlecił im „posługę jednania” 2Kor 5:18. Wiąże się ona z odpuszczaniem grzechów (por. J 20:23). Choć może się wydawać, że Jakub zachęca nas wszystkich abyśmy wyznawali sobie grzechy nawzajem (Jk 5:16), to jednak ten fragment (Jk 5:13-16) mówi tylko o chorych i prezbiterach, to znaczy starszych (Jk 5:14). Widać więc, że to im wyznawano grzechy. Jan pisząc: „Jeżeli wyznajemy nasze grzechy Bóg jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam...” (1J 1:9), ma na myśli nie tylko wyznawanie ich bezpośrednio Bogu (On zna nasze serca bez tego wyznania), ale też i prezbiterom takim jak on (por. pkt 4). W tym czasie bowiem „Przychodziło też wielu wierzących wyznając i ujawniając swoje uczynki” (Dz 19:18) przed Apostołami. ST zachował przykłady wyznawania grzechów (Kpł 5:5n., 16:21, Joz 7:19nn., 1Sm 7:6, Ne 1:6n., 9:2n.), a i przed Janem Chrzcicielem wyznawano je (Mt 3:6). Nikt nie gorszył się tym, że przewinienia swe przedstawiał też osobom słabym i grzeszącym. Niektórzy bibliści sądzą, że słowa: „Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty” (J 13:10) i „wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi” (J 13:14), są aluzją do chrztu i wyznawania grzechów. Por. wyznanie grzechów syna marnotrawnego swemu ojcu (Łk 15:21).
Prócz tego każdy katolik, oprócz wyznawania grzechów wobec księdza, wyznaje swoją grzeszność wobec Boga w tak zwanej Spowiedzi powszechnej, która zaczyna się następującymi słowami: „Spowiadam się Bogu wszechmogącemu i wam, bracia i siostry że bardzo zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem: moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina”. Patrz też „Pytania nieobojętne” J. Salij OP, rozdz. Wyznać Bogu swoje grzechy.
3) Świadectwem mówiącym o odpuszczaniu grzechów, więc i ich wyznawaniu są słowa Mateusza. Pisząc o tym, że Jezus odpuścił grzechy paralitykowi dodał, że Bóg „takiej mocy udzielił ludziom” Mt 9:8. Chociaż w tym fragmencie mowa jest tylko o Chrystusie, to jednak wiemy, że On przekazał Apostołom tę władzę (Łk 24:47). Pamiętajmy, że Jezus był w innej sytuacji niż Apostołowie, bo Jemu nie trzeba było bezpośrednio wyznawać grzechów, gdyż znał On ludzkie serca. Później tekst 1Kor 3:9 nazwie Apostołów i prezbiterów „pomocnikami Boga”, w odróżnieniu od reszty ludu Bożego, który nazywa uprawną rolą. Im więc, „pomocnikom Boga”, przysługuje szczególnie odpuszczanie grzechów w imieniu Pana (Łk 24:47)."
yt: "Mit 1: Kościół usunął II przykazanie"
strona: "MARYJA Apologetyka info"
strona: "Maryja - Współodkupicielka Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.2 Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.3 Apologetyka info"
strona: "BOŻE NARODZENIE Apologetyka info"
strona: "WIELKANOC Apologetyka info"
strona: "Najczęstsze błędy logiczne u racjonalistów i ateistów Apologetyka info"
strona: "CELIBAT Apologetyka info"
strona: "NIEDZIELA Apologetyka info"
strona: "SPOWIEDŹ ŚWIĘTA Apologetyka info"
strona: "CZYŚCIEC Apologetyka info"
strona: "Ks. prof. Michał Heller: wizja Boga? Nie musi być tak naiwnie, jak sobie wyobrażamy"
Vittorio Messori - "Czarne karty Kościoła" - książka (nie kierować się tytułem) (pdf)
Profesor Roman Konik - "W obronie Świętej Inkwizycji" - książka
książka pdf - "Dlaczego ufam Kościołowi"
yt: "Roman Konik - W obronie Świętej Inkwizycji [Tuba Cordis]"
yt: "Mit 1: Kościół usunął II przykazanie"
strona: "MARYJA Apologetyka info"
strona: "Maryja - Współodkupicielka Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.2 Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.3 Apologetyka info"
strona: "BOŻE NARODZENIE Apologetyka info"
strona: "WIELKANOC Apologetyka info"
strona: "Najczęstsze błędy logiczne u racjonalistów i ateistów Apologetyka info"
strona: "CELIBAT Apologetyka info"
strona: "NIEDZIELA Apologetyka info"
strona: "SPOWIEDŹ ŚWIĘTA Apologetyka info"
strona: "CZYŚCIEC Apologetyka info"
strona: "Ks. prof. Michał Heller: wizja Boga? Nie musi być tak naiwnie, jak sobie wyobrażamy"
Vittorio Messori - "Czarne karty Kościoła" - książka (nie kierować się tytułem) (pdf)
Profesor Roman Konik - "W obronie Świętej Inkwizycji" - książka
książka pdf - "Dlaczego ufam Kościołowi"
yt: "Roman Konik - W obronie Świętej Inkwizycji [Tuba Cordis]"
yt: "Ks. Prof. Tadeusz Guz - Luter i jego herezje [Tuba Cordis]"
strona: "Jak rozmawiać z protestantami - poradnik w pigułce Apologetyka info"
yt: "Mit 1: Kościół usunął II przykazanie"
strona: "MARYJA Apologetyka info"
strona: "Maryja - Współodkupicielka Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.2 Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.3 Apologetyka info"
strona: "BOŻE NARODZENIE Apologetyka info"
strona: "WIELKANOC Apologetyka info"
strona: "Najczęstsze błędy logiczne u racjonalistów i ateistów Apologetyka info"
strona: "CELIBAT Apologetyka info"
strona: "NIEDZIELA Apologetyka info"
strona: "SPOWIEDŹ ŚWIĘTA Apologetyka info"
strona: "CZYŚCIEC Apologetyka info"
strona: "Ks. prof. Michał Heller: wizja Boga? Nie musi być tak naiwnie, jak sobie wyobrażamy"
Vittorio Messori - "Czarne karty Kościoła" - książka (nie kierować się tytułem) (pdf)
Profesor Roman Konik - "W obronie Świętej Inkwizycji" - książka
książka pdf - "Dlaczego ufam Kościołowi"
yt: "Roman Konik - W obronie Świętej Inkwizycji [Tuba Cordis]"
yt: "Ks. Prof. Tadeusz Guz - Luter i jego herezje [Tuba Cordis]"
strona: "Jak rozmawiać z protestantami - poradnik w pigułce Apologetyka info"
yt: "Mit 1: Kościół usunął II przykazanie"
strona: "MARYJA Apologetyka info"
strona: "Maryja - Współodkupicielka Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.2 Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.3 Apologetyka info"
strona: "BOŻE NARODZENIE Apologetyka info"
strona: "WIELKANOC Apologetyka info"
strona: "Najczęstsze błędy logiczne u racjonalistów i ateistów Apologetyka info"
strona: "CELIBAT Apologetyka info"
strona: "NIEDZIELA Apologetyka info"
strona: "SPOWIEDŹ ŚWIĘTA Apologetyka info"
strona: "CZYŚCIEC Apologetyka info"
