Dzień dobry. Dziś jest odwyk o wolności Bogu, przy kazaniu pierwszym. i można tej zimy Jakiś czas temu nagrałem odcinek na odwyku po pierwszym przekazaniu i to był bardzo dobry odcinek. Minus był taki, że byłem wtedy zamknięty bo była kwarantanna covidowa i trochę nie miałem głowy do tego i strasznie rozwlekły był 10 odcinek i bardzo dobry odcinek już się zrobił długi. Powinien być połowę krótszy i by był wtedy idealny. A to był dobry odcinek dlatego, bo wyjaśnił o co chodzi z tym pierwszym przykazaniem, czyli nie będziesz miał bogów innych obok mnie. i w sumie nie chcę tego samego powtarzać, nie będę, bo się chcę skupić na jednym spekcie tego przykazania i w ogóle całej koncepcji wolność i Biblia. Bo Problem jest taki, że większość ludzi ma takie podejście, że a to jest równa się wolność, a wierzenie równa się przeciwieństwo wolności. Nie wiem, niewolna albo coś takiego. i w sumie mają ludzie, racji sporo. Przynajmniej to tak wygląda na pozór. Gdybym Ci zadał pytanie: Czy fakt, że masz jakiegoś Boga, dodaje Ci wolności, czy Ci odbiera wolność? No to coś jest odbiera, no z tego powodu odbiera, bo zobowiązuje mnie do czegoś. Ja mam Boga, więc coś muszę, dlatego Boga robić, muszę. To muszę, nie 10 przymus wynika z mojego wyboru, ale to dalej przymus, Czyli jeżeli wybierambyś niewolnikiem Jezusa, to jestem dalej niewolnikiem z wyboru, ale niewolnikiem tego Jezusa, więc muszę służyć i robić to co on każe i być tak, jak on C. Więc każdy bóg to samo dotyczy z islamu czy tam bycia katolikiem albo nawet bycia komunistą. Bo każdy Bóg, jaki by nie był, w jakiej formie, czy tu chodzi o metafizycznego Boga jako tam osobę, czy jako tam energię, czy w ogóle o koncepcję Boga, to i tak zawsze efekt jest 10 sam, że masz mniej wolności, bo musisz komuś służyć. i teraz jak ja rzucę takim tekstem, czemu mnie teraz nie rzucacie we mnie kamieniami, bo wrzucę dziwnym tekstem taką tezę, puszcza albo hipotezę. Uważam, że najwięcej wolności w życiu w praktyce mają ci, którzy wierzą w Boga z Biblii. W porównaniu z ateistami, którzy nie wierzą w żadnego Boga. W porównaniu z ludźmi, którzy chodzą do kościołów i wierzą w Boga księdza Boga Pastora, Boga Zasady, które wyznają, to jest Bóg albo religia ich, albo wyznanie. Jestem baptystą i to jest moim Bogiem, że jestem baptystą. To najwięcej wolności z tego, co z tej grupy ludzi mają ci, którzy wierzą w Boga z Biblii. i to jest dziwne, że ja tak mówię, ale ja uzasadniam, bo ja nie mówię tak, bo mi się tak wynosiło, bo fajne bugi chciałbym, żeby go teraz promować. Nie chodzi, czy ja go chcę promować, czy nie, bo ja nie, on nie jest moim pracownikiem ani ja jego, tylko tak mi się wydaje. i No i stąd moje wybory życiowe. Chociaż w sumie jak ja wybieram, to ja nie byłem świadomy, że tyle wolności wynika, albo że najwięcej wolności właśnie mają ci, którzy chodzą z Bogiem, w skrócie tak poetycko, mówiąc chodzą z Bogiem. No służą mu, postanowili mieć tego Boga z Biblii. i to, 10 temat dotyczy pierwszego przykazania. Jak w tym długim odcinku covidowym mówiłem, to przykazanie nie będziesz miał innych bogów oprócz mnie. Właściwie już w uzasadnieniu mówię tej mojej tezy, takie przykazanie nie będziesz miał bogów innych poza mną. A w ogóle ludzie traktują tych dziesięć pierwszych przykazań jako takie fundamentalne na okazy od Boga, no w sumie trochę mają racji, ale jest pierwsze w ogóle przykazanie, które pomijają jeszcze bardziej fundamentalne. Naprawdę przykazań to jest Biblię od cholery, tam jest trzysta ileś tych przykazań, które Bóg zostawił Mojżeszowi, żeby tam wrócił przestrzegali, ale tych dziesięć było na tablicach kamiennych. To były takie fundamentalne dziesięć zasad. Właściwie nawet to nie są przykazania tak naprawdę. Miesza ze szczegółami, to są takie no dyrektywy, no niech będzie. Warunki umowy, ale jest jedno. Jeszcze ponad nimi, jak pierścień Saurona normalnie jest dziewięć pierścieni dla ludzi, czy dla elfów itd. Jeden, który rządzi nimi wszystkimi i 10 super pierścień, super przykazanie, to jest przykazanie nie przykazanie, tylko taka dyrektywa znowu rozkaz ogólny, wytyczna, który stoi na samej górze tej trabiny przykazań. i ono mówi tak: Słuchaj Izraelu, Pan jest twoim Bogiem, tylko Pan jeden. Naprawdę jest napisane: Pan jeden, Pan jedynie. No nie wiadomo, jak to teraz przetłumaczyć, czy to jest Pan jeden, że jest jeden, czy że jedynie on, czy że on jest jedyny, No, że tak najprościej jak jest napisane Pan jeden, że jest jeden i że jeden Pan będziesz miał tego Pana. Pan Bal być jeden. Jeden pan, o, w skrócie. i już, a