435. Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie - o co tu chodzi?

2017-02-14 22 1905
Jedna z najbardziej niezrozumianych przypowieści Jezusa to opowieść o miłosiernym Samarytaninie. Jak naprawdę brzmi odpowiedź na pytanie "kto jest moim bliźnim"? Co ważnego ludzie przegapiają w tej przypowieści?
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:

Dyskusja

Jeżeli chcesz dodać komentarz zaloguj się albo skomentuj na YouTube
2022-10-08 10:41

Specjalnie się zalogowałem, żeby odpowiedzieć na pytania z 35- 36 minuty. Wiem, że są to pytania retoryczne, ale co tam... Prawdziwy chrześcijanin chce zmienić innowiercę, albo człowieka, który nie żyje zgodnie z nauką Jezusa, bo wie, że zażyłość z Bogiem i wypełnianie Jego nauki jest najwyższą wartością, niedającą się porównać z niczym. Chce tego dobra nawet dla odmieńca. Traktuje w ten sposób odmieńca właśnie jak brata. Wygląda to na paradoks, ale nim nie jest.
Inną kwestią jest zrozumienie nauki Jezusa. No ale po to ogląda się właśnie takie wystąpienia, żeby zrozumieć, że Jezus to nie był hebrajski hipis, tylko twardy gość, a Jego nauka nie mniej twarda.

grqergegsdf
2020-09-02 12:40
Nie
Jakób
2020-05-02 19:40

hej a community to czasem nie 'społeczność' po polsku? Nasz język bogatym językiem jest

Sparking44-h4h
2020-02-21 13:09
Ten samarytanim w przypowieściach to Jesus , Pan Jesus w tej przypowieści mówił o sobie .
leszekjaworski3551
2018-07-22 19:34
cienki jestes gosciu-chyba minoles sie z powolaniem
marcinkonieczny3737
2017-11-30 09:23
hehe - Martin popisuje się retorykom.
Ale tak na bardziej poważnie - Do większości, nawet takie wkładanie łopatą nie dotrze. Więc chyba nieczynienie nie bardzo mam sens takie rozległe tłumaczenie.
krystynadzierzanowska8288
2017-11-22 00:50
Ale komplikujesz. Przypowieść jest prosta i zrozumiała. Jezus piętnuje religijność, która nie idzie w parze z wrażliwością na nieszczęście drugiego człowieka. Wszyscy powinniśmy postępować tak jak ten Samarytanin. Uważasz, że Jezus nie wiedział co mówi ? Komplikujesz bez potrzeby moim zdaniem.
Lechoslowianin
2017-11-11 18:02
Dlaczego Jezus będąc jednym z wcieleń boga, czyli będąc wszechwiedzący poszedł do prymitywnych analfabetów i usiłował przekonać ich kim jest. Czy to nie absurdalne?
Heniek
2017-05-12 20:57

Gdy pan Jezus opowiadał tą przypowieść ludzie żyli pod prawem,, a teraz jest czas Łaski, więc np kim są zbójcy z opowiadania. myślę że to świat złych duchów. Przesadzam, chyba nie. Wystarczy odwiedzić Częstochowę lub Lourdes, lub najbliższy kk lub coś podobnego,i Tak więc otaczają nas pobici do nieprzytomności bliźni pozbawieni jakiejkolwiek świadomości.Jaki jest więc sens robić dobrze biednym na Tytaniku, ich trzeba z niego ratować.

Martin
2017-02-23 11:03

Stary dobry odwyk.
Never gets old!

zuzel
2017-02-20 23:30

Witam wszystkich .. Dawno mnie tu nie było. Wchodzę a tu taki dobry odcinek, że już zdążyłem go komuś polecić zanim dosłuchałem do końca. Jak stare dobre odcinki o historiach z Biblii.

KarolinaH.
2017-02-20 10:05

O ja! Dopiero zobaczyłam fragment wersji video, odkrywając wplecioną animację. Fajny dodatek, no i ten krawat...hihi, widać twoją "czcionkę" w tej nowej formie wyrazu.

Sławka
2017-02-18 22:43

Bardzo podoba mi się ten odcinek ,bardzo!
Wnioski do końca odcinka nie są oczywiste,co trzyma w napięciu ,a to lubię.

Lukszmar
2017-02-18 19:53

Bardzo mądre słowa Martinie. Chociaż nie taki proste, dla nas ludzi do zrealizowania - to co z nich wynika. To znaczy ja na przykład nie jestem religijnym człowiekiem. I mam jak najlepsze intencje, ale i tak się mylę i czasem naprawdę nie jestem pewny co powinien zrobić i myślę wtedy co by zrobił Jezus. Wiem, mam problem że w ogóle zadaję to pytanie i to pewnie nie jeden. Jednak to często najlepsze co mogę zrobić, kiedy nie jestem sam w stanie podjąć decyzji i z jakiegoś powodu nie widzę wskazówek Boga. Zresztą wszystkim w końcu nie pomogę, a ludzie czasem wymagają czegoś ode mnie. Bądź w pracy na tą i na tą godzinę, zrób to i tamo, a ja bym chciał komuś pomóc. I teraz sobie myślę, kurde co będzie lepsze, co da lepsze owoce... Ale rozumiem, że tym odcinkiem próbujesz tak naprawdę wpłynąć na ludzi, którzy trzymaj się ślepo prawa czy religii, żeby chociaż próbowali nie wykazywać negatywnej postawy jaką tutaj im przypisujesz. W sumie ta ich postawa zapewnia im pewien komfort - patrzą kto jest moim bratem i odpowiadają sobie często, że inni chrześcijanie czy tylko ci co mnie kochają. I to im pomagają. Reszcie też próbują, ale ostatecznie kij z nimi, są gorsi od nas...

megg
2017-02-17 20:04

to mi pasuje:
Jezus pokazuje, aby każdy z nas (ludzie -all) zweryfikował swoje postawy i zachowania. Nie zmuszał nikogo do wyboru kolejnej teorii, ale do konkretnego działania: Idź i ty czyń podobnie.

Nie teoreytzuj, ale czyń...podobne, ale bardziej współczesne:

"Można z łatwością poznać charakter człowieka po tym, jak traktuje tych, którzy nic mu nie mogą dać."

Martin
2017-02-16 17:52

Słusznie, zapomniałem o tym powiedzieć.
Problem w tym, że po polsku nie ma dobrego słowa na to określenie. "Bliźni" jest nieużywane, a brat trochę za szerokie. Sąsiad jest z kolei zbyt formalne i obce, żeby podstawić pod oryginalne słowo. No żyjemy w bardzo wyobcowanym świecie, gdzie coraz trudniej mówić nawet o społeczeństwie, a na określenie "community" w ogóle nie ma polskiego słowa.

Więc głównie mówię tutaj "brat", bo nic lepszego nie znalazłem. Liczę na to, że z kontekstu ludzie wyczują o jaki rodzaj braterstwa czy bliskości tu chodzi, bo właściwie wynika to z samej historii.

A jak ktoś lubi być precyzyjny, to Don Camilo dobrze wyjaśnił jak to wygląda w oryginale.

Dlatego do odcinków dobrze czytać komentarze! :-)

Don Camilo
2017-02-16 16:15

BLIŹNI (gr. "plesion) i BRAT (gr."adelfos") to nie to samo. Słowo "bliźni" nie pochodzi od "bliźniąt" ale od "bliskości". W angielskich przekładach używa się nowszego, właściwszego słowa: "neighbour" ("sąsiad").
W sensie duchowym BRAT to współwyznawca, a BLIŹNI to każdy z kim możemy wejść w relacje.

Niestety, religijnych egocentryków sama przypowieść o Samarytaninie może zaprowadzić w zupełnie inne miejsce. Rozmówca Jezusa wykluczył z grona bliźnich tych, którzy nie okazali miłości, a więc skoro, ktoś nie kocha mnie - ja nie muszę kochać jego, bo nie jest on moim bliźnim.
Dopiero dojście do fragmentu "miłujcie nieprzyjaciół" zmienia optykę spojrzenia.

ŁukaszSZ
2017-02-16 09:06

Dzięki , pomogło mi bardzo !
Poniekąd odcinek jest odpowiedzią na moje pytanie , które zadaje Bogu.
95% Chrześcijan których spotykam to ludzie żyjący na manualnym sterowaniu wg. destylatu nowego testamentu "co mogę czego nie mogę" , "czy to był grzech ?" . Ogólnie taką postawą łatwo przesiąknąć z czasem , narodziłeś się wolnym potem skupiasz się na przestrzeganiu prawa.

KarolinaH.
2017-02-16 08:28

Bez jaj....(hm,dosłownie). Jak się ma tego samego nauczyciela,to dochodzi się do podobnych wniosków.Jezus tak często używał przypowieści również po to,żeby przybliżyć słuchaczom,jak to wszystko ma działać w życiu,w praktyce,bo formułowanie kolejnych praw piętrzyło wypaczanie bazowego ich sensu.Przypowieści są uniwersalne i znakomicie"przekładalne". Na podobnej zasadzie świetna książka,czy film(historiahistoria!) lepiej dociera,niż złota myśl,która może świetnie ją streścić i podsumować,ale w ogóle nie osiedli się w człowieku.

Martin
2017-02-15 19:49

O, i ładnie powiedziała Karolina. I mądrze.
Mogła by być apostołem Pawłem, jakby chciała. On też do tego samego doszedł.

KarolinaH.
2017-02-15 16:02

Bardzo dobry odcinek,a nawet dużo lepszy.Ta przypowieść pokazuje,że tylko naśladując Jezusa można zostać człowiekiem,jakiego Bóg chce w nas widzieć.I jakim miały go czynić przykazania.Że w ten sposóbnajbardziej zbliżamy się do tego,po co one powstały,a czego nie da największe nawet staranie,z najbardziej aktywnym namaszczeniem analitycznym o literalną do nich przynleżność.Dlatego też miłość może wypełnić sprawiedliwość,a nie odwrotnie.

Janusz
2017-02-15 10:32
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek: