Dzięki, Sławka. Podobnie sobie to tłumaczę :)

,,Słuchajcie mnie, wy ludzie zwątpiałego serca,
którzy jesteście dalecy od sprawiedliwości.''(Izajasz 46,12)

Dlaczego Bóg nie daje? A dlaczego powinien dawać?, skoro
nie ma Go w waszym życiu.
Czy to jest aż tak trudne do zrozumienia dla was?
No, przecież wystarczy tylko odrobinę i to naprawdę odrobinę wytężyć umysł.
I tyle w temacie do powiedzenia mam.

cesarz niemiecki otton.

hahaha ale jest w tym coś z prawdy.

Co do braku żony, to Bóg Ci jej nie daje, bo wie co dla mężczyzny jest najlepsze.

Kazik, rozbawiłeś mnie. Jesteś równy gość. Najważniejsze, że głośno mówimy o swoich błędach, to już jest ogromny sukces,że je widzimy. A jak staramy się ich nie popełniać poraz kolejny, to już jest wogóle super. Po 5 latach prób będziesz mógł odróżnić wartościową kobietę od innych - tych mniej fajnych. A poza tym ty będziesz postępował inaczej -mądrzej.Życzę ci powodzenia.
Martin prosił na godzinkach głośno o dziewczynę i Bóg go wysłuchał. Ja też w takim razie muszę to zrobić. Poprosić go o możliwość wykorzystania daru,jaki mi dał. Bo przy mojej obecnej sytuacji życiowej nie mam pojecia,jak to zrobić.
Przyznaję się, czasem Boga o coś proszę. Hihi ciągle o to samo:):)Musiałam huknąć głośno. Teraz przepraszam i przepraszam, co ten Bóg się ze mną ma....Ale na pewno się nie nudzi :):)

Pytanie pozostaje: czy Bóg ma to gdzieś, kiedy ktoś bierze żywego kota, polewa denaturatem i podpala???

Czy robienie krzywdy zwierzętom dla zaspokojenia potrzeb materialnych różni się w ocenie moralnej od robienia krzywdy zwierzętom dla chwilowego uczucia frajdy?

Z Biblii pamiętam 2 przykłady znęcania się nad zwierzętemi:
1/ Balaam bijący osła;
2/ Samson, który związał lisy/szakale ich ogonami w pary, podpalił i posłał na filistyńskie pola uprawne.