Izba wytrzeźwień: A hazard uprawiasz?

3 lata temu

Maraton trwa

Zostało odcinki do końca.
87min

Przyznaję się: uprawiłem wczoraj hazard. I nawet wygrałem. Teraz mi głupio i mam moralne rozkminy. Poza tym na koniec coś bulwersującego i coś pocieszającego z frontu walki z tyranią.

Dyskusja

Dariusz ze wsi
3 lata temu

Katolicy i Jehowi często tłumaczą posłuszeństwo wobec władzy (szczególnie obecnie) listem do rzymian "1 Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga" itd.

Z tym, że teraz władza jest postrachem i dla uczynku dobrego i dla uczynku złego - sama nie wie jaki jest zły a jaki dobry i szybko się to zmienia.
Podatki nie wiadomo jak płacić, jakie i ile, bo i władza sama nie wie.
Obecnie ten, kto raczej nie ma sumienia poddaje się władzy.

Jeśli chodzi o ludzi głupich to czasem jest tak, że zaczynają mądrzeć dopiero wtedy, kiedy spadną na dno w jakiejś dziedzinie. Zatem ogrywając głupiego do zera, możemy przyspieszyć jego dojście do punktu zwrotnego w życiu ;) Wiem to nawet z własnego przykładu, bo sam byłem baaaardzo głupi - w kwestii relacji z ludźmi i arogancji. Udało się wysoko odbić od dna :)

Pozdrawiam z kasyna!

Martin
3 lata temu

Ja się tam przeciw władzy nie buntuje, kiedy wykonuje zadanie wyznaczone przez Boga: czyli właśnie bycie postrachem dla tego złego uczynku. I w tym zakresie uważam władzę za przedłużenie ręki Boga w celu wykonywania sprawiedliwości.

Ale nie widzę żadnego uzasadnienia w słuchaniu władzy tam gdzie się oderwała od Boga, od sprawiedliwości, od karania za złe rzeczy i szaleje mając wszystkich i wszystko w nosie. Bo jeżeli nawet oszalała władza jest dalej narzędziem Boga (a całkiem możliwe że jest, niestety), to nie można jej uznać za "ciąg dalszy Boga".

A już zupełnie niedorzecznie jest słuchać kogokolwiek w sposób absolutny, totalny, w pełnym zakresie i bez ograniczeń. Taka władza ma swoją nazwę: tyrania, i taka władza ze swojej natury nie może być identyfikowana podległością Bogu, bo tyran sam siebie tylko uznaje za boga i nie uznaje nad sobą nikogo i niczego.

Więc jak ktoś mówi, że chrześcijanin ma słuchać bezwzględnie władzy, to logika każe mu potępić Jezusa. Za niechrześcijańskie zachowanie. Bo sprzeciwiał się i władzy cywilnej Rzymu i religijnej Sanhedrynu.

Więc co, w ramach chrześcijaństwa, wbijajmy radośnie gwoździe w Jezusa, kiedy władza tak każe?...

Co jeszcze?