
Jeżeli coś zrobiłeś dobrze, jeżeli dużo pracowałeś, jeżeli byłeś odważny, jeżeli się poświęcałeś i w końcu ci wyrosło - to ukrywasz to przed innymi czy właśnie pokazujesz? Może nie chcesz żeby się gorzej poczuli Żeby zazdrościli?
Ale może właśnie właśnie niech się źle poczują. Może właśnie niech nam zazdroszczą. Może ma to swoje plusy?
Poza tym tematem rozmawiamy o nowennach za grzeszników i tym jakie ciekawe modlitwy odmawialiśmy w życiu.
Ja to trochę rozumiem - takie "modlenie się do oporu", żeby coś wyprosić. Można przyjąć, że chodzi tu o to by pokazać Bogu, że na czymś nam bardzo zależy i jesteśmy w stanie poświęcić na to wiele naszego czasu i energii. I wtedy może spełni naszą prośbę. To trochę jak te stare babcie co się modlą w kółko ile tylko mogą w jakiejś intencji. Ja jednak myślę, że Bogu bardziej by się podobały inne formy modlitwy i pokazania, że na czymś nam bardzo zależy - takie bardziej mądre i produktywne. Zakładając, że w ogóle Bóg chce od nas takich poświęceń i dowodów oddania sprawie - myślę że każdy przypadek trzeba traktować indywidualnie. Poza tym, może ci katolicy w ogóle nie znają innych sposobów na modlitwę jak te bazujące na "umartwianiu się".
6000 zł wysyłacie w ciemno właściwie nieznajomemu (pewnie kaucji za tego kampera)... Kurna Martinie, Dominiko naprawdę macie super zaufanie do Boga - szanuję. Chyba, że to już desperacja w celu wydostanie się z Hiszpanii w końcu...
Myślę, że w chwaleniu się trzeba znać umiar i rozsądnie do tego podchodzić. Gdyż może to mieć po prostu negatywne skutki często. Zazdrość może kogoś pchnąć do złych czynów. I mogą np też cię okraść z bogactwa ja je zauważą
Dziś nagranie niejakiego Wolfa, które mi przysłał w zamierzchłych czasach. Postanowiłem odświeżyć, a przy okazji zachęcić innych - jeżeli masz ciekawą historię do opowiedzenia, przyślij do mnie. I w ogóle jeżeli masz coś do powiedzenia - mów! Pisz! Nagrywaj! Publikuj! Nie siedź cicho w kącie, nie przeżywaj życia wyłącznie jako konsument. Poza tym nie jest to zbyt udany odcinek, ale przynajmniej udało mi się zdążyć przed północą. Następne będą lepsze.
A dokładniej: czy nieochrzczone dzieci idą do nieba? Właściwie to ten odcinek mógłby trwać 30 sekund, ale wtedy byłby zupełnie nieprzydatny. Jak większość 30-sekundowych odcinków wyjaśniających trudne tematy.
Sprawa reportażu "Franciszkańska 3" i reakcji Polaków po tym reportażu pokazała ważną, fundamentalną cechę człowieka. Jest to zjawisko, któremu podlega każdy, a bez zrozumienia tego zjawiska nie sposób ludzi zrozumieć i nie idzie z nimi się dogadać.
Jest to ten sam powód, dla którego ludzie dawno temu zabili Jezusa, ten sam powód dla którego dziś robią rzeczy irracjonalne, nieraz katastrofalne w skutkach i nie są w stanie z nich wyjść.
Na przykładzie Karola łatwiej to zaobserwować zrozumieć, więc skorzystajmy z sytuacji i nauczmy się czegoś o ludziach i o Biblii.