Odcinek o męża, krzonach, mamach, tatach i dzieciach. Odwyk! Bogu? Po ludzku! Jak ktoś nie słucha, tylko ogląda 10 odcinek, to widzi kominek. Kominek na żywo. Nigdy nie miałem kominka, zawsze mieszkałem w blokach. W takich blokowiskach, nie? Takie PRL, takie gierki różne. No a teraz mam komitet, także grzeje cały czas, potem jest zimno, jest tak zimno jak styczniu podobno według tego co prognozy mówią pięć stopni elektryczne powietrze. No ale jeżeli to jest najzimniejsze co tutaj jest to dalej nie jest zima. Tak jak w Polsce się zimą nazywa. Bo tak przypomnę, że jestem w południowej Hiszpanii, czego to trudno poznać po kominku akurat, no ale jestem. Dzisiaj będzie o żonach i mężach, a dokładnie o jednym z pierwszych przykazań w Biblii. Pierwsze przykazanie, które pamiętam na początku w Biblii, było nie jedz z tego drzewa. Ogólnie, ale chyba nawet nie jest pierwsze. To chyba było Chyba z drugie może. Bo jeszcze chyba przed nim było idźcie i się rozmnażajcie. Nie, były dwa przykazania, to musiałby trzecie, bo jest tak: rozmnażajcie się, bardzo dobre przykazanie, jedno z pierwszych. Drugie czyńcie sobie ziemię poddaną, to chyba jest nawet pierwsze, czyli nakaz samorealizacji i nakaz prokreacji. i trzecie było, o którym dzisiaj chcę powiedzieć. i większość ludzi nie traktuje tego przykazania jako przykazanie, tylko bardziej jako właśnie nie wiadomo co stwierdzenie fakt, tu może zwrócenie uwagi, ale jeżeli potraktować to jako nakaz, jako takie polecenie ogólne, generalną, wytyczną, No to dochodzi do kolekcji. i trzecie brzmi tak: opuści mąż ojca i matkę i połączy się swoją żoną i oni będą jednym ciałem. Tak to mniej więcej leci. Zaczyna się od opuszczenia domu rodziny? Nie, nie tak jest dokładnie napisane. Opuści mąż ojca i matkę, nie że wyjdzie z ich domu, tylko że opuści ich i połączy się z żoną i ja nie będą jednym ciałem. i No i to zwraca się uwagę na 10 fragment, bo to jest dosyć interesujący fragment, ale i coś mi się zdaje, że za mało. Mało kto docenia wagę tego kawałka. To jest bardzo wczesne polecenie. i dotyczy wszystkiego to. Te polecenia Boga z Biblii, które były na samym początku, dotyczą ludzkości generalnie. Bo późniejsze przykazania, te dziesięć przykazań i tam trzysta innych 1 dotyczyły już wyselekcjonowanej grupy ludzi, którzy mieli być przykładem dla innych, jak to jest żyć z Bogiem właśnie tym Bogiem, który stworzył świat. Dla tej grupy były te wymagania dotyczące przestrzegania szabatów, winie jedzenia świni i zakopywania kupek łopatką zamiast gdzie popadnie i żeby się myć różne takie. To był naród wybrany, który miał być przykładem tego, jak to fajnie być z Bogiem. Różnie było. Ale pierwsze przykazania wcześniejsze są w sumie takie trzy grupy przykazań przy okazji, jak już o tym mowa pierwsze, to są uniwersalne zaraz po stworzeniu świata dla wszystkich. To jest właśnie to idźcie czyńcie sobie w ziemię poddano, bo Wy się idźcie rozmnażać. Drugie dla Noego też dotyczą wszystkich i tam na przykład jest żeby nie jeść rzeczy z krwią tylko żeby wylewać ładnie No i ogólnie nie zabijać. Co tam było? Bo tak gdzieś osiem przykazań nie pamiętam dokładnie, ale to nie o tym jest odcinek, więc nieważne. No i jeszcze jest Trzecia grupa to te już dla narodu wybranego, też te konkrety były. Takie trzy grupy. i do pierwszej grupy najbardziej uniwersalnej należy przykazanie, bo ile to jest opuści mąż ojca i matka i się połączy z żoną. Po co? To jest napisane, tak? Czy w ogóle to jest przykazanie? No dobra, nie musi dojść przykazania, ale co to jest innego w takim razie? Po co to jest napisane? Że mężowie będą odchodzić od rodziców i się z żonami? Po co to jest proroctwo, zapowiedź przyszłości, opis sytuacji zastanej? No nie jest, bo To było podane w czasach, kiedy na Ziemi była ciągle dwójka ludzi tylko, więc po co o tym pisać? Jeżeli to nie jest polecenie, No, ale zdaje mi się, że to jest polecenie choćby z tego powodu, że mało kto tak robi, coraz mniej w dzisiejszych czasach. Widziałem sobie niedawno statystyki, Porównanie w Europie, ile procent młodych ludzi tak do trzydzieści pięć lat, chyba mieć z 25-trzydzieści pięć, żyje z rodzicami. Wbrew temu poleceniu właśnie uniwersalnemu od Boga dla ludzi. Albo może wbrew dobrej radzie, jak kto woli. No więc dużo. Dziś tam około trzydzieści procent może więcej do pięćdziesiąt procent zależy od kraju w Polsce dość dużo. Polska jest w szczycie. Polska, Hiszpania, Grecja. Tutaj młodzi ludzie albo tacy średnio już młodzi, bo trzydzieści pięć lat to tak młodzi, ale dojrzalsi żyją dalej z rodzicami. Nie opuszczają. Kiedy się porówna to z tym, kiedy wychodzą za mąż ludzie, no to trochę później niż to dawniej bywało, ale dużo wcześniej niż kiedy wychodzą od rodziców. Dlaczego? No bo świecie, w którym rządzi konsumpcja i pieniądze się stały głównym miernikiem wszystkiego, wartości człowieka, sensu życia, powodzenia sukcesu wszystkiego, no to 10 priorytet zmienia nam nawyki ludziom. Czy minie akurat, ale zmienia nawyki i sprawia, że człowiek się zastanawia, będzie miał wystarczająco dużo pieniędzy? Jak odejdzie z żoną od rodziców i sobie zdarzenie? Więc musisz z nimi pomieszkać, żeby się dorobić? Czy jak ktoś tam nazywa głupkowato? Musi mieć te pieniądze, żeby się wyprowadzić. Co jest efektem konsumpcjonizmu jako religii panującej zaraz obok ateizmu i ewolucjonizmu i naukowizmu jeszcze. Taki model życia powoduje, że ludzie wymyślają sobie teraz własne polecenia i generalne wytyczne olewając oczywiście Biblię, bo głupia i nienaukowali i tak dalej zbiór legend jak to zawsze twierdzą ci, którzy nie przeczytali. On zna się w internecie, a więc chwilą. Ale może jest w tym sens. Zanim się w ogóle zastawiam, czy jestem sens, żeby opuszczać rodziców, mamy tatę i łączyć się z żoną, to po pierwsze, co to w ogóle znaczy, o co tu chodzi, po co to jest napisane? No to jest napisane, jeżeli jest jakaś wytyczne, to ewidentnie po to, żeby ludzie tego przestrzegali. Jeżeli to by było tego stwierdzenia faktu, no to bym 10 fakt miał miejsce, ale że 10 fakt nie ma miejsca, stąd mój wniosek, że to widocznie jest polecenie, a nie tylko stwierdzenie, że no opuszcza mąż i no bo nie opuszcza. To może niech opuści właśnie. Dlaczego nie opuszcza mąż mamy, żeby złączyć się z żoną? Dlaczego po prostu są śluby, ale nie ma opuszczania domów mamy i taty? i opuszczania mamy i taty. Nie tylko domu, bo tam nie ma słowa domu. Chyba, że jest, ale mi się coś pokićkało. Nawet gdyby było, to dalej uniwersalna zasada brzmi inaczej niż tylko zostawić dom, bo to nie chodzi tylko o mieszkanie. O mieszkanie też. i to jest bardzo dobra rada, żeby młodzi ludzie jak zaczynają być samodzielni żeby w ogóle móc żyć. Po pierwsze i pierwsza rzecz to jest rada, którą od lat daje każdemu. Uniwersalna. Wyjdź z domu od rodziców. Możesz wszystko inne może poczekać. Zanim zrobisz karierę, zanim znajdziesz żonę, zanim zaczniesz się uczyć, zanim pójdziesz na studia, zanim odkryjesz kim jesteś i zanim wybierzesz sobie w co wierzysz, wyjdź z domu od rodziców. Najpierw Nie znaczy, że masz ich potępić, znienawidzić, podać do sądu, czy coś, masz po prostu wyjść z domu i mieszkać samodzielnie. Jak najszybciej. Nie ma za wcześnie w ogóle. Bo za wcześnie wyszło od rodziców. Nie spotkałem nikogo w życiu, kto powiedział że za wcześnie przestał mieszkać z rodzicami. Nie ma takich przypadków. W ogóle nikt. Może gdzieś jest? Ja nie znam, nie spotkałem A gadałem z tysiącami ludzi dosłownie bez żadnej przesady i nikt. Nie powiedział, że no mogłem zostać z rodzicami dłużej, ale zrobiłem błąd. Nie. Mówię o błędzie, ale tylko, że zostali za długo z rodzicami. Na przykład ja. Niepotrzebnie tak długo mieszkałem z rodzicami. Opóźniłem sobie naturalny proces rozwoju życia czy czegoś tam. Tak nie do końca było. Wracając do tego polecenia opuści mąż matkę i ojca, nie i złączy się swoim żoną. Uniwersalne przesłanie tego jest tutaj dosyć ewidentne, że Relacja tu chodzi o relacje głównie, a nie o mieszkanie, no bo tu chodzi o osoby, a nie o tylko zwyczajnie jakieś nawyki mieszkaniowe z tych życia czy coś, tylko o relacje. Dlatego się to sprowadza. Takie określenie do tego, że relacja mąż i żona ma absolutny priorytet nad relacjami rodzinnymi, w sensie mąż, w sensie no dziecko, ojciec, mama dziecko, tata dziecko, szwagier dziecko. W ogóle stary dom i wszystkie relacje, które się ma od samego faktu, że się urodziło. W jakiejś grupie ludzi, w jakiejś rodzinie. Pewnie dysfunkcjonalne, jak to w tych czasach, ale z biologicznych powodów każdy ma ojca i matkę. Niektórzy mają przez probówkę, na przykład albo przez jakieś amin vita, wszystko jedno i tak, nie da się tego inaczej zastąpić. Wszystko technicznie można to załatwić inaczej niż w naturalny sposób, ale zawsze faktem pozostaje, że potrzeba jest udziału ojca i udział matki, każdy ma ojca i matkę może tylko nie znać, ewentualnie, ale musi mieć. No, bo tak to działa. Więc z samego tego faktu, że tak ludzie żyją musi wynikać też fakt, że mamy narzucone z góry więzi rodzinne, bo nikt z nas nie wybierał rodziców. Chyba, że może wybieraliśmy w jakichś zaświatach, a potem urodziliśmy i nam skasowali pamięć, żebyśmy nie żałowali, że tak wybraliśmy. Ja nie wiem, wątpię. Póki co zgodnie z tym co wiemy nikt z nas nie wybiera. Więc to są więzi narzucone odgórnie. To, że 1 są i że są prawdziwe i że czujemy coś tam do ludzi, z którymi się wychowywaliśmy, To jest naturalne i nie przeczy temu, że dalej to są narzucone z góry więzi. Tymczasem mąż i żona wybierają się nawzajem. To jest cała różnica między jednym typem związków, a drugim typem związków i To jest najważniejsza różnica, że ojciec i matka są narzuceni z góry. A męża i wybrzone się wybiera. i ewidentnie zostawienie tego co narzucone z góry, nie? Dlatego co się wybrało jest naturalnym i zdrowym procesem i tutaj Bóg do tego zachęca. Na samym początku już Biblii mówi, żeby zostawić tak bym chciał powiedzieć: Nie przejmuj się, zostaw to co Ci było narzucone, nawet jeżeli to jest dobre. i połącz się z żoną i zacznij coś nowego. Oddzielnego. Jak mówię tutaj nie należy przesadzać teraz i wpadać w jakieś nienawiści do rodziców, czy coś, aby żyć, że ja jestem wolny człowiek i Ja nie będę rozmawiał z kimś, kto mi narzuca, że był moim ojcem, bo ja sobie go nie wybierałem. Dziękuję bardzo, do widzenia. Nie odzywam się do ciebie nigdy już więcej. No nie ma potrzeby. Czasem jest. Zależy, kogo się tam wybrał. i rzeczywiście, pomimo tego, co tam opowiadałem, te piękne różne firmy, Holly Wood, i jakieś różne emocjonalne historie, że ta matka najważniejsza, że coś Nie, matka nie jest najważniejsza, według mnie, według Biblii, Według Biblii najważniejsza jest żona. Jeżeli już chodzi o takie relacje, bo to dla żony trzeba opuścić matkę według Biblii. Bo dlatego, że żona się wybiera, a matka się ma. i ciekawe jest, że ludzie rozumują dokładnie odwrotnie. Mówią tak, że więzi krwi są najważniejsze, bo po prostu są krwi i nie ma. Taka mafia włoska, czy coś rodzina Sopranos, jak też nie widział i niech sobie zobaczy, to się wszystko opiera na tym założeniu, że nie ma się niższych relacji i nie ma ważniejszych w związku z tym relacji niż rodzina i to ta narzucona odgórnie, czyli ta, w której się urodziłeś, nikt cię o zdanie nie pytał, ale to są najsilniejsze relacje i wszystkie inne muszą ustąpić. Tak mi też mówili i w większości z was, że żona to się zmieniają, ale matka jest zawsze jedna i ojciec jej innych nie będziesz miał. Z tego rozumowania płynie wniosek, że powinien opuścić żonę i połączyć się z matką. Albo ojcem, a nie odwrotnie. Więc polecenie z Biblii, że zostawi mąż ojca i matkę i żeby i się połączyć z żoną jest zupełnie wbrew temu rozumowaniu. Bo według rozumowania biblijnego, które stoi za takim poleceniem, musi być tak, że wyższość ma relacja wybrana w mąż i żona niż relacja narzucona z góry, czyli ojciec i syn. Albo matka i syn, i córka. To jest dziwne. Nie jest to dziwne i nie jest to zaskakujące, bo my mamy co innego zaprogramowane w głowie przez zwłaszcza w Polsce gdzie więzi rodzinne są super podkreślane i bardzo silne i inna sprawa, że w praktyce to się rozwija z tym, co się deklaruje, ale nie zmienia to faktu, że my mamy zakodowane, zaprogramowane wyższość relacji przymusowych nad relacjami wybranymi. Dlatego na przykład przyjaźń w Polsce prawie nie istnieje. Jest nieceniona w ogóle. Dużo takich określeń jest na przykład lekceważących dla przyjaźni. Nie bój się. To mój przyjaciel, to mój przyjaciel. To w kabarecie starszych panów się przedstawiali przyjaciel, a drugi przyjaciel. Tak było. Ale teraz już nikt tak nie powie, tak jak nikt nie powie mężczyzna, bo to mężczyzna. Powie facet, ja nie powie przyjaciel, powie kumpel, powie znajomy, powie kolega, ale przyjaciel nie za bardzo. Coś to nie pasuje nam, bo mamy, myślę, że właśnie dlatego, bo mamy to wbity światopogląd cały dotyczący relacji określenia typu mężczyzna i określenia typu przyjaciel stoją w poprzek tego co my czujemy w ogóle odnośnie relacji. Czujemy, że te relacje są nieważne, relacje przyjaźni powinny być lekceważone, dlatego mamy opór, żeby powiedzieć, że to jest mój przyjaciel. i mamy oprócz, żeby powiedzieć, to jest mężczyzna, bo mężczyzna też jest w naszym zaprogramowanym światopoglądzie lekceważony. To jest znowu w kontraście do tego jak Biblia rysuje obraz relacji. Więc nasz światopogląd nie przyjmuje koncepcji zostawiania rodziców najważniejszej relacji prawda jaka jest bo narzuconej z góry ale za to najbardziej trwałej zostawiania tej relacji dla relacji wybranej Miałem przy sobie mąż i żona, bo to się może zbić, bo to tylko opiera się na naszej decyzji, a nasze decyzje nie są takie ważne. Tak mówi nam ogólnie program. Więc ważne jest to, cośmy zastali, to co musi być, a nie ważne jest to, co chcemy. To jest straszne, że tak mamy zaprogramowanie. i to jest ważne o tym opowiedzieć i powiedzieć, uświadomić sobie, że bardzo złe są konsekwencje takiego stawiania spraw. To, co mówi Biblia, czyli że opuści mąż rodziców dla żony jest, dokładnie się pokrywa z tym co ci powie każdy psycholog, który ma mózg na karku i co powie każdy taki, no powiedzmy, no górą, nie? Jaki wybrać sobie takiego Starego Brurola życiowego, co zna życie, nic się nie uczył, ale obserwował wie i tego. Nie taka mądrość życiowa i chłopski rozum. Chłopski rozum, psychologia i Biblia powiedzą Ci to samo, że zostaw rodziców i iść do żony. Mnóstwo problemów, które się biorą z tego, że ludzie nie zostawiają powszechnie się tak dzieje, nie zostawiają rodziców i idą do żony, ale nie kończą tamtej relacji, nie kończą takiego tamtego kawałka życia. Kontynuując, wprowadzają po prostu żonę do domu swojej teściowej, swojej mamy albo taty. Nie zostawiają rodziców. Bo rodzice są zbyt ważni, żeby ich zostawić. Konsekwencje takiego postępowania są fatalne. Są okropne. Nie da się tego zrobić, bo człowiek nie może być dwóch żon naraz, nie może być dwóch mam naraz, to zawsze jedną będzie musiał zostawić, pomijać, a drugą będzie musiał słuchać. To klasyczny problem w rodzinach polskich, problem teściowy. Albo mamy. Że się wtrąca małżeństwo. No czemu się ma nie wtrącać skoro cały czas jest mamą? Właśnie chodzi o to w tym spostrzeżeniu biblijnym, bo w tym poleceniu generalnym, żeby zostawić mamę, żeby mama nie była już mamą, tylko była sobie byłą mamą, którą możesz mieć nowe relacje jakieś inne, ale nie ma mowy, bo masz zostawić mamę i połączyć je z żoną. Więc jednym aspektem jest zostawianie przymusowego dla tego, co wynika z własnych wyborów, a drugim aspektem jest właśnie, żeby tutaj wyjaśnię po co możliwe jest według mnie, po co jest to przykazanie, bo widać po skutkach. Więc jeszcze raz. Po pierwsze Dlatego, że Biblia stwierdza, że to co wybrałeś jest bardzo ważne. Twoja wola jest kluczowa. Jest ważniejsze od tego, co ci było narzucone z góry, mimo że jest też i polecenie czci ojca i matkę, nie? Ale tutaj to pierwsze polecenie pokazuje wyższość tego co jest wybrane nad tym co jest narzucone z góry co jest pokazuje jak w ogóle Bóg rozumie i z jakich założeń 10 Bóg wychodzi. To jest fascynujące i kompletnie jak mówię w poprzek już nie tylko tego, co zaprogramowali społecznie w głowach, co dotyczy relacji, ale w poprzek też tego, co nam religia mówi, co w kościołach się mówi. Tam też się lekceważy to, co Bóg podkreśla, że na przykład własną wolę, jak ona jest kluczowa i jak stoi jako priorytet najwyższy wyżej niż to co było narzucone, a też jest ważne i należy szanować, chociaż nie wybierałeś. Właśnie no tu jest najtrudniejsza rzecz, że oczekuje od nas Biblia, że mamy szanować rodziców, mimo że nam byli narzuceni z góry i to mogą być lepsze łajda, kompletnie. To mogą być łajzy ostatnie. Ja znam takich ludzi, którzy mieli takich rodziców i oni się biją ciągle Z myślą, że nienawidzą tych ludzi i rozumiem to jest uzasadnione uczucie akurat, nie? Bo jak ojciec matka porzucili i zostawiali, doprowadzali do kalectwa albo do śmierci przez to, że na przykład chlali albo w ogóle ich mieli w nosie albo nie zwracali na nią uwagi. No po prostu żyć jak ludzie postępują. Że ktoś jest czyjąś mamą albo tatą nie oznacza, że przestaje być człowiekiem. To są dalej ci sami ludzie, o których czytamy w różnych ponurych książkach, o ludziach, co robią krzywdę innym ludziom. Są ludzie, którzy robią krzywdę dzieciom też. i te dzieci nagle mają dylemat, bo rzuca im całe społeczeństwo, że masz przymusowy obowiązek kochać rodziców i że mama z definicji jest dobra. No a tutaj była zapijaczoną świnią. W rzeczywistości i teraz twój mózg tego nie ogarnia. To co ty masz wierzyć? Masz wierzyć to co było i wiesz, Czy to, co musisz wierzyć, bo cię tak narzucili, że to jest słuszne, że mama to jest mama. Do kochania jest przeznaczona, bo urodziła. No ale no i co? No nic, rzeczywistość jest oczywiście ważniejsza niż to, jaki mam program dalej, ale nie byłoby problemu, gdyby się trzymać zasad albo sposobów myślenia, które wymyśliła Biblia. Biblia to nie jest głupia. Zostawianie więc rodziców dla żony ma naprawdę dużo konsekwencji. To nie jest tylko jedno zdanie, które mówi: No wyprowadź się. To jest coś o wiele więcej, bo ono wskazuje cały sposób myślenia. Sposób myślenia, który jeszcze raz powtórzę: Po pierwsze, i najważniejsze wskazuje, że to co wybierasz w życiu musi stać wyżej niż to co Ci było narzucone. Mimo, że obie rzeczy są dobre. Jednocześnie pomaga to też rozwiązać 10 nierozwiązywalny konflikt, co ma zrobić mężczyzna, kiedy mama mu mówi pomaluj ściany na zielono, a żona mówi pomaluj na niebiesko. Jak ma pomalować? Na krzyperze na żółto ma powinien olać obydwie. No nie, on lubi oba kolory, lubi obie osoby, ale chciałby oba, no i to są paski pomalować, kropki, wtedy obie są niezadowolone. i wszyscy w ogóle. i jeszcze większa kłótnia. Nie, ma pomalować na niebiesko kropka. Jasne, proste. Według założeń Biblii tak powinien zrobić. Wiadomo to nie jest idealna sytuacja, kiedy w ogóle ludzie się kłócą, nie potrafią dogadać i jeszcze kiedy kobiety chcą mieć wpływ na mężczyznę, nie wiadomo z jakich powodów narzucając mu swoją wolę zamiast po prostu rozmawiać, dojść do wspólnych wniosków i tak dalej. No ale dobra, realistycznie patrząc wiadomo, że nie każdy jest dojrzały, umie rozmawiać, zna się na komunikat okazji interpersonalnej umie ustąpić, nie jest małostkowy i tak dalej. Więc te polecenia z Biblii są dla wszystkich ludzi, nie tylko dla dojrzałych inteligentów, zaawansowanych relacjach. Większość ludzi się za takie uważa, ale większość ludzi takich mi nie są. Więc dobra, 10 problem to polecenie zostawiania matki i ojca i łączenia się z żoną rozwiązuje wiele problemów. i tych problemów jest jak mówiłem już masa, ale nie chce mi się nawet o nich mówić, bo będziesz pewnie miał taki A może już miałeś? Albo miałaś? Nie jeszcze parę aspektów powiem, bo to w sumie to jest dosyć krótki odcinek, to mniej coś wszystko, co chciałem powiedzieć. Tylko jest dużo takich kojarzących się rzeczy przy okazji tego kawałka. Więc co jeszcze tam chciałem powiedzieć? No nie, o tych problemach to będzie, już chciałem powiedzieć o tym, że 10 problem dotyczy mężczyzny i kobiety dokładnie tak samo, chociaż No nie wiem, że to dokładnie tak samo. Bo kobiety mają dużo mniejszy problem z tym, że chcą słuchać taty i słuchać męża bo ja miałem taką kiedyś związek, relacje, gdzie był dokładnie 10 problem i dziewczyna nie mogłaś zdecydować, czy ojciec, czy mąż. i 10 sam problem, dokładnie. Według Biblii rozwiązanie jest jasne. Ja wiem, że jak człowiek, który nie ma rozwiązań i nie ma takich zasad nazwijmy to albo wytycznych, że on ma straszny dylemat, bo nie wie czego się trzymać. Bo ja rozumiem, że teraz kiedy mama naciska, żeby no co będziesz mieszkać blisko mnie, a żona mówi: nie, nie, nie będziesz mieszkać absolutnie blisko. Rodziców wyprowadzamy się co najmniej trzydzieści kilometrów dalej. To taki człowiek ma dylemat, bo jak nie wie czego się trzymać, to chcę, żeby wszystkim było dobrze. i to jest ta pułapka. Dlatego potrzebujemy mieć wytyczne bo inaczej się zgubimy. Problem na tym polega, że nie wiesz, co się dobrze skończy, gdybyś wiedział, Jaka twoja decyzja, czy słuchasz żony, czy matki, będzie miała dobre konsekwencje ostatecznie, to byś już pewnie przemógł i byś wziął, skupił siły i obraził mamę i ona się śmiertelnie obrazi na jakieś dwa miesiące, a potem jej przejdzie, Ale no póki nie wiesz co się stanie, to nie wiesz co robić. Więc jeżeli człowiek już jest doświadczony życiowo, nie? Albo na przykład zaufaj komuś powiedzmy księdzu albo jakiemuś przyjacielowi, doradcy komuś tam, i uwierzy w jakiś sposób model postępowania, jakieś wzór, jakieś zasady. Na przykład zwolennicy Korwina mają jakiś model postępowania. Więc oni mają prostsze sytuacje w życiu, nie mają takich dylematów. i to już jest sam w sobie trochę plusem, bo zamiast siedzieć i miotać się w prawo to w lewo, to przynajmniej idą w jakąś stronę jedną. No i dojdą mi sprawdzą, czy 10 model życia rzeczywiście działał, czy nie? No Bukowina nie działa specjalnie, Jak powiedziało, to bym pewnie dalej wszyscy tak żyli, ale jakoś nie wyszło. Historia Europy pokazała, że model Korwina średniowiecznego postępowania roli mężczyzny kobiet, więc taki słabo sprawdza. No jakoś sam Korwin woli żyć w Europie niż w Maroku, więc też coś chyba sam pokazuje, że niespecjalnie w to wierzy, bo by się wyprawił do Arabii Saudyjskiej, gdzie wiele jego ideałów ciągle jest żywych, nie wiem, że mężczyzna rządzi i tak dalej, ja w Europie bardziej rozmawiaj, równe prawa. Ale chodzi mi o to, że jeżeli ktoś nie ma w ogóle pomysłu, czego się trzymać, to będzie miał straszne dylematy i takie dylematy ludzie mają i ja bym teraz po to 10 odcinek mnie chciał oszczędzić tych dylematów i zaproponować jakiś model postępowania i 10 model w Biblii. Dlaczego nie? Wydaje się według nauki, według psycho, no to jest taka nie do końca nauka, ale według badań, według doświadczeń, które ludzkość zebrała, tutaj te rady biblijne i 10 model, te założenia pokrywają się jak najbardziej w tym, co wiemy psychologię człowieka z obserwacji doświadczeń, testów, eksperymentów, prób i tak dalej. Czyli zostawianie matek i ojców, żeby realizować to, co się wybrało. Można rozszerzyć dalej, bo Ja wiem, że 10 fragment Biblii ja tutaj wcale nie mówię, że on jest uniwersalny i teraz mówi o wszystkim. Nie mówi o wszystkim, ale bierze się z jakiegoś założenia biblijnego w Biblii autora tego kto to napisał czyli założenia, że relacje wybrane. Mają priorytet nad relacjami zastanymi wcześniej, no bo z jakiegoś powodu ma zostawiać tego ojca i matkę i łączyć się ze swoją żoną. To nie jest takie oczywiste, czemu miałby? Mógłby być napisane zupełnie inaczej, że teraz mąż weźmie żonę i połączy się z rodzicami i stworzy jedną wielką rodzinę, ale nie jest tak napisane. Jest powiedziane, że oderwie się od swojego zastanego pnia i połączyć się z żoną, żeby oddzielne, coś nowe, nowe. Mało kto tego słuchał w historii historii chyba, ale dane i nie zmienia to faktu, że od tysięcy lat jest napisane to zdanie w Biblii i cały czas jest radon od Boga dla ludzi. Jakoś nikt nie zmieniał tego przez te setki lat, ale mało kto tego słuchał. Okazuje się, że w Biblii nie trzeba zmieniać, wystarczy ją zignorować i już nie ma po co nam Biblia. Ale praktyka wskazuje na to, że to była jednak dobra rada. Dlaczego to jest dobra rada? To mi się o tym nie chce. Albo w sumie powinienem powiedzieć, bo jak już zachęcam do tego, żeby właśnie spróbować