i potem zaraz jeszcze leci oczywiście dalszy ciąg, będziesz więc go miłował. Jest całej duszy, całej siły, całym umysłem i w ogóle wszystkim, całym sercem. No i to jest najbardziej fundamentalna rzecz, jak to się ma do wolności. Przecież człowiek słyszy i mówi tak: No to Bóg chce, żeby ze mnie niewolnika zrobić. Ja mam mieć Jego jako Pana i Boga. i ma rację. No tak, chcę. Najbardziej fundamentalnie, to jestem najbardziej fundamentany to, co Bóg chce, to to, żeby człowiek uznał go jako Boga. Nie ma co udawać, że Bóg jest pełen miłości, hipisem i że chodzi teraz z kwiatkami, wszystkim rozdaje i oferuje im rzeczy jak sprzedawca jakiegoś narkotyku. Idź za Jezusem i będziesz super szczęśliwy, będzie fajnie i będzie happy i będą kamerki śpiewały dookoła Ciebie, fruwały gwiazdy. i tak się bez czegoś, jakbyś był cały czas naszprycowany czymś. Nie ma tego w Biblii, to nie wiem co to jest za koncepcja, skąd to co ludzie wzięli, no ale połączenie może kapitalizmu z chrześcijaństwem dało w wyniku Jezusa jako sprzedawcy narkotyków. Jezus dealer czegoś, po czym jesteś na Hayu. W Biblii nie jest Jezus dealer wymagający i mówi tak, choć za mną niczego nie obiecuję. No i jeden idzie, drugi nie idzie, a jak ktoś nie idzie, to nie lata zanim z ulotkami nie zaprasza na spotkania, tylko mówi nie to nie do widzenia i do następnego więc bardzo Jezus jest antyrynkowy i ma kompletnie nie marketingowe podejście No i ja nie wiem, czy ja niechcący nie mam takiego samego w tym programie, bo sądzę, że to jest popularności, to nie jest jakieś szczyt internetu, No ale to się wydaje, to tak ma być. To jest zdrowe. No i coś wartościowego jest to może w świecie, gdzie się próbuje zarabiać na wszystkim, trzeba latać za ludźmi, z tym wszystkim im to wciskać dla ich własnego dobra. i zakładam, że to jest super wartościowa rzecz nawet, no to na rynku trzeba i tak latać. A tu Jezus nie lata. i mówi: postaraj się sam, poszukaj, mówi: Sam poszukaj do mnie przyjdź, bo to ja mam coś. Przychodził, Jezus mówi w Biblii na przykład, że ja jestem źródłem głębody żywej. Kto do mnie przychodzi, 10 nie będzie nigdy spragniony. Mówi tak, tak. i to jest takie ogólnie sanupsy kiedyś na środku i tak przemawiał. No i tak Seczek, jak coś się tego słucha po kościołach, to człowiek myśli: No, no to piękne, tak, rzeczywiście tak, ale nie zauważałam ludzie najważniejszej rzeczy, że Jezus mówi: To do mnie mają ani ja idę do nich. Mówi: Ja tu stoję, zapraszam, choć ty do mnie, a nie ja łażę za tobą. Więc to jest odwrotne podejście, że dzisiaj w świecie są sprzedaży ciągłej, to sprzedawca idzie do kupującego, a nie czekasz kupujący przyjdzie do niego. Więc to tak mówię dosyć ważne jest żeby mieć zauważyć tą różnicę bo się może okazać że 10 Jezus o którym wszyscy mówią, to w ogóle nie jej pani wspólnego z tym Jezusem z Biblii, bo postępuje kompletnie odwrotnie. Nie marketingowo, nie kapitalistycznie, nie rynkowo i nie jak sprzedawca. Ale wracając do tematu głównego Wolność, proszę pana, wolność, dlaczego? Teraz nie goniczy system i podejście Jezusa, który mówi: Chodź za mną, rób to co ci mówię. Ja twierdzę, jak jakiś jakbym był niedorozwinięty, że to jest maksimum wolności i tak. No z tego powodu, o którym mówiłem w tamtym odcinku, trochę długaśnym, czyli że uważam, że człowiek ma naturalną potrzebę, żeby mieć jakiegoś Boga. i skrócę streszczę to, co w tamtym odcinku mówiłem znów, że Bogiem przez Boga rozumiem niekoniecznie istotne jakąś tam ze świata duchowego, czy jakiegoś tam innego, tylko koncepcję, czyli każdego lub każdego człowieka, osobę, nie człowieka, eufor, wschodnio i każdy przedmiot, każdy obiekt i każdą ideologię też wobec której człowiek zachowuje się bezkrytycznie i posłusznie. Bo inaczej mówiąc Bogiem jest wszystko, co jest autorytetem. Więc Bogiem może być twój lekarz. Powiedzmy, co nie jest Bogiem, dobra? Najpierw będzie łatwiej. Bogiem nie jest każdy inny człowiek. Jesteś człowiek z drugim człowiekiem na ulicy Kość spotyka, że on nie jest twoim Bogiem. Chyba na dzień dobry. Bo go traktujesz jak człowieka, czyli A jak coś ci powie to co słuchasz od razu? Nie no to jest tego człowiek może się pomylić. No jak ma jakąś opinię? To co ta opinia jest obiektywną prawdą? Nie, to jest jego opinia. To jest tylko człowiek, to jest jego opinia. A co by to był Bóg i traktował go jak Boga? To wtedy jego opinia nie była już opinią, tylko by była wyznacznikiem prawdy. Na przykład lekarz jest Bogiem. Lekarz jest totalnie w sto procent Bogiem. Idziesz do lekarza, jak lekarz coś powie, to to jest prawda. Koniec, lekarz