554. Nadczłowiek i Biblia

2022-05-03 16 1056
Übermensch (nadczłowiek) to filozoficzny cel ludzkości, który jak twierdził Nietzsche miał zastąpić ludziom Boga. To dążenie do stworzenia Nadczłowieka (albo: Nowego Człowieka) powtarza się odkąd istnieje ludzkość. Zmieniają się tylko nazwy. Dziś mamy nową nazwę i kolejną odsłonę: transhumanizm.

O co w tym chodzi? Dlaczego ludzie z uporem maniaka ludzie wracają do tego nadczłowieka, mimo, że efekty raczej marne? I co to wszystko ma wspólnego z Bogiem? I jak tą sprawę widzieć z perspektywy Biblii?

Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:

Dyskusja

Jeżeli chcesz dodać komentarz zaloguj się albo skomentuj na YouTube
OdwykCom
2022-07-20 16:55
Szatan pewnie też nie ma za fajnie. I ostatecznie kto wie co Bóg z nim zrobi i jego poplecznikami... Nie spodziewałbym się, że do raju ich wpuści czy dopuści blisko siebie. Chyba, że zajdzie jakaś zmiana.

Tak zwany grzech Adamowy można traktować po prostu jako wolny wybór człowieka (czy w ogóle nabycie pełnej świadomości i wolnej woli), chęć bycia niezależnym i idące za tym konsekwencje. Pewnie było to konieczne. Poza tym, dalej w historii ludzie mogli wciąż być dobrzy, ale jakoś nie potrafili - w końcu wypędzenie z raju to jeszcze nie koniec świata (dostali cały świat pełen obfitości). Skończyło się jednak na Biblijnym potopie. Nie można wszystkiego zwalać na szatana, ba myślę, że nie można nawet większości. Obecnie ludzie nie żyją w idealnym świecie i sami nie są idealni, ale dzięki byciu chrześcijaninem stają się lepsi, a po śmierci mogą znowu trafić do raju i być blisko Jezusa i Boga. W sumie to trochę powrót do korzeni, dla ludzi, ale już będących trochę mądrzejszymi i potrafiącymi docenić to co Bóg daje, jak jest miłosierny i sprawiedliwy (znają alternatywy).

Ja nie wiem czy pierwsi ludzie byli idealni czy nie, ale pewnie lepsi niż teraz pod różnymi względami. Z drugiej strony nie mieli Jezusa obok siebie.
SteffiBabsiJosa
2022-07-20 07:20
Ale najpierw zbuntował sie szatan, a za nie podporzadkowanie się ludzie na tysiące pokolen a może i wiecej śmiercią ukarani zostali i wymaga się aby to człowiek był silniejszy od mocy duchowych.
Sztan szaleje i nic jemu strasznego...(?)
A jeśli jest tak, że Adamowy grzech ( dziwne,że nazwa opiewa grzech Adama i Ewy -od imion ludzi - a nie od tego co pierwszy był buntownikiem czyli grzech szatanowy), więc jeśli człowiek ponosi karę za grzech pierwszej pary ludzkiej i narzucony ludziom jest juz w DNA na następne pokolenia po pierwszym grzechu , to od początku nie z własnej woli a z przymusu rodzi się grzesznik.
Tylko pierwsi ludzie podobno byli doskonali, - podobno - bo (?) jednak nie mieli takiej mocy i rozeznania i ulegli szatanowi , gdyby mieli taką samą siłę walka byłaby równa w siłach i leciały by przysłowiowe drzazgi. (?)
Ludzie mieli być podporządkowani ale to samo zadanie podporządkowania się Panu Bogu miał szatan. Inteligencja i podstęp mocy szatana przewyższyła, a teraz szatan patrzy , jak z jego powodu śmiercią został ukarany nie - on -co zaczoł a marny człowiek.😢😢● kara, jeśli już ! mogłaby objąć tylko Adama i Ewę ,po cóż tyle męczarni na tym świecie?
Dziękuję za super odcinki.☆●☆●☆
ulaswierczynska4502
2022-05-15 07:18
Wartościowy odcinek
gen1d1
2022-05-10 09:37
Świetny odcinek. Pozdrawiam.
januszkolodziej7054
2022-05-10 05:00
👍
Lukszmar
2022-05-09 19:53

Ok, racja są te porównania często użwywane w Biblii i w przypadku tylko relacji Bóg-człowiek to jest tak jak to opisałeś. Tak, więc nie czepiam się już :-).

Martin
2022-05-09 17:10

O, i Don Camilo podsumował krótko i zwięźle całość.

Don Camilo
2022-05-09 16:53

Transhumanizm to kontynuacja tego, co chcieli ludzie w Księdze Rodzaju.
Sztandarowym celem h jest osiągnięcie przez człowieka fizycznej nieśmiertelności (owoc z "drzewa życia"). Drugim celem jest wszechwładza nad wszystkim co fizyczne i mentalne (symbolika wieży Babel).
Póki co medycyna nie wydłuża ludziom życia tylko egzystencję (bo tym jest często wydłużanie starości). Ale dajmy im szansę. Niech kombinują dalej.

H , którego jedną z cech jest próba rywalizacji z Bogiem, to po prostu produkt najstarszego z grzechów, czyli PYCHY.