strona: "Ks. prof. Michał Heller: wizja Boga? Nie musi być tak naiwnie, jak sobie wyobrażamy"
Vittorio Messori - "Czarne karty Kościoła" - książka (nie kierować się tytułem) (pdf)
Profesor Roman Konik - "W obronie Świętej Inkwizycji" - książka
książka pdf - "Dlaczego ufam Kościołowi"
yt: "Roman Konik - W obronie Świętej Inkwizycji [Tuba Cordis]"
yt: "Ks. Prof. Tadeusz Guz - Luter i jego herezje [Tuba Cordis]"
strona: "Jak rozmawiać z protestantami - poradnik w pigułce Apologetyka info"
yt: "Mit 1: Kościół usunął II przykazanie"
strona: "MARYJA Apologetyka info"
strona: "Maryja - Współodkupicielka Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.2 Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.3 Apologetyka info"
strona: "BOŻE NARODZENIE Apologetyka info"
strona: "WIELKANOC Apologetyka info"
strona: "Najczęstsze błędy logiczne u racjonalistów i ateistów Apologetyka info"
strona: "CELIBAT Apologetyka info"
strona: "NIEDZIELA Apologetyka info"
strona: "SPOWIEDŹ ŚWIĘTA Apologetyka info"
strona: "CZYŚCIEC Apologetyka info"
strona: "Ks. prof. Michał Heller: wizja Boga? Nie musi być tak naiwnie, jak sobie wyobrażamy"
Vittorio Messori - "Czarne karty Kościoła" - książka (nie kierować się tytułem) (pdf)
Profesor Roman Konik - "W obronie Świętej Inkwizycji" - książka
książka pdf - "Dlaczego ufam Kościołowi"
yt: "Roman Konik - W obronie Świętej Inkwizycji [Tuba Cordis]"
yt: "Ks. Prof. Tadeusz Guz - Luter i jego herezje [Tuba Cordis]"
strona: "Jak rozmawiać z protestantami - poradnik w pigułce Apologetyka info"
yt: "Mit 1: Kościół usunął II przykazanie"
strona: "MARYJA Apologetyka info"
strona: "Maryja - Współodkupicielka Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.2 Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.3 Apologetyka info"
strona: "BOŻE NARODZENIE Apologetyka info"
strona: "WIELKANOC Apologetyka info"
strona: "Najczęstsze błędy logiczne u racjonalistów i ateistów Apologetyka info"
strona: "CELIBAT Apologetyka info"
strona: "NIEDZIELA Apologetyka info"
strona: "SPOWIEDŹ ŚWIĘTA Apologetyka info"
strona: "CZYŚCIEC Apologetyka info"
strona: "Ks. prof. Michał Heller: wizja Boga? Nie musi być tak naiwnie, jak sobie wyobrażamy"
Vittorio Messori - "Czarne karty Kościoła" - książka (nie kierować się tytułem) (pdf)
Profesor Roman Konik - "W obronie Świętej Inkwizycji" - książka
książka pdf - "Dlaczego ufam Kościołowi"
yt: "Roman Konik - W obronie Świętej Inkwizycji [Tuba Cordis]"
yt: "Ks. Prof. Tadeusz Guz - Luter i jego herezje [Tuba Cordis]"
Tu są obalone kłamstwa protestantów
strona: "Jak rozmawiać z protestantami - poradnik w pigułce Apologetyka info"
yt: "Mit 1: Kościół usunął II przykazanie"
strona: "MARYJA Apologetyka info"
strona: "Maryja - Współodkupicielka Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.2 Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.3 Apologetyka info"
strona: "BOŻE NARODZENIE Apologetyka info"
strona: "WIELKANOC Apologetyka info"
strona: "Najczęstsze błędy logiczne u racjonalistów i ateistów Apologetyka info"
strona: "CELIBAT Apologetyka info"
strona: "NIEDZIELA Apologetyka info"
strona: "Ks. prof. Michał Heller: wizja Boga? Nie musi być tak naiwnie, jak sobie wyobrażamy"
strona: "SPOWIEDŹ ŚWIĘTA Apologetyka info"
strona: "CZYŚCIEC Apologetyka info"
Vittorio Messori - "Czarne karty Kościoła" - książka (nie kierować się tytułem) (pdf)
Profesor Roman Konik - "W obronie Świętej Inkwizycji" - książka
książka pdf - "Dlaczego ufam Kościołowi"
yt: "Roman Konik - W obronie Świętej Inkwizycji [Tuba Cordis]"
yt: "Ks. Prof. Tadeusz Guz - Luter i jego herezje [Tuba Cordis]"
strona: "Jak rozmawiać z protestantami - poradnik w pigułce Apologetyka info"
yt: "Mit 1: Kościół usunął II przykazanie"
strona: "MARYJA Apologetyka info"
strona: "Maryja - Współodkupicielka Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.2 Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.3 Apologetyka info"
strona: "BOŻE NARODZENIE Apologetyka info"
strona: "WIELKANOC Apologetyka info"
strona: "Najczęstsze błędy logiczne u racjonalistów i ateistów Apologetyka info"
strona: "CELIBAT Apologetyka info"
strona: "NIEDZIELA Apologetyka info"
strona: "Ks. prof. Michał Heller: wizja Boga? Nie musi być tak naiwnie, jak sobie wyobrażamy"
strona: "SPOWIEDŹ ŚWIĘTA Apologetyka info"
Vittorio Messori - "Czarne karty Kościoła" - książka (nie kierować się tytułem) (pdf)
Profesor Roman Konik - "W obronie Świętej Inkwizycji" - książka
książka pdf - "Dlaczego ufam Kościołowi"
yt: "Roman Konik - W obronie Świętej Inkwizycji [Tuba Cordis]"
yt: "Ks. Prof. Tadeusz Guz - Luter i jego herezje [Tuba Cordis]"
strona: "Jak rozmawiać z protestantami - poradnik w pigułce Apologetyka info"
yt: "Mit 1: Kościół usunął II przykazanie"
strona: "MARYJA Apologetyka info"
strona: "Maryja - Współodkupicielka Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.2 Apologetyka info"
strona: "Dziewictwo Marii cz.3 Apologetyka info"
strona: "BOŻE NARODZENIE Apologetyka info"
strona: "WIELKANOC Apologetyka info"
strona: "Najczęstsze błędy logiczne u racjonalistów i ateistów Apologetyka info"
strona: "CELIBAT Apologetyka info"
strona: "NIEDZIELA Apologetyka info"
strona: "Ks. prof. Michał Heller: wizja Boga? Nie musi być tak naiwnie, jak sobie wyobrażamy"
strona: "SPOWIEDŹ ŚWIĘTA Apologetyka info"
Vittorio Messori - "Czarne karty Kościoła" - książka (nie kierować się tytułem) (pdf)
Profesor Roman Konik - "W obronie Świętej Inkwizycji" - książka
książka pdf - "Dlaczego ufam Kościołowi"
yt: "Roman Konik - W obronie Świętej Inkwizycji [Tuba Cordis]"
yt: "Ks. Prof. Tadeusz Guz - Luter i jego herezje [Tuba Cordis]"
Dlaczego autor tego materiału tak głosi, jak głosi? Właśnie dlatego, że się nie spowiada i zniechęca do tego sakramentu jako perfidny GORSZYCIEL. Panie Odwyk...Jest Pan narzędziem w rękach diabła. Może nieświadomym, ale zawsze i odpowie Pan za każdą duszę, która słuchając Pana przestała korzystać z tego jedynego ratunku dla duszy, jakim jest spowiedź.