albo test na covida, to jest też Bóg, bo To jest na COVID-a, tak naprawdę to lekarz jest test sam. i że do lekarza i lekarz powie: Ma Pan COVID, to taka jest prawda. On ogłosił jako kapłan, albo sam wielki Bóg, że to nie jest jego opinia, to nie jest jego podejrzenie, to jest prawda już. i Boga stwarzają wyznawcy. Więc to nie jest żelka, przychodzi mu: Ja jestem Bogiem, macie mnie słuchać, nie? To przychodzi facet, przychodzi baba do lekarza albo facet? Ale baba jest ciekawsza, wrzuć baba do lekarza i mówi: poszukuję Boga i lekarz mówi: No, ale ja jestem kolarzem, a ja mówię: Mam to w dupie, ja chcę mieć Boga, powiem: wszystko co pan powiesz, panie lekarz to jest prawda. Ja w to wierzę. No i co, lekarz ma do wyboru? No nie wiem. No i tak musi leczyć jakoś, ale Skoro baby go traktują jako Boga, to nieraz jeden z drugim lekarz zaczyna się uważać za Boga, stąd mamy ciekawe dwa lata ostatnie bardzo. Bo mówię to w roku dwa tysiąc e dwadzieścia dwa, to jak ktoś nie wie co się działo od roku dwa tysiąc e dwadzieścia do dwadzieścia dwa, to jeszcze sprawdzi historii. No, więc lekarz jest typowym Bogiem, ale nauczyciel w szkole jest Bogiem, jak dla dziecka. Jesteś dziecko, nauczyciel coś poetów, to jest Bóg to jest wyrok, wyrocznia. Mówię wszystko. Rodzice są oczywiście Bogiem, bo mogłoby być dla dzieci, ale wcale nie. Jak matka mówi: jest dziewczyna z zanurzeniem. Trzydzieści lat, czterdzieści lat i mam mamę. i ta mama dzwoni pięć razy w tygodniu albo trzy razy dziennie. i co powie: mama, to jest święte, to tak jest. i już się jedzie córka 40-letnia sprzeciwiźnie umie. i to może być Bóg? Może. Mąż może być Bogiem, żona może być Bogiem, kariera może być Bogiem, szef pracy, żeby po prostu jest od groma tych bogów. i Bóg się tym charakteryzuje w życiu, że słuchamy go bezkrytycznie, jest autorytetem. Nie traktujemy go jak człowieka, jak coś zwykłego. Do polemiki z nim. Na równi z nami nie jest. Stoi zawsze wyżej 10 Bóg. To jest Bóg. Oczywiście nie chodzi o taki mega wielki Bóg, Bóg, Bóg, co stworzył coś, lekarz wiadomo o nich nie stworzył, ale go się tak traktuje. O takiego Boga chodzi, uważam, w przykazaniu nie będziesz miał innych bogów. Jak sobie myślisz, że tu chodzi tylko, żeby portretów Matki Boskiej nie rysować i nim się nie kłaniać. Kadzilę, nie robić jej ołtarzy. No też masz rację, ale nie tylko o to chodzi. Chodzi o w ogóle, żeby nie mieć żadnych innych bogów poza Jednym Bogiem, Bogiem, Bogiem, tym Bogiem, który stworzył świat. Tak mówi Biblia. i teraz zwróćcie uwagę na to, co się dzieje, jeżeli ktoś Przestrzega tego przykazania. 10 człowiek, który przestrzega tego przykazania i ma jednego Boga, bo do przykazania mówi: Masz mieć Boga jednego. i to tym Bogiem ma być 10 naprawdę Bóg, który stworzył to wszystko. Od tej strony patrząc to to nie jest odbieranie człowiekowi wolności, tylko to jest zakaz utraty wolności na rzecz innych bogów. Naprawdę to przekazanie nie mówi, że nie skoncentruje się na tym, że ja, ja chcę, mam być Bogiem i ty masz mnie słuchać i służyć, Tylko to przykazanie mówi dużo bardziej silniej, masz nie słuchać wszystkich innych. To nie są bogowie w ogóle, ani żadne tam portreciki, żadne Buddy, żadne Matki Boskiej, żaden święty Józef i Antoni, a nie i twoja babcia. Ani twój dziadek, ani nauczyciel w szkole, ani pan prezydent, ani pan premier, ani ekspert od niczego. Wiara w ekspertów jako bogów jest w tym świecie dzisiejszym przerażająca, jaki zakres ma. Nawet ja jako programista dla ludzi jestem Bogiem. Gość, o którego wynajmuje tutaj mieszkanie uważa, że z racji tego, że ja się dobrze znam na komputerach, to ja mogę wszystko w ogóle. i Ja mogę w pięć minut w ogóle zhakować każdą stronę i przejąć każdy rząd. On ma jakieś takie idiotyczne wierzenia natury religijnej. Teraz jako Haker jest Bogiem i może wszystko. No trochę to jest absurdalne, ale ludzie mają strasznie silną tendencję do szukania sobie takich bogów. No i pewnie z tego powodu, że jakaś taka natura jest człowieka, Bóg jako na pierwszym miejscu dał to przykazanie, masz nie mieć żadnych bogów. Urzędnik nie może być Bogiem. Państwo nie może być Bogiem, chyba najbardziej powszechny Bóg teraz i najbardziej szkodliwy. i tylko jeden Bóg ma być Bogiem, który jest Bogiem. Innym miejscu Biblia mówi, że nie będziesz się kłaniał innym bogom. Nie będziesz co robił rzeźb, żeby się kłaniać i w ogóle nie będziesz się kłaniał. W Księdze Biblii, w Księdze Rud Nie, Estery, zawsze są dwie księgi o kobietach, jednoru, druga Estery mi się mylą. Księga Estery, to jest taka krótka