Odcinek dla mężczyzn

13 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
64min

Ponieważ tydzień temu było o kobietach i dla kobiet, dla równowagi będzie o mężczyznach i dla mężczyzn. O tym skąd się w Biblii wzięły płci, co to jest małżeństwo, co jest fundamentalną cechą mężczyzny i różne inne dygresje i wynurzenia.

Dyskusja

Wojtek
13 lat temu

Jest pierwszy komentarz na tej stronie i pierwszy pod tym odcinkiem ;)

Rób dalej to co robisz Martin bo naprawdę to jest bardzo potrzebne ;)

Krzysztof
13 lat temu

Pierwszy opis jest ogólny pod względem tego co robił Bóg. Drugi opis rozpoczyna dzieje człowieka, które kończą się.... na Apokalipsie.

Spinaker
13 lat temu

Odpoczywając od polityki i Kontestacji, chętnie to sobie zaraz obejrzę :)

Dawid
13 lat temu

Kent Hovind mówił, że kość żebrowa to jedyna, która odrasta w człowieku. Może ta wskazówka być przydatna, dla niektórych.

Dan
13 lat temu

Nie będę komentował jaki ma być mężczyzna bo mniej więcej zgadzam się z tobą.

Zwrócę uwagę na werset który przeczytałeś, czyli " I dokończył Bóg dnia siódmego dzieła swego, które uczynił; i odpoczął w dzień siódmy od wszelkiego dzieła swego, które uczynił."

Te słowa, i dokończył Bóg dnia siódmego, jest sprzeczne z wcześniejszym wersetem który mówi że Bóg stworzył świat w szóstym dniu, a także z innymi wersetami z Biblii.

Moim zdaniem jest to oczywisty błąd kopisty.
Tego błędu nie ma w septuagincie XXL

to tyle

Szałot
13 lat temu

to Ty Martin nie pracujesz? żyjesz tylko z odwyku? Przecież to nie możliwe

Crzszmannn
13 lat temu

Dobry odcinek. Jak zwykle zresztą. Ok, nie rozpisuję się, bo mniej więcej się z tobą tutaj zgadzam ;p
Mężczyzn jest też więcej w podcastingu. Ciekawe czy ma to takie same podłoże, jak w przykładach, które podajes :p

Hal Bregg
13 lat temu

Fajny odcinek, Martin, dzięki :)
O sensie tłumaczenia ,,wojującym ateistom" mówi pewien fragment Biblii: ,,Nie mów do uszu głupiego, bo wzgardzi mądrością twej mowy." Z doświadczenia wiem, że tacy nie przychodzą rozmawiać, czy też się czegoś nauczyć, oni tylko, przekonani o swej nieomylności, próbują powyśmiewać się, bądź też kogoś zezłościć, bo czerpią satysfakcję z wbijania innym szpileczek, najlepiej mniej inteligentnym od siebie. A jak trafią na lepszego gracza, to wyzywają od głupków, fanatyków, każą iść bronić krzyża i zwiewają, gdzie pieprz rośnie. Normalka.

Szerholder
13 lat temu

No widzisz Martin, jest tak jak mówi JKM: Kobieta przesiąka poglądami mężczyzny z którym sypia.

Fijołek
13 lat temu

Czytałam kiedyś gdzieś, że usunięte żebro potrafi odrastać. Może w tym tkwi historia z żebrem Adama?

Łukasz
13 lat temu

Dobry odcinek.
Chciałbym spytać czy masz może jakiś pomysł na to aby "ożywić" dzisiejszych mężczyzn? Może jakieś ciekawe wskazówki? Jestem na początku książki Johna Eldredge'a "Dzikie serce", zapowiada się naprawdę inspirująco. I teraz tylko ode mnie zależy co z tym dalej zrobię. Sądzę iż ten odcinek pomoże mi podjąć konkretne decyzje :P

bronek
13 lat temu

hahahaha no musze powiedzec Martinie, ze tym odcinkiem odpowiedziales na moje wszechobecne rozdraznienie :D to jest dokladnie to z czym zmagam sie gdzies od 2 dni i dales mi dokladnie taka odpowiedz jakiej potrzebowalem ;) brakowalo mi tylko w kontekscie kobiet jednej rzeczy. Juz wczesniej pisalem, a mianowicie, o milosci wzgledem kobiet (kolosan 3,19) dodam ze w bibli gdanskiej np nie pisze zeby nie byc przykrymi dla swoich zon tylko zeby nie byc surowymi co mysle ze wiaze sie troche z podejmowaniem decyzji bo mimo wszystko kobieta powinna (tu zaznaczam ze oczywsicie to zalezy jeszcze od kobiety) po prostu zgodzic sie z punktem widzenia mezczycny lub mu go wyprostowac bo rola kobiety jest tez doradzanie ;) pewnie z racji tego ze patrzy na sprawy z innej perspektywy ;P hmmm ogolnie odcinek bardzo bardzo dobry i jest odpowiedzia na moje ostatnie przemyslenia.
Z Bogiem.

panmadej
13 lat temu

Jeśli chodzi o to żebro, o którym wspominałeś, to w hebrajskim samo słowo ma bardzo podobne znaczenie/brzmienie (nie pamiętam, trzeba by sprawdzić), co źródło, życie. Także słowo to nie jest przypadkowe.
To tyle na razie, fajny odcinek :-)

sla17
13 lat temu

Cóż, nie będę wykraczał poza stwierdzenie:

- fajny odcinek,

bo tylko to przychodzi mi do głowy :)

angelolog
13 lat temu

Czyli można powiedzieć ze Bóg jest kobietą?

Macjej przez duże Z
13 lat temu

Fajny odcinek. Na taki właśnie czekałem.

Dan
13 lat temu

do angelolog,

Jeszua mówił do Boga, Ojcze, a poza tym przeczytaj słowa Pawła 1Kor.11:7-9.

Odpowiedz nasuwa się sama.

Spinaker
13 lat temu

Polecam bardzo dobry wykładzik do odsłuchania:

chomikuj.pl

Apfelbaum
13 lat temu

Odcinek nie jest zły choć jak zwykle bardziej mówi o tym co uważa Matrin, a nie o tym co jest napisane w PŚ. Najbardziej widać to w kwestii małżeństwa. W Biblii nie było nic o tym, czy małżeństwo ma być rejestrowane czy nie, gdyż wszystkie powody, jakie występują za rejestrowaniem małżeństw nie mają miejsca w wypadku wspólnoty ludzi ograniczonej do dwóch osób. Jednak w społeczeństwie potrzebne jest powiedzenie wszystkim: "Jesteśmy Mężem i Żoną". Kiedyś gdy była jedna Świątynia, a ludzie znali wszystkich sąsiadów w okolicy robiono wesele i wystarczyło ono do zawarcia ślubu. W miastach spisywano kontrakty małżeńskie, a ostateczną ewolucją są małżeństwa cywilne.

Wśród katolików i wielu innych chrześcijan istnieje przekonanie, iż Jezus zmienił małżeństwo z związku wynikającego z prawa naturalnego w związek sakramentalny.

Małżeństwa nie udziela ksiądz, tylko małżonkowie sobie nawzajem go udzielają, a dzieje się to w Kościele, by przyjęli eucharystię i wszyscy zainteresowani mogli na własne oczy zobaczyć, iż "Stają się Oni Jednym Ciałem". Polecam KPK kan. 1055, 1056 i 1057 - właściwe rozumienie małżeństwa. Warto również przeczytać kan. 1112 w którym jest możliwość asysty bez kapła

Szałot
13 lat temu

Nie dawaj minusa, tylko odpowiedz. Pytanie uzasadnione, bo sam w tym odcinku powiedziałeś, że gdybyś miał kobiece podejście i nie potrafiłbyś podejmować decyzji konsekwentnie, to wówczas zamiast prowadzić odwyk pracowałbyś na etacie.

Macjej przez duże Z
13 lat temu

Dobrze Martin, że powiedziałeś o tym podejmowaniu decyzji. To naprawde ważne by się tego nauczyć.