Zważywszy na to, że czas jest bliski, doradzam jak najszybsze nawrócenie, bo będzie się Pan miał z pyszna na sądzie Bożym.
Fragment z 1Kor 11:20-30 odnosi się do tego jak niektórzy w sposób niegodny podchodzili do jedynego święta, które polecił obchodzić Jezus swoim naśladowcom. (Łuk 17:19,20) Chodzi tu o raczej o duchowe niedomaganie niż cielesne. Nie doceniali tego co to miało obrazować, czego było symbolem. Spali, chorowali duchowo.
Ananiasz z Safirą nie okłamali "kogoś tam" tylko uznane to zostało za odkłamanie Boga (5:4) Znali moc Bożą, a jednak zaplanowali sobie wcześniej, że wystawią niejako na próbę (5:9) Za to spotkała ich natychmiastowa kara.
Na potwierdzenie zależności między grzechem a śmiercią lub chorobą można też przytoczyć 1 Kor 11: 27-30 - tam ludzie cierpieli bo nieodpowiednio jedli wieczerze. Drugi taki przypadek to Ananiasz i Safira, kiedy kogoś tam okłamali, że przynoszą do kościoła cały swój majątek i przez to umarli.
Na opuszczenie grzechów można popatrzeć pod kątem 1 J 1:9 - tam Jan pisze, że wystarczy powiedzieć Bogu, co się złego zrobiło i mamy wybaczone.
Z wypowiedzi Jezusa i pism pierwszych chrześcijan wynika, że np: różne formy bałwochwalstwa, kontakty seksualne z kimś innym niż współmałżonek (odmiennej płci), przyjmowanie krwi, pijaństwo, kradzieże, morderstwa itd były - podobnie zresztą jak w prawie Mojżeszowym - zakazane.
Podobnie nawet „drobniejsze” sprawy, które - gdy nie zostały w porę ukrócone - mogły negatywnie wpływać na jedność zboru takie jak np: rzucanie oszczerstw, swary, plotkowanie itd.
Kolejne „zakazy” wynikają z konieczności przestrzegania przepisów prawa świeckiego - tych, które nie są sprzeczne z prawem Bożym - nałożonej na chrześcijan, np te dotyczące płacenia podatków itp.
U chrześcijan zmieniło się podejście. W sytuacji gdy grzech nie powodował szkody drugiej osoby to od wymierzenia kary ważniejsze było udzielenie grzesznikowi pomocy umożliwiającej zawrócenie ze złej drogi. (np Jak 5:20)
W podobnym tonie co Jakuba 5:14 jest:
„Bracia, jeśli nawet jakiś człowiek uczyni fałszywy krok, zanim to sobie uświadomi — wy, którzy macie kwalifikacje duchowe, próbujcie skorygować takiego w duchu łagodności, bacząc każdy na samego siebie, żebyś czasem i ty nie był kuszony” Galatów 6:1
Znaczenie tego czym jest grzech wiąże się bardziej z błądzeniem, chybianiem w którym trzeba pomóc człowiekowi, niż pretekst do wymierzenia kary.
Ważniejsze od znajomości (albo nawet występowania) przepisu jest znajomość Boga. Za czasów Józefa nie było przepisu w prawie Bożym dotyczącego cudzołóstwa a zobacz jak podszedł do tego Józef: Rodzaju 39:9
Jezus powiedział, że z dwóch przykazań (przepisów?) wynika wszystko inne (Mat 22:35-40)
Nikt kto kocha/zna Boga nie będzie upierał się by robić cokolwiek o czym wie, że On tego nienawidzi. Jeśli nawet coś takiego by zrobił to zaprzestanie tego i wręcz to znienawidzi, gdy sobie to uświadomi. Podobnie jest z miłością do bliźniego. Każdemu z powodu naszej niedoskonałości zdarzy się zbłądzić.
Nie wszystkim jednak się chce zawrócić... (np:Hebr 10:26; 2Piotr 2:20,21 Piotr fajnie pisze, kontekst ciekawy jest)
Nie ma nikogo w stronnictwie "zakazów nie ma".
Nie ma w ogóle takiego stronnictwa, bo nikt nie mówi, że prawo przestało istnieć. Przeciwnie, grzech, sprawiedliwość, prawo, są fundamentalne w chrześcijaństwie.
Więc żeby nie było, że ktoś zacznie dyskutować z przeciwnikiem, którego sobie sam wymyślił, przypominam, że nie o to chodzi w chrześcijaństwie, że się dobro albo zło zmieniło, albo że prawo przestało być dobre, albo że Bogu zrobiło się wszystko jedno czy ktoś kłamie i kradnie czy nie.
Zmieniło się nie prawo, tylko podejście do niego. Mimo, że w efekcie chodzi ciągle o to samo - żeby człowiek był generalnie fajny i dobry dla innych - to metoda dążenia do tego jest inna. Nie przez pilnowanie przepisów i odnoszenie wszystkiego do prawa, ale przez zmianę wewnętrzną.
Zmiana ta jest skutkiem nie koncentracji na przepisach jak dawniej, ale upodabnianiem się do Jezusa, wchodzeniem z nim w interakcje, uczeniem się od niego, rozumieniem go.
Jeżeli ktoś się trzyma tego Jezusa to przestrzeganie prawa odbywa się przy okazji. Jako efekt, nie jako cel. I prawo widzi się też inaczej: nie jako drogę, ale jako pomoc na tej drodze, znaki drogowe, wskazówki.
Za bardzo se to uprościłeś, Mat.
Dzięki za odpowiedź - rozumiem, że jesteś w stronnictwie "zakazy są".
Nie zgodzę się oczywiście, że którąkolwiek z wymienionych przez ciebie ksiąg napisała osoba, która bardzo dobrze znała Jezusa - chyba, że w jakimś duchowym sensie. Co więcej: żadnej z nich nie napisała osoba, która go widziała kiedykolwiek na oczy. No może tylko w wypadku 1 Piotra można by tak uznać, jeśli przyjąć, że faktycznie napisał ją Piotr. Ale to poza tematem.
A mógłbyś jeszcze odpowiedzieć na drugie pytanie?
W biblijnym chrześcijaństwie nie ma zakazów? Wygodne by to było bardziej niż życie jakiegoś poganina, który jednak jakieś zakazy miał. Choćby wynikające z sumienia.
I to miałby mieć na myśli Jezus, gdy mówił o wąskiej drodze?
Dlaczego Bóg o ustalonych zasadach, o którym śpiewa Martin w jednej ze swych piosenek jako o Bogu niezmiennym nagle miałby zacząć tolerować takie rzeczy jak np opisane np w DzAp 15:29; 21:25; 1Kor 6:9; Galatów 5:19-21; 1Piotra 4:3; Kolosan 3:5-9; Efez 5:3-5?
Pisali to ludzie, którzy bardzo dobrze znali Jezusa. Często powtarzane to jest w różnych pismach uznawanych za natchnione. To właśnie jest „biblijne chrześcijaństwo”
W zborze chrześcijańskim w I wieku, podobnie zresztą jak w narodzie izraelskim nie było miejsca dla tych samych rzeczy. Inaczej było to po prostu regulowane. Za grzechy wg paragrafu prawa Mojżeszowego trzeba było złożyć odpowiednią ofiarę lub ponieść śmierć.