historia o to, co polecam, przeczytaj, Bo ma chyba trzy rozdziały i to jest taka historia. Kawałek historyczne wydarzenia. Oczywiście można to stwierdzić. Jaka historia? Nie było coś. No, ale jest napisana jako kronika prawdziwych wydarzeń, które miały miejsce dawno, dawno temu, gdzieś tam na wschodzie, w świecie, gdzie ludzie chodzą w turbach. Wystarczy. i byli tam Żydzi, którzy chwilowo znowu nie mieli swojego kraju. Bo znowu im ktoś zrobił jakiś holokaust i przesiedlił tych co zostali do tego kraju, gdzie ludzie chodzą w turbanach. Dobra, no i teraz tam sobie, że oni żyli i m. In. Żył jeden taki bardziej bogatszy, że coś chodził w zupełności Mordocha i się nazywał. Dziwne imię, niech będzie chodził sobie i nie kłaniał się nikomu. Co ludzie interpretowali jako straszne aroganctwo i bucosy? A on po prostu przestrzegał koncepcji z Biblii, która mówi będziesz miał go jednego Boga i tylko jednemu się wręcz kłaniał. A on nie chciał mieć różnych bogów jakieś tu kapłani, tutaj tego, tu ktoś wysoko postawiony, a on zamiast mieć postawę tutaj, tu Bóg, tu Bóg, co są ulica za rogiem, jakiś Bóg się czai. Trzeba się każdemu kłaniać i słuchać. Jak to dziś jest powszechne. A on nie. On jakiś arogancki, on wszyscy uważa, każdy jest równy. Jakiś taki libertarianin, czy co wolnościowiec, mordochaj. Tylko Bogu się kłania, a resztę nie nikomu się nie kłaniam. Wszyscy jesteśmy równi. Trudno. Król nie król Królowej mogę tam kapelusikiem bardziej dzień dobry, ale żadnych pokłonów jak do Boga to nie. To nie jest lepsze ode mnie, on jest wyższy ode mnie, on jest nieomylny, ani żadne takie historie. No i tak chodził, aż go ktoś przyłapał jeden z z Haman się nazywał, czy Haman z Haman? No, siedziały jakiś facet, nacha, kawałcha, wziął i się strasznie zbulwersował, że go nie traktuje jakiś mordocha i jak Boga, bo wszyscy inni go tak traktowali. No i zaczął knuć, żeby wyciąć ich wszystkich tych Żydów, bo oni mają niebezpieczną koncepcję zauważył. Raz, że to osobiście go denerwuje, że wchodzi taki mu się nie kłania, ale po drugie, że cały naród wierzący w tą swoją religię biblijną, on uważa, że jest tylko jeden Bóg i tylko jemu się kłaniam, ale wszystkich innych traktują arogancko. No i namówił króla, żeby ich tam po cichu, no ale potem się mu coś nie udało, bo się okazuje, że jego ulubiona królowa to też była z tej bajki i też w to wierzyła, więc mówię coś nie poszło. No, ale historia pokazuje, ilustruje, na czym polega koncepcja nie kłaniania się. Księdze Daniela jest oczywiście dość znany w kulturze, przypadek Daniela, który z powodu tej samej postawy arogancji wobec bogów, koncepcji bóstwa postawił się znowu królowi i nie kłaniał się jakąś tam posągowi. i razem, nie czekaj, to nie dałem, to jego koledzy. No to koleś z Daniela, ale z tym samym podejściem, oni się nie chcieli kłaniać i powiedzieli z całym szacunkiem, ale my się nie kłaniamy nikomu. To ich się zdenerwowało król i kazał wrzucić do pieca, oni się nie spalili. Coś przestraszył, że jakieś UFO. Okazało się, że jednak 10 Bóg coś go witniego wierzyli, Tom jednak był realny i coś tam się stało w tym piecu, że się nie spalili z tym piecu. No dosyć gorąco było. Nieważne jak. Chodzi o to, że był Bóg i zainterweniował o tym mówi ta historia. A sam Daniel trafił do jaskini Lwów, gdzie tam zwykle wrzucali ludzi. i lwy były głodne zeżarły każdego kogo w życie. A Daniela nie zeżarły. No i nie wiadomo dlaczego. No i też się król strasznie się zrobiło to na nim wrażenie, że może jednak coś jest w tej koncepcji tego Boga i powiedziałem, że przepraszam, trochę może się zagalopowałem, może rzeczywiście nie za dobrze, żebym ja był Bogiem, bo widzę, że konkurencja jest i że ta konkurencja jednak ma większą władzę niż ja myślałem, to może lepiej nie. No tego odpuścił sobie. No ale rozumiecie o co chodzi? Nie? Z tych fragmentów z Biblii wynika jasno, że że tu się nie mylimy. Biblia powtarza 10 klimat, że to nie jest jakaś tam interpretacja jedna z wielu koncepcji pod tytułem: Nie będziesz miał innych bogów poza jednym, że rzeczywiście ludzie tak robili i rzeczywiście w historii z Julii potwierdzają, że Bóg to respektował i pokazywał wyraźnie, że to o to mu chodzi. Dokładnie o to chodzi. Masz się nie kłaniać nikomu Jak Bogu? Masz nie traktować nauczyciela? Kogo tam? Lekarza? Urzędnika, państwa, kraju, flagi, niczego jak Boga. Nawet zalutowanie jest tutaj trochę takie jest już wyrazem, że traktujesz coś jako Boga, nie jak coś zwykłego, tylko jakiś taki symboliczny znak, że ty ulegasz noszenie maseczek na ryju, do czego wszyscy namawiali, powinno każdemu zapalać jako absolutne minimum każdemu kto rozumie Biblię i trzyma się Boga powinno wzbudzać absolutną niechęć i opór z powodu tego, że to może być i pewnie jest prawidłowo interpretowane jako symbol w zależności od bóstwa traktowanie kogoś jak Boga. Taki symboliczny znak poddajstwa wobec Boga, którym jest jakaś mieszanina, dziwna, medy medycznych władców i cywilnej władzy. Tak czy inaczej o władzę chodziło tutaj? Ewidentnie, bo on jest innego, nie ma żadnego uzasadnienia medyczne, żeby to, a nawet gdyby było, to dalej jest i tak 10 aspekt poddańczy. No, że chodzenie w tych dziwnych maskach na twarzy. No i jak widać zresztą, że to tak ludzie rozumieją po tym, jak że w kulturach azjatyckich w Japonii, czy gdzieś tam na wschodzie. W tych okolicach ludzie bardzo często chodzą w tych maskach na gębie. A w zachodnich społeczeństwach tego nie było. Gdyby był bardzo, bardzo rzadkie, właściwie nigdy nie chodzili. i to u nas jako uzasadnienie gdzieś tam ktoś to wykopował, w czasie największego natężenia covida i mówili, uzasadniali, że on tacy mądrzy są w tej Azji. To dlatego. Oni nie są mądrzej, są stadni, oni mają wbudowaną takie koncepcje, żeby szukać bogów i kłaniać im się. A na zachodzie ludzie są wychowani w koncepcji wolności wynikającej z chrześcijaństwa. Dlatego tego mają niechęć wbudowaną do chodzenia w jakimś takim znaku odległości i poddaństwa wobec władzy, a na wschodzie właśnie zupełnie to nie przeszkadza i właściwie jest wręcz kazane, bo to takie na miejscu bardzo jest być wyznawcą, jakieś tam bóstwa. Wszystko jednak jego trzeba być wyznawcą. Na zachodzie trzeba być niewyznawcą. Przynajmniej tak było, a teraz się już troszkę jak widać zmienia. No ale nie przesadzajmy z symbolami, można to inaczej rozumieć, niech będzie. Ale to z Biblii przykazanie numer jeden nie będziesz miał innych bogów oprócz nie da się rozumieć inaczej, bo tam są przykłady konkretne użycia tego przykazania. i przykazanie mówi: Nie będziesz się kłaniał nikomu poza jednym. i to, kiedy się porówna gościa, który poważnie to traktuje jak Daniela z Biblii tego Mordo Haya, jakiegoś z Biblii kolegów Daniela i każdego, kto właściwie wierzy w tego Boga, który to powiedział judaistyczno-chrześcijańskiego. Że weźmiemy jego postawę życiową konsekwentnie taki człowiek nie będzie się czuł gorszy, kiedy rozmawia z lekarzem, będzie kazał sobie, że to jest opinia lekarza, a ja mam inną, a może lekarz wie lepiej, ale to jest dalej tylko człowiek, który się czegoś więcej nauczył i ma z jakichś doświadczeń, a nie wyrok wydaje, to nie jest kapłan. Tak samo nie będzie mówił specjalnie się z księdzem jakoś tak terytorium, że to u książek. Ludzie mają postawę, zobaczyć sobie, albo nie patrzcie, jak ktoś widział film Sekielskich o tylko nie mów nikomu o pedofilii. Zobaczcie, że nawet ludzie, którzy byli traktowani przez księży jako w najgorszym sposób wyobrażalny prawdopodobnie. Ciężko go już w człowieka bardziej zgnoić niż to, co robili ci księża. Małego, nie? Dziecko. To ci ludzie dalej traktują tych księży jak bogów. Po tym wszystkim co się stało. Zresztą gdyby ich nie traktowali jak bogów, to nigdy by nie mogło dojść do czegoś takiego. No ale to trudno od dziecka wymagać. Dziecko ma, jak mówię, wbudowany ma człowiek, 10 mechanizm szukania sobie bogów i stawiania się w roli wyznawcy. To jest jakieś takie niewygodne czy jakaś natura człowieka. Tłumaczmy jak chcemy, ale jest coś takiego. No i dziecko zanim zaczną się buntować, zanim zobaczy, że jest wolne. Z wolnym człowiekiem ma prawo robić co chce, nikt nie ma prawa wymuszać na nim niczego. To czas musi minąć, bo dziecko z natury rzeczy ma rodziców, więc ci rodzice na początku są jego bogami, nie da się inaczej. Więc dziecko musi przejść fazę buntu wobec pierwszych bogów w życiu rodziców. i dopiero się staje wolnym. Dużo ludzi nigdy nie przychodzi nawet tego etapu i co cały czas już żyją w świecie od jednego Boga do drugiego tylko chodzą. Szef jest w pracy Bogiem, lekarz jest Bogiem, Rodzice są Bogiem, może jest Bogiem, w ogóle. Kompletnie zahukane jest takie człowiek i jak znajdź sobie kogoś do pogadania, to ma trudności, bo wszędzie wszyscy bogami są, a zwykłego człowieka coraz trudniej znaleźć. Jeszcze internet pogarsza to Teraz już youtuberzy się robią bogami. Też jest w ogóle absurd, bo widać, że nie są. A i tak są. Mówię to jest w umyśle wyznawcy, to kto jest dla niego Bogiem. No, dobrze. No i teraz. No i teraz właściwie co z tego wynika? Jaki jest tego wniosek? No ja mówię tylko taki jest wniosek, że człowiek, który Ma tylko jednego Boga, jest bardziej wolny, niż człowiek, który ma ich piętnastu. No tyle. W uzasadnieniu to moją dziwną tezę z początku. No bo tylko do tego się sprowadza, ale to warunek jest, że trzeba naprawdę wierzyć, że jest tylko jeden Bóg. i reszta cała Bogiem nie jest. i tu się okazuje, że ludzie tak zwani wierzący, ale tak naprawdę wierzący w Kościół albo w jakiś system religijny. Oni są bardzo daleko od przestrzegania tego przykazania. Bo taki przeciętny muzułmanin który mówi właściwie to samo, czyli że Allag jest jeden, jest jeden jego prorok, taka kopia tego samego, co jest w Biblii, że jest jeden Bóg i jest jeden Mesjasz Jezus. Ale on z tym podejściem jest chętny. On traktuje swoich przywódców religijnych jako bogów. On traktuje kulturę jako Boga. On traktuje nakazy rytualne różne jako też coś, czemu się absolutnie sprzeciwić nie można. Nie można nawet dyskutować o tym. W sensie chodzenia kobiet w tych burkach czy czymś. Gdzie akurat jest koniec września dwa tysiąc e dwadzieścia dwa akurat trwa chyba w Iranie rewolucja kobiet, które się właśnie zbuntowały. Stwierdziły, że z jakiej Paki mamy wszystkie chodzić poubierane, w jakiejś rzeczy, a ludzie nas mają zmuszać do czegoś, jakby w to nie wierzymy. Ona się nagle poczuje wolność, i nagle się okazało, że do tej pory tej wolności nie było. Więc nie okazuje, że samo to, że ktoś ktoś mówi, że wierzy w jednego Boga, czy katolik, czy muzułmanie, czy ktoś jeszcze wcale nie gwarantuje, że to jest prawda. Bo to nie jest kwestia znowu zgadzania się z jakimś daniem, które Ci jakiś Bóg narzucił. Bo tak mi rodzice nauczyli, to ja w to wierzę, tak się mówi w Polsce. Jakby nauczyli, to ja tak wiesz. No to to jest tak skrajnie daleko od bycia wyznawcą Boga z Biblii, że już dalej się nie da. Bóg z Biblii mówi, że nie będziesz miał innych bogów, a ty na dzień dobry zacząłeś od tego, że stwierdziłeś, że twoi rodzice są bogami, którzy ci wiarę narzucili, odgórnie. A ty im jako posłuszny wyznawca swoich rodziców? Masz to zaakceptować koniec. Koniec dyskusji. Na tym polega bus koncepcja Boga, że słuchasz bezkrytycznie, bo jesteś niżej, nie jesteś na równi, nie możesz dyskutować z Bogiem, bowiem się dyskutuje, Boga się słucha. No więc jak ktoś z takiej zaczyna wiarę w cokolwiek od bycia niewolnikiem kogoś poza jednym Bogiem, to już pokazuje, że to nie wierzy w tego jednego Boga. Logika, nie uciekniemy od tego. Więc ci, którzy naprawdę wierzą w Boga, to nie mogą tego robić dlatego, że ktoś ich wychował. Nie mogą wierzyć dlatego, że Ci ich, że wierzą, że ktoś inny wierzy i on im powiedział i oni teraz wierzą. Chodzi o to, że Nie wiem czy to w ogóle, czy dużo ludzi jest w stanie dojść do tego ideału, ale to jest jak najbardziej możliwe. Po prostu wymaga to, Wiara w jednego Boga wymaga wyrwania sobie wszystkich innych bogów z głowy, uświadomienia sobie, że nikt nie ma prawa być Bogiem, poza jednym Bogiem. To jest maksimum możliwej wolności, jaką da się wymyślić. Jeżeli każdy człowiek musi być, jeżeli w ogóle świat miałby istnieć i ktoś by go stworzył 10 świat, to zawsze będzie problem wolności w tym świecie. Bo z samej racji stworzenia kogoś już wynika zależność od kogoś, że ktoś, kto stworzył ciebie, a ty jesteś stworzony w tym świecie, jest naturalnie z racji tego, że cię stworzył jest twoim Bogiem. A Ty jesteś poniżej niego, bo jesteś stworzony. i nie za bardzo da się tego uniknąć, ale da się na pewno uniknąć, tego, żeby ludzie stworzeni między sobą nie stawali się swoimi bogami, jak to tam leci, żeby się mnożyli ci bogowie gdzieś tam pomiędzy. i te wszystkie istoty poza tym jednym, żeby były dla siebie bogami. Bóg jest tak wolnościowy w Biblii, że już bardziej się nie da. Jego najgłówniejsze przykazanie mówi, że nie wolno wam między sobą być bogami. To mówi pierwsze przykazanie. Mówi: Jestem tylko jednym Bogiem, dla wszystkich jest tylko jeden. Cała reszta jest równa. i tam panuje wolność. Tam na dole u was na tej ziemi jeden drugiego nie może traktować jak Boga. Znaczy ja tak mówię, że zakazujemy Jeżeli chcecie mnie słuchać mówi Bóg, to macie mnie tylko słuchać, a wszystkich innych traktować jak równych sobie. W związku z tym uważam, że to jest najbardziej wolnościowy w praktyce sposób na życie. Bycie wyznawcą Boga z Biblii. Dalej się to kłóci z intuicją, bo wydaje się, że ateista powinien być najbardziej wolny. No i wydaje się rzeczywiście, mi się też tak wydaje, ale ja widzę w praktyce, że nie jest. Dlatego, że ateistów wcale nie ma żadnego obowiązku ani zasady, żeby mieć tylko jednego Boga. A Tyista może mieć Bogu, ile sobie życzy. Tylko, że raczej wynika to nie z samego świadomego bycia ateistą tylko z takiego trochę bycia antyreligijnym wynika, że nie zauważa ateista, że ma co prawda nie ma jednego Boga któremu ma służyć, nie uznaje go, że ktoś stworzył 10 świat i że coś z tego tam wynika, że trzeba mu się kłaniać, żeby szanować go przynajmniej dzień dobry rano, dzień że stworzyłeś to niebo ziemię i mnie. To by było bardzo miłe z twojej strony, a tej sta tego nie robi. i musi sobie jestem wolny bo nie mam bogów ale jednocześnie idzie do lekarza i lekarz ukaże sobie wsadzać pałkę raz dziennie do odbytu, żeby sprawdzać, że tam się wirusy nie zalęguje. i on mówi: Tak jest! Jak najbardziej. Ja wolę. Albo mówi mu coś facet o ewolucji, a 10 go słucha jak leci. Bez sprawdzania wierzy, że ktoś wie, co się działo dwadzieścia pięćmilionów lat temu z zebrą. i gość zamiast zastąpić przez chwilę, przecież to tylko człowiek jest, skąd on ma to wiedzieć? Nikogo wtedy nie było, nie ma zapisu, nie ma zdjęć. Nikt nie był obecny i w ogóle sam 10 mówi, że nawet ludzi wtedy nie było, żeby to udokumentować. Albo stwierdzi, że wie dokładnie jak było. i wie kiedy? Przecież to się prosi aż o sceptycyzm takie podejście, ale nie, a tej stacji powierzono w to wierzy i jeszcze będzie się opierał, że to jest naukowe, że tak ma być. Nauka jako w ogóle Bóg największy, najbardziej ludzi narkotyzujący występuje w tym świecie. Trochę już przeszło ludziom po tym, co się przez ostatnie dwa lata działo w imię nauki. Właśnie ludzie odkryli, że nauka nie była nigdy Bogiem. Wielu ludzi odkryło bardzo dobrze, chociaż taki efekt tego Covidyzmu pozytywny się zrobił. No bo nie była nigdy. Nauka z samej definicji nigdy nie była Bogiem, była antyboska. Ona zasady naukowe miały tylko umożliwiać ludziom mniej tendencyjne, a bardziej racjonalne odbywanie prawdy. Nic więcej. No ale ludzie poszukali sobie z braku widocznie lepszego Boga znaleźli sobie Boga w nauce. i wielu ludzi uważa, że to jest bycie wyznawcą nauki, im daje, nie wiem co im daje, co im daje, ewidentnie. Ludzie potrzebują z jakiegoś powodu Boga. No i mówię teraz w praktyce patrzę na tych ateistów, którzy mają od jednego Boga do drugiego, się miotają. i oni twierdzą, że są bardziej wolni niż facet, który ma tylko jednego Boga. A resztę traktuje jak równych sobie. No to ja się, mówię, mi się to nie zgadza. Mi się zgadza. Odwrotna koncepcja, facet, który ma tylko jednego Boga, jest najbardziej wolny niż fazy, której ma ich piętnaście. Nawet nie wie, że ich ma, bo nawet nie wie, że ich traktuje wszystkich jak bogów lub ich lub to, to coś na przykład naukę. Bo to nie ktoś, tylko koncepcja. No, więc takie podejście sprawia, że dla mnie To już tak jest mój wniosek, ale wydaje mi się, że też logiczny. Jak się nie zgadzasz, napisz w komentarzu, na stronie Odwyk kończy tam wszystkie komentarze, na YouTube, nie czytam żadnych, ale ktoś mi przeczyta może, możemy pogadać, ale mi się wydaje tutaj, że jest tylko jeden wniosek logiczny, że człowiek, który chce być wolny największą szansę na to, taki w praktyce wolny, że robi to co on chce, nikt go nie zmusi do niczego. Nikt on nie jest zależny jakoś tak psychicznie umysłowo, duchowo czy jakość od innych tylko jest wolny. Maksimum wolności Największa szansa na to jest kiedy wierzysz w tego Boga z Biblii. Ale w tego Boga z Biblii podkreślam, a nie w kościelnego Boga, który już na pierwszym przykazaniu okazuje się nielogiczny i jakiś absurdalny. Przykazanie, że masz mieć tylko jednego Boga, jest łamane w momencie, kiedy zaczynasz mieć Kościół jako Boga, który ci każe wierzyć Kościół mówiący, że masz wierzyć w to przykazanie i wymagający jednocześnie traktowania Kościoła jako Boga już jest nielogiczny, już pokazuje, że cała koncepcja jest absurdalna. Więc ta wolnościowość Boga jest ogromna. Ja ją widzę tak, Ludzie się czepiają Boga, że mówi: Traktuj mnie jak Boga. Ok, rozumiem, nieprzyjemne. Każdy człowiek jakoś ludzie, którzy kochają wolność, są być ludźmi świadomymi i sobą, to ci ludzie będą mieli opór przed tym. Ja też mam oporu, że się, że to jest dobre, naturalne. 10 bunt w człowieku jest czymś, co ja w ogóle strasznie lubię i mnie to kręci, że człowiek jest buntowniczy. Taki człowiek, który albo są różni. Są tacy się poddali już dawno, ale nawet nie wiem czy to. Oni się widzą jako człowieka, czy jako robot już. Ale taki fajny człowiek, co ja go lubię, to jest zawsze buntowniczy trochę. i 10 buntowniczy człowiek będzie się też buntował między propozycją od Boga, a traktujmy jak Boga. Dobrze, zdrowo uważam, ale Jeżeli to jest prawda, że jest Bóg, który stworzył 10 świat, jeżeli to jest 10 Bóg, który to napisanie Biblii odpowiada, że to jest jego przekaz, to jest po pierwsze uzasadnienie, żeby wziąć to pod uwagę jako coś logicznego, sensownego. Ja wierzę w Boga, bo jest. Przynajmniej jest szansa, więc można spróbować. Ale po drugie jest drugi powód lepszy. Wierzenie w takiego Boga Daje co prawda odbiera nam tu wolność w sam fakt, że mamy Boga jednego, ale gwarantuje wolność od wszystkich innych bogów. Człowiek, który ma tą jakąś wewnętrzną potrzebę, jeżeli jest taka wewnętrzna potrzeba, że trzeba mieć Boga, to ja już mówię lepiej już mieć tego Boga, Boga prawdziwego i wierzyć Boga, który faktycznie jest Bogiem i dużo rzeczy potrafi zrobić, i udowodnił sobie kompetencje tworząc całkiem niezłą planetę, bo ja rozumiem, można się czepiać, że coś tu nie wyszło, tam nie wyszło, ale zrobiłeś lepszą? Więc jest niezła, niezłe jest. Więc już lepiej, jak już muszę mieć Boga, myślę sobie, to logicznie wolę mieć już Boga, prawdziwe jednego. Niż pozwolisz, żeby moja natura zmusiła mnie do szukania Boga tam, gdzie nie ma szans na to, żeby to dobrze się skończyło, czyli żeby szukać Boga w państwie, w rodzicach, w autorytetach, coraz mniej w ogóle na YouTube, w kościołach u lekarza, gdzie tam jeszcze kto chce. Bo to wszystko są tylko ludzie, a ja z przerażeniem, jak byłem dosyć mały, jeszcze odkryłem, że o niej większość z tych ludzi dorosłych ileśnaście lat, że większość jest głupsza ode mnie. A ja miałem wiele, siedemnaście lat, ja bym wiedział, że ja mało wiem, mało jeszcze czytałem, a już widzę, że ci ludzie są głupsi ode mnie. Żebym życzy głupio. Nie logiczni są i w ogóle jacyś bez sensu. i wiedza nawet przyłapywałem na to, że nie wiedzą wielu rzeczy. Których ja już zdążyłem poznać. Więc się rozczarowałem i stwierdziłem, że nie masz, a ja ich jak Boga tak to właśnie będę. No, więc się tak odbożyłem. No. No polecam też. Zresztą i tak to jest naturalne. Należy tego nie tępić. Uważam, rodzice tępią w dzieciach bunt. Gruby błąd. Robicie z nich, Może to jest z punktu widzenia Boga, to głupio tracić wyznawców i że głupio, że dzieci przestają cię słuchać, ślepo, że ty wiesz lepiej, bo może wiesz lepiej, a cię ci cię nie słuchają, to trochę denerwuje. Ale pomyśl, co jest lepsze dla dziecka ostatecznie, żeby było ciągle Twoim wyznawcą, jaką mamy i taty, czy żeby się zbudowały, było wolne. Wolność jest trudniejsza, wolność oznacza błędy, bo ono już oznacza dużo bólu i strat i takich różnych rzeczy. Ale jest lepsza. No ostatecznie. Poza tym nawet nie chodzi o to czy jest lepsza czy gorsza, tylko że w ogóle żyjesz, bo jak nie jesteś wolny, to Co to jest za życie? Robot to jest ktoś, kto żyje? Robot to nie jest ktoś, kto żyje, robot to jest ktoś, kto wykonuje program i tak się zachowuje człowiek, który jest tylko wyznawcą i nie jest wolny, nie może nic, czy nie chce jedno, ale nic nie będzie. To życie jest nijakie, bezwartościowe, bo jest tylko wykonywaniem czegoś odgórnego, czegoś, co sobie życzy Bóg. Bóg to jest ktoś, kto ma A no, powiedział, dobrze. No i tyle. To jest taki odcinek, a trochę pod innym kątem. Wolność a Biblia, a pierwsze przykazanie i to był 10 odcinek. To chyba wszystko. No to dobrze. To do następnego odcinków słuchajcie, wchodźcie na stronę odwyk kropka com i dorzućcie co łaska, żeby mógł dalej gadać i jakieś rzeczy pokazywać z Biblii albo przynajmniej prowokować do myślenia i do rozmów. Tak naprawdę to w tym programie od samego początku Nigdy nie chodziło o to, żebym znowu był następnym Bogiem dla ludzi, żeby słuchali, że ja mówiłem: Marcin tak powiedział, bo to musi być prawda. Nigdy chodziło o coś zawsze przeciwnego, żeby słuchać, wziąć pod uwagę jako zwykłego człowieka mnie. i się kłócić i nie zgadzać też nie dla samego nie zgadzamy się tylko jak ci nie pasuje i szukać samemu i samemu czytać tą Biblię. i zobaczyć co tam jest. i wtedy można ją wyrzucić do kosza albo postawić na półce i sobie czytać. Już teraz mało kto chyba czyta papierowe książki. Mam nadzieję, to czytać sobie w czytniku albo na komputerze, albo w komórce też można. O treść chodzi, a nie o papier, nie odnośnik. Dobrze, to wychodzę, dzięki za wszystko. A jak wspierać odwyk możesz wspierać tak, że wyślij mi mail i powiedz Martin, fajnie gadasz, lubię tego posłuchać, co się przydaje. Na Martin małpa odwykam albo rzuć co łaskę na też odwyk w głąb stronie. A ja sobie idę odpocząć następnego odcinka. Cześć.
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.