Witam w odcinku pt. Za zimno, żeby żyć. Jest to odcinek z domu, bo na zewnątrz jest za zimno i nie pomaga to wcale, że jest Hiszpania. Wczoraj padał grat w zimie. To bardzo dziwne było i burza strasznie. i leję ciągle. A dziś odcinek o emigrantach w Biblii. Ja już coś tam mówiłem na temat emigracji i emigracji, ale było to, że rzadko chyba tylko raz i mówiłem o emigrantach, bardziej o imigrantach mówiłem, ale to jest w sumie trochę to samo, ale na przykład nie powiedziałem, o tym, kto w Biblii był emigrantem i zrobimy taki przegląd, bo to jest ciekawe. i można zaobserwować pewne zjawisko, ale nie uprzedzajmy faktów. Przynajmniej ja to obserwuję, że jest taki trend, jakby trend się robi. W Biblii pierwsze emigrantem był oczywiście Adam stworzony przez Boga. Mieszkał gdzieś tam lokalizacja podana wątpię, że to miejsce już istnieje jeszcze chyba, że to gdzieś tam jest w tych krajach miodem i ropą płynących to to może wtedy był to ogród i był gdzieś tam koło rzeki Eufrat, ale nie wiem czy ona tak płynęła jak gdzieś płynie wtedy. No i był tam, ale się wybył stamtąd i emigrował wraz z małżonką. Bo mu się warunki nie podobały, ponieważ mógł robić wszystko co chce, ale miał jeden zakaz i to był o jeden zakaz za dużo. On chciał, żeby nie było żadnego zakazu i posłał małżonki która go nam mówiła, że nie może tak być, żebyśmy mieli takie łamane prawa człowieka i sprzeciwiała się zakazowi i gospodarz jest denerwował i powiedział, że ponieważ jesteś głupi. Inaczej więc, ponieważ posłuchaj swojej żony, która ci głupota Bóg podpowiadała i przekonała do czegoś głupiego, to wynocha. i teraz migruj. i odtąd ludzkość została imigrantami i nie możemy mieszkać w naszym pierwotnym domu, czyli w Edenie. No i biorąc to pod uwagę, że tak jest skonstruowana ta historia ja i jakby ją tak uniwersalnie wziąć i zinterpretować, to trzeba powiedzieć, że cała ludzkość jest imigrantem. Wszyscy jesteśmy emigrantami, jesteśmy braćmi w emigracji, jesteśmy ludźmi na uchodźstwie, bo nasz oryginalny, przynajmniej według opisu z Biblii, naszym oryginalnym miejscem zamieszkania, ojczyzną miał być raj Eden pierwszy, 10 pierwszy ogród to idealne miejsce. No i teraz emigrujemy, więc nie znam tak jakoś nam się tęskni, że obraz jest albo za zimno, albo za gorąco, albo za ciemno, albo za dużo leje, albo za dużo wieje. No i na przykład dzisiaj taki dzień skłonił do tego, że tęsknię za rajem. Więc może przez to tak teraz jeżdżę i szukam, gdzie tutaj jest jak bardziej wyglądający świat do Edenu. No więc Hiszpanii go nie ma, to nie jest raj. Dziwne miejsce. No, ale dobra, potem byli, potem w opisie, Biblii, byli tam synowie, wnukowie, był sedy, był Eno, Enos, Eno, chyba. Kanan był mechu, jael był naprawdę z takich Biblii. Jaret, Henoch był metuzalem, co tak długo żył, lamych, no ale o nich dużo nie wiemy, bo tam tylko są, że byli, no i byli umarli, urodzili kogoś, umarli, koniec. Czy byli emigrantami? Nie da się powiedzieć i w ogóle nie istniało wtedy coś takiego, bo nie było krajów. Bo emigracja czy imigracja polega na tym, że zmieniasz stałe miejsce zamieszkania na inne kulturowo. Nie chodzi tylko, że lokalizacja jest inna, bo jak ktoś przejeżdża z Poznania do Wrocławia, to się raczej nie mówi, że Emil Grant. Trochę migrant, ale nie aż taki, żeby E, migrant był tylko no taki sąsiad, jakby trochę. Więc żeby to była naprawdę emigracja, czy coś trzeba zmienić bardziej otoczenie kulturowe, prawne, warunki życia, takie rzeczy ważniejsze. Dla życia codziennego. Język o walutę może, to wtedy jest to. Wtedy nie za bardzo się to dało, bo różnorodność ludzi do jakiegoś tam okresu w historii była co prawda całkiem niezła i duża. Ale oni nie różnili się tak bardzo od siebie. Znowu, jak dziś. Znaczy nie było takich granic, jak w dzisiejszym znowu sensie jest. Czyli mieszkaniec jakiejś wschodniej części Azji od mieszkańca zachodniej części Azji to się znowu tak bardzo nie różnił. Różnił się na przykład biedny od bogatego. O, to była różnica mężczyzna od kobiety. To była różnica. Dziecko od kogoś starszego. No to też. Ale pod względem mieszkania do tegoż tego nie za bardzo. To nie była taka wielka różnica. Dzisiaj jest paradoksalne czasy mamy, bo dzisiaj to już w ogóle nie powinno być żadna różnica. Najmniejsza ze wszystkich, bo wszędzie jest McDonald i wszyscy mają Świętego Mikołaja z Ameryki. i wszyscy piją coca-colę. Wszystko jest tak samo wszędzie. Kulturowo właśnie co za różnica. Nawet jak są różne waluty, to je się wymienia, bo tak bez problemu za nie wiem, dwa procent najwyżej nic to nie kosztuje. Więc to jest, mamy zuniwersalizowany globalny świat w internecie, który przejął rolę płaszczyzny komunikacji takiej ulicy, nie ma granic w ogóle, nie ma. 1 są nieistniejące, nawet sztucznie nie za bardzo da się je narzucić, jak się bardzo chce, to jest strasznie trudne. Można je ominąć bez żadnego siłku. i bardzo, bardzo tanio. Więc tutaj w ogóle nie ma granic, a jednocześnie żyjemy w czasach w których jak nigdy wcześniej zabrania się ludziom przenosić z miejsca na miejsce prawodawstwem. Po prostu to totalitarna władza, rozumiem, trzeba tak nazwać po imieniu, jest tak totalitarna, że kontroluje, gdzie każdy ma mieszkać. Europa się próbuje wycofać z tego i stąd 10 projekt pod tytułem jakaś Unia Europejska, strefa Schengen, wolne strefy przejazdu, czy coś. No ale tam to dobrze, fajnie, że wróćmy do przyzwoitych czasów, gdzie można się przemieszczać swobodnie. No ale to tak, gdzie pod górę trochę, bo ludzie mają dziś obsesję na punkcie kontroli. i religią jedną z religii obowiązujących na świecie jest nacjonalizm. Ciągle on jest, tylko na kimś takim różnym poziomie. W Polsce to jest taki czysty, soczysty, totalnie Polska, ale na zachodzie bardziej to jest prawny, czyli że jeżeli Pania dla Hiszpanowa, jak już jesteś z Polski Maroka, rumujesz coś, to już nie masz tych samych prawie. Musisz pytać o zwolenia wszystko i prawo ci zabrania różnych rzeczy. i po to to mówię, żeby wyjaśnić, że jak Biblię się czyta, to nie można sobie wyobrażać, że wtedy było tak samo, że gość mieszkający w UR w HDI to jest odpowiednik mieszkańca powiedzmy Francji dzisiejszej, a jak się przeprowadził do Kanaanu, to tak by się przeprowadził do Brazylii. To jest w ogóle absurdalne myślenie, to w ogóle nie ma nic wspólnego. W tamtych czasach nikt nikogo nie pytał o pozwolenie, a nie było paszportów, nie było kontrol granicznych, bo nie było nawet granic. Były sobie płynne takie od tej rzeki do Tondi polegały na tym, że przynależność do jakiegoś państwa, bo państwo nie było, ale przynależność do kogoś tam wyżej w hierarchii władzy lokalnej, bo hierarchię były zawsze administracja, była prawie, że od początku jakaś terytoria, cywilizacje, takie sprawy. Płynnie się zaczęły, ale w końcu były dość szybko i no to ona polegała na tym komuś się płaci podatki właściwie i do tego się wszystko sprowadza i nic więcej. Jeśli chcesz przenieść z tego miejsca na tamten, to się przenieść i będziesz zamiast płacić jednemu to drugiemu. Jeżeli z kolei jesteś w miarę wolnym człowiekiem i bogatym, to często bywało tak, że nikomu nie płacisz żadnych podatków. Nawet w Europie przecież tak było. Zanim się królowie pojawili, po upadku Rzymu, to każdy robił co chciał, jak miał za co i miał odpowiednią siłę. Nawet w pierwszej Rzeczpospolitej przecież to kilkaset lat było tak, że jak sobie byłeś szlachcicem to formalnie podlegałeś królowi, ale jak jesteś bogatym szlachcicem, to masz własne sądy, wojsko, prawo, chłopów w ziemię, rzemieślników kogo chcesz, a jak się komu coś każe, to niech se każe. i jak sąd powiedzmy jakiś królewski, kazał osądził jakiegoś faceta na twoim terytorium, a ty mówisz: ja go uwalniam, zwalniał go, ja go uniewinniam i ja sobie mieszkałem, i też tak było. Dzisiejsze czasy są bardzo unikalne. Nie należy ich traktować jak normę. Po to chodzi. Bo to nie jest w ogóle, to nie stoi nawet blisko normy. To w jakich warunkach my żyjemy. My żyjemy jak kompletne niewolniki w klatkach jakichś przy czym kiedyś niewola to przynajmniej miała jakąś twarz tego człowieka, nadzorcy niewolników, a dzisiaj niewolą jest system prawo, reżim, biurokracja, papiery, pozwolenia i ludzie, jak ja tego nienawidzę, po prostu z tym tak bardzo lubię ludzi, ludzkie podejście, bezpośredniość. No właśnie z tego pewnie wynika to, jak straszy mam wstręt do tego wszystkiego. Ja sobie mieszkam w tej jakiejś pani już ponad prawie dwa lata czy półtora i nie mam żadnych papierów w rejestracji, nie mam ochoty, jak nie muszę kompletnie to nie będę niczego rejestrował. Do dzisiaj nie mam prawa jazdy. Musiał w końcu go mieć, no ale omijam to jak mogę, bo po prostu tak bardzo tego nie znoszę. Może to efekt czytania Biblii albo bardziej historii, że co innego dla mnie jest normą, więc to, co ludzie gdzieś zaakceptują, z rozpędu, że tu normalne, trzeba mieć PESEL. To ja zawsze kwestionuje pytanie dlaczego ja mam mieć PESEL? Kto mi prawo ma przydzielać numer jeszcze go pewnie może by chciał wytatuować mi na ręce 10 numer co? Bo to jakiś znaczek podkreślający, że ja do kogoś należę. Ja jestem co niewolnikiem teraz. Żeby numery będą dawać, co ja jestem. Więc ja to kwestionuję, normalnie ciągle. Co to komuś szkodzi? No, szkodzi. Na to właśnie, że nie możesz sobie wyjechać dzieci mieszkać. No bo tak jak wtedy mogli. i wracając do Biblii po tym wstępie, co właściwie trzeba było zrobić. Żeby zrozumieć, o czym my mówimy. Biblia opisuje czasy, które były inne i przez większość historii która jest właśnie opisana w Biblii, przez no to będzie setki lat tysiące, nawet lat warunki się bardzo nie zmieniały. Zmieniło się kraje, kraje miejsce czy coś, ale nie było aż takich rewolucyjnych zmian jak dzisiejszy świat, w którym żyjemy. Który kompletnie pozmieniał naturalne sposoby życia ludzi. Przynajmniej tam, gdzie są jakieś ośrodki władzy, gospodarki, czy coś szli w na wsiach jak się tak jeżdżę po świecie i patrzę to w zasadzie oni tak żyją trochę jak w Biblii jeszcze ciągle bo tam władza nie ma za bardzo dostępu. No ale jest sobie, ale na papierze tam papier to się używa rzadko do czegoś. No tak się żyje, na tych wsiach różnych, gdzieś tam w górach. i ludzie, którzy tam akurat widziałem jak przyjeżdżali jacyś czycy, czy coś. To często byli tacy właśnie ludzie, którzy szukają tego naturalnego pierwszego świata, gdzie można poczuć tą wolność, że robię co chce, a nikt mnie nie kontroluje przez cały czas. Zobaczymy jak będzie dalej, a na razie wracając do Biblii i emigranta. Emigracja w ogóle była już wtedy. Ponieważ się właśnie tak pozmieniały warunki, to tłumacze Biblii jakoś ciekawe, że nie skojarzyli zjawiska migracji z czasów biblijnych, z emigracją w czasach dzisiejszych. Efektem tego jest to, że nie tłumaczy się słowa np. Przybysz z Biblii występujące dosyć całkiem sporo razy. Nie tłumaczy się jako emigrant albo imigrant, albo migrant na przykład. Nie ma takiego tłumaczenia, znalazłem tłumaczenia, w którym byłoby przetłumaczone tłumaczone to słowo określające człowieka obcego co przyszedł mieszkać wśród nas jako emigrant. A tak powinno być przetłumaczone Ciekawe skąd się to wzięło, że to tłumaczenie się nie pojawia, żeby było może bardziej uniwersalne, czy coś, że 10 przybysz, ale ewidentne jest, że chodzi o właśnie emigranta. W Biblii i takich wersetów jest dużo i 1 będą pod koniec. Na razie jeszcze powiedzmy kto był emigrantem, a kto nie był? Z tych ważniejszych postaci w Biblii. Po tych wszystkich ludziach sprzed potopu, których nie wiemy czym oni byli, oni sobie po prostu mieszkali, nie da się określić, powiem był noe. Inoe. Nawet już nie ma określenia na to kim on był, bo on wyprowadził się ze świata do kompletnie nowego świata. To jest taki emigrant jakby na inną planetę przyleciał, według opisu Biblii, czyli Bóg zlikwidował stary świat cały, wywalamy i na to miejsce świeżutki, nowiutki, świat pusty. No i noego od początku sobie zbudował. Więc była to emigracja, bo no stracił wszystko, co znał sam kulturę, chociaż ona nie za bardzo się podobała temu noemu, co widać z opisu, bo był taki na uboczu. On był inny niż wszyscy. Wszyscy chcieli, no jak to Biblia mówi tak delikatnie, że uprawiali zło. Ogólnie byli to ludzie obrzydliwi i zepsuci do reszty i nie mógł tego wytrzymać, dlatego to wszystko zlikwidował i zaczął od początku, a Noel się wyróżniał i tak się zaczyna w ogóle opis tego że on był sprawiedliwy na tej ziemi, a całe Ziemia była zepsuta, więc znalazł Bóg takiego jednego, zakonserwował już To jest ciekawe, przy okazji tego potopu, że Bóg nie stworzył od początku wszystkiego. Nie robił nic magicznie przy tym wszystkim. Nie tak jak się na przykład co niektórzy bardziej może prosto myślą, kreacją. Nieści spodziewają, że Bóg tak bardziej stwarza za pomocą magicznej różdżki niż w jakiś sposób bardziej naturalny. Czyli żył tak ignoruję swoje prawa. Na chwilę zawieszam to wszystko. Proszę bardzo, zrobię tak i wszyscy ludzie nie żyją. i teraz zaczynasz od początku nowe. To nie. To on wziął wszystko na sposób tak, że kazał nowemu coś budować, męczyć, się przez sto lat zamiast po prostu machnąć ręką, wróżką i wyczarować po to, a po co w ogóle po to, po prostu mógł wszystkim dać zawał na ziemi nagle i wszyscy by umarli już żeby tak mocno ingerować. Bóg to zrobił całą operację, tak żeby ona była nie ingerowała w prawa, której obowiązują na ziemi. No po to, znaczy powódź jest zjawiskiem naturalnym, to nie są czary jakieś, nie? To nie przeczy prawą naturę. W ogóle w tym opisie nie ma prawie nic, tak jak mówiłem w ostatnim odcinku, co przeczy specjalnie prawą natury. Tak jakbyśmy się spodziewali po opisie takim magicznym, że wziął i ruszył tam albo podmuchał na ziemię i tam wszyscy umarli nawet takie opisy, że podmuchał na ziemię i wszyscy umarli byłyby próbą wytłumaczenia zjawisk jakie niezrozumiałych w sposób mistyczny. Ale po Bogu niektórzy się spodziewałem, że to nie chodzi, że to jest takie że on coś chce i coś się w naturze dzieje, tylko że on w ogóle ingeruje niszczy tą naturą, on w ogóle robi coś cudownego, cuda, które przeczą wszystkiemu prawą. Które sam ustanowił. i co ciekawe, jest sam fakt wystąpienia potopu w takiej formie, w jakiej wystąpił pokazuje, że Bóg tego nie robi. Bóg nie łamie tych praw jak nie musi ewidentnie, bo wybrał taki sposób po prostu powódź Ty buduje łódkę i właściwie to nowe. Tak naprawdę bezpośrednio to nowe ocalił to w ziemię i te zwierzęta i to wszystko. Za pod kierownictwem Boga, ale to ludzie to mieli zrobić i prawa natury obowiązywały. i wszystko było właściwie takie, że mógłby ktoś powiedzieć, że w ogóle Boga nie ma. W tym wszystkim samo się zrobiło, tylko no miały intuicję, że tak będzie. To zmienia trochę perspektywę myślenia o Bogu, że Bóg ktoś może prosić o taki czarodziej, i robi sobie wszystko, bo tak. i nie obchodzą go żadne tam prawa obowiązujące, naturalne. A drugi może pomyśleć, że Bóg to jest taki gość, który nie łamie praw, tylko jest siłą kierującą tym, co się dzieje w jakiś tam swój tajemniczy sposób, wpływa na świat, ale nie łamie tych praw i jest tylko doskonałym manipulatorem. i to są dwie w ogóle inne wizję Boga. Do mnie przemawia 10 manipulator jak najbardziej, choćby z tego potopu widać. Dobra, wracając do emigracji, Co było po potopie? No a był totalnym emigrantem jeszcze gdzieś po drodze z Yope. Księga Yoba on nie wiadomo gdzie żył za bardzo. Dzisiaj, bo to było tak w super starych czasach i nie był Żydem, nie pochodził chyba od żadnego pokolenia Abrahama, nie był potomkiem ani nic, Nie wiadomo skąd on się wziął, ale był sprawiedliwym. i to jest taka dygresja trochę w Biblii, ale o ważnym problemie. Które może dotyczyć każdego. Ale sęk w tym, że nic więcej o nim za bardzo nie wiadomo, przynajmniej mikrofon i mikrofon. Chyba nie. Więc mamy Yoba jako pierwszego sprawiedliwego mocno człowieka, który nie był emigrantem. Bo no był Adam był też Adam był taki no nie wiem jaki był Adam właśnie nie jest opisany czy on był jakiś taki bardzo spoko czy nie, ale był pierwszy, no to dobra. Później mamy parę pokoleń i następne osoby, co się ważniejsze pokazują Biblii, to jest Terach i Abraham. Terach to jest Ojciec Abrahama, o którym jest właściwie tylko jedno zdanie, że wyszedł z domu, emigrował z uchaldejskiego w HDi gdzieś tam w okolicach Babilonu. Może spożywać je na mapie z Iraku do Haranu. Dlaczego do Haranu? Bo miał jechać do Kanamu. Z tymi wozami, krowami, żonami, dziećmi, usługami wszystkim, miał się przeprowadzić, przeemigrować do Kanaanu, bo mu tak Bóg powiedział. Ale wylądował w Haranie. Haranie jest powie drogi między kur a Kananem. No nie wiemy gdzie dokładnie to wszystko było, ale tyle się można zorientować, że to gdzieś w połowie drogi jest. Po tych informacjach szczątkowych, które zostały. Zresztą logiczne. Czemu miał być w Haranie? Jak szedł do Kananu? No bo nie doszedł. i został i nic więcej o nim nie ma. Jest to pierwszy emigrant Biblii, który ewidentnie emigrował na polecenie Boga ale nie dokończył i tyle. Jego historia się skończyła i nagrody nie dostał, czyli zmalał trochę sprawy. Nie został tam strasznego nie spotkała, ale bohaterem nie został. Bohaterem został jego syn Abraham, który stał się potem ojcem narodów i w ogóle, więc Abraham to jest taki super emigrant. Znowu po noe, taki znowu największy chyba który przeprowadził się od tego się zaczyna całego kariera, cała jego dalsza przygoda z Bogiem, powiedzmy tak, zaczęła się od emigracji. i bez tego punktu nie byłoby żadnej przygody. To jest dosyć ważny punkt programu, bo jest on kontrastem do swojego ojca. Jego ojciec nie wyemigrował tak jak Bóg mu kazał. No utknął, zaczął, ale nie dokończył. i nic dalej się nie działo. Ok, sorry. Abraham zrobił to co Bóg kazał do końca i był w tym jakby lojalny, wierny i posłuszny. i wyemigrował i od tego się zaczęła cała jego dalsza kariera i zaczął Bóg z nim współpracować i realizować jakiś swój 10 plan jako 10 właśnie wielki manipulator. Abraham był więc bardzo emigrantem. i ciekawe jest zjawisko jak on do tego podchodził. Miał syna potem Izaaka, 10 Abraham, i wybierał żonę dla Izaaka. i tutaj pojawił się problem skąd ma być ta żona dla syna. Bo Abraham pochodził z innego miejsca. Jego dom rodzinny był w Ur w HD i nie z nigdzie napisałem, że to jakieś złe miejsce czy coś. Tam było ludzie tam i wiadomo co robili. Nie! On nawet tęsknił za tym miejscem, a stąd to wiemy, bo wziął sługę i powiedział mu tak: że idź, wróć do tego domu, z którego ja wyszedłem i znajdź tam żonę dla mojego syna. Czyli to jest mniej więcej tak: Jakbyśmy wzięli dzisiaj Polaka, który wyemigrował do Anglii i teraz on ma syna i mówi do przyjaciela jakiegoś swego, że weź mojego syna do Polski i weź żonę z Polski dla mojego syna, który mieszka ze mną w Anglii. To oznacza, że jednak coś musi być fajnego w tym miejscu, z którym był gdzieś tam tęsknił za jakimiś aspektami, bo chciał żonę koniecznie stamtąd. Skraj pochodzenia, czyli nic z terenu Izraela, czyli kamannu, nie z tego świętej ziemi, tylko z tamtej ziemi, z pierwszej swoje i tam. Dlaczego tak? Nie wiemy, ale można się domyślić, jak ktokolwiek był jakimś emigrantem gdzieś, no to wie, że zawsze zostaje gdzieś tam ślad takiego może melancholii, tęsknoty, może czymś tam za znanym domem, z którego się pochodzi. Więc to zdrowe normalne się co przejmować. Nawet jak się gorzej z jakiegoś totalnie obrzydliwego miejsca, to zawsze to jest twoje miejsce, miejsce tam urodzenia, dzieciństwo, przodków i czy zacznie. No i spoko, no. Ale w odpowiedzi 10 sługa powiedział tak: A co będzie, jak żona będzie chciała zostać w tamtej Polsce? i powie, że syn jest fajny gość i w ogóle rolnik szuka żony, ja idę do tego rolnika, ale ja chcę zostać w tej Polsce, ja nie chcę być na emigracji razem z nim. To co? Mam wtedy zostać synem w Polsce? Czy? Czy nie? i Abraham mówi w żadnym wypadku nie zostawaj w Polsce. Znaczy w tym urnie, skąd wziąłeś żonę. Jak nie chce z tobą emigrować żyć na emigracji tu gdzie jesteśmy, czyli tu gdzie Bóg kazał, nam być, to trudno, to wracaj sam i poradzimy sobie jakoś inaczej. Więc jak ta żona nie będzie chciała emigrować razem z nami, w zasadzie emigrantem to sorry. i to jest ciekawe, nie? To jest bardzo ciekawe, że jednocześnie gość chciał mieć żonę z tamtego miejsca nie może by się rozumieli, jakiś język wspólny mieli, czy tam coś z dzieciństwa. Ja nie wiem, ale chciał ale jednocześnie nie chciał tam mieszkać, co może być trudne do zrozumienia, zaakceptowania dla kogoś takiego jak Polacy, którzy mają takie totalitarne myślenie, że albo tu, albo tu. No nie da się. Jak już masz być z Polski, to musimy w Polsce. Jak żona z Polski, to w Polsce. Jak mówisz po polsku, to masz wyjechać w Polsce. Ale jak nie, to do Anglii, to już wtedy nie masz prawa głosować w Polsce i myśleć o Polsce, a nie nic. No to sorry, jak masz taki pogląd, to oni sobie miej, ale w Biblii go nie ma i ci Bohaterowi Biblii go nie mieli. Abraham miał takie podejście. Nic nie widać, że Bogu się coś tam nie podobało, przeciwnie, pomógł mu w tym. Plan mu się ewidentnie temu Bogu spodobał i podejście jakoś zaakceptował i tak wyszło, że żona dla Izbaka się znalazła w tym domu rodzinnym i wyemigrowała do kanału. i tam na emigracji mieszkali Abraham icka, jego żona, jego potomstwo przez jakiś czas. Później jeszcze jest epizod z lotem, Lot jest to bratanek Abrahama, który mieszkał w Sodomie. Dlaczego? Bo oni wtedy mieli taki koczowniczy tryb życia, więc paszli te wielbłądy i owce, czy co tam. i tak się przemieszczali z miejsca na generalnie zostawali w jednym obszarze kulturowym, więc to nie byli emigranci dlatego, że byli nomadami i jeździli tam sobie to tu, to tam. Bo oni w okolicy jeździli, a nie po całej planecie. Im bliżej tym lepiej, ale trawa się kończy, trzeba jechać dalej. Więc tak robili. i lot wylądował w końcu, bo się wzbogacił i zaczęło się ciasno robić. W końcu wylądował w tym rejonie, gdzie Sodoma była. i on tam mieszkał, ale znowu 10 sam problem co Noe nie podobało mu się to co mieszkańcy robią. Dokładnie musi. Tak jak mi się w Hiszpanii na przykład nie podoba, to tak samo. No sobie, że tym się różni od Hiszpanii i od Lota, że W końcu skończyło się to tak, że Bóg posła jakiś tam Aniołów, żeby wybadali z bardziej dokładnie, jak tam sprawa wygląda, bo ma plan 10 Bóg mocny i chciał, żeby to tam ktoś, nie wiem, był zaklepał, zobaczył, potwierdził czy co. No i oni poszli i powiedzieli: jest jest słabo, gorzej jest. Chcieli nas tutaj, że tak powiem, wydymać, bo powinnam gorzej powiedzieć. i w ogóle każdy z każdym kradną, nienawidzą się, w ogóle uważają się za najlepszym naświetlić koszmar jakiś. Także jeżeli chcę też zlikwidować to siedlisko, to zaklepiemy to i mówimy, że masz rację jednak. Więc taki pewnie raport przyszedł do tego Boga. A tymczasem Abraham się skontaktował wtedy z Bogiem. Oni byli w dobrych relacjach i był poinformował o planach, Abraham powiedział, żeby uratować ilu się tam da z tej są domy, doszedł do dziesięć sprawiedliwych. Nie znalazło się ani dziesięć SPG w całym tym rejonie znalazł się lot jego żona i jego najbliższa rodzina ewidentnie mnie niż dziesięć osób. i co wtedy było? Ilu nas dostał polecenie lot emigracji? Emigracji jak najszybciej, natychmiast. W ogóle. Bo w ogóle już jesteś spóźniony, stary, masz jeszcze godzinę, bo zaraz za godzinę to tutaj już będzie dym. i wyszedł, a żona Lota jest tam opisanej nie chciała emigrować. Jeżeli to przetłumaczyć na dzisiejsze jakieś te słowa, określa myślenia, to te historie nabierają bardzo dzisiejsze znaczenie, bo to wszystko mogłoby się powtórzyć dzisiaj i te słowa pozwalają to jakoś zobaczyć realniej. Więc tak było, że lot dostał polecenie emigracji od Boga, za pośrednictwem kogo trzeba, emigrował, zgodził się, a żona zawahała się, nie chciała emigrować. Stanęła paczyła się za siebie, aż ją coś tam się jej stało i zmieniło się w 10 słup soli, co tam w Liprice. W skrócie opisane to jakieś. A ogólnie chodzi o, że jeden emigrował, a w Lublinie i 10 sen migrował, wygrał, no. A potem była historia Mojżesza. Nieee, jeszcze był przecież Józef. Józef Super emigrant, sprzedany to był syn Jakuba, czyli Izraela w prawnuk Abrahama, chyba prawnuk czy wnuk. i sprzedali go bracia, to niewoli, bo zazdrościli a on wylądował w Egipcie i zamieszkał tam. Był emigrant, któremu dobrze poszło i traktował Egipt jak swój kraj. i na koniec w ogóle ściągnął, bo był głód wszędzie poza Egiptem, ściągnął do kraju i tak jakby na Polak w Anglii ściągał rodzinę, ściągnął sam swojemu rodzinę. i w końcu wszyscy z Kanalu wylądowali w Egipcie na stałe, na emigracji na czterysta lat. Także ja nie wiem jak ty to widzisz, ale ale według mnie ta historia dotąd pokazuje, że motorem w ogóle zmian i całej tej historii jest cały czas emigracja. Bez emigrantów w Biblii nie byłoby w ogóle historii, nie byłoby tych zmian ciągłych na lepsze nie by się rzeczy. Ci sprawiedliwi ludzie nie byliby sprawiedliwi, bo nie byliby w jaki sposób być. Bez emigracji. Historia wygląda tak jak historia ojca. Teraz czyli nijak. Po prostu nie wyemigrował i koniec. No i nie ma więcej historii. Jego życie się skończyło. Zrobił dzieci i umarł koniec. i tylko jego dzieci dopiero coś zrobiły, bo 1 migrowały dokładnie to Abraham. Mojżesz później się pojawił w historii i to był znowu i przypadek gościa, który znowu ma pomieszaną koncepcję, co jest moją ojczyzną i to jest wątek jego życia, że urodził się jako Egipcjanin, Był Egipcjaninem, ale stwierdził, że z pochodzenia jest z kolei Hebrajczykiem i poczuł się bardziej Hebrajczykiem i Egipcjaninem. Chociaż był jednym i drugim. i z powodu dążenia do tego, żeby wrócić z tej emigracji z Egiptu do jakiegoś tam swojej ziemi zaczął robić rzeczy, które na początku robił sam, za szybko, za głupio, za 10 i go wywalili z Egiptu, bo już tam gdzieś pewnie była polityka przy tym, aż wylądował na jeszcze trzeciej emigracji, i znalazł sobie gdzieś żonę i jak się nazywało to miejsce lokalizacja a wyleciało mi z głowy do medianitów To nie jest ani Egipt, ani Kanan, to jest w ogóle gdzieś tam jeszcze obok. Nie tak daleko, ale jest znowu trzeci. Kraj dam Migrował już czterdzieści lat żoną i tak by się skończyła jego historia gdyby Bóg sobie nie przypomniał, że jest 10 Mojżesz podoba mi się, zróbmy coś z nim. i znowu to samo co już wcześniej było, zaczyna Bóg historię Mojżesza od tego, że weź i Emil Grój. i Mojżesz znowu? i ileż można. Teraz znowu wróć do Egiptu. No to, że ja bym sobie powiedział, zdecyduj się w Wielki Wiekuisty, panie, weź się na coś zdecyduj. No ale, no nie, ja powiedziałem, był taki śmiały i coś tam. Nie, ja nie umiem je, nie chcę je, nie chcę gadać, nie chcę mi się migrować. Stary jestem, dajże mi żyć, dożyć i umrzeć, osiemdziesiąt lat mam. Dadaję migrował na stare lata. No bo tak było. No wybrać sobie osiemdziesiąt letniego gościa, to sobie dom postawił, rodzinę ma dzieci, ma tam jakieś żonę ma w ogóle też jakaś emigrantka. To ona była kuszytką, czy to była murzynka, tak? Chyba. No to wychodzi prawdopodobnie. No i ogólnie wszystko jest takie trochę pomieszane, ale ja już znalazłem swoje miejsce. Chcę już żyć na trzeciej emigracji, Nie jestem ani Egipcjaninem, ani Hebrajczykiem będę raz Matty Medianitą. A Bóg mówi: Nie, nie, Emil Grój. Jedziesz czy nie? No ja się tak wiem, drążek chcę, trochę nie chcę, końcu się skończy. No i tak się zaczyna historia Mojżesza. i potem z jego działalność polega na tym, żeby zmusić teraz dwa miliony czy tam trzy miliony ludzi Hebrajczyków w Egipcie do następnej emigracji i oni mieli emigrować z powrotem do miejsca którego wyemigrowali wrócić z powrotem do kanału i Izrael tam zbudować. No i tak mu szło, jak mu szło, to jest długa historia. Aż w końcu emigracja się zaczęła i trwała następne czterdzieści lat. To jest nieźle wypasiona emigracja. Sama podróż tyle trwała. Aż na końcu Izrael wrócili w końcu ci ludzie, zamieszkali i zaczyna się od tego momentu w historii okres królów. Jeszcze był okres sędziów. Pomińmy 10 okres sędziów, bo to on się dzieje faktycznie tylko lokalnie. Poza tym nie było tam postaci takich super wybitnych, żeby coś się od niej uczyć. Samson był, bo miał długie włosy i zabijał wrogów i szukał Boga przy tym wszystkim. No ale to takie Ja wiem Może weźmy jakiś ważniejszych ludzi Dawid się pojawił. Dawid jest lokalnym gościem. Tu się zaczyna historia Izraela, kiedy się wydaje, że wszystko już jest spoko i emigracja już jest niepotrzebna i już jej nie ma. Nie ma imigrantów w Biblii. Do tej pory byli wszyscy się ruszali, jeździli teraz siedzą na tyłku w swoim własnym kraju, w domu, winnice robią i nie ma już nic. Senikracji. No, jest dalej. Dawid, mimo że był totalnie hebrajski i przywiązany do narodu, ludu i do Boga najbardziej ze wszystkiego. Nie trzymał się wcale tak znowu kurczowo tego Izraela. Nie wiem, czy Nawet ci co znają Biblię pamiętają o tym, że Dawid mieszkał rok i cztery miesiące w kompletnie innym kraju. Już jako król. Króli już nie. Przed tym, zanim został królem. Tak czekajcie, nie pamiętam przed czy pod, ale mieszkał rok i cztery miesiące u Filistynów. Filisty stynuje to był taki kraj obok, na których Dawid ćwiczył sobie różne operowanie miecze łukiem, procą i takimi rzeczami, że zabijał sobie tych i tamtych. No i na Filii w Teinczykach najlepiej mu szło to ćwiczenie. A potem u nich zamieszkał nagle. i nagle stwierdził: dobra, teraz będę z nimi chodził na akcję i chodził z kolei z nimi na akcję przez te rogi cztery miesiące i zrobiło jakiś zimnych obok. No, jest to człowiek, który lubi się tłuc. No, jak nie wiem, jak to byście ocenili, ale no to jest tak jakby powiedzmy ktoś w Polsce przez całe życie tu Niemców, a potem wyrzucili go z kraju, to poszedł mieszkać do Niemiec, i tam przez rogi czterdzieści trzy cztery miesiące tłukł Francuzów dla Niemców. No, a na koniec była wojna Niemców z Polakami, i on myślał sobie tak go pytałem w sumie. Po której tej stronie będziesz, jak my pójdziemy teraz na akcje do Polski, bo ty wiesz, tam kiedyś tułeś nas, teraz tułeś z nami, tego zapytali gdzieś tam, że książęta filistyńscy, A Dawid powiedział tak: Eee Zobaczysz jak będę tuł. Nie, ale nic z nią odpowiedział. W sumie i może się trochę obraził. Bodaj był bardzo wierny i kiedy jak już raz dał słowo, to już dał słowo i mi się przekonasz, bo odpowiem czynem, a nie będę zapowiadał, że tak powiem. No ale mu tam w końcu powiedzieli, że coś to nie idzie, dobrze. Z książęta nie są pewni tego wszystkiego, idź lepiej, stąd już teraz to, bo to jest siliska sprawa, no i Dawid poszedł. i tyle. No i tak się to 10 epizod skończył, ale był na emigracji, nawet Dawid. A Dawid jest totalnie królem Izraela takim pierwowzorem wszystkich najlepszych królów Izraela. Do dzisiaj jest legendarną przecież postacią. Już nie tylko Izraela, bo on stał się takim uniwersalnym symbolem różnych rzeczy. Ale był też i on nawet na emigracji i co ciekawe jest. No dobra. i nie żeby był protestował specjalnie, ale epizod był. Potem był Salomon jego syn i on nic nie emigrował. Oprócz tych emigrował nie. Jeździł po krajach różnych? Na pewno, bo to król, jego obowiązki są. Do niego przyjeżdżali, ale generalnie to on mieszkał zawsze tylko w Izraelu. Czemu to na dobre wyszło to ja nie wiem i w ogóle nawet przy okazji fajnie by było wiedzieć czy to na dobre wychodzi czy nie, ale z tych historii w Biblii na razie nie widać takiego jasnego obrazu. Poza tym, że widać, że jest pożytek z emigracji. Na pewno w tych historiach, że 1 są początkiem wielkich przygód, które dają ludziom wielkie plusy. Daj im słabe, pieniądze, dają im też przychylność Boga dużo, Bóg docenia tę emigrację zawsze że wszędzie w tych historiach grup tej pory. Salmo nie migrował i może szkoda, że nie migrował, nie żył za granicą. Jakiś czas nigdy. i trochę źle się to skończyło na koniec. Bo za dużo z kolei imigrantek miał u siebie w Harremie i nie wyszło mu to na zdrowie. No, więc nie wiadomo. No ale może był trudno powiedzieć, coś źle poszło. i jakby było, gdyby było inaczej. W tych czasach gdzieś potem byli królowie następni i wszyscy tam raczej nie emigrowali. Siedzieli sobie spokojnie siebie w kraju. Wszystko się już dalej dzieje tylko w obrębie Izraela poza jakimiś krótkimi małymi epizodami. i I czy to dobrze, czy źle? Nie za dobrze. i chyba. Właśnie w tym miejscu nie wiem, czy to jest jakiś, coś ma wspólnego taką relację. Królestwo Izraela się podzieliło na dwa. Juda była z centralą w Jerozolimie i tam była taka bliżej trochę Boga, bo miała aż czterech królów Spoko, czyli trzymających się dalej Boga tego z Biblii, a to drugie królestwo północne czy północne, z siedzibą bez Jerozolimy, a jednego króla takiego nie miało z tych wszystkich co tam setki lat trwało. Więc to zasiedzenie się ewidentnie nie pomogło. No nie widać, żeby to lepiej tym ludziom było. W porównaniu z czasami jakimiś innymi, kiedy tam więcej się jeździli, ruszali czy coś. No nie za dobrze. Tam niby, to jest paradoks człowieka trochę, że to do czego człowiek dąży, czyli żeby mieć dom, książce, na tyłku, na emeryturze, mieć pieniądze i się cieszyć życiem, że on do tego dąży, co wygodne i co by chciał, ale mu to nie służy na zdrowie. Że to, co człowiek chce mu szkodzi, bo chcieli osiąść ci ludzie, ale póki nie osiedli to nieźle im to wyszło. Znaczy służyło im to, że podróżują, chociaż to było dla nich nieprzyjemne i brakowało im tego, żeby mieć swój własny wreszcie dom, tylko ciągle gdzieś tam u kogoś. A jak już raz sierpień byli u siebie, to się psuli szybko, bardzo szybko się zaczęli psuli robić rzeczy głupie, złe, bezsensowne, nielogiczne, takie paskudne. Jest to jakiś plus dla emigracji, no zdecydowanie. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że to nigdy nie jest przyjemne. Nie powiedziałem, że to fajnie będzie jeść, Mojżesz został to czterdziestoletni dom i dzieci i żonę i jedź rób od początku na emigracji coś. Bo będzie fajnie. No nie, no Bóg nie mówił tak Mojżeszowi, wiedział, że nie będzie fajnie, ale to jest wysiłek i trudność. Ale się, Mojżesz zgodził. No, potem byli Ezdrażinę Chemiasz, a nie, potem się to wszystko skończyło, niewolą w Babilonie. Historia Izraela się kończy, że Bóg miał ich dość. Wynocha z równo autorem i przeniósł resztę co ocalała do babilonu. i to jest nowa emigracja całego narodu. To jest to samo co w Polsce zabory. Na sto dwadzieścia lat Polacy są u kogoś innego, najmniej gracji, przymusowo. Proszę bardzo. Oni też byli Hebrajczycy, babilonii przez tam czterdzieści lat, czy coś koło tego. No i albo osiemdziesiąt, czterdzieści. Jakiś czas byli i byli tam przesiedleni. No to Iza mi wraca z przymusu. Wielu się tam urodziło i znowu teraz pytanie jest co jest moją ojczyzną? Urodziłem się Hebrajczykiem, z setki lat moi przodkowie mieszkali na terenie Izraela, a ja mieszkam w Babilonie, jestem Babilończykiem? Czy Hebajczykiem? Czy kim? Co jest moim domem? Co jest emigracją w ogóle? Nie wiadomo. A i tak jeszcze kiedyś mieszkaliśmy w Egipcie wszyscy a na początku Abraham przeżył i mieszkał w Ur w HDI i stamtąd brał żonę dla syna. Co prawda kazał już im tam nie mieszkać, ale no i teraz zostaje pytanie, co jest ojczyzną. i tak wygląda prawdziwa historia człowieka. Dzisiejszych czasach, w ogóle dlaczego 10 odcinek powinienem powiedzieć, zapomniałem zacząć od tego, bo to wyjaśnienie może by sprawiło, że ludzie chętniej będą słuchać tego, że żyjemy w czasach emigracji i emigracji. To są czasy emigracji. Wiem, że Polska ma swoje własne problemy albo myśli, że ma tak naprawdę to jest problem numer jeden, wszędzie na świecie. Z powodów różne zbiegi okoliczności tak się zbiegły, że staje się to problem najważniejszy poza ekologią, którą się promuje, nie wiadomo dlaczego, że to takie super Ludzie mają swoje paranoję i myślą, że zaraz się Ziemia skończy, bo lodówkę za długo włączam. Może się skończy, może nie, ale wątpię. i migracja na pewno jest problemem i widać go codziennie, bo wzrost temperatury o 0 przecinek pięć stopnia tak trochę trudniej zaobserwować bardziej się nakręcamy niż widać, ale imigrantów widać codziennie przybyszów. Pójdziesz do sklepu pierwszego z brzegu tutaj w Hiszpanii, zobaczysz, kto tam pracuje i jest osiemdziesiąt procent szans, że to nie będzie jakimś w jakiejś zwykłej pracy jakiejś. Sklepy z różnościami, które tutaj są, prowadzą prawie w sto procent Chińczycy. Dlaczego Chińczycy? A ja wiem, dlaczego no tak jest, ale no tak jest. Kelnem, który chciał bardzo możliwe, że jest z Argentyny, z Kolumbii, z Ameryki Południowej, gdzieś tam innego miejsca ruski, może być może być Dominika moja żona tutaj też jest. i ogólnie wszędzie tak jest. Poza Polską. W Polsce z kolei to jest ta sama sytuacja tylko, że to są Ukraińcy. Tak czy inaczej nie ominie dzisiaj nas wielka wędrówka ludów. Jest ta wielka wędrówka ludów i ona trwa. Więc dlatego to jest problem, który może by zacząć się nim zajmować na poważnie, żeby wyrobić to jakieś zdanie, bo jak zauważyłem Polacy unikają w ogóle tego tematu albo go kwitują jakimś takim beznadziejnie totalitarnym załatwianiem sprawy, że albo ja nie ra widzę wszystkich imigrantów, albo ja kocham wszystkich imigrantów i w ogóle albo niech ktoś to weźmie i załatw, i najpierw wszystkich zabić, nie myślmy o tym. Rozumiecie takie bezsensowne? Nie wiem, poważnie co, jak kto o tym myśleć? Co to jest? Emigrad? Emigrant? Czy byli pracy. i jeszcze tym bardziej trzeba o tym mówić dlatego, że słyszałem i słyszę dalej, że w Polsce strasznie dużo ludzi powołuje się na chrześcijaństwo, Biblię, Boga czy coś. Takie rzeczy przy uzasadnianiu swojego poglądu. No to proszę bardzo, to się dowiedzcie ilu jest emigrantów Biblii i jakie podejście do tego ma Biblia. Dobra, żeby było w skrócie i nie za długo, to już przejadę mniej więcej tylko tych, co się czymś różnią. Historię proroka Jonasza, znacie? To jest historia gościa, który emigrował, bo nie podobało mu się zagranica. Jak to powiecie się ładnie. Bóg kazał temu Jonaszowi powiedzieć: Jedź do Niniwy, Czyli takich znowu z perspektywy, gdyby porównać Hebrajczyków tamtejszych już wtedy Żydów, bardziej Izraelitów do Polaków, to Niniwa to byli dla nich takie Niemcy albo ruscy, czyli raczej raczej rywal, przeciwnik. Ktoś, kto nie życzysz mu tak bardzo dobrze znowu. Więc dostał polecenie, jeść do Niniwy i powiedz tym ludziom, że żeby się nawrócili, bo jak mnie to ich załatwię, to i u nas by najchętniej powiedział, że mam grypę. i nie mogę mówić, przepraszam, powiedziałem im: O! Załatwiłeś ich! O! Jak mi przykro, szkoda to przeze mnie! A tak pociechło: Dobrze, dobrze, dobrze wyszło! Więc nie chciał powiedzieć! Powiedział Buczciwiej się nie daj mi spokój. i poszedł, uciekł. Nic nie powiedział. Uciekł. Enigrował, wziął wsiadł w jakąś łódkę, miał i płyńmy tam. A my tam płyjemy do Grecji czy gdzieś. Dobra, może być do Grecji, bo je płynęli gdzieś tam. i Bóg interweniował podział nie odpuszczę tego. No i nie udało mu się emigrować. To był przypadek Biblii kogoś, kto bardzo chce emigrować, ale Bóg nie chce, żeby migrował. Znaczy chcę, ale nie w to miejsce. Też żeby wyemigrował do niej niby? Ale na chwilę tak naprawdę na wycieczkę bardziej na akcję, a nie żeby tam mieszkał tylko na akcję, powiedział ostrzegł tych ludzi, przekonał ich, żeby byli dobrzy, a nie źli i wrócić se może. A on nie chciał. i na końcu tej akcji Jonasz kończy się poddał, nie będzie się kopał z Bogiem i powiedział: dobra, zrobię i zrobił. i tak się akurat zdarzyło, co żadne się zdarza raczej, ale się zdarza, że ci ludzie posłuchali. Stwierdzili, jesteśmy faktycznie do dupy. Nie możemy tacy być i zaczęli się odwrócili się od tego, co robili, chcieli być lepsi i wrócili do bycia dobrym, przynajmniej próbując. i Bóg powiedział spoko. Co wycofali się, ja ich nie zniszczę, ani niby daruję im. i Jonasz się wkurzył. Właśnie o to mi chodziło, bo ja wiedziałem, że ty taki jest, coś. Czyli, że wcale nie masz ochoty karać złych ludzi w ogóle. Co z ciebie za Bóg? Że mógłbym zlać tyłek? A Joanna Żwojenie. Ja wiem, że taki jesteś, że jak się ktoś tylko żal mu jest faktycznie co widzisz, że 10, to to mu darujesz. i on był niezadowolony i ona, że Bóg taki jest darujący, bo go znał. No właśnie. To jest o tyle dziwne, że ludzie zarzucają Bogu ze Starego Testamentu, że On taki mściwy i tylko czeka, żeby komuś przyłożyć i nasz znający Boga mówił, że nie, ja wiem jaki 10 Bóg jest, ja wiem, że nic tylko by chciał wszystkim darować. O ile się da i o ile można, jeżeli ma podstawy. i akurat się okazało, dobra, oni się trochę poddali i już wystarczyło, nie będzie zniszczona, ale minima także. No, To taka dygresja jest i dobra, i tak się skończy historia, co ona nam mówi o emigracji. i ona już była emigrantem czy nie. Nie wiem, ale jest ciekawe, bo tutaj znowu są obce kraje i takie Nie wiem, weźcie sobie wnioski jakie chcecie z tego. Dobra, Daniel na urodził się, Daniel był super chwaloną osobą w Biblii i urodził się w Babilonie. Był technicznie formalnie Babilończyk Nie, co ja bredzę, on się nie urodził. On był tam chyba jako mały, tak był. Był młody i go tam razem zresztą tam przesiedlili i on tam wyrósł chyba wychował się w tym Babilonie. Coś takiego, ale on był bardzo, bardzo, bardzo kochał Boga tego izraelskiego. i on miał właśnie znowu problem z tożsamością, bo jednocześnie nie był jakiś, nie widać, żeby był jakiś antybabiluński specjalnie, ale były ciągle z tym problemy. No. i byłem migrantem, no był oczywiście jak najbardziej. Chwalona osoba, bardzo chwalona. Potem byli Ezdraż i Nechemiarz. To byli ludzie, którzy wykorzystali okazję, że zmienił się król w tym ciągle był 10 okres, kiedy 10 naród wybrany był w Babilonie mieszkali na emigracji. Ale była okazja wrócić z powrotem i zacząć nowe życie, zacząć 10 kraj budować Izrael znowu. i wykorzystali obaj sytuację i wrócili. i wyemigrowali z emigracji. To można powiedzieć, że wrócili, ale to już była jakby inna ziemia, bo tam trzeba było od początku wszystko zaczynać. Poza tym tam byli już inni ludzie. Tam byli Samarytanie, stamtąd się wzięli, bo byli znowu przesiedleni ludzie skądinąd, też emigranci. i tak emigranci wracający z emigracji do siebie, zostali się emigrantami we własnym kraju, bo tam już inni emigranci przyszli. Samarejczycy, Marytanie właśnie. i było dziwne. To, żeby po zaborach wracać do Polski, patrzy, że Francuzi mieszkają nagle albo inni. No i teraz co? Dziwnie, no dziwnie, no to dziwnie bywa. Czy emigranci, e-zdrażyjne, chemia są chwaleni, czy nie, wracający z emigracji itd. Tak bardzo. i co ciekawe, oni przywrócili z powrotem, uzdrowili to, co przez setki lat królowie lokalni izraelscy napsuli. Starali się wrócić znowu do tego prawa, od którego się to wszystko prawo Boga przymierza, nie mieliście być sprawiedliwi, dobrze dla siebie. Całe prawo dostaliście. No ale to i miejsce to w nosie. Szabaty znowu były faktycznie, a nie jakieś takie mamy bogacz chili, a nie jakichś tam bożków innych przy okazji dziwnych. No więc tak, a emigracja oczywiście tak, bo miała miejsce, musi się przenosić, zmieniali lokalizację i występują. Nowy Testament, Maria i Józef. Tu się większość ludzi pamięta, że oni jakby Jezus mały się urodził, to wyemigrowali do Egiptu. To jest prawda. Wyemigrowali jakiś czas mieszkali w Egipcie, według Biblii. A potem emigrowali z powrotem do Izraela, bo tam Herod się czaił, miał uwzdura strasznie, że się 10 król narodzi, co go zdetronizuje i polował. Jak umarł, to wrócili. Jest to była emigracja na krótko, ale coś innego jest ciekawe tutaj, na co mało kto zwraca chyba już taką uwagę, że Józef, nie wiem jak Maria, ale ale Józef był w ogóle emigrantem od początku. Dlatego, że wtedy Izrael był pod panowaniem Rzymu. i Rzym podzielił 10 obszar mniej więcej zgodnie z lokalnymi warunkami na prowincję, tak jak to sobie dzielił, po swojemu trochę, ale w miarę z sensem. Judea to była inna prowincja niż Galilea. Według tego co wiemy Józef, czyli 10 opiekun czy ojciec Jezusa pochodził z Judei z Bed Lechem, która jest na terytorium Judei. To jest 10 obszar dookoła i rozumiemy w skrócie. A mieszkał w Nazarecie czy nazaret jakoś na północy w Galilei. To jest zadupie takie nad morzem w ogóle jakieś tam. i to była w ogóle inny obszar ministra To był inny kraj praktycznie. On był ciągle prowincją w Rzymie. Oni wszyscy mieszkali w Rzymie. Jednocześnie mieszkali wszyscy w Izraelu. Ale nie było Izraela, była Judea i była Galilea. Także trochę pomieszane było, ale technicznie to był inny inny kraj trochę już, to był obok, to nie było to samo, kto inny był w ogóle nad no szefem, nie kto inny rządził, Widać tą sytuację, to rozróżnienie, kiedy przeczytamy jak wyglądał 10 sąd nad Jezusem. Przynieśli najpierw do Piłata, przyprawili tego Jezusa, tak do Piłata, pierwszego chyba, Tak i tam jest, szczegółowo było tak, że Piłat jak się zorientował, że 10 gość pochodzi z, nie pochodzi z Judeitem Jezus, nie pochodzi z Judei, tylko jest mieszka w Nazarecie, czy gdzieś tam, czyli jest nie pod jego jurysdykcją, to go odesłał do Heroda, któregoś antypasa chyba, nie? i tamten go sądził dopiero. Bo to nie było widać właśnie, że oni byli z różnych krajów. Nie było taka duża różnica, ale jednak techniczny Józef był emigrantem. Pochodząc pochodził z innego miejsca, mieszkał w innym, a ty i te obszary były różne. Były już całkiem to samo. Więc gdzieś ta emigracja ciągle tutaj jest. To nie było takie czyste. W Warszawie jak zawsze w Warszawie z Warszawiaków od sto lat. Od setek lat mieszkał w Warszawie. Jezus. To jest klucz do tego wszystkiego. Jezus mówił z jednej strony to jest trochę paradoks, chodzi o emigrację, czy byłem emigrantem, czy nie. Jezus był, urodził się według tych informacji z Biblii w Betlejem, czyli w Judei. Mieszkał potem znowu w Nazaret i tam to jest gdzie indziej Galile. Więc to znowu na tym obszarze taka mini emigracja obowiązywała, ale on sam mówił, że trzyma się i został posłany tylko do owiec, które zaginęły z domu Izraela, czy coś tak ładnie powiedział. On się trzymał i działał tylko wśród Żydów. No. Tak powiedział z jednej strony, ale z drugiej strony. Mówił też w Ewangelii Jana jest dużo o tym, że on przy przyszedł, żeby zrobić jedną owczarnię. i później 10 wątek pociągnął apostoł Paweł w listach i wyjaśnił na jakiej zasadzie więcej działa już tak dokładniej i opisał to jakby zdaniem takim, że w Jezusie, czyli w tym Nowym Przymierzu, jeżeli chodzi o poddanych Jezusa, to nie ma już Żyda i nie ma Greka i nie ma kobiety i nie ma mężczyzny, czy nie ma granic, nie ma rozróżnienia na granicę. i to jest to, co Jezus też sam mówił o tego w Czarniach, że wszyscy mają być jednym tutaj, że Winnica jedna jest i wszyscy mają być gałązkami i on jest tym pniem i tak dalej. Przyszedł zlikwidować 10 podział i apostoł Paweł to samo napisałem, że nie należy w związku z tym w ogóle, że tak już jest, taka sytuacja obowiązuje w chrześcijaństwie nie należy akcentować różnic, nie należy się ich trzymać w ogóle. Jeżeli chodzi o wiarę Jezusa, to ich nie ma. 1 są nieistotne. Zostały unieważnione. W ogóle nie są ważne. Jak są, to są kosmetyczne, ale 1 nie mają znaczenia. Jezus nie wiadomo jak określić, czy to był, czy to teraz, co to znaczy? Likwidowanie granic, czy jest formą emigracji, czy jest formą likwidowania emigracji bo już nie może być emigracji, kiedy nie ma granic. Jezus był kimś, kto likwiduje granicę i jakby emigrację, czyli niemożliwą. By wszyscy byli chrześcijanami, to nie byłoby krajów. Tak by było. Gdyby rozumieli to, co Jezus powiedział w ogóle i akceptowali. No ale, że ludzie mają, to chrześcijaństwo jest takie powiedzmy, że mają oprócz chrześcijaństwa swoje własne jeszcze koncepcje, to nie chcą tego zauważyć, że Jezus chciał w ogóle specjalnie, on nie chciał granic jakieś tam Nie, to miał być Prześcieństwo, a nie. Chrześcijaństwo plus nacjonalizm nie to się wyklucza. Na dłuższą metę się tego nie da zrobić, zawsze będzie konflikt w końcu. Więc Jezus był emigrantem technicznie z powodu tego małego wyjścia do Egiptu na jakiś czas, ale był czymś tutaj więcej. On w ogóle wymyślił nowe zasady funkcjonowania, w ogóle jako szewścieństwo, on tutaj jest istotny. W Nowym Testamencie byli oczywiście potem jeszcze apostołowie. i to już jest totalna emigracja. Oni jeździli tu, tam apostoł Paweł to w ogóle król emigrantów wszelkich. Wylądował i to jako Żyd, taki bardzo przywiązany na początku do swojego kraju, super patriota, religijnej w ogóle. Wylądował na końcu i zamieszkał w Rzymie na stałe, nie? i stąd się wziął już stolica apostolska, teraz to jest Teatr Apostołów Piotra i Pawła i w ogóle co ma Piotr tutaj, to nie wiem, bo Piotr akurat był tak antyenigancko nastawiony, że już chyba bardziej się nie da, ale nawet on jest opis, że przecież i zaczął gadać z innymi ludźmi, akceptować ich wewnątrz chrześcijaństwa, ale jemu to szło strasznie z trudem. On nie chciał po prostu za że emigracja teraz, czy raczej włączanie ludzi do tej jednej wspólnoty takiej, jest teraz tym, co ma być. To jest chrześcijaństwo, tak ma działać. Nie mógł się przegryźć, długo to trwało. To jest wszystko w dziejach apostolskich listach można to łatwo zauważyć. A Paweł od razu to zaakceptował, chociaż obaj mieli bardzo mocne korzenie żydowskie i patriotyczne takie. Więc jak chodzi o chrześcijaństwo, to tutaj sytuacja już jest bardzo czysta. Jak dla chrześcijan granicę, jeżeli są nawet, bo są mnie, że udawać, że ich nie ma. To 1, jak chodzi o łączność z Jezusem, nie mają żadnego znaczenia. Nie należy ich akcentować w ogóle ani zwracać na nich specjalnie uwagę. Jeszcze zostali ewangeliści. Czy oni byli emigrantami, czy imigrantami? Bo tego nie wiemy, ale ci co spisali Ewangelię? Weźmy pod uwagę, że spisali ją będąc Żydami Mówiąc po aramejsku na co dzień językiem ich bardziej takim świętym, świętym był hebrajski, a spisali ją po grece. No tak jakby dzisiaj spisać po angielsku. No i wniosek z tego wszystkiego jaki jest na koniec. Wniosek jest taki, że jeżeli popatrzymy na te osoby w Biblii chwalone i wzory jakieś do naśladowania to emigracja jest częsta na pewno. Więcej ludzi emigrowało niż nie emigrowało, jeżeli weźmiemy pod uwagę tych ludzi, których Biblia chwali za całokształt. Emigracja zauważam też, że jest często jelitną warunkiem tego, żeby człowiek mógł wykonać jakiś tam właśnie fajny plan, i mieć te przygody z Bogiem, które Bóg mu wyznaczył. Nie jest to też zasada, bo są ludzie, którzy siedzieli sobie na jednym miejscu i to dobrze było np. Salomon, gdy usiedział cały czas siedział. Dawid też dużo nie ganiał znowu tak po świecie, nie mieszkał w innym kraju dłużej niż przez tam 10 rodzic cztery miesiące. Chyba, że nie wiem, może kiedyś jak był młody czy nie wiemy. Jezus też znowu nie wędrował poza kraj. Ale wędrował. Wędrówki też to nie jest to samo co emigracja. Mamy jeszcze na przykład taką ród, Oni nie zapomniam powiedzieć. Księga Rud jest krótka, ale ciekawa i to jest jeden z ciekawszych elementów tego. Ród, Ród była ta królowa, jedna jest, dwie księgi są o tych kobietach, jedna jest o tej babcę, co została, była taka ładna, jak została królową, a drugą, królową, no żoną króla, nie królową. A druga Święto Purim się z tego wzięło. Jak ona się nazywała? A mniejsza z tym. No a druga to jest o tej, co emigrowała do Izraela. i tam znalazła męża i właśnie taka fajna historyjka i tak człowiek nie wie do końca o czym jest ta historyjka, bo ona tam dużo nie wnosi do niczego. Jest ta księga ród. To ród była. Może. No i dzisiaj zapomniałem. Myślę, że to jest ród. Myślę, się gestera. No, jedna to jest zestera, to była ta, co ze strażą nam króla, a Ruth to była ta, co była córką emigrantki, co przyjechała do Izraela, zamieszkała tam obca biedna w ogóle bez opieki i bez nikogo, zdana na łaskę losu. i opiekę Boga postanowiła, że tak jakoś będzie. i to jest historia biednej emigrantki, jak się tam potoczyło i Fajnie się potoczyło i gdzieś tam by widać, że Bóg jej ułożył życie jakoś. To jest pochwała kobiety, która chciała zostać zamieszkać w Izraelu jako ej imigrantka i zdała się na Boga i dobrze wyszło. Jakaś jest tam chwalona za to. Więc to jest taka, to jest właściwie księga o emigracji chyba. W zaufaniu do No i nie widać, żeby gdziekolwiek był ktoś potępiony za to, że wyjeżdżał z kraju, Bo niektórzy mają takie koncepcje, że to w ogóle to jest grzech, zjeżdżać, opuszczać ojczyznę, a niektórzy w ogóle szefek w potrzebie, jak z Ojczyzna jest w potrzebie wymyślą, że jest potrzeba na przykład, żeby kogoś gdzieś zabijać albo płacić podatki na budowę stadionu, czy coś mi się mówi: O Jezu, potrzeba ojczyzny, no to grzech wyjeżdżać, opuszczać ojczyznę potrzebie, bo to grzech według Biblii. Tak, gdzie? Jakiej Biblii nie ma w tej Biblii nic takiego. Pełno imigrantów było i nikt się nie przejmował tym specjalnie. To jest grzech opuszczać Abrahamowi, było Ur w HDI, czy grzech Dawidowi opuścić Izrael i zamieszkać u Filii Stylu, w których nieźle kiedyś grzmocił i to rok tam mieszkał grzmocił dla nich i co? To był grzech? To gdzie jest 10 grzech? Bo Biblii nie występuje Bóg go nic jak nie ochrzanił za to, błogosławił, bo cały czas był z nim, nic się nie działo. No i pewno ludzie emigrowali, no i miał zostać w tej łódce, bo to jest mój dom. LOT miał zostać w sodomie i powiedzieć: ja tu mieszkam, jaka jest ta sodoma taka jest, ale to mój dom. To dlaczego ludzie mają mówić? Polska jest jaka jest to, ale muszę tu mieszkać, bo to Polska? No nie musi być Polska, a może być Anglia, może być Szwecja, co za różnica? Dysta sama koncepcja, tylko jak se człowiek myśli, a Polska to jest inna. No każdy tak myśli, Hiszpan myśli, że Hiszpan nie jest jakaś inna i to jest taka Hiszpania, to jest Hiszpania, to nie jest jak inny kraj. Jest jak inny kraj. Wszystkich każdy kraj jest jak inny kraj. Nie ma znowu takiej różnicy. Perspektywa Biblii pozwala inaczej zobaczyć takie sprawy, bo tutaj się rzeczy działy przez setki lat stulecia całe. Więc to co tutaj wnioski, jakie płyną z tak dużego okresu czasu, są cenne dla ludzi. Cenność polega właśnie na tym ogromnym doświadczeniu i spisanym na tych opisach najróżniejszych historii z różnych kawałków świata z różnych okresów czasu, które mają wspólne wnioski i te wnioski wydają się mówić nam, że człowiek jest taki, Jaki jest? Jaki jest to właśnie widać Biblię? Jaki jest? Bóg też ciągle jest taki sam przez te wszystkie miejsca, imię migracji co do emigracji absolutnie nie ma nic przeciwko temu. A wręcz czasem karze. Nie jest to też przymus obowiązek. Nie ma tak, że każdy emigrował. Więc takie podsumowanie tylko mówi, że jest to częste, zadziwiająco częste, że ta zmiana miejsca staje się początkiem w ogóle całego tego, co najfajniejsze w życiu człowieka. Jest jak Mojżesz w ogóle taki najbardziej spektakularny osiem-letni dziadek, osiem-letni dziadek, dostał polecenie kolejnej emigracji i boom zaczęła się dopiero całego kariera, jak miał osiemdziesiąt lat. No, ale poszedł za tym za Bogiem. To nie, że wymyśli sobie teraz każdy. Ja będę migrował, to na pewno Bóg będzie mi teraz zrobił coś fajnego w życiu, da mi żonę i wszystko będzie super. No nie ma nigdzie, nie ma przykazania, będziesz emigrował. To ja będę z tobą. Wcale nie. Ale nie ma przekazania będziesz mieszkał w tym jednym miejscu, to jadę z tobą. Też nie ma, więc superspalanoi, ale historia pokazuje, że mi graniu ci często, dziwnie często są pozytywniejszymi postaciami, a w większości przypadków niszczy co nie chcemy migrować i bardzo są przywiązani do lokalnego miejsca swojego. Dziwne, no trochę tak, ale może być trochę zrozumiałe. Na sam koniec powiem Wam tylko parę fragmentów, które mówią o imigrantach i imigrantach, ale tym razem zmienię słowo które tutaj używają tłumacza, czyli zwykle przybysz albo przybysz, przybysz, przybysz, przybysz, przybysz ciągle przydysz mówią. Ja powiem imigrant, albo jak to woli, jak bardziej pasuje, bo to jest to samo, co dzisiaj powinno się powiedzieć. No i zobaczycie co te wypowiedzi Biblii na te moje. Ja zresztą mówiłem, ale to mówię, że to jest ważny temat na dzisiejsze czasy. Dotyczy nas, jak ktoś ma dzieci, to będzie ich jeszcze bardziej dotyczyło. Świat się wywraca do góry nogami. To się dzieje przez jakiś czas. To nie jest, że za tydzień wszyscy będą mówić po arabsku, ale za pięćdziesiąt lat będą wszędzie mówić po arabsku, albo w innym języku, albo się coś pomiesza. Musi tak być, bo nie da się inaczej, nie zatrzymać sytuacji w jakiej świat jest. Trzeba to jakoś zabrać sprzęgło i przestać udawać, że czegoś nie ma, bo nam się to nie podoba. Ani też w ogóle może przestać się tak z tym znowu przejmować albo stwierdzać, że nam się tak znowu nie podoba. No nie jest, że to jest jakaś tragedia straszna, nie jest tragedia żadna, tylko jest zmiana. Ludzie się boją zmian. Emily gracja, dlatego jest trudna, bo wymaga zmian, dlatego jest straszna, bo przeraża człowieka, że gdzieś jest i nie ma pojęcia, co tam będzie, może być się raj, ale on nie wie tego, a że nie wie, to się boi. Myśli sobie: muzułman tu przyjedzie, przecież muzułman, tylko chce nas wszystkie pozabijać, ale także myśli, bo go nie zna, bo nie wie, jak to działa. Jak ja już znam muzułmanów, się w ogóle ich nie boję. Żegna się czego bać. Najwyżej oni irytują różnymi nawykami, swoimi kulturowymi. Bać się muzułmanina, a co oddałbym się katolika? No, będziesz pewien, no, obałbym się może. No to tak samo muzułmanina, bo to nie ma jakichś takich znowu różnic, że to potwór, to jest dalej człowiek. Ale nieznanego mówię o to mi chodzi, że człowiek się boi, rozumiem to, więc dlatego lepiej zacząć poznawać też samemu. i satos łazienek, co już poznali i się przestaje bać człowiek. No o emigracji Biblia mówi tak: najpierw jest prawo, co mówi samo prawo najbardziej fundamentalna rzecz, o której zaczyna się w ogóle. To nie był sam początek, ale to jest taki fundament relacji z człowieka i Boga. Najpierw było pierwsze przymierze z Izraelem opierało się na zasadach i te zasady były spisane w jednym miejscu podsumowane w pięć Księdze Mojżeszowej są Podsumowanie wyglądało tak, że jeden gość czytał z kartki po kolei główne punkty programu. Nie jest to dziesięć przykazań, tylko się było trochę więcej, ale główny czytał a ludzie mieli odpowiedzieć: Amen, przezgadzam się, podpisuję się pod tym i takie było przymierze. Na zasadzie tej mieli swoją umowę z Bogiem, którą łamali potem notorycznie i stąd te wszystkie problemy. Ale co mówi sam Bóg, że jak powinno być? Gdybyśmy mieli relacje opierać na zasadach, to jakie powinny być zasady? i mówi tak: przekręty, kto łamie prawo tej migranta sieroty i wdowy. i cały lud powie Amen. Mówi to: Biblia to jest ksiądz lecia. Księga powtórzonego prawa dwadzieścia siedem/dziewiętnaście. Jakby szukał, gdzie to jest. To miałby być tak, że w kodeksie karnym jest ktoś tam, coś tam, coś tam 10 podlega czemuś czemuś. Tu jest formowany podobnie, tylko oni powiedzieli po prostu nie, że podlega czemuś czemuś, 10 kto łamie prawo emigranta, sieroty i wdowy, tylko przeklęty. No i przekleństwo też się wiąże z konsekwencjami, że albo kara, albo Bóg go w końcu czasie będzie źle. Więc taka jest natura prawa. Za coś jest coś. i tutaj akurat jest kto łamie prawo emigranta, sieroty iftowe. To znaczy, że to ktoś Emil gra, który przyjeżdża, albo wyjeżdża, jest w tej samej sytuacji i tak samo należy go traktować jak sierotę i wdowe, czyli komuś kto ma pod górę w życiu, kto ma problem, bo ma Jak ja tu przyjeżdżam pierwszy raz, to naprawdę nic nie wie, nie wiem jak co działa i jestem sam w tym wszystkim. Jest trudno, każdy wie kto emigrował. i to jest absolutnie doskonałe prawo tak powinno być. Należy więc emigranta jak przyjeżdża traktować delikatnie niż każdego innego, a nie ostrzej. Bo właśnie dlatego, że tak jakbyś sierotę traktował co od sierota ma więcej robić, bo nie ma już rodziców, to teraz do roboty trzeba wymagać więcej. Trudno, życie jest twarde. Jesteś emigrantem, twój problem, twój sierotą, twój problem, jesteś wdową, co mnie to obchodzi. No to jak ktoś tak myśli, to nie chce myśli, ale znowu Bóg tak mówi wtedy przeklęty ktoś, kto tak myśli. On jest pod gniewnym spojrzeniem Boga. Wcześniej jeszcze zanim to prawo było podsumowane to w drugiej księdze Mojżeszowej tam gdzie były pierwszy raz te zasady to prawo mówi tak: nie będziesz gnębił ani uciskał emigranta, bo wy sami byliście emigrantami w ziemi egipskiej. Nie ma co pieszyć. W Biblii w Księdze Powtórzonego Prawa jest opis Boga, który mój on, 10 Bóg wymierza sprawiedliwość sierotą i wdową, miłuje emigranta, udzielając mu chleba i odzienia. Wy także miłujcie emigranta, bo sami byliście migrantami w ziemi egipskiej. Czyli mówi: sami to róbcie, bo to rozumiecie. Ale nie, sam mówiąc o skoku że tu jest tak mocne określenie o tym, że miłuje cudzoziemca czy przybysza, czy jak ktoś chce. Udzielając mu chleba i odzież. Dodatkowo mamy im pomagać. Ci wszyscy teraz się zastanawiam, czy Jak zareagują na 10 kawałek z Biblii? Co mówią, że należy, że Niemcy to są strasznie głupi ludzie, bo pozwalają, bo byłoby dokładnie to, co tu jest napisane. Miłują Turków i emigrających z Syrii czy innych tam i dają im chleba, jodzienia i tak dalej. Miłujcie, niegranta, bo byliście sami. Niemcy nie byli, ale Polacy byli i to jest dziwne teraz, że jak Polacy mają taki często wstręt do tych emigrantów wszelkich i gdzie tam miłować Oni myślą, że Biblia mówi: Bądźcie przerażeni emigrantem. i nie dawajcie im chleba i odzienia, bo się rozmnożą i będą gwałcić wasze żony. To inni w Biblii tego nie ma. Przepraszam, to ma List gdzie indziej, to macie w głowie, ale Biblia i Bóg jest jednoznacznie za imigrantami. Nie każe ich kontrolować, bać się i ani nic takiego każe ich miłować. No podejście z czapy i przypomnę, że to nie jest chrześcijaństwo nawet, to jest stary testament, to są prawa surowe, sprawiedliwe, i w tej sprawiedliwości całej tak mówi Biblia jednoznacznie, żeby ulżyć emigrantowi, traktować ich lepiej. A propos lepiej, to żeby było jasne, księdze kapłańskiej to jest trzecia. W kolejności dwadzieścia cztery rozdział ma takie zdanie. Jednakowo będziecie sądzić, i emigrantów, czy imigrantów i tubylców. Bo ja jestem Pan Bóg wasz. Nie mówię, tak będzie robić, bo ja tak mówię i mówiąc. Nie wiecie dlaczego, to nieważne teraz, róbcie tak, bo ja jestem pan. Ja tu urządzę i ja daję prawa, bo tak. Tak się mówi po prostu, kiedy się chce uniknąć dyskusji w nieskończoność z kimś, kto strasznie musi zrozumieć, dlaczego. A nie jest na tym poziomie, że rozumie. Rozumiesz? No, więc tak powiedział Bóg, macie jednakowo sądzić PM, imigranta i lokalnego człowieka. Prawo ma być takie samo. To, co jest u Ciebie wobec jednego, tak samo wobec drugiego. Znowu wszedł na praktykę, ludzie mówią teraz znowu i znowu się powołują oczywiście na chrześcijaństwo. Mówią tak, że jak chce przyjechać ktoś z zagranicy i mieszkać w Polsce to Polak może mieć wszystkie tam pięćset plus jakieś opiekę państwa czy coś ale 10 kto przyjechał nie on ma pracować Ok, możesz tak znowu mieć poglądy, ale pamiętaj, że Bóg ma inne. Bóg mówi: ma mieć takie samo prawo. Dlatego jak ktoś tak rzeczywiście buduje rzeczywistość, niech buduje, ale niech powie uczciwie, że to nie jest wtedy prawo oparte na wartościach chrześcijańskich, nawet na biblijnych, nawet na starotestamentowych wartościach to nie jest oparte w prawo. Wtedy, jeżeli nie traktuje emigranta tak jak każdego innego. Bo nie jest Polska, nie jest z oparta w ogóle na żadnych chrześcijańskich wartościach, prawnie. Właśnie widzicie to tu jest w Biblii. A jak wygląda inaczej prawo? Że nie. Emigrant to się ma ubiegać o pozwolenia i nie może pracować, w ogóle nie może pracować, a dobra nawet nie zacząłem temat. i na końcu Co Jezus powiedział? Jezus miał jedno zdanie, którym skończę, bo może być zaskakujące, że mówił o emigrantach coś. Ja sam tego nie zauważyłem wcześniej. No szkoda, bo jakby to było przetłumaczone właśnie słowo na imigrant, to by było łatwe gdzieś tam wlazło. Było tak, to jest takie trochę ostrzeżenie dla wszystkich teraz, serio. Żeby nie myśleli, że to jest błaha sprawa. Dobra, to jak się traktuje takich ludzi i że 10 temat jednak jest ważny. Bo Jezus kiedyś pokazał, powiedział taką scenę, że jak będzie sąd wyglądał i on powie, że będą zgromadzeni ludzie i jak jak owce i rozdzieli owce na lewo, kozły na prawo, już takie dwie grupy i jednym powie tak: nie daliście mi jeść, nie daliście mi pić i w ogóle byliście dla mnie źli, to tyle razy wynocha. Nie będziecie ze mną, budzicie w gorsze miejsce. A więc jak to kiedy? Kiedy byłeś? Zjadłeś, piłeś, byłeś głodny pragniony, a on powie, że każdemu, kto namniejszemu gościowi i tam, czy Koczkowie, któremu coś musicie uczynili, to mnie uczyniliście. Nie będę tam czytał dokładnie, bo szkoda czasu Ale pamiętacie? O co chodzi tu? Coś cię uczynili jednemu z tych najmniejszych, to mnieście uczynili i tak się kończy. To wszystko i taka jest koncepcja. To jest ta historia. Jedną z tych rzeczy jest emigracja i tak to brzmi. Mateusza, Ewangelia to jest tak, bo byłem głodny jak uzasadnia dlaczego kogoś karze, będzie karał, dlaczego go nie wpuści w to fajniejsze miejsce. Powiem tak, bo byłem głodny, a daliście nie to, co tych dobrych mówi akurat, ale o tamtych mówi to samo. Dobra, to tym dobrym powie tak: byłem głodny, a daliście mi jeść, byłem spragniony, a daliście mi pić. Byłem imigrantem, a przyjęliście mnie. No i tych Ci się Jezusowi podobają. i on ich wpuszcza, żeby z nim byli, bo to są ludzie, których on chce mieć koło siebie, według jego Ja wiem, może nie zasad według jego chęci żyjący. A ci, którzy nie daliście mi jeść, byłbym głodny byłem spragniony i nie daliście mi pić. Byłem emigrantem, a nie przyjęliście mnie, to powie: Wynocha! i tak będzie. Do długiej A czy tak będzie? To się niedługo przekonamy, bo życie człowieka jest krótkie i nie ma co dyskutować, czy Bóg jest, czy nie ma. Można sprawdzić, Niestety to jest jednorazowe, więc to tak jak gra w Pokera, nie możesz, sprawdź co kto ma w kartach i grać dalej, tylko grasz, grasz, bo już sprawdzam i po ptakach wygrałeś, przegrałeś, dziękuję, do widzenia, więc trzeba pomyśleć jak się granie mówić sprawdzam na początku albo dyskusje prowadzić. Ciekawe co on ma w kartę. Ciekawe no właśnie na tym cała gra polega. Dlatego to jest ciekawe. Dobra. To był odcinek o emigracji i emigracji. Dzięki za słuchanie. Trochę się długa się nie zrobiło. Myślałem, że będzie bardzo szybko ale jednak jest z tych ludzi emigrantów i imigrantów dużo, ale chyba powiedziałem wszystko. i może zachęciłem do emigracji. No to dobrze, miluj sobie, łatwe nie jest, ale Bóg lubi. Może uspokoiłem, że nie musisz emigrować, żeby było wszystko dobrze. No to też dobrze, bo wcale nie musisz, bo są ludzie co oni nie i migrowali w Biblii i też było dobrze. A może się przestraszyłeś trochę, że traktujesz imigrantów w gol jako gorszych ze strachu i że nie miłujesz tych emigrantów jak Bóg ich miłuje i może to źle jednak twojej kontaktach z Bogiem może to stanowić pewien problem. Jeżeli tak pomyślałeś, to dobrze pomyślałeś, bo to ewidentnie wynika z Biblii nie ma tutaj jak obejść tego problemu. Nie ma wyjątków jakichś, że no niektórych miło i emigrant ale tylko do poziomu dziesięć procent obywateli twojego kraju. Nie ma sorry, no to jest takie zasada ogólna. Powszechna. Jesteś obcy, masz go kochać, nie ma obcy. A Jezus to już w ogóle zlikwidował 10 problem i I zmienił go w ogóle. Więc nie ma żadnego uzasadnienia do tego, żeby nie traktować obcych dobrze jak takich ludzie, którym jest trudniej, bo jest. i tyle na 10 temat. Dzięki za słuchanie, do następnego odcinków. Cześć, Cześć!
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.