590. Trzy sposoby uprawiania chrześcijaństwa

2024-02-05 18 1047

Są trzy sposoby uprawiania chrześcijaństwa. Dwa są popularne, jeden nie. Zgadnijcie, na którym zależało Jezusowi.

Dyskusja

Jeżeli chcesz dodać komentarz zaloguj się albo skomentuj na YouTube
jaja1596
2024-02-23 02:22
🌱
Commodore64
2024-02-22 21:17

Pomaganie praktyczne jest ważne jednak nie najważniejsze. Jezus czy Paweł i inni uczniowie głównie skupiali się na mówieniu o Bogu i jego królestwie.
Pomagali raczej przy okazji. Gdy wybierali się w inny rejon to przeważnie jest wszędzie napisane że wybierali się tam w celu oznajmiania słowa bożego a nie jakiejś innej pomocy.

OdwykCom
2024-02-15 14:16
Tak, kościół to tak naprawdę wspólnota wiernych (chociaż dzisiaj ludzie jakby o tym zapomnieli). I pięknie to wszystko brzmi co napisałeś, ale rzeczywistość jest inna. Współcześnie w wielu kościołach ludzie są biernymi "wysiadywaczami" ławek. Lub daje im się jakieś proste zadania, żeby tylko poczuli, że coś robią, a jednocześnie trzyma się ich z daleka od ważniejszych spraw i decyzji. Ewentualnie też ludzie w kościołach "ładują sobie baterie" w jakiś dziwnych rytuałach i się wzajemnie uwielbiają. Jest tutaj też duża kontrola i odgórne ograniczenia (to co powie ksiądz, pastor, rabin, imam, itd jest święte), a co za tym idzie rozwój osobisty i potencjał na wielu płaszczyznach jest tłumiony. W tym kościoły najczęściej mają mniej lub bardziej formalne zasady, które tak naprawdę nie wynikają z biblii, albo może raczej wynikają z niezrozumienia tej biblii czy też pójścia po najmniejszej możliwej linii oporu i obsesji na punkcie grzechu. To z kolei skutkuje tym, że ludzie nie mogą być sobą, nawet jeśli tak naprawdę nie krzywdzą nikogo. I potem się cała masa ludzi dziwi, dlaczego nikt nie chce przyjść do kościoła... No kur** ciekawe czemu :-). Można by o tym wszystkim długo debatować - niechodzeniu lub chodzeniu do kościoła i powodach tego, tylko nie o tym był ten odcinek. Ogólnie, jeśli ktoś chce może chodzić do sformalizowanego kościoła (alternatywą są nieformalne grupki i jakieś spotkania raz na jakiś czas). Natomiast przede wszystkim to każdy chrześcijanin powinien działać i rzeczywiście być tym naśladowcą Jezusa w jakiś stopniu - to było główne przesłanie odcinka.

Przy okazji, jeśli cię to interesuje to tu masz odcinek Odwyku o tym czy trzeba chodzić do "kościoła":
https://www.youtube.com/watch?v=ZURZN5V9YcM

I jeszcze odcinek opisujący historię autora z kościołami i organizacjami chrześcijańskimi:
https://www.youtube.com/watch?v=cC5R0qNL2lM
pawelupa9375
2024-02-14 10:37
Ciężko się nie zgodzić z tym co powiedziałeś - co do przesłania o tym trzecim sposobie uprawiania chrześcijaństwa.

Natomiast brakuje mi tu jednej rzeczy, która wynika z tego co powiedziałeś o Kościele. Kościół to (według Nowego Testamentu) absolutnie nie jest dodatek. I nie chodzi mi tutaj o Kościół rozumiany jako "w niedziele na msze/nabożeństwo, ewentualna kawa i do domu", ale jako żyjąca razem społeczność - duża, mała, albo malutka, ale jednak. Oczywiście elementem takiej społeczności będzie też nabożeństwo, ponieważ wspólna modlitwa i nauczanie jedni drugich to jest zdecydowanie biblijna praktyka, ale chodzi tu o coś więcej - tyle, że właśnie w Kościele.

Bo co powiedział Chrystus do uczniów? Że ludzie poznają ich po tym, że będą kochać wszystkich naokoło? Że będą dobrymi pojedynczymi ludźmi, którzy czasem towarzysko spotkają się z innymi dobrymi ludźmi? Nie. Po tym ludzie was poznają, że miłość WZAJEMNĄ mieć będziecie - a to już zakłada pewną grupę, która żyje razem i troszczy się o siebie nawzajem. Oczywiście, że ta miłość ma nie kończyć się na tej grupie, bo mamy kochać wszystkich, razem z nieprzyjaciółmi, ale pierwszym miejscem naszej służby jedni drugim jest społeczność chrześcijan, czyli Kościół. Więc to co mówisz o trzecim sposobie praktykowania chrześcijaństwa to on jest zdecydowanie najważniejszy, ale ma się odbywać przede wszystkim w Kościele.

Kiedyś czytając Nowy Testament wręcz zszokowało mnie ile razy tekst, który wydawał mi się mówić o ogólnej miłości do świata, okazał się mówić o miłości do braci i sióstr. I czytam te listy apostoła Pawła (żeby się tylko nie okazało, że ze mnie taki pusty teoretyk :P) i bardzo dziwi mnie jak niskie mniemanie o Kościele potrafią mieć chrześcijanie. Po co więc Paweł mówi o starszych/pastorach/biskupach jak o czymś ważnym i odpowiedzialnym, skoro to tylko poboczny dodatek? Czemu mówi o praktykowaniu pamiątki ostatniej wieczerzy właśnie w społeczności? Czemu tyle czasu poświęca na organizowaniu życia w społeczności? Czemu Jan pisze o tym, że wyrazem miłości do Boga jest przede wszystkim kochanie (nie teoretyczne, ale praktyczne - kochanie czynem) brata w Chrystusie?

Stąd bardzo mnie zastanawia (i smuci jednocześnie), że mówiąc dobre rzeczy, bo bardzo mi się podoba ten film, po drodze zostawiasz argumenty za traktowaniem Kościoła jako dodatku, a z tym nie mogę się - znając Pismo Święte - zgodzić.
I nie mówię tego żeby się spierać, ani dlatego, że mi jest to wygodne - bo wolałbym siedzieć w domu sam, ale mnie Chrystus wypycha iść i służyć swojej społeczności. Mówię to dlatego, bo martwi mnie, że ktoś z dobrymi rzeczami może zgarnąć i niewłaściwe przekonanie na temat Kościoła.

Ale się opisałem - ale to tylko po to żeby być dobrze zrozumianym :P
Pozdrawiam i dziękuję za poświęcony czas na nagranie tego filmu! ;)
Lukszmar
2024-02-13 10:10

Heh, komentują na YouTube :-).

Damian
2024-02-12 23:53

Nikt nie komentuje, bo nie ma z czym dyskutować - święta racja i tyle. Niby wszystko tutaj mówione było w innych odcinkach, ale są tutaj nowe połączenia między kropkami i to takie ważne, także dobrze, że jest ten odcinek. Świetna robota!

UdacznikDuchowy
2024-02-11 12:59
Teraz Martin zostanie Matką Teresą.🫢
OdwykCom
2024-02-09 14:38
Nie wiem czemu niestety, ale ok. Martin wraz ze swoimi przyjaciółmi nagrywa sporo podcastów (zmieniających rzeczywiście życie - są na to świadkowie), uczy ludzi na różne sposoby i prowadzi organizację o charakterze uczącym (najcenniejsza pomoc to często kogoś czegoś nauczyć - to jest jedna z głównych rzeczy którą robił Jezus i podpada pod "czynienie uczniami"). Poza tym, warto sobie zdawać sprawę, że organizacja międzynarodowych, chrześcijańskich obozów językowych jest o wiele trudniejszym zadaniem niż się ludziom postronnym wydaje. To są miesiące różnych przygotowań, szczególnie jeśli za kimś nie stoi formalny kościół czy jakaś wielka organizacja.
OdwykCom
2024-02-09 14:17
Autor tego filmu wielokrotnie mówił już o tym, że zbawienie jest zarazem z łaski, a zarazem Bóg chce, żebyśmy działali, a nie siedzieli całe życie na dupie w kościele. Najlepiej to zostało wytłumaczone w tym filmie - polecam sobie posłuchać (o największym paradoksie w chrześcijaństwie):
https://www.youtube.com/watch?v=qB1xUKxnt4I

Poza tym, co ty jesteś nowy Jezus, że zapraszasz ludzi do siebie...
ProjektZbawienie
2024-02-08 18:26
Uczynki, uczynki i jeszcze raz hallelujah. Droga, którą obrał Martin, to droga Izraela. Nie zauważycie tego, dopóki nie dowiecie się, że Nowy Testament zawiera dwie różne ewangelie (jedną dla Żydów, drugą dla Narodów - Gal. 2:7 - w poprawnym tłumaczeniu!). Ewangelię obrzezanych ziemski Jezus przekazał Izraelitom w Ewangeliach Mateusza, Marka, Łukasza i Jana. Zaś ewangelię nieobrzezanych niebiański Jezus objawił Pawłowi, aby ten przekazał ją narodom. Paweł zawarł tę ewangelię w swoich listach i nazywa ją "moja ewangelia". A polega ona na zbawieniu z łaski przez wiarę, niezależnie od uczynków - w przeciwieństwie do ewangelii obrzezanych, w których "wiara bez uczynków jest martwa" - jak pisał Jakub DO 12 PLEMION IZRAELA W ROZPROSZENIU, a nie do narodów. Zawsze sprawdzajcie adresata każdej księgi, żeby nie przeczytać cudzej korespondencji. Chcecie iść drogą Izraela i "odziedziczyć Ziemię"? Słuchajcie Martina. Chcecie iść drogą narodów i "zostać posadzonymi na Wyżynach Niebieskich"? Zapraszam do mnie.
Shalom7YisraEL
2024-02-08 15:11
jandomaciuk6533
2024-02-08 12:09
Powiem wprost, siedzenie na balkonie i gadanie nic nie da ,to tylko marnowanie czasu ,trzeba pomagać maluczkim od rana do wieczora.
kanikula22
2024-02-08 08:41
Niestety lubię Cie słuchać, masz tak specyficzny sposób mówienia i humoru, który mnie bardzo odpowiada. Postawie 1 zadziorne pytanie czy oprócz tych obozów językowych, tak na codzień robisz to o czym mówisz? Pozdrawiam z mniej słonecznych albo prawie wogole, stron czyli Polski.
Andrzej-x3b
2024-02-07 18:13
To niezrozumienie o uczynkach
jeronims3079
2024-02-07 00:23
A Protestanci mowia ze sama wiara wystarczy
UdacznikDuchowy
2024-02-06 23:13
Temat świadków Jehowy jest bardzo ciekawy.
UdacznikDuchowy
2024-02-06 22:58
Nareszcie doszedłeś do uczynków!!! Brawo!
oswiecaczciemnoty3612
2024-02-06 10:50
Moim maluczkim nie odnosi się do każdego zwykłego człowieka. Jezus powiedział jak poznacie moich ludzi. Kiedy noszą platynowe krzyże na piersiach haaa stupid. Nie tego nie powiedział ale jest cecha ludzi prawdziwych Jezusa na ziemi. Którą wymienił mówiąc po tym ich poznacie.... Gdy apostołowie się pytali dlaczego ludzie którzy podążają za nim a były ich tysiące nie rozumieją dobrej nowiny i ilustracji powiedział im nie było im dane 😂. Nic się nie zmieniło z wyjątkiem że żyjemy w czasach końca 😂 Dzięki za obnażanie głupoty religijnej chociaż też nie było ci dane