Godzinki: Lepiej bić niż myśleć

10 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
154min

SMS od szatana! Wojny ateistyczne! Ewolucja! Oraz gimnazjaliści, którzy nic tylko chcą pić, palić i uprawiać. Gimnazjaliści w każdym wieku.

Dyskusja

Pytajmierz
10 lat temu

Co do teorii, że stworzyli nas kosmici (temat: annunaki, Sitchin, Ancient Aliens):
jeszcze do niedawna w tę teorię wierzyłem, a jak napisałem o możliwości słuszności tej teorii na odwyku, to wszyscy mnie ZASRALI minusami, bo jak tak mogę wysnuwać teorie sprzeczne z biblią. Jakoś nikt się nie pokwapił, żeby dać argumenty przeciw (bo jak tak można szukać prawdy, trza wierzyć i nie myśleć!). Owszem, myliłem się, przyznaję, ale przynajmniej szukam, a nie jak niektórzy tutaj, którzy myślą, że są nieomylni, bo nie zagłębiają się w inny temat.

Dla tych, którzy wciąż w Ancient Aliens wierzą:
wejdźcie na youtube i wpiszcie: "Michael Heiser ancient aliens debunked" (wymagana znajomość języka angielskiego - 3 godziny filmiku, ale wywraca światopogląd o 180 stopni).

Eliahu Kugielkopf
10 lat temu

Przypowieść o drzewach to ks Sędziów.9:6-15

6000 lat temu wg. pisma żył Adam, wcześniejsze dni - czy trwały 24h? To nie mogły być "nasze" dni choćby dlatego, że w pierwszych nie było jeszcze planet.

Z tym potopem to jest tak, że jak przetrwały zwierzęta z np. ameryki południowej, jak się w tych wymiarach zmieściły wszystkie te gatunki i jak zbudować taką arkę tysiące lat przed erą żelaza - bez gwoździ, siekier, piły.
A co z mitem o Gilgameszu? Jak to wyjaśnić?

Wg. mnie to musi stara opowieść o potopie, być może powszechnie znana wśród hebrajczyków w którą Mojżesz wplata wiedzę o charakterze i sposobie działania Boga.

Martin
10 lat temu

Ale to jest historyjka! Twierdzić, że Biblia mówi o gadających drzewach to tak, jakby powiedzieć, że encyklopedia mówi, że jabłka wyciągają ze śpiączki. Bo przecież jest tam streszczenie królewny śnieżki. Ergo, encyklopedia jest niewiarygodna.

To nie jest uczciwe podejście do tematu.

Noe nie brał do statku ze wszystkich gatunków, tylko ze wszystkich rodzajów. Co to jest rodzaj definiuje sama Biblia - to zbiór gatunków, które się ze sobą w naturalny sposób krzyżują. Zakładając, że przekaz Biblii jest spójny i prawdziwy, organizmy przez jakiś czas na początku miały dużą zdolność różnicowania się w obrębie swojego rodzaju. Jeżeli tak, to faktycznie wystarczy wziąć po jednej parze z każdego rodzaju.

Skąd dziwaczne założenie, że nie było gwoździ i siekier? Starożytni nie byli idiotami. Ich budowle przetrwały stulecia, bez żadnych remontów. Nowoczesne bloki PRL-u nie wiem czy sto lat wytrzymają.

Podania o potopie są na całej ziemi. Trudno, żeby ich nie było, jeśli potop faktycznie był. Przy czym im bliżej okolic Mezopotamii, tym bardziej zbliżone są w szczegółach do Biblii. Biblia zawiera zdecydowanie najsensowniejszy i nie-mityczny opis z nich wszystkich. Reszta to najwyraźniej echa

gameplaymanpc
10 lat temu

Co do potopu dawniej przed potopem nie było ameryki bo powstała po potopie.Co do zwierząt to dużo zwierzą powstało prze krzyżowanie przy dwóch np kotach po 1000 lata mamy ich 1000! Kreacjonizm zakład ze z kota nie powstanie nie kot.
Przed potopem ludzi żyli znacznie dłużej niż teraz co do siekier ,młotów to wiedz że cały świat został zalany wiec nie wiemy jakich przedmiotu używali bo są albo wodzie albo ich nie ma już. I ostatnie Ludzie że starego Testamentu są podawani jako przodkowie ludzi z Nowego albo każdy mój przodek istniał albo ja nie istnieje.

