Ewangelista, który nie nawraca. Rozmowa ze Sławkiem, ulicznym ewangelistą (zawodowym?) o jego pracy, jego podejściu i o tym czy ewangelizacja różni się od akwizycji.
Dziś mnie gardło boli i nie mogę mówić, więc zamiast gadki o Biblii będzie wywiadzik. Nagranie jest z sierpnia 2014 w Krakowie.
Super !!!
Padły słowa, które potrzebowałam usłyszeć.
Dziękuję chłopaki i pozdrawiam :)
Ale fajne! Może nawet najlepszy, jak dla mnie, odcinek Odwyku jaki do tej pory oglądałem :). Ja też miałem różne przeżycia związane z tym, że Bóg coś do mnie powiedział i to nawet dzisiaj. Mogę więc potwierdzić, że Bóg ma poczucie humoru, a także powiedzieć że potrafi zaskakiwać i że nie znam nikogo z lepszym wyczuciem czasu. Potrafi też coś obiecać, potem doprowadzić do takiej sytuacji, że już się może wydawać, że to co powiedział się nie spełni, a potem spełnić to w taki sposób, że mimo iż wcześniej myślałem co może się stać, to na taki pomysł nie wpadłem. Mam nawet takie powiedzenie, które czasem mówię, gdy Bóg coś takiego zaskakującego zrobi: Przedziwne są Twoje drogi Panie, ale zawsze dobre.
Pozdrawiam i polecam ufać Bogu :).
Katol,ja mam identycznie to samo!Zawsze Jego rozwiązania mnie zaskakują.Nigdy nie przypuszczałabym,że dany problem można rozwiązać w taki sposób.Mówię do Niego wtedy-ale z Ciebie Żartowniś.
Sławku wydajesz się fajnym człowiekiem, z którym rozmowa byłaby ciekawa i dająca do myślenia - nie miałbyś ochoty przy najbliższym Spotkaniu Odwykowym w Poznaniu też wpaść i pogadać? ;)
Nie wiem, czy Sławek tu bywa. Lepiej napisz do niego na jego stronie: street-gospel.com
Czy jest ktoś z Zielonej Góry?
@7. ja jestem [and91(małpa)o2.pl]
Przepraszam,że na raty-a może z Reilingen albo Hockenheim w Niemczech?-koło toru formuły 1
Poznanianka pozdrawia serdecznie Sławka,keep smiling and doing a good job!
Mateusz De@ Cześć, aktualnie zamyślam przezimować w Niemczech, tylko z czasem zjeżdżać będę do Poznania. Fajnie się szlajać i nieść dobrą nowinę lecz z czasem muszę gdzieś popracować, aby móc sobie pozwolić na dalsze wojaże. Możesz dać cynka gdzie i kiedy się spotykacie, a gdy zjadę obaczę możliwość spotkania. Kontakt na stronce.
Faktycznie za często tu nie zachodzę, choć zdarza się mi z czasem.
Pozdrawiam i błogosławię
Zastanawiałem się skąd znam tę twarz... proste z Woodstocku (:
Sławek - dzięki za rozmowę w Kostrzyniu i za wywiad tutaj (:
Zastanawiałam o jakim festiwalu jest mowa, bo nie pasował mi Woodstock w kwestii liczby uczestników (750tys w 2014r) ;)
Jeżeli o mnie chodzi, to Bóg mi takiej myśli nawet nie zasiewa...o głoszeniu Słowa na ulicy, ale "pocztą pantoflową"...czemu nie ....zawsze coś przemycę :)
Powodzenia Sławku !
Cześć
Super wywiad
I następne potwierdzenie , że nawet taki gość jak Sławek miał problem z tym , żeby bezpośrednio podejść na ulicy do ludzi. Potwierdza się, że trzeba nad sobą pracować i , że nic nie przychodzi samo trzeba się napracować i napróbować ;)
Pozdrawiam
Grześ
Sławek-dobra robota z tą dobrą nowiną.I wywiad dobry też.
dzień dobry,dopiero 3 dni temu zetknąłem się z odwykiem i tak przesłuchuję sobie rozważania w kwestiach które nie są dla mnie jednoznaczne,m.in. reinkarnacja, wegetarianizm,nawracanie znajomych i rodziców,rzeczy niewybaczalnych przez Boga, porównań Jezusa do Kryszny i innych. chciałbym przekazać iż przedstawiasz bardzo frapująco tematy i kwestie które podejmujesz w poszczególnych odcinkach jednak im więcej wywodów przesłuchuję nasuwają się uwagi ,o których chciałbym powiedzieć i o które sam prosisz. pierwsze to sprawa tego czy Bóg zmienia swoje poglądy czy zasady,że jeżeli powiedział jedno to później nie może być żeby robić inaczej,jednak biorąc Stary i Nowy Testament to Bóg daje nam syna swego ,który mówi nie przyszedłem zmieniać świata, lecz powiedzieć wam nowe np. było oko za oko a teraz nadstaw drugi policzek, było ząb za ząb a teraz kochaj bliźniego jak siebie samego,czyli jest ewolucja boskich poglądów dostosowana do aktualnego poziomu ludzi,czyli Bóg raz mówi tak a następnie przez syna rewiduję pogląd i bardzo słusznie. co do tego,że nie można bluźnić przeciwko Duchowi Świętemu w myślach,bo niby jak można niewerbalnie zgrzeszyć, no a jak to się ma do pożądliwości, c.d.n.