Szałot
13 lat temu

A może jakąś swoją firmę masz, hmm, ciekawe

Martin
13 lat temu

Życie w większej grupie ludzi niż 2 osoby dalej nie zmienia istoty sprawy. Jest różnica między traktowaniem małżeństwa jako efektu rytuału (urzędowego albo kościelnego) a jako czegoś faktycznego. Faktycznie, małżeństwo jest czymś społecznym, nie tylko prywatnym, ale to nie ma związku ze sprawą. To nie wciąż jest uzasadnienie wprowadzania formalności w miejsce rzeczywistości.

Zasada, że w kościele małżonkowie sobie sami udzielają ślubu, jest bardzo dobra, logiczna, zgodna z Biblią i tak dalej. Tyle, że w praktyce (a ja jestem upartym praktykiem) jakoś zawsze występuje w tym ksiądz albo pastor i to jakby w roli głównej. On ustala miejsce, czas, wymagania, zgadza się albo się nie zgadza, ogłasza, informuje, wpisuje. Więc jak na kogoś całkowicie zbędnego według tej pięknej teorii to w praktyce całkiem dużo go tam.

Mnie by to osobiście bardzo cieszyło jakby praktyka w życiu bardziej pokrywała się z teorią.

Szałot, nie wiem skąd niedorzeczny pomysł, że masz prawo pytać ludzi o ich prywatne wydatki. Co cię to obchodzi ile kto zarabia i ile na co wydaje, skoro mu nic nigdy nie dałeś? Ani nie jesteś moim ojcem ani przyjacielem, a pytasz, jak na przesłuchaniu jakimś.

Urzędnik, czy co?...

zbyszek
13 lat temu

Masz calkowią rację tylko kochaj tę dziewczynę właśnie z powodu niepewnosci ludzie zawierają papierkowe małżeństwa. Jestes pewien że jej nie oposcisz?cyt.:najbardziej ze wszystkiego przewrotne jest ludzkie serce . Bóg z wami

Arch
13 lat temu

@25. zbyszek
A jakby miał papier to już na pewno by jej nie opuścił? Papier ustala rzeczywistość? Przecież ludzie wtedy robią rozwody i tyle z Twojego papieru. Tylko trwa to dłużej i jest więcej nerwów.

Mariusz
13 lat temu

Bog nie potrzebuje papierów wie co sobie ludzie przed nim przysiegli nawet jesli zadnego rytuału nie robili.....
natomiast ludzie to co innego....
papier ułatwia

a)jak jest dziecko.
mniej formalnosci przy chodzneiu do lekaza do przedszkola do szkoły, tego tłumaczenia sie gadania pisania upowaznien
b) mozna sie ubezpieczyc zone i rodzine na siebie placac mniej
c) podatki mozna rozliczac razem i sa wieksze ulgi
d) w razie smierci twojej sa kwestie majatkowe ktore potem prosciej rozszczygnac nawet jak sie nei było u notariusza.

tak ze to sa poproste rzeczy ktore powoduja mniej formalnosci potemn w zyciu....... ot co
a ze administracja pasntwowa (w kazdym panstwie europejskim) działa tu sprawnie, niz ta koscielna w Watykanie to inna sprawa. Ale pod zaborami Watykasnkimi ludzie sa z włąsnego wyboru....
Ale pod zaborami rzymskimi jestesmy

tomigraj
13 lat temu

Ależ sprzeczności - Martin po co FORMALNIE zmieniałeś imię? :) przecież to czysta formalność... LOL

Papier daje coś, czego KOBIETA bardzo potrzebuje - pewność i potwierdzenie.
Znam przykłady jak sobie ludzie mieszkają po kilka lat razem, ale jak przyjdzie do oświadczenia się, to kobieta płacze jak bóbr ze szczęścia, pomimo tego że wcześniej "papierki jej nie obowiązywały" a i "pierścionek to strata pieniędzy".

Właśnie z tej przyczyny robi się różne ceremoniały - żeby ludzie pamiętali, że coś miało miejsce i po to są obrączki, zmiana nazwiska (jako zmiana przynależności) i parę innych rzeczy. Kiedyś uroczyście przeprowadzano pannę do męża.

Co ciekawe z obrzędami jest tak, że ludzie ich potrzebują. Jednym z zabezpieczeń zobowiązań w średniowiecznej Polsce był litkup - razem chlano, żeby zapamiętać, że coś jest ktoś winien. Po to się je paschę / komunię, żeby o czymś PAMIĘTAĆ - to nie zmienia rzeczywistości, ale daje świadomość.

Gadanie, że papierki są niepotrzebne, to bzdura . A to często papier ratuje małżeństwa, bo nie tak łatwo jest od kogoś się wyprowadzić, z kim formalnie masz jeden majątek i trzeba sporo rzeczy załatwić. Bo inaczej zabierasz walizeczkę i wio - jesteś wolny.

Szałot
13 lat temu

Tak jestem ze skarbówki..hahaha, nie no, zwyczajna ludzka ciekawość i nie sądziłem, że spotka się z takim oburzeniem.

tomigraj
13 lat temu

Jeszcze jedno mi przyszło do głowy bardziej w kontekście odcinka:
to właśnie jest często tchórzostwo mężczyzn, że boją się zadeklarować i przysięgnąć że będą do końca życia.

Także chłopy - nie trzymać swoich bab w niepewności - jak nie chcecie ich to zostawcie, jak chcecie to idźcie prosto :)

Martin
13 lat temu

Zmieniłem formalnie z powodów formalnych.
Przez 15 lat nie zmieniałem formalnie, bo nie było po co. Sam wiem jak mam na imię, nie musi mi urzędnik mówić.

Są kobiety wierzące w papier, są wierzące w słowo i człowieka, który za tym słowem stoi.

Mi Bóg dał mądrą kobietę pod tym względem. Co mnie często zaskakuje, bo gdybym to ja sam z siebie sobie dziewczę wybierał, to bym pewnie głupio wybrał. Nie wiedziałbym na co zwracać uwagę, a na co nie. A tak, że Bóg dziwnymi okolicznościami pokierował, to wyszło, że mam żonę prawdziwą, a nie papierową.

Wheeepeee! :-)

Małżeństwa natomiast ratuje nie papier, tylko... pieniądze. Albo mieszkanie wspólne. Albo dzieci.

Papiery są najmniej ważne, zwłaszcza w Polsce, gdzie każdy ma kombinowanie z papierami we krwi. Polowa Polski żyje w podwójnej rzeczywistości: na papierze jedno, w rzeczywistości drugie. Zwykle to nie kwestia wyboru, tylko konieczności.

Ale to prawda, że rytuały czy formalności, są ludziom potrzebne. Owszem, owszem. Dużo plusów mają. Ale wtedy tylko, kiedy są potwierdzeniem rzeczywistości. A w dzisiejszych czasach stały się rzeczywistością samą w sobie. Do tego stopnia, że rzeczywistość w ogóle już nie jest potrzebna.

Agnieszka
13 lat temu

tomigraj,
Gadanie, że papierki są niepotrzebne, to bzdura . A to często papier ratuje małżeństwa, bo nie tak łatwo jest od kogoś się wyprowadzić, z kim formalnie masz jeden majątek i trzeba sporo rzeczy załatwić. Bo inaczej zabierasz walizeczkę i wio - jesteś wolny."
To straszne tkwić w małżeństwie tylko z tego powodu,że papierki to podtrzymują.Czysta głupota, krzywdzenie, oszukiwanie samego siebie i innych. Wydaje mi się,że każdy to wie. W tym wypadku papier nie ratuje niczego.
Tyle. Zgadzam się tutaj z Martinem.

tomigraj
13 lat temu

Ciężko to do kupy złożyć, bo generalnie się z Martinem zgadzam, tylko nie odsądzałbym papierków od czci i wiary. Sam zupełnie nie jestem formalistą.

To się zgadza, że dobrze żeby papier oddawał rzeczywistość - bo i po to został wymyślony. Tylko są pewne formy jakie się przyjmuje, żeby coś zakomunikować innym. Jak idę na rozmowę z kontrahentem, to nie zakładam dresów, a jak idę pobiegać to nie biorę garnituru. Jak biorę sobie żonę to mówię o tym ludziom, daję jej obrączkę idzie wziąć moje nazwisko, przeprowadza się do mnie i świętujemy z rodziną i przyjaciółmi - bo tak się utarło. Jak tego nie robię, to dla ludzi jest oczywiste że mam 'konkubinę'. Tak jak jest oczywiste, że w garniaku nie idę biegać.
Nota bene - mi ksiądz nie przeszkadzał na ślubie :)

@Agnieszka - to przykre jak papier tylko trzyma, ale jeżeli to było małżeństwo to była przysięga i papier jest tylko jej potwierdzeniem - więc niech trzyma. Czasami to jest ostatnia deska i znam ludzi którzy nie odeszli ze względu na papier i teraz mają super małżeństwa a znam i takich co się spakowali i wyszli po 20 latach mieszkania razem. (na odwrót też by się znalazło).

Apfelbaum
13 lat temu

Drogi Martinie (24)!

1). Cały podział na „rytuały” i „stan faktyczny” jest twój. To nie jest napisane w tekście.
2). Ksiądz, lub diakon, lub świecki asystujący w udzielaniu sakramentu małżeństwa nie jest na pierwszym planie. Nie udziela sakramentu robią to małżonkowie, a występuje jako przedstawiciel Kościoła. Pod względem teologicznym mogłoby go nie być. Jednak małżeństwo nie jest sprawą prywatną, ale publiczną. To czy kobieta jest wolna czy jest czyjąś żoną jest istotne, dla całej społeczności. Od ewentualnych zalotników po sądy jeśli dojdzie do jakiegoś spadku czy czegoś innego związanego z majątkiem małżonków. Nie powinno się pozwalać komuś po ślubie żenić się ponownie. We wczesnym średniowieczu stale były takie problemy i zrezygnowano z prawa do ślubu bez asysty przedstawiciela Kościoła. Nie jest również prawdą, iż wszystko ustala ksiądz. Można się ożenić gdzie się chce i jak się chce byle była asysta. To, iż większość protestantów i prawosławnych taki sposób zawierania małżeństw istnieje i kolejne religie, go przyjmują jak np. shinto.

Yvonne
13 lat temu

Osobiście tu się chyba z Martinem zgodzić nie mogę.
Dla mnie, jako kobiety, ale wiem też, że i mojego męża, ważne jest urzędowe zawarcie małżeństwa.
Jak ktoś już wspomniał, kobieta czuje się wtedy lepiej. Może bezpieczniej, nie wiem jak to nazwać. Ale dla mnie to było ważne.
Gdy zawieram związek małżeński, tym samym "pokazuje" innym że od teraz należymy do siebie - ja i mój mąż.
I tak było też w Starym Testamencie. Wesele trwało nawet tydzień czasu. I było ono ważne, by wszyscy inni wiedzieli, że ta para należy odtąd do siebie.
Tak w skrócie.

Izi
13 lat temu

Wy tu tylko o tym zerbrze," stanie faktycznym i formalnym". A ja wam cos powiem o decyzji, Martin ma racje ...podejmowanie decyzji jest sprawa ciezka i zmudna...tlumacze to ciagle moim dorastajacym dziecia. Ale to nie sprawa meska...kobiety i tu jestem ja...podejmuja tez decyzje, zdecydowalam sie na ten trudny krok..a dlaczego..juz pisze, bo jestem tego zdania, ze nie musze tylko polowy mojego mozgu uzywac...mam tak jak moj stworzeniec caly lep...i dlatego decyduje i ponosze konsekwencje sama.

Apfelbaum
13 lat temu

Droga Izi trudno mówić o oczywistej oczywistości.

jachoo
13 lat temu

Tyle się mowi że modlitwa wszystko moze zdziałać, wiec proszę Was o modlitwę za mnie do Boga Naszego, życie coraz bardziej traci dla mnie sens, jakoś .... głupio pisać ale jest mi coraz ciezej, marzenia gdzies uleciały, niechcę się zabijać ale jest mi bardzo smutno i czuje pustkę, mam już prawie 32 lata, ehh niewiem czym sobie zasłuzyłem na to by ciagle doznawać porazek :(. Proszę was o modlitwę za mnie, we wnetrzu to juz niechcę zyć, Niech Dobry Bóg zlituje się nademną i uzdrowi moją sytuację życiową.

K.
13 lat temu

Wychodzi na to, że jestem męską kobietą ;)

Arch
13 lat temu

@39. 4
Będę się modlić...

Mariusz
13 lat temu

@39. 4

z 2 lata temu cos podobnego przechodziłem, ale wierz mi to minie. NIe warto robic podsumowania w wieku 30 lat czy jakim kowiek innym . NIe warto liczyc lat ..... Takie deprechy sa czesto poaczatkiem czegos nowego przebdzenia znalezienia sensu zycia.

Moj znajomuy w wieku 50 lat (4 dni temu) zrobił dopiero magostra. W wieku 44 lat mature... bo zona go do tego zmotywowała, potem znalazł prace w stabilnej firmie i został tam szefem. wybudował dom itd.
Zycie jest takie ze zmienic sie moze wszystko kazdego dnia.
Kazdy dzien jest nadziejea.
Ale majac te wszystkie dobra sławe kobiety to MOZesz tez zdechnac w kadym momencie wylew do mozgi itd. wiec czy warto sie tak o to troszczyc .....

Dlatego my bedac chrzescijaninami wieksza role przykładamy do ducha .... Ktory daje takiego" kopa w zyciu" ze a jak o to zadbamy to wszystko inne bedzie nam dodane !!!!!

Marciu
13 lat temu

Tomigraj dobrze napisał, że kobiety udają twardzielki mówiąc że im "papierek nie potrzebny", ale jak facet ładnie poprosi o rękę i da pierścionek to zaraz im oczy wilgotnieją...one już takie są, no chyba, że to feministki.
Abstrahując od tego, że to tylko formalność, papierek, itp. Biblia mówi, że niech każda sprawa opiera się na zeznaniu dwóch lub trzech świadków, Martin z Becią świadkami we własnej sprawie być nie mogą, a jak wiadomo, tzw. ślub "formalny" takowych wymaga.
I, co mi się wydaje najważniejsze, my, chrześcijanie, nie powinniśmy być zgorszeniem dla innych. Co z tego, że Martin w swoich głębokich wywodach coś tam udowadnia, skoro dla np. jakiejś cioci Beci, która tego nie rozumie (bez obrazy dla cioci, to tylko taki przykład), jest to niemoralne. Czy nie pomyśli raczej: tacy oni święci, tyle mówią o Bogu, a żyją bez ślubu?
Tak więc powinniśmy wziąć to pod uwagę.
No i czy Jezus w rozmowie z Samarytanką przy studni nie powiedział jej, że miała pięciu mężów, a ten z którym jest obecnie nie jest nawet jej mężem? Czyli nie uznawał tzw. małżeństw "de facto"

buu
13 lat temu

najlepszy odcinek jaki widziałem :)

Arch
13 lat temu

@topic
Niezwykle inspirujący odcinek... Chyba dotarło do mnie, że jestem zbyt niekonsekwentny w najprostszych codziennych sprawach, co przekłada się na brak organizacji czasu i jego ciągłe marnowanie. Może uda mi się to w końcu zmienić...

@43. Marciu
LOL gdyby Martin przejmował się tym co powie "ciocia" czy ludzie w ogóle to nigdy by nie stworzył Odwyku. Właśnie chodzi o działanie wbrew utartym schematom jeśli są wbrew naszym przekonaniom.