Ryan Gosling
10 lat temu

Kiedy Martin mówi o ewolucji w ogóle to widzi braki, np. skąd się wzięło pierwsze białko (ewolucjonista pewnie powie, że teoria nie mówi skąd tylko jak to dalej się rozwijało, ale mniejsza...)?
A kiedy zaczyna teoretycznie łączyć Boga z ewolucją to nagle jakiś zgrzyt następuje i ewolucja "działa". Wnioskuje to po tym, bo Bóg nagle przestaje być potrzebny według Martina i przyznaje ateistom rację, są konsekwentni w tym co mówią. No ale, przy założeniu, że ewolucja działa, a Martin tak nie uważa :P

Grabix
10 lat temu

Odnośnie wątpliwości Hossa o szybkości rozmnażania się ludzi, to polecam ten artykuł www.icr.org , a przy okazji i ten www.icr.org . Chociaż rysunek w tym drugim artykule, jest raczej dość symboliczny, pokazujący generalna ideę wzrostu, niż rzeczywistą wielkość populacja.

Co do tego, co chyba Izi mówił, że niektórzy ateiści są niekonsekwentni w swoim niewierzeniu, to ja mam wrażenie, że jest dużo, tzw. ateistów, którzy po prostu są obrażeni na Boga. I wkręcają sobie, że nie istnieje, bo go nie lubią. Tak przynajmniej czasem się o nim wypowiadają, z dużą ilością emocji. Wyraźnie większą niż można by mieć w odniesieniu do czegoś co nie istnieje :)

IrekB
10 lat temu

@Martin twierdzi, że ateiści nie są neutralnie niewierzącymi ale walczącymi niewierzącymi z wierzącymi. (język się łamie :)

A ja uważam, że ateiści tak walczą z wierzącymi jak wierzący z ateistami, ale jednak chyba mniej intensywnie niż wierzący z wyznawcami innej wiary.

Czy Odwyk jest zalążkiem nowego ruchu religijnego /w przyszłości kościoła/ a Martin pączkuje w kierunku guru?

Becia, tak się zapatrzyła w Boga, że wiedza o otaczającej rzeczywistości zeszła jej na dalszy plan a wszystko co ma, ma od „Bozi” (???) Kto, to, co to?

cyklopy -----

static.polskieradio.pl

i.imgur.com

Potwierdzenie czy zaprzeczenie ewolucji?

gerald1972
10 lat temu

Nie sądzisz, że lepiej zapatrzyć się w Boga niż w naukowców?

Ella
10 lat temu

Nie dziwię się Gerald Twojemu minusowi. Jesteśmy społeczeństwem rozpracowanym przez psychologów, istniejącym dla konsumpcji, fachowo manipulowanym fałszywymi zestawieniami informacji, zabieganym do granic i nie przyzwyczajonym do refleksji, więc w efekcie bronimy tego naszego porządku świata. Jedno stwierdzenie, że daliśmy sobą manipulować i wyprowadzić się na manowce, a trzeba by zweryfikować wszystkie swoje poglądy. Zostałoby rumowisko, a na to, żeby zakasać rękawy i zacząć od początku mało kogo stać. Dlatego nawracają się ludzie, którzy dotarli na skraj przepaści i nie mają nic do stracenia. Mało kto nawraca się na spokojnie, bez jakiś strasznych tragedii.
Ten czerwony minusik to pazurki w obronie swojego bezpiecznego porządku.:-(

McMaciek
10 lat temu

To ja dałem ten minusik. Żeby nie było. Bo to nie jest miłe, kiedy się mówi komuś "ty, a może lepiej, żebyś przestał w to wierzyć, i wierzył w to co ja wierzę" Dlatego go dałem.
Też dostanę minusika?

Ella
10 lat temu

Hoss, moim zdaniem Gerald nie to miał na myśli. On miał na myśli tę alternatywę. Czy ludzie są na tyle godni zaufania, że warto podjąć to ryzyko, czy może lepiej spróbować z Bogiem, chociaż nie widać, słuchać trzeba się długo uczyć, stawia wymagania, a całkowitą pewność możesz mieć dopiero po śmierci.
Jak masz do wyboru takich ludzi, jakich ja znam, to może lepiej od razu z tym niewidzialnym zaryzykować. :-)
Ale oczywiście jak już kogoś namawiać, to na to, w co sami wierzymy. Inaczej bylibyśmy jeszcze bardziej zakłamani, mniej wiarygodni. A minusika nie dam.:-)

IrekB
10 lat temu

Beciunia powiedziała, że coś w tym jest, że ludzie są religijni, bo potrzebują czyjejś opieki i bez Boga nie wyobrażają sobie jakby sobie poradzili w życiu.

Martin trafnie zauważa, że chodzi się do tych kościołów, w których jest ksiądz, którego się lubi, bo ludzie muszą mieć jakiegoś wodza.

Ja uważam, że podobnie wybieramy sobie środowisko religijne. Mamy się w nim czuć dobrze a mniej ważne jest czy głoszone przez nie „prawdy” mają sens.

Martin prawdziwie nie mógł uwierzyć, że rodzą się zwierzęta i ludzie cyklopy. I długo brnął w swojej ignorancji! Jak zatem ma zaakceptować ewolucję?

Becia przyznała, że katoliczka zabiła katoliczkę pod oknami jej mieszkania (obie praktykujące) a jej ateistyczny mąż tak nie czyni. Dziwne.

.. Ja też uwielbiam inteligentną fantastykę Lema. „Bajki robotów” są dokładnie dla takich dzieci jak ja.

joAnna
10 lat temu

IrekB "Czy Odwyk jest zalążkiem nowego ruchu religijnego"
Zawsze odnosiłam wrażenie, że Martin chce uniknąć tworzenia się w jakikolwiek ruch/kościół (w obecnym tego słowa znaczeniu)/formalność. A robienie z siebie jakiegoś guru jak np. u katolików są biskupi,księża, papież to już całkiem odpada. Martinie papieżu nasz doradź nam w tej i tej kwestii haha :D Chociaż nie przeczę, że nauczyciel z niego bardzo dobry.
A tak na marginesie to dajesz mi, Irek, swoimi postami wiele śmiechu (w pozytywnym tego słowa znaczeniu;).
Miło jest widzieć jednocześnie różnorodność i brak tępienia odmienności/innych poglądów w komentarzach.
I miło jest widzieć, że Martin przyznajesz się do błędu (nie wiem czy to błędem można nazwać, chodzi o przyznanie się że kiedyś inaczej do czegoś podchodziłeś). Tego też od ciebie można się uczyć, takiego otwartego mówienia, że mogło się w czymś mylić w przeszłości.

Ella
10 lat temu

Dopowiem po Joannie: I nie tylko w przeszłości. Można się mylić aktualnie, ale otwarcie na wiedzę powoduje sprawdzanie i korygowanie.

IrekB
10 lat temu

Kent Hovind – żeby nie było, że nie wiem, kto to jest.

Bardzo dokładnie zapoznałem się z jego tezami oglądając:
- Konferencję Kreacjonizmu - Dlaczego nie wierzę w teorię ewolucji
- Dr Kent Hovind - Kłamstwa w podręcznikach
- Dr Kent Hovind - Teoria Hovinda
i jeszcze kilka innych.

Kent Hovind – skazany na 10 lat za oszustwa podatkowe, żona Erica Hovind – skazana na 1 rok, za współudział w oszustwach podatkowych i podpisy na czekach. Guru Kreacjonizmu, udający naukowca. Piszę, że udający, bo wykształcenie ma porażające: „W 1974 r. ukończył nieakredytowany Midwestern Baptist College, na którym uzyskał stopień Bachelor's degree w zakresie edukacji religijnej. W latach 1988–1991 studiował korespondencyjnie na nieakredytowanym uniwersytecie Patriot Bible University w Kolorado, gdzie uzyskał tytuł doktora edukacji chrześcijańskiej. W latach 1975–1988 pracował jako nauczyciel w prywatnych szkołach baptystycznych.”