Ofiarę złożył Jezus doskonalszą niż wszystkie inne, nikt nie może na siłę zmuszać drogiego by był chrześcijaninem. Dla tych wszystkich, którzy chcieli zostać w zborze miało zostać zapewnione wsparcie. Pisał o tym często Paweł. Podobnie Jakub nawiązał do tego w 5:14 mówiąc o oliwie.
Porównaj to np z tym co napisał Dawid, który cierpiał w wyniki popełnionych przez siebie grzechów:
„Gdyby mnie smagał prawy, byłaby to lojalna życzliwość, a gdyby mnie upominał, byłby to olejek na głowę, przed którym moja głowa nie chciałaby się wzbraniać. Bo i tak trwałaby moja modlitwa w czasie ich nieszczęść.” Ps 141:5
"Dotyczy to też wszystkich, którzy po uzyskaniu dokładnego poznania wybierają trwanie, albo powrót do tego, czego zabrania Bóg (Hebr 10:26,27; 2Piotra 1:9) W takich przypadkach wybaczenie grzechów na mocy ofiary Jezusa nie działa. "
Czekaj czekaj. To mnie zaciekawiło.
Bo ja tu ciągle słyszę na Odwyku, że w biblijnym chrześcijaństwie nie ma już zakazów. Nawet słyszałem, że ta wyjątkowa cecha odróżnia chrześcijaństwo od wszystkich religii.
To jak to jest w końcu? Są czy nie ma?
A jak są - to czym to się różni np. od katolicyzmu? Bo z tego co widzę, tylko interpretacją, jakie dokładnie przykazania trzeba wypełniać i jak je rozumieć. Katolicy mają swoje, Żydzi mają swoje, wy macie swoje.
A jak nie ma - to jakie grzechy są odpuszczane w Jk 5:15? Jak można popełnić grzech, skoro nie ma przykazań?
Jezus (i potem Jego uczniowie) wybaczali grzechy ludziom, które popełniali przed zostaniem naśladowcą Jezusa/chrześcijaninem.
Mogli dzięki temu z czystą kartą zacząć służyć Bogu zgodnie z tym co uczył Jezus i pierwsi chrześcijanie.
W uczniów Jezusa kilka razy o tym jest w odniesieniu do doskonałej ofiary Syna Bożego. (Rzym 3:24,25; DzAp 5:31;10:43;13:38; Łuk 12:47;Hebr 9:14;1Jan 1:7)
W jakimś stopniu wskazywały na to wcześniej ofiary za grzechy składane przez Izraelitów i proroctwa (np: Dan 9:24)
Inna sprawa była z tymi, którzy tak jak np przywódcy religijni znali bardzo dobrze proroctwa co do Jezusa, a którzy widząc nawet konkretne przejawy działania ducha Bożego występowali przeciw Jezusowi. (np:Mat 12)
Dotyczy to też wszystkich, którzy po uzyskaniu dokładnego poznania wybierają trwanie, albo powrót do tego, czego zabrania Bóg (Hebr 10:26,27; 2Piotra 1:9) W takich przypadkach wybaczenie grzechów na mocy ofiary Jezusa nie działa.
Aby skorzystać z przebaczenia trzeba znać Jezusa w takim znaczeniu jakie to ma wg Biblii.
„Nikt, kto pozostaje w jedności z nim, nie trwa w grzechu; nikt, kto trwa w grzechu, nie widział go ani go nie poznał” 1Jan 3:6
Dzięki. Znalazłam czego szukałam ☺
Aleksandra - spotykamy się, ale z mapki już od dawna jakoś nie korzystamy. Nie mamy ustalonego dnia spotkań, bo to różnie wychodzi, ale jeśli masz ochotę - możesz do nas dołączyć. Możemy też się najpierw spotkać na kawę, jeśli wolisz. Mój mail - jaanela@interia.pl :)
Aleksandra zobacz na chrzescijany.pl
Cześć ,
Czy we Wrocławiu spotykają się ze sobą jakieś Odwykowce? Chyba mam już ochotę podyskutować na żywo.
Pozdrawiam
sorry. Powiedz słowo a zmilknę na amen - będziesz miał jednego Mateusza z głowy ;)
Bo ja gaduła jestem i o Bogu to mogę w kółko dyskutować. Do tego ciągle jeszcze głupi jestem a bardzo bym chciał żeby było inaczej. Co ja poradzę? Czy jest na to jakieś lekarstwo? Nie ważne, nawet jak jest, to nie przyjmę...
pozdrawiam :)
Jak bym wiedział, że tak będzie wyglądała dyskusja to bym zmienił tytuł odcinka na "Mateusz".
Blisko, ale jeszcze nie to. Otwieram się zatem dalej. List Jakuba jest dla młotem dla wszystkich: katolików i protestantów tak samo. Paweł Mówi, że kto w SERCU uwierzy i ustami wyzna ten zbawiony będzie. Co to znaczy uwierzyć w sercu? Czy wystarczy rzucić deklaracyjkę i wszytko będzie ok? Nie, uwierzyć to znaczy wytrwać w obietnicy. Jeżeli ktoś mówi, że wierzy, a jego uczynki o tym nie świadczą, to nie wierzy. Czy Abraham był idealny? nie, widać że bał się, kłamał, ale uwierzył w obietnicę od Boga i wytrwał w tym, bez względu na okoliczności. Bóg mu nie wytknął żadnej rzeczy a wywyższył za to co zrobił dla Niego. Czy ktoś kto uwierzył w zbawienie z łaski, oddal swoje życie Jezusowi nagle stał się idealny, przestał grzeszyć? NIE. Owszem wiele rzeczy już nie potrafi robić, tak jak dawniej, ale nadal ma ogromną pracę do wykonania. I grzeszymy, ale przez to, że zostaliśmy uwolnieni od potępienia, wystarczy, że uświadomimy sobie grzech i przyjdziemy z nim do Jezusa. Uświadomić sobie, to odczuć go na sercu, nie intelekcie, On nam pomoże wyzwolić się od niego. Tak za darmo. Tyle, że potrzebna jest do tego tak naprawdę potężna wiara żeby się w tym utrzymać. Koniec znaków, a chciałem dalej.
Ok, chyba pomału widzę o co ci chodzi.
Dla Jakuba sama wiara jest wiarą martwą (Jk 2:14-17, 26), która bez uczynków nie daje odpuszczenia grzechów (Jk 2:24).
Istotny problem jest tu taki, że u Jakuba po prostu moment uwierzenia nie jest momentem odpuszczenia grzechów. Te grzechy mogą się potem odpuszczać ze względu na różne uczynki, np. modlitwę (sam cytowałeś fragment) oraz ponowne odwrócenie się od złej drogi (Jk 5:19-20). Jeśli chrześcijanin zawini jeszcze raz po nawróceniu, to znowu musi wyznać grzechy i prosić o odpuszczenie. Dla Jakuba choroba może też być spowodowana przez nieodpuszczone grzechy - i dlatego jest potrzeba wezwania starszych do modlitwy.
