Najlepsze książki ludzie piszą z więzień się okazuje, a najlepsze kwiaty człowiek staje na swoim pogrzebie. i dzisiaj będzie pewnie dobry odcinek, bo jestem znowu w więzieniu na nas dostępne dwa tygodnie. Tak zwana kwarantanna to jest, czyli więzienie, nazwijmy rzeczy po imieniu, ale przynajmniej fajne, bo mogę sobie wybrać. Udało się, gdzie będę siedział w tym pierdlu i patrz jaki ładny widok jest na ZOK na więziennego. Nie ma lat, ale to na jedno wychodzi. Czekam dzisiaj na pierwszy dzień dzisiaj z kwarantanny, czekam na klawisze żeby sprawdzili, czy jeszcze nie uciekłem. Jeszcze nie przyjechali, ale w każdej chwili mogę przerwać 10 odcinek, dlatego tak mówię od razu. A dzisiaj będzie odcinek, który nie wiem dlaczego dopiero teraz jest. Mam całą masę odcinków o takich strasznie fundamentalnych tematach Biblii, że w ogóle nie powiedziałem. Dziś jest temat pierwsze przykazanie z dziesięciu, no już nie da się chyba ważniejszego, nie będziesz miał innych bogów przede mną. Mam piękne widoki z mojego więzienia, bo tam były takie ładne drzewka jeziorka, a tutaj jest je rusza lin widok panorama miasta, takie kamienie mienne domki, ale dzisiaj nie ma to nic wspólnego z tematem, bo dzisiaj tematem jest, nie będziesz miał Bogu w innej przede mną. Pierwsze przykazanie z dziesięciu i takie jakieś najbardziej fundamentalne i nic o nim nie mówiłem, bo sprawa jest w sumie taka oczywista, ale znowu ludzie rozumieją to pierwsze przykazanie z dziesięciu, takimi etapami od najprostszego rozumienia do takich bardziej zaawansowanych. i na przykład jak ja pierwszy raz przeczytałem w Biblii przykazanie doszedłem do tego fragmentu w Biblii, gdzie Bóg dał te przykazania są dwa fragmenty w Biblii, dwie księgi w drugiej księdze. Jest od początku liczone, Exodus, dwadzieścia rozdział, a potem w piątek jeszcze Księga Powtórzonego Prawa i tam jest powtórzone to samo w piątek rozdziale, jak ktoś chce sobie poszukać sam, to łatwo teraz znajdzie. i na tej liście przykazań, pierwsza z listy tych dziesięć to nie do końca są przykazania, o tym możecie w innym odcinku sobie posłuchać, ale uprośćmy to już na chwilę i powiedzmy, że to są takie skazy, niby niech będzie, chociaż nie są, to pierwsze brzmienie będziesz miał bogów cudzych przede mną. Ja to tak zapamiętałem z lekcji religii w szkole, że tak brzmi, bo tam się uczymy się. Jak ktoś chodził na religię, to wie, że musiał to wykuć na pamięć i to w wersji tak jej spreparowanej, żeby to się jakoś ładnie tak wierszykowo brzmiało. Nikt tego nie rozumiał coś, uczyliśmy na pamięć, nie wiem, wyście to tak sobie rozumieli, bo ja nie, ja tak się miałem nauczyć, że się nauczyłem. Tak z grubsza, żeby wiedzieć w ogóle co ja mówię, to może ale zastanawiać się nad tym. Zresztą tłumaczenia tych wszystkich przykazań, które mi dawali, 1 były już do tego absurdalne, że nie było sensu myśleć na tym. Coś jak covid dzisiaj, no jaki sens ma ustawa, która każe po przekroczeniu granicy rano pozwala jeździć przez cały dzień po całej Polsce nam na przykład, ale następnego dnia musimy koniecznie siedzieć w więzieniu zamknięci. Przy czym nikt nawet nie zbada, czy ja mam jakąś gorączkę, temperaturę testu nic. Sieć, bo jesteś chory, bo tak ustawa mówi, że jesteś chory, to masz siedzieć, bo jesteś chory. i tak samo interpretację przykazań, w szczególności moje ulubione było nie cudzołóż, które oznaczało nie masturbuj się. Co ma cudzą ułożenie z jedno z drugim w ogóle? Nie wiem, ale tak mi tłumaczyli. Byli, że wytłumaczenie tego przykazania, który jest tak banalnie proste, że nie da się już niczego, czego tu można nie zrozumieć. Nie bierz cudzej żony, nic nie o mnie rób, to nie jest twoja żona, tylko kogoś jej zostawią w spokoju. Tak mówi przykazania i nie ma tu nic więcej, a nie mniej. Jest bardzo proste. A ja dostałem wytłumaczenia, że to masz być skromnym i wstydliwym. No więc po czymś takim przestałem się w ogóle zastanawiać nad całymi tymi sprawami typu przykazania i religię i po co w ogóle myśleć jak tu nie ma jak cztery logiki. i dopiero później po latach jak zacząłem samemu czytać Biblię i wziąłem się do tego jak do każdej książki, czyli z dobrą wolą. Zakładam, że 10 kto pisał nie był kompletnym pomyleńcem i pisał coś, co ma jakiś sens i po coś to pisał. i dlaczego? To pisał pytanie, to należy zadawać jak się czyta. No i czytam tą książkę, ale ewidentnie była to książka, ta Biblia historyczna i tak ją czytam książkę historyczną, czyli o faktach. i okazuje się, że 10 sposób czytania Biblii miał nieporównywalnie więcej sensu niż wszystko, co mnie uczyli wcześniej. W związku z czym szybko stwierdziłem, że zaryzykuję wszystko na pałę i wyrzuć wszystko, co mnie uczyli i zacznę czytać od początku, zapoznawać się z tą Biblią i z chrześcijaństwem, które być może tam znajdę. No i znalazłem. i wersja daleko lepszej niż to, co się mówi w kościołach. Nie mówię, że to wszystko wiem idealnie tak jak sobie autor miał na myśli, ale to nie o to chodzi. Chodzi o to, że to ze wszystkimi wątpliwościami, które człowiek ma jak samemu coś czyta, własną odpowiedź działalność musi brać za to, a nie wie dużo historii i o językach i kulturach zmieniających się w czasie. To i tak jest dalej lepsze niż wierzyć na słowo ludziom, którzy wypowiadają Ci kompletne derdy małe, że bierzesz przykazanie proste i wymyśleć z niego takie rzeczy, których się tam nie da przeczytać, nie da się. To samo jest więc z przekazaniem numer jeden nie będziesz brał Bogu innych przede mną. Ja doszedłem w końcu do tego przykazania i czytałem to doszedłem do wniosku, że Po pierwsze wkurzyłem się, bo mnie o znowu mnie oszukali, katoliki mnie oszukały, bo W Biblii było napisane nie będziesz mieć bogów innych obok mnie. Obok mnie było w tym tłumaczeniu, a nie przede mną. i Ja sobie myślę tak, czyli mnie uczyli, że nie można mieć bogów, że można mieć różnych bogów, ale 10 musi być pierwszy, 10 z Biblii. Inni też spoko, tylko że nie umrze stać przed nimi. A tu Biblia mówi, że w ogóle nie możesz mieć nawet obok, w ogóle nie może ich być. Że nie ma żadnego przyzwolenia. By się no co za oszustwo. A potem jak już jakiś czas mi przeszło trochę, szukanie wszędzie oszustw, to stwierdziłem, że w sumie to dużej różnicy nie ma, bo to bardziej kwestia językowa, że Te pierwsze przykazania często jest tak, że np. Ojcze nasze albo dziesięć przykazań w wersji polskiej 1 są skopiowane z dawnych czasów, z dawnych tłumaczeń. Posłuchajcie sobie, jak brzmi 10 ojczena, którego nas nauczyli i zobaczycie, że tam jest pełno staropolszczyzny. No, nie możecie sobie to gdzieś tam po cichu i jak jeżeli sprawdzicie sobie teraz jak w Biblii brzmi dziesięć np. Ojcze nasz, w Biblii Gdańskiej z tysiąc sześćset trzydzieści dwa roku tysiąc sześćset trzydzieści dwa roku, to zobaczycie, że to jest identyczne. Po prostu to, co nas uczą, to uczą jako tradycję jako zachowanie tradycyjnej polszczyzny czy coś takiego, bo znaczenie widzi nie ma znaczenia. Co my mówimy? Ważne, że to tradycja się zachowuje od czterystu lat. Wszyscy mówią tak samo. Poczyna się zmieniła, ale Ojcze nasz został. No i to samo Jezus nie będziesz miał bogów innych przede mną. To po prostu jest kwestia tylko językowa, ale znaczenie jest właściwie to samo i co mówi znaczenie? To Go z Biblii. No, że nie będziesz miał innych bogów. Oprócz tego jedno innego. i w kontekście oryginalnym chodziło, aby sobie wyobrazić zawsze tę sytuację, kiedy to było pisane i do kogo. To było pisane do tych ludzi, którzy pierwsze kontakt mieli z tym Bogiem. 10 Bóg Izraela przyszedł do Egiptu, zrobił cuda, wyprowadził 10 lód i zawarł z nimi umowę, że będzie ich traktował wyjątkowo. Bóg z Biblii ogólnie zawsze pokazuje się jako Bóg całej Ziemi i wszystkich narodów. Niektórzy mają wrażenie, że to jest jakiś lokalny bożek jednej tam dziwnie agresywnej sekty Hebrajczyków czy coś. Jeden z tych tam licznych, które wtedy mieli i to jeszcze mało przyjemny. No nie za bardzo, bo 10 Bóg w Biblii się tak nie przedstawia. Można mieć takie wrażenie, ale tylko z perspektywy są samych Hebrajczyków czy Izraelitów, którzy przez dużą część swojej historii tak traktowali tego swojego Boga właśnie jako jednego z tych bożków, to tak strasznie lokalnie. No i tak nie za bardzo rozumieli o co temu Bogu chodzi. Oni mieli być jednym z narodów wybranych, ale miała iść za tym pokora, która mówi, że jesteśmy tylko jednym z licznych narodów w innych a nie wyjątkowym, najlepszym w ogóle super Żydzi, zaraz rządzimy światem. i coś tam nie załapali, nie zrozumieli. Ja mówię o samej Biblii. Sama Biblia pokazuje naród wybrany jako jeden z licznych narodów i to wcale nie najlepszy, wręcz najsłabszy, najbiedniejszy, najbiedniejszy, mniej jakiś atrakcyjny, który sobie Bóg wybrał, żeby pokazać wszystkim na Ziemi, na tym jednym przykładzie swoje zasady, swoje podejście do życia, do człowieka i do wszystkiego. Stąd się wzięło też to prawo. i tutaj trzeba to pamiętać, o tym, kiedy się myśli o przykazaniach tych dziesięć. Do kogo to było? i dlaczego? i po co? No właśnie, żeby pokazać, jaki Bóg jest, No dobra i teraz co to znacznie będziesz miał innych bogów oprócz mnie w podstawowym najbardziej rozumieniu w tamtym kontekście znaczyło nie będziesz szukać innych bożków, czyli okolicznych, czyli Balla, który tam wtedy był popularny albo aż tartę, albo która się zmieniła dzisiaj tajemniczą nad Chebowską, gdzieś po kolei. Nie jest wcale śmieszna, trochę jest, bo jest ironiczna. i strasznie takie jak to, czego doszło w ogóle, że ludzie, uważając, że czczą Boga, jednocześnie połączą go z matką Jezusa, z Marią i teraz nagle część, która się na żywo przenosi się na tych innych, świętych, na innych tam osoby. i właściwie w intencji zrobią dobrze, tylko że w praktyce sytuacja się jakby cofnęła do czasu sprzed tysiąca czy dwóch lat, więcej, dwóch, trzech tysięcy lat, kiedy Izraelici mieli oprócz tego jednego Boga też inne innych. i też próbowali go jakoś je łączyć albo tak się tam dziwnie mieszało, to nie zmieniły się tak bardzo te czasy. No więc to by to pole nie wydaje się dalej aktualny, nie będziesz miał innych bogów przede mną albo obok mnie na dzisiejsze czasy. i teraz to jest właśnie kolejny etap rozumie tego, albo może nawet pierwszy podstawowy sposób rozumienia tego przykazania. Ono jest, ono mówi, że nie masz oddawać ci figurkom albo obrazom, albo żadnym innym bogom, ani lud człowiekowi, aniczemu innemu. Drugi przekazanie rozwija to myśli. Mówi już potem o tych obrazach, figurkach, postaciach, żeby sobie nie Pamiętać, że Bóg jest Duchem, a nie materialne, czymś tam, bo to prowadzi do czynności, które się bardzo nie podobają, bardzo, bardzo w Biblii. No i to przykazań zostały już wycięte w szkole mnie tego nie uczyli. A jak w końcu doszedłem do tego, to odpowiedzią było: A, po co ty mówisz? Przecież to już jest oczywiste z tego pierwszego przekazania. Czyli nie będziesz miał innych bogów oprócz mnie. No właśnie jakoś nie wynika, bo ludzie robią rzeczy, które z punktu widzenia katolickiej 1 się w ogóle nie mieszczą. To jest przesada daleko idąca. Maria w doktrynie katolickiej, żeby tutaj było coś miłego dla każdego, ale prawdziwego. Ona nie jest boginią, bo nie jest częścią czwórcy. Ona jest w stanie należy się szacunek i różne inne rzeczy. Być może przesadny, nawet na pewno biorąc pod uwagę, ile w Biblii jest do tej Marii. Parę zdań. Ona jest marginalną postacią, do której jest strasznie ważną. No ale tym niemniej Polska taka wielka religijność robi z niej boginie. W takim sensie, że Kościół katolicki powinien tych ludzi upominać i sprowadzać ich trochę do trzeźwości, że to jednak nie Bóg Także nie no dobrze, spoko, spoko, ale bez przesady, skręcanie pielgrzynkami, ołtarzami i tak dalej, bo to dużo jest, ale no nie robią tego. No i tutaj już mniejsza z tym, nie mój kościół nie będę z nich to wnikał. i tak czy inaczej pierwsze przykazanie mnie. Czyli to nie będziesz miał Bogu winnych oprócz mnie ludzie sobie podpinają pod to i na tym często kończą. i w związku tym mogą sobie prowadzić święte wojny przeciwko zwykle katolikom albo prawosławnym, buddystom, buddyści nie wiem, buddyści tym hinduistom. Albo innym, którzy mają taki pomysł na życie, żeby mieć dużo różnych bogów i każdemu coś tam cześć oddawać po kawałku. Oprócz tego jednego. W tym wypadku Islam jest akurat po stronie Biblii, bo muzułmanie absolutnie nie akceptują oddawania czci nikomu poza jednym Bogiem, co jest myślą w sto procent wziętą z Biblii. Akurat i zgadza się z tym, co Bóg chciał. Akurat niekoniecznie ma to być robione jakoś agresywnie, nie? Nie za bardzo, ale myśl jest ta sama, więc też takie ciekawe jest, żeby zaklasyfikować sobie głowie islam jakoś tak poprawnie, gdzie on naprawdę jest. No dobra, ale czy na tym powinno to być skończone? Nie wydaje mi się, bo to jest dopiero początek rozumienia tej całej myśli. Bo czy o to tylko Bogu chodziło, żeby innych bożków tam nie dawać im ofiar, kwiatków nie dawaj czy coś. Może i wystarczy takie rozumienie powiem, bo w sumie o to na pewno Bogu chodziło też, że jest ewidentne jak Biblii traktował wszystkich, którzy łamali zasadę. To była dla niego super ważna zasada i teraz myśmy się przyzwyczaili, żeby traktować trochę tego Boga jako kogoś gorszego niż naprawdę jest. No bo takie założenie, że Bóg nie cierpi innych bogów, jest Bogiem zazdrosnym, ono jest w Biblii, ale założenie, które my Za tym stoi, mamy ta myśl, jest taka, że to jest Bóg, który jest trochę wredny, taki zazdrosny i on jest nietolerancyjny w ogóle. i on ma prawo. Mówimy sobie. Ci, którzy już tam znają Boga, lepiej z Biblii czytali, że doświadczenia mówią: On ma prawo robić co mu się podoba, bo on to wszystko stworzył i ma prawo nie akceptować innych bogów już, więc on tak robi i jak nawet to jest wredne, to ma do tego prawo i okej. A drogą człowieka jest zaakceptować rzeczywistość. No bo jeżeli 10 Bóg faktycznie jest jedynym Bogiem, jest jeden, i innych bogów mieć nie