Hugo Kosiński - redaktor, publicysta i założyciel radia KonteStacja opowiada o tym, że kiedyś był ewangelistą. Dziś myśli o biznesie i budowaniu mediów. Czy Hugo się stoczył? Posłuchaj i wydaj werdykt!
Heh, no to był dobry odcinek. Hugo nie spodziewałem się ,że mogłeś kiedyś tak zakładać kościół i chodziłeś po mieszkaniach z filmem JEZUS (którego nie widziałem) Ale naprawdę fajnie się słuchało i nie przynudzałeś. fajne fajne :)
Nie słuchałam odcinka, ale przyciągnęło mnie hasło : film "Jezus" :P
No ba, znam ten film :)))
Jest tutaj : www.opoka.tv
Oglądałam z ponad 10 lat temu, właśnie, gdy była akcja ewangelizacyjna :P
Ciekawe, którego kościoła, ale film fajny :)
Ja jednak polecam "Jezus z Nazaretu" Franco Zefirelli-to był najsłynniejszy przed... "Pasją".
A jako ciekawostka, ale to już musielibyście kupić... niestety... :> : "Młyn i krzyż"-swego czasu pisałam na NK z chłopakiem, który grał tam Jezusa, ale to było zaraz, jak film do kin wchodził-ja czekałam rok, żeby ten film wszedł do kin i się doczekałam :D
Filmy o Jezusie to jedno z moich głównych zainteresowań dotąd :P
Najstarszy to chyba jest "Christus", bodajże z 1916 r., którego nie oglądałam...
A, jeszcze "Król królów" i... musical na punkcie, którego mam świra-Jesus Christ Superstar.
A... przypomniałam sobie, że muszę sobie zrobić rezerwację na misterium Męki Pańskiej u oo. Salezjanów (przy moście Zwierzynieckim są) :P
Szkoda, że nie mogłeś wieczoru zrobić, bo bym zadzwoniła na 100%-taki temat ! Martin, nie daruję ;p (żart)
pierwsze skojarzenie po przeczytaniu opisu pod odcinkiem to ->"nie sadz a nie bedziesz sadzony " ;)
zaraz posłucham, tylko se palce odmroze bo dopiero co z dworu wrocilem ;) ... dzieki Martin za kolejny odcinej....
I pozdrowienia dla HUgo kimkolwioek jestes (mam nadzieje ze zaraz sie troche dowiem ), niech MOC i POKOJ bedzie z TOBA !!!!
Bardzo dobry odcinek. Dzięki.
Ciekawy odcinek. Generalnie, wywiady z ludźmi na temat Boga należą, według mnie, do najlepszych. Martin, jeśli będziesz w stanie, rób je częściej.
No to kiedy będą wieczory odwykowe prowadzone przez Hugo ? Ja pamiętam te zajebiste noce na odwyku jak właśnie Hugo prowadził.
A tak poza tym to to jest świetny odcinek żeby wrzucić na główną KonteStacji.
Hugo kiedyś prowadził wieczory ???
To musi wrócić :P
A teraz coś dla tych, którzy w kółko się jeszcze jakiś czas temu pytali, co to za utwór hiszpański puszczał Martin. Otóż znalazłam, ale nie napiszę, jak, bo przypomniało mi o tym coś, o czym by Martin pisać nie pozwolił :P
Rodrigo y Gabriela - Tamacun
w930.wrzuta.pl
Macie w prezencie ode mnie ;p
Prowadzilem?
Hugo, ja nie wiem, bo mnie wtedy nie było... ale tu tak piszą... może prowadziłeś? Wywiadu z tobą też nie pamiętałeś :P Ej, a może ty jakąś reinkarnację przeszedłeś?!
Być ewangelistą to piękne powołanie, nie zamienił bym tego na zarabianie pieniędzy.
A ja mam takie same podejście jak Hugo. Jak można pokazać ludziom prawdziwą drogę, chodząc od drzwi do drzwi i nagabując? Mam zachęcać ich do życia z Chrystusem, a życie z Chrystusem to ewangelizacja, a więc to co ja robię, czyli chodzenie od drzwi do drzwi. Super atrakcyjna wizja dla potencjalnego słuchacza, prawda? Czy to znaczy, że Chrześcijaństwo to tylko takie nagabywanie? Uważam, że zdecydowanie lepiej pokazać przykład i powiedzieć "tak właśnie można żyć jak ja żyję, widzisz?".
samym gadaniem i czytaniem ewangelii nikogo nie nawrocisz.
toz u nas 99% społeczenstwa ma dostep do koscioła do bibli chodza na msze.... filmy sa dostepne kazania tez zielonoswiatkowe, ewangelickie, prostestanckie nawet katolickie i nic to nie zmienia.
Tylko flustracji mozna dostac....brakiem skutecznosci.
Tak jak Hugo i sledz mowił chyba jedyne co mozemy pokazac to to jak wiara wplywa na nasze zycie, ze wszystko co robimy staje sie pełne mocy i chwały.
Ze zadne zmeczenia i roznych uciskow potrafimy zachowac radosc radosc pokoj ducha i uprzejmosc. Jak to miktos pokazuje takie zycie to sam ciekawy i pełen poidziwu:) Taka osoba swieci jak swiecznik, takie swietło wsrod lamp bez oliwy. i ludzie sami sie ciebie pytaja o biblie o jezusa co myslisz o tym o tamtym fragmencie.
@11. Marciu
No dobrze, ale trzeba je najpierw mieć :) Nie każdy jest zdolny do tych samych rzeczy i nie każdy się do czegoś nadaje. Nie mówię, że Hugo się nie nadawał :) Po prostu nie musiał się nadawać :)
Ja tam uważam, że chodzenie od drzwi do drzwi nie ma większego sensu, ani wcale nie jest konieczne do tego, by komukolwiek powiedzieć o Chrystusie i o zbawieniu. Z trzech powodów:
1. nauczyciel przychodzi do człowieka wtedy, kiedy uczeń jest gotowy do przyjęcia wiedzy; nie musi być to wcale osoba-ewangelista. Człowiek, gdy jest gotowy i potrzebuje, to szuka. I zazwyczaj znajduje - jak z resztą mówi pismo. Bóg prowadzi go: podsuwa mu słowa, obrazy, ludzi - cokolwiek, co zainspiruje, otworzy oczy, ułatwi zrozumienie, ułatwi poznanie. Czyli inaczej: tym, którzy chcą go odnaleźć, pozwala się znaleźć. "Szukajcie a znajdziecie" czy "Proście, a będzie wam dane".
Mówienie do ludzi, którzy nie chcą słuchać i nie chcą nawet spróbować zrozumieć, o czym się mówi, jest zwyczajną stratą czasu. To, że do kogoś zapukasz i zaczniesz do niego mówić, nie wystarcza. Po drugiej stronie musi być jeszcze wola poznania, jako warunek konieczny, by ewangelizowanie miało sens.
2. Wokół Jezusa ludzie się sami, z własnej woli gromadzili, by go słuchać, albo by ich uleczał. Nie chodził i nie pukał. Słuchał go tylko ten, kto chciał. Absoutnie się nie narzucał, nikomu. Wolna wola - chcesz poznać Boga i być z nim, albo nie. Apostołowie wędrowali i nauczali - ale byli też zapraszani przez braci z dalekich stron, o czym jest w NT, w listach. Informacja zazwyczaj w przestrzeni przemieszcza się szybciej niż człowiek (co mogłoby być czwartym, potraktowanym osobno powodem).
3. Chodzenie od drzwi do drzwi nie jest wcale jedyną okazją do tego, by dawać świadectwo czy nauczać. Okazja nadarza się zawsze wtedy, gdy spotykasz człowieka. Czyli zawsze (chyba, że żyjesz na kompeltnym odludziu). A teraz to chyba nawet częściej - możesz nagrać, co masz do powiedzenia i puścić w sieć, nawet bez spotykania kogokolwiek. Kto Cię będzie miał znaleźć, ten Cię znajdzie.
a co się stało z wieczorami odwykowymi, nie będzie nagrania z tego tygodnia???
Hej, wie ktoś, gdzie mogę znaleźć jakieś opracowania do Księg Koheleta? Chodzi mi o to, ze robię prezentację an ustny z polskiego na maturę i potrzebuję literatury przedmiotu.
Hej czy w tym tygodniu nie było odcinka ? Nie ma też wczorajszego Odwyku Live do pobrania , a ja zdążyłem posłuchać jakieś 30 minut na żywo.
@Damian: przeczytaj :) długie nie jest :)
@AKSORZ odcinek został zrobiony, ale Martinowi nie udało się go wyrenderować wczoraj, więc się pewnie kiedyś pojawi. A Wieczór być może wrzuci, też kiedyś :P
@Śledź, ale on potrzebuje na maturę Literatury Przedmiotu, czyli innych tekstów omawiających dane dzieło.
Aaaach, pardon, "my bad", że tak powiem. Ja proporcjonalnie już starej daty i nie orientuję się.
Szybkim spojrzeniem na wikipedii:
- Jan Kochanowski, fraszka "O żywocie ludzkim"
- Czesław Miłosz "Piosenka"
- 2TM2,3, "Każda rzecz ma swój czas" (na wrzucie znajdziesz, superfajna piosenka)
Wujek Google dużo wie. Wpisz "księga koheleta w literaturze". Fajne rzeczy wychodzą. Oczywiście o jakości danych materiałów i ich przydatności musisz zdecydować sam :).
@ Arkoz a był jakis nowy odcinek ?
jak tak to ja sie nie załapałem :(
Anyway....Tylu tu ciekawych ludzi zaglada
moze macie jakies swoje strony z czyms ciekawym ?
chwalic sie :D
Moja koncepcja to najpierw pokazać ze jesteśmy normalnymi ludźmi i że nam się coś udaje