To jest dość wyraźnie widoczne w tym liście, tylko trzeba odstawić na chwilę na bok założenia i nie patrzeć na tekst przez okulary protestanckiej teologii ;-)
Mateusz, według mnie temat zaznaczony jest już na początku Jak 1,3 aby potem przejść: (6) Ale niech prosi z wiarą, bez powątpiewania; kto bowiem wątpi, podobny jest do fali morskiej, przez wiatr tu i tam miotanej. (7) Przeto niechaj nie mniema taki człowiek, że coś od Pana otrzyma, i (12) Błogosławiony mąż, który wytrwa w próbie,(...) Potem Jakub zaznacza, ze mamy być nie słuchaczami słowa ale wykonawcami, a kto trwa w słowie już jest jego wykonawcą. Przytacza przykład Abrahama: on miał obietnicę od Boga i uwierzył mu i nie zaprzestał, gdy Bóg zlecił mu irracjonalny uczynek do wykonania. Nie zawahał się. Dlaczego? ponieważ uwierzył. I to jest pierwszy uczynek wynikający z przyjęcia słowa: wiara i wytrwanie w wierze. Abraham nie zrobił czegoś sam z siebie, ofiarował Bogu i czekał na zapłatę, ale uwierzył a potem zrobił wszytko co Pan mu nakazał, nawet jeśli było to po ludzku ekstremalnie trudne trudne. My mamy obietnice od Boga: zbawienie z łaski. Uwierzysz w nią? Wytrwasz?
"Jakub w swoim liście mówi, że jeśli ktoś powołuje się na swoja wiarę a nie spełnia uczynków, które z niej mają wynikać, to nie ma wiary"
A gdzie dokładnie? Bo ja tam nic takiego nie widziałem, a czytałem ten list wiele razy.
"Jedno jest pewne; jeśli jakiś fragment wydaje nam się sprzeczny, to znaczy, że my z nim mamy problem, nie Biblia."
No właśnie dokładnie to mówię: protestancka teologia ma problem z tym fragmentem, który zacytowałeś, i dlatego jej zwolennicy próbują go interpretować inaczej, niż literalnie jest napisane.
2 albo 3 świadków. Jakub w swoim liście mówi, że jeśli ktoś powołuje się na swoja wiarę a nie spełnia uczynków, które z niej mają wynikać, to nie ma wiary. Z wiary muszą wynikać uczynki dobra. Ale nie tutaj rozważania na ten temat a i ja nie jestem jeszcze gotowy ab się jej podjąć. Jedno jest pewne; jeśli jakiś fragment wydaje nam się sprzeczny, to znaczy, że my z nim mamy problem, nie Biblia. Stąd zasada 2 lub trzech świadków - inne fragmenty nie potwierdzają założenia, że uczynki prowadzą do zbawienia, Inna sprawa, że Jakub mówi o "odpuszczeniu" a nie o "zbawieniu", Rodzi się we mnie inne pytanie: czy nie jest tak, że ktoś robiąc coś, ma na tyle nieprzemieniony umysł, że trwa nieświadomie w czymś, czego Ojciec nie lubi, czyli w grzechu. Uświadomienie powoduje odwrócenie się od niego i przez krew Chrystusa odpuszczenie - porzucenie go - po to starsi, aby "przerobić" twierdze umysłowe w nas. A my mamy przemieniać swoje umysły. To nie jest wiążąca odpowiedź - jeszcze nie czas dla mnie aby o tym rozmawiać.
pozdrawiam
Ej, ale widzisz chyba, że w tym fragmencie chory już teraz wierzy w Jezusa i jest chrześcijaninem, ale dopiero po namaszczeniu i specjalnej modlitwie ze starszymi odpuszczają mu się grzechy? Skoro mu się teraz odpuszczają, to widocznie wcześniej z jakiegoś powodu nie były odpuszczone, ergo sama wiara nie wystarczy do odpuszczenia, co z resztą ten sam autor stwierdza wprost w Jk 2:24: "Widzicie, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary".
Wiem, że te fragmenty nijak nie pasują do ewangelikalnej teologii, ale to chyba nie jest jeszcze powód, żeby je wykoślawiać i wyciągać z kontekstu?
Hej Martin, Twój trop wydaje się być całkiem słuszny, ponieważ Jakub zwraca na to uwagę: Jak 5 (14) Choruje kto między wami? Niech przywoła starszych zboru i niech się modlą nad nim, namaściwszy go oliwą w imieniu Pańskim. (15) A modlitwa płynąca z wiary uzdrowi chorego i Pan go podźwignie; jeżeli zaś dopuścił się grzechów, będą mu odpuszczone. (16) Wyznawajcie tedy grzechy jedni drugim i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni. Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego.
Ten fragment odnosi się do uzdrowienia i zakłada, ze choroba może być przyczyną grzechu, stąd nakaz aby go zlokalizować, wyznać i odwrócić się od niego i doznać uzdrowienia. Grzechy istnieją, bo będąc w tym ciele mamy jeszcze tendencję do grzechów, nie są one natomiast podstawą do oskarżenia i nie burzą sprawiedliwości Bożej w nas, która otrzymujemy przez chrzest wodny, wyznanie Jezusa za swojego Pana i wiarę w Niego w sercu.
A przyprowadzenie kogoś do oddania życia Jezusowi, jest poniekąd odpuszczeniem grzechów, wszak głosząc Dobra Nowinę mówi o odpuszczeniu grzechów. Mówimy o tym i ktoś zawierza temu słowu.
Tak ja to widzę. Tak na szybko i w skrócie.
pozdrawiam
No mnie nie przekonuje.
Nr 5 mówi o doborze naturalnym, nie o ewolucji. Nikt z nim nie polemizuje.
Nr 4 - sam przyznaje, że nie powstał żaden nowy kod genetyczny, tylko uaktywniło się coś, co od początku tam było. Nie przeszkadza mu to powiedzieć, że to i tak dowód na ewolucję...
Nr 3 - dobór naturalny (albo nienaturalny) to dalej nie ewolucja.
Nr 2 - to samo. On w ogóle nie mówi NIC o powstawaniu nowych informacji genetycznych, albo organów.
Nr 1 - dobór naturalny zmiany mikroewolucyjne, ale są zastanawiające, więc muszę zbadać temat lepiej.
Na argument o mikroewolucji odpowiedział, że to nieważne, bo ewolucja jest. Ale że powiedział to bardzo naukowym głosem, a w odcinku wymieniał dużo imponująco brzmiących nazw, więc wszyscy mu wierzymy.
Peter, powiedz lepiej, co cię konkretnie przekonuje w tym. Jedyne co zobaczyliśmy to zmiany, którym po pierwsze nikt nie przeczy, po drugie nie mogą wyjaśnić problemu powstania życia w całej swojej różnorodności.
Ja wiem, że zmiany zachodzą. Ja tylko nie widzę nic, co wskazuje na to, że współcześnie żyjące organizmy i ich kod genetyczny mogły powstać metodą spontanicznych zmian. Takie rzeczy nie zachodzą, nowy kod DNA nie powstaje.
Znalazłem 5 bardzo przekonujących dowodów na istnienie ewolucji, weź to obadaj, bo się znasz: www.youtube.com
Jezus chodząc i nauczając zawsze wskazywał ...na siebie. Odnoszę to do Jego Krzyża-Jego śmierci (nie tego narzędzia) . Krzyż stał się ...oddzieleniem nas raz na zawsze od...grzechu. Krzyż to ...zwycięstwo nasze w NIM :) i teraz "komu grzechy odpuścicie są im odpuszczone" .
