Odcinek grzeszny

ponad miesiąc temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
63min

Z kościoła dowiesz się, że masz do wyboru: albo być abstynentem albo być alkoholikiem. Albo wieczna ucieczka albo przegrana wojna. Ale w Biblii sprawa wygląda inaczej. Jezus ani nie uciekał ani nie przegrywał, Jezus podobno z grzechem wygrał. Tylko co to właściwie znaczy? Na pewno nie to, że na ucieczce możliwości się kończą. I kto jak kto, ale to właśnie chrześcijanie powinni o tym wiedzieć najlepiej, zanim uproszczą świat do granic absurdu.

Dyskusja

Paweł
ponad miesiąc temu

Jako alkoholik, zauważyłem że ten odcinek jest ewidentnie o alkoholizmie.

Martin
ponad miesiąc temu

No też, ale to tylko jeden z problemów tego typu. O uzalażnieniu jest odcinek, ale tak jeszcze ogólniej: o walce z grzechem. Czyli po ludzku: z tym, że nas ciągnie do różnych rzeczy, mało mądrych, mało pożytecznych, mało dobrych, ale takich co nas trzymają w garści.

Paweł
ponad miesiąc temu

Ale to właśnie o to chodzi. Nie można powiedzieć do alkoholika "weź pij mniej" albo "tylko 2 piwa". Jak sie przekroczy tą granice to to tak nie działa. pozdrawiam.

Martin
ponad miesiąc temu

Toż przecież nikt nie mówi, żeby tak robić.

To tak jakby powiedzieć rowerzyście: pedałuj mocniej, to w końcu pofruniesz. No pewnie, że to tak nie działa.

Ale ja nie o tym mówię. Po prostu jest więcej możliwości. To co niemożliwe po ludzku, to może być realne z Bogiem, bo są inne rodzaje zmian. Rower nie pofrunie, ale rower można przebudować. Zmienić w coś innego. Można mu dodać coś, co da mu moc większą niż siła mięśni i siła woli.

Kościoły zrobiły z Boga bozię i trudno komukolwiek już uwierzyć, że Bóg może być aż tak realny, żeby kogoś nad kim panuje alkohol zmienił w kogoś kto panuje nad alkoholem. I fakt, że jest to tak niezwykłe, że większość ludzi powie, że w ogóle niemożliwe, a inni że cud.

Mi chodzi tylko o pierwszy krok: żeby otworzyć się na możliwość, że Bóg opisany w Biblii może być nie tylko bozią z kościołów, tylko być zupełnie realny i robić rzeczy, które się nam w głowie nie mieszczą.

Taki jest kierunek tej drogi chrześcijanina: żeby poddając się kierownictwu Boga, nie być poddanym już żadnym innym bogom. Ani paleniu, ani piciu, ani chciwości, ani strachowi.

Jak Neo w Matrixie: nie chodzi o to, żeby uciec przez kulami. Chodzi o to, żebyś nie musiał.

Podobne odcinki:

Największy problem człowieka 16

2 lata temu

69min

Zbawienie - co to w ogóle jest?

Każdy zna to słowo. Wiadomo, że to oznacza ratunek. Ale ratunek przed czym właściwie? Kogo potrzeba ratować i przed czym? Na czym polega to wielkie niebezpieczeństwo człowieka, że trzeba go ratować?

Można różnie odpowiedzieć na to pytanie, ale ja spróbuję dokopać się do samego źródła sprawy. Do największego, najgłębszego, najbardziej fundamentalnego problemu człowieka.

Co jeszcze?