Opowieści z najdłuższego i najdalszego OdwykCampu w historii świata.
Nie jestem pewien co chciałbyś ode mnie usłyszeć Martin, ale póki co żadna zmiana w moim życiu nie zaszła po obozie, dalej szukam odpowiedzi na nurtujące pytania, trochę ze strachem, że odpowiedzi mi się nie spodobają ;)
Dzięki za audycje, tylko dalej jej nie ma jako podkastu ;) pozdrawiam wszystkich których spotkałem, dalej myśle innym co usłyszałem od jednego pana, który zasadził we mnie piękne ziarno.
To były kazania... Powiało kościelną atmosferą grozy ;P.
Dominika spała na wężu i go dotykała! Toż to bezbożnictwo!
Martinie, a może te wrzody to Demony - trzeba wypędzać ;-P. Ja bym na pewno z wódą próbował!
W Polsce to w ogóle jest sporo ciasnoty umysłowej wciąż. Co do Gołdapi to trudno, jak trzeba wyjechać to niech wyjeżdżają, Przynajmniej może wtedy sobie poszerzą horyzonty i poznają świat.
No co ty Martinie! Ja bym śpiewał z nimi tą piosenkę Counter Strike'ową i kilka innych z twojego repertuaru! :-P
Acha, czyli to była "kiełbaskowa" impreza raczej... Nosz gdzie te wszystkie kobiety! Czyżby się pochowały w kościołach...
Łoo rany, przez chwilę myślałem, że zaczęli koty w Biedronce sprzedawać xD.
Widzę, że było fajnie. I chciałem podziękować za kartkę z Gołdapi, którą właśnie dzisiaj dostałem :-). Pozdrowienia, dla wszystkich!
Czyli dziś: komentarz do komentarza o mnie na konserwatywnym forum, o zasadzie "sukcesji apostolskiej" w Kościele oraz o sakramentach i o kapłanach. Oczywiście z punktu widzenia Biblii. Wiem, bardzo życiowe problemy... Ale kto wie, może komuś się przyda? Jestem ciekaw komentarzy. I oczywiście, zachęcam do bluzgów. To znaczy, chciałem powiedzieć: do konstruktywnej krytyki...
Ogłaszam, co postanowiłem odnośnie przyszłości Odwyku. Oprócz tego kilka ostatnich przemyśleń. I na koniec cytat - cytat, który sam z siebie jest argumentem na to, że warto nagrywać coś takiego jak Odwyk...
poniedziałek 24 lutego
start: 20:00