można, no to ma prawo tak mówić, ma prawo tego wymagać i nikt nie może powiedzieć, że robi coś złego, bo nie robi nic bo to jest mówienie jego prawo. Z drugiej strony jednak to stawia Boga jako kogoś, kto jest egoistyczny, nie? Na maksa egoistycznej i można to uzasadnić Biblii zobaczyć taki obraz, bo tam przecież sam Bóg mówi, że On jest Bogiem, który swojej chwały nie odda nikomu. No to taka takie zdanie, ewidentnie wskazuje na egoizm, na to, że moja chwała jest dla mnie jednak ważniejsza, a nie, czy ja tam moja chwała, nie będzie kompromisów. Ja jestem jedynym Bogiem i nie pozwolę nikomu brać tego tytułu. i myśmy sobie, jako ludzie. Jakoś to łyknęliśmy tak, za łatwo mi się wydaje i zapomnieliśmy zadać pytanie a może są jakieś powody? A dlaczego? Stwierdziliśmy sobie, że no był taki trochę niezbrednawy, taki trochę jest egoistyczny i już, no zaakceptujmy to, bo z drugiej strony jest ma całą masę dobrych cech i jest fajny, a jak ma taką jedną słabostkę, że strasznie jest egoistyczny, narcystyczny taki, no to trudno, przeżyjemy. A mamy inne wyjście, nie ma drugiego świata, żeby sami sobie nie stworzymy drugiego świata. Niektórzy próbują jakiegoś World of Warcraft zrobić grę i tam siedzą całe życie grają w tej grze, nie? Albo piszą książki, albo sobie zażywają LSD i fruwają w różnych światach mniej bardziej wirtualnych, własnych. Nie istniejących widzianych jest lepsza rzeczywistość. Nie wiem będzie, ale tak naprawdę to jest tylko jedna rzeczywistość dla nas, w której jest grypa, COVID, pieniądze i Bóg, który każe nie mieć innych bogów, bo jest egoistyczny i narcystyczny. Tak nam się wydaje, Ale mam tu propozycję, żeby spróbować popatrzeć inaczej na to i poszukać, czy jest jakiś powód, może więcej, może mniej egoistyczny Boga, że rzuca nam przykazanie pod tytułem: Nie będziesz mieć innych bogów oprócz mnie. Takie wyzwanie na dzisiaj w tym odcinku Wam wrzucam. Moja hipoteza jest taka, że człowiek ma wbudowaną z powodu tego, że tak jest zwyczajnie skonstruowany, stworzony, ewoluował, czy co tam, kto chce, człowiek ma w sobie w środku potrzebę posiadania Boga. Trzeba się nad tym zastanowić, czy to jest prawda przede wszystkim czy nie, bo ja tak rzucam pomysł. To wynika z obserwacji zwyczajnie. Nie jest napisane, to nigdzie w Biblii akurat. Ale pytanie, jak myślisz, to prawda, czy nieprawda? Czy gdzieś w człowiek zawsze że znajduje sobie jakiegoś Boga, coś fundamentalnego w życiu, jakąś rzecz osobę, ideę, której służy, która jest ponad wszystkim, jest takim fundamentem, że to jest jemu potrzebne temu człowiekowi każdemu. Powiem tak z natury, bo można zawsze trochę się przeciwstawiać własnej naturze, ale czy to jest natura człowieka czy nie? Szeczesia zastanowić, czy jest, czy nie jest, bo no mi się zdaje, że jak najbardziej, że to jest wyraźnie widoczne, że jest taka potrzeba. Jeżeli człowiek ma taką potrzebę, bo jeżeli nie ma, to cała moja argumentacja jest bez sensu i możesz teraz wyłączyć odcinek. Ale no, przynajmniej zastanówmy się, czy to jest możliwe. Ja mi się zdaje jak na razie do dzisiaj, że to nie tylko jest możliwe, ale to jest pewne, to jest wyraźnie widoczne. Widzę to po tym, że każdy kto odchodzi od religii, której został nauczony strony, na przykład przestawić katolikiem i zostaje ateistą, zwykle wpada następną wiarę religijnej natury. A te liście inaczej mówiąc, jeżeli człowiek przestaje być katolikiem, chodzić do kościoła i wierzyć różne rzeczy, które wierzył odruchowo szuka czegoś następnego, w co może wierzyć tak samo mocno. Albo w 10 sam sposób, czyli taki religijny, taki dogmatyczny, tak jak się wierzy w Boga. i dla wielu ludzi tą religią jest coś, co określamy jako rację, specjalnalizm, albo tak naprawdę nauka. Uprośmy to do nauki. Przy czym ta nauka nie jest tym samym, co czym jest nauka jako definicja. Nauka to jest pewien zbiór zasad dochodzenia do prawdy o rzeczywistości, o poznawaniu rzeczywistości. To jest metoda naukowa, w skrócie. Nauka to jest metoda naukowa i metoda naukowa to są tylko zbiory zasad, ale już sam fakt przekonania człowieka o tym, że należy wierzyć bezwzględnie we wszystko, co mówi nauka, w cudzysłowie to powinno być co mówi nauka, bo nie wiadomo co to znaczy mówi nauka. To już jest przekonanie, to nie mieści się w pojęciu metoda naukowa. Metoda naukowa sama z siebie w ogóle nie nakłada obowiązku, a wręcz ostrzega przed wierzeniem we wszystko co mówi nauka. To jest część metody naukowe jest to, że nie ma czegoś takiego jak dogmatyczna wiara w coś tylko dlatego, że nauka to udowodniła. Wszystko co jest udowodnione podlega zawsze kwestionowaniu i to jest taki fundament całej metody naukowej. Jeżeli więc ludzie twierdzą, że tak mówi nauka i dalej kończą dyskusję, to znaczy, że nie stosują metody naukowej. Więc co? Warę religijną. Bo nic innego to jest właśnie definicja wiary religijnej. Wiara religijna jest dogmatyczna, czyli wierzę, bo tak. Już, bo tak czuję, bo tak mi się podoba. Możesz sobie wymyślać dlaczego, ale to wszystko są tylko próby racjonalizacji, nieracjonalnej chęci człowieka, która jest w jego naturze, żeby mieć Boga. No i więc ląd wylądowali ludzie, dziś masowo jako ludzie, którzy wierzą w naukę. Ale to nie jest wszystko, co wierzą ludzie. Ludzie wierzą dogmatycznie w pieniądze religijnie. To jest ich coś, co prowadzi ich życie. Tak jak Bóg powinien prowadzić w życiu rolą Boga z perspektywy człowieka jest dawać wzór jakąś pokazać drogę, w której którą trzeba iść w życiu. Idź drogą uczciwości mówienia prawdy, klękania przed ty, a nie klękania przed za jaka tam religia by nie była albo jaki Bóg człowieka zawsze mu pokazuje jakieś wskazówki. Te wskazówki kiedy człowiek odrzucił, odruchowo właśnie to jest moja teza, odruchowo szuka skądinąd tych wskazówek i pieniądze, konsumpcjonizm, materializm, kupowanie rzeczy stały się tą nową wskazówką. Więc ludzie, młodzi, zwłaszcza to widać najwyraźniej po nich, uważają to jako oczywistość, że celem życia jest nakupić sobie rzeczy. Nowych i już tracą tracić sens to kupowanie rzeczy, bo wydaje się to jakiś absurdalny zupełnie i ja już nie wiem czym to można wyjaśniać takie zjawiska, kiedy widzę jak młodzi ludzie muszą mieć iPhone'a i nikt tego nie wyjaśnić, nie umie. To jest coś, jak że musi krękać przed obrazem i musisz maczać rękę w wodzie święconej i robić takie ruchy. Coś tutaj porównać sobie w do góry, na dół, w lewo, w prawo i tak dalej. i to tak musisz i nikt się nie zostawia, dlaczego pytanie jest głupie, jak dlaczego? Treniki gierkarze. i na tej samej zasadzie widzę, że ludzie muszą kupić iPhone'a, jak mają tam ileśnaście lat, bo i wszyscy mają, to to się staje religią. Religia iPhone'a się stała, nagle wyrosła. Jakim cudem tak absurdalna rzecz? No nie chodzi o to, że nie ludzie używają iPhone'a. A myśmy to od odkryłem to w Lublinie z Dominiką, kiedy okazało się, że ktoś chce jakaś właśnie dziewczyna kupić iPhone'a, który nie działa. Zepsuty jest, że coś tam działa, ale prawie nic, ale ona chciała tylko go mieć, a nie używać. W ogóle jej było wszystko jedno co on ma w środku, czy on jest lepszy, gorszy, szybszy, wolniejszy, w ogóle czy działa, a nie było ważne, ona ma go mieć. i to było, to coś dokładnie te same motywacje, które ja obserwuje u ludzi bardzo religijnych. Kończy się tu nie ma miejsca na myślenie, ocenę trzeźwość porównywanie. To jest po prostu potrzeba. Ona potrzebowała tego. i ona była bardzo dzika. Tutaj zdeterminowana dziko, żeby mieć tego iPhone'a. Robić rzeczy, chciała głupie. Z perspektywy racjonalnego człowieka. No i mama nie była tak zaawansowana w niuansach psychologii człowieka zwłaszcza młodego, więc była wojna. Ogólnie. No i właśnie tutaj my się pojawialiśmy, żeby spróbować nauczyć ludzi, rozumieć się nawzajem. Co nam słabo wyszło, ale osoby nie były zbyt chętne, albo może gotowe jeszcze na to. No nie wiem, ale fajne było, ja ich lubię. Ale żarło się straszliwie i to było coś, co można byłoby uniknąć, jakby się czegoś tam otworzyć, nauczyć, poddać, ale mniejsza z tym teraz. No i w każdym razie jest więc konsumpcja onis albo materializm posiadanie rzeczy nową religię. Znowu to jest jeden z dowodów na tą moją tezę obserwacyjnych takich, często nie znowu naukowe, ale nie musi być. Ważne, czy to jest prawda, czy nie. Ty to oceń sobie sam dla siebie. Czy że ludzie mają potrzebę posiadania Boga. Dlaczego ja tu tak mówię o tym długo? Czemu to jest ważne? Czy ludzie mają potrzebę czy nie. Bo to zmienia rozumienie tego pierwszego przykazania. Jeżeli, bo jeżeli człowiek ma potrzebę trzeba taką, że to jest coś, czego nie da się wyłączyć po prostu, zapomnieć, że my wszyscy w coś zawsze musimy wierzyć. Jeżeli my przy we wszystko, jeżeli my wszyscy, w coś zawsze musimy wierzyć religijnie, jeżeli nie da się tego łatwo pokonać, ani od tego łatwo uciec, to wtedy powstaje pytanie: jak w co wierzyć, żeby nie było nam źle? Co wierzyć, albo w co nie wierzyć, żeby efekt był dobry. Bo to jest coś, co będzie nas kontrolować, inaczej mówiąc to nie jest coś co można tak zostawić w spokoju i niech sobie każdy zdecyduje jak mu się podoba bo efekty widzimy właśnie dzisiaj ludzie z powodu wiary religijnej w pieniądze materializm, w naukę, w super wiarą religijną jest eksperckość, nie wiem jak to powiedzieć. A może tak, w trzech władza ekspertów albo wszechmoc ekspertów, co ja doświadczam na sobie jako programista. Jeżeli ktoś przychodzi do mnie eksperta do programowania, ono oczekuje rzeczy absolutnie wszystkich niemożliwych. Mnie się nie zastanawia nad tym, czy to jest możliwe, czy niemożliwe, żeby mu hasła zapomniał, daj mi to hasło. Jeżeli jako ekspert widzę, że nie da się czegoś zrobić, tego hasła nie da się odzyskać, że nigdzie nie jest zapisane, to uważam, że ja jestem po prostu złym ekspertem, bo prawdziwy ekspert. Umie zrobić wszystko, co tylko cese wymyśli człowiek zwykły, który w niego wierzy, że nie ma limitów możliwości. To samo podejście ma na pewno ludzie mają, kiedy przychodzą do lekarza, no i nie byłem lekarzem, ale potrafi sobie wyobrazić, że efekt będzie 10 sam, czyli pójdzie do lekarza i będzie się spodziewał magicznej pastylki, którą zażyje i naprawi wszystko. i tak samo będzie z każdym innym ekspertem. To jest jakaś wiara w Nie wiem, są w instytucję. Nie, nie wiem jak to nazwać. Może bym to uprościł i nazwał to wiarą w system, system. No bo eksperta czyni system. Ja jestem programistą, bo ja skończyłem studia podobno, czy coś takiego. Nie wiem, co sprawia w oczach człowieka, że ja jestem Bogiem nagle od programowania, a lekarz jest Bogiem od leczenia i że możemy wszystko w swoich dziedzinach zrobić jako bogowie nagle. Ale to jakaś wiara w coś gdzieś jest i ta wiara jest natury religijnej. Przecież to jest absurdalna wiara zupełnie. Człowiek może to co może i choćby nie wiem jak się znał z tym co robi, to zawsze ma ograniczenia i zawsze jest tylko człowiekiem. Nawet to trzeba sobie przypominać, bo potrzeba wierzenia w Boga jest w człowieku tak silna w człowieku, że te człowieka szukają tego na prawo i lewo odruchowo poza kontrolą W związku z czym lądują w sytuacjach dziwnych i robią rzeczy głupie. Dzisiejsza paranoja kompletna pod wpływem covida ujawnia według mnie to zjawisko, że człowiek potrzebuje Boga. Poddali się ludzie masowo rzeczom, które jeszcze sto lat temu byłyby nie do pomyślenia. Ludzie by tak w taki łatwy sposób nie krzyczęli o zabranie im wolności przecież podstawowej elementarnej. No ja jestem de facto zamknięty w więzieniu. Ja nie mogę stąd wyjść przez dwa tygodnie. Pod karami przemoc, grzywny, zabrania majątku i tak dalej. Siedzę tutaj pozamykane, no nie mówię, że mi jest źle, bo mi jest fajnie. Ja sobie 10 czas wykorzystam znowu, ale bardziej chodzi o to, że skąd jak do tego doszło? Co za to odpowiada? Okazuje się, że problem nie jest szczególnie straszny. Covid w ogóle już prawie wszędzie ustąpił w Europie, a dalej wszędzie jakieś są dziwne restrykcje. i Porównanie znowu natężenia tego jak ludzie religijnie potraktowali rząd jakiejś ekspertów, których nigdy nie wymieniają z nazwiska, tylko mówią eksperci tak mówią, ale jak ich zapytasz podaj mi kto, to nie wie, zwykle człowiek kto, bo on nie wierzy konkretnego człowieka z nazwiskiem. On wierzy w eksperckość eksperta i w rządowość rządu. Rząd wie. Widocznie jak tak kazał to widocznie tak jest dobrze i tak wie. Tak się traktuje Boga, tak człowiek nie traktuje drugiego człowieka, tylko tak człowiek traktuje Boga. Ta potrzeba człowieka, poszukiwania Boga, poddania się Bogu, znalazła sobie ujście w rządzie. W rządzie, w pieniądzach, konsumpcyjnym podejściu do życia i w nauce. Myślę, że są te główne, najmocniejsze rzeczy, Ale w innych miejscach też ludzie przekierowują tę swoją chęć potrzeby wiary w coś wyższego, większego ideologię. Kiedyś były czasy ideologii, nie? Kiedy komunizm był super ważnym tematem albo wiara w wolność albo w wolnorynkowość czy coś innego jeszcze, faszyzm może, to wtedy ludzie religijnie podchodzili z kolei do ideologii. No a już się te ideologie. Skończyło się to fatalnie. Wiem, jak się skończyło totalnym konfliktem i terrorem, życiem w kłamstwie. Same fatalne rzeczy wiemy z historii. Ale gdzieś źródłem tego była potrzeba człowieka posiadania Boga, że Boga się wywaliło na śmietnik, to zamiast tego ta potrzeba musiała sobie znaleźć gdzieś wyjście i znalazła ideologię. Dziś znalazła w konsumpcjonizmie, WIW świętej wierze w państwo, co jest jakimś najbardziej chyba niebezpiecznym już zjawiskiem, zdaje mi się, bo oddaje to realną władzę w ręce ludzi, którzy się do tej władzy nijak nie nadają. Przynajmniej w warunkach takiej operacji, bo to nie są ludzie, którzy to mogą dobrze wykorzystać, już nie wiedzą moralności tych ludzi. To jest zbyt kuszące chce użyć władzy do celów takich jakichś, które nie wyjdą na dobre ostatecznie, nie? Z różnych powodów, no ale mniejsza z tym. i teraz wracamy tego przykazania nie będziesz miał innych bogów poza mną. Jeżeli