456. Niech żyją sekty: Oneida

2018-01-02 9 1796
Oneida - chrześcijańska grupa z nowoczesnym podejściem do seksu w XIX wieku. Poza tym, że dzieci planowała komisja produkowali też łyżki. Może będzie z tego nowy cykl o sektach, komunach chrześcijańskich i nie tylko? Nowy rok zaczynam od przeziębienia gardła i dlatego taki temat: luźniejszy ale ciekawy.
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:

Dyskusja

Jeżeli chcesz dodać komentarz zaloguj się albo skomentuj na YouTube
michalplat
2020-10-28 15:02

20:35 :)

Martin
2020-10-28 14:39

Co? Kiedy? Gdzie?

michalplat
2020-10-28 14:21

O, Dominka w masce, wiedziała i nie powiedziała

1BEATTA
2018-01-15 10:51
a czy biblia nie planowała dzieci?
belivax2095
2018-01-13 09:12
Może ja jakiś dziwny jestem ale mi się ta wspólnota realnie podoba. Inna sprawa że w ogóle niewierzący jestem. Ale gość dobrze to wymyślił. Mógłbym w takiej organizacji żyć i działać tylko w wersji ateistycznej :).
kacperwojciechowski7544
2018-01-12 22:01
Witaj, jestem Ci bardzo wdzięczny za udowodnienie racjonalności wiary chrześcijańskiej. Dzięki Twoim filmom nawróciłem się i jestem szczęśliwszy. Tak trzymaj i wiedz ,że warto robić materiały nie tylko dla wierzących. 😎
Kaziq
2018-01-08 21:52

Dla mnie też odcinek super - jak najbardziej rób kolejne o sektach i innych takich.

Repciak
2018-01-05 18:24

22:36 Ja chyba wiem o co chodziło. Kiedy wspólnota wychowuje dzieci, te nie są przywiązane do rodziców. Czy to dobrze? Są zwolennicy. Powody to między innymi: Rodzic nie może nakazać dziecku wybrać np. Allaha na Boga, musi to być wybór dziecka, ponieważ jego życie zależy od wielu osób niezależnie, wiec cały okres wychowania nie sprowadza się do tradycji. Polska - Katolik, Francja - Muzułmanin itp. Inne plusy to to, że jest wiele autorytetów. Wtedy nie ma przywiązania że tata coś robił, tylko można uczyć się od wielu osób. W normalnej rodzinie też, ale trudniej o to. Takie rodziny-wspólnoty to zazwyczaj przyjaciele w stosunku do siebie, więc każdy z każdym gada (o ile nie jest za duża). No i ostatni z powodów który pamiętam, to brak czegoś w stylu że ojciec ma firmę więc można tym przesiąknąć. Albo inne wybory życiowe. Chyba udowodniono że dziewczyny szukają mężów na podobieństwo swojego ojca, co często kończy się tragicznie. W takiej wspólnocie ten problem znika.
To tyle z tego co pamiętam. Podkreślam że to nie moje zdanie, tylko "Osho", dokładnie książka pt; "Miłość, wolność, samotność". Osobiście polecam, tylko proszę nie brać Go od razu za jakiegoś Guru bo może być kiepsko :D

GrubeJajcaRumcajsa
2018-01-03 22:06

Bardzo fajny odcinek! Ogólnie jestem jak najbardziej za kontynuowanie serii: "Niech żyją sekty" ;).

Poprzedni odcinek:
Następny odcinek: