Post nie jest dla chrześcijan

7 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
33min

Uczniowie Jana chrzciciela pościli. Faryzeusze pościli. Katolicy - poszczą. Protestanci - poszczą. Muzułmanie - poszczą. A kto nie pościł? Uczniowie Jezusa! W odcinku tym kiedy pościć a kiedy nie pościć i dlaczego - wyłącznie na podstawie Biblii.

Dyskusja

Andrzej K
7 lat temu

Mt 17:21 - post skuteczny na demony (chociaż w części manuskryptów tego nie ma, Jezus gani uczniów za niewiarę, ale to może właśnie z wiary powinny te posty wynikac)
Łu 2:37 - prorokini Anna pości, ale ok, to jest jeszcze przed nastaniem Królestwa
Dz 14:23 - Paweł i Barnaba wśród modlitw i postów ustanowili starszych
Dz 27:9 - żegluga stała się niebezpieczna bo się post skończył (nie jestem pewien czy dobrze to rozumiem)
2 Kor 6:4-5 - okazujmy się sługami Bożymi w czuwaniu i postach
2 Kor 11:27 - apostoł Paweł pościł często, i nie chodzi tu o głodowanie bo to jest tu osobno wymienione
Mt 4:1-2 - Jezus długo pościł w obliczu kuszenia przez Szatana
Mt 6:16-18 - Poszcząc nie bądźcie smutni (należy pościć w wesołości najwyraźniej), namaść się olejkiem i umyj. Ojciec (a więc chodzi o chrześcijan) odpłaca za post (nie taki bezsensu jest).
Mt 9:14-15, Mk 2:18-20, Lu 5:33-35 - uczniowie pościć będą kiedy Oblubieniec zostanie zabrany
Dz 13:1-3 - W kościele w Antiochii prorocy i nauczyciele odprawiają służbę Pańską i poszczą, w czasie postu przemówił do nich Duch Św. i wtedy zaprzestali, z czego można wnioskować, że ten post miał sprowokować Ducha Św. i rzeczywiście tak się stało

Andrzej K
7 lat temu

tak więc się nie zgadzam z tezą :P

gronostaj
7 lat temu

Wygrzebałem takiego linka: messianicfellowship.50webs.com
Wynikałoby z niego, że zaślubieni już jesteśmy, ale Jezusa-narzeczonego jeszcze nie ma, poszedł budować dom"A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem" (J 14:3). Nie wiem, czy ufać stronie, która ma w tytule Comic Sans, ale jeśli tak, to mamy teraz przygotowywać się do małżeństwa. Może by i pasowało pościć z tej okazji.

Dz 27:9 brzmi mi tak, jakby jakieś święto wymagające postu wypadało w czasie, gdy woda jest spokojna - gdyby post był przyczyną tego spokoju, a nie tylko nałożeniem się w czasie, to wystarczyłoby wznowić post. Ale dużo z tych fragmentów Andrzeja brzmi legitnie. Po co sam Jezus by pościł? W Dz 13:2-4 Duch Święty i post występują dosłownie na przemian w kolejnych wersetach, więc widocznie Duch Św. nie jest pełnym substytutem obecności Boga/Jezusa i post nadal ma sens. W 2Kor 6 i 11 post jest wymieniony wśród trudów i ucisków chrześcijan (!). Gdyby liczyć na ilość wersetów, to Twoja teza oparta o jedną sytuację jest krucha, Martin.

Martin
7 lat temu

Moja teza nie jest oparta o jedną sytuację, tylko cały Nowy Testament. Sytuacja jest tylko najbardziej wyraźnym podsumowaniem.

W odpowiedzi sam Jezus powiedział, że chodzi tu o rozróżnienie między starym a nowym. Żeby nowego nie ładować do starego i odwrotnie.

Łatwo zauważyć, że przykłady postów dotyczyły sytuacji stresujących, niebezpiecznych, nietypowych, ważnych, wymagających zaangażowania czy skupienia. I słusznie.

Ale pytanie jak ma wyglądasz tak zwane normalne życie? Uczniowie Jezusa nie pościli. Przyznał to sam, i zamiast ich potępić czy usprawiedliwiać, dał do zrozumienia, że to normalne i oczywiste.

Obecność Jezusa pośród chrześcijan to może być kwestia teologii czy dogmatów. Ale ja tu mówię o obecności, która jest kwestią faktów, a nie rozumowania. Jak powiedział Paweł: "mowa moja i zwiastowanie nie były głoszone w przekonywających słowach mądrości, lecz objawiały się w nich Duch i moc, aby wiara wasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej". Albo: "Królestwo Boże zasadza się nie na słowie, lecz na mocy".

Widać tutaj wielką różnicę w postawach: jedni kombinują czy Jezus jest z nami czy nie, dla innych jest to oczywiste.

Lukszmar
7 lat temu

Ogólnie zgoda Martinie. Tylko, że z twojej wypowiedzi wynika, że ten kto ma problem i potrzebuje jednak tego postu, czy długiego uciążliwego modlenia się itp. ten nie jest chrześcijaninem (jak rozumiem chwilowo)... Serio tak myślisz Martinie? Ja mam tutaj wątpliwości... Przecież chrześcijanin to też zawsze człowiek. I raczej bym pozostał przy tym, że post nie jest dla chrześcijan u których wszystko jest ok, a nie że nie jest w ogóle dla chrześcijan. I chyba każdy chrześcijanin miewa jakieś chwile słabości, zwątpienia, itp. Tak, więc teoretycznie każdemu mógłby się w życiu przydać post chociaż raz, taki sensowny. Z drugiej strony nie musi być to post, może być modlitwa, może być siedzenie na dupie, a może być chodzenie na rękach, itp. Ale jak komuś post potrzebny akurat, to hej kim ja jestem żeby go oceniać...

Don Camilo
7 lat temu

Jezus ("pan młody"), który kazał swym uczniom naśladować go sam pościł w czasie wesela - 40 dni. Dlaczego?
Może właśnie w ten sposób szukał jeszcze większej bliskości z Ojcem.


Zgoda, że post nie powinien być traktowany jako strajk głodowy albo sposób na zarobienie przychylności Boga. Nie musi być też częsty i regularny. To raczej uniżenie się niż umartwienie.

Sam Jezus mówi, że post pomaga walczyć z niedowiarstwem (nie - z brakiem wiary) (Mat 17:21). [Przy okazji: w tym fragmencie Jezus chyba raczej ma na myśli to, że modlitwa i post to nie broń przeciw demonom epilepsji, a właśnie - przeciw niedowiarstwu; przecież Jezus wypędził tamtego demona bez wstępnej modlitwy ani postu].

Martin
7 lat temu

Pamiętajcie, że odcinki są po to, żeby pokazać inne punkty widzenia i skłaniać do myślenia i wyciągania wniosków. Nie po to, żeby doktryny tutaj budować albo mówić co prawidłowe, a co nie.

Post ma swoje miejsce jak najbardziej i bywa potrzebny i pożyteczny. Jezus sam też pościł, kiedy była taka potrzeba.

Ale nikt z tym nie polemizuje przecież.

Zwracam tylko uwagę na to, na co nikt nie zwraca uwagi, a jest najbardziej widoczne - że to nie post był normalną częścią chrześcijańskiego życia, ale radość.

Jezus pościł zanim zaczął działalność - to się zauważa łatwo. Ale mało kto chce zauważyć, że kiedy już tą działalność prowadził to najprawdopodobniej nie pościł wcale. Powiedział kiedyś: "przyszedł Jan Chrzciciel, który nie jada chleba i nie pija wina, a mówicie: ma demona. Przyszedł Syn Człowieczy, je i pije, a mówicie: oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników" [Luk 7:33 - Luk 7:34] Nie ma tu mowy o poście, ale jednak Jezus sam siebie stawia jako kontrast do Jana Chrzciciela. Jan żył ascetycznie - Jezus nie.

Czasem się naprawdę zastanawiam czy współcześni chrześcijanie to naśladowcy Jezusa czy Jana Chrzciciela...

Takie coś do przemyślenia.

Piotr
7 lat temu

Chyba nie mogę do końca się zgodzić z Twoją tezą. Tak sobie myślę, że z postem jest jak z innymi przykazaniami. Chrześcijanin nie musi nic. I koniec. On należy do Jezusa i miejsce w niebie ma. Ale! Sam post porównał bym do daru języków, który służy modlącemu się, a nie innym. Tak i post służy do umacniania wiary (Mt 17.21). Tak mi wychodzi z Biblii, a dokładnie nowego testamentu.

gerald1972
7 lat temu

@Martin
"Pamiętajcie, że odcinki są po to, żeby pokazać inne punkty widzenia i skłaniać do myślenia i wyciągania wniosków. Nie po to, żeby doktryny tutaj budować albo mówić co prawidłowe, a co nie."

To dobrze, że to podkreślasz ponieważ po przesłuchaniu odcinka przekaz zdawał się być zgoła odmienny.
A generalnie w sprawie postu nic się nie zmieniło i NT nic nie zmienił:
Izajasza 58:1-10
Pościmy nie dla Boga, a dla siebie.
Mamy duchem zwyciężać nad słabościami ciała i pewnie po to jest post, taki trening silnej woli. Jak zwyciężam w rzeczach małych, dam radę i większych
Ja tak to widzę.
Dobry odcinek bo pobudza do dyskusji;)

Martin
7 lat temu

No, coś tam jednak się zmieniło. Skoro uczniowie Jana pościli a uczniowie Jezusa nie.

Jeszcze raz przypomnę pytanie jakie padło: dlaczego uczniowie Jezusa nie poszczą? Czy dzisiaj ktoś miałby podstawy, żeby zadać chrześcijanom takie pytanie?

Ja raczę widzę miejsce na inne pytanie: Nauczycielu, powiedz nam, dlaczego twoi uczniowie tyle poszczą?

gerald1972
7 lat temu

W podejściu Boga do postu nic się nie zmieniło.
Co z tego, że poszczę, skoro po poście robię to złe, co robiłem przed postem?
Zwykła hipokryzja
Taki post nic nie znaczy w oczach Boga. Tak mi się zdaje.
Uczniowie Jezusa nie pościli bo mieli Jezusa u siebie.
Masz Jezusa u siebie czy tylko, albo aż, naśladujesz Jezusa?
Czy Duch Święty jest Jezusem? Czy pomocnikiem/pocieszycielem? Ja jednak oddzielam niepodzielne;)
Z drugiej strony wspomniał, że gdzie dwóch lub trzech... Mateusza 18:20
Skomplikowane;)
Jezus dopiero ma przyjść, zgodnie z obietnicą, a jak przyjdzie to będzie wiadomo....
A póki co mamy pomocnika/pocieszyciela...., Ducha Świętego, a sami, nie do końca jakby Jezusa (bo trzeba dwóch, albo trzech)
Ja tak to widzę

I takie pytanie poza, poza odcinkiem.
Jak Ty widzisz te wszystkie rozbieżności między chrześcijany?
Jest jeden Duch, który pociesza i prowadzić ma chrześcijan. Skąd rozbieżności w podstawowych kwestiach? Jak myślisz?

piotr
7 lat temu

Faaajny odcinek. Kolejny powinien miec tytul: Asceza w Biblii czyli cwiczenie sie w ...milosci. (...do blizniego;)

Martin
7 lat temu

No i właśnie tu jest pies pogrzebany i do tego chcę dojść przez ten cały post: że dzisiejsi chrześcijanie zachowują się tak, jakby Jezus umarł, podczas kiedy pierwsi chrześcijanie zachowywali się tak, jakby Jezus był między nimi.

Co podsumował sam mówiąc: "oto ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata" [Mat 28:20]

Więc co się mnie, Gerald, pytasz czy Jezusa mam u siebie?

Powiedział, że jest z wami zawsze. Powiedział, że jak się zbieramy w jego imieniu to jest pośród nas. Powiedział: "nie zostawię was sierotami, przyjdę do was" [Jan 14:18]

Więc jak się to zestawi ze zdaniem: "czyż mogą goście weselni się smucić, dopóki z nimi jest oblubieniec?" [Mat 9:15] to wniosek musi być taki, że jesteśmy na tym weselu dalej, teraz, i smucenie się jest czymś wyjątkowym, na trudne momenty. A normą jest radość. Jak to na weselu.

A fundamentalna różnica w rozumowaniu płynie z odpowiedzi na jedno pytanie: czy Jezus jest z nami teraz czy jesteśmy sami?

I widzę, że dużo osób widzi to tak, że jesteśmy sami.

gerald1972
7 lat temu

@Martin
"Więc co się mnie, Gerald, pytasz czy Jezusa mam u siebie?"

Pytam czy masz bo Jan zdaje się nie miał, gdy mówił :
"Mówi ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu!"
BW - Objawienie św. Jana 22 22:20

Martin
7 lat temu

Jan, zdaje się miał, bo powiedział: "ten, kto ma Syna, ma życie, a kto nie ma Syna Bożego, nie ma też i życia" [1Jn 5:12]

Trzeba by sprecyzować definicje, bo gadamy o różnych rzeczach tu. Nie chodzi przecież o fizyczną, cielesną obecność Jezusa gdzieś blisko naszej fizycznej obecności. No tej nie ma, to oczywiste.

Czekanie na przyjście Jezusa to czekanie na powszechne zmartwychwstanie, na nowe ciała i życie z Jezusem między ludźmi.

Ale to wcale nie wyklucza, że w duchowej formie wśród nas ten Jezus jest. Musi tak być, bo przecież inaczej nie mógłby mówić rzeczy jak "gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich" [Mat 18:20]

Więc może to kwestia doprecyzowania o czym mówimy.

Mateusz
7 lat temu

Znaczy tak biorąc pod uwagę sam tekst, to tylko autor Apokalipsy twierdzi, że jest jakimś Janem (Ap 1:1) - ale też nie pisze nigdzie, że Janem Apostołem. 1J i Ewangelia są z kolei anonimowe, nie wiadomo kto jest autorem. Wiele lat później chrześcijańska tradycja utożsamiła postaci autorów tych ksiąg, łącząc je w jednego "Jana" - ale z samych tekstów to nie wynika. Jeszcze w IV wieku historyk kościelny Euzebiusz z Cezarei rozdziela postaci autorów Ap i 1J.

Także autor jednej księgi mógł czekać na przyjście, autor drugiej już twierdzić, że ma u siebie - i obaj mogli żyć w tym samym czasie. Żaden problem.

megg
7 lat temu

ja nie poszczę, bo jeszcze nie rozumiem sensu postu.
Chętnie poczytam podpowiedzi w jakim celu się pości.
Może kiedyś to pojmę, a może fakt, że nie rzucam się na jedzenie jest tu kluczowy :P
No nie wiem.

Zbyšek Kielbása (Česka Mafiá)
7 lat temu

No to ja będę tym faryzeuszem.
Martin, często mówisz o tym, że chrześcijaństwo (to prawdziwe hehe) powinno być oparte na radości, zażywaniu szczęścia i cieszenia się relacją z Bogiem, zamiast tego smutnego, zimnego, suchego przestrzegania zakazów i nakazów prawa.
Brzmi nieźle. A nawet dobrze.
W tym odcinku mówisz, że w takim razie chrześcijanin powinien smutne prawo odrzucić i zastąpić je całkowicie weselem i radością z bycia chrześcijaninem. Jeśli tego nie zrobi to nie jest chrześcijaninem tylko kimś kto wraca do tego co było przed Jezusem.
Post jest tu faktycznie świetnym przyrównaniem:
luzackie chrześcijaństwo w twojej wersji - wesele,
smutne chrześcijaństwo pewne zasad - post.

Tylko że...
My posępni faryzeusze też czytamy Biblię a w niej Psalm 119 który jak na pewno wiesz mówi o prawie właśnie i o jego przestrzeganiu. A mówi np. takie zdania:
"Będę się radował z Twych ustaw",
"Biegnę drogą Twoich przykazań,
bo czynisz moje serce szerokim",
"Prowadź mię ścieżką Twoich przykazań,
bo ja się nimi raduję",
"I będę się weselił z Twoich przykazań,
które miłuję. ",
"Twoje Prawo jest moją rozkoszą"

Tak więc ja, w imieniu wszystkich faryzeuszy pytam się: DLACZEGO KAŻESZ NAM POŚCIĆ?

Martin
7 lat temu

Ależ ja wam nic nie każę. Ja jestem uczniem Jezusa, wy Mojżesza i wszystko w porządku.

Zwracam tylko uwagę na to, że to co Jezus dał, to nie Stare Przymierze+ tylko Nowe Przymierze. Przy nowym podejściu wiele rzeczy ze starego staje się nie zasadami na dziś, ale lekcją z dawnych czasów. Pożyteczne jest dalej, jak najbardziej.

Tylko jak mówię, dostęp do Boga jest teraz otwarty, a ludzie dalej czytają jak się otwiera drzwi.

Raduję się z ustaw dalej, ale jeszcze bardziej z tego, że ich wymagania już nie są dla mnie. Z mojej perspektywy to teraz one są dla Jezusa, a moim problemem jest to co chce on.

Wydaje się, że skutek powinien być ten sam i że na jedno wychodzi.

Ale nie wychodzi. I skutek jest inny. Połowa listów w Nowym Testamencie mówi o tej różnicy i dlaczego jest ważna, a ja tylko od czasu do czasu mówię o tym swoimi słowami.

Zbyšek Kielbása (Česka Mafiá)
7 lat temu

OK. Nie każesz, to złe słowo.

Ty radujesz się z braku konieczności przestrzegania przykazań bardziej niż z przestrzegania przykazań (bo o przestrzeganiu piszę w psalmie) i OK.
Ale dlaczego inni nie mogą się radować przestrzeganiem przykazań bardziej niż tym, że one nie są potrzebne do zbawienia?

Jak słucham twoich audycji to odnoszę jednak wrażenie, że nie jesteś zbyt wielkim zwolennikiem przestrzegania przykazań, ale może inni mają inny gust i to lubią i chcą to robić. Może radują się brakiem konieczności tak samo jak ty a do tego czerpią jeszcze dodatkową przyjemność z przestrzegania? A skoro czerpią taką przyjemność, to dlaczego mają nie chcieć się nią podzielić? Myślę, że apostołowie przestrzegali jednak więcej z tych przykazań niż współcześnie ludzie to robią a nie nazwałbyś ich nieprawdziwymi.

Pić wino a uważać je za niezbędne do życia to dwie kwestie i mam wrażenie, że łączysz je na siłę.

Martin
7 lat temu

Radość z przestrzegania przykazań dla samego przestrzegania przykazań to myślę, że wręcz definicja podejścia Faryzeuszy.

Nie mówię o tym czy to złe czy dobre.

Ale wiem, że Jezus kochał ludzi, a nie przykazania i jak to pięknie ujął: szabat jest dla człowieka a nie człowiek dla szabatu.

Gustowanie w przepisach do przestrzegania? No trochę trudno zrozumieć dlaczego ktoś cieszy się klatką kiedy mu drzwi na świat otworzono. Rozumiem akceptować ich konieczność, podziwiać skuteczność, doceniać trafność. Ale to co innego.

W praktyce ta miłość Faryzeuszy do życia według zasad doprowadziła do tak mało przyjemnych skutków, że słowo "Faryzeusz" stało się wręcz synonimem hipokryty, chociaż przecież w tamtych czasach było szanowane.

To efekt krytyki Jezusa. Z jakiegoś powodu ta krytyka była, więc ja bym tam jednak uważał z tym "czerpaniem przyjemności z przestrzegania". Bardzo łatwo przy tej przyjemności zapomnieć po co te przepisy w ogóle zostały dane i z czego radość i satysfakcję powinniśmy jako ludzie czerpać przede wszystkim.

Mateusz
7 lat temu

Tak BTW - jak się ma "szabat dla człowieka" do zabicia człowieka za nieprzestrzeganie szabatu w Lb 15:32-36? Bóg Ojciec ma inne zdanie niż Jezus? To którego mamy słuchać w końcu? :-)

Martin
7 lat temu

O, i właśnie tak to wygląda jak się traktuje Biblię jako zestaw przykazań... Potem tylko trwają dyskusje nad tym jakie przepisy nas obowiązują.

No dobra, niech ktoś inny teraz podyskutuje, bo ja mam program na żywo za niedługo. Zapraszam na stronkę w każdy czwartek o 21!

Mateusz
7 lat temu

Ale ja nie chcę o niczym dyskutować, tylko poznać waszą opinię, czy go słusznie zabili, czy nie. Bo jeśli szabat był stworzony dla ludzi, to go nie powinni przecież zabić za rezygnację. Czy może powinni?

ŁukaszSZ
7 lat temu

Może tak krótko opowiem jak to było u mnie.
Więc wystartowałem w "duchu" w radości przebywania z Jezusem , uczenia się
od niego , słuchania mądrości i życia w niej. Szło to powoli , ale bez problemów , samo
się wszystko działo.
Potem zacząłem "grzebać" i w wpadłem w towarzystwo hunterów zwiedzeń oraz dociekań kto zostanie
zbawiony , a kto nie ? No i zacząłem się kwasić .. Na początku takiego fermentu wszystko
wygląda pięknie ! bo wydaje Ci się że wg. Prawa jesteś okej ! tylko z biegiem życia i przebywaniem
w "tym co mogę co nie mogę" okazuje się że jestem KRYMINALISTĄ i są problemy .
"Bo przeklęty co by w jednym z przykazań dał ciała" i zaczynasz drogę strachu oraz problemów !
Efekt jest taki jak to wino w starym bukłaku które od CO2 wybucha , nie miesza się nowej drogi ze starą!
Przykazania są prawdziwe , fajne oraz mądre ! Ale ja staram się bardziej o relacje z Bogiem , w nim pokładam swoją nadzieję.

gerald1972
7 lat temu

@ŁukaszSZ
"Ale ja staram się bardziej o relacje z Bogiem"

Zawsze fascynowało mnie to określenie " relacje z Bogiem" albo "dobre relacje z Bogiem"
Co dla Ciebie to znaczy i jak się objawia w Twoim życiu, jeśli mogę dopytać?

@Martin
"Ale to wcale nie wyklucza, że w duchowej formie wśród nas ten Jezus jest. Musi tak być, bo przecież inaczej nie mógłby mówić rzeczy jak "gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich" [Mat 18:20]"

No właśnie"gdzie dwaj lub trzej". A jak jesteś sam, o czym mówiłem powyżej, to jakby Jezusa nie ma wśród Ciebie samego.
Jezus obiecał Pocieszyciela, Ducha Świętego i być może On jest w osobie Pocieszyciela, nie wiem, ale radość o której mówisz jest jak najbardziej zasadna.
Ale to radość ze zbawienia, które chrześcijanin ma zapewnione, dzięki ofierze Jezusa, mi tak się zdaje;)
Jest z czego się cieszyć....

gerald1972
7 lat temu

aha, bo nikt nie odpowiada
@Mateusz
"Ale ja nie chcę o niczym dyskutować, tylko poznać waszą opinię, czy go słusznie zabili, czy nie. Bo jeśli szabat był stworzony dla ludzi, to go nie powinni przecież zabić za rezygnację. Czy może powinni?"
Jezusa raczej nie zabili za łamanie Prawa, tylko za utożsamianie się z Bogiem.
Tak mi się zdaje i chyba nawet gdzieś tak napisali;)

Mateusz
7 lat temu

@Gerald

Ale mi nie chodziło o zabicie Jezusa, tylko człowieka z Lb 15:32-36, którego Bóg kazał zabić, bo nie przestrzegał szabatu. Skoro należy zabić człowieka za nieprzestrzeganie szabatu, to szabat jest ważniejszy niż człowiek. A Jezus mówił, że szabat jest dla człowieka, a nie odwrotnie. No i mnie ciekawi jak jest waszym zdaniem.

Mateusz
7 lat temu

Tak jeszcze, żeby było jasne: ja uważam, że nie można zabijać ludzi za nieprzestrzeganie przykazań religijnych. Inaczej niczym się nie różnimy od dawnych katolików palących heretyków na stosach, albo od fanatycznych wahhabitów z Państwa Islamskiego. To są totalitarne ideologie skrajnie przeciwne wolności, na której nam chyba wszystkim zależy. Dlatego zgadzam się, że dzień odpoczynku powinien być dla człowieka, a nie na odwrót.

gerald1972
7 lat temu

@Mateusz
Tak jeszcze, żeby było jasne: ja uważam, że nie można zabijać ludzi za nieprzestrzeganie przykazań religijnych.
Heh. Bóg zdaje się uważa inaczej........

gerald1972
7 lat temu

I dlatego zadziwia mnie niefrasobliwość dzisiejszych chrześcijan.
Bóg się zmienił?
Heh, nie. Bóg się nie zmienił
Mądrość zaczyna się od bojaźni Boga
I od tego trzeba zacząć
Boga trzeba się bać.......

gerald1972
7 lat temu

Jeśli jesteś grzesznikiem i się nawrócisz do łaski Bóg wybaczy wszystko.
Ale jak już jesteś chrześcijaninem i uwierzyłeś w łaskę Boga to strzeż się
Tak mówią Listy i ja tak to widzę

Mateusz
7 lat temu

To ostatecznie co jest ważniejsze: szabat czy człowiek? :-)

gerald1972
7 lat temu

Bóg

gerald1972
7 lat temu

A Bóg kazał przestrzegać szabatu po wsze czasy czy jakoś tak;)
Jeszcze jakieś pytania?:D

Mateusz
7 lat temu

No w zasadzie cały czas to samo pytanie, bo odpowiedziałeś unikiem...

Ale mogę uogólnić: czy ważniejszy jest człowiek czy przykazanie?

gerald1972
7 lat temu

Ważniejszy jest Bóg
Nic nie unikam, kurcza

gerald1972
7 lat temu

Waż co jest ważne i pytania ustąpią. Bóg jest ważny i Bóg uczy.
Bawi mnie określenie że chrześcijanin wszystko może

gerald1972
7 lat temu

Chrześcijanin może to na co pozwala Bóg, a Bóg nienawidzi grzechu
A z tego wynika, że chrześcijanin nienawidzi grzechu.
Pozostaje pytanie co to znaczy....

Rafał5
7 lat temu

Od kiedy Jezus udowodnił, że Bóg nas kocha post nie jest smutny, tylko radosny. To tak jakbyś chciał ukochanej kupić prezent na który Cię nie stać i się czegoś wyrzekać, żeby zaoszczędzić, albo poświęcasz czas, by czegoś się nauczyć lub zmienić coś w sobie na lepsze, by kochać mocniej. Z postem nie należy się obnosić, zgoda, ale czy ukrywać całkowicie? Nie wiem, zauważ, że sam kkk umożliwia takie przeżywanie postów, że nie jest praktycznie widoczny, no może oprócz Środy Popielcowej i Wielkiego Piątku, dopiero episkopat w Polsce wprowadza przepisy z niejedzeniem mięsa i powstrzymywaniu się od zabaw w wielkim poście, po których ludzie z różnych środowisk tak często "jadą"

gerald1972
7 lat temu

@Mateusz
P.S. Możesz odnieść wrażenie, że na pytanie nie odpowiedziałem, pewnie zasadne wrażenie;)
A moim zdaniem odpowiedziałem.
Pierwsze i najważniejsze przykazanie brzmi:
Ew. Mateusza 22:34- 22:40

Tak więc najpierw jest miłość do Boga. Trzeba by sobie odpowiedzieć na pytanie co to znaczy.
Syn człowieczy jest panem sabatu i jak słusznie wspomina Martin, człowiek jest panem sabatu a nie sabat panem człowieka. Człowiek wybiera kiedy święci i poświęca dzień dla Boga, ale z tego co wyczytałem taki dzień powinien się znaleźć w tygodniu chrześcijanina.
Moim zdaniem Żydzi mieli dużo ciężej niż chrześcijanie, ale to Żydzi są narodem wybranym, a chrześcijanie to dzieci"adopcyjne", dołączone dzięki nieposłuszeństwu narodu wybranego.
A Lb 15:32-36 pokazuje jak Bóg wychowywał naród wybrany.
Twardą ręką, że tak powiem, ale jak ja wychowuję dzieci to też na początku twardą ręką, aby niedomówień nie było. A potem już twardą ręką nie muszę, bo zasady znają i konsekwencje znają.
Martin, zdaje się, mocno skupia swoje życie na drugim przykazaniu i bardzo dobrze, też bym tak chciał;)
Tyle, że jest jeszcze pierwsze i najważniejsze...
Drugiego nie zaniedbywać, a o pierwszym zwłaszcza pamiętać

gerald1972
7 lat temu

Heh, żeby nie było
Ja nie każę zabijać swoich dzieci, hmmm
A ja nie każe mordować z prostego powodu (ech, czasami to bym chciał). Ja ich nie mogę wskrzesić
A Bóg może wskrzesić to i zabijać może, kogo chce

ŁukaszSZ
7 lat temu

@gerald1972
Relacja to relacja ?.
Pytasz - masz odpowiedź , może nie taką : "Synu nie idź tą drogą" , ale dzieją się zbiegi okoliczności , odpowiedzi przychodzą nawet po czasie kiedy zapomnisz o tym , dostrzegasz nagle że całe twoje życie to nie jest zbiór przypadków tylko ktoś tym kieruje , a ty wybierasz co robić ,iść w lewo iść w prawo , jesteś na tyle czuły i trzeźwy w życiu że czujesz i widzisz to.
Żebyś mnie źle nie zrozumiał nie chodzi mi o hard-charyzmanie .
Ogólnie wydaje mi się że prowadzenie dialogu z Bogiem jest bardzo istotne w życiu chrześcijan

@gerald1972
Twardą ręką ? chyba inaczej to widzisz bo ja nie widzę twardej ręki tylko twarde karki :)

Mateusz
7 lat temu

@Gerald

Wszystko pięknie, tylko w Mk 2:23-28, Jezus mówi do Żydów (!), przed swoją śmiercią (!), że przykazania są dla człowieka i jeśli zajdzie taka potrzeba można je przekraczać bez konsekwencji, podaje nawet przykład. Człowiek jest ważniejszy od przykazania - przykazanie jest dla niego, żeby żył dobrze, nie krzywdząc samego siebie i innych.

A we fragmencie Lb 15:32-36 była śmierć za złamanie przykazania i bez dyskusji. Tutaj przykazanie jest ważniejsze od potrzeb i poglądów poszczególnych ludzi.

Są dwa różne podejścia. W pierwszym zabicie człowieka za nieprzestrzeganie szabatu jest niedozwolone, w drugim jest konieczne.

No to jak w końcu jest?

gerald1972
7 lat temu

Mojem zdaniem, to literalne podejście Jezus zmienił, ale....
Konsekwencje są zawsze, ale niekoniecznie śmiertelne teraz dla nas.
Bóg rozliczy. Śmierć dla nas jest czymś nieprawdopodobnie ostatecznym. A dla Boga nie. Wspomniałem wyżej.
To tylko stan przejściowy i moim zdaniem nie należy, jeśli jest się chrześcijaninem do śmierci przykładać nadmiernej wagi.
A jak podejść do sabatu?
Heh, jak to mówił Paweł, ważne jest nasze przekonanie i dlatego ja, na ten przykład, z przekonaniami ludzi nie dyskutuję. Bo jak Bóg mnie do czegoś nie przekona, to jak ja mam przekonać innych? Się nie da, mojem zdaniem.
Jak mam głębokie przekonanie, że sabat mam obchodzić to obchodzę.
A jak nie mam to nie obchodzę. Albo dorosnę, albo nie. I to jest ta wolność, jak mi się zdaje.
ŁukaSZ
Dzięki za odpowiedź
"Ogólnie wydaje mi się że prowadzenie dialogu z Bogiem jest bardzo istotne w życiu chrześcijan "
A jak widzisz ten dialog? Przypadki? Zbiegi okoliczności? Skąd wiesz, że to co Ci się zdaje jest tym czego oczekuje od Ciebie Bóg?
ŁukaSZ
"Twardą ręką ? chyba inaczej to widzisz bo ja nie widzę twardej ręki tylko twarde karki :)"
Serio?

gerald1972
7 lat temu

A jak widzisz ŁukaSZ nakaz zabijania homoseksualistów?
Albo nakaz Boga zabijania całych narodów, na których ziemiach mieli osiedlić się Izraelici?
Tak z ciekawości dopytam;)

ŁukaszSZ
7 lat temu

@gerald1972
Z kontekstu wynikało że mówiłeś o Izraelu , a nie o plemionach kananejskich.
U Mojżesza raczej się czyta że to Izrael jest ludem o twardym karku , a nie Bóg o twardej ręce dla swojego ludu.
Karał Bóg swój lud nie dlatego że chciał mu dowalić tylko wtedy kiedy się odwracał od niego prawda ? nie ze złości tylko dla jego dobra ?
W liście do hebrajczyków (3:16) Paweł mówi o tym że problemem był brak wiary, Jezus mówi o tym w Mt.(23:37)

Bóg zrobił też potop i rozwalił Sodomę , a dlaczego ? bo ludzie byli fajni ale nie religijni ? raczej było to podłe miejsce dla ludzi , gdzie krzywdziło się człowieka.

"Skąd wiesz, że to co Ci się zdaje jest tym czego oczekuje od Ciebie Bóg?"
A skąd wiedział Paweł co od niego chce Jezus ? , skąd widział że ma iść do Koryntu ? potem tam? następnie tam?

gerald1972
7 lat temu

Heh. Ta ja Ciebie pytam;)
Miałeś objawienie jak Paweł, że się do niego porównujesz ŁukaszSZ?

U Mojżesza czytamy, że Bóg chciał wyrżnąć w pień wszystkich Izraelitów pod Synajem za to, że ulali sobie cielca. Wszystkich oprócz Mojżesza.
Wiem powtarzam się za forumem Nieprofesjonalnych, ale Ty nie wiesz, a mnie to fascynuje ciągle. Fascynuje mnie nasze (chrześcijańskie i dzisiejsze) podejście go Boga
Czemu uważamy, że możemy mieć lżej niż prorocy i wystarczy tylko uwierzyć, a potem
hulaj dusza;)
Jakiś tam prorok miał leżejć na jakimś boku przez ileś czasu bo tak mu kazał Bóg
A Ty widzisz tylko sztywne karki?
Hmmmmmm....

gerald1972
7 lat temu

Ja ostatnio obiecałem sobie i Bogu post.
Od rzeczy tzw. niepozytywnych.
Czyli od wódy.
Nie dotrzymałem bo sobie zrobiłem dyspensę. Hmmmmmmmm. PYTANIE
Bóg mówi. Lepiej nie obiecywać niż nie dotrzymać
Oj tam Tylko takie spowiadanie;)
Niech ksiundz powie mam przesrane czy tylko troszkę;)
Jak myślisz Martin Ksiądzu?

gerald1972
7 lat temu

znaczy księciu.... znaczy ...... ech nie wiem jak to się odmienia.....

gerald1972
7 lat temu

mogę chlać, jeśli księdzu się nie odmienia? W sensie polszczyzny?

gerald1972
7 lat temu

Ech. Taki żarcik......

gerald1972
7 lat temu

Bój się Boga

Bój się.........
I chociaż jest wybacz
To bójmy się

gerald1972
7 lat temu

I to nie jest żarcik
Bójmy się Boga. Teraz i już
Tak do Ciebie mówię
No, do Ciebie

gerald1972
7 lat temu

Rusz dupę i rób co masz robić
Tak, teraz, nie za chwilkę i nie później
Rusz dupę chrześcijanienie
Teraz
I to tyle'
)
Pozdrówki

Martin
7 lat temu

To się nazywa "flood".
To przeszkadza innym w normalnej rozmowie.
Za to się dostaje bana.

Ja dam ostrzeżenie, ale usuwam wszystkie komentarze z bezsensownymi wyzwiskami, bo są niepotrzebnie agresywne, nawet jako abstrakcyjne cytaty czy co to tam jest. Nie wiem co to ma być, bo niezrozumiałe.

A przy okazji tematu, najlepszym argumentem na potwierdzenie tezy jest ten, kto tezę mówi. Jeżeli czyjeś podejście (jakie by nie było) prowadzi do takiego jak wyżej bełkotliwego, agresywnego sposobu rozmawiania, to ja nie potrzebuję więcej argumentów.

Niezależnie od tego, coś na uspokojenie polecam. Flaszkę odstawić, w góry wyjechać. Trawę pomacać, gwiazdy pooglądać. To się nie będzie potem wypisywało byle czego bez ładu i składu robiąc z rozmowy śmietnik.

gerald1972
7 lat temu

Wiem;)
I dzięki po raz kolejny za wyrozumiałość. Normalnie zbanowałbyś idiotę.....Hmmm
Bóg zesłał sen, a sen jest dobry na wszystko.
Heh, wiosna idzie a ja mam okres.
Bywa;)

gerald1972
7 lat temu

Ale teza, pijana czy nie, hmmm.
Zadałem pytanie i jak możesz to odpowiedz.
W sensie gdzie "dwóch lub trzech"
A jak jesteś sam? Co prawda masz kobitkę, ale jak nie masz i jesteś samiutki to masz tego Jezusa czy nie?
Tak tylko dopytam bo pijaństwo wywodzi się z pytań;)
Nie, nie nadwyrężam cierpliwości Twej
Tylko pytam, jak to widzisz?

KarolinaH.
7 lat temu

Zauważyłam, ze w pewnym momencie dyskusja zeszła na nieprzestrzeganie szabatu, a odcinek jest przecież o tym, po co jest post. Post to nie szabat. Chociaż szabat może być postem...od pracy.
btw - jak przez dłuższy czas lekceważyłam jeden dzień "odpoczynku", to od razu poczułam, (ciężko chorując), że danie ludziom szabatu jest mądre i praktyczne ze strony Boga. Nie tylko dla zdrowia, ale dla radości życia, która też jest oddaniem mu chwały. Fajnie jest, jak Słowo staje się życiem, a nie tylko strażnikiem jego poprawności.

gerald1972
7 lat temu

Nic nie zeszło KarolinaH.
Chodzi o przestrzeganie, albo nie...

Nie wiem, nie znam się. Ja nic nie przestrzegam;)
Jestem model wybrakowany. Heh
Pozdrowienia przesyłam dla kobiety mądrością obdarzonej
Prawie zazdroszczę....prawie;)

gerald1972
7 lat temu

Weź, stwórz coś, Martin
Bo jak widzę ilość komentarzy tego idioty geralda to mi słabo.......
Rusz dupę;) Nawet Karolina tego nie obroni....
Dzięki
Jak myślisz. Kiedy upojenie mija?
Heh. Głupie pytanie.

Przecież tego nie wiesz
Tiaaa, to było zadziorne.....
Dobranoc

Mateusz
7 lat temu

Gerald, coś się nie teges z tobą dzieje. Martin ma rację, powinieneś ochłonąć. A pojedynczym pijaństwem się nie stresuj zbytnio. Będzie ok.

gerald1972
7 lat temu

Dzięki za dobre słowo Mateusz. Na Ciebie zawsze można liczyć;)
Albo będzie OK, albo nie będzie. Na dwoje baba wróżyła.
Tak czy inaczej okres mi minął. Chyba.....
Ależ ja jestem wrażliwy;)
Wybacz Martin, tak to jest z kobietkami i tak dzielnie to zniosłeś.....
Wybaczcie ludzie że musieliście to czytać. A w sumie to nie musieliście;)

megg
7 lat temu

Martin, dlaczego zbanowałeś Gerarda? Jak się mnie czepiał, to było ok...a jak się upił...to ban...ehhh
ps
a w sumie...i tak rzadko tu bywam

ps
Martin, zrób Gerardowi tylko kwarantannę, ja mu zawsze i wszystko wybaczałam ...no ale to ja :)

Martin
7 lat temu

Bo się zachowywał jak świnia, zaczął traktować to miejsce jak swój własny chlew i dał mi do zrozumienia, że nie ma zamiaru przestać.

Teraz ma przerwę dwa miesiące. Miejmy nadzieję, że wykorzysta ją na jakiś odwyk.

A teraz wróćmy do tematu...

megg
7 lat temu

...w końcu - Ty tu Martin rządzisz.
A Gerardowi życzymy szybkiego powrotu...do zdrowia też!
Dzięki.

Moli
3 lata temu

Bardzo fajny odcinek. Dziękuję Martin.

Co jeszcze?