Możecie usprawiedliwiać pana guru jak chcecie, ale jak ktoś jest oszustem, to szukam kogoś bardziej wiarygodnego a nie bezmyślnie łykam kolejne kreacjonistyczne opowiastki jako prawdziwa prawda. Zresztą nawet wśród kreacjonistów ma zajadłych krytyków i opinie ignoranta.

Łukasz Kotowski
10 lat temu

Za wiki:

Argumentum ad personam (łac. argument skierowany do osoby) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że nasze poglądy są fałszywe. Dodatkowo, obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane postulaty.

Artur Schopenhauer w swoim dziele Erystyka wskazuje, że jest to ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, który stosuje się, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu.

IrekB
10 lat temu

@ joAnna – sądzę, że Martinowi nawet we śnie nie pojawia się wizja czczenia za 2000 lat Świętego Martina wyprowadzającego „swój lód z domu niewoli” za pomocą Odwykowej Arki, jedynej machinie, ślizgającej się przez wszechogarniający śnieg. Ponieważ jednak jestem sceptykiem i niczego nie wykluczam, jeśli nie mogę tego udowodnić, to kto wie?

To sympatyczne, że czasami pochichrasz się z tego, co piszę, choć innych pewnie poprzyprawiam o niestrawność :). No i podejrzewam, że nie zawsze jestem taki zabawny :(.

A o przyznawaniu się do błędów, to najtrudniej robić to na co dzień, wobec rodziny czy współpracowników. Łatwiej wobec „obcych”. Jeśli tylko, będę miał wewnętrzną świadomość, że napisałem do Was jakieś kosmiczne bzdury, to obiecuję, że przeproszę i minimum minutę krzyżem będę leżał na korcie przed grą z przyjaciółmi!

@ Ella – nie potrafię się z tobą nie zgodzić …. wrrrrr wrrrrr - /w tle moje warczenie ze złości/

IrekB
10 lat temu

@Łukasz Kotowski – zanim zarzucisz mi (słusznie) argumentum ad personam, przysłuchaj się uważnie Martinowi. Ja tylko uczę się od „mistrza”.

Oglądałem „100 POWODÓW dla których ewolucja jest głupia” oraz „Wiek Ziemi” Kent Hovind’a, ale również materiały, które z jego tezami polemizują. Zarówno oryginał jak i polemikę oglądałem dobrze się bawiąc, zatem polecam.

Krytyczna analiza do 100 POWODÓW DLA KTÓRYCH EWOLUCJA JEST GŁUPIA
(kilka odcinków – w youtubie włącz polskie napisy w menu pod filmem)
www.youtube.com
www.youtube.com
www.youtube.com
www.youtube.com
www.youtube.com
www.youtube.com

Krytyczna analiza do 100 POWODÓW DLA KTÓRYCH EWOLUCJA JEST GŁUPIA (4/11) KENT HOVIND

Młoda Ziemia Hovinda jako bzdura cz 1
www.youtube.com
Młoda Ziemia Hovinda jako bzdura cz 2
www.youtube.com

Łukasz Kotowski
10 lat temu

"...@Łukasz Kotowski – zanim zarzucisz mi (słusznie) argumentum ad personam, przysłuchaj się uważnie Martinowi. Ja tylko uczę się od „mistrza”...."

:)

Nie słuchałem odcinka Martina tak, więc się nie wypowiem.

Czytam sobie tylko komentarze i chciałem zwrócić uwagę na Twój argument zwanym jak sam się zgodziłeś argumentum ad personam.

Ja sam w wymianie poglądów nie uczestniczę, ale ze strony osoby nawet czytającej lepiej jest, aby były to argumenty merytoryczne odnoszące się do tematu a nie personalne.

Pozdrawiam Hej

gerald1972
10 lat temu

@11
Otóż to Ella
Dodam tylko , że gdybym miał być naprawdę sceptyczny, tak jak postuluje IrekB. to nie wierzyłbym ani w ewolucję, ani w Boga i nie "skłaniałbym się" w żadną stronę.
Bo jedno i drugie to kwestia wiary, a nie jednoznacznych i bezsprzecznych dowodów co widać we wszystkich tego typu dyskusjach

IrekB
10 lat temu

@Łukasz Kotowski – masz rację, mój sposób argumentacji czasami nie jest całkiem fair play. Poprawię się. Może :)

Właściwie to powinienem się poprawić, bo u innych też mnie denerwuje, gdy ktoś uważa argument za debilny, oceniając go po tym, kto go głosi. „Nie czyń innemu, co tobie niemiłe” – to chyba główne wytłumaczenie skąd u ateistów wzięła się moralność.

Serio, warto wziąć sobie to do serca, choć czasem może być trudne. Sam myślałem, że twierdzenie „o latających czołgach” jest durne, bo „przyniósł” je mój 4-ro letni syn z przedszkola, ale teraz muszę zbadać je naukowo i nie wykluczać od tak :)

@gerald1972 – „.. gdybym miał być naprawdę sceptyczny, to nie wierzyłbym ani w ewolucję, ani w Boga..” – to byłbyś 100%-owym niedowiarkiem w każdej kwestii :). Nic nie jest pewne na 100%, ale warto na czymś się opierać. Bo gdyby przestać zgadzać się z tym, że Słońce czy piasek nie są żółte (a nie są dla wielu zwierząt i niektórych ludzi), to jak je malować? Zresztą to też nie do końca prawda. Piasek nie ma koloru. Kolor oświetlonego przedmiotu widzimy tylko dlatego, że przedmiot odbija pewne długości fal świetlnych. Jeśli wszystkie pochłania to mamy czerń a właściwie brak widzialności.

gerald1972
10 lat temu

@21 IrekB
" to byłbyś 100%-owym niedowiarkiem(...)" jak dla mnie na tym polega sceptycyzm, ale może to tylko moja definicja
"(...)w każdej kwestii :)." no nie przesadzajmy:D Kilka rzeczy udało się jednak udowodnić od czasów starożytnych. Nawet naukowo. Cokolwiek to nie znaczy
"Nic nie jest pewne na 100%, ale warto na czymś się opierać"
No właśnie. I ja proponuję Boga;)
Na Nim można się oprzeć dużo pewniej niż na zmiennych jak kameleony naukowcach:)
Oczywiście mówią, że zmiany w ich myśleniu spowodowane są nowymi, dopiero co odkrytymi dowodami i to się nazywa rozwój czy coś. Tylko oni zdanie będą zmieniać do końca świata, a i tak w końcu dojdą do wniosku, że ciągle za mało wiedzą. Znaczy wiedzą, ale ta wiedza implikuje kolejne niewiadome(mówię ciągle o ewolucji)
I szczerze powiem, że mam w dupie takie autorytety:P
Nie mam czasu na te pierdoły, chyba, że naukowcy zmieszczą się w moim przedziale czasowym w co zresztą szczerze wątpię. Ale póki co....
....wolę gadać z Szefem, a nie z niedoinformowaną informacją naukową

IrekB
10 lat temu

Ola w zamieszczonej audycji uważa, że Bóg decyduje, że jeden człowiek jest piękny, mądry, zdrowy i bogaty a drugi głupi, biedny i nie ma jak Nick Vujicic rąk ani nóg.

bi.gazeta.pl

1. Czy należy, zatem uznać, że Bóg cały czas ingeruje i decyduje we wszystkim za nas – czyli przyjąć, że jesteśmy tylko pionkami w Zaprojektowanym Inteligentnym boskim Planie?

2. A może Bóg tylko wprawił w ruch zegar życia na Ziemi, pozostawiając zarówno ludziom jak i samej przyrodzie wolną wolę w rozwoju i postępowaniu?

Ad.1 W tym przypadku mogę mieć wszystko w tyłku, robić to, na co mam ochotę i nie przejmować się czy komuś zrobię krzywdę, bo wyciągając logiczne wnioski, nie zależy to ode mnie a od Boga.

Ad.2 Chyba, że Bóg tylko nas obserwuje i osądzi – kiedyś na Sądzie Ostatecznym – oszustwem lub iluzją są, zatem cuda, uzdrowienia, stygmaty, efektywność modlitwy czy też krwawiące rany rzeźby Jezusa na krzyżu itp.

No chyba, że chcesz zjeść ciastko i mieć ciastko – czyli Wielka Tajemnica Wiary! (którą tak tępi Martin)

IrekB
10 lat temu

W audycji Janek z Koszalina, proponuje nie traktować Biblii dosłownie, a Martin nieco przestraszony pyta dlaczego nie dosłownie, bo wtedy powstaje poważny problem. Janek uważa, że biblijny zapis o potopie był historyjką a Martin, że przekazem.

Muszę sobie przypomnieć, argumenty kreacjonistów, które dowodzą możliwość „uzbierania” na Ziemi tyle wody by przykryć całą jej powierzchnię aż po czubek Himalajów. Zapewne to nic trudnego.

Ach! Już mam! Tłumaczy to teoria hydroplatform czy też hydropłyt sprecyzowana przez doktora Waltera Browna jakieś 20 lat temu.

Dla każdego, nawet najbardziej pokracznego opisu z Biblii, ktoś wymyśli równie absurdalne (moim zdaniem) uzasadnienie.

Ale żeby nie było, że wskazuję tylko wyjaśnienia ewolucjonistów, poniżej link do wyjaśnienia teorii hydropłyt.

potop


@gerald1972 – podoba mi się twoja argumentacja wyboru „....wolę gadać z Szefem” :)

Pozdrawiam ubawiony :)

Becia
10 lat temu

Irku dziwne jest, że katoliczki się zabiły, czy, że ateista nie zabija?
btw. już trochę więcej o tej sprawie zabójstwa wiadomo i się okazało, że jakieś dwie pijane kobiety się kłóciły, co więcej, takie ok 50-60 lat i jedna padła na ziemię, z przepicia chyba i już nie wstała... i ja chyba nie mówiłam, że one były praktykujące, nie wiem tego, słyszałam tylko, że chodziły w niedzielę do KK.
no a odpowiadając na pytanie, kto to Becia? to jedyne, co można powiedzieć, że Becia to Becia :)

IrekB
10 lat temu

@ Becia

Beciu, (przepraszam, że jakoś tak poufale się do ciebie zwracam) nic nie jest dziwne. Mnie nie dziwi, ani to że są źli i dobrzy ateiści i tacy sami wierzący. Mój post był tylko „zaczepką” i próbą zastanowienia się, czy ateiści bez Boga nie mają moralności oraz czy aby religijne przykazania nie powodowały czasami złych postępowań wśród wiernych.

Nie pytałem o Becię (ktotocoto) ale o „Bozię” :). Nigdy nie ośmieliłbym się niegrzecznie pytać o ciebie poprzez „co to?”. W odniesieniu do „Bozi” mógłbym się z tej niegrzeczności wytłumaczyć, bo nie muszę wiedzieć czy „Bozia” to twoja lalka przytulanka czy może jakieś wyobrażenie o czyjejś postaci. Mam nadzieję, że cię nie uraziłem?

Gorące pozdrowienia dla ciebie i nieco mniej płomienne dla twojego męża ateisty – w końcu to chłop i w dodatku twój :)

Becia
10 lat temu

przeczytałam dziś, że ludzi trzeba dzielić na dobrych i na złych. warunki materialne, wyznanie, kolor skóry i narodowość nie ma w tym podziale znaczenia. zgadzam się z tym.

a Bozia, to Bóg mój, któremu oddałam swoje życie, ale z racji tego, że blisko ze sobą jesteśmy, to czasem go nazywam tak pieszczotliwie ;)

dzięki za pozdrowienia, mężowi przekażę.

btw. życie tak mnie uodporniło, że naprawdę trudno mnie urazić, więc nie, nie uraziłeś mnie :D

IrekB
10 lat temu

@Becia – „przeczytałam dziś, że ludzi trzeba dzielić na dobrych i na złych. warunki materialne, wyznanie, kolor skóry i narodowość nie ma w tym podziale znaczenia.”

Beciu, to jedna z najmądrzejszych (moim skromnym zdaniem) myśli filozoficznych, przeciw której trudno znaleźć argumenty.