W Krzyżu Jezus ...odpuścił wszystkim bo... nie wiedzą co czynią. Jezusowi tak naprawdę chodzi o każdego z nas...z osobna- o nasze...wyzwolenie w MYŚLENIU i w wierze i teraz jak ja, która z Chrystusem jestem ukrzyżowana i żyje we mnie Chrystus ...ODPUSZCZAM wszystkim to tym samym uwiarygadniam ,że z Chrystusem jestem ...ukrzyżowana i już nie chodzę w ciele lecz w Jego Woli co czyni mnie ...WOLNĄ
Jednocześnie odpuszczając innym nie "wlokę" za nimi ich...grzechów (ja ich nie kasuję ale ...odpuszczam im) . Ta postawa zmienia ...mnie bo przestaję ...usprawiedliwiać się z ...czegokolwiek (chodzi o uczynki ciała) a jedynie usprawiedliwiam się z JEGO KRZYŻA.
Mogę powiedzieć ...odpuściłam ...całemu światu i świat jest...wolny nie znaczy to, że wszystko zostało ...skasowane bo widać co widać ...
...i nie boję się też powiedzieć komuś, że nie fajnie coś zrobił a samej powiedzieć ...sorry jeśli ciało się ...potknęło ...patrząc jednak wciąż i odpuszczając jak ON to uczynił.
Pozdrawiam cię ...świetny kanał, który dopiero odkryłam
Cześć! (chyba pierwszy raz tu piszę, a może nie pamiętam...)
Wątek jak Martin zauważył bardzo nieoczywisty przez fakt rozwinięcia dziwnego systemu i indoktrynacji nim. Ale chyba nadal mamy tendencję do teologizacji... dopóki nie doświadczymy. Sam nie mogę w 100% być pewien co Jezus miał na myśli, ale ostatnio miałem okazję z tego co najmniej 2 razy skorzystać i wynikało to z miłości i o czym jestem przekonany- z poruszenia Duchem Św. W obydwu przypadkach były to osoby postawione przede mną w Bydgoszczy i Berlinie (ja do nich nie lgnąłem). W wyniku pewnych nieprzypadkowych (myślę) sytuacji przy mnie oddały życie Jezusowi i poruszone do łez prosiły Boga o przebaczenie za swe brudy (chociaż o to je nie prosiłem) i wówczas nasunęły mi się na myśl właśnie te słowa, o których mowa powyżej (na chwilę poczułem się jak wszechwładny pan ksiądz :D). Jeden na dodatek mnie na koniec nieźle zaskoczył mówiąc, że idzie przeprosić rodziców!
Co do bycia uczniem to ciekawie wygląda scena z krzyża, kiedy Jezus obiecuje jednemu ze złoczyńców pójście do raju tylko dlatego, że ten uwierzył w Mesjasza. To by potwierdzało, że nie trzeba być uczniem Jezusa w sensie 'studiować jego naukę i chodzić za nim' żeby on się do kogoś przyznał jako de facto do swojego ucznia. Czy ta krótka wypowiedź złoczyńcy, kiedy wyraził skruchę za swoje 'występki' i pokazał wiarę w Mesjasza i zrozumienie koncepcji że od Jezusa zależy co się z nim stanie po śmierci, nie czyni już z tego złoczyńcy 'ucznia' Jezusa? Bo wygląda na to, że uprawniła ona złoczyńcę do największego 'bonusu' bycia uczniem Jezusa, czyli raju.
No, tylko problem w tym, że nie powiedział "idźcie" ani "nawracajcie". Powiedział o grzechach. Fakt, że wypowiedź zaczyna się od "ja was posyłam", więc może i ta teoria jest sensowna. Ale powiązanie z Duchem Świętym wydaje się tam też być. Może to z drugiej strony być błędnym wrażeniem z powodu takiej a nie innej narracji.
Z trzeciej strony no odpuszczał grzechy ludziom, którzy jego uczniami nie byli. Ten paralityk miał wiarę, ale uczeniem raczej być nie mógł, bo by się koło Jezusa kręcił, zamiast być spuszczanym przez dach jak rabi akurat odwiedzał miasteczko. Uzdrowienie by też się działo wśród innych uczniów i to przy pierwszej okazji, bo gość był zdesperowany ewidentnie, żeby być zdrowym. Więc tutaj wszystko wskazuje, że chłop wierzył, że ten rabi jest od Boga i go może uzdrowić - ale jego uczniem (jeszcze) nie był.
No ale to co mówisz też jest w sumie możliwą opcją, jak se tak na to teraz z boku patrzę. Ale to by oznaczało, że wszyscy się niepotrzebnie zasugerowaliśmy tekstem, że jest powiązanie między tym odpuszczaniem grzechów a Duchem Świętym.
Jk 5:14-15 macie odpuszczanie grzechów komuś PO nawróceniu.
Ja się raczej skłaniam, że w tamtych czasach nie było jedynej słusznej powszechnej doktryny na temat zbawienia, a już na pewno nie było współczesnej ewangelikalnej doktryny.
Były za to różne grupy chrześcijan i ta konkretna uważała, że modlitwa starszych ma jakiś wpływ na odpuszczenie grzechów. Na tej samej zasadzie np. 1 Tm 2:15 proponuje alternatywną ścieżkę zbawienia dla kobiet: jak dobrze wypełniasz obowiązki małżeńskie, to będzie ok.
Jeszcze odnośnie tych fałszywek i argumentu Martina... Inna sprawa jest, kiedy zhakuję Martina za jego życia i on się zacznie czepiać, a inna - kiedy 20 lat po jego śmierci zacznę ludziom wkręcać, że odnalazłem jego zaginiony artykuł. Na tej zasadzie np. do dziś nie wiadomo, czy C.S. Lewis naprawdę napisał "The Dark Tower". Do tej pory nie udało się tego ustalić - a facet przecież nie umarł aż tak dawno. W momencie publikacji na pewno żył jeszcze Owen Barfield, a pewnie jacyś inni jego bliscy znajomi też.
Dwie pierwsze sprawy mi się w zasadzie nie kłócą z tą koncepcją. Jeżeli przyjąć, że powiedział im de facto "Teraz idźcie i nawracajcie innych ludzi, uwalniajcie ich od grzechów (przez to, że opowiecie im o mnie a oni uwierzą)" to logiczne jest, że mówił to tylko do uczniów, bo w tamtej chwili kogo innego miał posyłać do nawracania ludzi? A fakt, że powiedział im to jak tchnął w nich Ducha św. - chronologia tych dwóch czynności nie musi mieć kluczowego znaczenia, może Duch miał im pomóc w trudnej misji chodzenia i głoszenia ludziom "Ewangelii", więc "Macie tu Ducha, a teraz idźcie i nawracajcie" ;)
Co do paralityka, to jest napisane: "A gdy Jezus zobaczył ich wiarę, mówi paralitykowi: Synu, odpuszczone ci są twoje grzechy." (Marka 2, 5) - może zobaczył, że w niego uwierzyli, więc uwolnienie od grzechów jest wtedy naturalne, a powiedział mu to 'informacyjnie' ;) Jest w Biblii przypadek, żeby Jezus powiedział "odpuszczam ci grzechy" do kogoś, kto ewidentnie w niego nie uwierzył?
