Doszedłem do wniosku, że przyjaźń jest u mnie na samej górze hierarchii wartości. Czy to już patologia? A jak jest u ciebie?
W tym odcinku przypominam, że Eliasz był człowiekiem jak my, a Mojżesz nie uważał się za nikogo specjalnego. Ogólnie niewielu się uważało za dostatecznie wyjątkowych, żeby się brać za coś wielkiego. Czyli pewnie tak samo jak ty.
Codzienne zadowolenie z życia i poczucie szczęścia jest możliwe i wbrew pozorom nie takie trudne. Jezus mówił, żeby się nie przejmować przyszłością, nie martwić o nią i nie troszczyć o to co będzie. Czy to znaczy, że Biblia zachęca do bycia hipisem? Lekceważenia konsekwencji? Nie inwestowania w przyszłość?
Kto wie, być może jedną zmianą w sposobie myślenia można zmienić życie w ciągłym stresie w życie w poczuciu codziennego zadowolenia?
poniedziałek 24 lutego
start: 20:00