Łoo raju Hubert już się przygotowuje się jak na wojnę xD. Może i słusznie, ale ja jednak wolę też sobie nie kupować broni palnej i zaufać Bogu, że jakoś to będzie. Może mi żony nie zgwałcą i nie zamordują. Jakoś wciąż kocham ludzi i mam wiarę w to, że w każdym jest chociaż mała cząstka dobra. I sam Jezus powiedział, że ten kto chwyta za miecz ten od miecza ginie, jak go uczniowie chcieli bronić.
Dokładnie, ja też myślę, że za tym wszystkim stoi Bóg.
Kościoły domowe są spoko, ale takich zorganizowanych z księdzem czy, pastorem czy imamem nie trawię. I mowa tu o wszystkich - katolickich, baptystycznych, zielonoświątkowych, islamskich, itd. Tak, więc mam spore wątpliwości czy ludzie schodzący do takich kościołów naprawdę zostają chrześcijanami. Może są to tacy pseudo chrześcijanie... Oczywiście nie wszyscy, ale obstawiam, że większość.
O tak, nie warto gromadzić tutaj skarbów. Dobrze, że o tym Hubert pamięta. Czyli nie warto być zbyt bogatym, bo gromadzenie bogactwa tylko odciąga od innych ważnych spraw, a wczasach kryzysu może spowodować więcej problemów niż zysków.
O tak, koronawirus może się wcale nie skończyć i trzeba będzie jakoś dalej żyć.
Super odcinek!