No i też tak sobie myślałem właśnie.
Że skoro sposobem uwalniania od grzechów jest powołanie się i uzależnienie od Jezusa, to każdy kto się przyczyni do doprowadzenia kogoś do tej decyzji, de facto uwalnia takiego kogoś od grzechów. Albo nie uwalnia, jeżeli nic nie zrobi w tym kierunku.
I to jest spójne i logiczne z całością. Ale z kolei się kłóci z trzeba rzeczami: po pierwsze czemu to powiedział dopiero jak dał uczniom Ducha Świętego? To rozumowanie jest zupełnie niezależne od faktu czy ktoś ma tego Ducha czy nie.
Po drugie, nawet i satanista mógłby być w sytuacji, kiedy by się przyczynił do czyjegoś nawrócenia. Więc czemu mówił to tylko do uczniów, będąc z nimi na osobności? To samo rozumowanie dotyczy przecież każdego.
A po trzecie sam Jezus dawał przykład, że odpuszczał innym grzechy i były to przypadki, które były niezależne od faktu, czy ktoś w niego wierzy czy nie. Paralitykowi usunął grzechy i go wyleczył - i tylko tyle. Nie ma tam mowy o nawróceniu, a jednak grzechy były skasowane.
Więc takie rozumienie dalej mi nie pasowało. To z odcinka jest dopiero pierwszym, które mi pasuje do wszystkiego, ale i tak biorę pod uwagę że może być jakieś jeszcze inne.
Ciekawa koncepcja Martin. Ja ten fragment rozumiałem jako przenośnię, 'uwolnić kogoś od problemu grzechów' = 'nawrócić kogoś na wiarę w Jezusa', czyli "kogo nawrócicie = uwolnicie od grzechów, ten będzie uwolniony, a kogo nie, to nie". Zgadza się to z przekładem Biblii "Polish Living New Testament" - tam jest napisane: „Ci, których uwolnicie od grzechów, będą od nich wolni…”, ale w chyba wszystkich innych przekładach faktycznie nie ma wyrażenia 'uwolnić od grzechów' tylko wyraźnie jest „Którym grzechy odpuścicie…”, więc moja koncepcja jest niepewna.
Czy odpuszczenie to to samo co wybaczenie?
Czy nie jest tak, że wybacza poszkodowany, a odpuszcza - osoba trzecia?
O tym, jak w praktyce zadziałało uzdrowienie pod wpływem odpuszczenia grzechów przez drugą osobę można posłuchać tu www.youtube.com
I dokładnie o to mi chodziło, Domarael!
Racja Martinie - dzięki.
Dzięki, dałeś do myślenia w tym odcinku
Z takim rozumieniem jest problem podstawowy taki, że o wybaczaniu Jezus mówił wiele razy i do wszystkich. I jeszcze do tego w przypowieściach. Z tych przypowieści wynika, że kto nie wybacza to i jemu nie będzie wybaczone. A tutaj powiedział uczniom coś przeciwnego: że jak zatrzymają innym grzechy, to też spoko. Od nich zależy.
Druga kwestia jest taka, że nie mówiłby takie rzeczy tylko do swoich uczniów. Ani tylko po zmartwychwstaniu. Ani nie w kontekście Ducha Świętego (powiedział im to zaraz po tym jak im go przekazał).
Te ograniczenia wskazują, że chodzi o jakąś inną sprawę niż po prostu "wybaczajcie tym, którzy wam zrobili coś złego", tym bardziej, że wtedy mówiłby tutaj "możecie nie wybaczać jak nie macie ochoty". Co, zmienił zdanie na dokładnie przeciwne?
A trzecia sprawa, że tu po prostu nie ma takich słów, że kwestia dotyczy tylko niektórych przypadków (znaczy takich, gdzie ktoś tobie coś złego zrobił). Jezus kasował przecież grzechy nie tylko tym, którzy akurat jemu samemu coś złego zrobili.
Więc to wytłumaczenie się kupy nie trzyma jednak. Powinienem o tym wspomnieć w odcinku, ale zapomniałem. :-(
To znaczy moim zdaniem po prostu logiczne jest że jedyną osobą która ma prawo odpuszczać grzechy jest tylko i wyłącznie poszkodowany (nie licząc Jezusa i Boga) - inaczej po prostu ma prawo wybaczać. Gdyż innych ludzi ta sprawa nie dotyczy po prostu. Nie mają prawa wypowiadać się w imieniu poszkodowanych i winnych. Tak, więc myślę że ja jako chrześcijanin mam prawo wybacz tej osobie, która mi coś złego uczyniła tylko. Nie wydaje mi się, żebym miał możliwość odpuszczenia wszystkich grzechów komuś (takie coś to tylko Jezus albo Bóg)...
Tak, to brzmi logicznie. Odpuszczanie grzechów może być ważne jeszcze za naszego życia na Ziemi. Poza tym, to chyba świadczy o tym jakimi jesteśmy ludźmi - czy potrafimy wybaczać.
Padło tu też ważne stwierdzenie, pod którym się podpisuje - można przestać być chrześcijaninem na własne życzenie.
Dla mnie osobiście J 21:24 właśnie świadczy o tym, że Jan NIE jest autorem. Są tu wyraźnie odróżnieni "my" (autorzy) od "ucznia, który świadczy".
Co do apokryfów, to nie jest wcale takie jasne. Czytałem trochę tego, czytałem o problemach, które mieli z rozróżnianiem tego pierwsi chrześcijanie i sprawa jest bardzo bardzo mocno niejednoznaczna.
Podam przykład opisany u Euzebiusza (Historia Kościelna VI r. 12). Akcja się dzieje pod koniec II wieku. Uczony teolog Serapion w czasie trafił do wioski, w której chrześcijanie posiadali i czytali w dobrej wierze Ewangelię Piotra. Bez czytania stwierdził, że w sumie ok - no bo skoro apostoł napisał, to nie ma problemu. Później jednak, po powrocie do domu, Serapion wgłębiwszy się w dzieło doszedł do wniosku, że niektóre fragmenty sugerują herezję doketyzmu. Napisał zatem list zabraniający używania tej ewangelii i zaginęła ona w mrokach dziejów.
Tak naprawdę to dopiero na przełomie IV i V wieku n.e. ostatecznie rozstrzygnięto te kontrowersje i stworzono dzisiejszy kanon NT. Po raz pierwszy pojawia się on w źródłach w liście Atanazego z 367 roku (połączony z innym kanonem ST, ale to znowu inna sprawa).
Dzięki za wyjaśnienie Don Camilo :)
A co do odcinka to jeśli znajdzie się ksiądz, który jest prawdziwym chrześcijaninem i przyjdzie do niego do spowiedzi człowiek, który nie jest chrześcijaninem (a przecież to dosyć częste w kościele, szczególnie przed świętami :P), powie swoje grzechy i ten ksiądz mu odpuści, no to nawet da się to zaliczyć do tego odpuszczania, co Jezus powiedział, więc może im się coś w życiu poprawiać.
Don Camilo ma rację, tam nie ma mowy o kapłanach. Chodzi o seniorów właśnie (o, to bardzo dobre słowo). Don Camilo zwrócił też fajnie uwagę na to, że chodzi o praktyczny, życiowy aspekt tego seniorstwa, a nie o jakieś formalności czy stanowiska, jak to się często dzisiaj rozumie.
Ignorować aspektu duchowego wcale nie chcę, i słuszna uwaga: zdecydowanie chodzi tam o jakieś kwestie duchowe, kontekst Ducha Świętego tam jest.
Ja się tylko boję tego, jak łatwo nadinterpretowywać sobie takie rzeczy i rozdmuchiwać do takiego stopnia, że człowiek słuchając nie wie czy to jeszcze chrześcijaństwo czy już okultyzm.
Jasna sprawa, że to są sprawy duchowe, no bo jakie inne?
Ale też myślę, że nie bez powodu Biblia nie rozwodzi się dużo i głęboko nad szczegółami tej rzeczywistości nadprzyrodzonej. I ja bym zalecał, żeby iść za tym przykładem i zaakceptować swoje limity. Wiedzieć tyle ile potrzeba a tego, co nas nie dotyczy i potrzebne nam nie jest, zostawić w spokoju.
Znaczy: zamiast polować na szatany wziąć się za jaką robotę, coby był pożytek dla ludzi.
Paweł: w oryginale jest PRESBUTEROS - starsi, seniorzy.
Bezpośrednimi adresatami listu są Izraelici (12 pokoleń), którzy jeszcze nie wyszli ze starotestamentowych przyzwyczajeń do pośrednictwa kapłanów i lewitów. Stąd Jakub proponuje im uderzać do starszych - tych którzy najlepiej znają życie i są nieco dłużej chrześcijanami.
Ostatnio słuchałem sobie audiobooków z listami i w liście Jakuba jest takie coś: Jeśli ktoś z was choruje, niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem...
Ktoś wie co to za specjalni kapłani, skoro wszyscy mieli być kapłanami?
Odpuszczenie w pakiecie z uzdrowieniem to chyba najtrafniejsze rozumienie tego wersetu.
Z tym, że nie powinno się ani trochę ignorować aspektu duchowego. Przecież, kiedy ateista ci coś wybaczy - też możesz poczuć się lepiej. Gdyby w uzdrowieniu przez odpuszczenie chodziło tylko o psychologię to zbędny byłby werest 22.
Uczniowie dostali tego skilla dopiero po wzięciu Ducha Św!
Autorstwo Jana nie jest jasne, ale o autorze mowa jest (w Jan 21:24):
"A to właśnie jest uczeń, który składa świadectwo o tych rzeczach i to napisał; a wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe".
O którego ucznia chodzi? Chodzi o "ucznia, którego miłował Jezus, a który przy wieczerzy wsparł się o pierś Jezusa i zapytał: Panie, któż jest ten, co cię wyda?" (w Jan 21:20)
Nie jest to pewne, że chodzi o Jana. Ale jest jakaś lepsza kandydatura?
Żeby trochę uściślić, lepiej by było mówić, że to nie ewangelia Jana, tylko ewangelia według Jana. Różnica jest taka, że ten kto spisywał niekoniecznie musiał być tym, od kogo pochodziły informacje. Nie ma to wielkiego znaczenia, źródło informacji jest ważne a nie ten kto trzyma pióro.
Fałszerstwa i inne radosne twórczości oczywiście, że były. Zresztą całkiem sporo się zachowało. Ale nie ma się czym specjalnie niepokoić, bo rozróżnić łatwo co jest czym (niech poczyta trochę apokryfów jak kto nie wierzy).
W trzymającej się razem, spójnej grupie podrabianie wypowiedzi liderów, jest nie do zrobienia. Przykładowo, czy gdyby ktoś zhackował tą stronę i pisał tu jako ja - to jak długo by się takie fałszerstwo mogło utrzymać?
Aż tak źle to nie jest.
Tak, tekst jest anonimowy, a autorstwo Jana pochodzi najprawdopodobniej z późniejszej tradycji. Tak, nie wiadomo pod jakim tytułem początkowo krążył tekst.
Natomiast pierwsza (znana mi) wzmianka jest u Ireneusza, Przeciw herezjom ks. III r. 11. To jest wzmianka z końcówki II wieku, długo po napisaniu księgi, na drugim końcu ówczesnego świata - ale jest.
Ja osobiście myślę, że autor nie jest Janem, ale utwór nie jest też fałszywką. Kluczowe są fragmenty J 21:24 i J 19:35. Rozróżnieni są w nich autorzy ("my") od ucznia, na którego świadectwie bazują ("ten, który widział", "ten uczeń").
Argument, że nie mogło dojść do fałszerstwa, bo wszyscy znali autora, jest błędny z jednego prostego powodu. Wiemy na 100%, że do podobnych fałszerstw w tamtych czasach dochodziło i to na dość masową skalę. Krążyły sobie spokojnie Ewangelie Piotra, różne Apokalipsy, ocenzurowane wersje Ewangelii Łukasza, ponoć rozszerzone wersje Ewangelii Marka, podrobione listy św. Pawła - o tym wszystkim mamy źródła historyczne oraz zachowane do dziś przykłady. Również 2 Tes 2:2 wspomina taki przypadek za życia Pawła.
Zresztą w ogóle fałszerstwa w starożytności to był spory problem.
W "Ewangelii wg. św. Jana" NIE stoi napisane, że jej autorem jest Jan. Jest to utwór anonimowy a autorstwo Janowi przypisuje tradycja, tak więc nie jest tak jak mówisz, że nie mogło dojść do fałszerstwa bo wszyscy znali Jana. Znali Jana ale tekst który krążył nie krążył pod takim tytułem jak dzisiaj.
Pierwsza w historii wzmianka o tym, że ten tekst napisał Jan pochodzi z IV w. z tekstu napisanego przez Euzebiusza z Cezarei który to powołuje się na to, że Ireneusz z Lyonu twierdził, że tak usłyszał od Papiasza, biskupa z Hierapolis.
No siemandero :D
Akurat od ostatniego czasu pytałem o to Boga i dałeś mi nowe spojrzenie na ten wątek, ale zastanawia mnie jedno.
Stwierdziłeś, że trzeba Jezusa znać, aby dostać się do Boga na imprezę, a skasowane grzechy nie wystarczą? Czy jednak źle odebrałem co mówiłeś?
Co do związku z chorobami, to popierasz koncepcję, że za kłamstwo można zostać ukaranym złamaniem ręki? Nie wydaje się bardziej logiczne, że za kłamstwo karą może być więzienie? Nie wykluczam pierwszej i drugiej opcji, bo Bóg tu i tu ma kontrolę, ale jak to widzisz?
Cześć wszystkim. No Martin, dobra robota. Ja mieszkam w okolicach Roskilde Dania, mamy tu mały kościółek rzymskokatolicki, ludzie są tak jak mówisz często, jak manekiny. Ale te bardziej kościelne raczej nie mają zamiaru mnie słuchać. Już są w zaawansowanym stadium "raka". Chodź jedną pani podziela Nasze podejście Biblijne, ale to wszystko. Ostatnio słychać o niejakim Jorgenie z Aalborg który chrzci wodą i uzdrawia na ulicy, wypędza w imieniu Chrystusa demony. Też mówi że z podstawy Biblii jedzie. Co o nim sądzicie?
Nowa Kamera! Przestałeś nagrywać tosterem! Jeah!