Dzień dobry, odcinek specjalny od Wyku, w którym jadę znów na rowerze z okazji swoich urodzin. Druga drugich. Jest drugi lutego i to jest środek zimy. Nie wygląda jak środek zimy, ale to jest sam środek zimy dokładnie zmierzony nazywa się to w ogóle Dzień Świstaka. Co 10 samochód robi na środku drogi? Jak ktoś słucha tego, to nie wie, ale tu jest rozwalony spalony samochód na środku drogi rowerowe bardzo dziwne. Ku mojemu zdziwieniu okazuje się, że nie nagram nigdy odcinka o nowym narodem tak zwanym. Urodzicie na nowo, na nowo, naradzicie ponownie, czy urodzicie jeszcze raz. Takie wyrażenie określenia mnie jest w Biblii. Ale co ciekawe jest tylko raz, ale jest prawdopodobnie najważniejszym rozdziale, całej Biblii, bo 10 rozdział podsumowuje, o co w ogóle chodzi w chrześcijaństwie, w całej historii tego zbawienia czy jak to nazwać. Cała historia Biblii sprowadza się ostatecznie do tego, co jest napisane w trzecim rozdziale Ewangelii Jana. W tym rozdziale jest opisana rozmowa Jezusa z niej takim nicodemem, który był w Izraelu taką wielką szychą odpowiednich dzisiejszego jakiegoś arcybiskupa. No Jezus z nim rozmawiał. i rozmawiają proszę ja was na dzień dobry na temat narodzenia rano. i działo się to tak, że po zwyczajowym dzień dobry umyciu damczego trzeba i pewnie zjedzeniu przekąski. Zacząłem rozmawiać. Wielki nauczyciel pyta tego młodego rabina Jezusa. Oto i owe różne nowości i nowinki. Conka ma do powiedzenia? i Jezus mu zaraz na początku, bo to tylko jest skrót tej rozmowy w tym rozdziale, ale zaraz na początku wypala, że musi się narodzić na nowo, a dokładniej mówi tak, że takie zdanie rzuca do Nikodema arcybiskupa tamtejszego. Rzuca zda jeżeli ktoś się nie narodzi na nowo, to nie może ujrzeć Królestwa Bożego. No to się stary właściwy arcybiskup Nikodem pytany, jak to możliwe, o co tu chodzi? Jak mam, stary jestem, już przecież taki żart, wiecie, żydowski. Jestem stary, jak ja mam wejść z powrotem do Łodzi, Norma nie weszłoby się do łona, nie raz, nie dwa, ale przecież stary jestem. No dobra, no to pożartowali, porzutowali, ale o co ci chodzi tak naprawdę? No to Jezus mówi No napisał mi to co nie wiesz stary jesteś oni tak musieli trochę chyba żartować bo to takie dziwna rozmowa trochę. Ja wiem, że to wszystko, co jest w Biblii, to się zawsze odbiera poważnie, ale jak człowiek usiłuje wyobrazić, jak to naprawdę było, to tam dużo tego luzu widzę. Tylko to nie jest zapisane z tym luzem, tylko same fakty, mięso, treść. Bez tego a tu się zaśmiała tutaj pod Hichota, a tutaj nie ma tego, to nie znaczy, że tego nie było. A to jest w ogóle nieważne, czy to było, dlatego tego nie odnotowano. No ale ja sobie to tak wyobrażam. No i słuchaj, i mówi Jezus mu: Tak, powiedziałem że musisz się narodzić na nowo, mówi, że kto się nie urodził na nowo, 10 nie może ujrzeć nawet Królestwa Bożego, a potem jeszcze raz powtarzam, że ktoś się nie narodzi z wody i z duchach. Te nie może wejść do Królestwa Bożego. i tak jest zaczątek. i teraz tak. Pytanie jest: jest. Słuchaczu prawdopodobnie wiesz co to jest kościół katolicki i bywałeś tam. Czy ktoś ci kiedykolwiek powiedział, że musisz się narodzić na nowo, żeby być w niebie. Czy w ogóle takie wyrażenie się pojawiło Ci? Bo ja w moim doświadczeniu mogę powiedzieć nigdy, chodziłem do sale, chodziłem do kancelarii, chodziłem do kancelarii, czytam to i tam na obrazie czytam. Ale uczyli mnie normalnie standardowe polskie wychowanie katolickie, ani słowa nic. Nic nie było na 10 temat w ogóle 0. Jak to jest możliwe? i jak ktoś powie, jak to jest możliwe, że Jezus powiedział, że musisz się narodzić na nowo, że bez tego nie da się nawet ujrzeć, które chce Bożego, a co dopiero w nim być. A jednocześnie skręcę, a jednocześnie nic o tym w Kościele katolickim się nie mówi. i to jest zagadka i pytanie na dzień dobry. Więc co to jest? To, że trzeba się narodzina, no bo czemu to jest ważne i czy w ogóle jest ważne? i co z tym zrobić? No, takie jest pytanie. Zacznę od tego, że ja np. Dla np. Urodzi dwa lutego tysiąc dziewięćset dziewięćdzisiąt cztery roku. Plus uniósł dwa dni. Czyli dwadzieścia osiem lat temu równo. Dlatego sobie dzisiaj jadę, żeby uczcić godziny dwadzieścia osiem czyli dawno, dawno temu. No i jak to wyglądało? No wyglądało to tak. W sumie zgodnie z Biblią, nowe narodzenie polega na