Starość jest jak wódka

10 lat temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
60min

O starych prykach i sędziwych starcach. Jak wygląda starość w Biblii a jak wygląda starość w rzeczywistości. I skąd te różnice.

Dyskusja

Voitas
10 lat temu

Temat trafnie przekazany. Odcinek świetny - kompletnie nie ma się czego doczepic (!) - wszystko się zgadza. Dzięki. Temat dobry dla młodego człowieka (ale nie tylko). :)

IrekB
10 lat temu

Martin, sympatycznie prawisz…

Oczywiście całkowicie się z tobą nie zgadzam, ale ..

Masz rację, że jak się ma anemię to nie należy jeździć „bzykiem” 80 km na chłodzie.

Tylko, że na anemię chorują głównie kobiety.. czyli, że znowu akurat ty masz pecha! Tak jak z tą urwaną tablicą na początek wakacji. No dobra, wyjaśniłeś wcześniej, On miał prawo „walnąć” tym pechem w ciebie!

Nie jestem pewien, czy na anemię pomaga jedzenie czerwonych buraków, ale ja często gotuję pychunio barszczyk, więc gdyby jednak pomagało to słoik lub dwa mogę podesłać :)

„Jak byłem młody” – mówi trzydziestoparolatek Martin hi, hi..

Teraz ja też będę mówił do ciebie per Pan, bo mam szacunek. Jak mi się skończy – wrócę do „na ty”.

A pod spodem kilka cytatów „starych” świętych, którzy musieli być po większej wódzie! O wszyscy święci!
www.hopaj.pl

Karolina
10 lat temu

Voitas ma rację,że Martin ma rację,że Biblia ma rację :)

Ella
10 lat temu

Martin, co do tego, że starych ludzi się w domu trzyma, to ja mam pytanie: w czyim domu się ich trzyma? Bo może się korzysta z dorobku ich pracy szarogęsząc się pod ojcowskim dachem?
Dlaczego polscy starcy wyglądają tak, jak wyglądają? Ustaw ich finansowo, daj im możliwości, a będą wyglądać inaczej. Zadbają o swój wygląd, będą mieć zainteresowania i robić fajne rzeczy, zadbają o swoje zdrowie, Będą jeździć na zagraniczne wczasy, znajdą radość życia. Popraw stopę życiową w Polsce na tyle, że starzy ludzie nie będą musieli wspierać swoich dzieci, aby te jakoś sobie poradziły w życiu.
A kiedy już różne dolegliwości zaczną Ci przypominać o tym, że żyjesz, to jednak trochę inaczej będziesz patrzył na te powolne osoby zachwycające się listkiem znalezionym na ulicy. Kiedy wyjście z domu będzie dla Ciebie wyczynem, inaczej spojrzysz na słabości wieku starczego. Dostęp do informacji dzisiaj jest tak duży, że już nie ma komu słuchać starców, internet pełen jest ciekawszej wiedzy, którą łatwiej odnaleźć. Na odnalezienie mądrości starców trzeba czasu, kto pędzi z wirem życia, nie jest w stanie przysłuchać się temu, o czym oni wiedzą. Biblia nakazuje dla nich szacunek, bo trzeba na to nakazu.

IrekB
10 lat temu

Mam jeszcze jedne zastrzeżenie do treści martinowego monologu..

Mówi, że starzy ludzie są ślamazarni. Mój ojciec, to prawie 76 letni „stary” człowiek, ale jak jedziemy razem na rowerach, to ja zawsze jestem daaaleko z tyłu, a jak gramy w tenisa to zawsze ja pierwszy odpadam z gry. Oczywiście, bo jestem taki rześki i nie ślamazarny, bo duuużo młodszy :(. W dupie mam taką ślamazarność starszych ludzi, za którą nie mogę nadążyć! .. Ale staram się.

I jeszcze jedno, z czym się nie zgadzam. Niby w Polsce starzy ludzie „nie żyją”. A w innych częściach Europy to jest super. Nie lubię generalizowania i pogłębiania stereotypów. Pewnie mamy wiele do nadrobienia, ale jednak musicie przyznać, że określenie „starość” z biegiem czasu, pasuje do naprawdę coraz starszych ludzi.

A co do tego, że system emerytalny musi się zawalić, to pewnie prawdopodobna jest taka opcja. Oczywiście tak się zdarzy dopiero, gdy cały kraj ogłosi bankructwo, czyli niewypłacalność. A nie jest to coś, co rzadko zdarza się w Europie czy świecie. Niemcy bankrutowały w 1807, 1812, 1813, 1814 i 1850, a w XX w. - dwukrotnie. W ostatnich dwóch stuleciach państwa bankrutowały aż 170 razy.

sebek
10 lat temu

Witam ,ja mam pytanie z innej beczki.. Chodzi mi o to o której nadawane są te audycje na żywobo kurcze nigdzie nie umiem znaleźć :)

Martin
10 lat temu

Teraz są! A w zasadzie za pół godziny. Czyli: wtorki o 20:00.

Faktycznie, zapomniałem na tej stronie napisać...

IrekB
10 lat temu

@zipol - to ja ci odpowiem, jako "najwiekszy znawca" na Odwyku :) ..

Wchodź na: www.odwyk.tv

Masz tam zegar odliczający czas do rozpoczęcia audycji na żywo.

sebek
10 lat temu

dzięks :)

DaKar
10 lat temu

Gdzie to był ten motyw, że ktoś z kimś gadał na temat audycji, że są tacy upierdliwi słuchacze co zamiast odnieść się do clou to wytykają ci błędy?

Już wiem. W Twoim wywiadzie z Agentem. Lub odwrotnie.
Otóż ja będę takim człowiekiem ;]

"Poszedłem", Martin, na litość dużego B. "Poszedłem", a nie "poszłem".

IrekB
10 lat temu

@DaKar, a jeśli Martin ma w sobie coś z kobiety to chyba może mówić "poszłem"? Tak jak twarda kobieta (Ania Grodzka) chyba może mówić "poszedłam"?

Można ganić nas, że lubimy coś "włanczać" - ale kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci ... :)

IrekB
10 lat temu

Tak mi się przy okazji rozmyślań o starości skojarzyło, że jest znacznie więcej powodów wykluczenia ludzi, odsunięcia na bok i postawy typu „przyjmijmy, że o nich nic nie wiem, oni nie istnieją, to nie mój problem”.

Jeśli kiedyś przesadzimy z kłótnią o to, które podejście do świata czy Boga, moje czy wasze jest lepsze, to dla równowagi i „powrotu na ziemię” przypomnę sobie ten film i przeświadczenie, że nasze problemy są niczym.

Obejrzyj z uwagą do końca… (ale uważaj bo to nie jest dokument dla delikatnych osób)

www.youtube.com

… a po obejrzeniu wytłumacz mi, jakie dusze tkwią w ciałach bohaterów filmu i co po ich śmierci z tymi duszami się stanie. Czy te dusze „wyzdrowieją”? Czy tylko mózgi maja wadę, ale dusze są zdrowe? Jakie szanse na zbawienie mają ci ludzie na Sądzie Ostatecznym? Tylko nie wciskaj kitu, że to Wielka Tajemnica Wiary!

Michał
10 lat temu

A czy to wyrażenie, że "nie będzie w twoim domu starca" to nie jest raczej złorzeczenie proroka, że niewielu wiek starczy dożyje?

No proszę, okład z młodych piersi ma uzasadnienie biblijne, król Dawid nie mógł się mylić :D

Może dla tego słuchacza, który wpłacił "za nawrócenie", te 50 zł był "wdowi grosz" :D

Czarnobrody
10 lat temu

@13 Faceci pomyśleli, że mogą zrobić dwie rzeczy:
a) zrobić dziurę w stropie sypialni i wymurować kominek, zatrudnić kominkowego, który będzie dbał o to, żeby w nocy ciągle był ogień i nie podpalił się przez to cały pałac z królem w środku, więc musieli by jeszcze środki gaśnicze wstawić mu do sypialni i jednego co by pilnował, żeby się król nie zaczadził.
b) dać mu do łóżka kogoś kto jest w stanie go ogrzać, z opisu biblijnego wychodziło, że Dawid autentycznie trząsł się z zimna. Więc mniej pracy, rozwalania, murowania, pilnowania, niebezpieczeństwa pożarem itp.

IrekB
10 lat temu

Martin, nie ma Domów Starców. Są Domy Seniora, Domy Spokojnej Starości, Domy Opieki itp. Niby to tylko nazwa, ale drobiazgi czasami mają duże znaczenie.

Trzeba też uświadomić sobie różnice pomiędzy miejscem gdzie przebywają osoby w podeszłym wieku w zadowalającym stanie zdrowia od miejsc gdzie trafiają bardzo chorzy ludzie, wymagający stałej opieki. Te pierwsze, często komfortowe, mogą być postrzegane jak rodzaj sanatorium. Te drugie są bliższe szpitalom, czy nawet hospicjom.

Te pierwsze często są rodzajem nowego biznesu, prowadzone przez podmioty gospodarcze (w tym Luxmed czy KGHM ale także zagraniczni inwestorzy, wśród nich Anderson Holding), ceny kształtują się od 2,5 do 4 tys. zł miesięcznie, nawet do 7-8 tys.! Ciekawy news po tym adresem:

www.obserwatorfinansowy.pl

Co do tych drugich, gdzie dożywają końca swoich dni ludzie mocno schorowani, problemem jest znalezienie na stronach internetowych poszczególnych ośrodków jakichkolwiek opinii o tym jak się ci ludzie tam czują. Może dlatego, że domy te nie mają najmniejszych problemów z obsadzeniem wszystkich miejsc?

Martin
10 lat temu

No, to prawda, nie ma już Domów Starców.
Tak samo jak nie ma już sklepów dla grubych. Teraz są sklepy dla puszystych.
Dla mnie puszysty to jest kot. A 100-kilogramowy facet jest zwyczajnie gruby.

Ja se myślę, że jeżeli dożyję późnego wieku, to nie będę opowiadać ludziom głupot, że jestem "senior", tylko normalnie: jestem stary.

Jak mówiłem w odcinku, ja w tym nic uwłaczającego nie widzę. Przeciwnie, to plus a nie minus. Budzi respekt. Jak "old" w "Old Shatterhand".

Poza tym tak sobie myślę, że to może być mocne: sarkastyczny dziadek radiowiec. Podobno na starość człowiek się dużo mniej przejmuje tym co mało ważne.

Martin
10 lat temu

Niektórzy, jak słyszę, mają wątpliwości co do żywotności (a raczej ich braku) starych ludzi w Polsce.

Bierze się to zapewne stąd, że patrzymy na kawałek swojego otoczenia i ekstrapolujemy to na parę milionów.

Ja mówię o całej populacji, a nie o konkretnym dziadku i babci i korzystam z danych, np:
tnij.org

Wolontariat: na rzecz swojego otoczenia i osób potrzebujących działa w Polsce 7% ludzi powyżej 65 lat. Dużo? Bardzo mało.

Za to według ankiety 31% Polaków widzi w starszych osobach wolontariuszy. Inaczej mówiąc: ludzie sądzą, że jest dużo lepiej niż jest naprawdę.

W ankietowym badaniu Eurobarometru zbliżone pytanie dla krajów Europy dało wynik: 12%. Średnia w krajach Europy wynosi: 27%. Średnia. W cywilizowanych społeczeństwach liczby są wyższe. I słusznie, bo powinny być!

Jeszcze jeden przykład: ile osób powyżej 55 lat uczy się na kursach albo szkoleniach? UK - 14%. Holandia - 8%. Austria - 6%. Polska - 0,5%. Są i gorsze kraje, ale bardzo niewiele.

Według innej ankiety prawie 89% Polaków powyżej 65 lat nie korzystało nigdy z komputera.

Pod względem aktywności starszych, Polska jest ostatnia w UE: tnij.org

Więc proszę mi głupot nie opowiadać.

IrekB
10 lat temu

Dobra, ugotowałem dzieciarom pomidorówkę na weekend (żonka w wojażach po Europie), to teraz mogę się trochę pokłócić.

@Martin, - oczywiście całkowicie się z Tobą nie zgadzam, ale ..

Masz rację, co do badań dotyczących Polaków po 65 roku.

Tylko, że podobnie negatywne proporcje w wynikach badań, ogólnie dotyczących edukacji, wiedzy czy zaangażowania w działalność organizacji pozarządowych, fundacji czy społeczności lokalnej, osiągają także znacznie młodsi Polacy. A w dodatku jest to generalizowanie, czyli coś, czego nie lubię – choć sam czasem stosuję :[ (wstyd). Powoli, ale jednak gonimy Europę. Rozejrzyjmy się wokół siebie i zastanówmy się, czy my sami przyczyniamy się do tego by te statystyki odwrócić. Moi rodzice (ojciec 75, mama 69) korzystają z komputerów i Internetu. Choć pamiętam jak „stary” wściekał się, chyba z rok, gdy w 1983 roku kupiłem sobie pierwszy komputer, a potem grał na nim w szachy :). Ojciec przestał pracować 3 lata temu, mama chyba tez tak, czyli wiele, wiele lat po osiągnięciu wieku emerytalnego. Oboje, co jakiś czas zapisują się na różne kursy, językowe, komputerowe, Uniwersytety trzeciego wieku itp. Tyle, że mają warunki, bo mieszkają w mieście... cdn.

joAnna
10 lat temu

W moim otoczeniu większość tych staruszków jest bardziej aktywna niż nieaktywna.
Ale, jak zauważyła chyba Ella, wiąże się to z kasą. Ci bogatsi uczestniczą w szkoleniach, uniwersytetach trzeciego wieku, kursach językowych, jakichś innych ćwiczeniach i zajęciach grupowych i takich tam różnych. I widać, że te osoby są żywsze, radośniejsze, mniej zgarbione. Spotykają się między sobą również chętniej. Chcą coś robić. Natomiast biedniejsi kurczą się w sobie coraz bardziej, żyją coraz wolniej, jedzą coraz mniej, ubierają się coraz gorzej. I nie mają pomysłu jak zarobić dodatkowy grosz.
A co do chustek na głowie, gdy byłam dzieckiem mieszkającym na wsi, to było modne mieć taką elegancką chustkę na głowie. Dzisiaj jak wracam do rodzinnych stron, coraz rzadziej widzę babuleńki z chustami a coraz częściej te babcie takie modniejsze, kiedyś nazywane miastowymi :D.

Martin
10 lat temu

No młodsi właśnie nie odstają właśnie aż tak bardzo. Polacy się zwykle nie doceniają albo przeceniają, taki już urok.

Masz świetnych rodziców, Irek, oby wszyscy takich mieli. I gratulacje dla nich, bo to wyjątki.

Zresztą zupełnie się nie dziwię, że słuchacze Odwyku mają nieprzeciętne otoczenie. Takich programów raczej nie słuchają przeciętni.

joAnna, kasa niczego tu nie wyjaśnia. Ma jakieś-tam znaczenie zawsze, ale jest przecież wiele krajów, które z tego samego poziomu wychodziły co Polska: Czechy, Węgry itd. Komunizm zrównał wszystkich jak walec. Ale jak się rozpadło, to Polska chwilę rosła, ale szybko została z tyłu. Dziś nie nadąża za tymi społeczeństwami nawet, a co tu mówić o reszcie Europy.

Kamil Cebulski prowadzi szkołę w Afryce. Tam biedni garną się do nauki właśnie dlatego, że są biedni. Gdzie tylko mogą. I to mi się wydaje zupełnie normalne podejście.

Co, Polska jest biedniejsza niż Zambia?

Jest przecież mnóstwo możliwości rozwijania się dzisiaj bez żadnych pieniędzy. Wnuczek da link do wikipedii i czytamy. Unia sponsoruje kursy dla seniorów na prawo i lewo. I znajomi są, i biblioteki, i dużo czasu.

Ale jak się woli telenowelę...

Telewizor to wybór, nie obowiązek

joAnna
10 lat temu

Nie znam się na tym, Martin. Piszę co widzę wokół siebie. Jak są bogatsi to są aktywniejsi. I tyle. A czy są bogatsi, bo bardziej kreatywni, inaczej wychowani czy coś tam, tego już nie rozpatruję.
ps. Irek miał gdzieś rację, buraki są naprawdę dobre, można nawet kiszone zrobić i będą rewelacyjne dla ciebie :P
ps2. Krawiec ma problem a ty umiesz mu odpowiedzieć.

IrekB
10 lat temu

cd..(18).. Inaczej teściowie mieszkający na wsi (teść już nie, bo skurczybyk umarł, a taki fajny gość był z niego), którzy niczego się nie uczą, nie korzystają z komputerów (choć w „w chałupie” jest wifi i chyba 4 komputery dzieciaków i wnuków), Internetu i ogólnie nowoczesnych technologii.

No to teraz już sam nie wiem z czym się nie zgadzam :(

Miałem jeszcze „czepić” się, że Martin był, delikatnie mówiąc, niegrzeczny w określaniu cech starszych ludzi. Tylko, że mnie te same cechy czy zachowania starszych ludzi (i nie tylko starszych) tak samo irytują :(. Czasami sobie tłumaczę, że jak jeszcze ciut się zestarzeję, to też mi zniknie ileś tam synaps pomiędzy neuronami w mózgu, więc czemu się wściekam, że „babcia” kwadrans miota się z portmonetką, w której ma tylko jeden banknot.

@Martin(20) – dzięki za gratulacja dla moich „staruszków”! Wcale nie są takimi wyjątkami. Czasami mnie TAAAK WKU….rzają!

Zgadzam się też po części z tym, co napisała joAnna. Tylko, że ci biedni stają się biedniejsi a bogaci bogatsi bogatsi, generalnie nie z przypadku, ale trochę na własne życzenie. Przy czym, łatwiej tym, którzy wokół siebie maja pozytywne wzorce. No i kółko się zamyka :(.

Martin
10 lat temu

Ja patrzę na to samo co joAnna i widzę to samo, tylko odwrotnie: ona widzi, że jak są bogatsi to są aktywniejsi, a ja, że jak są aktywniejsi to są bogatsi.

Bogactwo bywa przyczyną, ale dużo częściej jest konsekwencją.

Łukasz
10 lat temu

A mi się wydaje, że pary zakochanych zachowują się jak starcy. Chodzą wolno i udają, że taki ślamazarny tryb życia to czułość. ;-))

joAnna: Myślę, że Martin ma rację. Pomyliłaś skutek z przyczyną.

Co do mojego dziadka to chodził ze mną na grzyby po 20 km pieszo. Nawet po poligonie na którym strzelali i na wierze obserwacyjne kilkunasto-metrowe. Jeździł na rowerze może nie szybko, ale daleko. Potem nagle osłabł i umarł.
Ale co się nasłuchałem historii o wojnie i przygodach to moje!

joAnna
10 lat temu

Łukasz i Martin, ja myślę, że macie całkowicie rację. I że jak człek aktywny to i bogatszy. Z tym, że staruszkowie w moim otoczeniu już nic nie robią w kierunku bogacenia się. Oni kiedyś jako aktywni wzbogacili się. A dzisiaj jako bogatsi aktywniej żyją ;). Dzisiaj już nie zarabiają, niczym nie zarządzają, tylko korzystają z tego co kiedyś osiągnęli.

Ella
10 lat temu

Gdzie w Biblii znajdziecie słowa pozwalające Wam się niecierpliwić na staruszków w kolejkach? Obojętnie z jakiego powodu są nieporadni, nic Wam na to nie pozwala.
Starym jest się przede wszystkim dla innych.
Postawa wymagania aktywności i zdrowia na starość jest próbą oszukania samych siebie, wmówienia sobie, że Wam się uda i nie będziecie zdani na czyjąś łaskę i pomoc. Udajecie, że jak ktoś chce, to może się nie dać. Ale kto z Was wie tak naprawdę, o czym mówicie? Nie do końca od nas samych zależy, jak czas się z nami obchodzi. Niestety aktywność fizyczna sprzyja utrzymaniu zdrowia na dłużej, ale aktywność w necie wręcz przeciwnie, dlatego źle wróżę młodemu pokoleniu. Kto chce wiedzieć więcej o dolegliwościach i chorobach podeszłego wieku może sobie wygooglować.
Ponieważ żyję w tak bogatym kraju jak Niemcy, wiem jak zasobność wpływa na poziom życia, zwłaszcza na emeryturze. Wiem jak żyją rodzice moich koleżanek i jakie mają zainteresowania. Oczywiście zainteresowania rozwija się we wcześniejszym wieku, ale tu mamy (Polacy) balast przeszłości. Naszym obecnym dziadkom przetrwanie było codziennością, sztuką i hobby. W nowych realiach trudno im się odnaleźć.

Martin
10 lat temu

No nie znajdziemy w Biblii słów pozwalających się niecierpliwić na staruszków w kolejkach.
Podobnie jak nie znajdziemy słów pozwalających na chodzenie do kina.

Biblia nie mówi o tym jak się czuć, tylko jak postępować. Każdy się może czuć zniecierpliwiony, rozdrażniony czy jaki chce. Ważne co z tym zrobi.

Żeby było jasne - nie bluzgam na staruszków ani ich nie biję.

A irytacja mnie ogarnia nie ze względu na czyjąś chorobę, tylko ze względu na czyjąś głupotę albo podejście "mi się należy bo tak". Jak ktoś stoi na środku ruchomych schodów zamiast z prawej strony to nie dlatego, że jest chory czy stary, ale dlatego, że jest bezmyślny albo egocentryczny i ma kompletnie w nosie to czy inni przejdą czy nie.

O takich postawach mówię.

Od wojny minęło trochę czasu. Ile im trzeba, żeby się odnaleźć? 100 lat? Ja się też wychowałem w innych realiach, i co z tego? To mi daje prawo mieć teraz wszystkich gdzieś, bo ja się "nie mogę odnaleźć"? Sam teraz jestem słaby. Ale potrafię nie przeszkadzać innym.

Dziwne jest to traktowanie starych jak jakichś pod-ludzi. Ja nie robię różnicy ze względu na wiek. Czy ma lat 15, 30 czy 85, to człowiek. Odpowiada tak samo za swoje czyny i słowa, nie?

Ella
10 lat temu

Chyba sprzeczamy się trochę na sztukę, bo jakbyś popracował trochę w domu starców, to wiedziałbyś co to demencja. Ona nie przychodzi znienacka. Skrada się w sobie tylko znanym tempie. Najpierw zapominanie. Pamięć nie działa. Nie jesteś w stanie niczego się nauczyć. Zapominasz o rzeczach ważnych. Ratujesz się karteczkami, których jest wszędzie pełno, ale one nie pomagają. To najgorszy okres. Taki człowiek zdaje sobie z tego sprawę, że coś z nim się złego dzieje, ale nie chce się z tym pogodzić. Boi się nazwać rzecz po imieniu. Jest nerwowy, poirytowany, nieprzyjemny. Potem następują kolejne etapy, o których zapewne często słyszeliście. Dorośli ludzie zachowują się jak dzieci. Następuje tak jakby cofanie się w rozwoju, zdziecinnienie. Pamięć cofa się rocznikami, jakby od końca zgarniać je z półki. To czego się uczyliśmy, krok po kroku zapominamy: mowa, jedzenie, gryzienie, na koniec taki człowiek kładzie się w łóżku w pozycji embrionalnej i umiera. Dzieci też nie są pociągane za swoje czyny do takiej odpowiedzialności, jak dorośli. Od którego roku życia chcesz traktować starców na równi z dziećmi? A jeżeli jakiś staruszek nie ma demencji, to jaka w tym jego zasługa?

IrekB
10 lat temu

Z ogromnym poczuciem porażki :) muszę się zgodzić zarówno z Ellą jak i Martinem.

Ella, jak sądzę pracowała (może wciąż) w domach opieki na terenie Niemiec, więc zna problem z praktycznej strony, Martin zaś jako znany wolnościowiec, schował swoje chrześcijaństwo na moment do kieszeni i słusznie twierdzi, że wiek nie jest wystarczającym usprawiedliwieniem głupoty, arogancji czy skrajnej roszczeniowości. I nie chodzi tu tylko o osoby starsze.

A ja dzisiaj będę grzeczny, bo byłem na grzybkach, bo nie otrułem ani siebie ani innych, bo nic nie przywiozłem, bo nie wchodziłem do lasu, bo czas na grzybach można różnie spędzać, bo dlaczego nie:-?

Pozdrawiam serdecznie obie strony sporu, przed kolejna turą. Pa!

Mateusz100
10 lat temu

Bardzo fajny odcinek, jeden z lepszych wg mnie.
Ze zdrowiem to jest głównie tak, że to jak się będziemy czuli na starość w dużej mierze zależy od naszego stylu życia. Wiadomo, że są ludzie starsi, którzy mają bóle, których nie da się wyleczyć. Ale spora część tych osób może robić proste cwiczenia rehabilitacyjne w domu zamiast oglądać telewizor 24h na dobę.
Z moich osobistych obserwacji wynika, że przymusowa edukacja ma właśnie katastrofalny wpływ na nasze życie. Nie wiem jak było dawniej, ale teraz poprzez właśnie tą całą szkołę, od najmłodszych latszkoła i nauka kojarzą nam się z czymś negatywnym. Uważam, że uczyć powinno się przez całe życie. U większości osób nauka kończy się po szkole średniej/studiach. Ktoś kiedyś to nawet tak ujął, że po tym czasie powtarzają tą samą klasę przez całe życie.
Problem większości społeczeństwa polega na tym, że im się wydaje, że jak wrócą z pracy to im się należy odpoczynek w postaci reszty dnia spędzonej przed telewizorem/komputerem. W mojej opinii oglądanie 90% programów z zakresu 1-6 odmóżdża i to bardzo.

Ella
10 lat temu

Pracowałam miesiąc w domu starców, a uczyłam się jak organizować tym ludziom zajęcia, jakie dotykają ich choroby, jak można im pomóc i innych potrzebnych rzeczy, przez pół roku. Jednak pracuję gdzie indziej. Pracuję na oddziale zamkniętym z ludźmi upośledzonymi umysłowo jako organizator zajęć poprawiających ich sprawność fizyczną, manualną i intelektualną. Nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby mieć do nich pretensje o ich głupotę.
Tak jak Irek uważam, że oboje z Martinem mamy trochę racji. :-) Przecież ludzie są różni, różne są przypadki i na każde z naszych poglądów można znaleźć dostatecznie dużo przykładów. Namawiam jednak, aby nie sądzić, abyśmy nie byli sądzeni. Nie możesz wiedzieć na pewno, czy ten człowiek jest winny temu, co cię wkurza. Po co pozwalać się rozkręcać negatywnym emocjom? One nam nie służą. W moim życiu takie pochopne ferowanie wyroków skutkowało tym, że dostałam daną przypadłość po upływie jakiegoś czasu. Moja teściowa cierpiała na bezsenność, a ja jej zazdrościłam, że nie musi spać. Teraz wiem ile z tego nieprzespanego czasu pożytku. Serdecznie odradzam. Mam więcej takich przypadłości, ale nie ma czym się chwalić.

Ella
10 lat temu

Korzystając z okazji, że mam wolny wpis melduję 40 pięknych prawdziwków, małe i zdrowie w niecałą godzinę, 10 minut od mojego domu. Na rydze nie idę, bo nie lubię. Też już są.
To mam też być jakaś szczególnie łagodna? Będę, ale z powodu Boga, a nie grzybków. ;-)

Martin
10 lat temu

Pewnie, że Ella ma rację, ale nie róbmy wszyscy klasycznego błędu przy rozmowach o dużych grupach ludzi - mianowicie tego, że bierze się wyjątek i traktuje go jako regułę.

Więc, żeby było jasne, poinformuję, że demencja starcza dotyczy 5% ludzi powyżej 65 roku życia. Pięć. Nie dziewięćdziesiąt pięć.

Co oznacza, że jak dwadzieścia babć na ulicy zachowuje się tak jakby były pępkiem świata i królową Kleopatrą, to tylko u jednej z nich można to wytłumaczyć starością.

Dziewiętnaście jest po prostu wrednych.

Przy okazji, badania pokazują, że istnieje silna korelacja między aktywnością umysłową a prawdopodobieństwem występowania demencji. Czytanie książek, w szczególności - kto czyta ten ma mniejsze szanse na ten zaszczyt. Ćwiczyć umysł. Krzyżówki, sudoku, szachy.

To po części odpowiada na pytanie "a jeżeli jakiś staruszek nie ma demencji, to jaka w tym jego zasługa?"

No tylko wiadomo, że gwarancji żadnej nie ma. Bóg rozdaje jak mu się spodoba.

Ale ja po prostu nie wierzę, żeby Bóg sobie po prostu losował, że temu da zdrowie, a temu nie. No nie wierzę i tyle. Jak dotąd nie widzę przypadkowości w działaniu Boga. Inaczej mówiąc: co człowiek sieje, to człowiek zbiera.

Na ogół.

Voitas
10 lat temu

Parafrazując pewnego wieszcza: STAROŚCI! DODAJ MI SKRZYDŁA!

IrekB
10 lat temu

@Martin: „Ale ja po prostu nie wierzę, żeby Bóg sobie po prostu losował, że temu da zdrowie, a temu nie. No nie wierzę i tyle. Jak dotąd nie widzę przypadkowości w działaniu Boga. Inaczej mówiąc: co człowiek sieje, to człowiek zbiera. Na ogół.”

Dobrze, że chociaż dodałeś „na ogół”.

Oczywiście, że się z tobą całkowicie nie zgadzam, ale ..

Możesz mieć rację, bo pewnie musi istnieć powód, którego ty jesteś sprawcą, a wszystko to zmusiło Boga by przywalił w ciebie anemią :) – aż sam nie wierzę w to co piszę!

Rozumiem, zatem, że także dziecko rodzące się bez mózgu jest tylko zapobiegliwością bożą, bo Bóg WIE, że gdyby urodziło się z mózgiem, to by narozrabiało, że ho ho!

Nie wierzę, że można w to wierzyć! Nie wierzę, że wiara tak silnie wpływa na wierzącego, że ten zawsze znajdzie, choćby najbardziej nieprawdopodobne rozwiązanie, byle tylko pasowało do jego wierzeń.


Za to zgadzam się, co do „zbawiennego” wpływu na umysł takich niewyobrażalnych dla przeciętnych Polaków czynności jak: czytanie książek, rozwiązywanie krzyżówek, samodzielne myślenie itp.

Mateusz100
10 lat temu

Irek. Celem Boga w życiu chrześcijanina jest to aby ten chrześcijanin stawał się coraz bardziej podobny do Jezusa, a nie to żeby był zdrowy i bogaty. To tak jak z dziećmi, które mają odpowiedzialnych rodziców i z tymi, których rodzice się nimi nie zajmują. Te dzieci, które mają odpowiedzialnych rodziców, ciągle na nich narzekają, że ich koledzy mogą przychodzić do domu o której chcą i mogą grać cały dzień na komputerze. Życie jednak pokazuje że spora część z tych beztroskich dzieci kończy potem nienajlepiej.
Ludzie mają poprostu złe wyobrażenie Boga. To nie jest nasza babcia, która wciśnie nam deser, pomimo tego, że już jesteśmy najedzeni. W Biblii możemy przeczytać, że Bóg przeklął Ziemię. Po tym jak opadły wody potomu, Bóg wyraźnie powiedział, że myśli człowieka są złe od jego młodości. Niby jaki tutaj jest problem z tym, że dziecko rodzi się np bez nogi. Mało to razy widziałem taką sytuacje, jak małe dziecko bije drugie dziecko bo mu zabrało zabawkę i mama podbiega i krzyczy nie wolno bić kolegi?
Powiedz mi co jest niby w tym dziwnego, że Bóg postanowił, że dziecko urodzi się upośledzone?

IrekB
10 lat temu

@Mateusz100: „Powiedz mi co jest niby w tym dziwnego, że Bóg postanowił, że dziecko urodzi się upośledzone?”

Mateusz, jesteś rodzicem? Urodziło ci się dziecko, które po przytuleniu umarło? Mówisz, że wola kogoś, by tak się działo nie jest niczym dziwnym? Dla mnie ktoś taki jest potworem, nikim więcej.

-------------------

„Celem Boga w życiu chrześcijanina jest to aby ten chrześcijanin stawał się coraz bardziej podobny do Jezusa, a nie to żeby był zdrowy i bogaty.” – Czy Jezus urodził się biedny lub niepełnosprawny? Nie miał rąk, nóg a może skóra schodziła mu z całego ciała?

-------------------

„..dzieci /ciach/ mogą przychodzić do domu o której chcą i mogą grać cały dzień na komputerze. Życie jednak pokazuje że spora część z tych beztroskich dzieci kończy potem nienajlepiej.”

Mój starszy syn właściwie tak miał. Mimo to mógłbym innym wskazywać go za wzór cnót a przy tym gościa o wielkiej empatii i dodatkowo chłonnego wiedzy, świetnie radzącego sobie na warszawskiej polibudzie. Zapomniałem dodać – wypisał się z kościoła.

-------------------

Jeśli „Bóg wyraźnie powiedział, że myśli człowieka są złe od jego młodości” to nie mógł powiedzieć nic głupszego.

Mateusz100
10 lat temu

Ile lat miał twój starszy syn? Bo 14 czy 15 lat to już jest w sumie dorosły. Wiadomo, że chodzi mi o to, że bierzemy powiedzmy grupę 100 czy nawet 1000 dzieci, które w wieku 10 lat mogą wracać do domu o 12 w nocy. Potem porównamy tą grupę dzieci z 1000 dzieci, które mogą wracać do domu o 9 wieczorem i rodzice ingerują w ich życie. I następnie szukamy zależności.
Podając suche fakty z Biblii, to każdy człowiek zgrzeszył przeciwko Bogu i gdyby Bóg zesłał kometę, która rozwaliła by Ziemię w pył, to tak naprawdę nikt nie mógłby mieć do niego o to pretensji, bo ludzie na to sobie zasłużyli. Jednak Bóg jest miłosierny Bogiem i pełnym miłości. Nie oznacza to, że kocha on każdego i każdemu wybacza, wbrew temu co myśli większość, tylko to, że pomimo tego, że ktoś kto zasługuje na karę, może tą karę ominąć. Ktoś pisał ostatnio na blogu o tym jak wykładowca mówił studentowi, że on by uratował czyjąś mamę, która umarła, dlatego on jest dobry, a Bóg zły. Jego bład w rozumowaniu polegał na tym, że założył on, że zawsze ratując kogoś postępujemy dobrze. Załóżmy, że ta mama była seryjnym mordercą. Czy ten wykładowca postąpiłby tak samo?

IrekB
10 lat temu

@ Mateusz100: „Podając suche fakty z Biblii, to każdy człowiek zgrzeszył przeciwko Bogu i gdyby Bóg zesłał kometę, która rozwaliła by Ziemię w pył, to tak naprawdę nikt nie mógłby mieć do niego o to pretensji, bo ludzie na to sobie zasłużyli.”

Na szczęście to tylko twoja wersja zdarzeń, prawd i specyficznej boskiej moralności. Ja Bogu nie nadepnąłem na odcisk, nie kopnąłem go w dupę, nie wepchnąłem się przed nim do kolejki ani nie odbiłem mu jego kobiety. Zatem niech zabiera swoje dupsko i nie zasłania mi widoku normalnej rzeczywistości.

Zgrzeszyłem?:)

I don't think so …

Pozdrawiam, Mati!

Czarnobrody
10 lat temu

@ 39 Masz zajebistego awatara. A co do moralności Boga, to nie powiem nic odkrywczego, ale ona jest po prostu inna niż ludzka.

IrekB
10 lat temu

@Krzysztof - Dziękuję!

A co twojego stwierdzenia o innej moralności Boga niż ta ludzka, to oczywiście się z tobą nie zgadzam, ale..

wersja 1) moralność boska inna niż ludzka, bo moralność nie pochodzi od Boga, tworzy ją każda grupa/społeczność indywidualnie i zależnie od warunków - każda jest inna.

wersja 2) inna moralność boska od tej ludzkiej przeczy "faktowi", że Bóg stworzył ludzi na swoje podobieństwo :)

Karolina
10 lat temu

Irek-"na podobieństwo",a wiadomo,że "prawie robi różnicę".Ludzie do siebie nawzajem są z założenia znacznie bardziej podobni niż do Boga,a przecież jaką różną moralność jednostkowo reprezentują.

Ella
10 lat temu

Jakoś mam wrażenie, że zapomnieliście o kim mówicie. Boga można oczywiście do ludzi porównywać, ale to jednak Bóg i On ustala zasady, bo ma do tego prawo, a nasze prawo jest się podporządkować. To jednak trochę tak jak moja relacja z moim psem. Dostał u mnie kąt, michę i moją miłość, ale to jednak pies i oczekuję, że się podporządkuje. Jak nie będzie w stanie, to niestety dostanie kopa. Niech się teraz wkurza kto chce, wszyscy przyjaciele zwierząt. Oni mącą nam w głowach i wprowadzają jakąś chorą moralność. Pies to pies. Irku, to była odpowiedź na: "Bogu nie nadepnąłem na odcisk, nie kopnąłem go w dupę, nie wepchnąłem się przed nim do kolejki ani nie odbiłem mu jego kobiety. Zatem niech zabiera swoje dupsko i nie zasłania mi widoku normalnej rzeczywistości."

Jeżeli Bóg stworzył świat, to jaki to dla niego problem zadbać, żeby w Biblii znalazło się dokładnie to, co On chciał? Czyli dokładnie to, czego ludzie przez dwa tysiące lat potrzebują? Nie mówiąc już o ST, jeszcze dłużej. Ludzie bardzo się między sobą różniący.
Czas do pracy. Cześć.

Ktoś

Jest jeszcze druga strona! Nie wszyscy mieli dobre wychowanie od rodziców dlaczego? Bo rodizce dziadkowie nie musza się starać po to by następne pokolenie zaopiekowało się nimi na starość.Wyobraź sobie ze rodzice i dziadkowie opiekująsię tobą tak jak by chcieli byćopiekowani na starość.

gerald1972
10 lat temu

@43 Ella
Trochę jak relacja z psem, ale tylko trochę.
Psa przecież nie stworzyliśmy to i porównać nie bardzo można;)
Trzeba by tą relację porównać do relacji z czymś żywym, co udało się ludziom,panom samych siebie i świata, stworzyć
Hmm....

Irek, może Ci się wydawać, że na odcisk Mu nie nadepnąłeś itp, itd
Ale to tylko:
" tylko twoja wersja zdarzeń, prawd..." i Twojej moralności
Bóg może mieć inną:)
Czy w to wierzysz czy nie, czy się to podoba czy nie, On nas stworzył i może robić co mu się żywnie podoba
On może robić, a stworzenie może sobie co najwyżej pozłorzeczyć i pokrzyczeć i potupać:P

IrekB
10 lat temu

@Karolina
@Ella
@gerald1972

(same "małpy"?!)

Chyba was lubię... to jak się mam z wami kłócić?

Czarnobrody
10 lat temu

Jak to dobrze przemyśleć nie przeczy.

gerald1972
10 lat temu

@46
;)

Andrzej
3 lata temu

Co do wieku Jezusa to było (czyli według Jana - tego który go znał i był pod krzyżem miał po 40 - bo faryzeusze głupi nie byli, a mówili, że było mu bliżej do 50 niż 40 ....):

(J 8,57) Na to rzekli do Niego Żydzi: «Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś?»

Co jeszcze?