Robert
13 lat temu

Świetny odcinek. Bardzo dobrze było usłyszeć, że nie ja jeden spotykam się ze zniewieściałym światem. To prawda, że brak ludziom męskich zachowań i mądrych decyzji. Świat zdąża ku samozagładzie i postępuje wbrew naturze. Aż wierzyć się nie chce, że środowisko wykształconych osób (praktyków) siedzi z dupami cicho podczas gdy banda idiotów (urzędnicy) decyduje za nas o tym co będzie dla nas najlepsze. Dla przykładu:
- nie karć dziecka;
- stawiaj płoty, siatki ochronne, zakazy w miejscach potencjalnie niebezpiecznych;
- jeździj autem bez względu na warunki meteorologiczne zawsze z włączonymi światłami;
- nie korzystaj z tradycyjnych żarówek;
- jedz genetycznie modyfikowaną żywność;
- zaciągaj wiecznie kredyty;
- akceptuj zboczenia;
- itd...
Gdzie są eksperci, którzy doskonale wiedzą, że to wszystko jest złe? Siedzą z podkulonymi ogonami... :/

Coraz bardziej i coraz częściej wkurzam się na poprawność polityczną, coraz większe "społeczne" ograniczenia spowodowane decyzjami zniewieściałych urzędników, coraz mniejszy udział rozumu w społeczeństwie...

Co prawda o małżeństwie potraktowałeś dość pobieżnie i raczej z własnego punktu widzenia niż z tego co jest w Piśmie Świętym, bo jednak w Biblii można troszkę wzmianek znaleźć na ten temat, to jednak również wolałbym dopasowanie praktyki do teorii. Może jedynie nie szukam tak jak ty Martinie, świata nieistniejącego. Raczej staram się współżyć z ludźmi w społeczeństwie, w którym przyszło mi żyć, co nie zmienia faktu, że zwracam uwagę na głupoty i mówię o nich jawnie i bez ogródek.
Marzy mi się, że kiedyś ludzie, po doznanej jakiejkolwiek krzywdzie, czy to od sprzedawcy w sklepie, czy to od polityka, nie dadzą takiej osobie drugiej szansy...
Nadzieja jest już tylko w młodych, którzy zanim przesiąkną zgnilizną tego materialnego świata, mogą zacząć promować takie właśnie zachowania.

Pozdrawiam,
Robert

Krystian
13 lat temu

Jest film który udowadnia że ziemia czyli jej skorupa powstała w ciągu kilku minut
Twierdzi tak Dr Robert Gentry
www.inteligentny

Grabix
13 lat temu

Co to materiału podanego przez Krystiana (47): dr Gentry argumentuje, że granit musiał powstać i zastygnąć w bardzo krótkim czasie (rzędu minut lub mniej) opierając się na czasie połowicznego rozpadu polonu; jednocześnie próbuje obalić inne badania na temat geologicznego wieku Ziemi przez argumentowanie (w sposób nad, którym się zastanawiałem, więc załóżmy, że prawidłowy), że czas połowicznego rozpadu izotopów, nie jest wcale stały... co jednocześnie podważa jego własny argument! Bo jeśli czas ten nie miałby być stały a nie znamy żadnych mechanizmów, które miałby go zmieniać, to musimy w ogóle odrzucić założenie, że wiemy cokolwiek na temat tego czasu w przeszłości, a zatem argument za tym, że granit powstał momentalnie, nie miałaby wówczas żadnych podstaw. To tyle moich przemyśleń z samego filmu.

Jakieś naukowe argumenty przeciw tej teorii przedstawione są tutaj: www.talkorigins.org

Podobno prace naukowe przeciw tej teorii:

Odom, Rink, 1989, "Giant Radiation-Induced Color Halos in Quartz: Solution to a Riddle," Science, v. 246, pp. 107-109

Wakefield, Richard, 1988, Geology of Gentry's "Tiny Mystery", Journal of Geological Education, May, 1988

c.s.levis
7 lat temu

Pierwsza podwójnie świadoma decyzja za mną. Zdecydowałem że wolę żyć 60 lat i jeść to co lubię niż 100 na jakichś glonach i ryżu.
Sebastian C.

Co jeszcze?