461. Smoki i dinozaury
Czy smoki mogły żyć naprawdę? Czy smoki to tylko mity i legendy, czy da się znaleźć też bardziej wiarygodne źródła?
Dowiesz się z tego odcinka o tym, gdzie dinozaury hodowano i w jakim celu, o tym w jakich lasach widywano smoki jeszcze na początku XX wieku oraz jaką część smoka chińscy lekarze polecali na nerki.
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:
Poprzedni odcinek:
Następny odcinek:
Dyskusja
Super ciekawy odcinek. Jeden z tych po których jak się zacznie dużo rozmyślać to można wierzyć w fałszowanie historii przez żydo-masonów z watykanu. Ja staram się tak na to nie patrzeć i potrakotwać to raczej jako ciekawoske. Albo marzenie, że te smoki którymi jarają się wszyscy fani fantasy istaniły naprawdę
Ech, te magiczne, niedawne czasy dinozaurów, feniksów i mantykor...
Ciekawy odcinek, aż dziwne że wcześniej o tym nic nie nagrałeś Martinie. Generalnie informacji jest naprawdę sporo i wydają się rzetelne, a przynajmniej część z nich. I obserwacje tych smoków odbywały się dość niedawno - kilkaset lat temu czy tysięcy. I jeśli smoki to dinozaury, które miały wymrzeć setki milionów lat temu to jakim cudem niektóre jeszcze tysiąc czy dwa tysiące lat temu chodziły po powierzchni Ziemi...
Dodam jeszcze, że dinozaury ludzi kręcą, bo były wielkie i był film Jurassic Park :-).
Hehe.
Ja tam nie jestem całkiem przekonany, że nie mógł taki zwierz gdzieś istnieć. Można udowodnić, że coś istnieje, ale żeby mieć pewność, że coś nie istnieje, to już rzadkość.
A tak w sumie to sobie jeszcze przypomniałem ciekawostkę.
Przepisywanie przez lekarzy smoczych części na choroby jeszcze nic.
U nas w Europie lekarze przepisywali proszek z rogu jednorożca. Ba, królowie duńscy do XIX wieku zasiadali na tronie wykonanym w całości z takich rogów. Ogólnie takie rogi sprzedawano, kupowano, wystawiano, a istnienie jednorożców było powszechnie znanym faktem, potwierdzonym przez naocznych świadków i w wiarygodnych źródłach pisanych.
Potem się oczywiście okazało, że jednorożców tak naprawdę nie ma, a wszystkie te rogi to tak naprawdę kły narwali.
Ale tron został i dalej go sobie można obejrzeć w Kopenhadze.
Naukowcom się poglądy zmieniają w zależności od tego co akurat modne.
Ale prawda - dużo badaczy uważa, że dinozaury były stałocieplne. Inni mówią, że zmiennocieplne, a inni że mezotermiczne. Bez żywego egzemplarza ciężko stwierdzić coś na pewno, więc w sumie niepotrzebnie w ogóle ruszyłem temat.
Tak że, sorry, nie wiem jak sobie radziły z temperaturą te jaszczurkowate smoki. Mniejsza z tym.
Ptaki współczesne można sobie klasyfikować jak się komu podoba, ale na pewno nie są to te smoki z dawnych opisów.
Hehe, ten gad musiał się bardzo zdziwić jak zobaczył Aleksandra, dlatego miał takie wielkie oczy :P
Jest jeden mały problem - dinozaury były stałocieplne... A i jeszcze ciekawostka - obecnie naukowcy uważają, że nie wszystkie dinozaury wyginęły. Niektóre gatunki przetrwały - współczesne ptaki są dinozaurami.
@roza81
Nasunęło mi się takie spostrzeżenie.
Konie są, ptaki mają skrzydła, ale czy pegaz jest możliwy? :-) Znane kręgowce lądowe zawsze mają tylko 4 kończyny, a nie 6. Z punktu widzenia ewolucji jest w zasadzie niemożliwe, żeby powstało takie zwierzę jak skrzydlaty koń.
Co przy okazji czyni dość bezsensownym pytanie kreacjonistów "czemu chomikowi nie wyrosną skrzydła". Odpowiedź brzmi: bo to niemożliwe i nikt nie twierdził inaczej.
Dlatego też typowe smoki z europejskich legend - cztery łapy i skrzydła - nie przypominają żadnego, nawet teoretycznie istniejącego zwierzęcia. Z tego właśnie powodu bardziej nowoczesne i realistyczne smoki w filmie "Hobbit" i w "Grze o tron" nie mają przednich łap, tylko pazury na skrzydłach jak u pterozaura.
Co innego smoki starożytne: one były często opisywane jako po prostu wielkie węże, bez skrzydeł i ziania ogniem. Ja myślę, że bardzo duże i niebezpieczne węże to akurat nadal istnieją.
Istnieją też ogromne jaszczurki w stylu waranów z Komodo - to już jest pełnowymiarowy smok.
Natomiast feniksów zdecydowanie nie ma, chociaż starożytni Egipcjanie twierdzili, że je widują.
Ja osobiście nie widzę powodów żeby tak walczyć z smokami. Skoro jakiś żuk może podgrzać w reakcji chemicznej płyn w odwłoku do temperatury 100' C i precyzyjnie nim strzelać ,strętwa wytwarza prąd o napięciu 600 woltów i natężeniu nawet 1 ampera,a moi kumple na imprezach regularnie podpalali sobie bąki (dosłownie zionął im ogień z tyłka ).Smok w tym towarzystwie wydaje się co najwyżej niechcianą krzyżówką dziwnych właściwości już nie tak nierealną ;)
A nie musi, nie musi!
No według mnie jest bardzo prawdopodobne, że wszystkie starożytne opowieści o smokach, harpiach, psiogłowcach i sfinksach są zmyślone.
Jestem też dość pewny, że - mimo przekonujących relacji Pliniusza Starszego - mantykory istnieją tylko w grze Heroes 3.
Jest też możliwe, że ktoś widział jakieś egzotyczne zwierzę i przerażony zinterpretował je jako smoka albo innego stwora. Ale tak czy tak, te opisy bardzo rzadko przypominają jakiegokolwiek dinozaura. A jeśli już, to pozornie.
Swoją drogą, tego samego argumentu używają też miłośnicy UFO: to nic, że 99% naszych dowodów to przywidzenia i fotoszopki, któryś MUSI być prawdziwy!
No nie, koledzy, wcale nie musi :-P
Pewnie, że ludzie lubią pofantazjować. Lubią też opowiadać to co widzieli.
Nie przybliża to ani trochę do ustalenia czy ludzie faktycznie byli świadkami obecności smoków/dinozaurów czy nie.
Przypominam też, że na mocy logiki, że żeby powiedzieć "ludzie widzieli jakieś gatunki dinozaurów" wystarczy, że tylko jedna relacja okaże się prawdziwa.
Natomiast, żeby powiedzieć "ludzie nigdy nie widzieli żywych dinozaurów" trzeba, żeby wszystkie relacje były fantazjami.
Co się komu wydaje bardziej prawdopodobne, to już sobie każdy musi ocenić.
Starożytne i średniowieczne źródła, oprócz smoków, opisują też wiwerny, gryfy, mantykory, ludzi bez głów, ludzi z dwoma głowami, ludzi z głowami psa... Po prostu lubili pofantazjować o podróżach, niedostępnych górach, ciemnych lasach i dalekich krajach. My też lubimy - tyle, że my już tego nie dorzucamy do poważnych książek, a oni owszem.
A te smoki są podobne do dinozaurów tylko bardzo pozornie i na pierwszy rzut oka. Jak się zacznie wnikać, to podobieństwo znika.
pl.wikipedia.org
Aleksander spotkał smoka jaskiniowego o długości 70 łokci.
Pytanie dla bystrzaków: jak para takich dinozaurów pomieściła się z innymi zwierzętami w arce mającej długość 300 łokci i wysokość 30 łokci?