Jeszcze raz pozdrawiam, miło cię słyszeć i czytać. I nie ma tu nic do tego twoja wiara czy mój ateizm.

IrekB
10 lat temu

Grzegorz w audycji opowiada takie ciekawostki, aż mi się brzuch trzęsie. Dr Kent Hovind twierdzi, że były dwa nieba :). Jedno z tych dwóch chroniło nas przed promieniowaniem kosmicznym, ale już go nie ma. Tym drugim niebem była skorupa lodowa otaczająca Ziemię gdzieś ponad chmurami, pewnie na orbicie okołoziemskiej. Ogólnie jest to dowód, dlaczego przed tysiącami laty zdarzali się ludzie żyjący po kilkaset lat. Martin zgadza się z Grzegorzem, że dinozaury żyły z ludźmi w tym samym okresie. Wydaje mu się również, że ludzie na ziemi żyją nie więcej niż te 6 tys. lat a cywilizacje pojawiają się nagle, choć chwilę wcześniej nie było NIC, ZERO.

Muszę poszukać danych, które to potwierdzają. Nie wiem, jakie mam szanse, bo Martin jasno twierdzi, że jego wizja świata jest znacznie bardziej spójna niż tak zwane wersje oficjalne, nauczane w szkołach na całym świecie - oczywiście poza niektórymi szkołami religijnymi.

Czy ja się nie mogę wyleczyć z tych drobnych uszczypliwości? Kto mnie tak zaprojektował! :)

IrekB
10 lat temu

Jak ktoś może wątpić, że ludzie starożytni mówili po angielsku? Poza „walką o ogień” i jakimiś innymi wyjątkami we wszystkich filmach o tamtych czasach ludzie używają angielskiego. Oglądałem Kleopatrę z 1963 roku i wiem jak mówiła! Powiem więcej, większość rozwiniętych cywilizacji w pozostałej części kosmosu też mówi po angielsku. Seriale Star Trek czy Stargate są wystarczającymi dowodami. Nie tylko można o tym przeczytać ale usłyszeć i zobaczyć. Czy nie są to zatem wystarczająco przekonujące i co najważniejsze empiryczne dowody?

Gorzej, gdy Martin chciał przyrównać dożynki ze świniobiciem :). Oj Martin! Wyłącz ten komputer, kup telewizor lub radio, rower też i zobacz co się dzieje dookoła. Ja jestem też miastowy, jak cholera, i dzieciaki też, ale nawet ten 4-letni wie co to dożynki, bo doświadczał ich empirycznie 3-krotnie. A, że skręcają się nam zwoje mózgowe przy puszczanej na nich muzyce…

Chociaż muszę przyznać, że ostatnio było nieco bardziej ambitnie i nie było muzycznej „wiochy” podczas występów grup uprawiających taniec nowoczesny w wielkiej różnorodności.

Na marginesie, rodzaj muzyki disco polo przywędrował do Polski pod koniec lat 80-tych z północnych Włoch.

Robert1
10 lat temu

A Ty "Irek B" jakie masz wykształcenie, że naśmiewasz się z nauczyciela, który następnie uzyskał (korespondencyjnie) stopień doktora (na uczelni nieakredytowanej) ? Uzyskałeś doktorat na MIT i wykładałeś na Oxfordzie? He, he. Śmieszą mnie intelektualne miernoty, które próbują dowartościować się poniżając innych.

IrekB
10 lat temu

@(31)Robert – Złapałeś mnie!

Rzeczywiście nie mam doktoratu MIT :(. Jestem jedynie technikiem, inżynierem i magistrem technicznych uczelni w zakresie elektroniki, informatyki i mechaniki.

Zamiast zachwycać się zapiskami ludzi z epoki brązu interesuję się astronomią, fizyką, ale też neurobiologią i genetyką. Oczywiście interesuje mnie także historia powstania otaczającego wszechświata, w tym życia.

A ty, jakie masz wykształcenie, że określasz mnie „miernotą intelektualną”? Może masz ochotę na potyczkę w teście IQ, który zapewne odkryje prawdę o mojej mizerności umysłowej? Oczywiście jestem gotów w każdej chwili.

Pozdrawiam uniżenie

Co jeszcze?