A tak nawiasem pisząc: czy to właśnie nie jest ten pierwszy jeździec apokalipsy z wieńcem na głowie, który "wyruszył jako zwycięzca, aby dalej zwyciężać"?

Martin
2022-05-09 15:31

Mi tu chodzi tylko o relację Boga i człowieka. Ta relacja nie jest identyczna, ale jest bardzo podobna do relacji dziecko-ojciec u ludzi. Na tyle podoba, że sam Bóg bardzo często stosuje do porównanie. Do tego stopnia, że sam siebie nazywa ojcem przy każdej okazji, i nawet Mesjasza nazywa synem, chociaż tu są ewidentnie jakieś wewnątrz-boskie zawiłości, których i tak nie mamy szans zrozumieć, bo nie mamy prawie żadnych danych na ten temat ani pewnie nawet możliwości porównania tego do czegokolwiek co znamy z ludzkiego doświadczenia.

Dlatego nie widzę uzasadnienia dla "nie ma co porównywać w ten sposób", tym bardziej, że sam Bóg to robi, a Jezus to już do przesady.

W przypadku Boga jako ojca, nie mamy szans ani prześcignąć, ani zająć się tym, czego nie robił ani "kontynuować jego dzieło" (bo ojciec ani nie umiera ani nie porzuca swoich dzieł). I zostaje taka jakaś nieprzyjemna bezradność, która ani synowi się nie podoba ani ojcu. No bo największą dumą ojca jest kiedy syn go prześcignie. A jak to ma zrobić Bóg?

O ten wątek mi chodziło, a te porównania to tylko po to, żeby lepiej się dogadać. Ale i tak boję się, że za trudny ten odcinek i ta cała tematyka.

Lukszmar
2022-05-09 15:06

Z tym życiem w cieniu ojca to się zgadzam i nie zgadzam - trochę przesadziłeś. Po pierwsze Bóg nie jest człowiekiem, więc nie ma się co porównywać z nim w ten sposób - to nie ma sensu. Po drugie, nie ma też ludzi idealnych w tym ludzi co umieją wszystko i wszystko potrafią (szczególnie w dzisiejszych czasach). Tak, więc, patrząc obiektywnie i realstycznie na to, to można spokojnie mieć super ojca, ale zająć się czymś innym w życiu czego on jeszcze nie robił i w czym nie ma doświadczenia. Ba, można kontynuować jego dziełło, po jego śmierci, ucząc się od niego całe życie (chociaż nie weim czy to się nie znudzi). I ten ojciec twój może być z ciebie dumny. Natomiast faktycznie, zgadzam się, że ludzie jakby tego nie zauważają o czym wspomniałem i mają często problemy, jak mają super ojca, którego jeszcze wszyscy na około podziwiają. To znaczy, mają skłonność do buntu, czują się niewidzialni, niedocenieni, itp (jak się ma złego to człowiek po prostu nie chce popełniać tych samych błędów). W sumie receptą na to jest odciąć się bardziej od rodziny i spróbować samemu swoich sił. Heh i to w sumie zrobiła ludzkość. Przy czym, Bóg jako dobry ojciec na szczęscie nas nie zostawił zupełnie samych

kamilkonrad9497
2022-05-09 14:54
bum
piotr7194
2022-05-09 12:38
Cześć, porównanie z kotem bardzo trafne. Pozdrawiam.
biskupja
2022-05-09 12:18
Siema
Martin
2022-05-08 23:37

No, to akurat racja. Wbrew temu co sobie ludzie wyobrażają, Bóg bardzo mało mówi o tym czego nie może mężczyzna, bo jest mężczyzną, albo czego nie może kobieta bo jest kobietą. To są już koncepcje ludzi.

Ale woke to daleko więcej niż tylko uwalnianie ludzi od jakichś starych narzuconych przymusów kulturowych. To jest koncepcja stworzenia całego człowieka od początku. Na pewno nie o takiego nadczłowieka chodziło temu, kto wymyślił to określenie, ale koncepcja jest dokładnie ta sama. Klasyczny człowiek - ten stworzony przez Boga - się nie sprawdził a Bóg nie żyje, więc musimy stworzyć nowego. To jest woke.

A że przy okazji zdarzy się, że coś robią dobrze, no to pewnie, że tak. Jak powiada jeden taki, za Hitlera były niższe podatki. Ale od tego Hitler nie przestał być Hitlerem, nie?

Damian
2022-05-08 14:48

Jedną rzeczą, które całe to woke zrobiło dobrze było zrezygnowanie z tego seksistowkiego kłamstwa, że jak ktoś ma wacka między nogami to musi być silny, odkrywczy, kompetytywny itd., a jak nie ma to nie musi, a nawet nie powinien. Gdyby nie dowalili do tego całej kupy innych rzeczy a i z tym jednym nie poszli w drugą skrajność typu "kobieta kura domowa toż to godne pogardy" (która jest takim samym seksizmem, tylko do góry nogami), to efekty samego tego byłyby dużo lepsze, moim zdaniem. I to wszystko wcale niekoniecznie odrzucając Boga, bo Biblia też nigdzie nie mówi, że to jakim masz być człowiekiem z charakteru zależy od twoich genitaliów, a wręcz mówi wprost "nie ma kobiety ani mężczyzny".

Jarek z Torunia
2022-05-05 06:44

:(

Poprzedni odcinek:
Następny odcinek: