Odcinek długi, ważny i trochę nietypowy. Tym razem trochę mniej o Biblii, trochę więcej o życiu - moim w szczególności. O tym jak było, o tym jak jest i na czym polega różnica.
Kiedyś sobie ułożyłem definicję miłości: Miłość to świadomość tego, że istnieje jeszcze ktoś inny oprócz Ciebie.
A co do tego internetu, czy on naprawdę odgradza od rzeczywistości, to twierdzę, że niekoniecznie, ponieważ sam jest jej częścią. Dzięki internetowi ma się kontakt z całym światem, a niektórzy nawet gdyby przechodzili obok najpiekniejszego obrazu w muzeum, czy najpiękniejszego zachodu słońca to i tak byli by nieporuszeni.
Każdy ma inne potrzeby i nie można wszystkich jedną miarą mierzyć.
Ciężko się wypowiadać na poważne tematy bez konkretnych przykładów :)