się popatrzy z tej perspektywy, wy którą ja opisałem, to nagle egoizm Boga staje się mniejszym problemem, mniejszym to nie jest główny powód istnienia tego przekazania. Być może, być może ja nie wiemy, ja to wszystko trochę zgadujemy, ale to jest to zgadywanka jest ważna. Dlaczego? Bo my nagle możemy z siebie zauważyć, że myśmy traktowali dotąd tego Boga z Biblii, jak kompletnego egoistę, ja on sobie na to nie zasłużył, bo może to pierwsze przykazanie jest dla naszego dobra bardziej niż dla jego własnego egoizmu. To na pewno jest jego stary, ani trochę nie twierdzę, że Biblia mówi co innego mówi. Bóg mówi jasno, że od mojej chwały nikomu nie oddam. Dzielić się z tym, że jestem Bogiem nie będę. Ale nie podaję Bóg dlaczego. Nie mówi dlaczego ta chwała moja jest taka ważna dla mnie, dlaczego ja się nie będę dzielić swoim bóstwem z nikim i niczym. Po pierwsze przykazanie nie mówi, nie będziesz miał innych bogów przede mną, tylko mając na myśli dosłownych bożków. Bo przecież rząd jako obiekt takiej boskiej chwały, przecież jest nie mniejszym bożkiem niż bal albo sztorm albo nawet Matka Boska w figurce na drodze pielgrzymki do Częstochowy. Wszystko czemu ludzie oddają uchwałę, jakąś takie te odruchy boskiego zaufania, pełnego zaufania staje się bowiem dla nich. Gra w Counter-Strike'a może być Bogiem. Picie kawy nawet może być Bogiem dla kogoś. No trudno trochę, ale nie wiem, może, nie wiem, nie piłem tyle kawy. Wiadomo, że są różne natężenia i różne niebezpieczeństwa, ale być może Taka moja tutaj teza jest do zastanowienia się. Być może bardziej szkodliwe jest wierzyć, że Bogiem jest pieniądz, rząd, lekarz, czy iPhone, czy coś innego, niż wierzyć, że Bogiem jest Bóg, czyli niewidzialny, wymyślony, załóżmy nawet gdyby nawet nie istniał to nawet 10 nieistniejący ktoś wymyślony wiara w niego być może jest mniej szkodliwa niż wiara w to, w co dzisiaj ludzie wierzą. Czy może być tak, czy nie może być tak? Nie wiem, trzeba się zastanowić Nie będę się zastanawiać, bo nie chcę, żeby 10 odcinek, odcinki trwały po osiem godzin, żeby się porządnie nad wszystkim pozastanawiać. Zostawmy sobie to do samodzielnego myślenia, niech każdy pomyśli. Ale ja chcę otworzyć tutaj takie drzwi do rozumienia innego przykazania do innego trochę, a pewnie do tego samego rozumienia przekazania nie będziesz miał innych bogów oprócz mnie, mówi to 10 Bóg oryginalny 10 z Biblii. Otwieram pytanie dlaczego? Mógł to powiedzieć, bo oczywiste odpowiedź, bo były egoistycznym narcyzem, mi nie wystarcza. Dlatego, że egoistyczny narcyzm, który ma totalną władzę i twierdzi, że stworzył 10 świat i odpowiada za wszystko, co istnieje, powiedziałby to wprost, ludzie, ja jestem Bogiem, mam, uważam, że jestem najlepszy w ogóle super i to jest moją motywacją, główną. Powiedziałbym dlaczego nie powiedziałbym, ale gdzieś nie jest to powiedziane w 10 sposób. Bóg mówi, że jest kimś w najwyższym, wielkim itd. Ale nie mówi wcale, że jest egoistyczny. Przeciwnie daje bardzo często większość przykazań służy nie jemu samemu, przecież tylko ludziom. i też reakcje Boga na to, co ludzie robią, to nieprzyjemne, że wojny, że po wodzie kataklizmy, kary i potop sam. Przecież 1 nie były reakcją głównie na to, że Boga nie doceniliśmy jako super narcyza, który jest zakochał sam w sobie i wszystkich innych ma gdzieś. To nie był powód. Biblia nie podaje tego jako powód. Powodem było to, że ludzie wobec innych ludzi byli źli, niszczyli się nawzajem, niszczył każdy samego siebie i swojego sąsiada. i ta ziemia się nie nadawała już do życia. Życie było okropne tych wszystkich ludzi i nie było szans już tego naprawić, bo zepsucie sięgnęło poziomu, po którym już trzeba tylko skasować to wszystko i zacząć od początku. Tak to widać w BIP. Linię. Jeżeli tak jest, to znaczy, że główną motywacją Boga wcale większość przypadków nie jest narcystyczne, są narcystyczny zachwyt sobą. Język polski strasznie trudny, jak się gadało w innych językach dużo, to potem narcyzm systyczny zachwyt sobą. Nie jest. Główną motywacją Boga. W większości przypadków, dlaczego więc założyliśmy sobie tak łatwo i tak odruchowo, że przy pierwszym przykazaniu narcystyczny zachwyt sobie jest jedyną motywacją Boga. Że dlatego mówi: Nie wierz mi, a Bogu w innych? Oprócz mnie. A może przecież Bóg chciał nam bardziej pomóc niż samemu sobie. Bo może konsekwencje wiary we wszystko inne boskiej wiary człowieka są daleko gorsze niż konsekwencje wiary w Boga, że Bóg jest Bogiem Nawet jeżeli się go trochę ignoruje, ma się to go w nosie i nawet się w ogóle nie wierzy, że tak do końca rządzi Może to jest gorsze i tak. Może nie chodzi tylko, że wiara w innych bożków jest denerwująca dla Boga i irytująca, bo na pewno jest według Biblii. Ale może powód być daleko ważniejszy. On się jednocześnie pokrywa z tym, że Bóg sobie jest dalej na i chcę mieć swoją chwałę tylko dla siebie. Tak, ale jednocześnie. Powód jest jeszcze inny, że ludzie którzy zaczynają wierzyć w inne rzeczy jako bogów zaczynają na tym tracić konsekwencje tych innych VR są dla ludzi złe, fatalne. Zwykle w dłuższym w dłuższym czasie. Dopiero te złe efekty widać. No bo skutki materializmu w Polsce przecież w latach dziewięćdzisiąt. Dopiero materiał gdzieś się pojawił po pięknym cudownym komunizmie, w którym skończył się, że wszyscy prawie umarli z głodu, ale na szczęście nie umarli, zaczął się rozkwit konsumpcjonizmu i też na początku było fajnie, no wszyscy się bogacili, była jakaś radość, wreszcie możemy coś jeździ, pić, czekolada i z czekolady. Banany można kupić. Fajnie było. Więc co w tym szkodliwego? Dopiero szkodliwe efekty obserwujemy dziś. Kiedy teraz dzieci tamtych ludzi z lat 90-tych, którzy oddali się pogoni za bogactwem, pieniądzem i tym, że bogacili się wszyscy. No było fajne. To, że przychodziło człowiekowi, że ma więcej, jeździ czymś lepszym, że ma papier toaletowy, a nie stoi w upokarzającej kolejce dwie godziny po coś tak podstawowego? No pewnie, że lepiej mieć papier toaletowy niż nie mieć. Dobrze, ale no więc czemu chronić ludzi przed bogactwem nagle? No okazało się to dopiero dziś po ilu latach dwadzieścia lat minęło czy trzydzieści lat minęło i nagle widzimy, że dzieci Nie umieją sobie radzić z niczym. Dzieci dostają kompletnych depresji. Dzieci dostały świra na punkcie jakichś iPhone'ów. Dzieci się muszą ubrać w coś co ma jakiś znaczek, bo inaczej są nieszczęśliwe. Dzieci mają totalną wiarę w ruch różne zjawiska, czy rzeczy, czy ludzi nawet, czy w internecie, że zobaczą gościa, który jest robi coś idiotycznego w internecie, ale milion ludzi go ogląda i teraz oni uważają, że trzeba go wielbić i wszystko co robi i robić to samo naśladować i być taki tym samym i ogólnie robić to są te same zachowania, które występują wśród religii. Że powie ci coś z wielkich ksiąg kardynał, czy guru, czy prorok jakiś i wszyscy się automatycznie zaczynają być presja, zaczyna się pojawiać jedni na drugich, żeby naśladować, żeby posłusznym być. i to wszystko jest religijne, znowu rzecz. Dlatego mówię, te efekty 1 potrzebne na nie było kilkudziesięciu lat, ale ludzie dzisiejsi w Europie są zepsuci przez materializm, konsumpcjonizm, który stał się Bogiem, który zamiast nam służyć my służymy jemu. Nie zamiast człowiek się cieszyć, że se kupił nowy samochód i być jeszcze lepszy człowiekiem szczęśliwszym, otwartym, bardziej radośniejszy. Może się dzielić tym samochodem, jazdą w nim różne rzeczy, fajnie może być, to 10 człowiek jakoś nie za bardzo się cieszy, stał się bardziej zamknięty, nie chce się już w ogóle dzielić, Więcej się boi o to, że straci, niż się cieszy tym, że zyskał. i kiedy przychodzą kryzysy takie jak dzisiejsze te covidowe sprawy, to wyłazi całe wszystko co było ukryte wyłazi na wierzch. Dopiero teraz miałem okazję więc dzięki temu co by się pojawiło w Hiszpanii zaobserwować do jakiego jakieś panie są okropnymi ludźmi? Znaczy ja lubię ich jako ludzi, bo ludzie są fajni, ale to co mają w głowie tej przekonania, ich wiara, ślepa wiara w państwo. Jest czymś, co nawet mit z perspektywy Polaka, mnie szokuje, bo Polacy są no mnóstwo ich, wiecie, takich prostszych rodziców, bardzo niesamodzielni, nie? i jak coś rząd powie, to wierzą, ale mają swoje granice, bo byli oszukiwani tyle razy i mają opór, żeby Państwo wierzyć jak Boga tak do końca. Trochę takiego półboga, taki Herkules, że może dużo, ale ma tam swoje ograniczyć albo może nawet jest Bogiem, ale w razie czego go zmienimy, nad innego Boga. W Hiszpanii tego nie ma. Tam jest totalne oddanie Państwu wie. W ogóle i przy cypresje DNA drugiego donoszą do tego państwa, a państwo jest jak Bóg. Bóg nie jest już jak Bóg. 10 Bóg z Biblii. Bóg to już jest tylko kosmetyka. To jest taka kokardka zawiązywana sobie gdzieś tam, tak żeby było ładnie. Ale prawdziwym Bogiem są pieniądze, bezpieczeństwo, które dają instytucje, rząd i wszelkie instytucje znów rządowe i przekonanie, że jak rząd coś ma, to to jest wieczne, jak rząd coś powie, to to jest jak skała, Wiara, więc w te rzeczy jest super tutaj silna w Hiszpanii. No tam już teraz. Zresztą wszędzie to jest. No i jakie są skutki? No to już znowu oceńcie sobie sami, ale jeżeli obserwujecie gdzieś zepsucie negatywne zachowania ludzi jakieś, że ludzie są jacyś tacy coraz mniej ludz coraz bardziej jak roboty, coraz bardziej niemoralni, kiedy zaczynają mieć potrzeby albo okazje. Jak zaczną biednieć, to zaczynają kraść. Jak czułem się zagrożeni, zacznę być agresywni. Bo póki jest wszystko dobrze, to nie wychodzi z ludzi jacy są naprawdę, ale jak zacznę źle to wychodzi cała prawda. Jeżeli więc obserwujecie te skutki zadajcie sobie pytanie, Ty sobie zadaj nie Wy naraz każdy oddzielnie na swój własny rachunek oczywiście. Czy może za to odpowiadać łamanie pierwszego przykazania? Nie będziesz miał bogów inne oprócz prawdziwego Boga. Przy czym zrób takie założenie, że nie chodzi o konkretnego, bardzo skonkretyzowanego Boga z Biblii tego Izraela, tego opisanego, tylko w ogóle Boga jako kogoś w najszerszej Boga jako kogoś, kto stworzył świat i gdzieś tam sobie jest, istnieje i będzie nas sądził. Tylko te rzeczy. Że stworzył świat istnieje i będzie nas sądził. Wiara w kogoś takiego i nic innego, czy mogłaby, czy sprawiłaby, że ludzie byliby dużo lepsi. Bardziej ludzcy, bardziej moralni, lepsi wobec siebie, nie nigliszczyliby swojego własnego życia? Mogłoby tak być? Czy nie mogłoby tak być? Coś do pomyślenia. Przypomnę tylko jeszcze raz, dlaczego 10 temat jest ważne w ogóle. Po pierwsze dlatego, że jeżeli to jest pierwsze przykazanie i fundamentalne, to może nie zauważyliśmy tego, że jest fundamentalnie ważny. i tego ja nie wiem zwyczajnie nie wiem i nie wiem, czy ktoś to jest w stanie udowodnić albo przeprowadzić jakiś może dowód taki konkretniejszy, ale jest możliwość. Jest taka opcja, jest realne zagrożenie i realna szansa, że gdyby ludzie przestrzegali przekazania numer jeden, nie będziesz miał innych bogów w swoim życiu, poza Bogiem, w sensie dosłownym, czyli czy inaczej mówiąc, gdyby ludzie w swoim życiu byli przekonani, że tylko Bóg może być adresatem Boskiej Trzci, że tylko Boga można traktować z nieskończonym zaufaniem, z należną czcionką, która nie ma granic jakiejś, nie? Jeżeli tylko Boga można być pewnym na sto procent, i nic innego poza tym Bogiem, który i tak nieistniejący jest, to gdyby tak robili, to rzucam tutaj pytanie, czy czy nie byłoby dużo lepsze to dla ludzi? Czy może to zrobiłoby wielką różnicę? Może nawet to by było ważniejsze niż przestrzeganie przykazania nie kradni, albo nie zabijaj, czy nie morduj, czy wszystkie inne właściwie. i przy czym o tyle to jest dziwne, że dotyczy to każdej wiary i religii, bo to jest ponad religijna rzecz. To nie dotyczy konkretnie np. Boga Izraela, judaizmu, chrześcijaństwa, islamu czy czegoś innego. W ogóle chodzi o sam fakt, czy wierzysz w ogóle jakiegoś Boga, ale nie w istnienie Boga, tylko czy wierzysz, że w Boga, który tylko On jest Bogiem Albo inaczej. Czy można zadać takie pytanie: Czy wierzysz, że nikomu i niczemu nie wolno oddawać Ci takiej jak Bogu, takie jak Bogu, Bogu jakiemuś. Według tego, jak kim sobie go wyobrażasz. Może odpowiedź na to pytanie jest zmienia człowieka bardzo fundamentalnie, może to gdzieś tam sięga fundamenty, czyli człowiek, który uważa, że tylko Bogu, przed Bogiem mogę klękać, ale przed urzędnikiem nie wolno się płaszczyć ani kupować iphonów tylko dlatego, że panuje jakieś powszechne przekonanie, że człowiek, który kupił iPhone nabiera mocy od iPhone'a i staje się lepszym, bardziej wartościowym, czy coś może być źle pawiara w Mercedesa. Jak kupię Mercedesa i od razu stajesz się przejmujesz energię lepszości od tego mercedesa. To jest jakieś znowu magiczne i religijne przekonanie o boskości mercedesa. Albo iPhone, albo pieniędzy, albo domu na własność. Być może ludzie kupują domy na własność w Polsce tak masowo, z powodu boskiej wiary w posiadanie mieszkania albo domu. Zamiast wynająć, to on chce mieć dom i nie umie wytłumaczyć dlaczego. Niektórzy umierają Ja wiem, że znowu nie mam ochoty tu mówić, że wszyscy są tacy sami, bo zupełnie nie są. Ale znam wiele ludzi, którzy jak z nimi rozmawiam o tym, czemu na przykład ciekawy byłem. Czemu woleli mieć dom niż wynajmować? To się patrzą na mnie, takimi oczami, jak bym zapytał, dlaczego mają wierzyć w Boga, w tego, a nie innego. Bo przecież to jest oczywiste, jak coś się głupio pytasz. Przecież to jest zawsze co dom to dom. Przecież to tak nie opowiadajmy, to w ogóle znaczy? Co dom? Co własny dom? To własny dom? Co ty nie masz żadnego sensu? Co to znaczy? Co własny dom? To własny dom? Opłaca się, czy się nie opłaca. Wychodzi z obliczeń, że im się akurat nie opłacało, ale przynajmniej mają dom. Ale to nie jest powód. U nich przynajmniej o tych, co mam na myśli, to nie był powód. Prawdziwym powodem była religijna wiara w boskość posiadania domu, że 10 dom jest dla mnie Bogiem, stał się. On nie