tym, jest jakiś magiczny obrzęd rytuał czy fizyczna sprawa. Tak właśnie tak jak mówił Jezus rzecz duchowa. To jest. i po zagało to na tym, że potem jak już zapoznałem się z tym co tam Biblia mówi na temat tych rzeczy co ja myślałem, że wiem a tylko mi się wydawało jak za poznałem się o co tutaj w tym wszystkim chodzi to miałem decyzję do podjęcia czy się zaangażować czy się nie zaangażować i postanowiłem się zaangażować. i to jest to narodzenie się na nowo, a przynajmniej tak było w moim wypadku, bo nie chodziło tu intelektualną akceptację jakiejś doktryny nowej czy zasad religijnych, tylko o osobiste za angażowanie się w ryzyko, jakim jest chrześcijaństwo, czyli uznanie Jezusa za żywego i mogącego się kontaktować z tobą. No i przede wszystkim za oczywiście mistrz że tak powiem, bo dzisiaj nie za bardzo wiadomo, jakie osoba użyła. Nauczyciel co innego znaczy rabin to już w ogóle z facesami się kojarzy. No co, szef. Mistrz może jeszcze zostaje, więc on został mistrzem moim, trochę w ciemno, no bo to tak No ryzyk fizyk. Ludzie mi poopowiadali różne historie, że żyli z tym Bogiem, że jest realny. Ja wyczytałem z Biblii, ale przecież nie wiem. i właśnie na tym polega radykalność takiej decyzji, żeby trochę w ciemno albo całkiem nawet zaryzykować i żyć tak, jakbyś ty tego Boga widział, dotykał, był obok. i oczywiście na początku ryzyko jest ogromne. Z czasem się okazuje, czy to była czy nieprawda. Jeżeli się okaże, że była prawda, to ryzyko się robi mniejsze, bo już masz się na czym oprzeć. Witam było u mnie prosta sprawa. Teraz jest skrzyżowanie jakieś, muszę się w nim zorientować. No właśnie decyzja była coś takie skrzyżowanie, nie wiesz co zrobić, nie wiesz, że jechać, nie wiesz dokąd droga prowadzi, ale wybierasz i nie wiem do dzisiaj, to dwadzieścia osiem lat minęło, a ja dalej nie wiem, co tak naprawdę przesądziło, że w ogóle takie ryzyko podjąłem. Tyle wiem, że to była sprawa, którą ja widziałem bardzo radykalnie, że ryzyko jest duże i że zmiana życia totalna. Znaczy ja to traktowałem jako to jaki sobie wisiorek zawiesić czy z krzyżykiem takim czy siakiem tylko że całe moje fundamentalne rozumienie świata się nagle zmienia. i teraz żyję zupełnie inaczej niż żyłem. Więc radykalizm tej decyzji był duży i dlatego trudno mi zrozumieć, że dzisiaj jak to jest, jak to działa. Nie miałem okazji skręcić. O Buds widzę słowo, więc może w lewoskręcę, bo tam są tyłki. Na tyłki pojadę, chociaż mówi mapa, że by jechał w drugą stronę. No i na przykład odwrotnie. Dlatego, że to jest taka radykalna decyzja, to nie umiem zrozumieć ich do końca, bo sam racjonalizm i przekonanie teatralne tu nie wystarczy, a to np. Dlatego, bo ludzie na odwyku np. Po wielu odcinkach kiedy już mają wiedzę odpowiednio, wiedzą o co chodzi. Biblie znają, rozumieją chodzi i dalej nie podejmują żadnej decyzji z tym. Tylko się cieszą, że już wiedzą, że czyśćca nie ma i że Matka Boska nie jest królową Polski ani w ogóle niczego nie jest królową. i co bardzo zadowoleni i wytykałem katolikom, że wierzą w źle. No fajnie, że wierzą w źle, ale nic to nie zmienia absolutnie, bo dokładnie jest tak, jak Jezus powiedział, żeby zobaczyć w ogóle Królestwo Boże, to trzeba się narodzić na nowo. Bez narodzenia się nie można go nawet ujrzeć. Wydaje się, że to wszystko jest dużo bardziej realne niż to brzmi jak się to tylko tak czyta na sucho. To znaczy według tego co ja przeżyłem wychodzi na to, że i narodzenie się na nowo jest realną rzeczą, tak, z perspektywy człowieka, że zmienia realnie życie. i Stanisława Jezusa, że bez na rodzaje się na nowo drzwi są zamknięte. No to też jest prawda. Tak. To jest bardzo dziwne. Pyłowe tyłki z uliczka pyłowych dóbr. Jadę tą uliczką i zobaczymy dokąd do uliczką pyłowych dup. Jakie przeszkody porobili? Nie, chyba bardziej uliczka dupnego pyłu. No tak, było Buds Ashlain. No, bardzo piękna droga idealna do nagrywania, to ja kontynuuję. Dziwne się wydaje mi bardzo, może i zrozumiałe, ale powinno to być szokujące dla każdego albo przynajmniej zwracać uwagę, że w kościele katolickim na przykład nigdzie nie mówi się o takim wydaniu jak narodzenie się na nowo. Żadnej decyzji, która ma tak radykalną moc zmiany człowieka. Tak jak urodzenie, że wynagrodzenie zmienia swoją sytuację, że wcześniej byłeś sobie gdzieś tam w brzuchu i nagle jesteś na świecie, bardzo mocno radykalnie zmienia sytuację, i narodzenie trwa dość krótko, no bo może powiedzmy, że no dwa dni max. Zależy jak tam pójdzie, ale to jest jedno wydaje wrażenie, a nie proces wieloletni. i na przykład w Kościele katolickim raczej ludzie myślą, że jeżeli ktoś już się nawraca, to o ile to w ogóle się nazywa, to jak się nawraca to trwa to trwa to a nie że jest jakaś jedna decyzja a nawet jak jest decyzja to ona jest raczej podsumowaniem jakiegoś procesu a nie rady zmianą, czyli czymś jak urodzenie się albo kogoś. Kościołem z kolei protestanckich przeważnie na ogół i często najczęściej ludzie wiedzą, że jest w końcu w tytule nowe narodzenie i to do tego stopnia, że w ogóle w angielsku czy w Stanach Zjednoczonych raczej istnieje określenie Born Egen Christian, czyli Christian, co się narodziło ponownie albo chrześcijanie, co się urodził ponownie i ono oznacza właśnie no ewangelicznego chrześcijanina. Może nawet nie koniecznie protestanta, tylko bardziej kogoś, kto wierzy w ewangeliczne O, kto jest bardzo dziwny to jest urodzi, który wierzy w no w Jezusa po bibliinemu, czyli musiał się narodzić na nowo. Tak jak to tam mówią. Bardzo nie wiem jak tu jechać. Remontują. Jest taki Borny Gentleszek. To jest ciekawe, bo możecie warto wiedzieć, bo na filmach na przykład można spotkać się. Można filmach na przykład można spotkać się z tym określeniem. i bardzo ciekawy jest zawsze jak tłumacz Polski, tłumaczyć to próbuje. i wy czasem przetłumaczy to dosłownie i nikt nie rozumie o co mu chodzi a czasem zmienia to na jakieś dziwactwo z odpowiednik z katolickie tego świata, ale nie ma odpowiednika, więc ogólnie wychodzi zawsze taka kicha straszna. Jak ktoś powie Bornegen pryszcze, bo nie ma jak przetłumaczyć, bo po polsku nikt nie wie, co znaczy narodzony na nowo chrześcijanin. W ogóle to jakieś jest dziwactwo, AWAW Stanach ma konkretne znaczenie. Tam dosyć popularne jest to, co ja mówię w odwyku, takie podstawy, co to jest Biblia, o co chodzi w chrześcijaństwie. W Stanach raczej większość ludzi zna. Pytanie tylko, co z tym robią, ale znać to znak, ją. Znaczy znali, może już nie. Ja nie wiem. Więc ludzie rozumieją co to z grubsza Chodzi o podjęcie decyzji, która ma tak radykalne działanie, że można je porównać wręcz do narodzenia się. Jezus jeszcze powiedział o byciu narodzonym z ducha i z wody. Niektórzy tam chcą widzieć chrzest przy czy tego woda to od razu chrzest, automatyczne jakieś skojarzenie. Kupkowate zupełnie nie o to chodzi. To jest z następnego zdania wynika, że choć o narodzenie się ciałem cielesne i duchowe i to duchowe to jest właśnie to narodzenie się na nowo, o którym ja mówię. No to jak już ustaliliśmy, że narodzenie się na nowo jest w Biblii, to może teraz parę pytań i wnioski ciekawych. Pierwszy wniosek, albo nie, pierwsze pytanie jest takie: czy to jest obowiązkowe dla każdego czy opcjonalne? No to czy zerknąć do tekstu? Czy Jezus mówił dobrze by było, żebyście się narodzili na nowo? Czy na przykład musisz się na nowo. No powiedział musicie, koniec tematu, odpowiedź jest jasna, jednoznaczna. To jest obowiązek albo inaczej mówiąc tak jak mówił według tego co mówił Jezus nie można wejść do Królestwa Bożego czy niebieskiego Jezusa, Królestwa, bez narodzenia się na nowo. Nie da się, nie wolno, znaczy nie wolno, tylko że się nie da, to jest niemożliwe. Według tego co on mówił. No to bym pytanie co miał na myśli oczywiście zostaje, ale odpowiedź na pytanie tu jest jasna. No to jesteśmy w lesie. A dokładnie w New Forrest. i to było pytanie, a teraz obserwacja. Jeżeli każdy chrześcijanin według Jezusa, jeżeli wywołuje na oczy widział Królestwo Boże i chce do niego wejść, to każdy taki chrześcijanin musiał się narodzić na musiał. Tu nie ma wątpliwości. Pytanie, co to znaczy, jak u mnie dalej zostaje, ale musiał. No i teraz, więc czy można zadać pytanie Chrześcijaninowy. Każdemu kto twierdzi, że nim jest, kiedy narodziłeś się na nowo? Albo kiedy masz urodziny? i jeżeli 10 ktoś powie nie mam bladego pojęcia o czym mówisz albo powie nawet może mam pojęcie o czym mówisz widziałem na filmie, ale ja nic takiego nie przeżyłem. To pytanie czy 10 ktoś jest chrześcijaninem? W ogóle. No bo jak on twierdzi, jest to, w jakim sensie on jest, skoro Jezus mówi, że on nie ma szans, nie może zobaczyć Królestwa Bożego, a niego wejść. No to jakiś chrześcijanin taki teoretyk zdaje się tak, czy tymczasowy, że tylko na ziemi jest chrześcijaninem, ale już go tam dalej i nigdzie nie wpuszczą, bo się nie narodził na nowo. No to cały czas jest tylko kwestia logiki po prostu tego co czytam. No i co wyciąg wnioski. To nie jest nawet kwestia interpretacji. Bo ja mówię, że no ja nie wiem co to jest. Narodzenie się na nowo. Powiedzmy, że zgaduje tutaj trochę, że to jest zgadywanie oparte na solidnych fundamentach i na doświadczeniu osobistym i na samym tekście i na zdrowym rozsądku i na logice ale nie wam będzie to ja mogę zgadywać ale reszta to jest kwestia logiki. Już tylko. No. Więc jeżeli ktoś twierdzi, że z sześcianinem to musiał się narodzić na nowo proste. To już mówienie ja tylko Jezus, więc w razie problemów z tym zagadnieniem, no to ja odsyłam do Ewangelii Jana III rozdział. Proszę bardzo, radźcie sobie. Ale to co ja czytam w tej Biblii katolickiej albo protestanckiej, albo każdej innej, wszystko jedno, bo wszędzie jest 10 sam fragment i to samo mówi. No to z tego wynika, że narodzić na nowo każdy się musi, jeżeli chce mieć dostęp. No, czy powinno trochę zmieniać. Skarżą człowiekowi się podrapać głowę, bo dużo ludzi jest sytuacji, kiedy Zrozumiałło wiele rzeczy, tak jak mówiłem, nie ma trzysta Matki Boskiej, nie jest ich siedemdziesiąt, nie są królowymi, i nawet wiadomo na jakiej zasadzie Bóg wpuszcza do nieba i za co no wiesz i nic z tego dalej nie ma. Jeżeli odpowiedź na pytanie, czy się narodziłeś na nowo jest nie. Nie narodziłem się na nowo. No to sorry, ale to, że żadnych chrześcijanin, tylko sympatyk ewentualnie albo chrześcijanoznawca. O! To jest bardzo popularne utwarne u ludzi, że mylą bycie kimś z posiadanie wiedzy o tym kimś. Bo inaczej mówię narciarz to nie to samo co znawca nart albo czy miłośnik motocykli, który wszystko wie o każdym modelu to nie to samo co motocyklista. To na tej samej zasadzie to, że się dobrze zna Biblie słucha programu od Wygi rozumie i nawet podoba się to, to nie znaczy to Chrześcijanin oczywiście. No i problem jest duży dosyć tu, bo jakby tak zapytać większość ludzi co do kościołów przychodzą w Polsce i zadać im stanie proste, kiedy się narodziłeś na nowo? To on mówi nigdy albo w ogóle nie wiem o co chodzi. A jak wytłumaczysz, to też powiesz, że nigdy. No bo to nie chodzi o to, że ktoś się mógł urodzić na nowo, tylko że nie wie, że to się tak nazywa. Albo że w ogóle to jest ważne. Mogujesz taki incydent dziwny w życiu. No i tak, to jest tyle teorii, Znaczy o ile, co w ogóle muszę nazwać teorią, bo to jest właśnie problem w tym, że to strasznie praktyczna sprawa, bo to nie jest intelektualna już rzecz. Jeżeli się narodzi na nowo tylko taka ogólnoludzka. No bo narodzenie się takie standardowe, co się z każdy z nas urodził, no dotyczy całego życia, a nie jakiejś tam intelektualnej akceptacji. Fakturze przychodzisz na świat. Tylko się cały urodziłeś, w ogóle ręka noga, mózg, nóżka i tak dalej. i z wszystkim to przebiega tak samo. Na podstawie mojego doświadczenia to ja powiem, że to trochę dziwna sprawa z tym jest, bo po tych dwadzieścia osiem latach dalej nie mogę rozkminić już mówiłem tego do końca i na dzisiaj to ja to widzę tak, że narodzenie się na nowo nie jest aktem woli, tylko konsekwencją aktu tu woli, a akt woli to jest zaryzykowanie, ale takie całkiem zanurzenie się w to w ogóle. Klubnięcie głowy do przodu skok w nagłówkę w bycie sługą mistrza Jezusa. O, podjęcie tej decyzji takie może radykalne, zmieniające życie i fundamentalne myślenie o sobie, wszechświecie, wszechświecie, Bogu wszystkim. Taka decyzja daje jakiś impuls i człowiek kończą się jakby otwierają oczy. To nie wiem jak to opisać ładnie, ale przeżyłem coś takiego. Przeżyłem było totalnie zmieniające. Może odpowiednik, jakby to liczyć na sesję z terapeutą, to miało moc setek sesji. Apetycznych w ogóle, bo mi wyleczyło z takich rzeczy, co myślałem, że są w ogóle niemożliwe. No z innej innych nie. No ale to myślę, że jakiś taki nie wiem, efekt uboczny, że jak wybucha bomba, to mowa to przy okazji tam żarówki się gdzie świecą, czy coś Nie wiem. Tak czy inaczej to jest pewne, że efekt jest duży i nie da się tego przegapić. No wiesz, jak ktoś powie: ale w sumie przegapiłem 10 fakt. Nie zwróciłem uwagi. Rzeczywiście jestem urodzony, a nie byłem. Do tego się nie da przegapić, jakoś. Bo jak ktoś mówi, że nie wiem, że się narodził na nowo, znaczy, że się nie narodził na nowo. Ale z drugiej strony nie należy spodziewać, że każde doświadczenie będzie takie samo. Bo to w ogóle sprzeczne z tym jaki Bóg jest i co on chce i co on lubi. Każdy jest oczywiście inny, i jedno co wspólne jest to, że każdy z nas, którzy będziemy razem i już jesteśmy gdzieś w Królestwie Bożym, musieliśmy się na dziś na nowo. A każdy to miał po swojemu i lubię rozmawiać z ludźmi pytać jak u nich to było. i tym sposobem do do końca drogi. Nadjeżdża nic nie ma, tylko jest morze, a za morzem jest Francja. i parkujemy, tutaj. No i tak chciałem zagadać do was o tym w moje dwadzieścia osiem urodziny drugie, bo dobra okazja, a okazało się, że w ogóle o tym nie mówiłem. Dla ja o tym nigdy nie mówiłem, no właśnie może dlatego, że mam uraz pewien, bo w Kościele katolickim, o tym nowym narodzeniu się. Mimo, że to jest tak kluczowe, że to jest absolutnie fundamentalne, to jest jak klucz do nieba. W ogóle się nie mówi, nie stawia się nacisku, tylko jakieś grupy są takie, które gdzieś tam sobie przypomniały, gdzieś ktoś przeczytał jakieś grupy, tu gdzieś jakaś czasem od nowa, sobie przypomni, tu gnałazie, może jakiś ksiądz, zwróć uwagę, może nauka tak umyła. Także raczej są takie grupy tylko pojedyncze ludzi, którzy się zorientowali, że Jezus mówił o tym, że jest jedno wydarzenie, które otwiera oczy i można porównać je do urodzenia się i bez niego nie da się ujrzeć ani wejść do Królestwa. Bożego. Innym podejściem u katolików jest to, że po co mi nowe narodzenie chrzest? Wystarczy. Tylko że to nie za bardzo pasuje. Bo chrzest w Biblii teraz jeżeli się już wie, że Jezus mówi o tym nowym narodzeniu się, łatwo je dużo bardziej zrozumieć. Chrzest jest tylko potwierdzeniem tego faktu urodzenia się po raz drugi. i to jest tylko taki widoczny symbol tego co się tam działo duchowo. Ale tak naprawdę to jest sprzężone z narodzinami drugimi. Więc żeby w ogóle móc chrzest traktować jako symbol albo potwierdzenie tego, że ktoś narodził na nowo, no to musi to być świadome przede wszystkim, bo nie da się narodzić na nowo drugi raz nieświadomie się ma osiem dni czy tam, nie wiem, dwa na dwa tygodnie. Nie wiem, kiedy się dzieci chrzci małe. Więc chrzest dziecka nieświadomego w ogóle nie ma najmniejszego znaczenia i absolutnie nijak nie da się go podpiąć pod to, że tak nauczyłem się na nowo bo mi ochrzcili. Nie, absolutnie odpada, logika odrzuca takie podejście. i to jest to, co u katolików, więc mipa z tematem. Od razu protestantów wygląda to lepiej, bo tam ludzie znają Biblię. Wielu jest tych nowo narodzonych faktycznie, ale nie wszyscy i coraz mniej w ogóle, z tego co obserwuję, i nawet jak rozumiem, to pojawia się inne niebezpieczne zjawisko, którego ja strasznie nie lubię, czyli rodzenie ludzi na siłę. Pytanie, czy da się urodzić kogoś na siłę? No nie, no ja może tam pchać, wypchać jakieś cesarskie cięcie im się robi. Tak bez porównań to praktyka polega na tym, że bierzesz delikwento na ulicy, bierz babkę, dziadka, chłopcze, co dziewczynę i mówisz, że im tak Jezus cię kocha, przyjmij go do serduszka i powiedz, że chcę żeby rządził w twoim życiu troszeczkę tu i tam będziesz się dobrze starał i w ogóle no i podpisz się tu i to jest w swoim ardzesie nowotara No, z powodu płytkości tego podejścia, że człowiek nieraz akceptuje to co mu tam wciągają go w klimat, bo fajny klimat, bo wszyscy się cieszą, bo spodziewa się, że się coś będzie działo lepszego w jego życiu i się zgadza. Pytanie, czy rodzi się na nowo? Czymś takim jeżeli to takie jest bardzo płytkie podjęcie decyzji i podpisanie karteczki w ogóle nie wiesz co podpisujesz przede wszystkim problem polega na tym, że człowiek nie jest gotowy do żadnych poświęceń, kiedy się tego tak łatwiej na ulicy i mówi, że dostanie loda i czekoladkę, jak się nawróci. To on idzie za lodem i czekolada ale czy taki człowiek jest gotowy do poświęceń, czy taki człowiek jak zaczął mu grozić restrykcje, jak mu każą, nie wiem co, krzyże wyrzucać i masę nosić, czy cokolwiek to powie nie. Ja wierzę. Bywa, ale raczej nie. No i I tyle. i 10 efekt nawrócenia się nie występuje w ogóle. Występuje efekt takiej bomby cukrowej, psychologiczny efekt euforii, bardzo krótkotrwały i zawsze wymaga podtrzymywania z zewnątrz. Czyli człowiek się nawraca przez dwa tygodnie super happy a potem zaraz przestaje być happy i musi chodzić do kościoła karnie i nakręcać go tam muszą na nabożeństwach. Znacie to? Wielu ludzi to zna. Co to ma wspólnego z narodzeniem się na nowo? Niewiele. Bo to według tego co Jezus mówił, to zjawisko narodzenia się na nowo jest tak radykalne, że do narodzenia i nie da się go cofnąć, to nie jest coś, co No wiesz, jak się urodziłeś, to się urodziłeś, na koniec nie ma. Zmiana jest trwała. No, już sam użycie takiego określenia i porównanie tego, co się z człowiekiem dzieje do narodzin. Jezus wybrał takie określenie nie bez powodu. Ewidentnie chodzi o mu to, że to jest zmiana trwała jednorazowa i zmieniająca wszystko na zawsze. No to niech każdy pomyśli, czy to pasuje, do tego, co opisałem, co tam w kościołach różnych, spodskakujących się wyprawia. Dlatego ponieważ takie jest podejście niezdrowe. Ja unikam trochę tego tematu, ale mam jeszcze trzeci powód i trochę ważniejszy, bo ja bardzo kładę nacisk, żeby taka decyzja człowieka, którą podejmie sięgała tak głęboko go woli, żeby wywołała to nowe narodzenie, żeby faktycznie przeżył coś, co mu otwiera nagle oczy i on widzi Królestwo Boże, on nagle słyszy tego Boga, nagle te wszystkie pytania, które ludzie nie mogą zrozumieć, o co chodzi, jak to jest, jak Bóg do ciebie mówi, czy coś. 1 się stają o czymś listę trochę, bo widzisz coś, nie widziałeś nagle widzisz, coś nie dostrzegałeś, nagle dostrzegasz, no może trochę przesadzam sobie tak lekko koloryzuję, ale tylko koloryzuje bo zmiana faktycznie jest bardzo duża no przynajmniej u mnie jak to rasowy programista mówi u mnie działa u mnie działa. Ale ja nie jestem sam. Wymyśliłem sobie coś i tylko jadę na świecie, mam receptę. Wszędzie spotkacie na całym świecie chrześcijan, którzy narodzenie się na nowo przeżyli i opiszą Wam to grubsza podobnie jak ja. Efekty, że to coś zmienia, to otwiera coś, co się nagle widzisz. Jezus mówił, że bez narodu się na nowo nie można ujrzeć kuplectwa Bożego i to ja bym to rozumiał tak, że nie jesteś w stanie czegoś dostrzec, bo dostałeś okulary trójwymiarowe dopiero z nimi widzisz trójwymiarowo. Bez nich nie jesteś w stanie zrozumieć na nie zrozumieć, zobaczyć Królestwa Bożego. A gdzie to Królestwo się zapytasz? No to tak jak Jezus mówił, gdzie jest pośród nas tu jest wszędzie, już tu chyba mi pękły w rękawiczkach coś, bo coś jest chrupło tak sobie tak samo może tak trzeba o nie pękłem dobra psuje. No, jest taka sprawa, jest z narodzeniem się na nowo. i ponieważ ja mam taki duży może szacunek do wolnej woli do decyzji. Zostawiam takie rzeczy, nie tykam takich rzeczy jak decyzje tak radykalne, nie namawiam, nie bo im bardziej trudna jest ta decyzja, tym większy wywołuje właśnie szok. Bo zaryzykować wszystko, uwierzyć, że Jezus żyje, że teraz będziesz jemu służyć, że On Ci będzie mówić. Naprawdę to uwierzyć, całkiem pozbyć się tych naturalnych wątpliwości sceptycyzmu, który jest naturalny, ja go bardzo lubię, ale musi się do tego człowiek pozbyć, żeby iść w to, zanurzyć się całkiem. Do tego nie może mieć ułatwione go zadania, musi mieć utrudnione wręcz. Musi to zrobić bardzo wbrew sobie przełamać się. i myślę sobie, że to przełamanie się to rzucenie się na główkę, rezygnacja z własnego kontroli, z sceptycyzmu, który daje kontrolę oczywiście nad z całymi poglądami, wszystkim zawsze możesz skręcić, zmienić zdanie, a tutaj robisz coś, po czym wiesz, że nie będziesz zmieniał zdania, przynajmniej na długo. Niektórzy jakoś próbnie nawracają, że coś nie wiem może. Ale tu masz decyzję, która ma być na zawsze. Jak ślub? Po czymś takim narodzenie się na nowo występuje i też nie jestem pewna, że to jest rzecz psychologiczna, czy duchowa, ponadnaturalna trochę. Myślę, u mnie były wszystkie trzy, a nawet kto wie czy nie jakieś fizyczne. Już nawet, nie wiem, byłem trochę takim faktycznie Bardzo bardzo byłem Wesoły dwadzieścia osiem lat temu równo. W tysiąc dziewięćset sześćdziesiąt cztery roku na obozie angielskiego Tak, to jest bardzo piękna rzecz. Sam byłem zresztą tutaj ciekawy, czy to będzie na stałe. Spodziewałem się, że będzie. Bo mówię, jak już postanowiłem, że wierzę w tą Biblię, no to wierzę, to biorę i na razie nie mam żadnych wątpliwości. Spodziewam się, żeby trwał było trwałe. Wobec przeszkód przeciwności zniechęceń i tak dalej, okazało się bardziej trwałe niż cokolwiek innego. Bo żadnej rzeczy w życiu nie robiłem bez przerwy przez dwadzieścia osiem lat, bez wypalenia się, jakiego ktoś, jak to tam nazwać, że nikt mnie też nie musiał wspierać, w tym brachudziłem do kościoła, raz nie chodziłem w ogóle, raz byłem sam, rozbyłem z innymi otoczony ludźmi z najróżniejszymi poglądami nic nie było w stanie zmienić tego faktu, że raz się narodziłem na nowo, to już jestem urodzony. i jak już raz widziałem, Królestwo może to już nie od widzę. Już wiem, że jest. Już wiem, że są prawdziwe te rzeczy z Biblii. Wiem, że naprawdę Bóg może mówić do ludzi. Wiem, że naprawdę są proroctwa. Wiem, że może na prawdę. No należy to wszystko, co tam jest. i nie mogę tego odwidzieć. Już już. Najbardziej w tych dwadzieścia osiem latach spektakularnym efektem tego wydarzenia narodzenie się na nowo jest absolutnie najlepszym efektem jest ciągły kontakt z Bogiem. Taki ciężki, strasznie do wytłumaczenia. To jest moja jedna z tych rzeczy, których trzeba, żeby zobaczyć to trzeba zrobić. Czasem jest, nie? Są takie rzeczy, co możesz je opowiadać, opowiadać, ale nie poczujesz, musisz to zrobić sam jak skok na główkę prawdopodobnie nie wiem bo nie robiłem i nie mam pojęcia jak to jest czuć to. Można sobie wyobrazić, ale dużo mi to nie da. Jest gdzieś granica poznania, która wymaga przekroczenia przemania siebie i zrobienia czegoś samemu. Tak jak muszę wyjechać na rower, żeby iść sobie nad kanał La Manche, to taki mały kanał, to taka odnoga kanału, ale muszę wyjechać. Nie mogę gadać o tym, tylko nie mogę myśleć, tylko o tym, nie mogę słuchać, tylko jak inni o tym gadać. Muszę to zrobić. No i pytanie czy co? Zachęcam do tego, nie zachęcam. Program Odwyk nie jest od zachęcania do tego. Tak powiem w skrócie. Skoro to są moje urodziny, to sobie zrobię raz wyjątek i dyspensę i tak już prywatnie na marginesie zupełnie tego programu. Zachęcam. W sumie każdego. Nie dlatego, że to jest Najlepsza rzecz na świecie, że coś dla mnie jest, ale to nie znaczy, dla ciebie jest. Nie, nie dlatego. Dlatego, że nie ma żadnych alternatyw. Dla mnie żadnych nie znam. Bo co możesz za czym iść innym w życiu? Za pieniędzmi, za zarabianie, za bezpieczeństwa wiecznego, wszystko absurdalne rzeczy, a bezpieczeństwo największe, czy finansowe, czy jakieś np. Bezpieczeństwo finansowe ludzie dążą do tego Po co? Przecież umrzesz i tak wszystko zostawisz. Jedna choroba cię zwali z nóg, jeden głupi covid, wszyscy teraz panikują, bo się przestraszyli, żeby czy jedna z zaraza i wszystko co budować znika. Bez zaraza też zniknie. Nie umrzesz na to, to na co innego. Nie ma nic do wyboru. Z tego powodu. Ale tak naprawdę to jest jakieś negatywne motywacja negatywna, że i tak wszystko jest źle, to jest najmniej zła rzecz do wyboru. To nie działa. Tak naprawdę o pozytywną tutaj chodzi. i to jest coś, co mnie też przekonało, perspektywa odkrycia. Że żyjesz na tym, pixie i że jest druga rzeczywistość. Rzeczywistsza niż ta, którą tutaj widzimy, to jest warte ryzyka. Bo jak się okaże to prawda. Jak sobie myślę, że są ludzie, którzy zawsze wezmą tą niebieską pigułkę ale większość weźmie czerwoną. W środku są pigułki, byli w Matrixie, jedna zostaniesz, wierzysz w co chcesz, druga, nie wiesz co się stanie, ale idziesz dalej. Ja wybrałem, że idę dalej, bo Może dlatego, że moje życie było dosyć tak marne, beznadziejne wtedy, że wiedzieliśmy sobie, że co ja mam to w ogóle do stracenia? Co teraz tak myślę ogólnie o ludziach to właściwie każdy jest w beznadziejnej raczej sytuacji mniej lub bardzo dzień. Tylko może nie widzi? No nie wiem. To już sobie każdemu się sam. Więc zachęcam, dlatego przede wszystkim ja, bo wpływ kontaktu z Bogiem na życie, zwykłe człowieka, tak my wysokie egoistycznie, jest lepszy niż wszystko cokolwiek innego można sobie tutaj znaleźć na tej planecie i w tym życiu. W ogóle absolutnie niesamowita rzecz. i też że to są jakieś tam cuda, że zawsze masz co jeść, że choć już nie wiem co spieprzył, to zawsze się naprawi, że wszyscy umierają dookoła ciebie na covida ty przeżywa, bo nie wiadomo jak jechałem cuda czy coś to jest tylko taki bonus to jest efekt tego kontaktu to jest jakby Bo no bonus taki wiesz, premia. Ale to nie jest to co jest najfajniejsze w tym wszystkim, nie? Najfajniejsze to jest to co, że kontakt z Bogiem wypełnia Ci te potrzeby psychiczne, które człowiek ma właśnie taki rodzimy, tacy rodzimy, że chcemy mieć jakieś poczucie sensu, poczucie, że mamy zawsze, że mamy jakieś ojca, który nas lubi, że może być z nas dumny, że możemy wie. No to są jakieś naturalne potrzeby, Jedni mają takich ojców, a inni nie mają, ale każdy może mieć Boga. Każdy ma, jeżeli zakładam, że istnieje. Więc to Pomyśl sobie, jakie to zapewnia potrzeby, jeżeli by się okazało to prawdą. No. i oczywiście, trudno żaden polega, że nie wiesz, czy to jest w domu, póki nie zaryzykujesz, że to jest prawdą. i na tym polega ta trudność rzeczywiście. Ale moja rada z okazji swoich własnych urodzin jest taka, że nie czekaj absolutnie. To jest najważniejsze, co tu chcę powiedzieć. Jeżeli się tutaj gryziesz się z myślami, nie jestem gotowy, Lecimy tak, nigdy nie będziesz. Ludzie mówią, że tak jest z dzieckiem. Bartek rób dzieci, nigdy nie będziesz gotowy. Może nie będę, ale ja na razie nie wierzę w to. Może będę, może nie będę. Z dzieckiem nie wiem, ale tu wiem, bo tutaj przeżyłem o dwadzieścia osiem lat mówię, z tym żyję. i nie opłaca, by było fatalną decyzją absolutnym zmarnować czasu, gdybym odsuwał w czasie taką decyzję. Bo żyłbym w coraz bardziej pogłębiałoby się to beznadziejne życie, które wcześniej miałem. U mnie takie było trochę marne. Znaczy ja wiem, może to jest standard. Wiecie co? Bo ja mam trochę inny pogodniejszenia, ja się porównuję z moim życiem, bo tak to życie, co bym miał wcześniej przed narodzeniem się, drugim, było strasznie marne, ale na dzisiejsze standardy to było standardowe raczej. Studia, praca, no już tam pieniądze, takie tam bez nadzieniem. W porównaniu z tym co potem się stało, to by było normalnie aż mi włos by stanął głowie gdyby był krótszy, jakbym sobie wyobraził ile lat by się zmarnowało i jakie przeżycia w tym czasie eleganckie. i cała taka droga życiowa, no po prostu fantastycznie trzeba było. No ale to u mnie. A może dlatego o tym u mnie było, bo ja miałem takie podejście ryzykanckie strasznie głupie, ale z drugiej strony procentowało. Może trzeba być trochę głupim, żeby więcej przeżyć po prostu. Tak jak Hubert, którym tu czasem prowadzę audycję, to Hubert dwie super rozumie. Hubert taki jest, robi, ryzykuje, wychodzi, był różnie, ale robi rzeczy głupie czy mądry jakby coś znajdzie to robi. i ostatecznie jak sobie tak posłumuję życie Hubert może powie: ja widzę, że wychodzi mu to na plus. Są też tak wyjdzie. No po prostu czas spadnie, a potem wyjdzie tak ostro w górę. i czy to jest kwestia, że tak rzeczywistość jest skonstruowana, czy kwestia psychiki, czy że Bóg nadnaturalnie mu pomaga, ale inni nie wiem. Wiem, że działa. To jest coś, co mi wystarczy. No działa. Ja widziałem jak u innych działa, gdzie u nich działa, a spróbuję ja teraz. Dobra, Bóg wygląda fajnie, a jadę. Ale czy kto co zrobi jest naprawdę już jego sprawa. i żeby nie było konsekwencje negatywne też są i samotności w tym trochę jest, bo to wskazujesz się na bycie niezrozumianym kompletnie przez większość ludzi. i wylatujesz na margines natychmiast po takiej decyzji. Zostajesz foliarzem, fanatykiem, wszystko. Także się tutaj nie spodziewaj, że świat cię będzie lubił. Jezus też o tym mówił, że przyjaźń z Bogiem to nieprzyjaź ze światem i odwrotnie. Przyjaźń ze światem, to nie przyjaźń z Bogiem. Tutaj nie będzie lekko i to, co mówił Jezus Biblii, to było zawsze radyka, albo to, albo to. Ludzie chcą być pośrodku. Może dlatego nie mogą podjąć decyzji. Nie wiem. No to ja chciałem powiedzieć i na sam koniec jeszcze pojawił się arcypatron odwykł, w przynajmniej dwa tysiąc e dwadzieścia dwa roku, dwa stycznia, dwa tysiąc e dwadzieścia mamy arcypatrona odwykł, który szuka pracowników i zgadnijcie, kto jest arcykapłatronem, nie powiem Wam, ale może wielu z Was go zna. Możecie znaleźć informacje z ciekawości samej na xxx odwyk kropka com. Teraz już wszyscy są ciekawi dlaczego xxx odwyk kropka com i co tam będzie za arcy patron odwykł. No sprawdź sobie, co ma wszystko za ciebie robić, nie powiem nawet co tam jest i dla kogo? No a przecież arcykapłan patro odwykły i to jest moja reklama. Reklamy. Xxx odwykam na noc.
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.