przyjąć założenie biblijne, no to to bym warto było uzasadnić. No a jednym najważniejszym uzasadnieniem jest, bo to działa. To działa najlepiej. Zostawianie rodziców. Emocjonalne, mentalne i geograficzne też to po prostu dobrze działa. To się sprawdza. Ja wiem, że to jest trudne na początku. i dlatego ludzie tego nie robią, bo koszt jest duży. Więc gdybym był pewny, że zostawienie rodziców i pójście z żoną, niedzwonienie do mamy trzy razy dziennie i pięć razy dziennie niemeldowanie się tacie. Gdybym wiedział, że to się dobrze skończy, jak się odetnę, to bym może i zrobił. Ale nie wiem. No to hej, już wiesz, weź i zrób, bo to działa. Ale ja wiem, że to musisz wierzyć na słowo, a ja wierzę znowu na słowo Biblii, ale nie jest to tylko słowo. To są mówię sprawdzone i przetestowane rozwiązania. Możesz też postać psychologa i powiecie to samo. O tygodniu i powie łagodniejszą wersję po prostu zrobi i będzie gadał przez godzinę i weźmie za to pieniądze, ale powie samo, że musisz przestać, wydzwaniać do mamy i uwolnić je mentalnie i emocjonalnie od kontaktów z rodzicami, jak chcesz mieć męża, bo inaczej nie masz męża, tylko masz kolejnego członka rodziny którego przyniosłaś w prezencie rodzicom. A to nie jest twój mąż. Jesteście dalej dziećmi. Nie można być dzieckiem i mieć odpowiedzialność, mąż może żona, bo to wymaga niezależności, to wymaga nowej relacji, której nie można przeszkadzać. Narzucaniem od góry czegoś. Jeżeli to ma być relacja, bo jest z natury, oparta o te decyzję o własną wolę, bo się pytasz, czy chcesz, żeby to była twoja żona chce, a ty chcesz, żeby mój mąż chce. Od tego się zaczyna i to jest pod stawą istnienia małżeństwa. Więc taką relację nie można teraz zmienić w relację, która jest oparta na przymusowym posiadaniu rodziców, dzieci czy coś, bo to po prostu cię narzuca. Nie wybieramy ani dzieci jacy by, jakie będą. Możesz tego wybrać fakt, że jest płodzisz. i koniec. Reszta już nie zależy od ciebie. Co to dziecko zrobi, kim będzie, może być matka Teresa, może być dziado w Hitler, może być kompletnie Nikt ta może być pijaczyna z podbudki z piwem nikt nie wie. Więc to też jest narzucone. Więc te narzucone relacje teraz chcą przejąć to, co ludzie chcą stworzyć z własnej woli. Ale relacje z własnej woli są zdrowsze o wiele. No właśnie dlatego, że są z własnej woli, bo nie kolidują ci z niczym. Jeżeli masz powiedzmy ty palisz papierosy, a twoje rodzice nie palą, albo ty lubisz pić piwa, ani są abstynen to masz konflikt, bo relacja z nimi jest narzucona ci z góry, a normalnie z własnej woli nie chciałbyś mieć kontaktów przyjaznych z ludźmi, którzy mają kompletnie odwrotne wartości życiowe niż ty. No ale tutaj nie masz wyboru i jest konflikt od razu. Teraz jeżeli kogoś wybierasz, żeby z nim być, to tam też nie musi być genetycznie tak jak Ty, ale chcesz z nim być. Więc nie masz konfliktu między tym co chcesz, a tym co chcesz co jest, bo jest to co chcesz. A kiedy masz rodziców, to jest to co jest, a ty chcesz to co chcesz i jest nie to co chcesz, tylko jest to co jest. No, jak ci się zdarzy, że akurat chciałeś takich mieć rodziców co masz, no super, ale mało kto tak ma. To się mało kto też do tego przyzna, że nie chcę mieć takich rodziców, bo z powodu tego programu, o którym mówiłem wcześniej, mamy to w głowie bite i nie można powiedzieć, no ja nie chciałem mieć rodziców, bo my dzisiaj przyszli mi tacy. Ja bym sobie wybrał innych. Nie wiem, jakbym nie miał wybierać rodziców, to ja bym wybrał pewnie inny. Gdyby oni mieli wybierać jakie chcą mieć dziecko, to by wybrali też innego. Pewnie jakiegoś tam, nie wiem, wykończenie takiego z podbudownym systemem wartości, czyli takim trochę banalnym, że trzeba mieć żonę, trzeba mieć dom kupić samochód i zbierać nagrobek i ogólnie być dobrym katolikiem, tak jak wszyscy są dobrymi katolikami i w ogóle jakieś takie. Np. Standardowe i czasem tak niestandardowy w ogóle nijak nie pasuje do tego. Więc te relacje ja rozumiem, że są. Też jest przeciwwagą, dlatego żeby człowiek czuje taki konflikt, 10 kto zwłaszcza już docenia co to jest wolność, gdzie jak jest ważna dla człowieka żeby żyć zgodnie z tym co chce. Taki człowiek, który chce żyć w zgodzie z tym co chce. Jak myśli o rodzicach, to będzie musiał czuć dyskomfort, bo oni mu są nawróceni z góry. Przeciwagą dla tego poczucia jest przekazanie, żeby szanować ojca i matkę, mimo że są ci narzuceni. i to pamiętajmy ciągle mówi Bóg, który stawia jako najwyższą wartość, wyższą wartość relacje z własnej woli, ale mimo to pamiętając o tym ciągle mówisz, żeby jednak te relacje narzucone szanować. Dlaczego tak robi? Pewnie z egoistycznego, własnego interesu, bo Bóg sam z siebie też jest nam narzuconym Bogiem. i wielu ludzi Nie chcę akceptować tej relacji. Z kimś kto Cię stworzył, chociaż nikt Cię o zdanie nie pytał. i nie chciałeś takiego bogacia zimnego. Sieć na przykład, żeby był jak Święty Mikołaj, albo jakiś wróżka z bajki, a to jest taki twardy gość, realistyczny niemyślący i tu kogoś zabije, tu komuś da to, nieprzyjemne jakieś rzeczy robi. Nie podoba ci się. No właśnie, ale tego nie da się zwyczajnie pominąć. My się rodzimy na ziemi i ktoś nas musi urodzić. No sorry, tak jest skonstruowana rzeczywistość, Stąd też te zasady, które są w Biblii i te wytyczne założenia są z jednej strony. Realistyczne biorą pod uwagę rzeczywistość jaka jest. Bieda się zmienić koniec, trzeba to zaakceptować, biorą to pod uwagę. Z drugiej strony mówią jak ma być, żeby było jak najlepiej, żeby wola, własna i własne decyzje były zawsze nadrzędne o ile nie kolidują z realizmem. Stąd takie właśnie rozbieżności, że tutaj masz szanować ojca i matka, a tutaj masz ich zostawić. Blażony. Dokładnie tak, masz zrobić, ale gdzie tu konflikt w jakiejś sprzeczność, czy nie sprzeczność, tylko dokładnie masz szanować i masz zostawić i nie lub albo zamiast albo albo i tyle. No to wszystko załatwia i wszystko rozwiązuje. Więc każdy kto ma wątpliwości co ja mam zrobić małżeństwem, bo mi Mama nie akceptuję żony. Zostaw mamę. Twardo brzmienie. Psycholog Ci to Bóg wie, będzie odmówił. To samo tylko będzie gadał oględził przez godzinę. Ale dojdziesz do tego samego, żebyś to łagodnie sprzedać tą samą prawdę. Żebyś zostaw mamę. Zostaw tą mamę, mama ma swoje życie. i spróbuj też mówię, chociaż jest to trudne, wiem, może nie każdy to chce zaakceptować, ale chociaż ja wiem, Masz z tym problem z koncepcją, że związki z własnej woli wolontarjne, tak? Ja wiem, że jest takie ładne słowo. Stoją wyżej niż związki narzucone czy nie. No bo to jest wbrew temu, co nam wszyscy dookoła mówią i wszystkie filmy. Ogólnie chociażby filmy, to ja nie wiem. Te filmy to jakoś łagodzą wszystko, ale w życiu nie da się tak łatwo załagodzić i trzeba wybierać. No więc, no nie wiem, jestem problem, czy uważasz, że słusznie i by było przyjąć zasadę, że więzi ma z rodzicami, babcią, te narzucone nam jednak powinny stać wyżej, nie należy zostawiać ojca i matki plażone. Musi ktoś tak jednak uważać, skoro tak ludzie robią, chyba że ludzie robią wbrew sobie. Zawsze postępowanie wbrew sobie będzie prowadziło do problemów psychicznych. Do nieszczęśliwości takiej wewnętrznej, którą można tłumić, udawać, można żyć sam maskę, mieć przyjętą, można się z czymś pogodzić, ale nie można być szczęśliwym. No to szczęście wymaga po prostu, żeby być szczęśliwym, żeby robić postępować zgodnie z tym, co się chce. A jak się postępuje zgodnie z tym, co się musi, no to nie zawsze się to pokryje z tym, co się chce. No więc. Więc też może i też dlatego ludzie tak często traktują małżeństwo jako ucieczkę od przymusu, nie? i jako pretekst, żeby wyjść wreszcie od rodziców. Zresztą tak samo traktuję studia, nie? No pójdę na te studia, Nawet nie uświadamiają sobie tego, że idą na studia tylko po to, żeby wyjść od rodziców. To dobrze, że chcą wyjść od rodziców, ale czemu w taki tchórzliwy i głupi sposób, żeby marnować gdzieś pięć lat kompletnie zmarnować, studiując ja wiem, nie wiem, naukę o długości nosów, jamników, które w ogóle nikogo niczego niepotrzebne i spędzać na tym pięć lat demoralizując się jeszcze w jakichś warunkach starych państwowych uniwersytetów, gdzie zwyczaje są jeszcze ze średniowiecza, relacje między ludźmi okropne i nikt się niczego nie uczy, tylko zapamiętuje. To jest to samo. W każdym razie idą sobie to i marnują czas. To znaczy inne studia. Ja mówię przykładowo. Po to tylko, żeby wyjść od mamy. To niechże sobie uświadomi taki człowiek i wystarczy czasem jedna rozmowa, żeby komuś pięć lat życia oszczędzić. Jedna rozmowa, podczas której sobie uświadomi, że tak naprawdę idzie na studia po to, bo chce wyjść spod panowania rodziców. No. i tak nie człowiek wtedy opowiadał, no rzeczywiście, postawiłbym aż pięć lat i idzie sobie wziąć żonę i marnuje piętnaście lat. Żeby sobie to narzędzie z kimkolwiek, byleby mieć pretekst, jakieś uzasadnienie, żeby zostawić rodziców. Zostawianie rodziców generalnie to jest naturalny proces życiowy, o którym jakoś powodu jakoś dziwnie wyleciało ludziom pozapominali czy co, że to tak powinno być i że to dobrze, to zdrowo. Może rodzice tak cisną bardzo w tych czasach, nie mając żadnego innego sensu życia, że trzymają kurczowo swoją władzę nad dziećmi. Bo mają, bo znowu wynika z natury rzeczy, póki dziecko jest małe, to się niczym nie różni od kota, czy tam przedmiotów, nawet bardziej, bo kod jest niezależny, a dziecko nie. Więc oczywiście, że są relacje posiadania i opieki, które się tam jedna z drugim, z drugą łączy i ciężko przestawić się na relacje z osobą, no ale to już jest problem rodziców, ale 10 program też idzie do rodziców, więc rodzicom teraz powiem, że rodzice, niech się wam nie obrażajcie się na to, że jest rzeczywistość że wasze dzieci są ludźmi. i że chcą z własnej woli mieć żonę, męża czy coś i decydować po swojemu. Ja wiem, że to będzie wbrew temu, co wy uważacie za dobre dla dzieci. i może nawet macie rację. Zazwyczaj nie, no może nie zazwyczaj. Czasem macie, czasem nie macie. W ogóle nie o to chodzi. Chodzi o to, Co jest istotą w relacji między ludźmi tutaj? Czy przymus, czy obopólna zgoda? Bo przymusowe relacje są okropne i w Polsce mamy to okazję obserwować jak to wygląda w praktyce w każdą Wigilię. Co roku to są relacje przymusowe i większość ludzi ma taki lekki gdzieś tam w środku stręt do tego, że się zachowują wszyscy sztucznie. Jak się mają zachowywać, jak wszystko jest przymusowe i zmuszeni są świętować w wigilię? Ale bywają i takie rodziny, gdzie 10 przymus zanika z powodu tego, że ludzie wykształcili z własnej woli relację między sobą i stworzyli je sobie. Jak wolni ludzie wybrali się inaczej mówiąc. Co prawda, że mama z córką ta rola była im narzucona przez biologię, że akurat tak się złożyło w tym samym miejscu, w tym samym czasie dwie osoby się spotkały, tak musi być. Co prawda tak było, ale skoro już są tu razem, to obie strony Przystąpiły z własnej woli do poznawania siebie nawzajem. i to jest piękne, jeżeli się tak uda zrobić. Może się też nie udać. Ale jeżeli się uda, to jest w ogóle bardzo dobre rozwiązanie, żeby matka z córką zapomniały, że są matką i córką. Tylko zaczęły być ludźmi i zbudowały sobie relacje z własnej woli. Dlaczego tak? Po co to? Skoro i tak już są matką i trudno po co tracić czas? Bo są inne relacje, które są z własnej woli, a inne są relacje, które są przymusowe i tylko z własnej woli można żyć szczęśliwie i prawdziwie. Dobra, koniec tego odcinka, bo Od tego momentu bym się zaczął generalnie powtarzać. Chyba już myślałem, że będzie strasznie krótki, ale jednak z tego tematu dużo wychodzi różnych życiowych spraw. To był ciągle, pamiętacie, temat do Biblii. To jest wszystko zasada, która wyciągnięta jest z Biblii z samego początku. Jedno zdanie z którego wynika całe założenie, jakieś założenia, plan, wizja tego, jak ludzie powinni żyć ze sobą. To jest zdanie o relacjach między ludźmi i mówi coś bardzo ważnego tutaj o relacjach. i trzymanie się tego jest bardzo dobrym pomysłem. Mówię z doświadczenia życiowego, z wiedzy psychologicznej, z socjologicznej, z tyle co się zdążyłem postudywać przez rok mniej więcej trzy lat. Antek jak na własną rękę się uczę, bardziej socjokina się zmierzyć. No w każdym razie to się po prostu działa. Więc Ja bym tak nie wyrzucał tej Biblii na śmietnik, a jeżeli nawet chcesz wyrzucić to wyplej sobie wyciągnij sobie nożyczkami chociaż to zdanie i się tego trzymaj. Bo to jest dobre zdanie. Bardzo dobre. Dobrze ustawia w głowie różnice między relacjami, priorytety, pomaga podejmować trudne decyzje w życiu. Które trzeba podjąć. Same się nie podejmą, jak się podejmą, to właśnie będzie marnie. Podejmując się przeważnie źle. To znaczy pracą do złych konsekwencji. Więc to był program o Biblii i to jest dalej program o Biblii. To nie jest program psychologiczny, No ale no, że Biblia jest życiowa, no to naturalną koleją rzeczy jest to, że polecenia z Biblii można traktować jak rady, jak polecenia, jak wizję rzeczywistości, model życia, że 1 skoro są życiowe, no to będą po części psychologią. Zresztą takimi radami psychologa do nas wszystkich. Więc Biblia jako darmowy psycholog dla męża żony ojca i matki tutaj występuje i myślę, że robi dobrą robotę. Ja mi to dział. Mi działa fenomenalnie, nie tylko mi działa, ale ludzie, z którymi ja mam bliskie relacje popycha mi w tą stronę, w którą mnie popycha Biblia i zawsze działa dobrze. Jak do tej pory działa świetnie. Nawet jeżeli nie jest idealny to naprawdę o wiele lepiej niż to co my mamy wbite do głowy przez tą tresurę, zwykłe programowanie po prostu, czy tam kulturę, czy jak to tam sobie nazywa, po prostu to z czym się rodzimy i się nas uczą, szkoła, kościelne, rodzice wszyscy to zamiana tego na to co jest w Biblii daje dobre wyniki. Więc dzięki za słuchanie tym co z was co wspierałem odwyk dzięki bardzo dzięki wam takie programy są i ja mogę to mówić głośno, bo nikt tego nie mówi. No sorry, ale filmiki pięciominutowe na YouTube nie dadzą rady wyczerpać tego tematu ani powiedzieć ludziom, o co tu chodzi. Sorry, nie da się inaczej. To musiał być trochę długie. Taki jest odwyk. Jeżeli uważasz, że to dobra robota, a jeszcze nie wspierasz nijak odwykł, to was przejdź zostań patronem, wejdź na odwyk kropka com. Tam jest guzik sponsorów, patronuj czy coś takiego i no pomóż, żeby 10 projekt się mógł rozwijać. Jak tam dajesz radę, reklamą albo wspierają bo kasą, albo czym chcesz, albo zagadaniem do mnie No, no dzięki! Do następnego odcinka! Cześć!
Transkrypcję tego odcinka robił robot. Nic więc dziwnego, że jest trochu drewniana. Albowiem "sztuczna inteligencja" ma tyle wspólnego z inteligencją ile "sprawiedliość społeczna" ze sprawiedliwością.