podlega już rozważaniom stacjonarnym, już nie trzeba kalkulować i liczyć, nie wolno nawet, bo to jest świętokradztwo, to jest herezja. Pytać teraz jakoś tam nastolatka, czy może by nie wolał mieć telefon jakiś inny niż iPhone, to to jest jakby mu herezję mówić, jakby nabrać katolika na islam nagle, że sugerować, a może byś tak nie chciał uwierzyć w Walacha? No i takiemu katolikowi wiecie, że dochodzi tutaj do Radia Maryja i tak dalej. A ty jemu mówisz tak sobie: A może byś tak zostawił tą figurkę i poszedł teraz, założył sobie takie coś na twarzy i poszedł się kłaniać na dywaniku w meczce, to to jest taki sam odruch, że takiego oburzenia. Jak ty możesz mnie w ogóle pytać o to? Mogę, bo dla mnie to nie jest Bogiem. Dla mnie tylko Bóg jest Bogiem. To się okazuje, że przegapiłem w ogóle, że dla mnie to jest tak fundamentalne i dla wielu ludzi. Ale dla niektórych nie jest. Mnóstwo ludzi, którzy uważają, że są ateistami, czczą inne rzeczy po prostu nie są wcale ateistami w sensie znaczeniu takim, że nie mają bogów. Dalej mają bogów tylko gdzie indziej. i teraz pytanie czy wiara w naukę może prowadzić do złych skutków wiara taka religijna może prowadzić do złych skutków gorszych niż wiara w boga takiego klasycznego boga, że z tego co stworzył świat zrozumianego, jak to chce przez kolejne nawyki religii. Jeżeli tak jest, to by wychodziło, że Bóg zrobił nam coś dobrego dając to przykazanie dla nas, że to jest fundamentalne przykazanie z naszego powodu, a powodem tego istnienia, tego przykazania byłoby wtedy to, że człowiek jest stworzony jako ktoś, kto ma w głowie, w sercu, w nerkach, w wątrobie w płucach przekonanie, że istnieć musi jakiś Bóg, że życie może mieć sens tylko jak jest jakiś Bóg. To jest tak na tak fundamentalnym nieuświadomionym poziomie, że No właśnie, może to być zupełna nowość dla kogoś, nawet taka myśl. Dla takiego racjonalisty, że przecież ja cały czas traktuję coś tam jak Boga. i nawet o tym nie zwracamy uwagi na to, ale ciągle tak jest. Myślę sobie, że to jest możliwe, i spróbuję tak przez najbliższe jakieś lata, czy coś obserwować sobie, świat i rzeczywistość i zastanawiać czy wiara w Boga jest aż tak budowana w człowieka. Jeżeli tak jest, to ja bym tu chciał przeprosić serdecznie Boga autora tego przykazania, bo ja przez długi czas zakładałem, że powodem istnienia tego przykazania był wyłącznie jego Leonardo z egoizm, czy coś, do którego miał prawo i więc ja bym się tutaj nie przejmował, ale teraz być może potraktowaliśmy Boga niesprawiedliwie, bo może On jest lepszy niż nam się wydawało. To jest moja teza i to jest powód tego odcinka. Może Bóg nawet kiedy daje te egoizm styczne przykazania, to ukrywa swoją dobroć dla nas za pozornym egoizmem. Co jeżeli by było prawdą, to mi rozwala już zupełnie. Bo jak to jest fantastyczny ktoś, kto udaje gorszego niż jest? Naprawdę dla naszego dobra, że tak naprawdę on udaje egoistę, którym nie jest, Znaczy udaje, nie udaje, on sobie jeździ gdzieś tam, ale 10 egoizm jest osłoną tylko czegoś, co co jest bardziej dla niego fundamentalne i ważne. To mi się bardziej klei z Biblią Wam powiem jako całości, bo wszędzie w Biblii Bóg reaguje zawsze na krzywdę, jest bardziej sprawiedliwym sędzią i strasznie chce, żeby ludzie byli coraz lepszymi, z mądrzejszymi nie krzywdzili się, żyli szczęśliwie, ale metody są trudne, żeby do tego doprowadzić nie Robią z ludzi robotów. To jest jego cel ewidentny w Biblii, w tych przykazaniach we wszystkim, co się dzieje i na końcu w tym, co zrobił Jezus jako ostateczny rozwiązanie i ostateczna droga do Boga, tylko tędy można wejść i żeby te założenia, które są takie trudne do pogodzenia wszystkie były spełnione. Czyli żeby ludzie zostali wolni, żeby ludzie z własnej woli przyjęli Boga, zaakceptowali Go i żeby jednocześnie Bóg mógł lubić też kochać ludzi, być hojnym, dawać nie psując ich jednocześnie. To jest trudne. Połączenie tych wszystkich rzeczy mogło się stać tylko przez to, co tą ofiarę tego Mesjasza, którą opisuję Nowy Testament. Ale pierwsze przykazanie nie będziesz miał bogów innych. Oprócz mnie Można tutaj spojrzeć nowymi oczami jako na coś, co nie jest deklaracją narcyzmu Boga, tylko jako co jest ukrytym pomaganiem ludzkości, żeby ludzkość nie zepsuła się przez przez swoje własną konstrukcję, że nasza konstrukcja jest taka, że my musimy mieć tego Boga choćby najbardziej rację z nas. i wtedy jeżeli już naprawdę musimy mieć tego Boga, to lepiej mieć Boga jako Boga, niż mieć lekarza, urzędnika, pieniądz, papierowy, system bankowy przedmioty elektroniczne i różne inne takie rzeczy. Bo i tak mniejsze zło będzie dla nas nas zdrowie i będzie dla nas, jeżeli jako Boga będziemy akceptować Boga, niż te inne rzeczy, które sobie sami tworzyliśmy. Tak mi się zdaje, że tak może być. i teraz tak zaryzykuję taką koncepcję, że tak jest. i teraz właśnie Wam bo mówię, że Bóg się wydaje straszliwie niesamowity 10 Bóg w Biblii. i co się w ogóle jeszcze jedną cechą pozwala mózg po tych latach czytania Biblii jest właśnie to, że Bogu nie zależy tak bardzo na tym, żeby wszyscy uważali, że jest taki dobry. By chciał, żebyśmy do tego doszli, ale nie rzuca tego, nie reklamuje się. Ej, patrzcie, bo jak jaja jestem dobry, nie? Jak to wszystko robię dla waszego dobra. Nie ma uzasadnienia, w ogóle po co są te przykazania? Nie? Musisz się tam dochodzimy dopiero do prawdziwych powodów i celów, zgadujemy, może znamy, może nie znamy. Gdzieś za tym jest 10 ogromny szacunek cały czas Boga do ludzi, który sprawia, że nigdy nie narzuca niczego. Nie zmusza nas nawet logikom, ani przemyśleniami, ani niczym takim do zaakceptowania, że Bóg po prostu jest dobry. i robi wszystko, co się tylko da, co jest realnie możliwe w realnym na świecie żeby jak największa ilość ludzi była jak najbardziej szczęśliwa. Ale mi wychodzi na to, że Bóg taki rzeczywiście jest, co jest fantastyczne. Powiem Wam, że to ja tak żyję zgodnie z tymi założeniami, jakimiś od dwadzieścia lat ssakiem i u mnie działa, no więc o wam powiem, no działa, no i to nie działa że tak wyjątkowo, a ja tylko zwracam uwagę na te wyjątki. Jak często ludzie mają taki błąd percepcji czy coś, Nie, no ja wiem, no dużo rzeczy przyjemnych, nieprzyjemnych w życiu, ale tak patrzę na całość i to moje życie jest fenomenalne, jest w ogóle jakieś porąbane, ale w jaki fajny sposób, ile rzeczy się dzieje, których nie da się zwalić na moje własne umiejętności, bo większość z nich nie zależy nie ode mnie. Nie zrobię sobie zabiegów okoliczności, że akurat jakąś piosenkę co napiszę, wrzuca ją gdzieś na serwis i nagle ona milion osób się zainteresuje, nie kontroluje tych ludzi ani życia do tego stopnia, ani też nie jestem w większości tego, co robię, nie jestem specjalnie przygotowany ani uzdolniony, ani nie mam dużej odwagi nawet w ogóle. Mam ciągły problem z tym, że radzę sobie trudno ze stresem, jak jechaliśmy teraz przez całą Europę z Hiszpanii do Polski trzy tysiąc e kilometr kamperem przez siedem dni, przez sześć dni jechaliśmy i na granicach to ja normalnie świrowałem, bo ja miałem go książkę jeszcze wyjechałem, jechać w czasie kwarantanny i blokad na granicach i sprawdzania wszędzie wsadzania ludzi gdzieś tam nie wiem co się robi na tych granicach, no bo stresuje mnie to, To nie jest jakaś odwaga, dla mnie to jest jakaś głupota, co robię, wariactwo trochę. Ale ja nie czuję odwagi, magii. Nie, ja się stresuję, że tam umieram przed tą granicą. Muszę sobie oddychać w ogóle. Ja w raziedźmy. Zażyć tabletkę i w ogóle żeby brzuch mi się nie buntował z tego stresu. No i tak, no granicy francuskiej nie było granicy, bo przez jakąś pomyłkę pojechaliśmy przez Pireneje, a tam była tylko tabliczka, jakaś nikt nie stał i nikt nie pilnował. A normalnie mielibyśmy wypełnić formularz, coś tam badać, mieli, no nie wiem co miało być, bo nie było. No i tak żeśmy uciekli, a na granicy niemieckiej gość to nie wiem co się stało. To było jak z filmu Star War, jak jest tam Jedi sobie jadą samochodem i tam przychodzi żołnierz i mówi Auzowałeś byte, nie? Coś tam będzie ich sprawdzał, bo ich szukam akurat, a Jedi, mistrz Jedi macha ręka mówi: nas to nie nas szukasz. No to właśnie tak było, tylko ja nie ma cham ręką. Przyszedł Niemiec, popatrzył do środka przez sekundę na mnie. i mówi: O, jogurt, jedź się dalej. Nic nie sprawdzał. Nigdy nie zrozumiem, o co chodziło na tej granicy. Wiarą z Polski. Wiem, wieżdżajcie z Francji do Niemiec. Tak od razu. No nie wiem, nie chciało mu się Wszystko jedno, nie wie jakie są wytłumaczenia. Ale przyjechaliśmy przez granicę gładko i dopiero granica Polski Tam też nikogo już nic nie interesowało, ale no tutaj, dobra, to nie jest temat tego odcinka, czym się różni Polska reszty krajów powiedzmy, że zdrowszych, ale powiem Wam, że Polska nie jest zdrowym krajem i bardzo daleko je do zdrowia, Ja czy wylądowałem w tym więzieniu na dwa tygodnie, ale nawet w tym więzieniu jest po prostu cudownie. To jest jak zbieg okoliczności znowu jakieś to sobie. i w sumie to po co to mówię? No po to, że życie zgodnie z założeniem, o którym mówię w tym odcinku, że Bóg jest lepszy niż pozory sprawiają. Pozornie w Biblii 10 Bóg może wyglądać jako egoista egocentryk wstrętny, żądny krwi bożek jakiś lokalny, ale w rzeczywistości Bóg nie jest ani lokalny, tylko globalny, ani nie jest egoisty wcale tylko bardzo Benewo Wandy, jak to się mówi dobry w skrócie dla ludzi, No i tak dalej, ale na pewno ma tą cechę, że się ukrywa i że chce, żeby ryzykować, i przyjmować takie założenia, że jest dobry i polegać na tym, robią coś konkretnego w życiu. Czyli na przykład jadąc przez Europę w czasie pandemii mając gorączkę. i dopiero wtedy, jak to zrobisz, to możesz się dowiedzieć, czy miałeś rację, czy nie. A wcześniej, jeżeli tego nie zrobisz, bez tylko teoretyzował. Ja jestem więc pomimo tego swojej marnej i odwagi, żadnych możliwości słabej konstrukcji fizycznej, przy okazji i brzydkiego ryja. Mam przynajmniej tą że mam jakąś wyobraźnię strasznie dużą i chęć ryzyka i strasznie chcę sprawdzać te rzeczy i tyle mogę powiedzieć więc z własnego doświadczenia stwierdzam, że moje doświadczenie mówi, że miałem rację w zgadywaniu, że Bóg jest lepszy niż mi się wydawało. 10 i że w ogóle jest. Bo przede wszystkim na to wychodzi. Tak mogę powiedzieć. Chcesz dowód? Nie dam ci, nie mam. Ale na to wychodzi. To nie znaczy, że zgaduję. Czy teoretycznie odpowiadam na to pytanie? Nie, odpowiadam praktycznie. Z życia latami, 10 raz, tylko często robię te rzeczy i odpowiadam, że u mnie działa i mówię, że na to wychodzi, że był jest lepszy niż jest. i żeby już skończyć to przykazanie jest jednym chyba może właśnie przegapionym najbardziej emanacją tego, jaki 10 Bóg z Biblii jest. Jest lepszy niż się pokazuje i że jego przykazania, które pozornie wydają się takie niezrozumiałe, głupie, egoistyczne. Możliwe, że 1 są są potrzebne, tylko po prostu ma Bóg większą perspektywę. No z tego jest Bogiem, właściwie można by się tego spodziewać. No ale ludzie mają odruch, żeby jak ktoś nie przychodzi do ciebie i nie trąbi na prawo i lewo, jaki on jest dobry, hojny i w ogóle. No to zakłada, że jest mrukliwy, głupi i chciwy. Bo tak się przyzwyczailiśmy do reklam, może? Że do tego stopnia, że jak ktoś się nie reklamuje, to uważa, zależy, że to co robi to jest dziadostwo? Nie wiem, może odwyk się mało reklamuje, więc większość ludzi go pomija, bo sobie je twierdząc, że skoro odwyk nikt nie reklamuje na prawo i lewo. Odwyknie mówi, że to jest taki mądry program widocznie jest głupi. Jakby był mądry, to by krzyczał na prawo i lewo i trąbił wszędzie na ulicach: O, odwyk jest mądry, chodź i słuchaj tego. No, albo przynajmniej by co prowadził brał się w garnitur, bo garnitur jak jest ubrany, to to jest reklama, że ktoś jest mądry. A tak to ja jestem w paski, a paski biało-niebieskiej wcale nie demonstrują mądrości, tylko że jestem marynarzem. No to co mi marynarz może powiedzieć mądrego? No jeżeli może ludzkość tak skupiała, od tego świata wśród reklam czy coś. No ale ludzie są jacy są, no trochę dzieci wszyscy jesteśmy. i może właśnie po to są te przykazania na czele z tym pierwszym, że nie będziesz miał innych bogów poza Bogiem, żeby właśnie prostymi choćby najmniejszą liczbą najprostszych rzeczy naprawiać te nasze błędy w konstrukcje, które nie są błędami. Po prostu taka jest konstrukcja nasza, ale parę wskazówek może wystarczyć, żeby nasze życie już było szczęśliwe. Gdybyśmy tylko to dla tych, którzy zaryzykują, że 10 kto dał te przykazania czy w drogę pokazał żeby nie myśl, że miał coś dobrego na myśli, a nie był tylko wrednym egoistą i że w ogóle on jest, a nie że to wszystko jakiś wymysł, jakiegoś tam wariata, Tak czy inaczej, co byś nie wybrał? Polecam, żeby w ogóle coś wybrać. i zaryzykować, nie czekać. Szkoda życia jest, bo dość krótkie, a nawet jakby było długie. To dalej szkoda życia, no bo jak mógłbyś przynajmniej coś przetestować, nie? Warto jest w życiu robić błędy. i od tego pierwszego przekazania może warto zacząć. Jeżeli ktoś tam jest akurat taki niezdecydowany gdzieś po drodze, nie wiesz co tam, w co wierzyć, czy co No, ej, dobry pomysł jest myślę, żeby zacząć od początku tej propozycji i wypróbować, że się zadziała w życiu, przekonanie taka dyrektywa pierwsza pod tytułem: Tylko Boga będziesz mieć jako Boga, a nic innego nie będziesz miał jako Boga, nic innego nie traktuj jak Boga. Traktuj tylko Boga, jak Boga. Może samo to już wystarczy, żeby gdzieś Cię tam coś doprowadził. Może zobaczysz jakieś lepsze skutki i może mi opowiesz, to ja wtedy opowiem innym historię z życia, z praktyki. Ale musisz to być praktyka, nie teoria. Teoria jest naprawdę nic niewarta bez praktyki. Z praktyką teoria jest cenna może być, ale bez tematyki kompletna strata czasu. To więc ja wychodzę i idę robić dalej praktyczne rzeczy do następnego odcinka. Dzięki za słuchanie. Cześć!
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.