Jakoś nie mam przekonania do przekładu Nowego Świata i Nowej Biblii Gdańskiej - słowo NOWY sugeruje mi. że może to już być skażone narosłymi legendami wobec Nimroda, Mnie interesowało by bardziej co mówią o nim najstarsze manuskrypty. A o tym, że Bóg lubił Nimroda może świadczyć też fakt, że żal mu było Niniwy (czyli miasta, które założył Nimrod) i posyłał tam Jonasza aby głosił nawrócenie i w efekcie uratował Niniwę.

Co do Nimroda, znalazłem dwa tłumaczenia, które jednak nie przedstawiają go w korzystnym świetle:
Zaś Kusz spłodził Nimroda*; ten zaczął być mocarzem na ziemi. Był on
mocarzem, myśliwym wrogim S WIEKUISTEMU. Dlatego się mawia: Mocarz jak
Nimrod, myśliwy wrogi S WIEKUISTEMU. (Nowa Biblia Gdańska, Rdz, 10, 8-9) oraz
A Kusz został ojcem Nimroda. On pierwszy stał się mocarzem na ziemi. Okazał się potężnym łowcą na przekór Jehowie. Dlatego mówi się: "Tak jak Nimrod, potężny łowca na przekór Jehowie". (Przekład Nowego Świata, Rdz, 10, 8-9)

Diagram języków: homes.chass.utoronto.ca

Zaczęłam od Martina, a skończyłam na materiale, do którego link zamieścił Piotrek - jestem pod wrażeniem (zwłaszcza jak wysłuchałam tego, co opowiedziała o swoim doświadczeniu z poszukiwaniem Boga ta druga dziewczyna - no po prostu popłakałam się) - dziękuję :)

Martin, posłuchaj tego 188.165.20.162
razem z Twoim odcinkiem o wieży babel dużo rozjaśnia

Martin, zgadzam się twoją z interpretacją na temat przyczyny zniszczenia Babel. Nie zgadzam się natomiast z wnioskami wyciągniętymi ze zdania o cegłach i smole.

Moim zdaniem to nie są symbole standaryzacji.
Uważam, że są one symbolem postępu technologicznego.
Postęp sam w sobie nie jest zły, ale może stać się narzędziem unifikacji i dlatego jako przestroga Biblia wspomina o tych zdobyczach technologicznych.

Dzisiaj napisalibyśmy: Socjaliści powiedzieli, weźmy telewizję i radio i namówmy ludzi do budowania wspólnej europy.

Możliwe, że Biblii jest jakaś wskazówka jak powinniśmy przeciwdziałać temu diabelskiemu przedsięwzięciu.

Bóg nie zniszczył cegieł i smoły, zadziałał na budowniczych. Może my też nie powinniśmy przeciwdziałać unifikacji poprzez zwalczanie medialnego kłamstwa.
Może powinniśmy się zabrać za skłócenie twórców UE ?

W trakcie odcinka zastanawiałem się, o czym napiszę komentarz, żeby się o coś dopytać, ale chwilę potem i tak już to dopowiadałeś, więc wychodzi na to, że temat jest zrealizowany i nie ma co tu dopowiadać, przynajmniej ja tak to widzę. Bardzo dobry odcinek, świetnie się słuchało, był wciągający, nie było żadnych momentów, żebym się wyłączył, a przy tym luźno, jak zwykle. Dobra robota!

Chociaż ja osobiście z fragmentu o cegłach i smole nie wyciągnął bym za Chiny wniosku o standaryzacji. Ale może ja za krótko żyję na tym świecie i za mało wiem o takich rzeczach.

bart na tym wlasnie polega falszywa nauka kosciola o piekle i innne nauki zreszta , wszelkie dogmaty na ktorych opiera sie kosciol katolicki to falsz , trojca, pieklo,czysciec,nieomylnosc papierza i inne bzdury ,Bog nie ma z tym nic wspolnego , zobacz co mowisz o Bogu , to sa demoniczne nauki znieslawiajace Boga , co bys pomyslal o rodzicu ktory karze swoje dziecko trzymajac jego raczke , czy palec nad ogniem ? dokladnie to co napisales psychopata , kto mowi nieprawde o Bogu , biblia mowi o tym , klamca i “ojciec“ klamstwa ,czyli szatan ,Izraelici w pewnym momeci byli tak zdeprawowani , ze palili swoje dzieci na ofiare innym “bogom“(demonom) , zerknij do Jeremiasza 7:30,31 co im Bog powiedzial , poznasz zdanie Boga na temat palenia w ogniu , nie mowiac o mekach wiecznych to kosciol katolicki kiedys palil ludzi za posiadanie biblii nawet , zeby sie czegos nie dowiedzieli i zeby sie prawda nie rozprzestrzenila przypadkiem , typowe podejscie diabelskie , jak nie przemoc to zastraszanie , albo falsz i wprowadzanie w blad , dzisiaj mamy dostep do biblii , najpierw sprawdzmy , co dokladnie ma do powiedzenia na dany temat , a nie kierujmy sie utartymi opiniami , czy naukami .

I takie prztyczki zawsze dostajemy w życiu w podobnych sytuacjach. Jak tylko zaczynam w pychę popadać, to zaraz bach... i muszę sobie wszystko od nowa przypomnieć i poustawiać.
Bo gdyby nas tak rozdymała na maksa ta pycha jak jakiś balon, to skończyło by się wybuchem i końcem.
Czy może ktoś widział, jak się balon po wybuchu pozbierał? :-)

Ja tam nie wiem do końca. I nie znam kontekstu.
Ale myślę sobie, że Bóg dał prztyczka. Zadufanym ludzikom.
Tak sobie pomyślałem, jak pierwszy raz czytałem.
Pycha. Mogę wszystko.
A tu bach.
I pozamiatane.

Mam lekkie wrażenie że wszyscy zamiast analizować biblię analizują co powiedział Martin:), choć on sam nawołuje do samodzielnego myślenia
Ja czytając o wieży Babel zawsze widziałem to trochę inaczej, a dodatkowe wiadomości które podał Martin (sumer) tylko mnie utwierdziły w moim rozumieniu tej historii. O to moje (możliwe oczywiście ze mylne) wywody.
Bóg wygładził ziemię i zostawił tylko kilka osób które z oczywistych przyczyn żyły razem, czyli jeden język itp. Jest to nowy początek człowieka dany przez Boga. Gdyby byli rozproszeni od razu ich rozwój byłby powolny lub kto wie czy w ogóle możliwy. Bóg pozwala się rozwijać człowiekowi aż dochodzi do przełomu. Człowiek wymyśla cegłę, (uczy się przystosować naturę do własnych potrzeb) buduje miasto i w pewnym momencie dochodzi do takiej pewności własnych możliwości i siły, że wydaje się mu że może zbudować wieżę która sięgnie nieba (wszystko jest dla niego możliwe).
Bóg uznaje że człowiek osiągnął dosyć, żeby po rozproszeniu rozwijać się na całej ziemi. Pomieszanie języków jest tylko narzędziem zapobiegającym ponownemu zgromadzeniu ludzi. To najprostszy i najbardziej logiczny sposób na ponowne zaludnienie globu.
pozdrawiam Nikotyn

@Piotr: O ja... no to się nazywa inteligencja, jak człowiek wymyśla jak wytapiać cegły z gliny a trochę później już wie jak zbudować broń skalarną O_o ...

Ciekawa nazwa, jak ze słabego filmu si-fi, albo kreskówki typu Laboratorium Dextera. Podam inny przykład z tej kreskówki "diody trójprzepustowe". Czy pan Farrell wyjaśnił w swojej książce skąd się wzięła akurat taka nazwa?

Ciekawi mnie też czy podaje argumenty z Biblii, dlaczego uważa, że była to akurat broń skalarna, a nie urządzenie do manipulowania myślami, albo komputer z możliwość kreowania realistycznej wirtualnej rzeczywistości, albo inkubator osobnych wszechświatów? Jak to w zasadzie rozpoznać po tych ~6 linijkach tekstu?

w ramach doprecyzowania tego co jest napisane"...a to dopiero początek ich działania. Teraz już dla nich nic nie będzie niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić...". Ciekawa interpretacja, że to co było budowane to była broń skalarna (urządzenie do manipulowania tym co jest pod strukturą atomową) jest w jednej z dwóch wydanych w języku polskim książek Josepha P. Farrella a konkretnie w 2 rodziale:
chomikuj.pl

Znów się potwierdziła prawda, że podstawą zrozumienia jest wola. Jak kto nie chce, to żadne argumenty nie pomogą.

@bart, a głupoty gadasz... słuchałeś odcinka? On mówi o unifikacji, o tym, żeby wszyscy byli tacy sami i o tym, że jak nie ma różnorodności to wszystko umiera.
A co do piekła, a najdź w Biblii jakieś zdanie, które wprost (czy w inny oczywisty sposób) mówi o tym, że Bóg wrzuca ludzi na wieczność na jakieś tortury. Chętnie przeczytam.

Co mają kościoły do budowania wieży? -.- Gdzie tutaj anaglogia do pomieszania języków? Co to za bezsens? Przecież cały świat dąży właśnie dzisiaj do jedności językowej - english motherfucker - przeciez sam Martin to popierasz, to jest bardzo użyteczne jak każdy może swobodnie sie ze sobą porozumiec! Gdzie brzytwa ockchama, tak jak powiedziales, pierwsze co sie nasuwa: Bóg to psychopatyczny sukinsyn. Ktoś w niego nie wierzy i idzie do piekła na wiecznosc... Jak by się tak zastanowić to nawet hitlera bym nie wrzucił do piekla na wiecznosc, dobra 600, 700 lat cierpien, ok starczy. A Bóg nie, wiecznosc i ch_j. Psychopatyczny sukinsyn jak nic :)

Piekny odcinek Martin! Ten i o odcinek o Salomonie uwazam za sztandarowe dla mnie :)

Mam takie pytanko: zrobilbys odcinek o malzenstwie? W sensie... hm, nie relacji damsko-meskich, tylko samego, nazwijmy to po katolicku, sakramentu. Jakie Ty masz z tym doswiadczenie, jakie podejscie maja Twoi znajomi protestanci, czy brales w weselichu udzial, jak on wyglda etc.
Wiem, ze do slubowania przed Bogiem nie jest potrzebny zaden ksiadz z tym slynnym "co laska na ustach", ani pastor. No tak ogolnie, jakbys sypnal garscia info dla czlowieka, ktory nie zamierza odbebniac tego jak wszyscy, w Krk, a jest dosyc ciemny, bo i google jakies prokatolickie (sic!) :D

PS. A przeciez roznorodnosc jest piekna! :)

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Martin, świetne naświetlenie tematu! Nigdy nie patrzyłem na to pod tym kontem. Jest coś upiornego w tym dążeniu do unifikacji. Niech żyje różnorodność!

świetny odcinek.. jesteś naprawdę dobry w tym co robisz:) ja na razie mogę pomóc tylko finansowo, ale może za jakiś czas uda się coś więcej:) pozdr

Martin zupełnie nie poruszył też problemu, że kiedy wszystko jest zunifikowane, to trudnej jest być sobą, bo na tle jednakowych ludzi jest się *innym*, a *innych* się nie lubi.

Dooooobry odcinek.Kolejny coaching biblijny:) Doświadczyłam siły nieprzemyślanego stereotypu i na szczęście już się go pozbyłam. I od razu widać szeroki zasięg takiego spojrzenia na sprawę. Bo na przykład standaryzacja upraw, czyli wielokilometrowe pola pokryte jednym gatunkiem roślin są dla gleby zabójstwem. Tak samo lasy sadzone sztucznie, niemieszane, z ubóstwem gatunkowym drzew giną o wiele łatwiej. Program nauczania w szkołach....sic! Przykłady na boską mądrość operacji "Babel" można by mnożyć pewnie jeszcze długo.
Martin - dzięki.

Ja kiedys byłam na takim naborzeństwie ekumenicznym w Kościele katolickim , które zorganizował ksiadz na jednej z "wiosek" podwarszawskich. Był jakiś chór prawosławny, był gospel i chrześcijańskie piesni, kazanie mówił zielonoświadkowiec, psalm zaspiewli Żydzi po hebrajsku z takimi fajnymi bębenkami, a modlitwa wiernych to już odlot kazde wyznanie kazda osoba mogła podejsc i sie pomoslić o co chciała - chyba baptysci przewodzili tem modlitwie. W sumie ramy niby mszy katolickiej ale ksiadz katolicki jedynie odprawił tę cześć z przemienieniem i podniesieniem i rozdał komunię - zresztą i z winem i opłatkiem - pomoagali mu inni nie wiem z jakich wyznań (rozdawać znaczy). Ogólnie miałem wtedy wrażenie, że jesli powstanie Chrześcijański Kościł Ekumeniczny to się zapiszę. Niech kazdy wielbi boga po swojemu byle jednego. Wkrótce potem księdza zwolniono i gdzies przeniesiono - bo musiał się biskupa słuchać i sprowadzono takiego że odechciało mi sie tam chodzić i poszukałem sobie jakiegoś zboru w warszawie. Tak skończyła sie różnorodnośc ma Mszy (a plany były raz na miesiąc beda takie ekumeniczne naborzeństwa) - i szybciutko odbudowano wieżę babel w tej parafii.

Ja! Martin, fajne miałeś przeżycie (to, o którym mówisz na końcu), niemal mistyczne. Takie symboliczne, jakby to był tylko film i człowiek miał sobie z tego morał wyciągnąć. Też raz miałem podobny typ sytuacji. Zastanawiam się, czy ta ludzka zdolność myślenia symbolicznego - czyli widzenia pewnych "podobnych" rzeczy, których tu de facto nie ma - nie jest w ludziach zaimplementowana po to, żeby Bóg mógł do nas mówić pozostając w ukryciu. (?)

Chciałem też podrzucić ten obrazek, ale mnie Mariusz1 ubiegł.

jeden z tych najbardziej udanych odcinków. oby takich było więcej

pozdraw
mnich

biblelight.net

Jeden obraz wart wiecej niz 1000 slow ;)